Soren Kierkegaard - Powtorzenie, Próba psychologii eksperymentalnej

March 17, 2018 | Author: Tomasz Panek | Category: Søren Kierkegaard, Plato, Prometheus, Gottfried Wilhelm Leibniz, Love


Comments



Description

S0REN KIERKEGAARD POWTÓRZENIE. PRZEDMOWY S0REN KIERKEGAARD POWTÓRZENIE. PRZEDMOWY Przełożył i opracował BRONISŁAW ŚWIDERSKI WARSZAWA Książka powstała w latach 1998-2000 w kopenhaskim S0ren Kierkegaard Forskningscenteret, finansowanym ze środków fundacji Danmarks Grundforskningsfond. Tłumacz i wydawnictwo dziękują duńskiej fundacji Konsul George Jorck og Hustru Emma Jorck's Fonden, duńskiej Radzie d/s Literatury - Litteraturradet oraz Ambasadzie Królestwa Danii w Polsce za wsparcie udzielone publikacji. Copyright © for the Polish translation Bronisław Świderski, 2000 Copyright © for the prefaces, notes and essay Dar Bronisław Świderski, 2000 Copyright © for the Polish edition Wydawnictwo W.A.B., 2000 Wydanie I Warszawa 2000 S0ren Kierkegaard jako Constantin Constantius Powtórzenie Johan Ludvig Heiberg jako krytyk Kierkegaard a Rok astronomiczny S0ren Kierkegaard jako Constantin Constantius List otwarty Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga S0ren Kierkegaard jako Nkolatis Notabene Przedmowy . zamieszczonego w: S0ren Kierkegaards Skrifter (red. F. J. Kommentarbind. N. kawalera orderu Dannebrog został przełożony z duńskiego oryginału na podstawie tekstu Sendebrey til Hr. . List otwarty Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga. Cappel0rn. Aarbog for 1844" (red. Rok astronomiczny (Det astronomiske Aar) Johana Ludviga Heiberga został przetłumaczony z duńskiego oryginału zamieszczonego w: „Urania. Kuhr). t. zamieszczonego w: S0ren Kierkegaards Papirer(wyd. SKS 4. H&uberg Mortensen). L. SKS K4. Heiberg). Kopenhaga 1998.fra Constantin Constantius.Podstawa tłumaczenia: Powtórzenie (Gjentagelsen) i Przedmowy (Forord) zostały przetłumaczone z duńskiego oryginału. na podstawie S0ren Kierkegaards Skrifter. Kopenhaga 1962. J. Kopenhaga 1843. J. J. Professor Heiberg R. P. Kopenhaga 1998. Kondrup.in. Heiberg i V. afD. Komentarze zostały opracowane m. Garff. A. IV. został. Broni swej racji. Wszak poszczęściło się Hiobowi. czy nie można powtórzyć nieszczęśliwej miłości tak. w dodatku wart trudów tłumacza? Duński filozof S0ren Kierkegaard (1813-1855) zakochał się w młodszej o dziesięć lat Reginie Olsen. W trakcie pisania utworu Kierkegaard dowiaduje się o zaręczynach Reginy z Fritzem Schleglem. Właśnie refleksja nad możliwością powtórzenia jest tematem dzieła zatytułowanego Powtórzenie. Odwrócenie losu nie jest rzeczą niemożliwą. ten ostatni tom. W 1841 roku zrywa z dziewczyną i odsyła jej pierścionek zaręczynowy. Nie tylko z powrotem otrzymał wszystko. Pisze. co stracił. ajednak nie był szczęśliwy. by zakończyła się szczęśliwie. List otwarty Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga oraz Przedmowy. A więc wszystko stracone? Więc powinien ustąpić przed rzeczowością rzeczywistości? Kierkegaard nie uznaje porażki. opatrzony przedmową i króciutkim posłowiem. nie ulegając pokusie zgorzknienia. cynizmu lub lekkomyślności? Jak zachować ludzką godność w niesprzyjających warunkach? Czy nie jest to aktualny temat.Słowo od tłumacza Jak poradzić sobie z odepchniętą miłością i niespełnioną ambicją. W latach 1843-1844 stworzy wiele dzieł polionimicznych. Ale wkrótce zadaje sobie pytanie. rzecz jasna. ale został podwójnie wynagrodzony. złożony z ośmiu „przedmów" do istniejących lub nieistniejących książek. między innymi wspomniane Powtórzenie. Powtórzenie omówił w swym piśmie przywódca duńskich 7 . córce radcy stanu. „Nie znajdziemy tutaj ani śladu tego stadium. Kierkegaard dopiero próbował nim zostać.. Recenzja wywołała gwałtowną reakcję zaatakowanego autora. W1837 roku zaczął pisać obszerne omówienie opublikowanej wtedy powieści Hansa Christiana Andersena Jedynie skrzypek.mianowicie eposu". ani adoratora.ani chyba nikomu innemu. W swej recenzji bezlitośnie wykazuje liczne odstępstwa Andersena od reguł ustanowionych przez Heiberga. intelektualną i towarzyską. który. choć „otwarty". była przeznaczona dla wydawanego przez Heiberga czasopisma „Perseusz". Recenzja. Kierkegaard postanowił to wykorzystać. nieco różnej od heglowskiej: Heiberg umieścił na pierwszym miejscu lirykę. Także w Przedmowach raz po raz wymierza ciosy osobie uczonego i jego poglądom. stwierdza. które Andersen powinien osiągnąć po przejściu stadium lirycznego . zatytułowana Z papierów jeszcze żyjącego. Andersen był już znanym pisarzem. dyrektor Teatru Królewskiego i cenzor. Ponieważ dobre dotąd stosunki między Andersenem a Heibergiem uległy ochłodzeniu. Oznaczało to izolację. przyszłego współautora (wszak pisał je wraz z pseudonimami) Powtórzenia i Przedmów. a raczej: samo-dzielność. astronom-amator oraz gospodarz najświetniejszego salonu Kopenhagi . błyskawicznie napisał uszczypliwy List otwarty Constantina Constantinsa. opatrzonego podtytułem wskazującym na wpływ Hegla: „Pismo poświęcone idei spekulatywnej". nigdy nie został doręczony adresatowi .heglistów. Kierkegaard od dawna pragnął zbliżyć się do Heiberga. niewolniczo naśladując zasady heibergowskiej estetyki. 8 . Heiberg nie rozpoznał w tekście ani własnego stylu. następnie epos i dramat. recenzja nie ukazała się w Heibergowskim „Perseuszu".profesor Johan Ludvig Heiberg (1791-1860). na długo pozostając w Kierkegaardowskich Papierach (Papirer). Ponadto przyszły autor dzieł pseudonimowych starał się w krytycznej recenzji naśladować składnię i styl Heiberga.. Wszystko na próżno. dramatopisarz. Kierkegaard wydał ją własnym sumptem w 1838 roku. gdy Hegel zaczynał od eposu. I chociaż Kierkegaard dokonał na jego żądanie kilku poprawek. Podane fakty stanowią nie tylko interesujące biograficzno-historyczne tło twórczości Duńczyka.podobnie uczyni młody bohater Powtórzenia z Księgą Hioba. czy jest raczej reakcją na odrzucenie przez środowisko duńskich heglistów. Czy twórczość Kierkegaarda była bezpośrednio skierowana przeciwko myśli Hegla. zamieszczając Heibergowską recenzję Powtórzenia po tekście Kierkegaarda. jak chce tradycja akademicka. Pozostałe teksty ukazują się w całości po raz pierwszy w języku polskim. filozofię i teologię.. Ale dopiero w 1998 pojawiło się w Danii wydanie definitywnie ustalające tekst Powtórzenia. jak i z zawartymi w nich poglądami Kierkegaarda na historię. Przywołane zostały. jakiej Constantin Constantius udzielił Heibergowi w swym Liście otwartym. „kopenhaskim" słownikiem. Pozostawiam problem czytelnikowi. aby zadać jeszcze raz jedno z podstawowych pytań. by kompozycja prezentowanej książki pozwoliła polskiemu czytelnikowi zarówno na zapoznanie się z biograflczno-historycznym kontekstem przetłumaczonych tekstów. by czytałjego książki na głos . wraz z gwałtowną odprawą. a zatem „zabarwiona" lokalnym kolorytem filozoficznym. Owa komentowana edycja. będąca dziełem zespołu badaczy związanych z instytucją S0ren Kierkegaard Forskningscenteret. Duńczyk był pisarzem dialogicznym do szpiku kości. *** Nie chcę zwodzić: tłumaczenie Kierkegaarda jest zajęciem ryzykownym. Wybrany przez filozofa czytelnik-partner wiedział o wielu spra- 9 . Z przedstawionych tutaj dzieł jedynie Powtórzenie ukazało się w całości w moim tłumaczeniu w warszawskiej edycji Alethei z 1992 roku. którego w dodatku prosił (w PapirerYlll 1 A 32-38). jakie stawiają sobie obecnie badacze duńskiego filozofa.. literaturę. umożliwiła mi zweryfikowanie mego wcześniejszego przekładu Powtórzenia. metaforą i geografią? A może była połączeniem obu reakcji? Jako tłumacz nie chcę tego rozstrzygać. Najchętniej zwracał się do swego „jedynego" czytelnika. Chodzi mi o to. Czytał Cervantesa i Defoe. wprowadzona w 1808 roku. Zabiera się więc do pracy: pisze komentarze i przypisy.. filozoficzne i teologiczne inspiracje dzieł Duńczyka. Holberga. poprzez (1) wskazanie na literackie. Poula Martina M0ilera. zwrócenie uwagi na charakterystyczne rozwiązania stylistyczne i interpunkcyjne. kto mieszka na wyspie Mols i jak wygląda oficjalna tabela rang. Sumienny tłumacz powinien znaleźć ekwiwalent tej wiedzy . Nie przechodził obojętnie obok dzieł duńskich pisarzy: Heiberga. Znał bowiem geografię i historię swego kraju. Przede wszystkim nie rozstawał się z Biblią. którymi opatrzyłem tłumaczenie.by obdarzyć nią swego czytelnika. Adlera. (2) prezentację tej części jego biblioteki. Komentarze.wach. Wiedział. Interesował się grecką mitologią i filozofią oraz niemiecką literaturą. która wiąże się z tłumaczonymi dziełami. Ponadto był Duńczykiem. (3) opis jego retoryki. co nie jest rzeczą obojętną. Szekspira i Kartezjusza. jak na dobrego chrześcijanina przystało. . mają przede wszystkim na celu przybliżenie polskiemu czytelnikowi pisarskiego warsztatu Kierkegaarda.. (4) prezentację Kierkegaardowskich autokomentarzy oraz (5) przedstawienie niektórych problemów tekstologicznych przez ujawnienie rozwiązań translatorskich w innych językach. Niezmienny. „odkrywcza próba" i „próba filozofii eksperymentalnej". Kopenhaga 1777. nie obawiał się wziąć na warsztat własnych odczuć zmysłowych. oto tylko jeden „punkt widzenia" dzieła. Frederik Christian Sibbern (1785-1872) i jego uczeń Poul Martin M0ller (1794-1838). Ich znajomość cechuje zarówno aprobata i zrozumienie. niezmienności. Przekreślone zostały takie warianty. z jakich słów ułożyć podtytuł dzieła. Jednak te pojęcia znaczyły dla Duńczyka coś innego niż dla nas. Pewne wątki tej filozofii człowieka podjęli duńscy filozofowie i poeci. jakże zmienny. łatwo przechodzący od zachwytu do gniewu. jak i odrzuce- 11 . Drugą postawę prezentuje „młody człowiek". Powtórzenie napisał dla Kierkegaarda Constantin Constantius. że Kierkegaard do ostatniej chyba chwili wahał się. który w dziele Philosophische Versuche iiber die menschliche Natur und ihre Entwicklung. W swej twórczości Kierkegaard chętnie łączył pojęcia „psychologii" i „eksperymentu". Pojęcie eksperymentu poddanego empirycznej kontroli zostało spopularyzowane w Danii przez niemiecko-duńskiego filozofa i przyrodnika Johanna Nicolaia Tetensa (1736-1807). jak: „bezowocna próba". Eksperyment psychologiczny braciszka Taciturnusa. na przykład trzecia część pisanych przez Hilariusa Bogbindera Studierpaa Livets Vej z 1845 roku nosi podtytuł Winny? .O Powtórzeniu Z zachowanego rękopisu Powtórzenia można wyczytać. Obaj uczyli Kierkegaarda filozofii na Uniwersytecie Kopenhaskim. od miłości do rozpaczy. „zimny" (tak zostanie nazwany w książce Constantius).Niewinny? Historia cierpienia. a to ostatnie nazwisko przywołuje łacińskie pojęcie stałości. tak iż prostoduszne pojmowanie staje się niemożliwe. iż oznacza to formę komunikatu poddanego podwójnej refleksji. wytwarza własny opór. i nie chce. t. kto bije pianę dla innego ubijacza piany" (S. stanie się.nie. Są oni „nadzy" i „równi". autorem Przedmów z 1844 roku? . kto egzystuje . co zawsze jest ważne dla kogoś. VII. N. N. Afsluttende uvidenskabelig Efterskńft.Constantina Constantiusa. że eksperyment jest warunkiem partnerskiej komunikacji między ludźmi: „Książka Powtórzenie została na stronie tytułowej nazwana «psychologicznym eksperymentem». Czy ten sam N. Warto zwrócić uwagę. Wszak Kierkegaardowski „eksperyment psychologiczny" łączy się z brakiem nazwisk rodowych w Powtórzeniu. Kierkegaard. W późniejszym dziele Afsluttende widenskabelig Efterskrift Ul De Philosophiske Smuler (1846) Kierkegaardjako Johannes Climacus napisze o znaczeniu eksperymentu psychologicznego w Powtórzeniu. Dotyczy to zarówno bohaterów książki. co uniemożliwia społeczną identyfikację narratora i bohaterów. Kopenhaga 1902. ostatnia część dzieła skierowana została do bezimiennego „Dobrze urodzonego Pana N. przedstawionych wyłącznie jako młodzieniec i dziewczyna. s.. jako Nicolaus Notabene. jak i rzeczywistego autora. 223). tradycji narodowej i rodzinnej. Również trzecia. eksperyment zaś umacnia bezbrzeżną przepaść pomiędzy czytelnikiem i autorem. wkłada między nich żarliwość rozwodu. Podkreśli. Eksperyment jest świadomym i przekornym odwołaniem komunikatu. kto egzystuje. Szybko stało się dla mnie oczywiste. właściwego czytelnika tej książki". że wtedy komunikat przybiera formę eksperymentu.a zarazem pisze dla kogoś. Z tego mianowicie powodu. w: Samlede Vo3rker. który niejako scedował swą możnowładczą rolę na wasala-pseudonim .społecznych komunikatów. by ich związek zmienił się w bazgroły kogoś. że dla takiej partnerskiej komunikacji jest pożądane osłabienie znaczenia granych na co dzień ról . bo pozbawieni pozycji. S0ren Kierkegaard jako Constantin Constantius Powtórzenie Próba psychologii eksperymentalnej przez Constantina Constantiusa . . Berlin 1836. i w ten sposób. gdyż nie mówiąc ani słowa. być może. Fr. Filostrat Flawiusz Starszy. Kierkegaard posiadał Geschichte der Philosophie w swojej bibliotece (ASKB 557-559). Berlin 1832-1845.in. Werke (xl.1. Stuttgart 1828. s.owoce. 20). Żywoty bohaterów Każdy wie. Vollstandige Ausgabe.n.e. Por. Cynicy odrzucali społeczne konwencje i zasady. Parmenidesa i Zenona. skłoniło Kierkegaarda / Constantiusa do użycia sformułowania „nie mówiąc ani słowa" (por. I-XVIII. co.) był założycielem szkoły cynickiej. Nawiązując do anegdoty o eleatach i Diogenesie. 2 15 . Jacobs. co zmienne. t. F. jak mniemał. Do ich przedstawicieli zalicza się m. 540 roku p. Diogenes 2 wystąpił przeciwko nim. W. w: G. Eleaci wątpili w prawdziwy byt tego.e. cytowany fragment: 1.n. XIII. Szczególnie ten ostatni wyróżnił się paradoksami o logicznej niemożliwości stwierdzenia jakiejkolwiek formy ruchu. Diogenes z Synopy (ok. w południowych Włoszech. Geschichte der Philosophie. Hegel określił działanie tego ostatniego jako stillschweigend. na ogrodowych . Ponieważ od dłuższego czasu 1 Filostrat Flawiusz Starszy (178-248). Szkoła eleacka została założona ok. Hegel. zupełnie pokonał przeciwników.Na dzikich drzewach rosną pachnące kwiaty.AS KB 1143. dzisiaj Velia. przez Ksenofanesa z Kolofonu w jońsko-greckiej kolonii Elea. 400-ok. N a p r a w d ę wystąpił. 328323 p. zrobił kilka kroków w przód i w tył. 314). że gdy eleaci zaprzeczyli istnieniu ruchu. Kierkegaard posiadał w swej bibliotece niemiecki przekład tej książki: Flavius Philostratus. filozof grecki. s. Werke. Auktionsprotokol overS0ren Kierkegaards Bogsamling . 121). Komunikacja dwóch monad. z którymi nigdy nie spotykamy się. że wiedza jest wspomnieniem.1. doxa) od poznawania (gr. W platońskim dialogu Menon (85-86) Sokrates pokazuje. czy powtórzenie jest możliwe i co o n o znaczy. Tatarkiewicz. Leibniz 5 jestjedynym współczesnym filozofem. czyli aktualizacja owej przez Boga stworzonej potencjalności. jak ją pojmował Platon. która „leżała" w jego duszy. Tatarkiewicza: „W wiedzy. że ją sobie przypominamy. Historia filozofii. Dlatego to w życiu obecnym nie potrzebujemyjuż zdobywać wiedzy o ideach. Platon odróżnia szukanie znaczenia za pomocą zmysłów (gr. nowa filozofia zaś twierdzi. V. tam się przekonasz.i przy różnych okazjach zajmowało mnie pytanie. co Grecy nazwali wspomnieniem. Kierkegaard posiadał w swej bibliotece dzieła tego myśliciela (R. Opera philosophica. który ma o tym Chodzi o filozofię pokartezjańską. Amsterdam 1678.1. gdyż powtórzenie odpowiada w pewnym sensie temu. W latach 1840-1842 Kierkegaard wnikliwie studiował Theodyceę Leibniza (wyd. że umysł nasz oglądał idee w poprzednim życiu i zachował o nich pamięć. czy powtórzenie jest możliwe. Descartes. wjaki sposób „wydobył" z niewolnika wiedzę o geometrii. jak gdybyje oglądał. jest swoistym powtórzeniem. 5 Gottfried Wilhelm Leibniz (1646-1716). że całe życie to powtórzenie 4 . ASKB 473). wiedza wrodzona jest «przypomnieniem»" (W. „wkładając" w nie rozwój świata. którego przedmioty są niezmienne i niezależne od zmysłów. którego są częścią. a których wrodzone pojęcia przede wszystkim dotyczą? Zagadkę tę Platon rozwiązał w taki sposób: przyjmował. W tekście aluzja do Leibnizowej nauki o harmonii przedustawnej: Bóg stworzył monady. episteme). co chcecie. Uczyli oni. nie oglądawszy tego jeszcze? Jak w szczególności możemy znać idee. jakie ma o n o znaczenie i czy rzeczy tracą. filozof niemiecki. niespodziewanie powiedziałem sobie: j e d ź d o Berlina. 4 Odnosi się to do pojęcia anamnezji. być może jako rezultat poprzedniej egzystencji. że poznawanie i wiedza to przypominanie/ wspominanie. czy zyskują na powtórzeniu. Hanower-Lipsk 3 16 . głoszącej. Dla rozjaśnienia problemu warto także przypomnieć słowa W. że znaje od urodzenia i tak bezpośrednio. Warszawa 1958. s. dotyczącego prawd wiecznych. ale bez wątpienia gra o n ważną rolę w nowszej filozofii 3 . tkwiła zagadka: Jakże możemy znać cośkolwiek od urodzenia. gdzie j u ż raz byłeś. to tłumaczy. Mówcie. W d o m u nie potrafiłem rozwiązać tego p r o b l e m u . wystarcza. i poprawiony. by wyślizgnąć się życiu. abyje omijał.13. powtarza się więc „do tyłu". U Kierkegaarda powtórzenie i wspomnienie to kategorie pozostające w opozycji wobec siebie. s. SKS 2. gdy będę karał ziemię egipską" (Księga Wyjścia. o ile się tylko pamięta. co Powtórzenie: „Oto moje nieszczęście: u mego boku zawsze kroczy anioł śmierci i choć nie skrapiam krwawym znakiem drzwi wybranych. Tym pisarzem jest Kierkegaardowski pseudonim Victor Eremita. Cytat z Albo-albo jest przecież także swoistą inwersją. on właśnie wstępuje w te drzwi. 44). Dlatego powtórzenie. miłością (do) wspomnienia. już było. który napisze w Albo-albo. Miał oczywistą rację. 12. A właściwe powtórzenie to wspomnienie zwrócone ku przyszłości.pochodzą z Biblii Tysiąclecia. przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej. że czegoś gdzieś zapomniała. lecz skierowany w przeciwne strony. bohater Powtórzenia musi zatem wybrać między afektem do wspomnienia. które za Grekami kieruje go w przeszłość i upodobaniem do powtórzenia. „Diapsalmata".jakieś pojęcie.1. Warszawa 1982. tł. n a przykład udając. C 12. co się wspomina.1. C 29 i dalsze. a to wcale nie oznacza „wspomnienia miłości". Iwaszkiewicz. Leibnitti Opera philosophica. czyli „miłość wspomnienia". Powtórzenie i wspomnienie to ten sam ruch. Albo-albo. Omawiane miejsce sprawia kłopot tłuma- 6 17 . gdyż to. s. jak tłumaczy Iwaszkiewicz. przewrotną grą na starotestamentowym tekście: „[Pan mówi:] Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów. IV C 9. Dlaczego poprawiony? Bo Iwaszkiewicz nie zwrócił na przykład uwagi na istniejącą w tekście inwersję. cytaty biblijne . jeden z ulubionych chwytów retorycznych Kierkegaarda. Guil. powiedział pewien pisarz 6 .J. Berlin 1840 (ASKB 620). gdyż dopiero miłość wspomnienia jest szczęśliwa" (S. Przekład polski został porównany z oryginałem EntenEller. wydanym w tym samym roku. że j e d n o s t k a pragnie żyć i że o d narodzin nie będzie szukała pretekstu. o ile jest możliwe. wspomnienie natomiast czyni go nieszczęśliwym.o ile nie podano innego źródła . Tekst powiada: „Erindringens Kjcerlighed". które pobudza do egzystencjalnego działania. 49. Poznań-Warszawa 1990). Gdy ujrzę krew. czyni człowieka szczęśliwym. bo to ostatnie brzmi po duńsku „kjoerligheds erindring". Uwagi o lekturze utworów Leibniza znaleźć można w Pap. Kierkegaard. że 1763) i posiadał ją w swojej bibliotece (ASKB 619) obok łacińskiego wydania dzieł filozofa. zakładając oczywiście. w których będziecie przebywać. Miłość wspomnienia jest szczęściem doskonałym. kto nie oszukuje siebie wmówieniem. choć miłą w tej chwili staruszką. V. t. Tłumaczenie niemieckie brzmi: „die Liebe der Erinnerung" (S. V. L. że powtórzeniejest czymś nowym . ma niejakie kłopoty: „Odin pisatieUskazał. Tisseau i E. ani nie spada. H. b o właściciel wyrósł był z niego. Tłumacz szwedzki dokładnie naśladuje tekst Powtórzenia: „erinringens karlek" (S. czto jedinstwiennaja sczastliwaja łubów' eto lubow'-wospominanije iii lubow\ stawszaja wospominanijem" (S. ani nie uciska.Jacquet-Tisseau. tł. 133). Hansen. co nowe. Paryż 1972. Nadzieja jest śliczną. Kierkegaard. kto żyje tylko wspomnieniem. Kierkegor. w: (Euvres completes. Młodość łączy się z nadzieją. Kierkegaard. Nadzieja jest sztywna.dzięki powtórzeniu. Rozwiązły. Princeton 1941. 18 . Kierkegaard. s. Borg. co dawne. zapierających o d d e c h odkryć przygody .lecz także i smutku wspomnienia.-M. 8). 1995. Hong. Hong. stało się za ciasne. s. Hamburg 1991. zawsze pociągającą żoną. Nie wiadomo zatem. H. może znużyć. Nimrod. s. ale tylko odwaga pragnie powtórzenia. S. Kierkegaard. i im lepiej wyrazi. Hong i E. kto żyje tylko nadzieją. W. s. Moskwa 1997. tł. tł. Duńczyk zaś P. P. H. T o . 35). 4). bo tylko to. Przynosi za to błogosławioną pewność chwili. a francuskie: „Uamour fait de ressouvenir" (S. czy właścicielowi jest w niej do twarzy i czy dobrze leży. 7). które choć nadal piękne. 8). Jedynie miłość powtórzenia jest prawdziwym szczęściem. który ponad sto lat temu przetłumaczył tekst na rosyjski.b o właśnie nowość nuży. La Repetition. Podobnie j a k miłość wspomnienia pozbawiona jest niepokoju nadziei. b. Princeton 1983. Lowrie. Powtórzenie pozostaje ukochaną. Powtorienije. s. Die Wiederholung. VI. wcale nie nuży i czyni cię szczęśliwym . że to pojmuje. tym czom.-H. Repetition. jako „recollection's love" (S. wyd. Upprepningen. Repetition.m. Richter. s. w sam raz dopasowanym. Lowrie rozumie wyrażenie „Erindringens Kjoerlighed"Jako „the love ofrecollection" (S. a inny amerykański tłumacz. Zupełnie szczęśliwy może być tylko ten. tł. t. kto pragnie powtórzenia. ciasna i błyszczy jak nowa. a wspomnienie niepowabną. Tchórzem jest ten. jeszcze niewypróbowana odzież. wspomnienie z młodością. wymykającą się z rąk dziewczyną. w: Kierkegaard's Writings. W.V. Wspomnienie zaś jest u b r a n i e m znoszonym. Kierkegaard.wpierw miłość czyni człowieka nieszczęśliwym.. Mężczyzną zaś ten. Powtórzeniejest u b i o r e m nie d o zdarcia. Ten. nie powstałby świat. które także głosi. Nie pobiegnie za motylami. ponieważ już je poznał. lecz spokojnie idzie swą drogą. Bóg wybrałby wówczas łatwe plany nadziei lub wszystko odwołał. co mu się przydarzy . Nie tka także. Oto moje votum separatum [łac. Powtórzenie jest rzeczywistością i powagą bytu. Nie zrobił tego: dlatego istnieje świat. który syci i niesie błogosławieństwo.głębszym stanie się człowiekiem. Ten. nigdy żyć nie będzie. sam siebie karze i nie zasługuje na nic lepszego niż to. tkaniny na krosnach wspomnień. co się nieustannie zmienia. dojrzewa w powadze. gdyby nie było powtórzenia? Kto chciałby być tablicą. radcą stanu 8 nie ma nic wspólnego z powa7 Chodzi tutaj o życie świadome. zanim zaczął żyć7. Niektóre rangi określano jako „rzeczywiste". Ten. kto nie rozumie. kto doświadczył życia i prędko się nim nasycił. lub nagrobkiem przeszłości? Kto chciałby podlegać temu. Ten.i czy go to cieszy. dziewięciostopniową tabelą rang urzędniczych i szlacheckich i oznaczało przynależność do V (wysokiej) klasy. jakby był małym chłopcem. czy posiada odwagę zrozumienia. który nie syci. oparte na refleksji nad własnymi i cudzymi doświadczeniami. że życie jest powtórzeniem . Dopiero gdy ktoś okrążył swe życie. Gdy nadzieja jest kuszącym owocem. bo jest powtórzeniem. zachowując wspomnienie. na której czas co chwila pisze inne słowa. że siedzenie na kanapie i dłubanie w zębach oraz bycie. może stwierdzić. kto nie okrążył życia. rad z możliwości powtórzenia.na własny koniec. porównując ją do tabeli rang. Autor Powtórzenia wielokrotnie ironizuje w swej twórczości na temat systematyki stworzonej przez heglistów. Istnieje. 8 Określenie „radca stanu" (w oryginaleJustitsraad) było związane z wprowadzoną w Danii w 1808 r. Właśnie: czym byłoby życie. kto wybrał powtórzenie. kto wybrał powtórzenie. powtórzenie jest chlebem codziennym. odrębne zdanie]. jak stara prządka. że życie jest powtórzeniem i że na tym polega piękno życia. Żyje zaś ten. na przykład. co jest nowe i co wciąż od nowa bałamuci duszę? Gdyby Bóg nie zapragnął powtórzenia. łakomy wspaniałości świata. słabej jest budowy. W omówieniu powieści Andersena zatytułowanej 19 . by odróżnić je od niższych stopni pro forma. a wspomnienie garścią nic niewartych pordzewiałych monet. nie wespnie się na palce. 9 W oryginale Velcervwrdighed. by stworzyć kategorię «sekretarzy rzeczywistych».przecież dlatego mówi się także. w następnej chwili okaże się czymś innym. gdzie zaczyna się od sekretarzy (Sein. gdyż j e g o ujmująca powierzchowność i uduchowione spojrzenie niemal mnie oczarowały. który niedojrzałość ducha (a wcześniej ciała) wypowiada załamującym się głosem. i p o d o b n i e powaga życia omija królewskiego koniuszego. 20 . 10 Por. bycie j e g o wielebnością 9 nie m a nic wspólnego z powagą egzystencji. T o wszystko jest dla m n i e tylko żartem. lecz tak. by przyznać m u rację i zapomnieć. czy w rzeczywistości istnieje jakiś konkretny «sekretarz rzeczywisty»" (por.o ile ją schwycisz z równą energią. często w dodatku niedobrym. a myślał co innego. Aj en endnu Levendes Papirer. że zaostrza swą myśl. Gest. przypomina mi to reguły rządzące tabelą rang. grającej na więcej niż j e d n e j nucie. choć nie tak. iż inni sekretarze sind so viel wie Nichts). das Besondere. którego zresztą widywałem j u ż wcześniej. że wypowiada najgłębszą melancholię. Jedynie skrzypek (1837) Kierkegaard tak powiada: „Nie należy rozumieć heglistów zbyt dosłownie. Dzięki beztroskiej atmosferze kawiarni zbliżyłem się do niego i skłoniłem. moje słowa zaś potrafiły ujawnić j e g o skrytą melancholię. przypis 6. umieszczonego na samym dole tabeli rang.gą życia. Nie można lepiej wypowiedzieć głębokiego smutku. bo gdy w związku z tym odwołują się do nieśmiertelnego dzieła swego mistrza (jego Logiki). który według tego. co o nim wiem. dajmy na to. jakim unosił głowę. Jedynie miłość wspomnienia może być szczęśliwa. czysty byt). że był w tym uwodzicielskim wieku. określenie pastora niższej rangi. oraz błyskotliwość wypowiedzi świadczyły o głębokiej naturze. Prawie rok minął od czasu. Niepewność modulacji ujawniała. SKS 1. T o zdanie zostało przez niego wypowiedziane w sposób. gdy zacząłem bacznie obserwować pewnego młodzieńca. lubi zwodzić. 18). aż ta . który łatwo cię skłoni. s. kiedy mówią o swym stosunku do rzeczywistości. Nichts . powiedział pewien pisarz 1 0 . dochodzi do «innych sekretarzy» (das Andere. skoncentrowanego w replice. Także leniwy spacer p o ulicy i. nie ma zatem potrzeby badać. by mówił j e d n o . by uznał mnie za powiernika. a która w modlitwie ofiaruje to. Mówcie. smakującego każdy dźwięk i każde słowo. Krótko mówiąc: promieniał. głębokie ludzkie uczucia rozbrajają obserwatora. Tak przedstawiał się nasz związek. Jedynie gdy zamiast uczuć jest pustka lub gdy kryją się one za kokieterią. zapominasz o radości obserwacji. Ale jak można pozostać pozbawionym ludzkich cech obserwatorem i nie poczuć się przeszyty promieniowaniem powagi człowieka. sztuce i nauce. Kiedy wyjawił mi. Jego ruchy były wyrazistsze niż zazwyczaj. że gdy go zobaczysz. poszukuje w poezji. właśc.Jak Farinelli11 oswobodziłem zatem „zwariowanego króla" z kryjówki ciemności. J u ż od jakiegoś czasu był zakochany. pozostajesz obserwatorem. choć na próżno. gdy odwiedził mnie rok temu. zatkać uszy na potok gadulstwa i zamknąć żaluzje. że naucza prostej wiary. jak szczęśliwa musi być dziewczyna tak bardzo kochana. co chcecie. wedle własnych słów i zapewne nie bez racji. W latach 1737-1759 przebywał w Hiszpanii. co . a później wznawiana wiele razy. Heiberga i z sukcesem wystawiana w kopenhaskim Teatrze Królewskim w latach 1837-1841. Chłopiec.. CarloBroschi (1705-1782). był głęboko. zupełnie wytrącony z równowagi. Saint-Georges'a Farinelli została przetłumaczona na duński przez J.biorąc pod uwagę młodość i podatność mego przyjaciela . i bez żadnej zachęty ze strony wiernych.. który modli się z całej duszy? Za to słuchając kazania dobrze przygotowanego księdza. gdzie miał uleczyć króla z głębokiej melancholii. która jest odległa od wyszukanej mowy. żarli11 Farinelli. sylwetka powabniejsza. a wspaniałe. który wiele razy. zakochany po uszy młodzieniec jest czymś tak pięknym. 21 . kastrat. zapewnia w kunsztownie zbudowanych zdaniach. Teraz osiągnął swój cel: wyznał miłość i został przyjęty". W istocie.mogłem uczynić bez używania kleszczy. wielkie oczy jeszcze większe. H. L. owe kraty krytyka. wtedy trzeba przytknąć mikroskop do oka. lecz ukrył to nawet przede mną. Sztuka G. Choć zazwyczaj przyjmuję wobec ludzi postawę obserwatora. wobec niego nie umiałem tego uczynić. o którym mówię. jeden z najsłynniejszych włoskich śpiewaków operowych. czego on. natychmiast pomyślałem. że jest zakochany. Tego mógł być pewien.prawie tak ukazała się miłość wyrażona w jego postaci. A gdy obserwator dobrze wypełnia swe obowiązki. Jego mowa nie zawierała ani banalnych analiz. Często się zdarza. młodzieńcowi zaś zaproponowałem. który zdobył taką dziewczynę. czysta i niezepsuta. Młodzieniec bez zbędnych słów opowiadał o swej wybrance. by w jego obecności głośno rozmawiać ze sobą. by zapalił fajkę i przejrzał album leżący na stole. bo sztuka obserwacji polega na ujawnieniu tego. Lecz on nie potrzebował takich zajęć: był zbyt zajęty sobą. całkowicie byłem do jego usług. że nibyjest sprytnym chłopcem. pięknie i pokornie zakochany. Z ujmującą otwartością wyjawił przyczynę swej wizyty: pragnie kontaktu z zaufanym człowiekiem. gdyż sok powoli nasycił delikatny miąższ. Nie mogłem powstrzymać się od śledzenia go kątem oka. lecz chodził prędko po pokoju w jedną i drugą stronę. Zaproponował mi przejażdżkę . które mieliśmy do przybycia powozu. bycie obserwatorem jest bowiem często wyczerpujące. która właśnie pękła. poświęciłem na przeglądanie rachunków.aby się rozerwać i by czas szybciej upłynął. ruchy i gesty były nader wymowne: spalała go miłość. ani pewności siebie: jego miłość była zdrowa. co ukryte. Z nim 22 . Był wiele razy pod jej domem i za każdym razem zmuszał się do odwrotu. które u szczytu dojrzewania stało się przezroczyste i jasne. które często towarzyszą panegirykom zakochanych. w której powierzył mi swój sekret. Niespokojny. Chętnie się zgodziłem: od chwili. by w błogosławionym szczęściu ujawnić słodkie udręki miłości. Pół godziny. sam na wpół zakochany. Czyni ono człowieka równie melancholijnym jak zawód policjanta. że zakochani uciekają się do słów poety. gdyż wygląd takiego młodzieńca nie jest mniej uwodzicielski niż młodej dziewczyny. nie usiadł ani na chwilę. że cały dzień spędzi u ukochanej i w ten sposób stanie się dla niej ciężarem. Bezpośrednim powodem wizyty była obawa. Jak dojrzałe winne grono. staje się prawie szpiegiem w służbie wyższej sprawy. Jego kroki. ani samochwalstwa. jak łupina owocu. bo owoc dojrzał był w całej krasie .wie. Już od dawna nie cieszyłem się tak bardzo. 12. 23 . jego oczy znowu napełniłyby się łzami i znowu powtórzyłby słowa poety. „Sen" w cytowanym wierszujest oczywiście swoistym „wspomnieniem". gdyż zaczynając. a wtedy zniknie problem. Ludzie często krzyczą na melancholika: Zakochaj się.a przecież od razu. gdy stanie się dla niej powszedni. Był nieszczęśliwy. ale żeby miłość tak na niego podziałała! A przecież jak konsekwentny jest każdy. zamieszczony w Efterladte Skrifter. pomyślałem. s. Głęboka tęsknota ku tobie biegnie. dokonał straszliwego kroku: przeskoczył życie. zmusza się. Przez dłuższy czas nic mnie tak silnie nie poruszało. recytując co chwila tę zwrotkę. powtarzał raz po raz zwrotkę Poula M0llera12: Sen o wiośnie życia.1. Kopenhaga 1839. prawie od pierwszego dnia gotów był wspominać miłość. M0llera (ASKB 1574-1576). M.też tak było. to jasne. by jego dusza zaprzestała melancholijnie zajmować się tym. Gdyby dziewczyna jutro umarła. i nie mniej jasne było. Cóż to za dziwna dialektyka! Tęskni za dziewczyną. W bibliotece Kierkegaarda znajdowały się pisma P.1. Wiedziałem. Mój Boże. Tutaj chodzi o wiersz M0llera Den Gamie Elsker (Stary kochanek). Przysiadł na moim fotelu. że ma melancholijną naturę. Spacerując w jedną i drugą stronę. jak to wydarzenie. Jedyna. by nie siedzieć u niej całymi dniami . W istociejuż zakończył ten związek. Ta scena zrobiła na mnie wstrząsające wrażenie. już tak odległej. Lecz jeżeli naprawdę jest melancholikiem. rzucił się na krzesło.a przecież od pierwszej chwili jest starcem w tym związku. jak dokonać tego.to oczywiste . Musiało tu zajść jakieś nieporozumienie. że także dziewczyna jest nieszczęśli12 Poul Martin M0ller (1794-1838). nawet niezwykły stan duszy. co dlań najważniejsze? Chłopiec był głęboko i żarliwie zakochany . Tyś słońcem dla wielu! Jego oczy napełniły się łzami. pisarz i filozof duński zaprzyjaźniony z Kierkegaardem. nie nastąpiłaby żadna zmiana: ponownie by skoczył. Jako profesor filozofi Uniwersytetu Kopenhaskiego był jednym z nauczycieli Kierkegaarda. przypadek takiej melancholii nie zdarzył się dotąd w mej praktyce. że w takiej chwili zamiera życie. 24 . Spotęgowane wspomnienie jest odwiecznym wyrazem miłości u jej początku. Tej umiejętności zabrakło młodzieńcowi. mówiąc językiem marynarzy. ani uspokajająca cisza lasu. być może. ten zaś. by zabić śmierć . ani zapraszająca samotność wieczoru nie potrafiły wydobyć go z melancholijnej tęsknoty.dla człowieka taki błąd jest lub stanie się śmiertelny. że był naprawdę usposobiony erotycznie. choć nikt nie potrafił przewidzieć. Polegał na tym. Zbadałem skutki zmiany otoczenia. niż zbliżała do niej.i przemienić ją w życie. Jest nurtem teraźniejszości. że młodzieniec znalazł się na końcu zamiast na początku . Jednak z drugiej strony należy wspomnienia używać z ironiczną giętkością. Jednocześnie należy posiadać tyle witalnej energii. kto nie przeżył tego na początku miłości. bo niczego stracić nie może. Na próżno. wysondowanie dna jego melancholii. To zapewne prawda. A jednak twierdzę. gdyż jego dusza była zbyt słaba. o ile wspomnieniejest czyste. że w krótkim czasie nastąpi straszliwy wybuch. inne uczucia. pragnąc odnaleźć swój odwieczny kształt. Ponieważ wbrew woli stałem się obserwatorem. Poruszyłem wszystkie możliwe struny erotyczne: nic. Zajechał powóz. Wróciliśmy do domu i pożegnałem go. O pierwszym brzasku miłości teraźniejszość i przyszłość zmagają się ze sobą. Jest zatem niezawodne. nie potrafiłem powstrzymać się od pewnych eksperymentów. Wspomnienie ma wielką zaletę: zaczyna się od utraty. oczywiście. Moje współczucie było niezwykle silne i nie potrafiłem pozbyć się myśli. 13 Istniejąca także i dzisiaj droga prowadzi z Kopenhagi do Elsynoru wzdłuż zalesionego nabrzeża 0resundu. jest znakiem prawdziwej miłości. Wspomnieniejest właśnie powrotem wieczności do teraźniejszości. których celem było. ten nie kochał ani razu. poznając za to.wa. Jechaliśmy Strandvejen13. Ani bezgraniczna zuchwałość morza. jak się sprawy potoczą. Jedno było pewne: nikt lepiej od niego nie potrafił głosić miłości wspomnienia. Jego błąd był nieuleczalny. która raczej oddalała od ukochanej. by później zjechać na leśne dróżki. Pojął. co powiedzieć jej. a jedynie pretekstem . Lecz właśnie to było nieznośne i poruszyło jego pasję w najdzikszy sposób. Pozostałajegojedyną. Z drugiej strony. jedyną. że głęboko ją zrani. czym mógłby obdarzyć wielu. W rzeczywistości jej istnienie lub nieistnienie było mu w pewnym sensie obojętne. Sam zaczął podejrzewać nieporozumienie: ta młoda. Zagościła teraz w jego życiu. jego ukochaną i ubóstwianą. nigdy jej nie zapomnieć. Poetycka produktywność objawiła się u niego w takiej skali. odpychając stopień.i ich związku. Naraz zrozumiałem wszystko. Całą poetycką autentyczność obrócił teraz ku rozweseleniu dziewczyny i w całości przeznaczył dla niej to. a siły fizyczne topniały w duchowej walce.obudziła w nim poetyckość i uczyniła poetą. który przekroczył. którą kiedykolwiek pokocha.Przez następnych czternaście dni przychodził do mnie od czasu do czasu. którą kochał. ale nie był świadom przewiny. Jego melancholia wzrastała. ubóstwiana dziewczyna stała mu się prawie ciężarem. by to było możliwe. Do czego by to doprowadziło? Ponieważ wiedziała. pozostałaby pogrążoną w żałobie wdową. Dlatego tylko ją mógł kochać. że uczynił ją nieszczęśliwą. jedyną. uczyniła go poetą i właśnie dlatego podpisała na siebie wyrok śmierci. Nie mógł niczego wyznać. że jest istotą niedoskonałą i że on sam poszedł dalej. wyznając wszystko. Rozumie się. nigdy nie pokochać innej i tylko do niej nieprzerwanie tęsknić. choć o mało nie postradał zmysłów ze strachu przed tym okropnym kłamstwem. Młoda dziewczyna nie była ukochaną. Sądził. W tym czasie uległ dziwnej zmianie. że on nigdy nie pokocha innej. Z biegiem czasu ich związek psuł się coraz bardziej. nie tyle kochał. Znaczyłoby to bowiem tyle. a pamięć o niej stała się wiecznie żywa. że zupełnie bez winy stał się winny jej nieszczęścia. że była 25 . Mroczny smutek ogarniał go coraz bardziej i postanowił kontynuować fałszywą grę. które coraz silniej więziło dziewczynę. żyjącą jedynie wspomnieniem jego . Jedynie jego melancholia znajdowała radość w nadaniu czarodziejskiego uroku jej życiu. A przecież była jego ukochaną. gdyż zbyt był z niej dumny. że nigdy nie podejrzewałem. Znaczyła dlań tak wiele. ile po prostu za nią tęsknił. szczęśliwa. że bardziej go pokocha przez związanie ze sobą niż rezygnację z niego. najwięcej dowiesz się o nim od służących. Współczucie dla jego losu skłoniło melancholika do wyznań. wówczas otrzyma w życiu zupełnie łatwe zadanie. który przemierzał życie tanecznymi krokami. oszukał wszystkich (wraz ze mną). aż pewien fryzjer naprowadził mnie na właściwy trop. wywołuje oburzenie. Skądinąd nic bardziej nie oczarowuje dziewczyny niż bycie kochaną przez naturę poetycko-melancholijną. Wierzę w to. Przed sługą. Dziewczyna. która jest na tyle samolubna. Coś podobnego może sięjednak zdarzyć i sam byłem kiedyś bliski wykrycia podobnego przypadku. nie odzywał się wcale. miłość i ukochaną dziewczynę. Mroczne namiętności całkowicie nim zawładnęły. między ostrzami nożyc. Od tej chwili nie pokazał się więcej. za to udawał zadowolenie i pewność siebie. tym starym. pokarm zaś przez niego sporządzony tak bardzo smakował! On nie chciał być produktywny w ścisłym znaczeniu. by sycić się smutkiem innych. by wmówić sobie. Znałem kiedyś melancholika. że jest wierna. Boże. jak powiadał. Zdecydowałem wówczas na własną rękę dowiedzieć się czegoś więcej i w końcu zacząłem od służących. źle mu się wiodło i sam obsługiwał klientów. Prawdopodobnie nie mógł sobie wybaczyć. Wszystko zniszczył. więc fryzjer dowiedział się tego. nawet tę radość. Fryzjer był niemłodym człowiekiem. gdyż nie podejrzewała niczego. Gdy napotykał mnie. Dlatego trzymał swój talent. O ile jest na tyle samolubna. gdyż wówczas musiałby ją opuścić. W niepohamowanych słowach przeklinał życie. melancholik otwiera się chętniej niż przed znajomymi o podobnym wykształceniu i z podobnej sfery. gdy spotkał mnie. gdyż jednocześnie otoczy ją wieść o tym. dla niej przycinając wszystko w bukiety. 26 . przed panną służącą. unikał spotkania. przeoczonym inwentarzem rodzinnym. uchroń człowieka od podobnej wierności! Odwiedził mnie pewnego dnia. jakim ciężarem stała się dziewczyna. że wyznał obcemu człowiekowi. Niczego nie podejrzewała. o czym nikt nie wiedział. że podtrzymywał jej dumę i uczynił swą boginią. Jeżeli masz do czynienia z melancholikiem. oraz cześć równa najwspanialej wydestylowanej miłości. opowiadając jej to. nie mogłaby śnić o tym. parku zasobnego w fosy z rybami. że jestem jego powiernikiem . a ten. na próżno jej szukać w powieściach i nowelach. Cokolwiek by jej bóg marzeń sennych opowiedział. Lecz służyć idei. tam spotkaliśmy się w oparach porannej mgły. że ideajest żywotną zasadą miłości i żejeżeli to konieczne. którą opisuję. że zbladł? Czy to niezwykłe. co zaszło między nami. ponaglanejego okrzykiem. Czy to niezwykłe. że rozbudzona zapomniała o wszystkim . żadne. Tam spotkaliśmy się wczesnym rankiem. gdzie nawet pośród lata lodowaty powiew mroził przyrodę. który gasł z dnia na dzień. a bóg marzeń nocnych położył palec najej powiece. absolutnie zdecydowany nigdy więcej nie przekroczyć progu mojego domu.Młody człowiek oszczędził mi jednak fatygi i sam zwrócił się do mnie. co w związku z miłością by- 27 . gdy młoda. o ile wiem. czuwający dotąd u jej wezgłowia. w chwili gdy dzień zmagał się z nocą. więcej. potrafi być jeszcze straszniejsza od tej. nawet przelotne poruszenie niejest pozbawione znaczenia. A przecież wcale nie żałowałem. byjeszcze raz mogła osunąć się w krótki półsen. Naprawdę cierpiałem razem z młodzieńcem. Zgodziłem się chętnie i zakupiłem w tym celu dwie karty wstępu do Statsgraven. Kiedy miłość mieści się w idei. Zaproponował mi spotkanie w odległym miejscu i o określonej godzinie. W chwili gdy dzień zwyciężył i wszystkie stworzenia zaczęły radować się życiem. choćby jej nawet sprzyjała rzeczywistość .ten nie utworzy pary z poezją.w tej chwili znowu się rozstaliśmy. którą czule napoił swym bólem. należy poświęcić dla niej życie.gdyż podniósł się bóg snu. wtedy żadne wzruszenie. gdyż obecnajest najważniejsza rzecz: poetycka kolizja. która.i jemu podobnych? Czas mijał. wśród zroszonej trawy.) Tylko w takim wypadku miłość ma znaczenie. że dzielę ból. nie jest przekonany. ukochana dziewczyna. uniosła głowę znad poduszki i otworzyła oczy . kto. a ptaki zrywały się do lotu. gdyż wjego miłości idea była w ruchu. samą miłość. choć przepełniony zachwytem. czego nigdy nie przeczuwała. (Dzięki Bogu. można spotkać czasami taką miłość w życiu. a mówił to tak cicho i miękko. choć sam był przykuty do skały i atakowany przez drapieżnego ptaka. 14 Jest to aluzja do Ewangelii wg św. nie mówiąc o tym. przykuwając go do skały na szczycie Kaukazu. ale tylko środek. 6. uwalniając tytana. 16 Wedle greckiej mitologii tytan Prometeusz ulepił z gliny pierwszych ludzi. gdyż żadna piękność nie jest tak wymagającajak idea i żadne dziewczęce dąsy nie są tak ciężkie do zniesienia jak gniew idei. Za Lessingiem 1 5 wolę rozkosz poczęcia od ciężaru p o r o d u .1759. bardzo proszę. jak Prometeusz. tom XVIII. która miała wystarczyć na cały dzień. wzorem poetów. Czas mijał. Następnie ukradł ogień bogom olimpijskim. Ale także Prometeusz metaforycznie „uwięził" Zeusa. 15 Patrz: Sammtliche Schriften tegoż (Vorrede w: Fabeln .najmniej nie znaczy służyć dwóm p a n o m 1 4 . to t r u d n a służba. m n i e jest to obojętne. krewnych i przyjaciół. tak jak j e poznawałem. pierwszy bowiem poznał losy tego boga nad bogami. Bo albo jednego będzie nienawidził. Wcale tego nie pragnę. jak sądzę. 28 . 96). by zanieść go ludziom i w ten sposób uczynić ich życie łatwiejszym. Powtórzył Zeusowi przestrogę. Berlin 1827. Zeus ukarał Prometeusza. dla świń. włączył wiele nieznaczących rzeczy. W miarę możności uczestniczyłem w nocnych przygotowaniach. gdyż syn zrodzony z tego związku miał być silniejszy od ojca. Więził ukochaną. córki Nereusa i Doris. Kierkegaard był właścicielem owego niemieckiego wydania Pism zebranych Lessinga (ASKB 1747-1762). Nie możecie służyć Bogu i Mamonie". która odrastała w nocy. szarpiącego j e g o wątrobę. to moja historia stałaby się opowieścią bez końca.24: „Nikt nie może dwóm panom służyć. gdzie niemiecki filozof Gotthold Ephraim Lessing (1729-1781) mówi o trudnościach związanych z tworzeniem książek. który przeznaczał na uwodzenie dziewczyny. by nie poślubiał Tetydy. jak: salony i odzież. której za nic nie m o ż n a zapomnieć. Mateusza. dzień. Jeżeli ktoś ma inne zdanie. wspaniałe pejzaże. Bóg okazał swą wdzięczność. Gdybym miał zamiar dokładnie badać nastroje młodzieńca. Chłopiec dzikim krzykiem zdobywał energię. Liście są. a drugim wzgardzi. ogromny orzeł codziennie wydziobywał wątrobę tytana. Zjadam przecież sałatę. a drugiego będzie miłował. że gdybym. s. albo z jednym będzie trzymał. który zamknął bogów w swej przepowiedni 1 6 . to znalezienie punktu łączącego. co jej przypisywał . w każdym razie nie będzie można mówić o estetycznych różnicach. Ale tak długo być nie mogło. o co mi wyłącznie chodziło. a nawet miłym człowiekiem. oraz pocieszając. tym czulsze słowa . lecz później dziewczyna poczuje się w istocie bardziej zraniona niż ten. kto ma wyczucie erotyki. racji. że został zdradzony. ty zaś wymigasz się łatwym kosztem. a niejest tchórzem. zmień się w człowieka godnego pogardy.oznaczało znieważenie tak głębokie.Codziennie tracił wszystko. Uczyniłem więc następującą propozycję: Zniszcz wszystko. lecz jeszcze bardziej jest godne pogardy porzucić ją w taki sposób. Ret oznacza między innymi posiadanie racji (at have ret. Nie potrafił przekształcić nieporozumienia w prawdziwy związek. zakończyć jego cierpienie. bo każdy dzień był ostatnim.tego. że była twą muzą.i tym cięższe kajdany. że była jedynie zewnętrznym kształtem. Coś takiego można zrobić. Lecz im bardziej szalałajego namiętność. namawiałem go. delikatność znieważa najmocniej. podczas gdy jego myśl i dusza szukały czegoś innego. które go więziły. gdy ma się praktykę w bałamuceniu dziewcząt: ona z konieczności przyjmie twoją propozycję. Jeżeli to potrafisz. by okazać dziewczynie poważanie. Oznaczałoby to oddanie dziewczyny wiecznemu oszustwu. lecz przeciwnie. łatwo zauważy. To była metoda. Wyjaśnienie pomyłki . równowaga zostanie przywrócona. kto wie. Także w tym miał rację. To. którą pogardzał bardziej od innych. że nie była twoim ideałem. jest niedelikatność. by z całych sił zaryzykował pewną skrajność. którą ludzie 17 Słowo-rdzeń ret wyznacza w duńszczyźnie przeogromny obszar semantyczny. co wspaniale wykorzystał autor Powtórzenia. że nie tylko nie stajesz się łajdakiem. który czerpie zadowolenie jedynie z uwodzenia i oszukiwania. tym wspanialszy był jego śpiew. o ile to możliwe. który pozostaje niezrealizowany (choć jest rozpoczęty). żejedynym sposobem. sprawa tak ważna dla młodzieńca 29 . iż jego duma buntowała się przeciwko temu. Bo godnejest pogardy oszukać i uwieść dziewczynę. Ten. gotujesz sobie świetne odejście. Dlatego w każdym związku miłosnym. które jemu dały więcej racji17 niż dziewczynie. Rwał kajdany. zarzucając jej. Chcąc. zostaniesz przyzwoitym. który mu pozostał. Nie drażnić. s. wyrażenia nieobce Hiobowi. o ile to możliwe. Omawiane pojęcie sygnalizuje także przebieg procesu (dialogu) sądowego (retsag. gdyż w takim razie roznieciłby jej miłość. Wśród innych. naprawienie czegoś. Kopenhaga 1982.zbyt często są skłonni przyznawać tak zwanej niezwykłej osobowości. XVII. Zamiast pragnienia miłości należy bez przerwy przywoływać jakąś mdłą quasi-mi\ość. raczej niechaj będzie niestały. z całkowitą beztroską. że ma nową przygodę oraz. Hiobowe spory z Bogiem . iż ret oznacza także „posiłek": zatem racja syci (por. powierzchowna uprzejmość musi być taka jak zawsze. jak powinno sieje z czasem wykorzystać. rozprawiającemu się z Bogiem dzięki argumentowi sprawiedliwości). zarówno zwrócenie się przeciw czemuś lub komuś (dyskusje młodzieńca z narratorem. 847-874).den danske ret). on zaś . pozbawione wszelkiej żarliwości zainteresowanie. rettegang. jak i podporządkowanie się innym podczas dyskusji (slaa el givesigtilrette). 30 . otrzyma absolutną rację. narzędzie ogrodnicze sprowadzane do Danii z Niemiec na początku XIX wieku. dziś zrobi to. inaczej gra skończona. zrzędliwy.rettesigmod Gud). ani pożądaniem. pozostanie mu zwrócić się do mnie. na przykład wyrządzonej krzywdy (at rette op pa en uret) oraz określenie norm i praw społecznych (na przykład „prawo duńskie" . która jednak nie przekształca się w nieuwagę. 18 Gracownik. która nie jest ani obojętnością. Należy rozpuścić plotkę. aby rzecz przeprowadzić. Proszę wpierw spróbować. t. Nie. narzędziem.absolutny brak racji. Nie może jednak zacząć.i nie ma trudniejszej operacji niż samemu posługiwać się ekstyrpatorem 18 . wybranych znaczeń warto zwrócić uwagę na to. Gdy wszystko zostanie rozpoczęte. Niechaj całe zachowanie będzie równie nieprzyjemne jak widok zaślinionego mężczyzny. być dla niej nieco nieprzyjemnym. jutro coś innego.wykorzenienie). Gyldendal. o kto rym jedynie czas wie. Ordbogoverdet Danske Sprog. która pyta: „jestem czy nie jestem kochana?" . kultywator do wyciągania chwastów i spulchniania gleby (łac. extirpatio . jak się wkrótce okaże. nim uzyska odpowiednią siłę. co właśnie czynił Hiob wobec swych przyjaciół). lecz bez namiętności. za to zamieniona w urzędowe. dla Hioba) i przekonanie innych o tejże racji (talesigtilrette. a ja zatroszczę się o resztę. bo to podnieca. Niechaj ona stanie się zwycięzcą. gdyż nie ma nikogo mądrzejszego od dziewczyny. Niech jednak nie czyni tego zbyt gwałtownie. przeciwnie. z brawurą grającą swoją rolę i opłakiwaną przez współczujących krewnych i przyjaciół. że coś podobnego nie przyjdzie mu do głowy. Jeżeli dziewczyna nie ofiarowuje się w miłości. to nie jest kobietą. lecz mężczyzną. Wielkajest wierność kobieca. czego pragnął. cierpiący i zrozpaczony. którą kocha. Dzięki takiej wielkoduszności ponownie zdobyłaby nad nim przewagę i nie została zraniona. iż ona jest jedyną. Nie tylko wzgląd na młodzieńca skłonił mnie do opracowania tego planu. Potrafię wszystko przebaczyć dziewczynie. oczywiście. by stała się ofiarą odwetu albo śmiechu. to dlaczego nic nie zrobiła. a co ona mogła mu dać . niezgłębiona i niepojęta po wszystkie czasy.wolności? Wolność przez nią podarowana byłaby go zbawiła. dlaczego wcale nie próbowała zbawić go za pomocą tego. Elwirą. i zawsze z przyjemnością pozwolę. że jej wierność prowadzi w istocie do odebrania życia ukochanemu. chociaż dla niego jest niemożliwe przetłumaczenie tego czysto poetycznego związku na rzeczywistą miłość. jaka była ich przyczyna? A jeżeli współczuła. Elwirą. że nawet przez pół sekundy nie wyobraża sobie. Musi być jakaś prawda w tej plotce. 31 . aż on z nią zrywa. o to sam się zatroszczę.miłosną et ąuidem [łac. gdyż w przeciwnym razie jedynie rozdrażni dziewczynę. Jakież to zadanie dla autora komedii: pozwolić kochance. Oto 19 Postać z opery Lorenza da Ponte i Wolfganga Amadeusza Mozarta Don Giovanni (1787). zwłaszcza niepożądana. że w miłości nie pojmuje zadania miłości. która czyni to wszystko z taką siłą i pewnością. że od pewnego czasu złym okiem patrzałem na jego ukochaną. która z naciskiem i emfazą umie mówić o męskiej niewierności . która nadaje ton w stowarzyszeniu śpiewaków-oszustów. która wypiła krew swojego kochanka pod zasłoną miłości. i to] raczej niepoetycznej natury. Elwirą.która. będzie ją kosztowała życie. Czy istotnie nic nie czuła? Czy nie współczuła jego cierpieniom? Nie wiedziała. Znajdę w mieście dziewczynę. pozwolić zatem takiej kochance stać się Elwirą19. Uwiedziona i porzucona Elwira głośno oskarża Don Juana o wiarołomstwo. gdyż obaj jesteśmy pewni. Nie mogę zaprzeczyć. Wiem dobrze. ale nigdy nie potrafię zapomnieć tego. z którą się umówię w tej sprawie. Gdybyjego ukochana wpadła mi w oko. to mogę jej obiecać. jak to możliwe.o ile jest w sobie zakochana. pracować nad wydobyciem się z egzystencji poety. związek powinien być utrzymany tak długo. Gdyby w ciągu roku również młoda dziewczyna. Zgodził się i całkowicie zaakceptował mój plan. czego szukałem: młodą i bardzo ładną dziewczynę. o ile to możliwe. W dodatku. by ukochana zdziwiła się bez zazdrości. Roztoczy nad nią tak wielką. już ja się zatroszczę. W tym celu znalazłem jej mieszkanie w domu z wyjściem na dwie ulice. co najlepsze. uczyniłem wybór całkowicie zgodny z jego metodą. co było nader ważne. Kiedy wszystko będzie przygotowane. Mimo że jest przekonany. o ile zgodzi się na moją propozycję. wystarczający. Modystka nie była brzydulą. Wystarczyło przejść przez dom późnym wieczorem. aby zupełnie oszukać ukochaną. ponieważ nie chciałem zawieść młodego człowieka. Jeżeli mu się to uda. W tym czasie on miał. lecz w tych sprawach niczego nie można wiedzieć na pewno.scena nie do przepłacenia: kochanek zachował humor. W magazynie mód znalazłem to. by mimo cierpienia nie zmarnować na nią ani jednego gniewnego słowa. Zwodzi ją zatem i umacnia w przeświadczeniu. przecież to właśnie najmocniej ją ukarze . iż właśnie ją wolał od niej. że została przez niego nikczemnie oszukana. by nikt nie miał wątpliwości co do natury ich porozumienia. której obiecałem zapewnić przyszłość. lecz ograniczyć się do bardziej wyrafinowanej zemsty. że . Jeżeli i z tą dziewczyną tak by się rzecz miała. iż powinien zrobić to. choć nie przekroczy poetyckiej sprawiedliwości. by dzięki temu dać pewność służącym i poruszyć plotkę. Modystka została zaangażowana na rok. Młodzieniec miał pokazywać się z nią w miejscach publicznych i odwiedzać ją w takich porach. zostanie osiągnięte redintegratio in statum pristinum [łac. powrót do poprzedniego stanu. wybrałbym inną modystkę. erotyczną opiekę i właśnie w ten sposób najbardziej ją zrani -jeżeli dziewczyna jest w sobie zakochana.zemsta ugodzi ją strasznie. on nie skwitował- 32 . byjego ukochana nie pozostała w niewiedzy o nowym związku.o ile młodzieniec potrafi wykonać mój plan . sama potrafiła uwolnić się od ich związku. Lecz poza tym właśnie taka. powtórzenie]. naprawdę jest człowiekiem. Lecz chłopiec zniknął i nie widziałem go już więcej. ani siły. Jest to zupełnie odpowiedni sposób. Tylko ten. wtedy wyjdzie najaw. Jest jak gorączka. co już zostało wspomniane. W pewnym sensie było nawet lepiej. może stać się naprawdę kimś. by go dotrzymać.30 a 12.00 pracujesz lepiej niż zwykle. Wówczas wszystko może powierzyć temu dialektowi i żadne westchnienie nie jest tak głębokie. która pojawia się nocą.dzięki sprytowi . Od początku byłem nieco niespokojny. Tylko ten jest twórcą. a tylko ten. W ten sposób odciąłby dziewczynę od możliwości bezpośredniej egzystencji. gdyż prawdopodobnie nie potrafiłby wytrzymać trudów przygody. Zupełnie się z nim zgadzam. kto milczy. by nie odpowiadało śmiechowi w jego dialekcie. z pewnością zwyciężysz. kto umie milczeć. Mógł się dziewczynie przyznać. że jest to niewłaściwe. nie uwierzył w nie i nie zapragnął go z całej mocy. że młodzieniec postąpił wielkodusznie. kto potrafi prawdziwie kochać. rozwijającej się zgodnie z jej własną naturą. no cóż. a już o 1. lecz byją prawdziwie pokochać. a dusza z niecierpliwością oczekiwała na wynik. Zbliży się chwila. W taki sposób wszystko zostało przygotowane. by . ajego duszy zabrakło giętkości ironii. Nie miał siły. który ma tyle liter co zwykły. w którym trwał. iż zniechęciła się w momencie powtórzenia. Tylko tenjest prawdziwym twórcą. jakby utracił rozum. Ale tego nie chciał uczynić. że młodzieniec nie spróbował tego. w której poczuje się tak. że właśnie miłość wspomnienia czyni człowieka nieszczęśliwym. wpierw musiałby się wyswobodzić z poetyckiego zamętu.by nierzetelnym rachunkiem rezultatu takiej operacji. pomiędzy 11. by złożyć ironiczny ślub milczenia. Jeżeli wytrzymasz szaleństwo. Wszystkie nici zbiegały się w moich rękach. kto potrafi dać wyraz miłości. żadna prośba tak natarczywa. 33 . Mój młody przyjaciel nie zrozumiał powtórzenia. że naprawdę kochał dziewczynę. Ten. kto potrafi każdym wyrazem nazwać swą miłość. Lecz to jest jedynie chwila. odkrywa alfabet. jeżeli chcesz skończyć z dziewczyną. Jeżeli się okaże. chociaż straszna.nie potrafił jej spełnić. gdyż potrzebował powiernika. Przekleństwo jego losu polegało na tym. Nie miał siły na przeprowadzenie planu. Siedzę teraz i opowiadam wszem i wobec.00. smętnym rycerzem 20 jedynej szczęśliwej miłości wspomnienia. Kierkegaard miał w swej bibliotece Goethe's Werke. 34 . w której stało się oczywiste. Tak właśnie powinien zachować się obserwator. t. s. I-LV.w pełnym znaczeniu tego słowa . lecz wówczas bardzo cierpi. co utracił? Kimże mógłby się stać. Takjestem stworzony — w pierwszym dreszczu przeczucia moja duszajednocześnie odkrywa wszystkie konsekwencje. gdy młodzieniec pijany wspomnieniem wszedł do mego pokoju z sercem wciąż ging ihm uber21 [niem. której pierwsze. 21 Fragment pieśni Małgorzaty z pierwszej części Fausta Goethego (w. Czytelnik pozwoli mi zapewne jeszcze raz wspomnieć chwilę. Cytat pochodzi z t. przepełnionym] zwrotką Poula M0llera i zwierzył mi się. Lecz w chwili bladości zapładnia go idea i odtąd obserwator pozostaje w odkrywczym związku z rzeczywistością. Tę samą zwrotkę powtórzył owego wieczora. które z reguły potrzebują dłuższego czasu. W posiadaniu Kierkegaarda (ASKB 1937-1940). 2409). gdyby uwierzył w powtórzenie! Jaką żarliwość mógłby wówczas osiągnąć w życiu! Uprzedzam jednak wypadki. Łatwiej wymażę z pamięci fakt jego zniknięcia22 niż wspomnienie tej chwili. Stuttgart 1827-1833 (ASKB 1641-1668). 142. czterotomowe duńskie tłumaczenie przez Charlotte Dorotheę Biehl ukazało się w Kopenhadze w latach 1776-1777 pod tytułem Den sindrige Herremands Don Quixote afMancha Levnet og Bedrifter.Być może uwolniłby się od niebezpieczeństwa zostania przedmiotem jej pogardy? A może od rosnącego lęku . XII. że młodzieniec jest . który zawsze odznacza się płodnością. Nie sposób zapomnieć koncentracji przeczuć. właściwie wbrew woli. gdyśmy się rozstali. Nie potrafię jej zapomnieć. Moim zamiarem było jedynie pokazać chwilę. Pierwszy moment obserwacji może wywołać u niego nawet utratę przytomności. 20 Aluzja do powieści Miguela de Cervantesa Saavedry Don Kichot. by pojawić się w rzeczywistości. by idea mogła utworzyć z nim właściwy związek. Mniej mnie zaniepokoiły informacje o nim niż ta sytuacja. iż usilnie próbuje nie bywać codziennie u ukochanej. Jeżeli człowiek nie posiada choć tyle kobiecości.czy uda mu się kiedyś odzyskać to. 22 W rękopisie to zdanie kończyły słowa: „jego śmierci". Wszystko jest od początku artystycznie zdecydowane we wszystkich szczegółach. 23 Kategoria det interessante mówi o stosunku Kierkegaarda do współczesnych teorii estetycznych. który poruszał się zbyt wolno w stosunku d o j e g o niecierpliwości. gdyż wynika z tego. kto nie odkrywa wszystkiego. kto m a okazję obserwować m ł o d e dziewczęta i podsłuchiwać ich rozmowy.napięcie i dysharmonię. Kopenhaga 1842. To pojęcie stało się w Danii modnym wyrażeniem około 1830 r. że „to. „Intelligensblade". W swym omówieniu sztuki Oehlenschlagera Dina napisał Heiberg. z pewnością słyszał często takie sformułowania: „N. ale taki z niego nudziarz!" „Za to F. co nowe. nr 16-17). gdybyjej wszystko wyznał. co wyrafinowane. równie mało jak w marmurowym posągu. To.to nie nadaje się n a obserwatora. jest to najmądrzejsze w czysto erotycznym sensie. Każdy. Za każdym razem. jest d o b r y m człowiekiem. Na pewno postąpiłby nierozsądnie. że o ile ten rodzaj sztuki potrafi opisać postacie. to. jest współczesnym pojęciem. Właśnie tutaj. Wówczas pomyślałem: p r a w d o p o d o b n i e jest wystarczająco przygotowany. kolosalność tragedii antycznej i jej ograniczenia. co interesujące. dla którego stary język nie ma odpowiedniego słowa. więcej: jest z góry zamierzone" (por. które w klasycznym ujęciu bynajmniej nie były „piękne". to. oznaczało w przeciwieństwie do kuku klasycznego ładu i harmonii . by wszystko opowiedzieć dziewczynie. Ta okoliczność określa zarazem wielkość. a także to. gdyż ten. chyba że twoja dusza jest tak poważna. że potrafisz skupić myśl na znacznie głębszych problemach". co interesujące. J. Czy o n a nie pokocha go jeszcze bardziej? Czy on właśnie tak zrobi? Odradziłbym mu. podziękował mi jeszcze raz za pom o c w spędzeniu czasu. że tak mówi m ł o d a dziewczyna?" Jeżeli mężczyzna zatraci się w pogoni za mteresującymr przeżyciami. fascynujące. myślę: „Powinnaś się wstydzić: czy to nie smutne. w istocie nic nie odkrywa. co problematyczne i pikantne. Powiedziałbym: „Bądź z początku powściągliwy. o tyle zawodzi w ujawnieniu ich rozwoju. Zapożyczone zostało z niemieckiej idealistycznej teorii sztuki jako określenie środków artystycznych. 35 .N. niczego nie można rozwijać. gdyby zapytał mnie o zdanie. Rozstając się tego wieczora. gdy słyszę te słowa na wargach młodziutkiej dziewczyny. jest interesujący i dowcipny". by tak rzec. L.F. Heiberg. wciągałem w nozdrza aromat. że zejdzie do ogrodu. W towarzystwie ojca lub brata nie mogłaby podróżować bezpieczniej. Stałem z filiżanką kawy w dłoni. Jechać osiem mil sam na sam w powozie z młodą dziewczyną. jakie mi okazała.. gdy zdawało mi się. w jaki to wyraziła. Zawsze wygra ta. Wysiadałem i z kapeluszem w ręce pytałem. Jakieś sześć lat temu wybrałem się w podróż. z czego wywnioskowałem. gdzie zjadłem obiad. i zatrzymałem w gospodzie.. a wtedy żądanie jest nader niedelikatne .5 km. Grzecznie się ukłoniła. Po przyjemnym i smacznym posiłku zapomniałem o wszystkich troskach. że pragnie coś powiedzieć. czy wracam do Kopenhagi i czy nie mógłbym jej zabrać ze sobą. 36 . Wystarczył. jeżeli nie dziewczyna? Lecz czy przy tym nie zgrzeszy? Bo albo wspomniany mężczyzna nie potrafi tego uniknąć. gdy ktoś zapukał do moich drzwi i wszedł . zawsze przegra z punktu widzenia idei. która tak nie postępuje. że nawet człowiek bardziej lekkomyślny ode mnie nie czułby się wystawiony na pokusę.lub też potrafi. zwracając się do niej jedynie wtedy.. a wówczas. Gdy jest się młodym. zwiewna i urocza dziewczyna przeszła obok okna i skręciła w kierunku należącego do gospody podwórza. było skuteczniejszą tarczą niż dziewczęca zręczność i przebiegłość.. gotów iść za wskazaniem losu i śladami dziewczyny. Zatem przełknąłem kawę. pytając. Gdyż młoda dziewczyna zawsze powinna być tak ostrożna. ze służącym i stangretem i mieć ją całkowicie w swej mocy to o wiele bardziej interesujące niż spotkać ją w ogrodzie! Jestem ponadto przekonany.właśnie ta dziewczyna. 7. co interesujące i pikantne.któż go może ocalić. Sposób. Mój 24 Mila duńska wynosi ok. czy nie życzy sobie czegoś orzeźwiającego do picia. Dziewczyna. co interesujące. by nie przyciągać tego. bo nigdy nie można powtórzyć tego. Karmiliśmy konie pięć minut na każdym postoju. czy do mnie należy powóz stojący na podwórzu. zapaliłem cygaro. był skromny i naprawdę godny kobiety. co interesujące. która to robi. Stangretowi rozkazałem. gdy w tej samej chwili młoda. Zaufanie. Powściągliwie milczałem. bym od razu zamknął oczy na to. 8 mil24 za miasto. aby się pośpieszył. Jechaliśmy razem. tworzy punkt 37 . Adlera w jego Populaire Foredrag over Hegels objective Logik. np. która z czasem taka się stała. z kapeluszem w dłoni. t. Pojęcie mediacji używane było przez duńskich heglistów. 540-480 p. kazałem stangretowi zjechać na boczną drogę. którzy wątpili w prawdziwy byt tego. § 9. t. Werke. gdzie mieszkała i co było p o w o d e m nagłej podróży. 110. W p r o s t nie d o wiary. Kopenhaga 1842. a greckim filozofem Heraklitem z Efezu (ok. Kierkegaard posiadał to właśnie wydanie w swoich zbiorach. by żadne przypadkowe spotkanie itp. że to wszystko mówię w związku z powtórzeniem. przez A. który podkreślał znaczenie ruchu . Hegel. P. wyd. . która szuka tego. którą należy odkryć. ASKB 383).służący stał obok. 105. którego nie pozwoliłem sobie splamić żadną. Rozwój greckiej nauki 2 7 o by25 Jest to aluzja do sprzeczności istniejących między eleatami. G. co interesujące. Dziewczyna. Zmuszony j e s t e m j e d n a k powtórzyć.e. s.). Wissenschaft der Logik. dynamiczne i staje się własnym przeciwieństwem. F. ASKB 552-554). 19. która od początku była taka . 27 Związek bytu z nie-bytem to podstawowy problem Greków. wysiadłem i pieszo przeszedłem pół mili do Kopenhagi. wierzy w powtórzenie.n.i tej. 26 Kategoria mediacji jest duńskim odpowiednikiem heglowskiego pojęcia Vermittelung (por. 100. IV. W. współczesnych Kierkegaardowi. że wszystko jest płynne. że właśnie to pojęcie wyjaśnia związek pomiędzy eleatami i Heraklitem 2 5 i że powtórzenie jest właśnie tym. która nie szuka tego. Nigdy nie próbowałem dowiedzieć się. II. gdzie czytamy: „Mediacja jest pogodzeniem się przeciwieństw w wyższej jedności" (także tę książkę posiadał Kierkegaard. Berlin 1833. Gdy zbliżyliśmy się do stolicy. co przez pomyłkę nazwano mediacją 26 . Należy raczej spróbować przemyśleć pojęcie mediacji i przyznać pewną rację Grekom. co zmienne. Chwała dziewczynie.Dziewczyna. nie wywołało jej zakłopotania. 75. wpada we własne sidła. Jeżeli zna się nieco nową filozofię i nie jest całkiem na bakier z grecką. kim była. choćby najniewinniejszą ciekawością. Jest usytuowany w centrum zainteresowania filozofii eleackiej. Na zawsze pozostała dla mnie miłym wspomnieniem. Powtórzenie jest nową kategorią.tego. co interesujące. jak wiele szumu powstało wokół mediacji w heglowskiej filozofii i jak wiele zwariowanego gadulstwa zyskało cześć i h o n o r p o d tym szyldem. s. łatwo się zrozumie. III. s. 38 . Repetition. jak przejawia się mediacja.a jeżeli tak. Kierkegaard. w bibliotece Kierkegaarda pod numerem ASKB 1574-1576) nawiązuje do Arystotelesowskiej Fizyki: „Wszystkie stworzenia składają się z materii i formy . przebija heglowskie karty. W naszych czasach nie zostało wyjaśnione. oraz znajduje wyraz w arystotelesowskim pojęciu kinesis. przyp. M. co się wyjścia wielu dialogów Platońskich. s. 481. Werke. Hong. Inni badacze. Przywołanie dzisiaj tego greckiego pojęcia pozwala także ujrzeć zmianę paradygmatu we współczesnej recepcji Kierkegaarda. 25.gr. t. pogardliwie pomijając współczesnych sobie duńskich heglistów. Przyjaciel Kierkegaarda P. które istnieją w definicji tego pojęcia. Kierkegaard^ Writings. Czy jest rezultatem poruszenia dwu m o m e n t ó w ? W jakim znaczeniu jest w nich j u ż uprzednio zawarta? A może jest o n a czymś nowym. Ich komentarze. antytulstrupowe stanowisko. 366. Dialektyka powtórzenia jest łatwa. 28 Kinesis . że Kierkegaard czerpał w tym wypadku inspiracje bezpośrednio z prac Hegla. przypisy Honga do jego tłumaczenia Powtórzenia w: S. skorojest przejściem od możliwości do rzeczywistości". skupieni w latach dziewięćdziesiątych XX w. s. Mediacja to obce słowo. jak chciał kiedyś duński badacz prof. Amerykanin Howard V. Debata na ten temat nie została zamknięta. w kopenhaskim S0ren Kierkegaard Forskningscenteret. VII. prezentują właśnie to drugie. Czy walczył on przede wszystkim z Heglem. b o to. 34). szczególnie z Die Naturphilosophie. M0ller w pracy Udkast iii Forelcesninger over den oeldre Philosophies Historie (w: Efterladte Skrifter. przede wszystkim Parmenidesa. ruch. przyp. zmiana. co potencjalne? Przejście od możliwości do rzeczywistości Arystoteles nazywa ruchem (kinesis) i sądzi. iż w ten sposób usunął trudności. z ręki duńskich heglistów? Duńscy badacze. podkreślają wpływ nauczyciela i przyjaciela Kierkegaarda P. np. a powtórzenie to dobry duński termin: gratuluję duńskiemu językowi nowego wyrażenia filozoficznego. które odpowiada współczesnemu terminowi „przejście". M. 548 (por. to jak? W tym sensie w najwyższym stopniu g o d n e uwagi są greckie rozważania dotyczące pojęcia kinesis28. s. Encyclopadie derphilosophischen Wissenschaften. sądzą. II. Princeton 1983. Kopenhaga 1842. Tulstrup? Czy raczej przejął Hegla niejako „z drugiej ręki". § 349.jak i nierzeczywisty. rozwój kategorii „chwili" i „nie-bytu" itd. gdzie ruchjest zarówno rzeczywisty. co zostało d o d a n e . t. t. M0llera na twórczość duńskiego filozofa. VI.lecz jak te elementy są połączone? Jak staje się rzeczywistym to.cie i nicości. omawiające pojęcie kinesis. a jednocześnie „interesem". pogańskim. Berlin 1793.i na Kierkegaarda. Kritik der Urteilskraft. Mythologie. I-III. jak i w niezwykły sposób". Właśnie dlatego. co sądzi o powtórzeniu. I. że było . Powtórzenie jest bowiem zawołaniem każdej kwestii etycznej. Berlin 1840-1845. w przeciwnym razie powtórzenie jest niemożliwe.powtarza. 5-7. w bibliotece Kierkegaarda. że każdy bełkot m o ż n a wyrazić zarówno w prosty. Kiedy brak pojęć wspomnienia i powtórzenia. j u ż było. mitologii i rebusu z zasadą. życie rozprasza się w pustym i beztreściwym zgiełku. Kant. fantazji i uczucia. rebus und Grundsdtze durch einander schwatze. der Wortspiele. II. 30 Słowo „interes" jest tutaj użyte zgodnie z „duchem czasu" (por. Zaprzeczając. z pomieszania krytyki. t. W s p o m n i e n i e jest „etnicznym" 2 9 ujęciem życia. mówili w istocie. Hegel. ktorajuż była. und bald katanthropon bald katexochen argumentire".współczesnym. Każdy może powiedzieć. W swych pracach podkreślał znaczenie wewnętrznej żarliwości. co mówię. ASKB 561-563). filozof niemiecki. z języka Kreteńczyka i Araba. jeżeli zainteresuje się powtórzeniem. s. Maura i Kreola. który osadza metafizykę na mieliźnie. „Interes" metafizyki to jej pragnienie uzyskania wiedzy o prawdziwości powszechnych stwierdzeń i zasad. F. Powtórzenie jest interesem metafizyki 30 . ASKB 594. und die Sprache der Sophisten. i każdy może osądzić. [„Przykłady z wielu języków pojawiają się na mych ustach: z języka sofisty i żonglera słowami. który 39 . razem z pojęciami białego. że życie jest powtórzeniem.powtórzenie staje się nowością. by system heglowski mógł objąć „rzeczywistość". W. teraz się staje. 31 Johann Georg Hamann (1730-1788). mówimy: egzystencja. koniecznym warunkiem] kwestii dogmatycznej. Critik. greckim. oraz G. „powtórzenie osadza metafizykę na mieliźnie". wyd. Gdy my twierdzimy. Weiszen und Mohren und Creolen redę. że obecna egzystencja istniała kiedyś. powtórzenie . der Creter und Araber. Encyclopddie der philosophischen Wissenschaften im Grundrisse. naśladując H a m a n n a : „Exempel mit mancherlei Zungen mich ansdńlcke. co mówię. Wywarł duży wpływ na romantyzm niemiecki . że to. Gdy Grecy twierdzili. powtórzenie jest conditio sine qua non [łac. niejest nagim kłam29 Tj.] 3 1 Założywszy. że poznanie jest wspomnieniem. wołając: „Powtarzam!" Sądził bowiem. Berlin 1827. Berlin 1821.. Richter. który powtórzył to samo kazanie podczas dwu różnych uroczystości. który powstał. Być może coś by z tego wyszło.stwem. co już powiedziałem w ubiegłą niedzielę". 32 Tage Algreen-Ussing (1797-1872) był prawnikiem i politykiem duńskim. być może i sam pan profesor już nie sądzi. EineBiographie Nr 47. 467). to wchodząc za drugim razem na ambonę. cóż uczynił profesor. 596.". Lindnera za Hamann '5 Schriften (wyd. które bynajmniej nie znalazło aprobaty. 1. 108-118 (w posiadaniu Kierkegaarda. Wspomniana mowa prof. zyska na powtórzeniu. 28 maja 1831 r. Patrz: Jean PauUs Sdmmtliche Werke.i opowiedział poprzedni 33 . nazwiskoJ. Stowarzyszenie 28 Maja założone zostało dla uczczenia tej ustawy. że Jespersen ma cicho siedzieć. Oto pytanie: co myślał o powtórzeniu? Gdy nauczyciel mówi w klasie: . że to co mówi. ASKB 1777-1799). Nie zrobił tego. s. Gdyby podzielał zdanie profesora. 40 . zrobiłbym najlepiej. 1763-1825) we Flegeljahre. wszyscy dworzanie wybuchnęli śmiechem. wprowadzono ustawę regulującą uprawnienia istniejących w Danii stanów. G. a kto wie. s. Ośmiotomowe pisrna Hamanna zdobiły gabinet Kierkegaarda (ASKB 536-544). 33 Epizod ten opowiedziany został przez niemieckiego pisarza Jean Paula (właśc. bynajmniej nie obawiając się powtórzenia. Roth. Ussinga została opublikowana w „Kj0benhavnsposten" 29 maja 1837. wysyłając mój aforyzm solidnemu rzeczoznawcy. że nie zaszło nic szczególnego. który był wówczas porywczy i rezolutny? Uderzył pięścią w stół.1. i gdy ten sam Jespersen ponownie dostanie w dzienniczku tutaj cytuje list Hamanna do J. że jego przemówienie zyskało na powtórzeniu? Gdy podczas dworskiego przyjęcia królowa opowiedziała dowcip. uderzyłby w pulpit i powiedział: „Powtarzam. poprosił o łaskę. XXVIII.Już po raz drugi powtarzam. Kilka lat temu wysłuchałem księdza. także pewien głuchy minister. t. by pozwolono mu opowiedzieć dowcip .a więc nie żyłem na próżno! Wiele można by mówić o znaczeniu powtórzenia dla konkretnych rzeczy. może przypis do Systemu? Cóż to za wspaniała myśl . F. F.. Widocznie nie podzielał zdania profesora Ussinga. udając. P. Gdy profesor Ussing32 ze Stowarzyszenia 28 Maja użył w przemówieniu wyrażenia. s. 151 cytowanego amerykańskiego wydania).wówczas powtórzenie m a całkowicie o d m i e n n e znaczenie. by sprawdzić możliwość i znaczenie powtórzenia.w innym znaczeniu . Świetnie im się udało. aż pojąłem. postanowili udawać szaleńców. Nie chcę zatrzymywać się przy tych przykładach. które miejsce w dyliżansie jest najlepsze. Poprzednim razem miałem miejsce na przodzie (uważane przez wielu za wielką wygraną) i zostałem w ciągu trzydziestu sześciu godzin tak potrząśnięty razem z innymi współpotrząśniętymi. gdzie wsiadłem w Schnellpost [niem. dla lepszego rozjaśnienia tekstu.d o powtórzenia. by uniknąć wydatków związanych z utrzymaniem dworu. którzy tak dłu34 Jedna z wysp duńskich.ponownie . Kopenhaga 1827. którzy. 15 i n.uwagę na ciężki los tłumacza. Denem til/Ere ogandre tilLcerdom ogFornojelse til Tiykken befordret. Nikomu nic nie mówiąc. Zwróćmy przy tej okazji .gdy dotarłem do H a m b u r g a nie tylko straciłem rozsądek. Czy wystarczy w tym wypadku przełożyć „słowa" Kierkegaarda. s. czy też. „Szaleńcy z Gotham" są bohaterami szesnastowiecznej angielskiej opowieści Merrie Taks of the Mad-Men of Gottam. nr 9. który pomija duńskich wyspiarzy i czyni w tekście aluzję do legendy o pozbawionych rozumu mieszkańcach niemieckiej Schildy (por. co przydarzyło się mieszkańcom wyspy Mols 34 . 41 . s. Uczeni sprzeczają się. szybki dyliżans]. jadący do Berlina. Tradycja przypisuje jej mieszkańcom lenistwo i prostactwo. Mój Ansicht [niem. że . by czcza gadanina nie uczyniła mnie niezdolnym do eksperymentu i nie zraziła . powiadomieni o rychłym przybyciu króla Jana (rządzącego w latach 1199-1216). dopracowaliśmy się j e d n e g o ciała. My. Chodzi w niej o mieszkańców wioski Gotham. popłynąłem parowcem do Stralsundu. rozbił obóz w innym miejscu. p r a g n ę bowiem trochę opowiedzieć o odkrywczej podróży. Król. powiadomiony o ich pożałowania godnym stanie. którą przedsięwziąłem. pogląd] jest taki: wszystkie są równie o k r o p n e . Wymienioną przez Kierkegaarda historię znaleźć można w Beretning om de vidtbekjendte Molboers vise Gjerninger og tapre Bedrifter. sześć osób siedzących w powozie. Podobnie jak Hongowie postąpił tłumacz niemiecki Emanuel Hirsch.uwagę za nieznośne zachowanie . należy przywołać kontekst własnej kultury? Amerykańscy tłumacze Hong i Hong zamiast informacji o nierozgarniętych mieszkańcach wyspy Mols wstawiają do głównego tekstu angielską legendę o WiseMen ofGotham (por. ale i władzę w nogach. by wiadomo było. czy też utrwalisz wspomnienie o sobie j a k o o członku większego ciała? Zatem przybyłem d o Berlina. W starożytnej Grecji byli to mieszkańcy miasta Abdery. W Polsce dość wspomnieć nazwy Osieka czy Pacanowa. zamknąłem oczy. w średniowiecznych Niemczech mieszczanie z Schildy (Schildburger). Kierkegaard. jakie występuje w angielskiej legendzie. s. W końcu to jakaś zmiana! A j e d n a k wszystko się powtórzyło. Krzyżanowski. że w duńskiej anegdocie o mieszkańcach wyspy Mols nie istnieje owo socjologiczne napięcie między władcą a poddanymi. Podczas obu pobytów mieszkał przy ulicy Jagerstrasse 57.. Warto pamiętać. II. Die Wiederholung. s. O d razu pobiegłem do m e g o dawnego mieszkania 3 6 . Dusseldorf 1967. Krzyżanowskiego. 24). drugą podróż odbył 8 maja 1843 i powrócił do Danii pod koniec lipca tego samego roku. zachowuje historię o mieszkańcach wyspy Mols. który. Pocztylion zadął w trąbkę. 26). Drei Erbauliche Reden. grał podobną rolę: „Przed tysiącami lat. b.. według J. by się przekonać. 1843. Wybrałem coupe^5. w którym w latach trzydziestych XIX w. A co ma zrobić polski tłumacz? Może powinien przenieść akcję do Pacanowa. miejscowości uchodzili za notorycznych durniów i stanowili przedmiot najrozmaitszych konceptów. angielska i niemiecka. mieszkańcy pewnych krajów. że w końcu nie potrafili odróżnić własnych n ó g od cudzych. w Rosji wieku XIX obywatele miasta zwanego Poszechodem. czy będziesz zdolny d o smakowania samotności. czy powtórzenie jest S. 297). tłumacz szwedzki. gdzie spotykali się 42 . Kierkegaard. 1995. o co chodzi. Nimrod. znanych między innymi z Das Lalebuch z 1597 r." (J. Warszawa 1994.. 35 W czasach Kierkegaarda określenie otwartego miejsca z tyłu lub na przodzie dyliżansu. wyd. prowincji. Mądrej głowie dość dwie słowie.go siedzieli razem. mieściła się znana Cafe Stehely. t. by uniknąć p o d o b n e g o losu i stać się członkiem mniejszego ciała. s. 36 Kierkegaard wyjechał po raz pierwszy do Berlina 25 października 1841 i powrócił do Kopenhagi 6 marca 1842. czy wytrzymasz? Czy rzeczywiście dojedziesz do Berlina? Ajeśli nawet tak się stanie. należały do popularnych w średniowieczu historii sowizdrzalskich. Stefan Borg. tak samo jak dzisiaj.m. Ogarnęła mnie rozpacz i pomyślałem (co robię w takich okolicznościach): Bóg j e d e n wie. które na ich temat opowiadali sąsiedzi. Upprepningen. w domu. Obie opowieści. tych „przedstawicielach śmiesznych i naiwnych stron duńskiej egzystencji" (S. Blada poświata księżyca miesza się tu ze światłem padającym ze środkowego pokoju. Na lewo przeszklone drzwi prowadzą do gabinetu. Minęła północ. Gasisz lampę. Samotna chmura wydaje się jeszcze ciemniejsza. Pierwszy pokój niejest oświetlony. Obok gabinetu dwa pokoje podobnie wyglądające. otwierasz małe drzwi i stajesz na progu. identycznie umeblowane. Pragnę zapewnić czującego czytelnika. To wspomnienie było jednym z powodów mojej podróży. artyści i intelektualiści. Wszystko zamienia się w teatralną dekorację. a na pierwszym piętrze umieszczono (prawdopodobnie gipsowe) popiersie króla Salomona. zapalasz mały świecznik. Przestępujesz próg i jesteś w przedpokoju. 43 . Środkowy pokój jest dyskretnie oświetlony. Wypalasz cygaro. Masz ochotę narzucić palto. lecz widzisz. Rozmarzona rzeczywistość migoce na dnie duszy. zapewniam o tym bardzo zdecydowanie. Plac Gensd'arme jest z pewnością najpiękniejszy w mieście. widzisz cienie przechodniów ślizgające się po murach. by rzucając badawcze spojrzenia i czujny na każdy dźwięk.możliwe. Oto wchodzisz na pierwsze piętro domu rozjaśnionego gazowymi lampami. szczególnie oglądane z okna w świetle księżyca. Bezchmurne sklepienie niemłodohegliści. Blask księżyca wszystko przezwycięża. cicho skradać się wzdłuż murów. bo wiele mieszkań oglądałem. by ucichnąć. Nie czynisz tego. obok zgrabnie zaprojektowany fotel obity czerwonym pluszem. m. W roku 1840 dom został przebudowany. das Schauspielhaus 37 i dwa kościoły38 wyglądają wspaniale. obserwujesz ogromny plac. 38 Kościół katolicki Franzósische Kirche i luterański Neue Kirche znajdowały się w pobliżu Das Kónigliche Schauspielhaus. że odmładza cię samo pragnienie. wracasz do środkowego pokoju i rozpoczynasz pracę. że poprzednim razem udało mi się otrzymać jedno z najprzyjemniejszych mieszkań w Berlinie. który studiował w Berlinie w latach 1836-1841. zwany też Grosses Theater) leżący przy Charlottenstrasse w pobliżu Unter den Linden. na miejscu kawiarni urządzono Kónig-Salomo-Apotheke.in. Karol Marks. odgłos pojedynczego kroku potrzebuje wiele czasu. tak jakbyś widział w lustrze ten sam pokój. Siadasz na krześle przy oknie. 37 Chodzi tu o Das Kónigliche Schauspielhaus (późniejszy Staatliches. Na biurku stoi świecznik. Mój gospodarz chciał mnie gościć. II. iż z prochu powstałeś i w proch się obrócisz". a może właśnie dobrze zestrojony z wymogami dnia. w jakim Niemcy rozumieją to słowo i w jakim. Sądziłem z początku. lecz wkrótce przekonałem się. hattesich yerandert [niem. że był to wynik polityki rządowej. a ja pragnąłem zamieszkać u niego. lecz m i m o to całe miasto było zakurzone. wyrażenia „zmienić się" używa kopenhaska ulica. 44 .Memento homo. gdyż przeznaczenie tak dziwnie sprawiło. ożenił się. wołając: Memento o homo! quod cinis es et in cinerem reyertańs41. o ile wiem.undBettag40. zmienił się] w tym prostym znaczeniu. s. S. kiedy mówił o doskonałości stanu kawalerskiego. mówiąc: . 40 Chodzi tu o dzień. t. Co prawda. zamieszczonych w drugiej części Albo-albo (por. którzy potrafią zasnąć. Uścisnął mi dłoń. ale nie władam niemieckim tak dobrze. Albo-albo. Położyłem rękę na sercu i spojrzałem na niego. tł. nie obrzucano się nawzajem śmieciami. Znowu wchodzisz do przedpokoju. by dobrać stosowne słowo lub szczodrze używany przy takich okazjach zwrot. jakby już było po końcu świata i niebo bez przeszkód zajmowało się tylko sobą. Gdy przyszedłem do domu pierwszego wieczora i zapaliłem światła. iż przybyłem do Berlina w allgemeine Buss. Na mojej twarzy mógł znaleźć ciepło uczucia. Berlin był zniszczony.bios wygląda tak smutno i marząco.. człowieku. Mój gospodarz. staję się najzgodliwszym człowiekiem na świecie. Warszawa 1982. Przekonał mnie równie prędko jak za pierwszym razem. Po tym porozumieniu zaczął dowodzić estetycznej ważności małżeństwa39. 41 Podczas środy popielcowej ksiądz posypywał popiołem swoją głowę i głowy wiernych. Wynająłem zatem pokój i przedpokój. więc ograniczyłem się do pantomimy..o ile należysz do szczęśliwców. Toeplitz. w którym odprawia się pokutę za grzechy. tu właśnie powtórzenie okazało się niemożliwe. quiapulvis [u Kierkegaarda: cinis = popiół] es et in pulverem [u Kierkegaarda: cinere?n] revertaris"\ „Pamiętaj. aptekarz. Krótko mówiąc. 3-207). pomyślałem: O! O! O! Czy to jest powtórzenie? Byłem w złym nastroju. że to skutek 39 Jest to aluzja do rozważań zatytułowanych „Estetyczna ważność małżeństwa". O. Kierkegaard. potem do małego pokoju i kładziesz się spać . Bo gdy rozmawiam po niemiecku. Chciałem mu pogratulować. K. Nie potrafiłem powiązać tych rzeczy z powtórzeniem: będąc poprzednim razem w Berlinie. Bo w Berlinie co drugi dzień jest środa popielcowa. Będziesz zatem mógł zapoznać się z niespodziankami miasta. Jeżeli zaś nie podróżujesz dla załatwienia pilnej sprawy. ale nigdy nie był auf der Eisenbahn [niem. Może dlatego. by w samotności spożyć swą zdobycz. cały] Berlin za cztery Groschen [niem. że było to zimą? Jeżeli wygodnie i przyjemnie urządzisz się w mieszkaniu. szybko nadweręża dobrą opinię. Przypominam bowiem pewne drapieżniki. Jeżeli jesteś wędrowcem ex professo [łac. lub opisać niezwykłe rzeczy w swym dzienniku (i w zamian wpisać własne nazwisko do Dziennika Wielkich Podróży). grosz]. i uzyskasz przypadkowe wrażenia. służący]: w ten sposób kupisz dasganze [niem. dokąd możesz się zawsze wycofać. a z kolei przeoczysz. która stała się dla niego źród42 Budowa najstarszego tunelu pod Tamizą została rozpoczęta w roku 1825.może zobaczysz coś. nie potrafię jeść. który pojechał do Rzymu. gdy ktoś mnie podgląda. skorzystaj z okazji . zakochał się w cząstce miasta. kto długo przebywał za granicą. który był w Londynie i nigdy nie zobaczył Tunelu 42 ? A co o tym. wedle swego kaprysu. jaką dobrzy ludzie mają o jego moralności i przyzwoitości. czego inni nie widzieli. powinieneś zgodzić Lohndiener [niem. Czy drzwi wszystkich salonów nie powinny być zamknięte dla tego. jeżeli zyskasz w ten sposób stały punkt wyjścia. To wszystko jednak niezbyt ściśle łączyło się z celem mojego przyjazdu. nie zauważyłem podobnego fenomenu. które nabiorą znaczenia tylko dla ciebie? Taki beztroski odstępca nie ma zazwyczaj innym nic szczególnego do powiedzenia. 45 . Dzięki tej metodzie staniesz się bezstronnym obserwatorem. a gdy to czyni. ze względów zawodowych]. wtedy będzie ci miło. bezpieczną kryjówkę. co chciał. wysłannikiem. tj. Tunel został otwarty dla publiczności w 1843 r. co inni już poznali.działania wiatru. nie zważając na ordery i stanowiska. na dworcu]? A co powiecie o człowieku. co najważniejsze. który podróżuje. na którego zeznaniach opierać się może każdy protokół policyjny. by zaznać tego wszystkiego. Wiatr wziął na siebie owo zadanie i czynił. był czynny w latach 1828-1845. Według wierzeń ludowych sobowtór może pojawić się w dwu miejscach jednocześnie. który zwie się Kónigstadter 4 4 . 46 .co także m a znaczenie . Prapremiera odbyła się w Wiedniu 16 grudnia 1840 r. pokazywane w budynku Opery.móc usłyszeć i zobaczyć siebie. zwane po niemiecku Posse. położone nieco na uboczu. Jakby pierwsze wrażenie było jedynie wspom n i e n i e m . Budząca się fantazja śni o osobowości. 47 Postać sobowtóra jest często spotykana w literaturze romantycznej. nie tylko do śmiechu. gdy byłem tam za pierwszym razem. Chyba nigdy nie było młodzieńca z odrobiną fantazji.j a k sobowtór 4 7 . O p e r a i balet. farsowe przedstawienia. 44 Teatr ten. wszystko inne ufnie śpi. by . lecz cieniem. odnoszącym się do odległej przeszłości.nie tylko dla rozrywki. by stać się cząstką tej sztucznej rzeczywistości. leżący na rogu Alexanderplatz i Alexanderstrasse. a raczej rzeczywista po43 Na fasadzie budynku i nad sceną Teatru Królewskiego w Kopenhadze po dziś dzień widnieje napis z 1774 r. 46 Farsa Der Talisman Posse mit Gesang in drei Acten. mają być grossartig [niem. by podzielić na tyle części swoje ja. kształcące i nie tylko do śmiechu 4 3 . Wiem za to. choć częściej niż . Gdy p o przyjeździe d o Stralsundu przeczytałem w gazecie. którego by nie uwięził czar teatru i pragnienie. Wystawiał lekkie. nie oglądając żadnych zabytków? Berlin m a trzy teatry. na ile to możliwe. „Lars Mathiesen" był miejscem spotkań kopenhaskich intelektualistów. została napisana przez J. ale tylko w jednym z nich jest „naprawdę".owe przyjemne miejsca rozrywek. Muller. zacząłem być dobrej myśli.: „Ej biot til lysC . Oficjalni podróżnicy rzadko odwiedzają ten teatr.i opuścił stolicę. że w Berlinie jest teatr. W s p o m n i e n i e obudziło się w mej duszy. Nestroya.łem niewyczerpanej radości . przedstawienia teatralne pouczające. że w tym teatrze wystawianyjest Der Talisman46. Oczywiście. gdzie Duńczyk może przy okazji przyp o m n i e ć sobie Larsa Mathiesena i Kehleta 4 5 . takie chęci ma sięjedynie w bardzo młodym wieku. by te cząstki scaliły się w nim ponownie. muzykę do niej skomponował A. wspaniałe]. 45 Znane traktiernie kopenhaskie. W takim samooglądzie fantazji j e d n o s t k a nie jest rzeczywistą postacią. niekiedy ze skargą. Osobowość nie została jeszcze odkryta. Gdy będąc w górach. co wtedy miało swój czas. o której nie wiedział. który niezmiennie. że wiatr samego siebie trwożył i wątpił przez chwilę. nie zjawią się osobiście na Sądzie Ostatecznym. pragnącego stać się człowiekiem prawdziwym. kiedy indziej z wołaniem tak pustym. czy starczy mu odwagi. posłuchasz wiatru. dzień za dniem pragnął śpiewać. co wzbudza śmiech. czasem z westchnieniem dobywającym się z dna tak głębokiego strachu. którzy chcąc osiągnąć nieśmiertelność. Główna teza brzmi tak: wszystko ma swój czas.ich korony ukazują się na końcu. by . jednostka bowiem ma wiele cieni. by nią się stać. gdy człowiek omyli się i zamieni życie na taką egzystencję. co wywołuje łzy. skąd się wzięła. Wszystko ma swój czas w młodości. Jednak cienista egzystencja żąda zadośćuczynienia ijest zawsze źle. lecz pozwolą się reprezentować przez delegację złożoną z dobrych chęci. dzień za dniem przerabia ten sam temat. gdyż z życiem duchajest tak. a to. by dziko i bez sensu przebiegać przepaście i opadać w jaskinie . otrzyma także czas później. Pretensje takiego człowieka. by ucieszyć się obrazem konsekwentnej i ubezpieczonej wolności. być może zapragniesz choć na chwilę abstrahować od ludzkiej niedoskonałości. wszystkie ją przypominają i w tym lub innym momencie mają równe prawo. jej energia występuje tylko w namiętnej możliwości. ale z drugiej strony jest smutne lub komiczne. Zapewne nie pomyślisz o chwili. w której wiatr (już od lat zamieszkujący góry) przybył w te strony jako ktoś nieznany. jak i to.stać pozostaje. by osiedlić się na tej ziemi. Podobnie błąkają się 47 . jeżeli jednostka nie znajdzie dość czasu. na miejscu i nie zadowala się rzucaniem jednego cienia.złożyć wszystkie tony w jedną melodię. nieprzerwanie. jednodniowych decyzji. którą niezmiennie. Kiedy indziej z liryczną radością nucił „hopsasa". Starzec z równym pożytkiem gromadzi w życiu to. by się rozwinąć. będą wówczas równie wątpliwe jak pragnienie ludzi. choć niewidoczna. planów na pół godziny etc. że sam od siebie uciekał. jak to się dzieje z wieloma kwiatami . który jego samego zadziwiał.dobrze poznawszy swój instrument .czasami z wrzaskiem. . nocy i dnia etc. skrywający siebie człowiek potrzebuje otoczenia lekkiego i wietrznego jak kształty cieni. Jeżeli takimi pozostaną. 49 Schattenspiel . To nie wypada. są bowiem postacią i w tym samym czasie chcą być oglądane. granej przez ukrywającą sięjednostkę.. Takie otoczenie jest sceną nad wyraz dobrze nadającą się d o Schattenspiel49.to określenie nader popularnych w XIX w. który wierzył. co demoniczne. Estetyczne zainteresowanie Kierkegaarda silhouette<\m\ i dagerotypami równa się chybajego niechęci do obrazów posiadających „klasyczną perspektywę". według abstrakcyjnego wzoru". Jana 18. znajdziemy się na innych obszarach. ale uwaga: samą siebie. pozostawionych bez echa. Pomiędzy cie48 Jest to aluzja do Ewangelii wg św. o n e nie cichną jak wiatr. rzekł: «Czyż nie ciebie widziałem razem z nim w ogrodzie?» Piotr znowu zaprzeczył i natychmiast kogut zapiał". Nasycona taką dynamikąjest zapewne i farsa. J e d n o s t k a chce patetycznie widzieć i słyszeć. pozbawiającą ją swobody. równie mało w szczęśliwy okrzyk radości.zdolności jednostki wśród jej pragnień. jak w nieskończone westchnienie boleści. Lecz zdolności jednostki nie chcą być tylko wysłuchane. tam gdzie wszystko podlega srogiej kontroli odpowiedzialności i gdzie napotkamy to. Perspektywę w sztuce uznał za technikę unieruchamiającą jednostkę. iż „postaci farsy są rysowane [. głośne uczucia. co w chytre podszepty złego. umyka profil zmierzchu. Być może . By ukryć prawdziwe ja. Prawdopodobnie Kierkegaard/ Constantius był częściowo inspirowany studiami fizjonomicznymi Johanna Caspara Lavatera( 1741-1801). Skryta w cieniu jednostka równie mało wierzy we wspaniałe.schematyczne silhouette'y posiadały interesującą go dynamikę: dialektykę czerni i bieli.paradoksalnie .teatr cieni . 26-27: J e d e n ze sług arcykapłana. Choć tak naprawdę wcale nie chce siebie usłyszeć. krewny tego. jak perląca się piana słów. raz odkrywa to. podczas których oświetlone mocnym światłem silhonette'y (płaskie sylwetki) i figury rzucały cień na białą ścianę lub rozpięte płótno.] ogólnie. gier towarzyskich. zamierają odgłosy nocy. O t o dlaczego każda z możliwości jest głośnym cieniem. W tym m o m e n c i e pieje kogut 4 8 . że dzięki poprawnemu odtworzeniu rysów twarzy i postaci odsłonić 48 . któremu Piotr odciął ucho. o której autor Powtórzenia powie nieco dalej. kiedy indziej coś innego. zadąć w piszczałkę i oto b a n d a rzuca się naprzód. nakazuje więc wszystkich zarąbać. O d razu zwietrzyłem pułapkę. gwarantując jednocześnie. by na tyle zachował spokój. Pocieszyłem go jednak. że tak bardzo porusza go głębia doświadczanych idei.lecz pozostać rycerskim wobec przestraszonej dziewczyny itd. by nie tracić czasu na obracanie kart. 49 . Moja chęć pomocy nie znała granic.. co przytrafiło się p e w n e m u człowiekowi.. Na pewno rozpozna się w tym zwierciadlanym odbiciu. że przeczytam wszystko. gdyż kładę na papierze tylko pierwszą literę słowa. Wyłożyłem tuzin stalówek z obsadkami. a następnie całkowicie oddał się wrzącej namiętności. wyposażyć go w to. Kazałem przynieść wielki stół i p o n u m e r o w a ć wiele arkuszy. Kierkegaard posiadał w swej bibliotece książkę Lavatera Physiognomische Fragniente zur Bejorderung der Menschenkentnisz undMenschenliebe. o n sam musi być okrutny. abyśmy mogli odejść kilka mil. Złoczyńca żyje przecież w niebezpiecznych lasach. że w czasie pisania m o g ę się ścigać ze spłoszonym koniem. jest także kapitan szajki złoczyńców. którego głos jest j e g o własnym. który kilka lat temu zaszczycił m n i e literackim wyznaniem. wśród których zobaczy i siebie. tam widać wszystko. Może wydarzyłoby m u się to. Musi przygotować zasadzkę w dolinie. mówiąc. bo nie umie pisać tak szybko! Poprosił mnie. zamoczyłem można wewnętrzną dialektykę duszy i ciałajednostki. myślę. a p o t e m obojętnie odjechać . skarżąc się. Interesujące jest także podobieństwo teatru cieni do wyobrażenia platońskiej jaskini. iż niczego nie może zapisać. w męskiej postaci złoczyńcy. że zaniemówiłby zupełnie. itp. w zapisie gry namiętności na pomarszczonej twarzy.. gdzie nawiązał trwałe przyjaźnie. w bystrym i przeszywającym spojrzeniu. Gdybyśmy mieli wysłać bohatera naszej wyobraźni w takie miejsce. Głos rozbójnika musi przekrzyczeć hałas. co m u potrzebne. i p o p r o sić jedynie. wskazuje to po raz kolejny na upodobanie autora Powtórzenia do greckiej filozofii.. Lipsk-Winterthur 1775-1778 (ASKB 613-616). Przyszedł. co napisałem. po części zaś z powodu swych książek. bym wziął na siebie ciężar byciajego sekretarzem i pisał p o d dyktando.niami. W czasach Kierkegaarda Lavater był wspominany w Danii po części z racji swego pobytu w Kopenhadze w 1793 r. wsłuchać się w głosy podróżnych. a przecież nasz bohater potrafi przeniknąć go swym głosem. zawieśmy przed nim lampę. rozbudzony talent nie może się zmierzyć z tą tęsknotą.. beztroskie wypowiadanie się. większy niż puszcze Ameryki Północnej . chociaż i ów podkład bywa . gdyż człowiek ma czasami ochotę powrócić do poprzedniego stanu i dołączyć go do swojego nastroju. odczytałem ją na głos i odtąd już nigdy nie pragnął mych sekretarskich usług. 50 Użyte w oryginale wyrażenie Expektońeren oznacza również swobodne.Wspomniany złoczyńca uznałby zapewne ten przykład za nazbyt obszerny. Takie jest sofistyczne pragnienie fantazji. . gdzie jest drzewo. to byłoby.niestety! . ani komedia. Ze względu na doskonałość formy nie zadowoli go ani tragedia.pióro w kałamarzu i mężczyzna rozpoczął w ten sposób: Zatem. gdy znajdzie swe źródło w próżności i chęci imponowania. Tęsknota za rolą teatralną i związanym z nią wywnętrzaniem 50 się w żadnym wypadku nie oznacza scenicznego powołania. jawne. produktywny stosunek do teatralnego przedstawienia. większej od całego świata. Wówczas cała sprawa nie opiera się na głębszym fundamencie niż ten. 50 .wystarczająco głęboki. Kiedy się ono pojawia. Stanie się za to czymś innym. Ale nawet wówczas może się okazać. ale nawet najbogatszy. Choćby ta chwila zniknęła z życiajednostki. choć w innym rozumieniu jest on zbyt wątły. pojawi się przecież ponownie w dojrzalszym wieku. Nie. wtedy gdy dusza rozwinie się w prawdzie. pomalujmy mu raczej kulisy. który potrafi ją zapełnić sobą. talent natychmiast staje do jego dyspozycji.. że ochrypnie. mój wielce szanowny panie. która chciałaby zmieścić cały świat w łupince orzecha. Kiedy zakończył przemowę. która jest tylko niedojrzałą fantazją. a las stanie się wówczas większy od prawdziwego. która uczyni oświetlenie jeszcze dziwniejszym. który zbudowała próżność. to. że sztuka nie jest wystarczająco prawdziwa dla jednostki. nie obawiając się. a przecież nie większej od człowieka. Niekiedy pragnie zostać komicznie poruszony i sam chce mieć komiczny. ani operetka i dlatego zwróci się wówczas ku farsie. co chciałem opowiedzieć. Nie wiadomo. od jakich można stracić przytomność. 53 O znaczeniu wykrzyknika dla Kierkegaardowskiej retoryki oraz dezaprobacie filozofa dla pytajnika mówi przyp. który można napotkać wszędzie. Widać na nim krajobraz. p o d o b n y do tych. Malarz pejzaży. jakich nie zadowoli żadne ludzkie słowo. niezależnie od tego. nie zwraca uwagi na udany obraz. właśnie przez przypadkową konkretyzację. A j e d n a k chciałbym zapytać każdego. które poznało straszne pojęcia.1 6 4 0 . ani pasja wykrzyknika 53 nie potrafi sprostać. w s p o m n i a n a litografia zaś potrafi wywołać nieopisane wrażenie. czy dzięki takiemu pejzażowi nie zobaczył wszystkich kraj o b r a z ó w i czy nie zachował tego obrazu p o d powieką dziecka? Dziecka. w 1843 r. jakim ani bogactwo języka. Za to bardzo ją wzruszy sztych norymberski 5 1 . które niedawno wisiały n a giełdzie 52 . Schubothe. Dała także schronienie sklepom i straganom. zaś prowadził ich sprzedaż księgarzj. Por. pozbawioną niuansów kreską i dość dowolnym położeniem farb. w latach 1 6 2 2 . Charakteryzowały się grubą. posiadający na giełdzie stragan oznaczony n u m e r e m 9. czy też idealną reprodukcję. W 1809 r. Nie m a chyba człowieka. sprzedającej sztychy norymberskie. jacy ściśle biorąc . 52 K o p e n h a s k a giełda powstawała za panowania Christiana IV.bardziej byli mężczyzną i kobietą niż A d a m i Ewa. Nic go nie ucieszy poza najdziwniejszymi skokami i fikołkami. gdy balet nie potrafi go j u ż poru51 Pojęcie „sztychy norymberskie" (Nurenberger-Stykker) było określeniem miedziorytów i litografii bardzo popularnych w Danii w pierwszej połowie XIX wieku. H. skoro działanie zależy od nastroj u oglądającego. który nie zna chwil. także przyp. Efekt został osiągnięty dzięki przeciwstawieniu. otwierającym pole dla nieograniczonych skojarzeń fantazji. żaden gest. zarejestrowany został na giełdzie sklep handlarki dziełami sztuki. Może ten człowiek uczył się tańca? Może często oglądał występy baletu i podziwiał kunszt tancerzy? Nadejdzie czas. i które z papieru wycinało mężczyznę i kobietę. pozostawia często j e d n o s t k ę obojętną. Sophii Meng. czy pragnie dać wierny obraz. Widzimy niekiedy dojrzałą jednostkę. lecz tej abstrakcji nie udało się wyrazić za pomocą sztuki.P o d o b n a rzecz powtarza się czasem na innych obszarach. 120. 75. która sycąc się ciężkim j a d ł e m rzeczywistości. śmiać się czy płakać. 51 . który rodzi naprawdę dobra komedia. kto chce studiować patologię śmiechu. by będąc sam ze sobą. Rzecz ocenia się jako doskonałą lub niedoskonałą.e. Teatr Kónigstadter wystawiał farsę i. 52 . choć wciąż przeżywa chwile. nie powinien zaniedbać okazji. którzy opisali okrucieństwa pierwszych jako terror cimbricus. skok. Lecz żadna ogólna opinia estetyczna nie pasuje do farsy. gdzie zaczyna się scena. zachowują się jak dzieci. stanąć w malowniczej pozie na jednej nodze i odnaleźć nieopisanie humorystyczny spokój . co to znaczy być publicznością. choć tenjest zasadniczo różny od okrzyku cymbryjsko-teutońskiego ludu 55 . chociaż w innym znaczeniu niż śmiech. Podczas swej wędrówki na zachód i południe w II wieku p. która nie potrafi ujednolicić nastroju bardziej wykształconej publiczności. Indywidualność ujawni się wówczas w nowym znaczeniu i dzięki rozkoszowaniu się sztuką 54 Element choreografii baletowej. jaką oferuje wystawienie farsy. ale czysto lirycznym ujawnieniem dobrego samopoczucia. porównując różnice stanów i temperamentów. którym pozwolono przez szybę zobaczyć uliczne zbiegowisko. napotkali Rzymian.lub posłać cały świat do diabła i wszystko zakończyć jednym entrechat54. podczas którego wielokrotnie krzyżuje się nogi. a furię drugich jako/wror teutonicus. a ich zgiełk i okrzyki „brawo" nie są wynikiem estetycznej oceny poszczególnego artysty.szyć. bo rezultat zależy w znacznym stopniu od działania i napięcia samego widza. jest nieprzerwanym akompaniamentem. Zgiełk i głośny śmiech widowni z galerii i drugiego piętra jest czymś zupełnie odmiennym od aplauzu wykształconej i krytycznej publiczności. nieraz tak bywa. Farsa bowiem zazwyczaj porusza się wśród niższych sfer życia i w niej galeria i drugie piętro od razu rozpoznają siebie. a odmienności śmiechu nawet w tej sferze są nieskończenie zniuansowane. Ci ludzie wcale nie są świadomi tego. zebrał wysoce zróżnicowaną publiczność.n. bez którego nie można wystawić farsy. Ten. chętnie zeszliby na ulicę lub tam. 55 Cymbrowie i Teutoni należeli do plemion germańskich. oczywiście. Także parter i pierwsze piętro farsa pobudza do śmiechu. A gdy tego nie mogą uczynić ze względu na odległość. w których pragnie wycofać się do swego pokoju. Zupełnie nieoczekiwanie może się okazać. Gdy tylko zauważy plakat. Czy przedstawienie było. Tutaj nie może powstać żaden bon ton [fr.. zmuszającej. a oglądającej farsę teatralnej publiczności. 56 Aluzja do artykułów J. czy też nie było dowcipne? Tę sprawę każdy musi załatwić ze sobą i jak dotąd żadnemu recenzentowi nie udało się przepisać odpowiedniego ceremoniału 56 wykształconej. co zresztą na złe wychodzi samej publiczności. chce zatem.. Nie można tu polegać ani na sąsiadach mieszkających obok. a co najmniej chciałaby wmówić sobie. Oglądanie farsy jest dla wykształconego człowieka tym samym co gra na loterii. natychmiast chce wiedzieć. oraz żądających od kopenhażan lepszego smaku w sprawach dotyczących teatru. czy zachowywałeś się w teatrze jak godny członek towarzystwa i czy śmiałeś się i płakałeś w odpowiednich chwilach. a w każdym razie wmawia sobie. dobry ton. głównie w teatrach. jaki będzie wieczór. Chciałaby mieć. że najlepiej wystawiona farsa nie pozostawi żadnego wrażenia. Zostaje zawieszona uspokajająca umowa o wzajemnym poważaniu. nigdy zatem nie możesz być pewien. Kierkegaard zakupił numery 1-100 pisma w 1836 r. w dodatku pozbawiona nieprzyjemności związanych z wygraniem pieniędzy. która często bagatelizuje farsę lub ją wyniośle pomija. wzywających kopenhaską publiczność teatralną do lepszego zachowywania się w miejscach publicznych. ani tych naprzeciwko. Ale takich umów nie można zawierać z farsą. L. Heiberga opublikowanych w latach 1827-1830 w „Kj0benhavns flyvende Post". konwencja]. Ale taka niepewność nie odpowiada publiczności teatralnej. gdyż ta sama farsa może dostarczyć najróżniejszych wrażeń. być wzruszonym itd.zostanie wyzwolona od estetycznych zobowiązań wobec tradycji. jaką zawiera teatr i publiczność. że otrzyma niezwykłe artystyczne przeżycie. że teatr ją uszlachetnia i wychowuje. śmiać się. ani na wypowiedziach opiniotwórczych gazet. możesz znaleźć się w najbardziej nieoczekiwanym nastroju. 53 . Oglądając farsę. i przechował je w swojej bibliotece (ASKB 1607). by podziwiać. Publiczność teatralna odznacza się zazwyczaj ograniczoną głębią. dla niego zatem farsa ma zapewne inne znaczenie. To zadanie widz musi podjąć sam. Ich ruchliwe nozdrza poświadczą wówczas drżenie ducha. pijanymi śmiechem tancerzami humoru.Będąc sumiennym widzem. Teatr Kónigstadter wystawił farsę i. zacząć rżeć i parskać jak szlachetny rumak arabski. akcja sceniczna i repliki są skrojone według tego wzoru. Sytuacje. należy we właściwy sposób dobrać zespół. nie podziwiasz delikatnego rysunku charakterów (które istnieją w dramacie). nikomu go nie narzucam i jednocześnie wypraszam sobie zdanie innych. Tu wszystko jest naiwnością. gdyż postacie farsy są rysowane „ogólnie". by nie tylkojeden nastrój mógł w niej zamieszkać. nie zaś szukać na prawo i lewo (lub w gazetach) gwarancji. jak się bawi. Potrafi na wiele sposobów wpłynąć na jego nastrój. ale możliwość wszystkich. którzy . W farsie nic nie powstaje za sprawą ironii. by samemu się dowiedzieć. by bawić się solo. Powinni być dziećmi dowcipu. i wystarczająco pewny siebie. zachowują się jak zwyczajni ludzie . a to dzięki swej abstrakcyjnej przestrzenności lub przez przedstawienie konkretnej rzeczywistości. Oczywiście. a nawet chwilę wcześniej. jak i wybuchnąć śmiechem. lecz gdy zapragnie doskonalić się w odbieraniu nastrojów i tak otworzyć duszę. powinni ulec przemianie. opowiadających mu o tym. Lecz wielka część zabawy leży właśnie w samoodniesieniu się widza do farsy. gdyż naiwność farsy jest przecież tak iluzoryczna. że istotnie dobrze się bawi. By z sukcesem wystawić farsę. Moje zdanie jest oczywiście absolutnie osobiste.w momencie gdy usłyszą dzwonek reżysera. bez potrzeby poznawania zdania innych. który ponadto jest na tyle śmiały. Można więc równie dobrze popaść w melancholię. o ile nie przyniesie on z domu ustalonego złego nastroju. mówiąc inaczej: produktywnych geniuszy. że wykształcony widz nie potrafi jej przyjąć w naiwności ducha. wedle abstrakcyjnego wzoru. Na- 54 . widz sam musi działać. uczynił to wspaniale. Nie powinno być w nim więcej niż dwóch-trzech bezsprzecznie utalentowanych aktorów lub.choć kiedy indziej. by tylko nim rzecz mierzyć. Za to dla wykształconego widza. który w nich zamieszkał. moim zdaniem. 58 Daniel Nicolaus Chodowiecki (1726-1801) to rysownik niemiecki. ilustrator m. Mają odwagę zapragnąć tego. co przypadkowe. by miotała nimi po scenie jego wulkaniczna siła. Nie zaplanują z góry. pewny. Nie należy nikogo wykluczać ze względu na błąd w budowie ciała. Bo tuż po tym.in. skaczącymi w przepaść śmiechu i pozwalającymi. co robić. 59 J. ale raczej lirykami. co potrafią. Wystarczy. na co jednostka pozwala sobie. tego. Heiberg pisze (posługując się sygnaturą B. Ci aktorzy nie powinni być także dobierani według recepty na piękno. Rezultat jego wystąpienia będzie nieobliczalny. jest pod tym czy innym względem egzemplarzem z defektem. t. C. Aktorzy wiedzą. dzieł Lessinga.) o „owym znanym 55 . L. nawet nie jest to wskazane. co idealne. że można podzielić 57 Hiperstenia jest chorobą charakteryzującą się nadmierną aktywnością organizmu. Kierkegaard / Constantius czyni tutaj aluzję do miedziorytu Chodowieckiego przedstawiającego założenie Rzymu i ilustrującego Eneidę Wergilego w trawestacji Aloysa Blumauera (Lipsk 1806. że istniejące w nich zapasy komizmu są niewyczerpane i że ich samych zadziwia prawie każda chwila. Pewna dowcipna głowa59 powiedziała. krótko mówiąc. dalej zaś słabnie wrażenie podobnie jest z człowiekiem umierającym na hiperstenię 57 . znajduje się to.przód. a nie kosztuje ich to więcej wysiłku niż mnie wyłożenie tego na papier. należy znaleźć dla niego miejsce w farsie. Goethego i Schillera. którzy zbudowali Rzym. przeciwnie. jak grupa ludzi. co pomyleni czynią w obecności innych. ale raczej zebrani przypadkowo. na dno dzikości! Nie będą pełnymi refleksji aktorami. gdyjest sama. jeżeli teatr farsowy ma dwóch takich geniuszy. że ich oddanie nie ma granic. że go wyśmieją. Potrafią podsycać śmiech przez cały wieczór. Pozostali aktorzy wcale nie muszą być utalentowani. Jeżeli ktoś ma krzywe nogi lub wystające kolana. a co geniusz pokazuje z genialnym autorytetem. jest przesadnie wysoki lub przed czasem zatrzymał się w rozwoju. taki przypadek ogromnie wzmocni wrażenie. III). lecz pozwolą chwili i naturalnym siłom śmiechu czynić. co można zobaczyć na rysunku Chodowieckiego58. trójca to najwyższe wcielenie doskonałości. którzy studiowali śmiech. ma twarz odpowiadającą oczekiwaniom teatru i dobry głos. właśnie dlatego] krytykę. by zająć się tylkojednym pytaniem: co to znaczy być człowiekiem? Wyraża w ten sposób przekonanie. ale i głębokim. Mnie to rzadko zadowala. Jeżeli chce się pokazać człowieka w teatrze. aktywność] owych tysięcy to jedynie iluzja. gdyż porusza on wyobraźnię. nie będzie łatwo rozstrzygnąć. J e d n a k zadowalają się aktorem.). Dlatego powinna być całkowicie odrzucona. które nie chcą jedynie rozśmieszać. gdyż j e g o gra wywołuje eo ipso [łac. a ponadto tego. NB 35). choćby na co dzień obdarzana była wielką czcią. co to znaczy być człowiekiem i jak zaspokoić ludzkie potrzeby. 60 Dla Constantiusa teatr był polem zarówno estetycznych. handlowaniem itd. Może rozjaśni tę kwestię późniejsza notatka z Kierkegaardowskich dzienników: „Gdy cała ludzkość jest zajęta płodzeniem." {Pap. niańki i kominiarzy" w artykule zatytułowanym O podziale („Kj0benhavns flyvende Post".j a k i m był Sokrates. tumult. gdy tysiące są całkowicie pewne tego. czy bardziej był człowiekiem. XI2. powinny wystawiać to pierwsze. który jest pięknym chłopcem i dobrze się prezentuje. nr 40. co to znaczy być człowiekiem. gdyż ludzie bywają niekiedy ograniczeni. to należy wybrać przypadek. Bo jeżeli klasyfikacja nie wyczerpuje idealnie swego obiektu. A 189 Jour. hałas. Jakaś „mniej więcej prawdziwa" klasyfikacja nie może zadowolić umysłu i jest niczym dla wyobraźni. należy to zrobić za pomocą idealnie przedstawionej konkretnej egzystencji . która by potrafiła stworzyć lepszą klasyfikację. krótko mówiąc. iż wiedzą.i siebie samego . Teatry. czy zwierzęciem. kiedy indziej zaś posiadają niewiele wyobraźni. z 18 maja 1827 r. być może. W farsie podrzędni aktopodziale ludzi na żołnierzy. pośpiech itd. że Sokrates bardziej interesował się sobą niż mitologicznymi opowieściami. maskarada.lub czegoś przypadkowego. a gdy tylko krytyka zostanie przebudzona. Z pewnością przyznacie mi rację. dziewki służące i kominiarzy. był bar- 56 .ludzi na oficerów. jak i egzystencjalnych obserwacji. Sokrates wybiera sobie (ironicznie) niższą pozycję. Znajduję to nie tylko dowcipnym. straszniejszym odTyfona" 6 0 . że są ludźmi. Z Platońskiego Fajdrosa (230 a) wynika.. gdyż wystarczy pomyśleć. „nie potrafił zdecydowanie stwierdzić. iż Treiben [niem. chociaż. że nawet tak tęgi znawca człowieka . i długo szukać spekulatywnie lepszej głowy. syn Gai. Tennemanna: Geschichte der Philosophie. 302. Jeżeli j u ż musi się uczynić wyjątek dla podrzędniejszych aktorów. to od roku 1824 znany aktor komiczny teatru Kónigstadter. Mitologia grecka przedstawia Tyfona jako przerażającą istotę. Kierkegaard/ Constantius cytuje tutaj. Beckmann jest zdecydowanie komicznym geniuszem. że wpada na scenę. obserwując. III. czego potrzebuje. ciągnąc za sobą wiejski dziej skomplikowanym zwierzęciem niż Tyfon. lecz energią nastroju. obdarzoną stoma smoczymi głowami . s. przy sobie? Aktorzy teatru Kónigstadter odpowiadają dość dobrze m o i m życzeniom. we własnym tłumaczeniu.rzy oddziałują za to dzięki abstrakcyjnej kategorii „w ogóle" i osiągają to wskutek przypadkowej konkretyzacji. wybitny pisarz i p o e t a duński. który w komedii dokazuje czysto lirycznie. G. by tak rzec. swoim hum o r e m maluje własne dekoracje. czy miło na nią popatrzeć. od scenografii czy inscenizacji. t. w recenzji ze 57 . Phillip Grobecker (1815-1883) był bardzo popularnym aktorem. wkroczywszy w świat sztuki scenicznej. Nie jest może wielki w tym. jest za to godny podziwu w indywidualnej niepowtarzalności. jak przypadkowa konkretyzacja. Na przekór scenografowi. Jej wybór musi uwzględniać u r o d ę i postawę: czy na scenie zachowuje się przyjaźnie i z dobrocią. co m o ż n a zmierzyć miarą sztuki. niech się to stanie w wypadku amantki. Zdecydowanie nie m o ż e być zawodową artystką. czy przyjemnie ją mieć. Nie jest to zresztą wcale potrzebne: widz zostaje komicznie pogodzony. został aktorem królewskim na dworze wiedeńskim. Filozof posiadał w bibliotece tojedenastotomowe dzieło (ASKB 815-826). gdyż dzięki nastrojowi m a wszystko. W. to wyłącznie role drugorzędne. by uznać ją za ideał. Podczas walki z Zeusem Tyfon został strącony do Tartaru. Gdybym miał coś skrytykować. Nie potrzebuje żadnej pomocy od innych. szczególnie cenionym w pantomimie. 62 J e n s Baggesen (1764-1826). gdyż złego słowa nie powiem o Beckmannie i Grobeckerze 6 1 . T o co Baggesen mówi o Sarze Nickels 6 2 . Nie wyróżnia się charakteryzowaniem postaci. Lipsk 1801. żąda. 61 Friedrich Beckmann (1805-1866). mianowicie. W ten sposób nie docierają dalej niż d o rzeczywistości.z ich oczu buchał ogień. Po zamknięciu teatru w 1845 r. O n bowiem u m i e nie tylko chodzić. nie potrzebujesz ani uliczników. Gdy go masz. przeżywasz wszystko: opadający kurz polnej drogi. konturach. że o n wchodzi. improwizuje otoczenie całej sceny. Nie tylko potrafi zagrać wędrownego czeladnika 6 3 . 3 0 3 . Bo podchodzenie jest czymś zupełnie innym i dzięki tej genialnej umiejętności B. który naprawdę umie stać lub chodzić. w którym zamieszkał szalony d e m o n komesztuki Oehlenschlagera Ludlams Hule krytykuje sposób. P o r . nie dochodząc do kowala). i to w taki sposób. z woreczkiem na plecach i kij e m w dłoni. K o p e n h a g a 1833. który przybywszy d o Danii. W wodewiluj.. zadebiutował w kopenhaskim Teatrze Królewskim w komedii Oehlenschlagera Palnatoke (1809). pewna całkowicie nieznana osoba. s. XII. / . 64 J o h a n Christian Rygę (1780-1842) był d o k t o r e m medycyny. lecz także potrafi podchodzić. Heiberga.z tą różnicą. Potrafi wejść na scenę na czele uliczników. ale tego. pan B. W prawdziwym teatrze rzadko widzi się aktora.pejzaż. że kiedy widzisz beztroskiego i u p a r t e g o B. L. ani kulis. J e d n a k j e g o wędrowny czeladnik nie jest postacią w pełni narysowaną. co prawda mistrzowskich. ciągnąc za sobą odległą chatę wiejską. Nawet Dr Rygę w sztuce Król Salomon ij0rgen Kapelusznik64 nie potrafi wywołać takiego efektu. oraz ścieżkę obiegającą wiejską sadzawkę (gdy skręcić w bok. Jest o n Incognito. chociaż nie m o ż n a ich zobaczyć. 58 . . niemieckiego Żyda. Kopenhaga 1832. jeszcze nie widziałem. Kierkegaard posiadał to dwunastotomowe wydanie (ASKB 1509-1520). Jak tamten u m i e podchodzić. Król Salomon ij0rgen Kapelusznik (1825) grał rolę Salomona. nieoczekiwanie wprowadzając na scenę nieznaną dotąd publiczności Sarę Nickels: „Gdy inni przechodzą obok groty. równie dobrze m o ż n a odnieść do B. w jaki Oehlenschlager posługuje się postaciami scenicznymi. Poznałem dotąd tylko j e d e n wyjątek. 63 W ę d r o w n y cyrulik Titus Feuerfuchs jest głównym b o h a t e r e m sztuki Der Talisman. Tak. odsłaniający wesołą wioskę i jej cichy gwar.4 0 0 (ASKB 1553-1559). L. co potrafi B. 25). zostaje wzięty za b a r o n a o tym samym nazwisku. wpada na scenę. gdy w 1813 r. s. to czysty zysk dla teatru. jest n a to zbyt ulotny w swych. t. Heibergs Samlede Skrifter. t. Skuespil. położoną pośród wiejskiego pejzażu" (/. Baggesens Danske Vaerker. II. niejaka Sara Nickels. bez reszty o d d a n e g o chlebodawcom i wierzącego. A. gdzie grał zarządcę dóbr. Zupełnie zapomniał o sobie. 59 . co mieć d o b r e gardło.ściśle rzecz biorąc nie szuka pociechy w kreowaniu efektu za pomocą tanecznej rutyny. Takim go zapamiętałem w pewnej farsie. pierwszeństwo przed B. Odpowiada m u jedynie wyczyn Mimchhausena 6 5 . W tym sensie daję Gr. rozpoczyna taniec.co zbliża go do szaleństwa.fortalte afham selv (wyd. C. co śmieszne.27). Wygląda na to. Każdy aktor komediowy grający w burlesce powinien mieć głos rozpoznawalny za kulisami. Feldttog og Hcendelser. gdyż dzięki niemu wszyscy ustępują m u z drogi. jest się bowiem p o d a t n y m na to. Hanson. że rozrywki umilają im życie. rośnie na tym. O b ł ę d u j e g o śmiechu nie m o ż n a zmieścić ani w r u c h u postaci. o czym Kierkegaard przeczytał w Baron von Munchhausens vidunderlige Rejser. 66 Ludowy plac zabaw w pobliżu Kopenhagi. zawsze mającego w zapasie jakąś wiejską 65 Karl Friedrich Hieronymus von Munchhausen (1720-1797) był niemieckim arystokratą i oficerem. że w tym właśnie cała pociecha. z niczym nie m o ż n a porównać.w przeciwnym razie stanie się najobrzydliwszą rolą na świecie. O t o j u ż odśpiewał kuplet. co oczywiście nie znaczy tego samego. co sentymentalne i zanikające w szaleństwie.schwycenie się za własną szyję i radowanie szalonymi pląsami w służbie nastroju. ani w replikach. . który za chwilę się wyswobodzi i wciągnie wszystkich w niepohamowaną orgię. m a wspaniały głos. B. lecz j e g o j e d n o słowo m a za kulisami ten sam rezultat co trzy zadęcia w trąbkę na Dyrehavsbakken 6 6 . ale jedynie geniusz potrafi pokazać to na scenie. Każdy z nas dobrze wie (co j u ż zresztą zostało powiedziane). W tym sensie tańca B. na czym m o ż n a kark złamać.dii. Za to Gr. Niezwiązana radością roztropność jest podstawową cechą B. Próbuje tego. że . za życia Kierkegaardajedynie latem otwarty dla publiczności. znanym z pełnych przesady opowieści o własnych przygodach. Głos Grobeckerajest przenikliwy.s. Roskildel834. Jedynym sposobem ocalenia życia (a także zakończenia anegdoty) pozostało „wyciągnięcie się z bagna za własną perukę". W tekście Constantiusa/ Kierkegaarda zawarta jest aluzja do opowieści o utonięciu Munchhausena wraz z koniem w trzęsawisku. T o rola wyłącznie dla genialnego autorytetu . T. które jest naprawdę wspaniałe. Nie jest on tak znakomitym lirykiem jak B. lecz.geniuszem farsy. Hoffmanna. W tym teatrze powietrze jest względnie czyste. Jeżeli chcesz zobaczyć farsę. Jeżeli to niemożliwe. Kierkegaard posiadał następujące jego dzieła: Aasgewahlte Schriften. 60 . Zajmujesz miejsce na pierwszym piętrze. na lewo]. Nie jest jednak. loże numer 5 i 6 links [niem. muzyka dźwięczy w hallu. Gr. oznaczające coś obcego..w mitologii greckiej posłaniec bogów. przypina tylko skrzydełka do stóp i wkłada kapelusz podróżny. elementem fermentu w farsie. oraz Erzahlungen aus seinen letzen Lebensjahren. jako nikt . nie zatrute potem podatnej na sztukę publiczności lub złym oddechem widowni zachwyconej przedstawieniem. pozwalam sobie polecić czytelnikowi. 67 Merkury . Siedzi się w dodatku samemu. że siedzisz dobrze i wygodnie. że ludzie pozwalają się stłoczyć w teatrze i oglądają przedstawienie. by stanąć na jednej nodze w malowniczej pozie i rozpocząć do Państwa przemowę. szczególnie w wytrawnej komedii. jest nawet nieco unheimlich68 [niem. Ma pewną skłonność do pedanterii i w związku z tym pokazuje czasami mistrzowskie rzeczy. często przedstawiany z przypiętymi do stóp skrzydełkami. A. że dostaniesz dla siebie lożę na pierwszym piętrze. jakby to była kwestia zbawienia. gdyż tu nie przychodzi zbyt wielu widzów. nieprzyjemnego. było słowem-kluczem niemieckiego poety romantycznego E. powinieneś wygodnie siedzieć i pod żadnym pozorem nie dać się sterroryzować rzekomą ważnością sztuki. 68 Pojęcie unheimlich. I oto wszystko jest przygotowane. o ile to możliwe. nieprzyjemnie]. w kącie.. Bo to sprawia. prawie równie dobrze jak we własnym pokoju. nie jako esteta czy krytyk. uzyskał jednak liryczny kontakt ze śmiechem. teatr jest pusty.i jesteś zadowolony. który powinien przecież wynieść jakąś naukową korzyść z mego pisania. orkiestra gra uwerturę. Przychodzisz do teatru nie jako podróżny. przeznaczone dla jednej osoby. jak B. decyduje się na granie Merkurego 67 . Nie zmienia liberii zarządcy. wywołującego lęk. Można tam znaleźć miejsce z tyłu. Zatem wchodzisz do teatru Kónigstadter. Berlin 1827-1828 (ASKB 1712-1716).zabawę na wypadek przyjazdu Wielmożnych Państwa. Jest za to geniuszem . bo tak pusto. Możesz być prawie pewny. Stuttgart 1839 (ASKB 1717-1721). ocalony i swobodny wśród melancholijnego szeptu. a B. moje szczęśliwsze ja! Ty. Cicha nimfo. Nie widziałem niczego poza przestrzenią teatru. ty. który uwięził Jonasza 69 . który nieprzerwanie pienił się obok mnie. Wielka przestrzeń teatru zamieniła się w brzuch morskiego potwora. I był Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce". Gdy leżałem u twego boku i znikałem dla siebie samego w przeraźliwych przestrzeniach nieba nad głową. za kulisami. zwiewna nimfo. Dlatego hałas brzmiał jeszcze bardziej baśniowo. który płynął nieopodal domu mego ojca! Byłaś wierną towarzyszką mych dziecinnych zabaw. mieszkająca w strumieniu. gdzie leżę rozciągnięty. porzuconyjak odzież pływaka. lecz posłuszna wewnętrznej potrzebie: ta druga orkiestra to głosy natury na galerii.i wnet zaczyna inna orkiestra. nieposłuszna wobec pałeczki dyrygenta. tak bardzo zmęczony ludźmi i sobą. nie słyszałem niczego poza hałasem. gdyż galeria podnieciła B. Gdzie tylko mogłem sięgnąć wzrokiem . Ty. jakby ciało było kijem.Orkiestra skończyła grać. wnętrzności] wieloryba. rozciągnięty w pobliżu strumienia śmiechu. że potrzebuję wieczności. Tak spoczywałem w mej loży. otoczony twoim łagodnym szeptem. która mimo upływu lat zachowałaś niewinną czystość i która się wcale nie zestarzałaś. odrzuconym przez wędrowca. nie trzeba było żadnego akompaniamentu. Zazwyczaj siedzę w loży trochę odchylony. która osłaniała moją twarzjak cień czapki. które mieszka w strumieniu płynącym nieopodal domu mego ojca. Księga Jonasza 2. czego zabraniali ludzie. radości i szczęścia. 61 . a hałas na galerii przywodził na myśl ruchy viscerorum [łac. 1: „Pan zesłał wielką rybę. zapominałem o sobie. zwiewne życie. pobudził galerię. nie mogłem zatem widzieć drugiego piętra ani galerii.pusto.. czyniąc wieczność równie zatroskanąjak czas ijeszcze straszliwszą od niego. Od momentu gdy galeria rozpoczęła swoją melodię. kurtyna unosi się nieco . moja niezapomniana nianiu. O. gdzie już przeczuto pana B. chociaż ja jestem stary. w któ69 Por. aby połknęła Jonasza. nawet wtedy gdy zajmowałaś się sobą! Moja wierna pocieszycielko. Nigdy nie wzbraniałaś mi tego. aby odpocząć. do której znowu zdążam. że raczej była dzieckiem szczęścia. w trzecim rzędzie loży siedziała młoda dziewczyna. odkryłem w pustce coś. Tego 70 The Life and Strange. została wydana w 1719 r. którzy mieli miejsca w pierwszym rzędzie. które biegły do niej. przypominając konchę konwalii wydobywającą się spośród liści. by tym bardziej móc się radować. że dziewczyna musi bardzo cierpieć i mocno otula się chustą. spoglądałem na nią. z której jej głowa wychylała się pokornie. Czasem pytałem siebie o przyczynę. że jest obserwowana. istnieje bowiem taka niewinność i taka nieświadomość. Byłoby to grzechem przeciw niej i czymś jeszcze gorszym dla mnie. niż widok Piętaszka mógł uradować Robinsona Crusoe 70 . a jej widok poruszył moją duszę przyjazną miękkością. Rozglądając się wokół siebie. bo siedziała spokojnie. by się sama pokazać. by nie mieć nic wspólnego ze światem. nędzny. ale nawet ta myśl przekształcała się w uczucia. gdyż moje oczy były ostrożne.rym zamieszkałem. gdyż w tym teatrze widz był zwolniony z obowiązku oglądania okropnych kobiecych kreacji. Gdy już nakarmiłem wzrok Beckmannem i pozwoliłem śmiechowi wstrząsnąć całym ciałem. jej strój był prosty. Młoda dziewczyna chyba nie po to przyszła. Naprzeciwko. Surprising Adventures of Robinson Crusoe. Jak i ja. Lecz wyraz jej twarzy przekonał mnie. Nasycony. a przecież czegoś mi brakowało. W pewnej chwili sądziłem. oglądałem Beckmanna i śmiałem się aż do zmęczenia. prawie domowy. Siedziała w trzecim rzędzie. co ucieszyło mnie bardziej. i przetłumaczona na duński w 1744-1745 r. znowu kładłem się u brzegu spienionej rzeki. Gdy podczas farsowej akcji ujawniło się patetyczne uczucie. a jej postać pomagała mi poddać się farsie. To było szczęście. Wstawałem tylko od czasu do czasu. w połowie zasłonięta przez starszego pana i damę. wówczas wyszedłem z kąpieli i powróciłem do siebie. Moje oczy zaczęły szukać dziewczyny. Nie była otulona w sobole i kuny. gdy opadłem nasycony i pozwoliłem unieść się fali zachwytu i radości. przychodziła tutaj co wieczór. powieść pióra Daniela Defoe. otulającym się szczelnie chustą. z leciutkim uśmiechem dziecinnego zachwytu. 62 . lecz owinięta dużą chustą. Nie odgadła. którym przeszkadza nawet najczystsza myśl. bądź dla niego tym wszystkim. gdy gospodarz staje w drzwiach chaty. a widok łóżka poraża bardziej od narzędzi tortur. potem klęka na trawie. gdyż oszukuję go. Znam duży. oglądając swe pola. Ale właśnie wychodzi dziewczyna. wtedy jadę przez całą noc. I gdy rodzi się życie. Znam pewne miejsce.wtedy zjawia się dziewczyna. a dziewka od krów schodzi z wiadrem w dolinę. Gdyby odgadywała moją milczącą. Nikomu nie powierzyłem tego sekretu.i smucić takim czynem anioła. nawet mój stangret nie wie o niczym.nie można odkryć samemu. czym dla mnie byłaś. zacieniony ogród z wieloma drzewami i krzewami. a lis wynurza się z nory. gdzie mieszka młoda dziewczyna. Szczęśliwa dziewczyno! Jeżeli jakiś mężczyzna zdobędzie twą miłość. nawet za cenę jej całej miłości. O. niczego nie czyniąc. kilka mil od Kopenhagi. co potrafią spać! Co potrafią spać tak lekko. co potrafią tak umrzeć. jakby sen wcale nie był cięższy od ciężaru dnia! Co potrafią tak wstać z łóżka. że ich śmiertelne łoże wygląda bardziej pociągająco w momencie śmierci. Kiedy moja dusza cierpi na bezsenność. ci. Ci. niż gdyby troskliwa matka poprawiła kołdrę i dmuchnęła na nią. Wczesnym rankiem leżę w kryjówce wśród zarośli. wreszcie zatacza krąg i przystaje w zamyśleniu. wpółzakochaną radość. gdy słońce otwiera swoje oko. wysiadając nieco wcześniej i idąc w prawo zamiast w lewo. nie należy jej naruszać . bo bardziej niż chory boję się przywiązania do łóżka. jakby się wcale nie kładli. 63 . lecz gdy się otrzyma wieść od anioła stróża. samemu zostając wpółukrytym w zaroślach. które będą melodią dnia i pracy . jakby śpiący w nim nie spał. lecz jedynie nachylił się nad nim. rzecz byłaby nie do naprawienia. w zdziwieniu biegnie wkoło (a kto jest wówczas bardziej zachwycony: dziewczyna czy drzewa?). gdy ptak rozpościera skrzydła. gdzie spoczywa najgłębsza tajemnica. uczyń go szczęśliwym. Jak zniewalający to obraz! W nim moja dusza znajdzie w końcu spokój. gdy parobek pozwala kosie zadźwięczeć i bawi się przy tych dźwiękach. by wszystko doprowadzić do porządku. aby zebrać poziomki. Znam nieopodal miejsce. bo łóżko sprawia wrażenie zimnego i świeżo obleczonego. by dziecko bezpiecznie zasnęło. gdziejest zbocze porośnięte krzakami i skąd można zobaczyć cały ogród. Beckmann nie umiał skłonić mnie do śmiechu. unikając poznania rzeczy na własnej skórze. Właśnie dlatego powinienem poczuć się zabezpieczony. Nie mogłem odnaleźć młodej dziewczyny albo jeżeli nawet była.lecz nawet jej nie można powtórzyć! Wracałem do domu. coś przecież oddaje. Ale dlaczego przeszkadza ci pluszowy fotel. Moje biurko było wysunięte. jak poprzednim razem. jakiej można zażądać . czy nudzić . Moje myśli były bezpłodne. czy pragnie się bawić. Wspomnienie na nowo ożyło w mej duszy.W teatrze Kónigstadter miano wystawić Der Talisman. Natknąłem się tu na towarzystwo. Wytrzymałem pół godziny. Poszedłem więc w prawo. Sądziłem jednak. Gdy go ujrzałem. że rozkosz. może trzydzieści. pięćdziesiąt procent. Nie jestem już całkiem młody. jakiej przedtem doznałem w teatrze. właśnie dlatego że było to niewłaściwe powtórzenie. aż wstając rano dotrzymałem danego sobie słowa i cisnąłem mebel w kąt. Na poły śniąc. nawet miejsc numer 5 i 6 links. co to znaczy być zredukowanym przez życie . opanowała mnie złość i o mało nie roztrzaskałem go na kawałki: w domu wszyscy spali i nikt nie mógł mi tego zabronić. po czym opuściłem teatr.. przecież to reszta świata nie pasuje do niego. myśląc: nie masz powtórzenia. wciąż widziałem ten sam fotel. Widziałem wszystko tak wyraźnie. które nie umiało się zdecydować. Komedia to najzwyklejsza rzecz. znam życie i jeszcze przed pierwszą podróżą do Berlina odzwyczaiłem się od stawiania zamków na lodzie. Nie mogłem dostać loży. fotel z pluszowym obiciem wciąż istniał. Było już widno w pokoju. Pośpieszyłem do teatru.. na poły rozbudzony.ijak sobie pomóc. Mieszkanie stało się nieprzyjemne.taką kompanię zdecydowanie należy uznać za nudną. zupełniejakbyjakiś mężczyzna nago chodził w trójgraniastym kapeluszu. Miałoby życie być bardziej zdradzieckie od pospolitego bankruta? On przecież zawsze oddaje. być może była w towarzystwie. gdy bez jednej rozsądnej myśli położyłem się do łóżka. pochłonięty takimi myślami. właśnie dlatego że już na wiele sposobów odczułem. zatroskana 64 . Nie było prawie żadnej pustej loży. była solidniejszej natury. Głęboko mnie to poruszyło. nie potrafiłem jej rozpoznać. inni twierdzą. Baden). 365. więcej nawet: czy robią to przed. Za karę cierpiał po śmierci głód i pragnienie. w lokalu było duszno jak w gorącym naczyniu. Wieczorem poszedłem do restauracji. s. K o p e n h a g a 1778-1780 (ASKB 192-193). ani zaczerpnąć wody z rzeki. był synem Zeusa i ojcem Niobe. For. 71 Tantal. czy też p o otwarciu drzwi.wyobraźnia wciąż wyczarowywała tantalicznie 7 1 atrakcyjne wspomnienia poprzedniego pobytu. IV. że ukradł z Olimpu nektar i ambrozję. z czym go poeta porównał: mianowicie obok przyjaźni 7 2 . Nic nie u m k n ę ł o mojej uwagi. Słońce rozgrzało szyby cukierni. a chwasty owych wspomnień dławiły jeszcze przed narodzeniem każdą nową myśl. nie mogąc zerwać owoców z drzewa. jest przyjaźni darem: / klarowny. t. J. czy zewnętrznej sali. Persefona) u d a się wyrwać włos zjej głowy. Według jednych wyjawił ludziom tajemnicę bogów. zapewne dzięki sile przyzwyczajenia. Virgilii Maronis Opera (red. Przeciąg jak lekki pasat przeszywał wnętrze i przeszkadzał myśleć o powtórzeniu. w którym zaraz zacznie wrzeć. I-II. nawet zupełnie łysej głowy. t. Jak Prozerpina 7 3 wyrywałem włosy z każdej. wiedziałem. w której był zanurzony. by delektować się napojem. J a w każdym razie lubię kawę. Kierkegaard posiadał w swych zbiorach P. szlachetny owocu Mokki. że królowa Kartaginy D o d o mogła wejść d o królestwa zmarłych p o d j e d n y m warunkiem: że władczyni podziemi. 73 W Eneidzie Wergiliusza m o ż n a przeczytać. gorący. kiedy wychodzą senni goście. gdzie chadzałem poprzednim razem i gdzie dobrze się czułem. 72 K i e r k e g a a r d / Constantius odwołuje się tutaj d o wiersza Paaskńftpaa en Kaffekande (Napis na dzbanku do kamy) duńskiego poetyjohannesa Ewalda (1743-1781): „Twój płyn. który (wedle przepisu poety) był „klarowny. król lidyjski. mocny i dawkowany z umiarem". Taki napój może śmiało stanąć obok tego. choćby nadarzyła się ku temu sposobność. Prozerpinie (gr. 65 . czy nakładają kapelusze w wewnętrznej. Pisma Ewalda znajdowały się w bibliotece Kierkegaarda (ASKB 1533-1536). Poszedłem d o cukiernika. Może kawa będzie równie d o b r a j a k za pierwszym razem? Prawie mogłem w to uwierzyć a przecież nie smakowała mi. gorący. Ponieważ chodziłem tam co wieczór.Johannes Eiualds samtlige Skrifter. w jaki sposób pozdrawiają współtowarzyszy. Kopenhaga 1791. mocny i dawkowany z umiarem". gdzie codziennie chodziłem za pierwszym razem. pod którym stał. poznałem wszystko i wszystkich. stracony dla mnie. ze s m u t k i e m związanym z j e g o utratą oraz . co się powtórzyło. Unter d e n Linden była niewypowiedzianie zakurzona. s. poszarzałą opończę. to sam o towarzystwo . które wciąż w s p o m i n a m z tak wielką radością? Cały świat uznał j e za brzydkie.kłótliwa kobieta". mój harfiarz.Tak.. nieco zniszczonym. Mała tancerka. Czy to nie s m u t n e . Co mógłby powiedzieć o tej martwej naturze? Straszna myśl: tu powtórzenie jest możliwe. 3 1 . W Albo-albo napisze Kierkegaard / Victor Eremita:. dziecinnych p r ó b a c h w dziedzinie szlachetnej sztuki malarskiej. tł. Patrz także przyp. a rynną wciąż cieknącą .jasnozielono-żółtawy"). Cokolwiek bym zrobił. Salomon 7 4 powiada. SKS 2. s. to było to samo. pobłyskującym żółciami płaszczu. która za pierwszym razem oczarowała mnie swym wdziękiem. że barwa płaszcza tak żywo przypomniała mi o mych pierwszych. Krótko mówiąc: to sam o w tym samym.ze sztychami norymberskimi. te same dowcipy. Łączyła się z radosnym w s p o m n i e n i e m dzieciństwa.2 4 ) . 66 .). odrażające i pasujące wyłącznie d o sztychów norymberskich" (Enten-Eller. B. Iwaszkiewicz bowiem nie tylko pomija kilka zdań. nosi teraz. że nie istniejąjuż na świecie te zmieszane kolory. gdyż tylko j a troszczyłem się o niego.. 5 1 .. wszystko na próżno. Było mi go żal. Ślepiec stojący obok Bramy Brandenburskiej. że dokuczliwość kobiety przypomina kapanie wody z dachu. to niemożliwość powtórzenia. Jaką dziwną żałością napełnił m n i e widok jakiegoś biedaka. każda p r ó b a wmieszania się w tłum dla zażycia ludzkiej kąpieli wysoce odstręczająca. profesor A. przekwitła. prawie wojskowego kroju. ocalony dla ludzkiej normalności. Jedyne.syn głupi.absolutnie ten sam lokal. zamiastjasnozielonej 7 5 (to kolor mojej pełnej żalu tęsknoty). Ś. przekradającego się ulicami wjasnozielonym. 74 Aluzja d o staro testamentowej Księgi Przysłów 19.. ale w d o d a t k u niewłaściwie tłumaczy kolor płaszcza (jako . 2 3 . zakupił nowe spodnie. Zrezygnowałem z istniejącego tłumaczenia. Następnego wieczora byłem w Kónigstadter. Wspaniały ongiś nos woźnego jest teraz biały. wtedy właśnie rozkwitającym. Ta barwa była właściwie j e d n y m z kolorów m e g o życia. 75 Jasnozielona barwa miała wyróżnione miejsce na Kierkegaardowskiej palecie kolorów.13: „Strapieniem dla ojca . w której wygląda jak wierzba płacząca. te same grzeczności. a sztychy norymberskie nazywa „norymberskimi zabawkami" (Albo-albo. lecz najbardziej m n i e wzruszyło. A. wystawionym w Kopenhadze w 1831 r. było jednak dziwne: odkryłem bowiem. Skuespil.J. Wyliczył sobie. Zatem na czas nieobecności pozostawiłem najsurowsze instrukcje. radca handlowy Grónmeyer przybywa d o swej wsi i spotyka dawnego 67 . wszystko będzie gotowe na przyjęcie powtórzenia. że znienawidziłem sprzątanie. że natychmiast zawrócił. Heiberg. L. 77 W wodewiluJ. zupełnie upadłem na duchu i przestraszyłem się. że wezmą mnie za zjawę. Stuttgart-Tybinga 1834 (ASKB 1734). choć nieważne. I co się stało? Mój wierny sługa był innego zdania.i zatrzaskuje mi drzwi przed nosem. że stanie się to.patrzcie! . Zawsze byłem bardzo podejrzliwy wobec wszelkich zmian. z pewnością będzie gotów przed moim powrotem . by me konserwatywne zasady były respektowane.a jest to człowiek.Gdy te zdarzenia powtarzały się przez kilka dni. co robić. by znowu dosiąść konia. Justinus Kerner 76 opowiada gdzieś o człowieku. Tego już było za wiele. 399-402). do tego nawet stopnia. jego wzrok ponownie padł na dom. niemiecki poeta romantyczny. że dosiadł konia i ruszył w szeroki świat. Dojadło mi powtórzenie i postanowiłem wracać do domu. a jeszcze bardziej szorowanie podłóg.V. Oto znacząca chwila! Służący blednie jak trup. powtarzając je wiele razy. wstrząsają nim wyrzuty sumienia . Więc wracam. co najgorsze. Bo gdy jeździec odwrócił się. sługa otwiera. s. przez uchylone drzwi widzę coś okropnego: wszystko wywrócone do góry nogami! Zmartwiałem. Nie odjechał daleko. Kierkegaard posiadał jego Die Dichtungen. Ten wypadek okazał się rozstrzygający. gdy koń zrzucił go z siodła. Moje odkrycie. Heiberga Kj0ge Hunskors. że powtórzenie jest niemożliwe. Osłupiały sługa nie wie. że gdy zaraz po mym wyjeździe rozpocznie sprzątanie. który wszystko potrafi doprowadzić do porządku. W moim domu. któremu dom obrzydł tak bardzo. Kopenhaga 1835. a przekonałem się o tym. Zro76 Justinus Kerner (1786-1862). mogłem na to liczyć z dostateczną pewnością. Moja rozpacz osiągnęła najwyższy punkt. który chciał opuścić i .własny dom wydał mu się tak piękny. Tak przecież uczyniono z radcą handlowym Grónmeyerem 77 . zgorzkniałem. L. (por. t. dzwonię do drzwi. Cała nadzieja w mym domu. im bardziej jest się kompetentnym. im więcej wie się o życiu. Myślała zapewne: a co to wszystko mnie obchodzi. którą dama wzięła ze sobą do pojazdu. że ja. zasnęło i leżało w wózku jak nieżywe. ja również. Wszyscy są przerażeni. Rozepchnęła się w wózku i zajęła co najmniej dwie trzecie miejsca. im bardziej smakuje się jego przyjemności i rozwija zdolność smakowania. a mniejsze dziecko leżało u jej boku. by pozwolić życiu ponownie. Im się jest starszym. poza samą sobą. tym mniej jest się zadowolonym. tym częściej błądzisz i tym bardziej cierpisz! Małe dziecko nie może sobie z niczym poradzić. krótko mówiąc. który bierze Grónmeyera za zjawę i próbuje odpędzić go widłami.teraz za żadną cenę ich nie powtórzę . Nigdy nie można być zawsze i całkowicie zadowolonym. niewiernie i nieskończenie zabrać mi wszystko. prawie byłem nim samym. może dwuletnia grubaska. niańce szybko udaje się popchnąć wózek do bramy. Z podziwu godnym egoizmem wydawała się nie troszczyć o żadną ludzką sprawę i o żadnego człowieka.zumiałem. wózek jest w oczywistym niebezpieczeństwie.nie dawszy żadnego powtórzenia. że pewnego razu widziałem na ulicy niańkę pchającą wózek z dwojgiem dzieci. Już lepiej być zuparobka Nielsa. co otrzymałem . im lepiej dajesz sobie w życiu radę. Pamiętam. W ciągu całego zdarzenia mała dama siedzi zupełnie spokojnie. to przecież rzecz niańki. że im jest się starszym. jakby było torebką. 68 . Na próżno szukać u dorosłych tak heroicznej odwagi. obecnie byłem w identycznym położeniu. że nie masz powtórzenia i że zwyciężyło moje dotychczasowe doświadczenie. Jedno z nich nie miało chyba roku. wyglądało jak mała. ajakoś zawsze mu się uda. a bycie nieco zadowolonym niejest warte zachodu.były tylko snem. Drugie. tym bardziej oszukańcze wydaje się życie. tak gorliwy krytyk młodzieńca. i im jesteś mądrzejszy. Jakże wstydziłem się. nie zmieniając wyrazu twarzy i nie przestając dłubać w nosie. Czy nie jest tak. Byleby tylko ona miała wygodne miejsce! Wtem nadjeżdża kareta. okrągła dama z krótkimi rączkami. Jakby moje wspaniałe słowa . już biegną ludzie. z którego się zbudziłem. dokładnie o pierwszej znalazłem się na szczycie. Każdy nastrój duszy spotykał się z melodyjnym rezonansem. Wszystko drżało. wszystko było tajemniczo rozjaśnione w tym mikrokosmicznym zbawieniu. leczjak powiew powietrza nad wschodzącym ziarnem. co nieprzyjemne. Dobre samopoczucie zwiększyło się przed południem. kto był równiejakja wysoko i kto na takiej wysokości również zajmował się zasadniczym pytaniem: jak można osiągnąć absolutne szczęście? Od tej chwili porzuciłem nadzieję. Wstałem pewnego ranka.najgłupszy pomysł na równi z najbogatszą ideą. wbrew wszelkim analogiom . Poczułem przyprawiające o zawrót głowy maximum. nie jak lot ptaków. pozostawiając ziemię za sobą. a zatem czuwało w mej głębi. Każde wrażenie było przeczute. który tnie powietrze. Nie muszę chyba mówić. że chodzi mi o coś więcej niż tylko o jedzenie i odzież. kto gruntownie przemyślał tę sprawę: nigdy nie zostało człowiekowi dane bezwarunkowe szczęście.gdy coś podrażniło mi oko. nawet to. jak senny przepływ chmury. którego nie znajdzie się na żadnej skali dobrego samopoczucia. wysyłając raport do mej istoty. nawet najnudniejszą uwagę. Jakby całe życie było zakochane we mnie. Z pewnością przyzna mi rację każdy. Nie wiem. bym kiedykolwiek od- 69 . Każdy nerw cieszył się sobą i wszystkim. jakbym go wcale nie miał. nim nadeszło. nawet na pół godziny w ciągu całego życia. Każda myśl proponowała siebie ze zbawiennym wdziękiem . wskaźnik niepokoju organizmu. Wiem jedynie. nawet na termometrze poety.i dokładnie o pierwszej znajdowałem się wjego najwyższym punkcie. przypominało i przywoływało pragnienie chwili. Moje ruchy były płynne. Ciało utraciło ziemską wagę. że w tym samym momencie spadłem prawie w przepaść rozpaczy. Z łatwością pojmie to każdy.pełnie niezadowolonym. gdzie miałem przeczuć to. które wszystko sobie wyjaśniało. jak zadowolone z siebie milczenie nocy. poczułem się doskonale. Jakjuż powiedziałem. najgorsze zdarzenie. Moja dusza była przezroczysta jak głębokie morskie dno. widok czegoś odrażającego. jak monologująca cisza popołudnia. Raz byłem bardzo bliski tego stanu. jak kołysanie stęsknionego morza. właśnie dlatego że wszystkie organy radowały się dobrym samopoczuciem. każde zaś uderzenie pulsu. czy była to rzęsa. co najwyższe . wszystko mnie ostrzegało. piórko czy ziarenko kurzu. Gdy pytałem siebie lub byłem pytany o szczęście absolutne. t. Kierkegaard/ Constantius cytuje tu za niemieckim tłumaczeniem Shakespeare's dramatische W erkę (tł. dieseEinheiten in eine Summe zu ziehn". byje zliczyć" 78 . Troilus iKresyda. dynamiczne i staje się własnym przeciwieństwem (patrz przyp. Schlegel i L. j a muszę mieć zasady! Gdybym potrafił ubierać się j a k inni.„rachmistrzowskie zdolności oberżysty wystarczą.zawsze mówiłem renonce79.co jeszcze mniej rozsądne . zarówno szyprowie. nie. ale że b ę d ę nim w pewnych chwilach.brak koloru w kartach. nie. choćby tych chwil było tyle. 79 Fr.. jak i laiccy mówcy. jak i prozaicy. gdy zrozumiałem i zachwyciłem się ideą powtórzenia. Shakespeare. s. że życie to strumień 8 0 ? Skąd zatem moja nierozsądna idea i . W. 2. Później nadszedł czas. Londyn 1974. a. nie. Tutaj chodzi o „spasowanie". że b ę d ę zawsze i absolutnie szczęśliwy. 70 . Kresyda w rozmowie ze swym wujem Pandarusem podkreśla młody wiek Troilusa: „P a nd a r u s: . jak i grabarze. j a k i łotrzy. Berlin 1840. Ze wszystkich sił odrzuciłem nadzieję. by sprawdzić możliwość powtórzenia. I. ot. są zgodni co do tego. to mógłbym wspaniale bawić się samą ideą. gdybym potrafił byćjak inni! Nie.he [Troilus] has not past three or four hairs on his chin. j a b ę d ę chodził w ciężkich butach! Czyż nie jest tak. a tapster's arithmetic may soon bring his particulars therein to a total" (Troilus and Cressida.. zarówno bohaterowie. gdzie Kresyda powiada: „Ogewiss. i znowu stałem się ofiarą mego uwielbienia zasad. 25). O t o jak daleko doszedłem. A. zarówno poeci.chęć 78 Por.zarówno duchowni. że wszyscy . ukrycie swego zdania 80 Jest to ponowna aluzja do Heraklitowej teorii o zmienności wszechrzeczy: wszystko jest płynne. Szekspir był ważnym pisarzem dla Kierkegaarda. W. XI. że . 145). choćby takie na pół godziny . Bo j e s t e m przekonany. C r e s s i d a: Indeed.czuł absolutne szczęście. . Tieck. To właśnie wydanie znajdowało się w bibliotece Kierkegaarda (ASKB 1883-1888) razem z dwoma innymi niemieckimi edycjami Szekspira i obok dwu duńskich tłumaczeń angielskiego dramaturga. którą kiedyś pieściłem. że gdybym nie wyjechał. sc. s. 653). nim poznałem młodzieńca. einesBierzapfersRechnenkunstwiirdehinreichen. w: The Complete Works oj William Shakespeare.j a k powiada Szekspir . O. usiadł obok kamienia. 57 (przypis autora). serce mu pękło z cierpienia. Ersasz auf einem Stein: Er weint die hellen Thrdnen. Kto ją przyłoży d o ust i przekaże jej swoją mądrość.] Niech żyje trąbka pocztyliona! Z wielu powodów jest to mój instrument. Der Knab. j a k jest.sl [Mniszka się ukazała: Jej suknia śnieżnobiała. Dos Nónnlein kam gegangen In einem schneeweiszen Kleid. że z całą pewnością nigdy nie można z niego wydobyć poprzedniego tonu. niech będzie. A czerwień ust zbielała. kto nic nie mówiąc. Volkslieder.1. Jej włosy krótko ścięte. i dzięki temu miał się lepiej. s. Dlatego j e osiągnął. Bo w takim wypadku otrzymałby to.1. a powtórzenie go zabiło. który zapragnął powtórzenia i otrzymał mniszkę z obciętymi włosami i bladymi wargami. wypłakał jasne oczy. niż gdyby pragnął powtórzenia. Brach ihm sein Herz entzwei. wręczy trąbkę przyjacielowi ku przyjemni Johann G. wydane przez Falka. T e n natomiast. ten nigdy nie będzie winien powtórzenia. a najbardziej dlatego. Chłopiec przycupnął w dole. Ihr Hddrl war abgeschnitten.uczynienia z niej zasady? Mój młody przyjaciel myślał: t r u d n o . co dostał kochanek z ludowej piosenki. Kierkegaard posiadał to dwutomowe wydanie (ASKB 1487-1488). Ihr rother Mund war bleich. Lipsk 1825. T a m t e n kochanek bardzo pragnął powtórzenia. Herder. gdyż w trąbce żyje nieskończenie wiele możliwości. er sełz sich nieder. 71 . wszystko wyjaśni. ty zapewne osiągniesz swój cel.2: „Marność nad marnościami. nic nie powiedziawszy. trąbkę pocztyliona! Dawniej asceci stawiali czaszkę na stole. wspaniałości lasu! Przekwitłaś. W 1833 r. Niechaj mi wszystko o tym przypomina! Mój sługa włoży pocztową liberię. Przy końcu lat trzydziestych XIX w.wszystko marność". Żegnaj. siło męskości! Czemu kopiesz butem ziemię? To. dokąd zmierzasz. gdyż tylko ty chcesz płynąć i zatracić się w morzu.a właśnie tego nie możesz zrobić! Żegnaj. wyspie. które nigdy nie będzie przepełnione.podobnie jak pieniędzy. Niech żyje trąbka! Lecz podróż nie opłaca trudów. Szybko. Chwalcie mój symbol. ty jedna wiesz. którego nikt nie może nazwać komedią lub tragedią. Naprzód. jest tylko ułudą. z dyliżansów ekspresowych korzystać już mogli mieszkańcy całej Danii. 72 . podróżujesz szybciej niż koleją żelazną. na czym stanęłaś. Kontemplując ją. ten.nemu użytkowaniu. którzy dość mieli powolnych i otwartych zwykłych dyliżansów pocztowych. a ja pojadę na przyjęcie wyłącznie ekspresowym dyliżansem83. podobnie jak i ty sama. czyli Eklezjastesa. 1. Żegnaj. by mi zawsze przypominała o sensie życia. bo nie potrafisz przyciągnąć działania bez odwrócenia się ku niemu . gdyż wcale nie potrzebujesz ruszać się z miejsca. Czemu nikt nie powró82 Aluzja do Księgi Koheleta. za czym gonisz. Korzystali z nich ci. nie istnieje. że powtórzenie nie istnieje. I ja kładę trąbkę pocztyliona na moim stole. powiada Kohelet. Gdy siedzisz w jadalni. dramacie egzystencji. gdzie leży Kopenhaga. gdzie wszystko jest marnością82 i przemijaniem. bogata nadziejo młodości. marność nad marnościami . gdyż nikt nie zna swego końca! Szybko. przed siebie. Żegnaj! Żegnaj. gdy chciałem cię ujrzeć. choć tkwisz bez ruchu. 83 Dyliżanse ekspresowe istniały w Danii już w XVII wieku. przed siebie. aby się przekonać. dokąd tak szybko pędzisz? To. dramacie życia. szesnaście tysięcy podróżnych wypróbowało ten szybki środek transportu na Zelandii. w którym nie otrzymuje się życia na nowo . płynąca rzeko. zdobywali wiedzę o życiu. zwycięska konsekwencjo. i to jak! Kto potrafi się jej c h o ć j e d n y m słowem sprzeciwić. t. że skłonił wielu uczniów do samobójstwa.cii z krainy śmierci? Gdyż życie nie potrafi więzić tak dobrze jak śmierć. Opowieść o Hegezjaszu przeczytać można wjedenastotomowej Historii filozofii W. porzucając tęsknotę za elokwencją życia? O. gdyż życie nie posiada tej umiejętności przekonywania. kto potrafi mówić tak pięknie j a k ów człowiek.). W każdej chwili przekonuje. o ile się jej tylko nie sprzeciwisz. którą Kierkegaard posiadał w swej bibliotece (ASKB 815-826). o ile pozwolisz jej mówić. „ten. s.e. Śmierć przekonuje wspaniale. a poza tobą nie ma nikogo. tak nazywano filozofa Hegezjasza (żył ok. Tennemanna (Geschichte der Philosophie. 73 . II.n. 300 r. gdyż z wielką siłą przekonywania o tobie mówił! 84 Gr. którego wymowa zyskała m u m i a n o peisithdntos8'1. kto przekonuje do śmierci". p. który tak umiejętnie chwalił śmierć. Lipsk 1798-1819. śmierci! Wielka jest siła twego przekonywania. którą zna śmierć. 106). G. W mym gospodarstwie zapanował monotonny. Podczas wykopalisk w Pompei i Herculanum znaleziono wszystkie rzeczy na miejscu. wyliczonymi krokami tam i z powrotem przemierzający podłogę.) miał zwyczaj zamykać się w pokoju i łapać muchy. jak je pozostawili właściciele. Użyję każdego środka. Za 85 Dlaczego wyraz „powtórzenie" został powtórzony jako tytuł rozdziału. że powtórzenie nie istnieje. Suetonii Tranąuilli Tolvf0rste romerske Keiseres 74 . zamykałem się w pokoju.e. Gdybym żył w tamtych czasach. Czasem. że dzięki uporowi oraz osłabieniu zdolności obserwacji można osiągnąć taką jednostronność widzenia. który wyliczonymi krokami przemierza podłogę tam i z powrotem. a co nie stało. co nie potrafiło się poruszać. gdy chodzi o zabezpieczenie ustanowionego i trwałego porządku. co należało. 86 Wedle rzymskiego historiografa Swetoniusza cesarz Tytus Flawiusz Domicjan (51-96 n. jednostajny porządek. która ma o wiele większą władzę znieczulającą niż najbardziej wyszukane rozrywki i która z biegiem czasu nabierze mocy formuły magicznej. sługa oraz ja. wyjaśnia List otwarty Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga. C. Kierkegaard posiadał w swej bibliotece biografię cesarza. by zbrojny w packę ścigać każdą rewolucyjną muchę 86 . Wszystko.Powtórzenie1 Minął jakiś czas. poruszało się w zaplanowany sposób: zegar stojący. Chociaż właśnie przekonałem się. stanęło w określonym miejscu. badacze starożytności ze zdumieniem odkryliby człowieka. kawalera orderu Dannebrog. jest i pozostanie prawdą. które następnie przekłuwał szpilką. dokładnie tak. zamieszczony w dalszej części tej książki. Gospodarny jak Ewa służący naprawił to. jak cesarz Domicjan. J. Poezje (wydanie zupełne). Wymagał ode mnie dyskrecji. Sam zaś nie podał adresu. w tym wyd.J. co mogło wyglądać na mistyfikację. antytezy i syntezy. zapomniawszy o świecie i przezeń zapomniany 88 . które fruwały87 po pokoju. co jest mi święte" . każdy w mniej więcej miesięcznym odstępie. Dzięki mej wyższości czuł się pewniej i właśnie to było dla niego nieprzyjemne. Horatius Flaccus.tł. co już wiedziałem wcześniej. ani ja nie mogliśmy o tym wiedzieć. w. Kierkegaard 75 . „na wszystko. pozostawał ze sobą w ciągłej niezgodzie. Mając melancholijną naturę. Warszawa 1924. Owszem. 87 Według niektórych komentatorówjest to aluzja d o trzech pojęć heglowskich. za: Q. był bardzo pobudliwy i pomimo irytacji. niezłomnej dyskrecji. List XI znajduje się na s. 231 (ASKB 1281). I. przestraszyło go. aż pewnego dnia otrzymałem list od młodego przyjaciela.i jednocześnie był jakby rozgniewany tym.bym został jego powiernikiem. że się nim stałem. ks. a choć pragnąłem odpowiedzieć. on nie życzył sobie odpowiedzi. Lipsk 1828. 88 Aluzja d o Listów Horacego (por. tł.nie chciał mnie widzieć. Kierkegaard posiadał w swych zbiorach Q Horatii Flacci Opera. Horacy. Nie chciał mnie obarczać korespondencją. Później nadeszły kolejne. cyt. od czasu do czasu bzycząc. że milczenie zależy wyłącznie ode mnie. 89 Aluzja d o komedii Ludviga Holberga Barselstuen (1724). mianowicie tezy. dał mi uprzejmie do Levnetsbeskńvelse. II. 580 (ASKB 1248). że ma we mnie powiernika . więcej . By wyjaśnić konfuzję ku obopólnemu zadowoleniu i radości 89 . Baden. Czubek. Było to precyzyjnie przeprowadzone okres pomiędzy listami nie przekraczał pięciu tygodni i nie był krótszy od trzech tygodni i jednego dnia. t. List XI. 9: „I zapomniawszy swoich.zatem ani on. s. Nie chciał. Zwierzał mi się i wcale nie pragnął odpowiedzi. Niczego jednak nie mogłem z nich wyczytać o miejscu jego zamieszkania. a przynajmniej coś powiedzieć. od nich zapomniany" . Chciał się jedynie zwierzyć. Chciał .to dałem spokój trzem natrętnym muchom. Z jego listów wyczytałem.i jednocześnie nie chciał . Kopenhaga 1802-1803. by choćjedna dusza wiedziała. by ktokolwiek. Listy. Tak żyłem. a zapewne i dzięki niej. Journal for den speculative Idee". Bo nie tylko ten został ukarany. jak i niewolnicy. Skąd wziąć odwagę. by odpowiednio oddać zuchwalstwo takiego komentarza! Moja reakcja byłaby dodatkowym a r g u m e n t e m za trafnością oskarżenia. Wymieniona komedia znajduje się w drugim tomie. samoopanowanie. żądaniu]. Kopenhaga 1758 i 1788 (ASKB 1561-1567). ASKB 569) i być może do niego nawiązuje autor Powtórzenia. a powstrzymanie się od komentarza byłoby . że właściwie uważa mnie za wariata. Duński heglista J. Den Danske Skue-Plads. żeś przez lata całe. że jednocześnie musiałem być . nr 1 z czerwca 1887 i nr 2 z sierpnia 1838. że byłem obok i że pragnąłem ocalić go od sprzeczności.lub nie być . O t o podziękowanie za to.nowym d o w o d e m na ataraksję 9 0 i niemoc mojego ducha. Demeter. 76 . którzy zostali wtajemniczeni przez uczestnictwo w ceremoniach i rytuałach. niewrażliwego na bodźce zewnętrzne. szkolił się w wyłącznie obiektywnym zainteresowaniu ludźmi. na przykład zakazując pisać do siebie. nie pozwalając się w nie wtajemniczyć. 92 Sekretne uroczystości ku czci greckiej bogini płodności. że j e d n y m słowem mógłbym go zranić d o żywego. L. kto j e obraził. by nie powiedzieć: na obrazę. Kult ten był dostępny dla wszystkich.bytem i niczym 91 . obchodzone w greckim mieście Eleusis. w kim żyje idea! W swoim czasie chciałem d o p o m ó c mieszkającej w nim idei i oto otrzymuję zapłatę za to. bez paginacji. ataraksia: spokój ducha. i że nigdy nie dostałem najmniejszego podziękowania za to. 90 Gr. wszystkim.zrozumienia. Heglowska logika zaczyna się od „czystego bytu". co m u się p o d o b a . 91 Jest to aluzja do złączonych ze sobą heglowskich kategorii „bytu" i „nicości" . Gdyby pojął. i jej córki Persefony. j a k wiele pośredniego uznania kryło się w j e g o Zumuthung [niem. Bycie j e g o powiernikiem było rzeczą trudniejszą od najtrudniejszych. z pewnością rozgniewałby się jeszcze bardziej. Mogli nimi być zarówno wolni obywatele. Mówienie o nich pociągało za sobą karę. kto zdradził eleuzyjskie misteria 9 2 . Wedle opowieści posiadał dramaty Holberga w siedmiu tomach.w j e g o oczach . ale także ten. Zupełnie zapomniał. dzień i noc. Heiberg wyraził podobne myśli w artykule Det Logiske System („Perseus. w miarę możliwości każdym. blisko spokrewnionego z „nicością". doszedłem do wniosku. grecki filozof z II w. IV A 39. to ponownie wyrządził mi krzywdę. twierdząc. Istotnie. Ale takie zdarzenie rzadko da się ukryć przez dłuższy czas. Editio stereotypa. Lukian powiada w Demonaktos bios (Żywocie Demonaksa). iż zapytany. 77 . ASKB 1131-1134. Jeżeli uwierzył. Pewnego dnia nie przyszedł i nie otrzymała już od niego znaku życia. Kierkegaard opowiada w Pap. Hamanna. że zupełnie o nim zapomniałem. tom I-IV.e. G. zrobi sobie coś złego. którego pisma w VIII tomach posiadał w swej bibliotece (HamannsSchriften. VIII. należał wprawdzie do szkoły cynickiej. Straszne podejrzenie zaczęło się powoli budzić i ból powoli zaczął umacniać się w sobie. by ją następnie porzucić. Ale pozycja powiernika była jeszcze trudniejsza. albo odradzić udział w nich. Dlatego dziewczyna łagodnie osunęła się w rozmarzoną niejasność: co się stało? Co to znaczyło dla niej? Dziewczyna stała się dla m n i e nowym materiałem obserwacyjnym. Albo powinien je zalecić pytającemu. Dziewczyna.n. nie miała o niczym pojęcia. że zrozpaczony. 307. Berlin 1842. czego najbardziej pragnął . gdzie o Demonaksie można przeczytać w t. I-IV. p o j e g o nagłym zniknięciu obawiałem się. wzbogacona darami poety i . Dlatego nic nie słysząc ani o niczym nie czytając. którą porzucił.greckich autorów to ostatnie zdarzenie dotyczy człowieka o nazwisku Demonaks 9 3 . chociaż także Lukiana miał na swoich półkach (Luciani Opera. gdyż młodzieniec był bardziej dziewiczy ze swymi misteriami.mianowicie. Początki jej bólu nie zrodziły się nagle. Berlin 1821-1843.dzięki tej poetycznej iluzji 93 Demonaks. który tylko dzięki zręcznej o b r o n i e ocalił własną skórę. ASKB 536-544). cz.. t. kiedy milczałem. Przeciwnie. gdy spełniłem to. 1.. Zurych 1769. lecz większą wagę przywiązywał do nauki praktycznej moralności niż do ascezy. Lipsk 1829. s. Mój przyjaciel nie należał d o tych. ASKB 11351138). p. że filozof protestował przeciw wtajemniczeniu go w eleuzyjskie misteria. rozpromieniona. w m o m e n c i e j e g o zniknięcia znajdowała się w stanie godnym zazdrości: zdrowa. nie może o nich milczeć. iż zapoznał się z tą opowieścią za pośrednictwem niemieckiego filozofa J. orazLucians Schriften ans dem Griechischen iibers. którzy pragną sprawić ukochanej ból aż do szpiku kości. że zapewne żyje. a jednocześnie gniewał się. gdziekolwiek by był. Umrzeć.. i odpowiedzi dziewczyny na zerwanie ich narzeczeństwa przez S0rena. by uciec od wszystkiego. 95 Aluzja d o Listu d o Galatów 4. że chłopiec żyje. Lecz teraz nie potrafił zdecydować się na to.ożywiona radosnym przebudzeniem serca. niż to mogła pojąć. była żywajak świeżo złowiona ryba. młodzieniec nie był oszustem. jak wiele zamieszania wprowadza w erotykę to. co dzięki s m u t n e m u . życzył jej nawet lepiej. VIII 1 A 100 oraz Pap. czego dziewczyna nigdy nie powinna zrobić. Zazwyczaj taka dziewczyna przypomina wygłodzoną rybę.4: „Gdy j e d n a k nadeszła pełnia czasu. nieszczęśliwemu działaniu zostało j u ż rozpoczęte. Zmartwiony ojciec zapewnia i powtarza j a k najuroczyściej. VII 1 A 126).oratorskiej sztuczki. Rzadko zdarza się znaleźć porzuconą dziewczynę w takim stanie. a wyjście było takie: unieważnić narzeczeństwo. Wpierw pozwoliła m o c o m przeczuć to. Czy żartowała? . że kochanek istotnie jest oszustem (bo wtedy powinna być zbyt d u m n a . gdy wypełnił się czas 9D . W swym Dzienniku Kierkegaard pisze m. czy też wciąż w niego wierzy (bo wówczas powinna pojąć. niezależnie od tego.j a k to określił . O d t ą d z całej (choć nikłej) siły o d d a ł e m swe życie w służbę idei" (Pap. Dziewczyna zapewniała uroczyście.: „Młoda dziewczyna (której dziewczęca zuchwałość zdradzała wielką siłę i pozwoliła mi przeczuć wyjście z tego. abyśmy mogli otrzymać przybran e synostwo". Z zadowoleniem stwierdziłem. czy uwierzyła. by powiedzieć coś takiego). por. Ale j a k widzicie.nie mnie o tym sądzić. by podać się za zmarłego. aluzja d o związku Reginy Olsen i S 0 r e n a Kierkegaarda. zesłał Bóg Syna swego. że j e d n o z partnerów pragnie umrzeć z rozpaczy lub uciec od wszystkich i wszystkiego. pływającą w sadzu. to tak bar94 Jest to. 78 . a w każdym razie stwierdziła coś. że wyrządza m u krzywdę. zrodzonego z niewiasty. że to spowoduje śmierć dziewczyny. użyła przeciw niemu . to najpodlejszy.in. aby wykupił tych. gdyby jej kochanek okazał się oszustem. którzy służyli Prawu. T o niewiarygodne. Gdyją ujrzałem kilka dni p o j e g o zniknięciu. że umarłaby z rozpaczy 94 . czego wcale nie pragnęła) w najuroczystszej chwili obarcza moje sumienie m o r d e r s t w e m . wołającą o p o m s t ę do nieba). zrodzonego p o d Prawem. także Pap. Byłem wewnętrznie przekonany.a wszystko dlatego. że dziewczyna zatrwożyła go kiedyś zapewnieniem. IX A 408. że nie sięgnął po rozpaczliwy środek. być może. n a co chyba powinien był zdecydować się wtedy. 4 4 5 . które Kierkegaard posiadał w swojej bibliotece. który r o z u m i e Arystofanesa 9 7 ( m a m tu n a myśli Greka. Żaby Arystofanesa i Rozmowy zmarłych Lukiana. W czternastowiecznej Anglii nazywani byli doctores cerei.e. 98 Chodzi tu o uczonych należących d o zakonów żebraczych. 99 Lukian (ok. III. k t ó r e zostały nazwane apokaliptykami n a tej samej zasadzie. L. gdzie ta k o m e d i a znajduje się w t. M a r t e n s e n . którzy p o prostu kupowali swe tytuły. J. lub p o duńsku. posiadał bowiem trzytomowe wydanie Des Aristophanes Werke (tł. Także podtytuł u t w o r u J. L. Opłakuje zmarłego szczerze i prawdziwie. O n a pomyśli.e.) słynął z dialogów satyrycznych. „Faedrelandet" n r 398. przyp. że chłopiec żyje i że najmniej ze wszystkiego myślał o śmierci. W komedii Żaby (405 p. Gdy później odkryje. Nye Digte.n. czy n a p r a w d ę u m a r ł . n a jakiej w średniowieczu m i a n o w a n o doctores cerei98) i L u k i a n a " .k o m e d i a apokaliptyczna (por. utworów opowiadających o życiu p o ś m i e r t n y m . H . Droysen). kiedy to powiedział i kiedy o n a rozpaczała? Taka sytuacja to zadanie dla apokaliptyka 9 6 . L. O d e n s e 1825.n. jaki tylko m o ż n a wymyślić.) opisuje zejście Dionizosa d o H a d e s u w celu ocalenia poety Eurypidesa. G.). nie. z pewnością poczuje wprost wstręt d o własnych uczuć. Albo gdy o n a dop i e r o w n a s t ę p n y m życiu poweźmie podejrzenie. martwym po96 Chodzi tu o twórcę „apokaliptyk". Berlin 1835-1838.8 0 p. 79 . Być może a u t o r Powtórzenia myli ich ze średniowiecznymi niemieckimi doctores bullati. Krąg). w j e d n o t o m o wej edycji Aristophanes s Komedier (tł. K o p e n h a g a 1841. (ASKB 1052-1054). s. s. 93). Kierkegaard posiadał j e g o dzieła (por. J. H e i b e r g a £ n Sjcel e/ter D0den (Dusza po śmierci) brzmiał En apocalyptisk Comedie . ASKB 1562). filozoficzne i polityczne idee swych czasów. (ASKB 1055). Por.e. gdyż skoro był martwy.. określił go j a k o „arystofaniczny" (por. 70 i n. A u t o r Powtórzenia znał zapewne ten utwór w niemieckim tłumaczeniu. J. włoży żałobę. z 10 stycznia 1841). gdyż t e m u nie będzie m o ż n a zaprzeczyć. grecki komediopisarz. że chłopiec nie żyje. rozpłacze się. w których ośmieszał religijne.3 8 6 p. nie o to.. T o n i e p o r o z u m i e n i e m o ż n a zresztą długo ciągnąć. którzy otrzymywali stopnie n a mniej cenionych uniwersytetach europejskich. H e i b e r g . Entuzjastyczny recenzent tego utworu.n. a nie r ó ż n e indywidua.dzo raniący i poniżający dziewczynę sposób. 97 Arystofanes (ok. czyli nieprawdziwymi d o k t o r a m i . 472 i n. lecz czy u m a r ł wówczas. 1 2 0 . wers 625 i n. które zawiodły. SKS 6. iż od początku i z ogromną ostrożnością insynuował. dramatycznym żarcie. Jej strażnikiem była zazdrość. 56). Gdy doszedłem w liście do nie całkiem szczęśliwego wyjaśnienia. że j e s t e m „dziwakiem".. że kobieta nie nadaje się do tragedii. Stadier paa Livets Vej. Ale czy dlatego nie jest w stanie kochać? Owszem. bohatera późniejszych nieco Stadier paa Livets Vej (1845). Cóż. że j e s t e m słaby na umyśle. że ujawnił najbardziej ukrytą tajemnicę. Zatem umiera.zostanie. a Jupiter zabił go. Fr. Musi umieć dać spowiadającemu się niewielką gwarancję. że ten. a mężczyzna . Na rozkaz Jupitera Merkury uśpił Argusa. stanie się nowym człowiekiem. Spowiadająca się dziewczyna zawsze żąda pozytywnej gwarancji. Ponieważ byliśmy w osobistym kontakcie. 101 Jest to najprawdopodobniej aluzja do Owidiuszowych Metamorfoz (pieśń I. by zacząć tam.). strzegąc jej setką swych oczu. Kopenhaga 1999. Zeusa). zaczyna. chyba że uda sieją przywrócić życiu. nazywany także serenadą. inny człowiek. jest szaleń100 Być może opisywaną relację śmierci i miłości rozjaśni nieco wypowiedź (tego samego?) Constantina Constantiusa. którą Argus przywiązał do drzewa. posiadająca więcej niż sto oczu 1 0 1 . natychmiast pojąłem. s. po czym Juno zamieniła Argusa w pawia z ogonem ozdobionym oczyma. zanim odkryje.negatywnej. Ma to źródło w kobiecym o d d a n i u i pokorze oraz w męskiej dumie i samodzielności. Gdy powróci do życia. na to musi być przygotowany każdy obserwator. divertissement (wł.. 1 0 0 Gdy otrzymałem j e g o list. żywe wspomnienie przebudziło się w mej duszy. u kogo szuka się rady i objaśnień. divertimento) to popularny w XVIII wieku utwór o prostej budowie i środkach. Kierkegaard. We Francji również określenie wstawki baletowej w operze. kocha po raz pierwszy.. bogini rzek. Czy to nie pociecha.. nie uszło mej uwagi. a nowy człowiek." (S. gdzie Juno poleciła Argusowi chronić Io. W oczywisty sposób znajdzie miejsce w patetycznych i poważnych dwertissement. Juno zamieniła Io w krowę. gdzie zakończyli. W żadnym wypadku nie odebrałem j e g o historii z zimną krwią. lecz w półtoragodzinnym. 80 . Nie w pięcioaktowej sztuce. autorstwa Kierkegaarda / Hilariusa Bogbindera: „Arystoteles [. Pogrążona w żalu dziewczyna obudzi się wreszcie. przed pożądaniem Jupitera (gr. że chodzi tu jedynie o zdanie wtrącone. córkę Inachus.] przedstawia prawdziwie. Podobni do 102 U Kierkegaarda / Constantiusa: religi0s beycegelse. bym zdał sobie sprawę. W ten sposób miłość prowadzi człowieka wciąż dalej i dalej.cem? Bo wtedy nie trzeba się wstydzić. Muszę tu znowu potwierdzić. że . a to całkiem was Andres [niem. żadna cena nie jest dla mnie zbyt wysoka. w jednej osobie]". by innym nie stawiać trudnych wymagań etycznych lub przedstawiać siebie jako człowieka naprawdę moralnego. że historiajego miłości sprawia większe wrażenie. że dobrze by siebie rozumiał i że ograniczył się do przyjemnych. W tym względzie istnieją wyjątki. że pragnął ukryć przede mną pewne uczucia. gdyby ktoś zapytał o przyczynę. pod warunkiem. który jestem człowiekiem o niebo lepszym. W Albo-albo pióra Kierkegaarda / Victora Eremity pojęcie to oznacza wybór egzystencji etyczno-religijnej.. Rozmowa z takim człowiekiem przypomina przemowę do pnia. Przede wszystkim musi uważać. coś. co jest najpiękniejsze w miłosnym upojeniu. bo prawie nigdy nie pociąga za sobą miłosnych trudów i klęsk. Gdyby tylko jego twórczość została rozbudzona. a gdy jej ciężar jest znaczny. a jego opatrznościowa moc potrafi intrygować zupełnie inaczej niż wpływ wszystkich poetów in uno [łac. mogę mu się zwierzyć! Niech i tak będzie. Nie pozostało mu nic innego. Zrozumiałem. jak tylko działanie religijne102. coś innego]. co stwierdziłem dawniej: „Życie jest niesłychanie głębokie. które nie pozwolą się odmieniać przez zwykłe przypadki. Obserwator musi być łatwy we współżyciu. Przecież wtedy byłem „dziwakiem". Oto najdoskonalsza odpłata miłości. 81 . w przeciwnym razie nikt się przed nim nie otworzy. mogłaby mu wystarczyć na całe życie. Niechaj mówią: to zepsuty człowiek. Już pierwszy rzut oka na list wystarczał. Młodzieniec posiadał bardzo wiele ducha i ogromnie dużo wyobraźni.ergo ja. niż się spodziewałem. wyraźnie zaś przypomina to. teraz jestem szalony.tu byłem gotów pójść o zakład nigdy nie zostanie schwytany w sieć miłości. Nie żądam od innych niczego poza sekretem świadomości. Na nią liczę. co się „robi tylko dla kawału". domowych gier z duchem i wyobraźnią. Młodzieniec był tak stworzony i obdarowany przez naturę. brał udział w wielu podejrzanych sprawach . t. Jeżeli pierwsza rzecz chroniła go przed jeszcze bliższym spoufaleniem się z dziewczętami.niego ludzie nie pragną kobiecej miłości. Ale obecnie nie może zapomnieć. że w poprzednim wcieleniu był on kobietą i teraz. na której Arystofanes przytacza mit o pochodzeniu miłości erotycznej: Zeus przeciął pierwszych ludzi na dwie części i odtąd te połowy odczuwają niezaspokojoną tęsknotę za ponownym zespoleniem. rezonuje: czy jej nie krzywdzę? Nie grzeszę. ulegając uczuciu? Czy jej nie przeszkadzam?. żejej zaszkodził. Znajduje się po stronie dziewczyny. że wyrządził jej krzywdę i że wdarł się w jej życie. I-XI. iż da się uwikłać w historię miłosną! Lecz życie bywa tak sprytne! To nie uprzejmość dziewczyny go zgubiła. gdy stał się mężczyzną103. za powtórzeniem idylli. Z drugiej strony miał bardzo melancholijne usposobienie.zatem z nią zrywa. skoro prawie potrafi zagrać jej partes [łac. Lipsk 1819-1832 (ASKB 1K41154). Będzie to przykre zarówno dla niej. Jeżeli jakieś kobiecie uda się go przyciągnąć. 1170) i duńskie tego filozofa (ASKB 1164-1167. szczególnie ze swą nowo zdobytą wiedzą . Głęboka melancholia współczującej natury jest i pozostanie najdoskonalszym upokorzeniem dla każdej kobiecej sztuczki. role]. 1168. a także tłumaczenia niemieckie (ASKB 1158-1163. Obecnie jego pozycja jest w dziwny sposób odwrócona. Podziwia je bardziej. zachował o tym wspomnienie. Zbliżył się do niej. gdy ona świętuje zwycięstwo. że nie potrafi zrealizować miłości i że umie być szczęśliwy bez niej. jak i dla niego. o ile w ogóle potrafi być szczęśliwy. Zazwyczaj wyjaśniam to w ten sposób. 1169). Nigdy nie sądziłem. choć 103 Jest to prawdopodobnie kontaminacja Owidiuszowych Metamorfoz (i opisanych w nich przemian kształtów i postaci) z Platońską Ucztą. niczego nie planując. A wtedy żegnajcie. lecz nic go nie skłoni. by poszedł dalej. Platonis Opera (wyd.. niż mogłaby tego pragnąć. F. przekonał się.. lecz żal. Miłość do kobiety zakłóci mu spokój i skomplikuje jego zadanie. kobiece sztuczki. to ostatnia miała zabezpieczyć w wypadku. Kierkegaard posiadał jedenastotomowe wydanie Platona. gdyby jakaś przebiegła ślicznotka zechciała zastawić nań sidła. 82 . Astius). prawie lepiej od niej potrafi je określić. szczególnie skwapliwie obserwuje jej wspaniałe cechy. młodzieniec w tym samym momencie. Kierkegaard. którą m o ż n a przekroczyć j e d y n i e n a mocy a b s u r d u 1 0 6 .he cannotforget that he has done a wrong -just as ifit were a wrong to break off. retsomom det erUret at bryde af. s. 105 T o j e s t d o granicy. 5 5 . przewrotna. Lowrie. Upprepningen. Kierkegaard's Writings. ąuia absurdum (est)" (De carne Christi. czego nie m o ż n a k o n t y n u o w a ć . 160 .. 5)." (por.. Tak p o w i n n a wyglądać cała sprawa. s. s... Por...han harhandlat oratt. Ś. używanego przez autora.e. Znane mi tłumaczenia nie potrafiły powtórzyć tej triady.hanhargjort U ret. zaszkodzić czemuś.. Gjentagelsen. O p a t r z o n e przypisem zdanie tworzy w oryginale gra słów ret i uret: „.. ironiczna. t. by oddzielić wiedzę od wiary. Princeton 1941.zm. 106 Wyrażenie „na mocy a b s u r d u " (i kraft af det absurde) pojawia się wiele razy w p s e u d o n i m o w y c h pracach Kierkegaarda.. 61). poza którą pojawia się wiara. w: SKS 4.co to szkodzi. 104 Proza a u t o r a Powtórzenia nie tylko rozważa problemy religijne i etyczno-filozoficzne. 184) i nieco starsze: „. s. ur. a takich rzeczy się nie z a p o m i n a " . O t o nie lada wyzwanie dla tłumacza: znaleźć odpowiednik dla wszystkich poziomówjęzyka. Nawet gdyby nie był zaangażowany i gdyby ktoś powiedział: „Oto p e w n a dziewczyna. p o d k r . lecz j e s t także elegancka. Doszedł przecież d o tej wspaniałej granicy 1 0 5 . Repetition. j u ż raz pojąłem. Repetition. p o raz pierwszy chyba w Powtórzeniu i w wydanej w tym samym czasie Bojaźni i drżeniu. j a k choćby wspomnianąjuż inwersję.. 17." (S. .. także najnowsze amerykańskie tłumaczenie: „. p r a w d o p . W sprawie znaczenia pojęcia ret w Powtórzeniu patrz także przyp. zadowalając się użyciem dwa razy tego samego słowa. nie m o ż e zrealizować swej miłości.Digter. odpowiedziałby prawie n a p e w n o : „Nie zrobię tego za skarby całego świata. Dla niego j e s t wciąż oczywiste. między 220 a 240 n. d o czego to prowadzi. którego określa się w Danii termin e m zarezerwowanym dla p o e t ó w . że mówiąc p o ludzku. alldelessom om det vore oratt. o ile młodzieniec nie chce oszukiwać siebie.he has committed a wrong just as ifit were wrong to break off. att bryta med hennę. O trudnościach tego przedsięwzięcia w ogóle nie myśli. Kierkegaard używał kategorii det absurde. tł. Kierkegaard. 88).). Obfituje w gry słów. Dotyczy to nawet szwedzkiego tłumacza: „. odwołuje się d o wspólnej etymologii wyrazów bądź d o ich podobieństwa graficznego. K o p e n h a g a 1997. Wiedza skłania się ku obiektywizmowi pozbawionemu logicznej 83 . VI.. Jest to parafraza określenia wiary przez afrykańskiego Ojca Kościoła Tertuliana ( Q u i n t u s Septimus Florentius Tertullianus." (S. Kierkegaard. proszę zbliżyć się d o niej i w niej się zakochać".. W..." (S..): „credo.B. Gdyby następnego dnia dziewczyna umarła. Heiberga. jako „refleks w życiu domowym" (S. była już zaleczona. właściwie nie odczułby żadnej straty. że młodzieniec wcale nie znał dziewczyny. 108 Chrysops caecutiens (ślepak). omawiającej po- wieść matki}. 1845). X 6 B 79). s. F. ale tylko założoną na haczyk muchą chryzopą 108 . Ujmując rzecz religijnie. Przeciwstawiona mu „refleksja" to świadomość w stanie najwyższej potencji. wcale by m u to nie przeszkadzało. Jestem absolutnie pewien. ale refleksem 1 0 7 j e g o uczuć i zachętą d o nich. t. Kopenhaga 1963. ani też sens. niezależnie od tego. Kierkegaard definiuje „refleks" jako nieuświadomiony obraz rzeczywistości. Jest bardzo dokuczliwy. w: 5. Znaczyła dla niego tak wiele. a przedmiotem wiary jest właśnie absurd jako kategoria myślenia (por. wzorująca się na dialektyce Sokratesa. czy też ona ponownie stała się okazją. by złowić młodzieńca: przecież dziewczyna nie jest rzeczywistością. jaka w nim powstała na skutek kontaktu z dziewczyną. bo naprawdę d o niej powrócił. Kierkegaard. Kierkegaards Samlede Vcerker. w jaki posiadanie może się przeobrazić. atakując głównie konie. owad „pospolity w całym Starym Świecie. O n a zaś nie była już rzeczywistością. Jest prawie granicą j e g o istoty. Thomasine Gyllembourg.. Sept. Warszawa 1989. Związane z absurdem jest pojęcie paradoksu. lecz od związku z nim. gdyż j e g o istota pozostałaby spokojna. To Tidsaldre {Dwa wieki). S a n d n e r . przedostający się do sfery życia prywatnego. było tak. Kierkegaard posiadał w swej bibliotece czterotomową Q. aby go wzruszyć? Bez wątpienia. mierzący 10 m m i ubarwiony czarno [. 107 W swej En Literair Ąnmeldelse {Recenzji literackiej. E. że młodzieniec nigdy jej nie zapomni. Pap.a może moja chytra głowa jest tutaj zbyt odkrywcza? Czy rzeczywiście kocha dziewczynę. jak bardzo był do niej przywiązany i choćby zawsze sprzeczności. En Literair Anmeldelse. 2 9 1 . Leopold). nie interesuje go już ani posiadanie jej w ścisłym rozumieniu tego słowa. lecz tylko powrót potraktowany bardzo formalnie. a taki związek nie jest erotyczny. 39).] Występuje o d maja d o sierpnia.. o b a r d z o pięknych zielonozłotych oczach. Owady. Lipsk 1839 (ASKB 147150). Flor.". a także inne zwierzęta d o m o w e oraz ludzi. Tertulliani Opera (wyd. s. choć to znaczenie nie zależy od niej samej. jakby sam Bóg użył dziewczyny... Rozterka. XIV. L. H. ' 84 . że poznawanie i wiedza jest przypominaniem/ wspominaniem. To. oznaczające ruch. a chłopcu wmówić.o tym wszystkim chłopiec nie myślał. bycie obserwatorem to niebezpieczny zawód. gdyż jego sympatia jest tak melancholijna. 110 Chodzi o greckie pojęcie kinesis. uczyniło go winnym. Pragnąłbym obecnie. że mógł nasycić swą cześć i dumę. że dla dobra dziewczyny wmawia sobie.i kropka. oddalić dziewczynę na chwilę. to prawdopodobnie nie powiedziałby ani słowa. jest taka.mieszkała w jego myślach. Miał rację. że musiał pogodzić się z faktem. Patrz przyp. Gdyby miał zdać sprawę z tego. U Kierkegaardajest to ironiczna kontaminacja duńskiego odpowiednika heglowskiego terminu Aujhebang (z Logiki te- 85 . 111 W oryginale: ophawelse. ani w nowszej filozofii. najmilsza. iż zwierzył mi się z najświętszej rzeczy. najwierniejsza. cudowna. 28. gdyż Grecy poruszali się w przeciwnym kierunku i Grek 109 ze spokojnym sumieniem wybrałby w tym wypadku wspomnienie. Założę się. nie szukając informacji o nim ani w greckiej. zmianę. że wówczas otrzymam zupełnie inne wyjaśnienie. Z kolei nowa filozofia nie czyni żadnego ruchu 110 . które zadrwiło z niego. to . że przypłaci osłabieniem charakteru. Czy wytrzymanie tego nie było prawdziwym zadaniem? A może zupełnie go nie rozumiem? Może coś ukrywa przede mną? Może naprawdę kocha? Wtedy cała historia zapewne tak się skończy. Problem. Czy. iż każdy prawdziwy kochanek widział w nim oszusta. głoszącego. jakiego szczęścia oczekuje od naprawdę erotycznego związku. aby poruszyć niebo i ziemię . czy poświęci się dla miłości i zaryzykuje wszystko. zostało osiągnięte wjednej chwili: mianowicie. 4. że zabije mnie za to. a choćby 109 Odnosi się to do platońskiego pojęcia anamnezji. ale cóż to dla niego znaczyło . Jakby sprawą czci i dumy nie było pominięcie tych dziecinnych obaw! Mógł oczekiwać. przed którym się zatrzymał. czy inna. iż ją kocha. gdyż zazwyczaj potrafi onajedynie unieważniać111. chociaż był niewinny! Życie utworzyło w tym punkcie tak bezsensowny związek z rzeczywistością. co go podnieciło. że wyszła za mąż. Jest dziewczyną . Patrz przyp.ni mniej. Jak widzicie. choćby w interesie wątku psychologicznego.byle mógł zemścić się na życiu. mówiąc bardziej konkretnie. ni więcej powtórzenie. Unieważnienie jest więc raczej zachowaniem"' (J. L. to zatem. co się unieważnia {ophceves). co jest unieważnione. Heiberg Ledetraad ved ForelcBsningerne over Philosophiens Philosophie eller den specidative Logik vedden kongelige militaire H0iskole. Więcej o związku ruchu z miłością. a poruszę z posad Ziemię". który nie stoi na katedrze i nie podpiera uspokajającymi gestami goż) i duńskiego wyrażenia oznaczającego „robienie głupstw". W filozofii Hegla ta kategoria charakteryzuje rozwój (ruch) pojęć na skutek wewnętrznych sprzeczności. W. Także dla mnie powtórzenie jest nazbyt transcendentne.transcendencją 1 1 3 . s. a później wycofał się z życia. a zatem niespowodowany czynnikami zewnętrznymi. 114 Archimedes (287-212 p. przecież było. Potrafię krążyć wokół siebie. Berlin 1833 (ASKB 552-554). Kopenhaga 1831-1832. Heiberg w swych wykładach filozoficznych. J. będzie on związany z immanencją 1 1 2 . Określenie professor ordinarius oznaczało profesora zwyczajnego. że „to. gdyż odrzuciłem j u ż moją teorię i oto się oddalam. 112 Immanencja określa granice ludzkich wyobrażeń oraz doświadczeń.i uczyniła jakiś ruch. F. 7. Być może Kierkegaard polemizuje tu z oboma „panami H": zarówno z Heglem. chłopiec biegnie do Hioba.e. Hegla. gdzie było. Innymi słowy. nim powstało. Kierkegaard posiadał trzytomową Wissenschaft der Logik G. twierdząc. 2).in. fizyk i wynalazca. ale nie u m i e m siebie porzucić: nie j e s t e m w stanie znaleźć p u n k t u Archimedesa 1 1 4 . Rezultatem dialektycznego rozwoju jest urzeczywistnienie tego. 113 Transcendencjami przeciwieństwem immanencji i oznacza przekroczenie granicy doświadczenia i rozsądku. grecki matematyk. immanencją i transcendencją mówi zamieszczony w tej książce List otwarty Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga. Przypisuje mu się powiedzenie: „Wskaż mi punkt. który kiedyś posiadał wspaniałości tego świata. co już na początku istniało jako możliwość. § 15. Na szczęście chłopiec nie szukał u mnie żadnego wyjaśnienia. Mój przyjaciel nie szuka na szczęście objaśnień u światowej sławy filozofa ani u profesora zwyczajnego 115 . Z tej kategorii korzystał m.n. 86 . Zniszczenie czegoś oznacza utrzymanie tego w tym samym punkcie. o który mógłbym się oprzeć. L. jak i z Heibergiem.). nie zostaje zniszczone. podczas gdy powtórzenie jest i zostanie . dodany przez Kierkegaarda / Constantiusa wyraz publicus ironicznie podkreśla zależność profesorów od władz państwowych. lecz zwraca się d o niepraktykującego myśliciela. 115 U autora Powtórzenia: professorpublicus ordinarius. Paryż 1981. 102. I wziął ten skorupę. Dobro przyjęliśmy od Boga. s. Bildad z Szuach i Sofar z Naama. zostanie uwolniony od wszelkich ze 116 „Odszedł Szatan sprzed oblicza Pana i uderzył w Hioba wrzodem złośliwym od stopy aż do ciemienia. Nie potrafię działać religijnie 118 . jakie na niego przyszło. grecką mitologią oraz Hiobowego sposobu porozumienia się z Bogiem (transcendencją) za pomocą milczenia . gdyż widzieli. A kiedy podnieśli oczy swoje z daleka i nie poznali go. Bo umówili się. z hebrajskiego Cz. Sądzę. rzuca tylko ulotn e słowa i uwagi. prawda dźwięczy wspanialej. zaczęli głośno płakać i rozdarli swoje płaszcze. 119 W rękopisie Powtórzenia widnieje w tym miejscu dodatkowe zdanie: . Rzekła tedy do niego żona: «Ciągle trwasz w nienaganności swojej? Przeklnij Boga i umrzyj!» A on rzekł do niej: «Mówisz. Elifaz z Temanu. zdanie to zostało przez autora usunięte. weselej i mocniej niż na greckiej uczcie 1 1 7 . aby pójść razem i pożałować go. 119 Jeżeli m u się uda. 87 . Ale w pierwszym. lecz siedzi przy ognisku. Usłyszeli trzej przyjaciele Hioba o całym nieszczęściu. Wszystkie cytaty z Księgi Hioba pochodzą z tegoż wydania przekładu Miłosza.prawdy swoich słów. monoteistycznej Biblii nad politeistyczną. tł. Autor Powtórzenia pragnie podkreślić wyższość chrześcijańskiej. i siadł w popiele. 7-12. nic z tego nie będzie. Sądzi. już w drukarni. i żaden nie przemówił do niego ani słowa.). Jeżeli mu się uda. aby się nią skrobać. złożonym z Hioba. j e g o żony i trzech przyjaciół. Kierkegaard aż do ostatniej chwili poprawiał swe rękopisy. 118 Patrz przyp. że w małym kółku. I siedzieli przy nim na ziemi siedem dni i siedem nocy. Tutaj chłopiec m a nadzieję znaleźć to. że wiele można się nauczyć od naszego młodego człowieka. jakby jaka szalona mówiła. i ciskali proch ku niebu nad swoje głowy.nad platońskim dialogiem. 66-67. czego szuka. że przekład Miłosza lepiej odpowiada poetyckiej tonacji Powtórzenia niż bardziej „prozaiczne" tłumaczenie Biblii Tysiąclecia. nie znajdzie nikogo. i pocieszyć. a zła nie przyjmiemy?» W tym wszystkim nie zgrzeszył Hiob usty swoimi. każdy z miejsca swojego. Chociaż chłopiec wciąż oczekuje m e g o wsparcia. Miłosz. autoryzowanym wydaniu z 1843 r. gdyż jest to sprzeczne z moim charakterem. 117 Jest to aluzja do Uczty Platona. drapie się skorupami rozbitego garnka 1 1 6 i nie przerywając tej czynności. Nie chcę przez to zaprzeczyć realności takiego działania ani temu. kto będzie go podziwiał bardziej ode mnie". że jego ból był bardzo wielki" (Księga Hioba 2. i przybyli. zapewne w czasie ostatniej korekty. Powtórzenie. Borg. s. Wyróżnić zatem trzeba edycję włoską i tłumacza Dario Borso.in. S0ren Kierkegaard. Repetition. Upprepningen. tł. To się źle skończy. t. edycja gyldendalowska. V. wyd. . VI. s. Tisseau). na którym opiera się m. tł. s. A w takim razie nie chciałbym być w jej skórze. s. Hansen. S. Tłumacz polski także postanowił uszanować wolę Autora. Kierkegor. Wydanie drugie. w: S0ren Kierkegaard CEuvres Completes.-H.. w: S0ren Kierkegaarcls Samlede Vc£rker. s.mną zatargów. Nimrod. t. L. Hamburg 1991. wciąż rozważając całą sprawę: znowu podejrzewam dziewczynę. Die Wiederholung. ponownie umieściło to zdanie w tekście dzieła (por. 75). 64). 162). 55. który sięgnął do pierwszego duńskiego wydania (por. Podobnie uczynił P. Fear and Trembling. t. P. b. Richter. dokonując prawie sto lat temu przekładu najęzyk rosyjski (S. s. Princeton 1983. Kierkegaard's Writings. tł. Kopenhaga 1963. Moskwa 1997. 54) i szwedzki (S0ren Kierkegaard. że w ten czy inny sposób pragnęła uwięzić chłopca w j e g o melancholii. tłumacze na język angielski (Soren Kierkegaard. niemiecki (S. Poiotorienije. Mediolan 1991. V.in. 187). 1995. a podobnie zrobili m. tł. J e d n e g o nie u m i e m zapomnieć. Życie zawsze i jak najsurowiej mści się za takie zachowanie. 84). La Ripetizione. Kierkegaard. s.m. Paryż 1972. Hong i Hong. francuski (La Repetition. jak to się skończyło? Tak. Rozmowa z Panem ma w sobie coś niewypowiedzianie kojącego i dobroczynnego. więc takie były symptomy! Naprawdę. a przecież nie potrafię się uwolnić.albo z ideą. człowiek cierpiący jest zawsze wrażliwy na własne cierpienie. czy też został zapomniany. Pan z dziwną siłą przywiązał mnie do siebie. Być może zadziwi Pana nieoczekiwany list od kogoś. A gdy człowiek już się wypowiedział i znalazł w tym pociechę. Pan wie o wszystkim. to ten nieszczęśliwie zakochany.a milczenie znajdzie azyl u Pana. przypominającego sobie całą historię i mówiącego: O. gdy prawie zostałem pocieszony.. prawda. zaczynając wszystko od początku. zacząłem się bać na nowo. gdyż Pańskie milczenie jest głębsze od grobu i chyba posiada wiele podobnych do niego zagadek. krew burzy się w moich żyłach. pański spokój jest przerażający. Nie zwierzy się byle komu. ten niesłychanie mądry człowiek.15 sierpnia Mój milczący powierniku. pamiętam. lecz wybierze milczenie . a zatem umarł. że się Panu zwie- 89 . w niczym się nie myli i w następnej sekundzie potrafi ukazać nowy sekret.. nagle widzi Pańską chłodną twarz i myśli: Więc ten. Wyobrażam sobie Pana w tej chwili. jakby rozmawiało się z samym sobą . Kiedy myślę o tym. A przecież. Nie liczę na więcej niż zdziwienie. z którym rozmawiasz. jest właśnie taki! Tego można się porządnie przestraszyć! Mój Boże. kto stoi naprzeciwko ciebie. Wówczas człowiek żałuje. kto już dawno umarł dla Pana i został zapomniany. Podziwiam Pana. graficzny znak stosunku Constantiusa i młodzieńca: miody człowiek pragnie okazać Constantiusowi zarówno szacunek. Gdybym był absolutnym władcą wszystkich ludzi. a milczeniu (ironicznemu) Sokratesa i Chrystusa przypisywał filozof ogromne znaczenie. aby Pan tylko do mnie należał. zamkniętego ze mną w klatce.rzył. oznaczający u Kierkegaarda milczenie (co nie zawsze udało się oddać po polsku). a przecież. jak i sprzeciw. Chętnie oglądałbym Pana cały dzień.pomóż im. każde poruszenie serca i każdy nastrój zimnemu regulaminowi refleksji!120 Czy nie jest szaleństwem być normalnym w ten sposób . wówczas . a przecież niekiedy wydaje mi się. który nieskończenie nagradza.woziłbym Pana. Czy nie jest rodzajem szaleństwa w takim stopniu podporządkować każdą namiętność. Pan potrafi wszystko zniszczyć jednym słowem.a zatem do udawania tego. która potrafi skłonić człowieka do wypróbowania wszystkiego.być 120 To i dwa następne zdania również w oryginale mają intonację zdań pytających. stałbym się najtchórzliwszym z ludzi. Nie mam odwagi przyznać się Panu do słabości. by ten. W następnej chwili rozpaczam nad ową przewagą. codziennie Pana oglądając. za żadne skarby nie zrobiłbym tego w Pańskiej obecności. do wytężenia sił. których nie ma i których nie pożąda na co dzień -jedynie na czas. nieoczekiwanie.by za to kupić akceptujący uśmiech. Mój Boże! Człowiek cierpiący jest zawsze wrażliwy na własne cierpienie. spowodowaną tym. gdybym zaczął działać. że wie się wszystko i że nic nie jest nowe lub nieznane. Ta „osobista" interpunkcja mówi zatem wiele o młodym człowieku: jest on jednocześnie 90 . gdyż Pan odczuwa każdy jego odcień lepiej ode mnie. Być może zamiana pytajnika na wykrzyknik to najkrótszy. kim nie jest . odczuł jego wagę i znaczenie. Pan posiada demoniczną władzę. następuje myślnik. słuchał przez całą noc. po którym. Sądziłbym bowiem. kończy bezapelacyjnym wykrzyknikiem. kogo w nie wtajemnicza. Pragnie. Boże! . ale autor Powtórzenia opatrzył je wykrzyknikiem. że Pan jest obłąkany. Pan nie zawodzi tych oczekiwań. A i wtedy odczuwałbym zapewne najboleśniejszy strach. zaczyna grzecznym pytaniem. Oto łączą mnie z Panem niesłychanie silne więzy i ta siła mnie przeraża. że wszystko straciłem. a gdybym to kiedyś zrobił. w którym Pan patrzy na niego . która miała uczynić mnie h e r o s e m . Chociaż w dziewiętnastowiecznej Danii reguły gramatyczne były mniej restryktywne niż dzisiaj. iż jest to moja przyszłość. jasność podwójnego członu obrazowania w jednej linii.]. nie podając na kopercie m e g o adresu. o ile czytamyje na głos. A 32-38 . abstrakcyjnie stawiając je po każdym pytaniu. zatraceni i zatracający siebie! Czyż nie jest szaleństwem być zawsze czujnym. antyteza. co dla oka ukazuje się jako proporcja zdania. Wciąż jeszcze w pewnych chwilach jak dziecko wyciągam ręce ku tej heroicznej postaci. Tego sobie życzę. nie naśladuję bez zastrzeżeń nikogo [. Interpunkcja Kierkegaarda często bywa źródłem translatorskich strapień.niezrównany. . gdy nie czuję się zagrożony i gdy j e s t e m przepełniony d o Pana sympatią. [. więcej . To. to. moja interpunkcja odbiega [od normy]. bo dobrze jest pisać d o Pana. Kierkegaard wypracował własny „rytm interpunkcyjny". Zabezpieczam się.myślnika..jedynie ideą. tej heroicznej postaci. Często korzystam ze średnika. Nie da się wytrzymać wielokrotnego czytania pytań i nadawania im postaci pytań.„Co nieco o mojej interpunkcji" oraz „Moja interpunkcja w przyszłości". a nie człowiekiem jak my. a przecież nie potrafię tego uniknąć. Dlatego piszę i bardzo proszę. Właśnie to jest retorycznie poprawne. systematyzując wcześniejsze doświadczenia: „[Jeżeli chodzi o interpunkcję].. by nie trudził się Pan z odpowiedzią. Zaczyna się pędzić coraz prędzej przez cały rząd pytań. Tak pisał o tym w swym dzienniku około roku 1847. Szczególnie gdy chodzi o retorykę. gdyż jest bardziej rozwinięta. który czyta na głos.. okazuje się rytmem bo ja wciąż myślę o czytelniku. Pański plan był znakomity. co szczególnie mnie zajmuje. zmienni. dla samego zdania. nigdy niezrozumiałym ani rozmarzonym! .. pojcciowy/>ra£g-nans. którą Pan przedstawił kiedyś m e m u zachwyconemu spojrzeniu.szczególnie do wyrażenia ironii .] Akcent etyczny. poddający się.do tego wszystkiego używam dwukropka oraz .W tym m o m e n c i e nie śmiem spotkać się z Panem. by uczynić ją oczywistą" (Pap. co retoryczno-emfatyczne itd. Na ogół w niemądry sposób nadużywa się pytajników. to owa architektoniczność-dialektyczność. VIII 1. Prawie równocześnie do głośnego protestu i cichej refleksji. zawsze świadomym.gdybym potrafił zdolny do grzeczności i gwałtownego wzruszenia. a potem łącznego pytajnika. s. 91 . która sprawia. że to. 20-24). tłumacząc. odpowiadający jego retoryce. dzień za dniem? Proszę pomyśleć. uważnie śledzącego wszystko . co tylko potrafią ględzić! Tak. a i to rzadko. jak sądzę. lecz wyłącznie we własnych! Niczego nie żądać od innych.do kobiecych zaklęć! Proszę pomyśleć.z zimnym spokojem. jak wysoko ją cenię. Oszołomiła mnie wtedy siła iluzji poddana całkowitemu szaleństwu fantazji. oraz z taką wiedzą. sumienie i szczęście. stać się herosem. sędziego i oskarżyciela! Sprzedać przyszłe życie za natłok myśli. kimś żywcem zamurowanym we własnej osobowości. siedzącego w tym samym pokoju. na spokój na tym i na tamtym świecie! Na myśl o tym przechodzi mnie dreszcz. gdybym mógł.tak mogło się zdarzyć. spotykałem Pana tylko w odludnych miejscach.przywdziać jej szaty. nie w oczach innych. mówiąc na przykład dziewczynie bardzo rycerski i bardzo erotyczny komplement. jakby Pan tylko dla tej jednej sprawy przeczytał wszystkie baśnie o rycerzach. czytającego.ze spokojnym i zimnym namysłem. na mój spokój w życiu i po śmierci. piszącego. nie byłem wówczas na tyle artystą. Gdybym miał Pana u mego boku. Było wypowiedziane bez egzaltacji . 92 . pozostawiający w tyle najbardziej fantastyczne uczynki! To zdanie wywarło na mnie głębokie wrażenie.wówczas. spróbowałbym od początku. który w ten sposób. Na szczęście. czym jest nowa kategoria dla myśliciela. gdyby sięgnęła do środków. pożegnał się z rozumem! To zrobić dla dziewczyny! Jak Pan zauważył.to wiem na pewno. choćby to był jakiś kąt. by mieć siłę i wytrzymałość do dokonania takiego czynu. korzystając z tego. gdyż dla drobnych rzeczy nie składa się czci w ofierze! Wypalić piętno na swym ciele. by pokazać. które stały do jej dyspozycji .Pan i egzaltacja! . pozostać sobą. gdyby ze łzami w oczach błagała mnie i zaklinała na cześć. odwrócić całą rzecz. a przecież . Na nieszczęście. towarzyszący krokom człowieka. Bo czy nie przeraża to. co by się stało. To przerażające . zniszczyć swoje życie! Wziąć na siebie rolę zemsty i zagrać ją inaczej niż ci. Więc tak miałem zakończyć życie: z powodu jednej dziewczyny! Miałem stać się nędznikiem i oszustem tylko po to. Odkrycie sfery erotyki było dla mnie tym. robiącego błahe rzeczy. mówiąc po ludzku. że wszystko biorę na siebie. że ukochaną zaklina się nieprawdą . co by się stało. w samym sobie mając świadka. Szwedzki tłumacz Powtórzenia tłumaczy to słowo jako „aktor" (szw. „Oto niemądra sprzeczność. jak i „oskarżycielem w imieniu dziewczyny". lecz zabrakło jej. Moskwa 1997. że wyraz Actor odnosi się do obszaru pantomimy czy teatru. 67). że ten pierwszy jest zarówno „sobą". lecz ma odwagę j e czynić. zamianą masek.Nie zapomniałem znaków. by zobaczyć jej bladość. T o prawda. które po łacinie oznacza oskarżyciela sądowego (por. S. Człowiek boi się oglądać straszne rzeczy. W drugim. Upprepningen. lecz także oskarżycielem 1 2 1 w jej imieniu. Jeżeli dziewczyna m a prawo korzystania z pewnych sposobów. związek mężczyzny i kobiety stanie się grą. Powtorienije. honoru i powagi oskarżyciela. „kompromisowa" propozycja zamazuje tak ważną dla autora Powtórzenia wyrazistość stosunku mężczyzny i kobiety. Kierkegaard z upodobaniem odwoływał się do retoryki sądowniczej i rozróżnienie między „oskarżycielem" i „obrońcą" było dlań znaczące. absolutna i całkowita prawda. wówczas to nic nie znaczy i należy o tym zapomnieć". s. 93 . 80). 56: „. czego Pan pragnie oraz dokąd i j a k daleko Pan zmierza. policzyć łzy i być świadkiem opuszczenia. aktor. A przecież to nic w p o r ó w n a n i u z innym uczynkiem. Kierkegaard. używano w tym czasie pojęć acteur. Do tego starczyło Panu odwagi. Jeżeli dziewczyna nie m a racji. SKS K4. por. Co więcej. czyli ma strzecjej czci i honoru i domagać się zadośćuczynienia w wypadku jej krzywdy. 62). Die Wiederholung. będąc zbyt oczarowany J e g o słowami: . S. co oddalone jest od pojęć czci.. Jeżeli Pan wiedział. W stosunku d o dziewczyny należy być na tyle rycerskim. aleja nie j e s t e m tak opanowany. czyniąc tak. to należało m o c n o zważyć i zaakceptować każdy argument. s. rosyjski przekład mówi o „obrońcy" (zaszczitnik) dziewczyny (S. aby nie tylko być sobą. By określić aktora grającego w teatrze. Kierkegor. gdy za tłumaczem szwedzkim uznamy. którą się często spotyka w ludzkim tchórzostwie i odwadze. czymś. s. W pierwszym wypadku stosunek mężczyzny i kobiety zakłada. nie zaś umy121 W oryginale występuje wyrażenie Actor. Natomiast niemiecka. niesie się jej p o m o c . Taka rozbieżność wydobywa całkowicie odmienne sensy. niemiecki zaś o „działaniu w imieniu dziewczyny" (por..in ihrem Namen zu handelri"). s. Opuścił Pan dziewczynę: to straszna rzecz. aktor lub skuespiller. które Pan mi dawał i których nie śmiałem zlekceważyć. Kierkegaard. należy j e wypróbować na sobie. gdyż . Ta prawda nie przekonuje mnie i nie porusza. oczarował ją swoim fałszem. albo usiąść na posłaniu. a jednak postępować jak nędznik. jak to tylko możliwe". byłem słaby. Sądzę. lecz jest to prawda tak zimna i konsekwentna. gdy wprawiono maszyny w ruch. proszę pamiętać. by wypić szklankę zimnej wody. kontynuować fałsz. jestem o tym przekonany. by obrachować własne szanse? Powiedzmy. nieopodal była przystań. że Pańska wyobraźnia jest bardziej tępa niż rzeczywistość. że widzę ją dopiero w tym momencie. po cichu opuściłem Kopenhagę i pojechałem do Sztokholmu. Przyznaję. że koniecznie należało częściej wstawać w nocy. jeżeli Pańskie włosy nie osiwieją. wszystko zniósł. Lecz proszę wszystko przemyśleć. Oto jestem przekonany. Proszę sobie wyobrazić dziewczynę stojącą na Toldboden 122 . że postrada rozum? Czy nie obawia się Pan zaginąć w potwornej namiętności. Wedle Pańskiego planu było to niewłaściwe. że jestem słaby. której na imię „pogarda dla ludzi"? Mieć rację i być wiernym. proszę wmyślić się w moje położenie.kiedy nadejdzie czas Pańska żywa wyobraźnia ożyje w zupełnie inny sposób. że 122 Budynek celny w porcie kopenhaskim. Wybrałem inny sposób. który w swoim oszustwie znieważa ludzką nędzę! Który często chełpi się sobą. niż gdyby Pan je widział na własne oczy. 94 . Proszę sobie wyobrazić. co Pański plan również zakładał. skąd odpływały duńskie promy.nie potrafiłbym wytrzymać kontynuacji. jak Pan tego pragnął . m. Ale czy Pan się nie boi.aż mnie dreszcz przechodzi. jak ja ją kochałem. że Pan istotnie kocha tak mocno. Wtedy lepiej wyobrazi Pan sobie jej cierpienie. do Szwecji. ani zuchwały. co dobre na świecie! Że ludzka głowa coś takiego potrafi wytrzymać! Czy nie sądzi Pan.kac w nadziei. że Pan zwyciężył. pokonał wszelkie lęki. To się Panu uda. a Pańskie ciało nie odda ducha w godzinę później. Tutaj oszukuje Pan także siebie. że postąpiłbym. tak zatrważające i odrażające. jakby świat był martwy. To prawda. że każde z tych słów jest prawdziwe. lecz także drwi z tego.in. Co może się stać? Jeżeli szczęście nie uśmiechnie się do Pana w chwili tego wysiłku. należy. nie stanę się ani zupełnie silny. Powinienem był wyjechać jawnie. by Don Juan podaniem dłoni przypieczętował obietnicę ponownego spotkania. w której zrozumie. Pan z pewnością nie twierdził. którego dłoń 123 W finale Mozartowskiej opery Don Giovanni (a. Gdyby to było konieczne. Powinny usłyszeć. Nie wątpię. gdyż pomylił siebie z postacią. czy jest ona tak bezmyślna. że nie szuka we wspomnieniu znaku sympatii. że Pan budzi się w nocy i nie potrafi się rozpoznać. gdyby była taka potrzeba. że pierwsze „nie" wcale nie mówi więcej niż pozostałe. to już raczej wybrałbym kłótnię i gniew. jak wielkie namiętności wzbudziła. że takie postępowanie nie jest konieczne. i wcale się jej nie śniło. choć główną przyczyną nie byłajej nieczułość.chociaż niewinna stała się winna wszystkiemu. którą Pan wykorzystał do owych pobożnych oszustw. 19) Don Juan spotyka sobowtóra zamordowanego przez siebie Komandora. por. W ten sposób . Gdybym mógł być z Panem i gdyby moje ostatnie „nie" na zawsze pożegnało Pana. że tego nie zrobiła.uwiódłby tę drugą. obiektywne potępienie! Nie! Nie! Nie! Nie mogłem i nie mogę! Nie chcę za nic w świecie! Nie! nie! nie! Mógłbym rozpaczać nad tymi wykrzyknikami. jak je moduluje moja namiętność. przyp. 20. Gdyby to było potrzebne. zwiódł i porzucił.czy nie nadejdzie chwila. Sobowtór pragnie. że Pan miałby siłę. Pan pozwolił sobie nawet napomknąć. że pozwala mu zaginąć. co mnie spotkało? Ona bynajmniej nie przeczuwała. lecz osobowość tego drugiego? Czy nie spotka jej to. by pozostać spokojny.postradałbym rozum. naprawdę uwiódł. Czy to nie było okrutne? Gdybym miał coś z tym zrobić. wówczas wziąłby Pan naszą modystkę. jakie moce wprawiła w ruch. Pan nie tylko by opłacił jakąś dziewczynę. Lecz proszę sobie teraz wyobrazić. że ona zjawi się na Toldboden. Przyznaję. bo są zimne i przypominają nieruchomych włóczęgów stojących obok siebie. gdyby Pan oczekiwał. sc. 95 . II. a nie to milczące. i w której zacznie rozpaczać nad tym. Właśnie . jak Don Juan Komandora 123 . co powinna uczynić. że należy lekkomyślnie coś takiego rozpocząć. lecz .by pomóc ukochanej . czy też na tyle egoistyczna. aby z nią wyjechać. jeżeli wina nie leży po stronie dziewczyny. a także z tego powodu. niezależnie od tego. wsiadłem na parowiec płynący do Sztokholmu. IV B 97:11. by potem ciężko wpaść do wody . by zrobił to samo. który rozkwitał na nich. Choćby stanęła przede mną we własnej postaci. a którego słodyczą syciłem się namiętniej niż [nordycki bóg] Thor. zanim dosięgnie lustra wody.lub pocie124 W rękopisie ciąg dalszy.wówczas. jeszcze cudowniejsza niż zazwyczaj. Wziąłbym to za oszustwo. gdyż Pan z pewnością przerwałby moje wysiłki. niech Pan lepiej nie pisze. której nazwiska nie potrafię napisać jak człowiek. podejdzie do schodków. Nie mówiąc ani słowa. nawet jej. zamiast skoku. niech mi Pan odpowie. Pewnego dnia zniknąłem.nie była przecież chłodniejsza od Pańskiego rozumu. czy nie spotkał Pan jej niedawno. Uciekłem. Nie. gdyż moja dłoń drży z przerażenia? Czy widział ją Pan? Czy jest blada? A może umarła? Czy się smuci. było bardzo nędzne i niezręczne. s. umoczy raz jedną. zapewne nie potrafiłbym powiedzieć więcej niż jedno „nie". skrywając się przed wszystkimi. co zrobi ten pierwszy. Czyjej wargi są blade. choć pozwoliłem sobie tylko całować dłoń? 124 Czyjest poważna i zamyślona. pijący wodę z mórz świata. czy znalazła jakieś wytłumaczenie. nie byłbym wcale zadowolony i nie uwierzyłbym jej wcale. co uczyniłem. który w następnej chwili wywoływał zdrowy rumieniec. wówczas nie chcę wiedzieć. nie chcę żadnego listu od Pana. której imienia nigdy nie wymienię. ona. 252). tak nieodparcie mnie pociągającego! Ale stając przed Panem. odpowiadając chłodno: Ależ tak! ależ tak! To. Proszę śmiać się ze mnie. 96 . Fragment ten nie wszedł do tekstu książki. tamten zaś. Proszę Pana. te wargi. który potrafi skoczyć z okrętowego masztu i wykonać salto mortale. którego celem jest poniżenie mnie . nie wierzę w nic i nikomu. które tak podziwiałem. Kiedy pływak. wyzwie innego. moja wyobraźnia potrafi wszystko pokazać. pocałunek. tej dziewczyny. prawdopodobnie nawiązujący do biografii Kierkegaarda: „Te usta i pocałunek. która potrafiła być szczęśliwa jak dziecko! Proszę. nie chcę słyszeć o niej. które ją ucieszyło? Czy wciąż stąpa tak lekko. Niechaj niebiosa wskażą jej przyczynę. tak. raz drugą nogę. czy też chodzi z pochyloną głową i ma ociężałą sylwetkę? Dobry Boże. że syciłem się krwiąjej ciała" (Pap. choć sądziłem. która w chwili szczęścia ubiera się w jedwab i aksamit. podczas gdy moja dusza nieprzerwanie zajmuje się wspominaniem w dzień i w nocy. Nigdy nie wymówię jej imienia i wdzięczny jestem losowi. w które ubierani byli chłopcy z d o m u wychowawczego Det Kongelige Opfostringshus. co dla mnie jest słodszy od innych. moje nazwisko należy przecież do niej. teraz obdarzone nieśmiertelną sławą. że nie pozwolił Pan sobie na mieszanie się do historii mojej miłości. o najmniej mówiące nazwisko: nazwijcie mnie „Numer 14". że dzięki nieporozumieniu noszę fałszywe nazwisko. Gdybym mógł się go pozbyć! Moje własne nazwisko wystarczy. Czy widział ją Pan? Nie. Uciekam od każdego przez świat przebudzonego wspomnienia. „w związku ze zmianą decyzji"? Gdyby duch wszechmogący zabrał mi nazwisko i ponownie je zaproponował. Co teraz robię? Próbuję od początku. jak jednego z tych błękitnych chłopców126.szenie. Jaka mogła być pierwsza decyzja? Może chodziło o suknię ślubną? Czemu nie mogę wystawić mego nazwiska na sprzedaż w gazecie. odrzuciłbym je daleko. natychmiast nadciągają głodne potwory. z 10 kwietnia 1843 r. mam nadzieję. 125 „Adresseavisen" była gazetą złożoną z ogłoszeń i reklam..Adresseavisen" 125 : „sprzedam 16 łokci ciężkiego jedwabiu w związku ze zmianą decyzji". a potem próbuję od końca. 97 . Dzień przed moją podróżą przeczytałem w. 126 Chodzi o barwę mundurków. na jawie i we śnie. założonego w Kopenhadze w 1753 r. delikatniejszy i miększy od brzoskwini. by przypomnieć mi o wszystkim. Bo gdybym się tylko o tym dowiedział! Kiedy dziewczynę spotyka nieszczęście.albo napisać opowiadanie. nakład wynosił 7000 egzemplarzy. Gdybym odważył się ruszyć na te muchy i odgonić je od owocu. całe życie wydaje się zawierać aluzje do przeszłości. by zaspokoić psychologiczny głód i pragnienie . O d roku 1800 wychodziła sześć razy w tygodniu. Nazwisko. W 1841 r. w okresie 1843-1854 miała m o n o p o l na anonse i obwieszczenia władz. bardzo daleko i błagałbym o najmniej znaczące. Cytowany przez autora Powtórzenia anons był zamieszczony w „Adresseavisen" n r 85. że w każdej chwili m o g ę przerwać. lecz spokojnie idzie swoją drogą. oszalała z nieszczęśliwej miłości córka pończosznika. tkaniny n a krosnach w s p o m n i e ń . Polski tłumacz j e s t i n n e g o zdania: sądzę. siedzi przy nieistniejącym kołowrotku i nuci miłosne piosenki (por. J e s t e m pracowity i ambitny.]. nigdzie śladu roboty i tylko mój kot wie. j a k stara prządka. J e s t e m aktywny. Elskovsbaaleł. s. Blichera (1782-1848). zauważymy. że p o przytoczeniu fragm e n t u wiersza W. ile d o t ą d utkałem. Spytajmy: „przewagę" n a d kim lub n a d czym? Najprawdopodobniej należy czytać te zdania w kontekście Księgi Hioba. K o p e n h a g a 1833-1836. K o p e n h a g a 1843. S. Mullera młodzieniec powie: „Mam przecież tę przewagę. że metafora kołowrotka przywołana została j u ż n a początku Powtórzenia. Blicher. zatytułowanego Hosekrcemmeren (Pończosznik). r a d z możliwości powtórzenia".lecz gdzie się to wszystko podziało? 1 2 8 Ugniatający torfowisko wyrobnik 127 Jest to fragment wiersza duńskiego poety romantycznego A d o l p h a Schack v o n Staffeldta (1769-1826). ASKB 1521-1523). A gdy przeczytamy dalszą część tekstu. którą przędę. gdzie ten. I-V.. rozsądny i niewzruszony . II. 2 1 3 . nałożę nić n a czółenko. I. zamieszczonego w tomie Samlede Digte. Biblioteka Kierkegaarda zawierała to wydanie. „nie tka [. S. Cienko przędę. SKS 4K. 6 3 .6 4 ) to niezwykłe zdanie odsyła czytelnika d o opowiadania duńskiego prozaika S. kto wierzy w powtórzenie. Kierkegaard posiadał d w u t o m o w ą edycję tych Wierszy zebranych w swojej bibliotece (ASKB 1579-1580). U m o c z ę palec. t. Ale gdy wieczorem o d k ł a d a m wrzeciono n a miejsce. t. 128 W e d ł u g duńskiego k o m e n t a t o r a Powtórzenia (por. nocą leżę rozbudzony. Cecylia. spuszczę n o g ę . Trzy 98 . Przypomnijmy bowiem. s.2 3 5 . istny wzór porządku i gospodarności. p o t e m zatrzymam kołowrotek. nawet gdyby byto moje bo czym są slatoy schlebiające pienia wobec dziewczyny czułego westchnienia? C o teraz robię? W dzień chodzę śpiący.W czym mi p o m o ż e nazwisko. S. Samlede Noveller. iż połączenie nieszczęśliwej miłości z aktywizmem prowadzi nas poza granice Danii. s. k t ó r e nie jest moje? W czym p o m o ż e wspaniałe nazwisko. tak jak w każdej chwili m o g ę przeciąć nić. Metafora ta została więc j u ż n a początku przeciwstawiona światu greckich pojęć o wspomnieniu.. t. W tym łaska Boga". przeciwstawionej greckiej mitologii. 327. zwane nomami. którają odmierza. Jak się wydaje. naśladując Hioba wadzącego się z Bogiem.) Równie deterministyczna jak grecka jest mitologia skandynawska . Aż raptem spadną w dół bez siły. w głąb mogiły. Kopenhaga 1974. która wije nić żywota. Da stiirzen rauschend sie herab. że ma nad prządkami „przewagę". R. 99 .. Nordisk Mytologi. Z. i Atropos. że jego los został zdeterminowany „od początku". to proszę wsłuchać się w podniosłe słowa poety o moich myślach. Kopenhaga 1996. Krótko mówiąc. Podkreśla. drzewo to zawierało w sobie nienarodzone jeszcze dusze (por. 101-108).] prządki. 110). Siedzą one u stóp życiodajnego jesionu Yggdrasil i tkają nić ludzkiego żywota. Gaadefułde Stadierpaa Kierkegaards Vej. P. s. 129 Zacytowany fragment pochodzi z wiersza Wilhelma Mullera Derewigejude. 57). s. że „powtórzenie" jest działaniem. „ruchem naprzód". Czekająca na Odyseusza Penelopa tka w dzień całun dla teścia i pruje go w nocy. (Lecz oto i wyjątek: w Odysei istnieje aktywistyczna wersja tkackiej metafory. sie sind so schwer. jeżeli chce m n i e Pan zrozumieć. Lipsk 1823. Mitologia Greków i Rzymian. Der Schoos der Erde wird ihr Grab. s. T o wszystko. sam zatem chwyta „nić" egzystencji w swe dłonie. Rohde. Lachezis. W mitologii nordyckiej istnieją trzy prządki. ciężko ruszą w tan. Młody bohater Powtórzenia przyjmuje zupełnie inną postawę: nie wierzy.] już to wszystko wyprzędły u początku" (por. unikając w ten sposób nowego małżeństwa.129 [Chmury sunące tam i sam Dostojnie. Kubiak. obracają człowiekiem. którają „nieodwracalnie" przecina. Sie sind so matt. H. 10-12 (por. s. Kloto. mitologicznym fatalizmem.jest cudotwórcą w p o r ó w n a n i u ze mną. H. Warszawa 1997. jeżeli zechce Pan mieć obraz moich bezowocnych działań. Ellis Davidson. W ten sposób pojęcie „kołowrotka" nabrało w Powtórzeniu sensu filozoficznego i religijnego. a być może [. Na ziemi łono. „jakby był wrzecionem.i także ona została zanegowana w Powtórzeniu. Poświadczać ma wyższość Hiobowego i chrześcijańskiego monoteizmu i egzystencjalnego aktywizmu nad pogańskim.. co m o g ę powiedzieć: Die Wolken treiben hin und her. sądzi. by opowiedzieć więcej i by rozsądnie i jasno wyrazić to. pozostając oddanym Panu. 100 . o których powiesz: «Nie mam w nich upodobania»". a przynajmniej tak długi jak zły rok i jak czasy. który ukrywa uczucia.1: „Pomnij jednak na Stwórcę swego w dniach swej młodości.niezależnie od mych pragnień. a raczej właśnie Pana potrzebuję. bezimiennym przyjacielem.Więcej Panu powiedzieć nie potrzebuję. czyli Eklezjastesa. Mam przecież tę przewagę. W tym łaska Boga. podobnie jak mężczyzna. o których mówi się. mam zaszczyt itd. . Gdybym zechciał Panu wszystko opowiedzieć. 12. że w każdej chwili mogę przerwać. ten dobrze się zabezpieczył i wszystko osiągnął. co ciemna myśl tylko pozwala przerażająco przeczuć. zakrywając rozmodloną twarz kapeluszem bez denka. zanim jeszcze nadejdą dni niewoli i przyjdą lata. że są nieprzyjemne130. którą przędę. Mój Panie. Kto uwierzył życiu. mój list byłby nieskończenie długi. 130 Jest to aluzja do Księgi Koheleta. tak jak w każdej chwili mogę przeciąć nić. „Przesłanie Hioba". Niech będzie imię Pańskie błogosławione"..21). Odmiana losu człowieka . w których buchają kaskady gwałtownego bólu. niech będzie imię Pańskie błogosławione" (Księga Hioba 1. J. Paryż 1981. Kierkegaard nie pisywał pod pseudonimem listów do siebie (wtedy istot- 101 . s. Pan wziął. Nie powiedziałeś nic więcej? Tylko to 131 „Pan dał. Przedmowa do tego tłumaczenia. Cz. która wyszła spod pióra ks.. Ponieważ odsyłam do Miłoszowego tłumaczenia Księgi Hioba. 15 i 28). Listy te i medytacje. Przekład Miłosza dosłownie odpowiada cytatowi z Biblii. graniczącego z szaleństwem [.. s. niech będzie imię Pańskie błogosławione 1 3 1 . Józefa Sadzika." oraz: „W zakończeniu [Księgi Hioba] jest mowa o tym. tak omawia dzieło Kierkegaarda/ Constantiusa: „Młody S0ren Kierkegaard [w Berlinie] w 1843 roku pisywał do siebie samego listy pod pseudonimem Konstantego Konstancjusza. Hiobie! Hiobie! o Hiobie! czy rzeczywiście nie rzekłeś nic więcej p o n a d te wspaniałe słowa: Pan dał. W Biblii Tysiąclecia mówi Hiob nieco inaczej: „Dał Pan i zabrał Pan. jakkolwiek byłoby ono tragiczne i dobiegało do końca" (ks. tł. chciałbym wyjaśnić sprawę ściśle związaną z Powtórzeniem. Niestety. Powtórzenie. w: Księga Hioba. 66). dając mu wszystko w dwójnasób [. wiele rzeczy nie odpowiada tu prawdzie. Miłosz.. że Pan odmienił los Hioba.. posiadanej przez autora Powtórzenia: yyHerren gav. Sadzik.19 września Mój milczący powierniku.to właśnie owa Wiederholung la repetition z berlińskich medytacji filozofa. Jedynie Bóg może powtórzyćludzkie życie. Pan wziął.] ukazały się drukiem pod wspólnym tytułem: Die Wiederholung.] Przenikliwie pisał o tym Kierkegaard. Herren tog Herrens navn vcere lovet" (SKS 4.. Tak właśnie mówi bezimienny młodzieniec: z najwyższą namiętnością powtarza słowa starszego. W dziele Kierkegaarda chodzi zatem nie tyle o „otrzymanie wszystkiego w dwójnasób". zdynamizowanie. wprost przeciwnie. czy od razu znalazłeś ten nadludzki spokój. częściowo tylko inspirowaną klasycznym „romansem w listach". Kierkegaard nie chciał niczego głosić „wprost". którzy przekonują j e d n o s t k ę . ci sztywni mistrzowie ceremonii. Jest powieścią. j a k powiedzieć kichającemu „na zdrowie". cenił wypowiedź pośrednią. że w chwili u p a d k u powinno się mówić: Pan dał. paradoksalnie. „od nowa". Owa hybrydyczność tekstu nie pozwala czytać go „naiwnie". lekkość zaufania i wiary? A może i Twoje drzwi są zamknięte dla strapionego? Być może i o n nie znajdzie u Ciebie innej pociechy niż ta. jak i Heiberg dzielili swe książki na rozdziały i paragrafy. co cedzą przez zęby urzędowi pocieszyciele. są listami do Constantiusa. którą ofiaruje miałka. zdawałoby się. od razu poznałeś wytłumaczenie miłości. redukując zresztą dzieło do korespondencji między narratorem i młodym bohaterem. 102 . Pan wziął. zdialogizowanie jednostkowej refleksji. niech będzie imię Pańskie błogosławione. skoro został on podchwycony przez kogoś innego. układająca paragrafy 132 o wspaniałości życia? Czy nie znasz innych słów? Czy nie odważysz się powiedzieć nic innego niż to. kosturem starca i laską kalenie byłby szaleńcem) i nie są one „listami Konstantego Konstancjusza". T o dokładnie tak. Ale Powtórzenie nie jest „zbiorem listów". „zimnego" przyjaciela-pseudonimu. 132 Cieszący się wówczas uznaniem sposób wykładania wiedzy „systematycznej". świecka mądrość. ale. Przeciwnie. od którego jednak „nie potrafi się oderwać". co w dniach swej mocy byłeś mieczem uciskanego. Właśnie taką wypowiedziąjest Powtórzenie. wyrażoną dzięki słowom innych. za pomocą komunikacji pośredniej. które. Jest także eksperymentem psychologicznym i wypowiedzią filozoficzno-religijną. Sadzik utożsamia Kierkegaarda z „autorem" Powtórzenia. Nie! Ty. dzięki ujęciu zdarzenia (tu: nieszczęśliwej miłości) z dwu odmiennych pozycji intelektu i emocji. ale o zdwojenie. zdwaja głos już słyszany. Ks. Zarówno Hegel. Jak wiadomo.powtarzałeś w chwili swego upadku? Czemu milczałeś przez siedem dni i nocy? Co działo się wówczas w twojej duszy? Gdy całe twe życie u p a d ł o w gruzy i leżało wokół ciebie jak gliniane skorupy. 103 . pocieszający dar cierpienia. Pozostałeś wówczas ustami cierpiącego. Czemu ukrywasz to wszystko? O. Biblia była dlań okazją d o gry słów. którzy w ciszy chowają ból. 1 2 . kiedy wołał. 3 3 . Tak czytana Biblia umożliwiała bowiem d u ń s k i e m u filozofowi ujawnienie osobistego stosunku d o religii. Warszawa 1966. gdy wszystko runęło. wiernym świadkiem u p a d k u i cierpienia. dlatego cięższy sąd odniesiecie" (Ewangelia wg św. i sierotę nie mającego pomocy. 27. by zabrać im spadek . aliteracji itd. 7. mówić b ę d ę w u d r ę c e m e g o ducha. s. wołaniem ciemiężonego. biada temu. że poeci najlepiej znają prawdziwy wyraz cierpienia i zrozpaczony język namiętności. kto chytrze chce odebrać cierpiącemu skończony. „wiernie". 136 „Dlaczego spierasz się z Nim? Że nie wysłuchuje żadnych słów człowieka?" (Księga Hioba. iż Kierkegaard obchodził się z Biblią p o d o b n i e j a k z interpunkcją. Patrz także: Księga Hioba. że cierpiący nie potrzebuje wcale tego. 135 „Biada wam. n o g a m i byłem c h r o m e m u " (Księga Hioba. parafraz. 134 „Toteżja nie powściągnę ust moich.Ty nie zawiodłeś ludzi.ki 1 3 3 . jego niestrudzonym rzecznikiem. w: Biblia Brytyjskiego i Zagranicznego Towarzystwa Biblijnego. Rzadko cytował w sposób akademicki. prawość była dla m n i e szatą i t u r b a n e m . Wydaje się wskazane p o d a n i e na tym miejscu informacji. czy może obawa i tchórzostwo? Dzisiaj sądzi się. Jak 133 „Bo ratowałem ubogiego. 14. nauczeni w Piśmie i Faryzeuszowie obłudni! Iż pożeracie d o m y wdów. Błogosławieństwo ginącego zstępowało na m n i e i serce wdowy przeze m n i e śpiewało z radości. 2 9 . a to p o d pokrywką długich modlitw. A może strach przed Bogiem takjest powszechny w naszych czasach. pocieszycielem tych. ten fragment Biblii Tysiąclecia brzmi nieco inaczej. mieszkających w sercu człowieka.11). 2 9 . 1 3 ) . Nie należy chyba tego określać m i a n e m „błędu". W sprawiedliwość oblekałem się i odziewała m n i e .1 5 ) . który ośmielił się skarżyć „w gorzkości swej duszy" 1 3 4 oraz walczyć z Bogiem.lecz biada także temu. co było dawniej w zwyczaju? Może nie mamy j u ż odwagi skarżyć się Bogu? Czy strach przed Bogiemjest większy. Oczami byłem ślepemu. odbierając m u możność wypowiedzi i „sporów z Bogiem" 1 3 6 . skarżyć się w gorzkości mojej duszy" (Księga Hioba.1 3 ) . Mateusza. 23. kto pożera wdowy i sieroty 1 3 5 . jak to czynią niektórzy badacze. krzykiem zalęknionego. 1 2 . Człowiek szczęśliwy szuka szczęścia. podnieś głos. jakby chodziło o nędzny żart starego dworaka lub sytego wiedzą ministra. Kto utraci ukochaną. jest przecież grzmotem. Nie stanę się zdrajcą przy Twoim ognisku. Dlatego mów. Nikt nie ma odwagi pójść dalej. ale i ten może wszystko stracić. który skarży się tak głośno. jest wspanialsza od czczej miejskiej paplaniny o sprawiedliwej opatrzności. Pański bezimienny przyjaciel 137 „I urodziło mu się siedmiu synów i trzy córki" (Księga Hioba. którzy powstają jak złoczyńcy. wymyślonej przez ludzką mądrość i powtarzanej przez staruchy i półmężczyzn. rozdrażniony. kto straci cześć i dumę. by zarzucić Cię przemowami! Ty. nie miałem siedmiu synów ani trzech córek 137 . kto posiada niewiele. który także jest odpowiedzią: solidnym. I padnie od śmiertelnych ran ten. który z krzykiem lwa stajesz przed Sądem Najwyższym! W Twoich słowach jest powaga. Nie odsyłaj mnie. gdzie Bóg kuma się z Szatanem przeciw człowiekowi. Podobnie cierpiący szuka cierpienia. mężczyzny.adwokaci sądu okręgowego podnoszą sprawę cierpiących przed sąd współczującej ludzkości. co powiedziałeś. chociaż prawdziwe szczęście mieszka w nim samym. gdy nikt nie śmie wybuchnąć skargą. a wraz z nimi sens i chęć życia. a moje łzy nie będą fałszywe. w Twym sercu Boża bojaźń. krzycz! Bóg potrafi głośniej. Mój niezapomniany dobroczyńco. straci synów i córki. Nie otrzymałem całego świata. 104 . aby go posmakować. wiernym i uczciwym wyjaśnieniem. cierpiący Hiobie! Chcę się przyłączyć do Twojej grupki i słuchać Ciebie. ćwiartujesz ich mądrość i wyśmiewasz ich obronę Boga. choćbym nic więcej nie umiał niż płakać wraz z Tobą. Skarż się. nawet wtedy gdy skarżysz się i gdy bronisz swej rozpaczy przeciw przyjaciołom. Ciebie pragnę. on umie się bronić! Lecz jak ma się bronić. jaka przystoi człowiekowi? Mów. niezapomniany Hiobie! Powtarzaj wszystko. 1. że skarga dosięga niebios. wypowiedzią Boga. wspaniały rzeczniku. 2). która choćby miała zranić człowieka. Pan się nie zlęknie. ubrany w biały kostium. kopenhaskim ogrodzie rozrywek Tivoli występował także Pierrot: naiwny klown. lecz zostałem wepchnięty w szereg. by powąchać. pochodzenia holendersko-niemieckiego. Wkładam więc palec w egzystencję . nie przełknąłbym tych wyjaśnień.świat? Co mówi to określenie? Kto wciągnął mnie w to wszystko i pozostawił? Kim jestem? Jak przyszedłem na świat? Czemu mnie wpierw nie spytano. czemu nie zapoznano ze zwyczajami i normami. nie potrafię znieść niesmacznej egzystencji. Moje życie dobiegło końca. Gdzie jestem? Co to znaczy . którymi ludzie częstują się nawzajem. bez soli i sensu.i on niczym nie pachnie.11 października Mój milczący powierniku. 139 Seelenverkoper. Potoczne określenie werbowników. jakby zakupił mnie Seelenverkoper139? W jaki sposób stałem się udziałowcem w przedsiębiorstwie zwanym Rzeczywistością? Dlaczego mam być udziałowcem? Czy nie jestem niewinny? W przeciwnym razie. 105 . słowo-hybryda. Nawet gdybym był głodniejszy od Pierrota 138 . Tradycja duńskiej pantomimy sięga włoskiej commedia delUarte. w jakim jest się kraju. chcę zabrać głos. gdzież jest przewodniczący. oszustwem skłaniających marynarzy i żołnierzy do służby na okrętach lub w wojsku. Czasami wkłada się palec w ziemię. z czerwonymi ustami i pobieloną twarzą. oznaczające „sprzedawcę dusz". Nie ma 138 W założonym w 1843 r. to chyba należy rozważyć.Czy jestem niewierny? Gdyby ona wciąż mnie kochała i nigdy nie zakochała się w innym. że jestem winny? A może nie jestem winny? To dlaczego tak mnie nazywają we wszystkich językach świata? Jakiż to nędzny wynalazek. dlaczego ktoś jest winny? Nikt nie odpowiada? Więc dla panów nie jest to wcale ważna sprawa? Uspokaja mnie rozsądek. kiedy indziej szaleję i w rozpaczy przebiegam świat od krańca do krańca. Czyjestem niewierny -ja. krzyczę. który tylko ją chcę kochać? Oboje robimy przecież to samo. 1. jakie jest. przemienię i odmienię. sprzeczając się z samą sobą. Czemu mam być oszustem? Dlatego że oszukuję .1-VI. zwane językiem. Moja dusza krzyczy. proszę zatem o rozważenie moich uwag. że można go odnaleźć. Czyżby nic nie zaszło w mym życiu? Czy to nie jest wydarzenie? Czy mogłem przewidzieć. cierpiąc gwałt. jakie jest w istocie? Co to znaczy: oszust? Czy Cycero nie powiedział.7: „Oto wołam. Księgę Hioba 19. na kogo mógłbym wylać złość. a nie jestem wysłuchany. Tullii Ciceronis Opera omnia. „Kto odniesie z tego korzyść?". że stanę się innym człowiekiem? Może ujawniło się to. 141 Łac. a myśli coś innego. pytając: cui bono?141 Pozwalam każdemu zapytać i pytam każdego z was: co zyskuję. a raczej . czy wówczas również byłbym winny? Czemu ludzkie dźwięki.okazując wierność? Dlaczego ona ma rację. Jeżeli mamy brać życie takie.może go utraciłem? Niekiedyjestem zmęczony i nasycony. to jestem niewinny.jakbym umarł na chorobę zwaną obojętnością. Gdybym zachorował na nerwy. są tak żałosne jak krakanie wron. Jak doszło do tego. ludzki język: mówi się jedno. Kierkegaard posiadał M. pozostałaby mi wierna. unieszczęśliwiając siebie i dziewczynę? Co to znaczy: wina? Czy to są czary? Czy nie należy precyzyjnie ustalić. a nie ma sądu". że tak bardzo się zmienię. 106 . Halle 1757 (ASKB 1224-1229). bo nigdy nie mówi? . a nieja?Jeże140 Por. jak mogłem to przewidzieć? A jeżeli nie mogłem. zrozumiałe jedynie dla wtajemniczonych? Czy niemowa nie jest mądrzejszy. szukając kogoś. co dotąd spało na dnie duszy? A skoro spało.przewodniczącego? Gdzie mam więc udać się ze skargą?140 Życie jest wszak debatą. nawet gdyby nie było języka. Nikt mi jej nie odbierze. Czy wtedy jej życie nie zostałoby zniszczone? Umarłaby dla mnie. jedynie możliwość małżeństwa ją pociągała. że zna więcej niż dwie? Jeżeli nie znacie. w chwili. który czasem pobudzał mnie do śmiechu. Być może. niezależnie od tego. w której dziewczyna otrzymała znaczenie. Nic na to nie poradzę. to 142 Aluzja do debat scholastycznych toczonych w Europie. to dlaczego ludzki język wyraża rzecz w ten sposób. a może nawet obudziłaby w mojej duszy pragnienie swojej śmierci. w dodatku w tak bezsensowny sposób? Czy jestem zgubiony? Jestem winny i jestem oszustem. A może zwariowałem? Najlepiej byłoby mnie zamknąć. Cóż za siła odbiera mi cześć i dumę. odnoszących się do chrześcijańskich dogmatów. bo powinieneś był to przewidzieć. W końcu dotknąłbym jej. gdybym to uczynił. podobnie było i ze mną. gdyż ludzkie tchórzostwo najbardziej obawia się wyznań szaleńców i konających. co robię . by cieszyć się poważaniem mieszczan i zostać uznany za mądrego? Czemu nikt nie odpowiada? Obiecuję raisonnable Douceur [fr. rozsądną nagrodę] dla odkrywcy nowego słowa. jakbym dotykał cienia lub cieniowi dłoń podawał. choćby tu chodziło o życie . szczególnie w XIII-XV wieku. gdy nadciąga rzeczywistość. który biegł obok rzeczywistości mego ducha. Rzeczywistość.li oboje jesteśmy wierni.j a mam rację. niepewnie. w której chciałem ją uczynić rzeczywistą.. a kiedy indziej przeszkadzał w życiu. Cóż to znaczy: szaleniec? Co mam uczynić. zamiast (w innym wypadku) zachować ją w prawdziwej. cieniem. choć (w jeszcze innym rozumieniu) jakże przeraźliwej rzeczywistości. 107 . Postąpiłem słusznie. że onajest wierna. ja zaś jestem oszustem? Choćby cały świat powstał przeciw mnie. Gdybym ją wówczas zniszczył. dla mnie była tylko cieniem. Wtedy jest za późno. kto jest tak mądry. Cóż wtedy? Wtedy. wszystko jest stracone. Moja miłość nie potrafi zamieszkać w małżeństwie. choćby wszyscy scholastycy142 pragnęli dyskutować o tym ze mną. W tej chwili bowiem.i gdy nie robię nic. Zniszczyłbym ją.. Czy znacie kogoś. jesteś winny. powiada język. w którym to mógłbym wyrazić. Zaproponowałem inne alternatywy. Jeżeli jestem winny. o którym nikt nie wie. gdybym zapomniał. „mikrokosmiczne" zdarzenie. Mam dać się wypchnąć tak. jak zostałem w to wepchnięty. 108 . przysłów i krótkich sentencji autorstwa owych nieśmiertelnych Greków i Rzymian. bym został tym. i nie chcę tego kupić za tak wysoką cenę. żądam zwrotu tego. Dlatego nigdy nie potrafię ich odzyskać. a przede wszystkim .zebrałem garść wierszy. biorąc rzecz po ludzku. By zupełnie nie zerwać komunikacji i by nie dawać okazji do plotek . ważkich uwag. Czy odpokutować za to. jak to tylko możliwe? Podziękowanie! Gdy zobaczyłem. że jestem szaleńcem. że nikt nie wie. rozsądna i poważana przez wielu? A może należy oskarżyć mnie o to. że świat bawi się mną jak dziecko chrabąszczem? A może najlepiej byłoby zapomnieć o wszystkim? Zapomnieć? Przecież zakończyłbym życie. dziewczyna zaś jest wierna. Nikogo nie prosiłem. co chciała. Proszę mi wytłumaczyć. A przecież znajduję w tym zadowolenie: mikrokosmicznej sytuacji bronię tak makrokosmicznie. jak cieszyła się moją miłością. oddałem siebie i wszystko. Mam więc płacić grzywnę dlatego. kim jestem. jak to tylko możliwe143. Co jest winą: że to potrafiłem zrobić. w kontekst greckiej mitologii i filozofii. którego dotknięcie poruszyło mnie i odmieniło? Przecież to. żywiący się chlebem i wodą. co zrobiłem. że jestem poetą? Nie zapłacę kary. jak to się stało. że robiłem to pierwsze w tak piękny sposób. u innych chwalicie. skąd przychodzi? Tym. i to w taki sposób. najchudszą dietą. których podziwiać będziemy po wszystkie 143 Chodzi o to. wiarołomcą i oszustem. czarodziejskiej władzy uczucia. jaką można sobie wyobrazić. do czego mam prawo: mojej czci. jak to mam zrobić. że autor wpisuje „zwykłe". jakim jest miłość dwojga ludzi. Moje myśli są bowiem.czy są prawdziwe słowa. poza nią samą i tym trzecim. wcale tego nie pragnąc? W lepszej sytuacji ode mnie jest więzień.wraz z ukochaną utraciłem cześć i dumę. muszę odpokutować winę.Biblii i stworzenia ziemi i nieba. Z ludźmi nie rozmawiam. europejskiej literatury. bo co to za życie . czy też że to zrobiłem? Kto tu zawinił. Podczas dyskusji z przybyłym z zagranicznych wojaży s t u d e n t e m R a s m u s e m Bergiem Degn ujawnia całkowitą nieznajomość łaciny i a u t o r ó w starożytnych. 147 J e s t to cytat z Balles Lcerebog. § 2b („Om Pligterne" . H o l b e r g a Erasmus Montanus ellerRasmus Berg (1731). instytucję znaną j u ż w średniowiecznej Europie. duński teolog i profesor teologii. co się między nimi znajduje".(ASKB183). indrettet til Brug i de danske Skoler. 148 Cytat z Balles Lcerebog. może dla Pana zawsze b ę d ę kimś? W każdym razie chciałbym pozostać w Pańskiej pamięci j a k o oddany Panu.„O obowiązkach"). skoro nikt m n i e nie rozumie? Mój ból i cierpienie są bezimienne j a k i ja. Gdy ktoś zada mi pytanie. § 2 ( „ O m G u d og H a n s Egenskaber" . o jakiej marzymy. N a p r a w d ę tak napisał. ze wszystkim. 145 Słowo Vajsenhus (niem. wydanego. Lecz chociaż nie m a m imienia. 6. nie powinniśmy dać się ponieść samozadowoleniu ani zadzierać nosa" 1 4 7 . Wraz z Christianem Bastholmem wydał w K o p e n h a d z e w 1791 r. 146 P e e r Degn to postać z komedii L.1. 144 Nicolai Edinger Balie (1744-1816). Kierkegaard posiadał w swej bibliotece wydanie zl824r. którzy zawsze potrafią powiedzieć p r a w d ę lub użyć zwięzłej sentencji? „Pod pojęciem świata rozumiemy zazwyczaj niebo i ziemię. pociągającą za sobą śmieszność. biskup Zelandii. 109 . dzięki posiadanemu przywilejowi. Wprowadzony do wszystkich szkół. podręcznik do nauki religii Lcerebog i den Evangelisk-Christelige Religion. Ilu jest takich. 1. Waisenhaus) oznacza d o m dla osieroconych dzieci. W duńskiej tradycji literackiej Peer Degn symbolizuje arogancką niewiedzę. j e s t e m gotów. Przytaczam także podręcznik Ballego: „Choćbyśmy osiągnęli sławę. 1 4 8 Co p o m o ż e wyznanie. Cytuję klasykę równie d o b r z e j a k Peer Degn 1 4 6 . W Danii została o n a p o w o ł a n a d o życia w 1727 roku d e k r e t e m Fryderyka IV. nie oszukuję. przez vajsenhusowskie 1 4 5 sierocińce. który jednocześnie nadał jej przywilej wydawania i sprzedaży książek o charakterze religijnym.„O Bogu i j e g o właściwościach"). III.czasy. D o antologii d o d a ł e m wiele cytatów z podręcznika Ballego 1 4 4 . podręcznik ów nazwany został przez uczniów Balles Lcerebog (Podręcznik Ballego). które odrabia lekcje. Nie mam odwagi przytoczyć w liście nawet jednego zdania z Księgi Hioba. Pan czytał Księgę Hioba. jak wielkie znaczenie on dla mnie posiada. jasnowidzeniu] widzę proste rzeczy na różne sposoby. jak zwykłej książki. Każde przepisane słowo jest jak plaster położony boską ręką150. by wszystko umieć. Nie czytam jego historii oczyma. lecz kładę ją na sercu i czytam okiem duszy. grzejący obolałe serce.15 listopada Mój milczący powierniku. niczym dziecko. Jak w clairuoyance [fr. plaster leczniczy. A komu.wtedy zrywam się ogarnięty niepokojem . 110 . choć przepisywanie po duńsku i po łacinie 149 tego. używany wówczas między innymi przeciw przeziębieniu. jak nie 149 W czasach Kierkegaarda teksty duńskie i niemieckie pisano i drukowano pismem „gotyckim". co powiedział. prawda? Proszę przeczytaćjąjeszcze raz .lub uspokoić bezowocny gniew w mym wnętrzu. Przerażenie znajduje wówczas przystań w cichym skurczu cierpienia. jakie znaczenie. wkładając podręcznik pod poduszkę. ogromnie mnie raduje. a czasem małymi literami. Gdybym nie miał Hioba! Nie potrafię drobiazgowo opisać. czasem dużymi. okryciem i lekiem dla udręczonej duszy. a teksty romańskie czcionką łacińską. Każde słowo jest pokarmem.ijeszcze . 150 W oryginale: Gudshaandsplaster (dosłownie: „plaster boskiej dłoni"). Nocą biorę Księgę Hioba do łóżka. gdy obudzi się rano. Jeden wyraz potrafi mnie zbudzić z letargu .i jeszcze raz. czepiającymi się ziemi i nie sięgającymi bogów? Czym położenie Filokteta. nie. obszarze granicznym] 151 poezji. gdy jestem sam . Filoktet skarżył się tak natarczywie. Wystarczy pół słowa i już moja dusza bieg151 Łacińskie wyrażenie confinium oznaczało także „obszar graniczny" między dwiema najlepszymi ocenami uniwersyteckimi. prawie krzyczę urywki z Księgi Hioba. że chcę przywłaszczyć sobie jego słowa w obecności innych. gdy rozmawiają starsi. zestawione z Hiobowym. każdym łykiem cierpienia. Odurzam się. Wszystko jest w nim tak ludzkie. znajduje się bowiem na confinium [łac.wtedy przywłaszczam wszystko. jeżeli nikt nie mówił w ten sposób.i raz jeszcze . Nawet jeżeli Hiob był poetycką imaginacją. że opowiadam o wszystkim naraz. Poza Hiobem w Starym Testamencie nie ma nikogo. Nigdzie na świecie cierpienie nie znalazło takiego wyrazu. Robię to. podczas wyprawy na Troję ugryziony w nogę przez węża. Lub otwieram okno i wykrzykuję światu jego słowa. tego nie potrafię. Znaczyłoby to. Inaczej nie potrafię. zatem stan niepochwytny za pomocą liczb. Wstaję. do kogo człowiek może się uciec z większym zaufaniem. gdzie Ideajest w ciągłym ruchu? Proszę wybaczyć. Lecz gdy obok jest ktoś. a rana wydawała woń tak nieprzyjemną. Nocami każę palić światło w pokojach. gdyby ktoś się przypadkiem dowiedział o mym stanie. Zbyt dobrze wiem. by prawie utracić zmysły po tak powolnym piciu.i nie może mi Pan odpowiedzieć. Bardzo bym się zaniepokoił. Filoktet znany jest z tragedii Sofoklesa p o d tymże tytułem.. oświetlam cały dom. co przystoi młodemu człowiekowi.Hiobowi. kto potrafi lepiej to wyrazić? Choć czytam Księgę kolejny raz . że Grecy pozostawili go samego na wyspie Lemnos.każde słowo jest nowe. i wówczas jego słowa pozostaną moimi: chcę za nie odpowiadać. 152 W mitologii greckiej przyjaciel Heraklesa. Kimjest Filoktet152 ze swymi skargami.. czytam na głos. Rodzi się od początku lub od nowa powstaje w mej duszy. szczerością i wiarą. jak pijak. Bóg podał rękę? Lecz cytować go. ale przecież jest Pan moim powiernikiem . Któż inny bowiem posiada taki dar słowa. 111 . Z drugiej strony pragnę tego z nieopisaną niecierpliwością. dlaczego cierpią dorośli. przyp. Budzę się i znowu zaczynam czytać na głos. gdyż wiedzieli. Nie umiem pojąć. życiem. niż sonda okrętowa dotyka dna morza. jak tajemnica. Rozumiem go. że zawinili jego przyjaciele. W tej samej chwili odczuwam paradoks i śmieję się z siebie.nie ku jego myślom i żalom i znajduje je szybciej.dławi moją duszę. 13: „I siedzieli przy nim na ziemi siedem dni i siedem nocy. Jakbym był małym dzieckiem. i żaden nie przemówił d o niego ani słowa. gdy ktoś inny niż Hiob zapyta: Czy człowiek powinien tak prawować się z Bogiem155. które włożyło ojcowskie ubranie. Nie potrafię zrozumieć. 17 i 104) wyznacza w duńszczyźnie przeogromny obszar semantyczny. lecz ta cisza kryje w sobie cierpienie. że j e g o ból był bardzo wielki". kończą słowa: . raczkującym w pokoju lub siedzącym w kącie z zabawkami. Raptem milknę. Wybucham wtedy głośnym płaczem. gdzie pytanie: „O. 2. kunde en Man gaae i rette med Gud. jak śmiejemy się z małego dziecka. poza odległym kształtem. a przecież nie potrafię zatkać uszu. Wtedy myślę.". którzy siedzą tuż obok i obrażają go. Nie czytam wówczas. niczego nie dostrzegam. Czasami się uspokajam. której nikt nie śmie wyjawić. Biorę jego słowa za swoje. Bo czy nie należy się śmiać. ale siedzę pochylony jak stare ruiny i obserwuję wszystko. dlaczego walczą ze sobą. nic nie widzę. by tam przybyć. ludźmi. Przypomnijmy. Moja dusza spieszy się. że źli ludzie przysporzyli Hiobowi cierpień. Nikt nie mówi ani słowa153. prędzej. Trudny do określenia strach przed światem. som et Mennen- 112 .. 155 W oryginale: „O.. jak ludzkie dziecię kłóci się z rówieś153 Aluzja d o Księgi Hioba. że Kierkegaard korzystał z duńskiej Biblii z 1740 r. Dziwnie wtedy się czuję. z całej mocy i z całego serca.jak ludzkie dziecię ze swym bliźnim?" („O. 154 Aluzja d o Księgi Hioba 3. niż błyskawica trafia w piorunochron. przed wszystkim . kunde en Mandgaae i Rette med Gud. czy człowiek powinien prawować się z Bogiem". Rozpoznaję w nim Hioba siedzącego przy ognisku z przyjaciółmi.. Przywołane już wcześniej słowo/rdzeń ret (por. 1: „Nareszcie otworzył Hiob usta swoje i przeklął dzień swój". Wtem pryska cisza154 i cierpiąca dusza Hioba wybucha ogromnym krzykiem. tak j a k m o ż n a doświadczyć symptomów choroby. nie podlegający apelacji. GT-1740. lecz na pewn o kiedyś go zrozumiem). umożliwiającego stały dialog człowieka z Bogiem. 16. Księga Hioba. 113 . skes Barn medsinNceste". W polskim przekładzie została osłabiona fundamentalna. że Bóg nie może obejść się bez ludzkiej racji. o której się czyta. rozwinięcie starotestamentowego związku między wiarą i prawem. zastąpił (jednorazowy?) akt osądu. 21. Job 16. Autorowi Powtórzenia udało się znaleźć w duńszczyźnie odpowiednik i. czytając o nich. procesualne „prawowanie się". Księga Hioba 31. To dlatego Hiob powtarza. być może. a niezakończone. że j u ż teraz czyhają na m n i e owe straszliwe. które jest podstawą tego związku. partnerska relacja człowieka z Bogiem. W tłumaczeniu Miłosza brzmi to inaczej: „Niech On [Bóg] rozsądzi między człowiekiem i Bogiem jak między synem Adama i bliźnim jego". opisane w Księdze rzeczy i że j e przejmę. którajest repliką Bożego słowa („Niechaj mnie zważy na wadze sprawiedliwej. 21).nikami? Ogarnął m n i e lęk (któregojeszcze nie pojmuję.6). a pozna Bóg niewinność moją". Twierdzi. wówczas okazuje (być może) piękno. by przeprowadzić rzecz po swojej myśli. Oto tajemnica Hioba. na przekór światu. Każde istniejące na świecie argumentum ad hominem [łac. Pomimo wszystko. Wszystko ma swój czas. 114 . jego siła. że uczyni to Bóg. ale ujawnia także. prawdę i pokorę duszy.14 grudnia Mój milczący powierniku. gdyż brak mu odwagi. czuję się rekonwalescentem. Szał gorączki ustąpił. Jeżeli jednostka sądzi. że cierpi za sprawą swych grzechów . pocieszając się. Zła bojaźń skłania go do przekonania. jest w obliczu Boga tylko sofizmatem. że jest w dobrym porozumieniu z Bogiem i że jest niewinny oraz czysty w głębi swego serca. nerw i idea: Hiob ma rację. lecz on śmiało potwierdza swe przekonania. którego sam nie potrafi rozwiązać. Każde ludzkie wyjaśnienie jest dlań jedynie nieporozumieniem. Zazwyczaj człowiek tłumi potrzebę wolności. Oto wielkość Hioba! Jego pragnienie wolności nie gaśnie ani nie wiotczeje w niewłaściwych słowach. choćby świat temu zaprzeczał. argument o charakterze osobistym] zostało użyte przeciw niemu. jakiego doznaje.choćby był niewinny. że dotyka jej nieszczęście z powodu grzechu. Za pomocą tego twierdzenia protestuje on przeciw wszystkim ludzkim wyjaśnieniom. a ta wytrzymałość i siła przekonują do jego siły i wiedzy. który mu nieustannie wymyśla. Cierpienie. że pojmuje Bogajako odległego tyrana. Nie posiada dość hartu w duszy. co wie razem z Bogiem. wyd. kiedy wyczerpuje się fantazja. Jest wiotkim i szybko więdnącym kwiatem157. jeżeli tylko człowiek skłoni Go do rozmowy. Zdobywa świadomość. który staje się wspaniały. Hiob powtarza to zdanie tak. zdaniem Kierkegaarda. pragnął podporządkować religię etycznemu kryterium „imperatywu kategorycznego". że kocha Boga. lecz słowo Boga naszego trwa na niebie". więdnie kwiat. nawet gdy Bóg wystawia kochanka na pokuszenie. a cały wdzięk jego jest niby kwiat polny. trawą jest naród. w którym hartuje się przekonanie: „przecież mam rację". gdy na nie wiatr Pana powieje. by nadal Go kochać. Bardzo chce dowieść. że ją sam posiada.156 Hiob nie był wcale demoniczny. Poświadcza w ten sposób szlachetność ludzkiej wolności. wyd. nawet gdy sądzi. że Bóg da sobie ze wszystkim radę. który. Berlin 1793 (ASKB 594). (Prawdziwie. czy też kulminuje w samolubnym sprzeciwie wobec siły własnych uczuć. Przyjaciele nieustannie zadręczają Hioba. dążąc ku wolności. A gdy Bóg nie chce odmienić świata wedle życzeń człowieka. Kiedy zaczyna mu nie dostawać siły i wyobraźni. II. której nawet Bóg nie może mu odebrać. więdnie kwiat. kiedy obawia się. Ryga 1794 (ASKB 595). a zwada z nimi jest ogniem piekielnym. Ta całkowicie demoniczna pasja w pierwszym rzędzie zasługuje na kurację psychologiczną. IV. by nie rozgościły się w nim wygodnie wina i grzech . Hiob powtarza stwierdzenie: mam rację. chociaż Bóg mu ją dał. czy humorem powstrzymuje zwadę (chcąc uniknąć dalszych przerw). która wie.) Trawa usycha. kim jest człowiek. niezależnie od tego. oraz Kritik derreinen Vernunft. 115 . ten pozostaje na tyle arogancki. dzięki której boi się o siebie samego i o to. Trawa usycha. 6-8: „Wszelkie ciało to jakby trawa. które jak 156 Jest to polemika z Kantem. Na przykład człowiek chętnie przyzna Bogu rację. 157 Aluzja do Księgi Izajasza 40. że pominie głos duszy i sumienia.Człowiek wyraża tę myśl niezbyt sensownie. poprzez pragnienie podporządkowania Boga zasadom etycznym. przesycone pewnością. W bibliotece Kierkegaarda stały Kantowskie: Kritik der Urteilskraft.wtedy przyjaciele pomagają mu wyraźnymi wskazówkami i obraźliwymi uwagami. że widzisz jego miłość i zaufanie. Czy istnieje nauka tak stworzona. 160 „Miejcie litość. 13.4). Na próżno. a w życiu związek człowieka z Bogiem. 24. Na przemian odwołuje się do ich współczucia („miejcie litość nade mną" 160 ) i oskarża („dopuszczacie się kłamstwa"161).zazdrosne widełki różdżkarza wskazują to. Sofar. miejcie litość nade mną. które odrzucone przez przyjaciół. Wtórują im Hiobowe wyznania. w jaki sposób człowiek dowiaduje się. 5). Jego okrzyki bólu stają się jeszcze silniejsze. Chwyta się wszystkich środków. niezmożony]. wybrały cierpienie za towarzysza. 32. by było w niej miejsce dla stosunku. To jednak wcale przyjaciół nie porusza. 161 „Wy jesteście pobielacze kłamstwa. jest ludzkim wekslem. 6. gdy inni są zmęczeni. oszukańczy lekarze z was wszystkich" (Księga Hioba. przyjaciele moi. gdy brak mu trawy"?162 Żądająjednak. cierpi i ma powody. 116 . Elifaz. Nie o to im idzie. utonie w nędzy i cierpieniu. oddanym do protestu. Ale Hiob powtarza swoje. aby wzruszyć przyjaciół. a wówczas wszystko będzie dobrze. 19. 21). wy. Hiob musi odpokutować. Dla nich wszystko jest jasne: albo Hiob utraci rozsądek. lecz jako próbajednostki. Bildad. 162 „Czy ryczy dziki osioł na zielonej trawie albo wół u pełnego żłobu?" (Księga Hioba. Jego twierdzenie jest przepustką. Do tego należy dodać pytanie. a jednak Hiob nie zostanie unicestwiony. by krzyczeć. 159 Aluzja d o mowy Elihu. a nade wszystko Elihu158. wyczerpany. 6-37. Czy „nie ryczy dziki osioł. Ich koronnym argumentem jest jego nieszczęście. dzięki której opuszcza świat i ludzi. albo. którą pragnę opisać w następujący sposób. że jest 158 Imiona biblijnych przyjaciół Hioba. Księga Hioba. Jednak to tłumaczenie pociąga za sobą nową trudność. omawiają ten sam temat 159 : nieszczęście Hioba jako karę. Jak więc wytłumaczyć Hiobowy upór? Tak: to jest próba. Taka nauka nie istnieje i istnieć nie może. b o ręka Boska mnie dotknęła" (Księga Hioba. który został określonyjako próba? Próba bynajmniej nie rozumiana abstrakcyjnie. Nauka roztrząsa i wyjaśnia życie. Chętnie przyznaliby mu rację: tak. by ujrzał w tym karę. który jest integer [łac. poprosić o przebaczenie. co dotąd było głęboko ukryte. bezwarunkowo skapituluje. Hiob jest po prostu bogatą w znaczenia wypowiedzią człowieka w jego wielkim prawowaniu się z Bogiem. Kategoria próby jest absolutnie transcendentna i stawia człowieka w sytuacji osobistego 163 Bohaterem wiary nazywa autor Abrahama. Ktoś. niech będzie imię Pańskie błogosławione. łatwiej powiedzieć niż dotrzymać. Dlatego Hiob nie uspokaja jak bohater wiary163. wydanej równocześnie z Powtórzeniem (por. Choroba na śmierć. Zanim to nastąpi. którzy wcale nie mają lub mająjedynie mdłe pojęcie o duchowej egzystencji. ani etyczna. Warszawa 1969). żejest ona próbą. S0ren Kierkegaard. od razu spostrzeże. powinna znaleźć swe miejsce w teologicznej dogmatyce. lecz koi tylko na chwilę. Tylko ci. Każde wyjaśnienie jest dla niego możliwe. że łatwiej to powiedzieć niż zrobić. Należy zacząć od oczyszczenia zdarzenia z kosmicznego związku. jest transcendentna. centralną postać książki Kierkegaarda / Johannesa de Silentio Bojaiń i drżenie. kto ma nikłe pojęcie o idei egzystencji i o istnieniu świadomości. który się zaczął. Lecz gdy ta wiedza zostanie upowszechniona. tł. Wiedza o próbie. Pan wziął. elastyczność próby osłabnie i zacznie ona oznaczać coś innego. 117 . Iwaszkiewicz. łatwiej powiedzieć niż pominąć. by na koniec powiedzieć: oto próba.to próba. w tym długim i przerażającym procesie. są zawsze gotowi pocieszyć się półgodzinną lekturą. co zresztą powiedział na początku i więcej nie powtórzył. a ruch namiętności nieograniczony. człowiek nie egzystujejakojednostka myśląca. Znaczenie Hioba polega na tym. Podobnie wielu czeladników filozofii proponuje pośpiesznie zrobione produkty. Kategoria próby nie jest ani estetyczna. o tym. ani dogmatyczna. gdy Szatan położył zło między Bogiem a Hiobem. że powiedział: Pan dał. że zakończył rozgrywane w sobie graniczne potyczki z wiarą i ukazał związany z tym niecodzienny wybuch dzikich i wojowniczych namiętności. Nie w tym wielkość Hioba. Bojaiń i drżenie. a który zakończy się zapewnieniem: to wszystko jest próbą. następnieje ochrzcić i nadać mu święte imię. Później idziemy na badanie do etyka.J. antagonizmu wobec Boga, w sytuacji, gdy człowiek nie może zadowolić się żadnym wyjaśnieniem z drugiej ręki. Istnieją ludzie, którzy chętnie i szybko wyciągają to pojęcie przy każdej nadarzającej się okazji - na przykład, gdy tylko kasza zacznie się im przypalać 1 6 4 , co świadczy o tym, że go wcale nie rozumieją. Ten, kto posiada rozwiniętą świadomość świata, m o c n o się napracuje, zanim j e znajdzie. Tak właśnie jest z Hiobem, który ukazuje głębię swej świadomości przez niezłomność, z jaką unika gładkich póz etycznych i podstępnych ataków 1 6 5 . Hiob nie jest bohater e m wiary. Rodzi kategorię „próby", a czyni to w wielkich bólach, bo j a k o człowiek dojrzały nie może rzeczy dokonać z bezpośredniością dziecka. Dobrze zdaję sobie sprawę, że pojęcie próby może zapragnąć odrzucić rzeczywistość, określając tę ostatnią j a k o p r ó b ę wobec wieczności. Ale ta świadomość nie zyskała władzy n a d e mną, gdyż p r ó b a jest kategorią ograniczoną, zatem eo ipso zdefiniowaną wobec czasu, czyli możnajej z czasem zaniechać. 164 W oryginale: „biot Gr0den bliver sveden\ dosłownie: „gdy kasza się przypala". W kierkegaardowskiej Danii kasza i jej p o c h o d n e stanowiły podstawę posiłków. Jeszcze duńskie książki kucharskie z p r z e ł o m u XIX i XX wieku zaczynają się o d opisu zalet gr0den (por. Fr0kenjensen Kogebog, Kop e n h a g a 1901). Być może nieco światła na rolę kaszy wśród kierkegaardowskich kulinariów rzuci następujący fragment z wydanego przez Victora Eremitę Albo-albo (1843): „Pamiętam z czasów szkolnych, że w środ ę zawsze była kasza gryczana. Przypominam sobie, jak rozgotowana d o białości była ta kasza, j a k masło pachniało mi p o d n o s e m , jakie ciepło ogarniało, kiedy się spoglądało na tę kaszę, jaki byłem głodny i j a k niecierpliwie oczekiwałem, by m ó c zacząć. Taki talerz gryczanej kaszy! Oddałbym zań więcej niż prawo pierworództwa" (S. Kierkegaard, Albo-albo, „Diapsalmata", tł. J. Iwaszkiewicz - tutaj tłumaczenie nieco zmienione przeze m n i e , 1.1, s. 28, Warszawa 1982). H o n g mówi w swym tłumaczeniu o „przypalonej kaszy" (op. cit., s. 210), p o d o b n i e Duńczyk H a n s e n w rosyjskim przekładzie {op. cit, s. 101). Szwedzki tłumacz pomija to wyrażenie (op. cit., s. 85). 165 Por. List d o Efezjan 6,11: „Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec p o d s t ę p n y c h zakusów diabła". 118 Tyle wiem. Pozwalam sobie we wszystko Pana wtajemniczyć, pisząc bowiem do Pana, czynię to także dla siebie. Od Pana zaś, jak Pan wie, nie żądam niczego, prócz tego, bym mógł pozostać oddanym mu. 119 13 stycznia Mój milczący powierniku, Sztorm ucichł - burza przeminęła - Hiob stanął przed sądem ludzkości. Pan Bóg i Hiob porozumieli się i pogodzili, i jak za dawnych lat Bóg osłania Hiobowy namiot 166 . Ludzie także zrozumieli Hioba i przychodzą, by jeść z nim chleb i pocieszać go ze współczuciem. Jego bracia i siostry przynoszą podarki: każdy daje mu grosz i złoty pierścień 167 . Hiob został błogosławiony i wszystko otrzymał podwójnie. - To się nazywa powtórzenie. Ile dobrego czyni burza! Jakie to szczęście być skarconym przez Boga! Zazwyczaj skarcony człowiek staje się jeszcze bardziej hardy, lecz gdzie Bóg sądzi, tam słabnie człowiek. Zapomina o bólu w miłości, którajest nauczycielem. Kto wymyślił takie zakończenie? A przecież żadne inne nie jest do pomyślenia; podobnie jak i to zresztą. Gdy wszystko zastyga, gdy zamiera myśl, gdy mowa cichnie, a pełne rozpaczy wyjaśnienie 166 , Jak wtedy, w dniach mojej pełni, gdy Bóg czuwał nad moim namiotem" (Księga Hioba, 29,4). 167 „I Pan odmienił los Hioba, kiedy wstawiał się za swoimi przyjaciółmi. Rozmnożył Pan wszystko, co posiadał Hiob, w dwójnasób. Przyszli d o niego wszyscy bracia i wszystkie siostry, i wszyscy, którzy go znali dawniej, i jedli z nim chleb w jego domu, i żałowali go, i pocieszali z powodu całego nieszczęścia, które sprowadził Pan na niego. A każdy z nich dał m u p o grudce srebra i p o złotym pierścieniu" (Księga Hioba, 42,10,11). 120 powraca do domu - wówczas potrzeba burzy. Kto to potrafi pojąć? I kto zdecyduje się na coś innego? A może Hiob nie miał racji?168 To prawda. Stracił ją na zawsze, bo nie mógł apelować wyżej niż do tego sądu, który go skazał. Czy Hiob miał rację? Tak. Zdobył ją na zawsze, gdyż nie miał jej wobec Boga. Tak wygląda powtórzenie. Kiedy przychodzi? Hm, być może nie należy o tym mówić w żadnym ludzkim języku. Kiedy powtórzenie spotkało Hioba? Wtedy gdy zaistniała największa, dająca się pomyśleć pewność i prawdopodobieństwo zajścia tego, co niemożliwe. Powoli Hiob traci wszystko. Stopniowo zanika nadzieja, gdyż nieubłagana rzeczywistość występuje przeciw niemu z coraz cięższymi zarzutami. Na pierwszy rzut oka wszystko jest stracone. Przyjaciele, przede wszystkim Bildad, widzą tylko jedno wyjście: Hiob powinien zaakceptować karę, a wtedy może mieć nadzieję na powtórzenie swego dostatku 169 . Ale Hiob nie chce tego. Wówczas węzeł komplikacji zostaje mocno zaciągnięty i tylko błyskawica może go przeciąć. To opowiadanie niesie nieopisaną pociechę. Jakie to szczęście, że nie postąpiłem wedle Pańskiego zachwycającego i sprytnego planu. Być może, biorąc rzecz po ludzku, było to tchórzostwem z mojej strony... ale może teraz Opatrzność szybciej pospieszy mi na pomoc? Jednego tylko żałuję: że nie poprosiłem dziewczyny, aby dała mi wolność. Jestem przekonany, że by to zrobiła. Kto jest w stanie pojąć dziewczęcą wielkoduszność? Choć nie żałuję tego aż tak bardzo, bo wiem, że zrobiłem tak, będąc dumny - z niej właśnie! O, gdybym nie miał Hioba! Więcej już nie powiem, by nie przeciążać Pana monotonną pieśnią. Oddany Panu 168 W swych notach pisze Kierkegaard: „Choćby człowiek miał całkowitą rację, to Bogu powinien powiedzieć: nie mam racji. Bo żaden człowiek nie potrafi absolutnie pojąć swej świadomości" (Pap. IV A 256). 169 Jeśli będziesz niewinny i prawy, czuwać będzie nad tobą i domostwo twoje sprawiedliwe odnowi" (Księga Hioba, 8, 6). 121 17 lutego Mój milczący powierniku, Siedzę. Za niewinność, jak to się mówi wjęzyku opryszków, czy z łaski króla? 170 Tego nie wiem. Wiem tylko, że siedzę i że nie mogę ruszyć się z miejsca. Stoję. Na palcach czy na całej stopie? Nie wiem. Wiem tylko, że stoję już cały miesiąc suspenso gradu [łac. bez ruchu], nie poruszając stopą i nie robiąc żadnego gestu. Czekam na burzę - i na powtórzenie. Będę zadowolony, gdy nadejdzie burza, o, wprost szczęśliwy, choćby wyrok brzmiał: powtórzenie jest niemożliwe. Co ma sprawić ta burza? Ma uczynić mnie zdolnym do bycia małżonkiem, choć to zniszczy moją osobowość. Będę wtedy niczym, stanę się nierozpoznawalny dla siebie samego, ale nic nie zachwieje mej decyzji, choć stoję na jednej nodze. Moja cześć będzie ocalona, duma zachowana i niezależnie od tego, jak bardzo mnie zmieni ten krok, mam nadzieję, że wspomnienie pozostanie ze mnąjak niewyczerpana pociecha. Pozostanie nawet wtedy, gdy zdarzy się to, czego obawiam się bardziej od samobójstwa, a co też będzie przeszkodą, choć według innej miary. Jeżeli nie nadejdzie burza, wymyślę krętactwo: nie umrę, lecz udam, że umarłem, by krewni i przyjaciele 170 Wedle starego duńskiego zwyczaju człowiek skazany na dożywocie mógł „z łaski króla" zostać umieszczony w domu poprawczym, a następnie w niektórych wypadkach - całkowicie uwolniony. 122 mogli mnie pochować. Gdy złożą mnie do trumny, w ciszy przytulę do siebie oczekiwanie. Nigdy się o tym nie dowiedzą, w przeciwnym razie będą mieć się na baczności, by nie pochować człowieka, w którym wciąż mieszka życie. Poza tym robię wszystko, co w mej mocy, by stać się mężem. Siadam, by przyciąć włosy. Odrzucam wszystko, co nieporównywalne, by móc się z nim porównać. Co rano odrzucam niecierpliwość i nieskończoną tęsknotę duszy, ale to nie pomaga, skoro powracają za chwilę. Co rano dokładnie golę brodę z moich dziwactw, ale to nie pomaga. Następnego dnia broda jest równie długa. Wycofuję się, jak bankier, który wycofuje z obiegu banknoty, by wprowadzić nowe, chociaż rzadko mu się to udaje. Zamieniam cały majątek idei i jej listy zastawne na małżeńskie kieszonkowe. Jak niewiele dostanę w tej walucie! Piszę krótko, bo moja pozycja i sytuacja nie pozwalają na wiele słów. Oddany Panu 123 Choć od dawna odsunąłem się od świata i uciszyłem skłonność do teoretyzowania, nie mogę zaprzeczyć, że chłopiec wytrącił mnie nieco z wahadłowej równowagi i przyciągnął ku sobie. Tym bardziej że jasno pojąłem, jak wielkim nieporozumieniem byłajego sytuacja. Cierpiał na przedwczesną, melancholijną wielkoduszność, która poza sercem poety zawsze jest bezdomna. Czekał na burzę, by przemieniła go w męża. A może na zapaść nerwową (to przecież zupełnie inna sprawa)? Był z tych, co mówią: batalion, rozejść się!, chociaż należało odejść samemu, co także można tak ująć: powinna odejść dziewczyna. Gdybym nie był taki stary, z przyjemnością zająłbym się nią, po prostu, by pomóc człowiekowi. Chłopiec się cieszy, że nie wykonał mego „sprytnego" planu. To do niego podobne. Nawet teraz nie dostrzega, że to właśnie było jak najbardziej właściwe. Układać się z nim jest -jak widać - rzeczą niemożliwą. Szczęśliwie, nie pragnie odpowiedzi. Byłoby bowiem śmieszne korespondować z człowiekiem, który w ręku trzyma burzę jako atut. O, gdyby miał moje doświadczenie! Nic więcej nie powiem. Czy wtedy gdy nastąpił fakt, na który liczył, zapragnął nadać mu religijny wymiar? O tym sam musi zdecydować; ja niczego dodać nie potrafię. Lecz zawsze jest dobrze zrobić, co przepisze ludzki rozum. Gdybym był na jego miejscu, lepiej potrafiłbym pomóc dziewczynie. Bo niewykluczone, że teraz będzie jej jeszcze trudniej go zapomnieć. Nie krzyczała, że to nieszczęście. Należy krzyczeć, bo dobrze, gdy z rany cieknie krew. Pozwólcie krzyczeć dziewczynie. Gdy się wykrzyczy, szybko zapomni o wszystkim. 124 gdyż byłaby ideałem. nawet w naszych czasach.. że chwyci się każdego sposobu. że nie poprosił dziewczyny. czyta. Gdyby gdzieś żyła podobna dziewczyna. prostackiej i plebejskiej wirtuozerii. którajednocześnie wprawia w ruch system alarmowy mieszczucha. jakby przedtem nie mówiła tych słów setki razy). który mocniej i wytrwałej ode mnie okazuje uczucia. zapomina i znowu powtarza: „kochałam cię. Ideałem jest nie umrzeć z rozpaczy. Przerażałaby mnie.to także nie wprowadziłoby zamieszania do jego życia. że takie poszukiwania są niewybaczalnym błędem. chętnie się zgodzę: dla niego jest to wyjątkowo fatalna sytuacja. Ponownie widzimy. kto nie potrafi się powstrzymać od okazania jej bolesnego zachwytu i kto będzie o nią tak zazdrosny. że istnieje człowiek. która byłaby mi wierna . że moje życie stanęło in pausa [łac. drukuje. by ją zgubić. Każdy. gdyż według wszelkiego ludzkiego prawdopodobieństwa zwróciłby dziewczynę przeciw sobie. to znaczy: poślubić. Gdyby dziewczyna powiedziała to. w których bojaźń Boża jest coraz rzadszym fenomenem) . by tolerować fakt. w oczekiwaniu]. Gdyż prosić dziewczynę. by dała ci wolność. kto potrafi oglądać życie okiem artysty.Nie posłuchał mych rad. Odczuwałbym jej obecność jak ból zęba. Może znajdzie się ktoś. że jest poetą. Ja zaś jestem zbyt dumny.. Owszem. łatwo zauważy.ocalając jednocześnie uczucie. musiałbym zaakceptować. Gdyby pozostała na szczycie ideału. lecz zachować (o ile to możliwe) dobre zdrowie i uśmiech . Choć chłopiec kaja się za to. co się tak często mówi. Szukanie wtedy innego partnera jest wyrazem małości i słabości. pisze. To wcale by mu nie pomogło. Poeta jest wyśmienitym obiektem dziewczęcych drwin. bardziej niż bojownik o wolność boi się tyrana. którego nie można naprawić nawet siedmiokrotnym małżeństwem.wówczas obawiałbym się jej ponad wszystko w świecie. by zwróciła mu wolność. jest czymś innym niż przysłużenie się jej wyjaśnieniem. teraz mogę to wyznać" („teraz". że była twą muzą. równie dobrze może tego zaniechać. więc teraz dziewczyna najpewniej cierpi. „kochałam ciebie bardziej od Boga" (a powiedzieć tak to wcale niemało. zamiast posuwać się do przodu. Przerażałaby mnie. Gdy dziew- 125 . J e g o dziewczyna powtarzała bowiem nie tylko tabliczkę erotycznego mnożenia. Najczęściej dziewczyna wybiera doszczętne zniszczenie człowieka. 173 W rękopisie Powtórzenia notatka p o m i n i ę t a w druku: „Zbawienie. czułe divertissement [fr. kto w sprawach erotycznych opiera się na Bogu i pragnie miłości ze względu na Boga. że nie zaczęła od tego. IV B. przyp. Wzywała Boga na świadka ślubu i zaklinała się na wszystko. by nie wsłuchiwać się w moje rady. jak i do tego. bezwstydnie pozwala sobie n a kłamstwo. wiecznego zbawienia.oddając go s a m e m u sobie! J e d n a k wybierają to tylko wyjątki. zatraca się w chęci bycia mocniejszym o d nieba i znaczniejszym od indywidualnego. 171 W oryginale znowu pojawia się pojęcie ret: „det er lovligt} og hun i Retten. że jest wielkoduszna.. T e n . które mieszkały w j e g o duszy 172 .. Zbawienie. której miał nigdy nie zapomnieć ani nie przezwyciężyć. Ze względu na d o b r o młodych ludzi taka dziewczyna p o w i n n a być rozpoznawalna nie tylko przez posiadanie czarnego zęba.173 Wyobraźmy sobie. o nie. O. 97:12). Wówczas naprawdę by się sparzył. 172 W rękopisie Powtórzenia znajdziemy pominiętą w d r u k u notatkę. rozwijającą tę myśl: „Dziewczyna mogłaby osiągnąć nieopisane. W ten sposób wiele dziewcząt.. IV B. 97:24). wiele dając mężczyźnie . co jest dopuszczalne i gdzie jest w swym prawie 1 7 1 . niewielkie liryczne impromptu [fr. że niebawem pojął. Wówczas byłoby tyle zielonych dziewcząt!" (Pap.. rozrywka]. o ile tylko nadarzy się okazja. odnoszące się zarówno do subiektywnej racji zakochanej dziewczyny.czyna śmieje m u się prosto w twarz. 155). on myśli. 126 . na które by sobie nie pozwolił nawet uwodziciel. że ma prawo po swej stronie (por. p o w i n n a mieć zieloną twarz. improwizacja]. Być może. . być może i tutaj p o m o g ł o m u pojęcie wielkoduszności."'. Powinien się cieszyć. żądam za wiele. biorąc za to sobie d o serca każde westchnienie dziewczyny i przechowując j e j a k o wieczną prawdę. a p o t e m j e s t gotowa pocieszyć go swym uściskiem i gromadką dzieci" (Pap. był bowiem n a tyle rycerski. iż była to przesada. że dziewczyna chciała dać m u w ten sposób nauczkę. co święte. Wyobraźmy sobie. podtrzymująceją przez długi okres zadowolenie. ale także reguły małżeńskiego potęgowania. włączając w to drogie wspomnienia. i sobie. Według mego planu idea miała stać się wzorcem. czy wróci do mnie. kto pragnie go oszukać. Gdyby dziewczyna potrafiła żyć w sposób. a jedynie wewnętrznej żarliwości. Zachowam jedynie ideał mojej miłości i jej czci bronić będę najlepiej. Mój przyjaciel doczeka się teraz. to powiedziałaby w chwili.na dnie rozpaczy z radością podziwiać ukochaną! Jego życie zostałoby wówczas zatrzymane (i jej także). która jest konieczna. zaczarowany potęgą muzyki. w której została opuszczona: „Nie mam z nim nic więcej wspólnego. Bo kobieta. Nie pokładałem wielkiej nadziei wjego pragnieniu burzy i sądzę. kto troszczy się o wzorzec w życiu. by człowiek stał się przedmiotem podziwu lub pogardy.Mój przyjaciel jest poetą. 127 . by móc -jak on . Idea się ujawniła. W miłości chłopca żyła idea. -Jeżeli dziewczyna nie potrafi zamienić idei w regulator życia.prozaikiem. sytuacja chłopca stałaby się nieprzyjemna. gdyż na zawsze pozostałby pogrążony w bólu i w nieszczęściu współczucia. jako że nader rzadko widziałem dziewczęta. Najczęściej kobiecie brakuje konsekwencji. których życie można by opisać za pomocą jasnego pojęcia. A przecież któż nie wybrałby właśnie tego. Ten. Ja zaś jestem . niezależnie od tego. będzie miał za błazna każdego. zostaje oszukana przez samą siebie . czy jest oszustem. jak potrafię". to chłopiec nie powinien swym bólem utrudniać jej wyboru innego zobowiązania. a właściwie nie mam żadnego zdania. lecz zatrzymane jak strumień. że nie wyszedłby źle na przyjęciu mojej rady.z całym szacunkiem . Dlatego zainteresował mnie tak bardzo.stąd trudno przyłożyć do niej jakąś stałą miarę. czy nie. a wzorzec to najpewniejsza rzecz na świecie. Gdyby tak zrobiła. a poetę cechuje zauroczenie wiarą w kobietę. który wcale nie wymagał specjalnych zdolności. Mam swoje zdanie na temat płci odmiennej. nimjeszcze zacznie oszukiwać innych. Był ją winien ukochanej . czy też nie. Kogokolwiek wybrała. sztuka. każdy bije m n i e na głowę. Rozumiem wszystko.. Wyszła za mąż! Za kogo? Nie wiem. jest więc częścią egzystencji każdego człowieka. Biografia Hioba należy do historii ludzkości. III A 135). nie potrafiąc wtajemniczyć młodszego w swój spryt i podstęp?" (Pap.zdarzeniem przypadkowym. 128 . okazała mi wielkoduszność. nauka. kto ufunduje swe życie na czymś przypadkowym. a p o t e m nie miałem cierpliwości.: „I każdy. Nawet gdyby o n był najpiękniejszym mężczyzną n a świecie. choć jej wielkoduszności zawdzięczam. a czymś takim jest piękno. T o nadbiegło także jak burza 1 7 4 . życie wydaje mi się piękniejsze niż przedtem. Rozjaśnia tę myśl notatka Kierkegaarda z 1841 r. gdyż nie możesz odmówić młodszemu prawa do zadania ci pytania: na czym zbudowałeś swoje życie? . uosobie174 Ta burza bynajmniej nie jest identyczna z burzą i sztormem przywołanymi w kontekście dramatu Hioba i opisanymi w liście młodego człowieka z 13 stycznia. by się zagłębiać w detale. pochodzenie. Znowu j e s t e m sobą: oto powtórzenie. zbuduje «egzystencję złodziejską» [r0verexistents\. gdyż czytając o tym. że tak się właśnie skończyło. Opuszczenie młodzieńca przez dziewczynę jest . krótko mówiąc: na tym wszystkim.z tej perspektywy .31 maja Mój milczący powierniku. gdyby ktoś młodszy zwrócił się do ciebie z całym zaufaniem i prawem młodości. by nie powiedzieć: u p o d o b a ł a sobie.czy nie stanąłbyś wówczas zawstydzony. bogactwo. co nie jest częścią losu każdego człowieka. bo gdy chodzi o cnoty małżeńskie. A gdyby nawet ci się to powiodło.. odczułem ból j a k od uderzenia i wypuściłem gazetę z ręki. niechaj jej oczy utracą blask. Rozdarcie.uleczone. gdyż dopóty Ilithyia175 krzyżowała dłonie. stracą czarodziejską władzę. i gdyby ona. „ta. w którą byłem owinięty. potrafiącym oczarować każdą dziewczynę. w. Maszynajest w ruchu. niegdyś rządzące światem. że odczuwam to podwójnie? I czym jest podwojenie ziemskich dóbr. Urodziłem się dla siebie. które trapiło mą duszę . do którego nikt by nie podszedł na wiejskim gościńcu.niem męskiego uroku.w taki sposób. Znowu posiadam owego „siebie". Tak uczyniło życie. pogrążyła w rozpaczy wszystkie kobiety . a królewskie spojrzenie. często pomagającą przy porodach mitologicznych bohaterów.także wówczas postąpiłaby nader wielkodusznie. którajest prawdziwym powtórzeniem. wobec takiego powtórzenia? Jedynie dzieci nie dostał Hiob w podwójnej ilości. Czy to nie jest powtórzenie? Czyż nie dostałem podwójnie wszystkiego? Czy nie otrzymałem z powrotem siebie . Kubiak. Znowu jestem sobą. Znowu jestem jednością. niech dajej to. jak i Owidiusz w Meta- 129 . Znowujestem sobą. pod jej opiekę oddanej gromadce! Nigdy nie zestarzeje się dziewczyna. Cóż piękniejszego od kobiecej wielkoduszności! Niech zszarzeje ziemski urok kobiety. co najmocniej pokochała. nic niewartych dla ducha. zaniechały wysiłków rozdzielania i izolacji. co zdobyła. Złamane czarodziejskie zaklęcie. z matczyną miłością skupi się na drobnej. dając mu swą rękę. a gibkie plecy pochylą się z wiekiem. choćby dlatego że zupełnie o mnie zapomniała. która przyszła w potrzebie" (por. co kocham najbardziej: powróciłem do siebie. Tylko powtórzenie ducha jest możliwe. Ja także zostałem wynagrodzony przez życie tym. 175 Ilithyia (właściwie Ejlejtyja). dzięki jej wielkoduszności. rodząca nie mogła urodzić. była grecką boginią płodności. Z. choć i on w doczesności nie będzie tak doskonały jak w wieczności. gdyż istnień ludzkich nie można podwoić w ten sposób. 103-105). Już nikt ku mnie nie wyciąga rąk. pokornie schowane pod chustą. które nie pozwalało mi powrócić do siebie. Mitologia Greków i Rzymian. Sympatyczne obawy. Moje wyzwolenie jest pewne. które żywiły się dotąd moją dumą. Zniszczony został powab iluzji. s. 178-179). Zarówno Homer w Iliadzie (pieśń 19. niechaj loki. która okazała taką wielkoduszność! Niechaj życie odpłaci jej tym. Gdy wyznaczy mi spotkanie . w. że ruch istnieje tylko w duszy człowieka. II. Mam wspaniałą łódź. nikt nie chce czytać z moich gestów. wznoszących mnie ku gwiazdom! morfozach (pieśń 9.To wszystko już za mną. nikogo nie zwodzę. pozostawiam wszystko. podczas których nikt mnie nie woła na obiad i nikt nie czeka z kolacją. A. tam. jej tylko będąc wierny. 130 . nikt nie próbuje zgadywać z mej twarzy. zamkniętą w samotności rozpaczy! Chwalmy kobiecą wielkoduszność! Niechaj żyje ucieczka myśli! Niech żyje zagrożenie życia w służbie idei! Niech żyją trudy walki! Niech żyje karnawałowy zgiełk zwycięstwa! Niechaj żyje taniec w chaosie nieskończoności! Niech żyje ruch fal. Już rozpoznaję jego perlącą się muzykę . można więc usłyszeć własne słowa o tym. gdzie w następnej chwili panuje cisza głębokajak milczenie południowych mórz.lecz najpierw toast: za tę. gdzie Ejlejtyja opisana jest jako bogini nie stroniąca bynajmniej od czarów. podążam za nią. Kierkegaard posiadał w swej bibliotece dwutomowe wydanie Neues mythologisches Wórterbuch F. Gdy skinie na mnie. Już wdychamjego aromat i przeczuwam smak. ASKB 1944-1945). która uwolniła moją duszę. 281) mówią o bogini o tym imieniu. A gdy wracam do domu. traci je .. s. t. niosących mnie w przepaść! Niechaj żyje ruch fal. Nikogo nie dręczę.i odzyskuje na nowo. Siadając przy rodzącej. a nieokiełznane myśli kłębią jak narody podczas wędrówki ludów.czekam dni i noce. których zresztą nie potrafiłbym udzielić.. potrafiła opóźnić poród przez założenie nogi na nogę i skrzyżowanie dłoni. więc moja duszajest wolna od udręki. dokąd kieruje mnie pragnienie duszy i gdzie idee rozpryskują się za sprawą rozgniewanych żywiołów. II. Nikogo nie zdradzam. a raczej: nie mam nic do pozostawienia. Gdy idea wzywa. Nitscha (wyd. 27. Czy czuję się zbawiony tym szczęściem? Czyjestem pogrążony w rozpaczy? Czy odzyskałem życie? Czyje straciłem? Znowu podano mi do ręki upajający kielich. Za chwilę będę tam. Należę do idei. gdzie co chwila ryzykuje się życie. Nikt nie domaga się wyjaśnień. Lipsk-Sorau 1821. 4-> 3 <U P Ui < J J N U O .<£> 1> ^r- Z z 3 ci OH M 'F S o V N 0 #rH £ c o T3 O !s "a. gdy chcemy określić gatunek książki (patrz przyp. Polskiemu czytelnikowi pozostawiam przyjemność rozstrzygnięcia. 131 sią żki. N..§ M/3 Q *u 1 ? 176 Określenie „dobrze urodzony" (w oryginale Velbyrdig) oznaczało przynależność do V (wysokiej) klasy w dziewięciostopniowej tabeli rang wprowadzonej w 1808 r. Niektóre rangi okreslanojako „rzeczywiste". że jest N. 8). czy też właśnie dlatego. do kogo skierowana jest trzecia część Powtórzenia ijakie kłopoty stwarza ten podział. „Rzeczywisty" (czyli właściwy) czytelnik (pomimo. by odróżnić je od niższych stopni pro forma. nomen nescio?) jest czymś więcej niż „zwykłym czytelnikiem". >^ N £ . że nieodpowiednim czytelnikiem jest ten. co mogłoby się stać. jesteś przecież jednostką. 132 . głoszącej . 5.9. Titus Flavius Clemens. że tworzy alegorie dla wtajemniczonych (czyli chrześcijan) z obawy. 150-ok. którzy mają ich wielu. przypomina czytelnikom. 215). sam na sam]. W dziele Stromateis. Warto także poznać zdanie Kierkegaarda o Klemensie: „To zabawne. pisząc tak jak Klemens Aleksandryjski177. Jesteśmy razem: Ty i ja. która także wymaga czasu. jeden z greckojęzycznych ojców Kościoła. ale wszak rozmawiamy unteruns [niem. że być dobrym czytelnikiem to sztuka. że zwracam się do ciebie tak poufale. Ta pożałowania godna okoliczność wpływa oczywiście na autora. by heretycy nic z tego nie pojęli. których poganie nie potrafili zrozumieć" (Pap. ok. III B 5). który wedle mego zdania najlepiej uczyni. mianowicie. ale kimś jedynym. W czasach Klemensa chrześcijaństwo nie było religią oficjalną. że Klemens z Aleksandrii zachęcał do budowania alegorii. Jeżeli zgodzimy się. wcale z nimi nie związanego powodu. Komu bowiem wpadnie dzisiaj do głowy. to pozostanie na tej ziemi niewielu właściwych czytelników nawet dla tych autorów. kto czyta książki z przypadkowego. Nie jesteś dla mnie wielokrotnością. gdyby dotarły one do uszu pogan. by nie sprofanować świętych prawd Ewangelii.Kopenhaga. by tracić czas na rozważenie pokrętnej idei. w sierpniu 1843 roku Drogi Czytelniku! Wybacz. Chociaż jesteś literacką figurą. 177 Klemens z Aleksandrii (właśc. sprawa wygląda naprawdę poważnie dla goniących za małżeństwem dziewcząt. Myśl Jego Świątobliwości na próżno będzie szukała tego. że to wszystko jest o niczym. dwa. . bo najciekawsze jest przecież to. kochankowie się ze sobą zwiążą. . A że nie można tego jednocześnie uzasadnić bagatelnym przypadkiem. będzie rozczarowana. A że taka dziewczyna istnieje. Zawarte w tekście Powtórzenia krytyczne aluzje do Hegla i duń- 133 . ani tragedią. trzy178. czego masy dzisiaj tak bardzo łakną. zmniejszają prawdopodobieństwo swej „przyszłości". . Książka nie zyska przecież wielu czytelników. Rzetelny obrońca rzeczywistości dojdzie zapewne do wniosku. lecz mój przyjaciel. że wcale nie jest moim celem. którą idzie mój przyjaciel. że nie jest ani komedią. Miły przyjaciel domu na próżno będzie tu szukał objaśnienia codziennych rytuałów lub uświęcenia wróżb z herbacianych fusów. Bo owszem. że książka nie pozostawia wrażenia harmonii i że nie jest wykończonym rynsztunkiem. a także iż niewybaczalnym błędem są bezowocne próby powiedzenia: raz. Stwierdzi zatem. Zwykłemu recenzentowi dostarczy upragnionej okazji. by się dowiedzieć. antytezy i syntezy. „by uczynić mężczyznę szczęśliwym". która czyta zakończenie każdej leżącej na nocnym stoliku książki. ani powieścią. by te głosy zjawiły się w rzeczywistości. co ma zrobić dziewczyna. który takżejest mężczyzną. Nie zrozu178 Chodzi najprawdopodobniej o heglowskie kategorie tezy. by precyzyjnie objaśnić. mianowicie idei spekulatywnych. a w najgorszym razie kiedyś istniała. eposem. że opisany w książce wyjątek stwarza zbyt wiele problemów i bierze sprawę zbyt poważnie. by jego syn nie wkroczył na drogę.Drogi Czytelniku! Długo możemy o tym mówić unter uns.Doświadczona swatka znajdzie książkę chybioną. epigramem ni nowelą. -Jego Ekscelencja skonstatuje. czy kochankowie zwiążą się ze sobą. . pasującym na każdego muszkietera. pozostanie samotny.Ciekawska czytelniczka. że książka jest zbyt filozoficzna. które gdy tylko muszą wykreślić z planów jakiegoś mężczyznę.Być może zatroskany ojciec zacznie się obawiać. gdyż z pewnością potrafisz zrozumieć.Geniusz jednego sezonu uzna. nasza swatka jest święcie przekonana i opowiada o tym w bardzo przyjemny sposób. że obchodzi ogół z daleka . by zainteresował się dialektycznym bojem. Po jednej stronie stoi wyjątek. uniwersalne. gdyż recenzent na ogół objaśnia egzystencję w taki sposób. by zabić człowieka i jednocześnie pozostawić go przy życiu. tak jak niebo nie może pomóc grzesznikowi. 179 Autor książki polemizuje tu ze stanowiskiem heglowskim. Tak samo w niebie większa będzie radość z j e d n e g o grzesznika. to i ogół mu nie pomoże. niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych. tymi wielkimi i skomplikowanymi procedurami. Po drugiej stronie staje zacięcie i upór wyjątku.179 Taki pojedynek jest bardzo dialektyczny i zniuansowany i zakłada absolutną biegłość w dialektyce ogólnej. zmaga się w walce.mie porządku książki. Łukasza 15. wyjątkowe. 134 . a ten pojedynek wzmacnia siły wyjątku. Także w ten sposób autor Powtórzenia pragnął wykpić „bezowocne" (tak brzmiał wcześniejszy podtytuł pracy) wysiłki niemieckiego filozofa ijego zwolenników. który nie skich heglistów są ściśle związane z podziałem Constantiusowej noweli na trzy części. Lecz wymagać od przeciętnego recenzenta. wraz z jego słabością i chorobą. Gdyż w końcu ogół raduje się z istnienia wyjątku równie mocno jak niebo z istnienia nawróconego grzesznika.jest równie trudny jak pragnienie. nad tym. który się nawraca. bo nie pojmie. że uśmierca zarówno ogół. że jest pisana na wspak.to zapewne żądać zbyt wiele. 180 Jest to aluzja d o Ewangelii wg św. co jednostkowe. który jest mu milszy niż dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych180. W owych zapasach ogół zmaga się z wyjątkiem. Wymaga również zręczności w parowaniu pchnięć -jednym słowem. Jeżeli wyjątek nie potrafi wytrzymać nacisku. gdzie wyjątek staje przeciw ogółowi. Zamysł książki również nic mu nie powie. którzy nie potrzebują nawrócenia".7: „Powiadam wam.nieuprawniony wyjątek bowiem po tym można poznać. w których wyjątek szturmuje i wykazuje swe uprawnienia . co ogólne. jak i jednostkę. Ich pojedynek jest niezwykłym konfliktem między gniewem i niecierpliwością ogółu wobec kłopotu. po drugiej ogół. zakładającym wyższość tego. jako ironiczną dekonstrukcją heglowskiej „triady". jaki sprawia wyjątek a upodobaniem ogółu do wyjątkowości. wystarczy. że jest wyjątkiem nieuprawnionym . Warszawa 1969. Iwaszkiewicz. 182 Patrz przyp. Jeżeli zaś wyjątek nie potrafi tego dokonać. uzyskamy nową tabelę rang 182 . o ile jest chłopcem do rzeczy. s. lecz wyłącznie płytko i lekko. odzys181 Pytanie o uprawniony wyjątek i j e g o izolację od tego. Jeżeli nie uda ich się wyjaśnić. Dzieje się to tak: rozmyślając nad własną sytuacją. a opuszczony wyjątek. jak i ogół. 135 . gdyż nikt nie myśli o ogóle z zaangażowaniem. Zwyciężyć zaś może tylko energiczny i konsekwentny wyjątek. tł. na początku odczuwa tylko gniew niebios i dopiero na końcu potrafi je skłonić. i gdy ktoś pragnie studiować ogół. o ile wyjątek nie zmusi go do tego.stąd mądry ogół nie spieszy się z uznaniem każdego wyjątku. która powtarza się jak najnudniejszy banał. Wyjątek rozpatruje zarówno ogół. Zajmijmy się zatem wyjątkami. działa dla dobra ogółu. który. Na ogół nie zdajemy sobie sprawy z tych trudności. że nie umiemy także wyjaśnić spraw ogólnych. Bojaźń i drżenie. by oznajmiły dobrą nowinę. wyjątek objaśnia zarówno siebie. jak i siebie. co ogólne. by wziął pod uwagę uprawniony wyjątek181. Bo ogół nie pragnie ujawnić aprobaty dla wyjątku. Z biegiem czasu jest się znużonym wieczną gadaniną o ogóle. 8. Objaśniając siebie samego. J. wyjaśnia to. w: S. co ogólne. Wyjątek zaś myśli o ogóle intensywnie i z energią. zostało postawione w wydanym jednocześnie z Powtórzeniem dziele Bojaźń i drżenie (por. będzie to oznaczało. zakwita jednocześnie jak kwiat na jego łodydze. 55-71). walcząc z ogółem. Odwrotnie. „Problemat I: Czy może istnieć teleologiczne zawieszenie etyki?". oznacza to. Jeżeli niebo raduje się bardziej z jednego nawróconego grzesznika niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych. który z większą wyrazistością niż ogół ujawni wszystko. Uprawniony wyjątek żyje w zgodzie z ogółem. to przecież grzesznik nie wie o tym od samego początku. Zmieniając siebie.wytrzymuje cierpień pokuty. Kierkegaard. ale ogół jest z gruntu polemicznie nastawiony wobec wyjątku. Jeżeli postąpimy jak nasz wyjątek. każde moje słowo było albo dźwiękiem brzuchomówcy. wskazują na niego i na jego przeżycia. łatwo zauważysz. Młodzieniec. ujawnia. choć nigdy nie doprowadzi do przełomu. co mówię. że w momencie. jest poetą. że nie ma uzasadnienia.wyobrazić sobie poetę i utrwalić go na papierze. Bo choć umiem . na uwadze]. Walka z egzystencją rozpoczyna życie poety. uniewinniła go rzeczywistość. Zrobiłem dla niego. lecz gdy spojrzysz uważnie. znowu będąc kim innym. Poeta jest takim wyjątkiem.z wielkim wysiłkiem . zupełnie wobec chłopca obojętnym i nader odległym od tej postaci. Poeta jest w ogóle wyjątkiem. podobniejak teraz służę tobie. Należy w nim widzieć to. choć niezbyt jasno. której się obawiał. Owszem. Moje zadanie pociąga mnie wyłącznie z powodów estetycznych i psychologicznych. Nawet te fragmenty. drogi Czytelniku. które kończą się melancholijnie. Każdy ruch.by w ten sposób móc go lepiej przedstawić. Dopiero dzięki moim słowom można go lepiej zrozumieć. W ten sposób mamy do czynienia z ruchem czysto lirycznym. albo związane było z nim. Jego dusza wzbogaciła się o religijny ton. Poetę i jego dokonania spotyka zazwyczaj aprobata. tylko jego miałem in mente [łac. podobnie jak zaniedbana przez złą macochę dziewczynka z bajki. Nawet kiepskie żarty i dowcipy powstawały ze względu na niego. drogi Czytelniku. a jeżeli chce wygrać od razu. Przykładem tego jest dytyrambiczna radość ostatniego listu. ja także wystąpiłem w książce. poeta bowiem zawsze musi przegrać pierwszy pojedynek. że byłem wyłącznie dobrym. który go unosi. który pozostanie wewnętrzną 136 . moje zainteresowania są ulokowane gdzie indziej. radość bez wątpienia zbudowana na religijnym nastroju. był skierowany w jego stronę. To była pomyłka i sam ją spowodowałem . Sądziłem. którego przedstawiłem. Mój poeta znalazł uzasadnienie dzięki temu. Wskazuje drogę do naprawdę arystokratycznych wyjątków: do wyjątków religijnych. Stawką jest znalezienie spokoju lub uzasadnienia. co mogłem. jaki zrobiłem. że jest rzeczą wartą zachodu powołać go do życia.ka cześć i honor. w którym zapragnął siebie zniszczyć. pomocnym duchem. Więcej nie potrafię uczynić. sam nie jestem poetą. lecz w momencie gdy ustąpiło chwilowe zawieszenie 183 . Jeśli chodzi o dziewczynę. Wówczas zacząłby działać z nową. był już bliski religijnego wyjścia. rzecz była komiczna: na początku był poruszony sympatią. W tym momencie wielki problem skończoności okazałby się nieważny. 137 . Jeżeli zaś przypatrzy się sam sobie. Zachował ten nastrój dla siebie. choć tajemnica może poetycko objaśnić rzeczywistość. gdyby miał mocniejsze podstawy religijne. gdyż zabraknie mu faktów. Zachowa wspomnienie miłości idealnej i potrafi je wyrazić. Jak tajemnicę. którego by nie porzucił. Wydarzenie. swą miłość za ideał. nawet gdyby ją zdobył za cenę bolesnego cierpienia. żelazną konsekwencją i niezłomnością i zdobyłby stopień świadomości. a raczej stała się niewyrażalnym fundamentem. także gdy weźmie. bo ukochana cierpiała. która czyni go producentem nastrojów. dla niego właściwym powtórzeniem będzie dopiero spotęgowana świadomość. a najistotniejsza (w głębszym znaczeniu tego słowa) rzeczy183 W Bojaini i drżeniu opisane jest teleologiczne zawieszenie etyki. Tłumaczy więc to. w które został uwikłany. Ale zakochanie było dwuznaczne: szczęśliwe i nieszczęśliwe. Posiada świadomość faktów. lecz przejrzyście poważna.żarliwością. komiczne i tragiczne. której nie potrafi wytłumaczyć. Naprawdę interesuje go trudna do określenia religijność. Wówczas wszystko otrzymałoby sens religijny. Ruch w pierwszych listach. osiągnąłby inną siłę. Był zakochany. religijność zaś spoczęła w ziemi. jako powtórzenie. Nowa świadomość nie byłaby dwuznaczna. lecz gdyby sprzeciw nadszedł z góry. zbliży się do tragedii. Nie zostałby poetą. a raczej nie ma świadomości. Jeżeli myli się. gdyż zdobyta przez niego . jego śmieszność stanie przed nami w całej okazałości. miało dla niego znaczenie. w innym znaczeniu. jak przystało poecie. Tutaj chodzi o zawieszenie poetyckiej aktywności bohatera Powtórzeńia. choć sam rozumie powtórzenie w inny sposób. Ale ta produkcja jest tylko zewnętrznym zajęciem. przynajmniej niektórych.wobec Boga. ale wyłącznie jako nastrój. potem cierpiał. jedynie dialektyczną elastyczność. Choćby rzeczywistość stała się powtórzeniem. otrzymał siebie z powrotem -jako poetę. co ogólne. W sensie religijnym wyczerpałby wszystkie straszliwe konsekwencje. umiłowani moi. lecz jeszcze bardziej teraz.ale także z wiarą i zaufaniem . zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem nie tylko w mojej obecności. Gdyby rzeczywistość okazała się inna. co czynił od samego początku. właśnie dlatego że zarówno chciał go zobaczyć.dla młodzieńca nabrało wręcz globalnego znaczenia.12: „A przeto. który był poetą.wistość nie wzruszyłaby go wcale. że cała sprawa dotyczy młodego człowieka.pojąłby. Mój drogi Czytelniku! Widzisz teraz. 138 . Tak jest: prawie go urodziłem. Natomiast jednostka religijna w sobie znajduje odpoczynek i odrzuca dziecinne żarty rzeczywistości. że nie osiągnąłjasnego wizerunku swojego uczynku. jak i nie chciał widzieć. gdy mnie nie ma". jakie mógł znaleźć w tym wydarzeniu. wcale by się nie zmienił. umożliwiającą mu dojście tam. by miał się okazję pokazać. gdzie nigdy sam by nie dotarł. do czego się w konsekwencji zobowiązał. co mogłoby wzmóc jego przerażenie jeszcze bardziej niż to. choćby dlatego że wydarzenie. skoro zawsze byliście posłuszni. drogi Czytelniku (gdyż Ty rozumiesz wewnętrzny stan 184 Jest to aluzja do wspomnianej problematyki teleologicznego zawieszenia etyki w Bojaini i drżeniu. Wówczas z religijną bojaźnią i drżeniem 184 . a zatem. Od pierwszego spojrzenia uznałem. Podobnie by było. że jest poetą. Drugim elementem była naturalność. podobnie jak położna wobec dziecka. wobec którego jestem jedynie skromną postacią. a drażniłem się z nim jedynie dlatego. Dla młodzieńca. coś. zechciej. co dotąd się stało. jest charakterystyczne. Był zatem od początku w dobrych rękach. Chociaż to ja wypowiadam się najczęściej na tych stronicach. gdyby nastąpiło najgorsze. jak i nie pragnął tego w sferze zewnętrznej i widzialnej. chociaż to zobowiązanie prowadzić miało do dziwnych rzeczy. co właśnie przyszło na świat. przemawiam zatem jako starszy. Moja osobowość była tylko psychologiczną przesłanką. także Pawłowy List do Filipian 2. z jaką się poruszał. Por. a zatem zarówno chciał. które nie naruszyłoby spokoju i ładu bardziej pospolitego człowieka i nie stałoby się dla niego niczym szczególnym . lecz po chwili zapewne i z tym się pogodzisz. że wszystko zostało tu zmyślnie dopasowane jedno do drugiego. przede wszystkim młodzieńca zaszczycić swą uwagą. Być może od czasu do czasu jakiś kiepski dowcip czy rozwlekły spór przeszkodzi Ci w uważnej lekturze. To główna sprawa.i dlatego nazywam Ciebie „drogim"). przekonasz się w końcu. nieco oszołomiony nagłym zanurzeniem w nastroju. Z pewnością dobrze zrozumiesz wielokształtność jego przemiany i choć czasem poczujesz się nieswojo. a każdy nastrój jest na swoim miejscu.i poruszenia duszy . Oddany Ci Constantin Constantius . gdyż tak ważnajest tutaj liryka. . że w 1999 roku duński PEN-Club ustanowił nagrodę dla duńskiego intelektualisty-nonkonformisty i nadał jej imię właśnie Petera Andreasa Heiberga. Johan Ludvigjako młody człowiek interesował się Molierem. duńskiej. W swych pismach i dramatach „szydził z króla i arystokracji". angielskiej i.O Roku astronomicznym Johana Lućhdga Heiberga Polemika i dialog były ulubionymi chwytami Kierkegaarda. Aby w pełni zrozumieć pisarstwo Duńczyka. oczywiście. (Dodajmy. czyli naruszenie ustaleń cenzury. a w jej słynnym salonie artystycznym zbierali się intelektualiści.niemieckiej. włoskiej. Tieckiem i Calderonem. Dantem. należy poznać teksty tych. Peter Andreas.) Matka Heiberga. został w roku 1800 dożywotnio wydalony „z ziem i prowincji królestwa Danii". pisała opowiadania. Rodzice Johana Ludviga Heiberga (1791-1860) zajmowali się twórczością literacką. Thomasine Gyllembourg-Ehrensvard. aktorzy i poeci. Jest bogato inkrustowana cytatami z greckiej mitologii i Biblii. Jego ulubionymi przeciwnikami byli duńscy hegliści. szczególnie Johan Ludvig Heiberg. Zamieszczony w piśmie „Urania" krytykujący Powtórzenie tekst Heiberga stał się przedmiotem ataku Kierkegaarda: skłonił go do napisania Listu otwartego Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga i Przedmów. Jego twórczość ma charakter intertekstualny. przeciw którym pisał. zawiera aluzje do europejskiej literatury . Odbył 141 . Za „obrazę majestatu". Ojciec. pozostawał pod wpływem Woltera i rewolucji francuskiej. dziś przyżółcona okładka obficie zdobiona złotem. teologa Hansa Martensena. że wszechświat jest zbudowany apriorycznie i systemicznie. Autor Roku głosi pochwałę harmonii. Aprioryczności i systemiczności trzech myślicieli przeciwstawił 142 . Zakłada. pierwsza prezentacja Hegla w Danii. albo też kiedyś będą przez nie zamieszkane. W 1822 roku objął stanowisko nauczyciela języka duńskiego w Kolonii. Nowelę napisaną przez autorkę.ową autorką była matka Heiberga. Codziennej historii" . rocznik 1844" (Kopenhaga 1843) ma 285 drukowanych na czerpanym papierze stronic i zawiera następujące pozycje: Kalendarz nieba na rok 1844. Rok astronomiczny zawiera krytyczne omówienie Powtórzenia. łącząc filozofię z działalnością poetycką. Dzięki swojej pozycji mógł Heiberg narzucać Duńczykom mody intelektualne lub usuwać z centrum życia kulturalnego tych. Następnie znajdziemy tu Rok kościelny autorstwa duńskiego heglisty. Tę myśl przeniósł do swego eseju Heiberg. dla orientacji w obrotach i pozycjach ciał niebieskich pióra wydawcy i tegoż Rok astronomiczny. że dalekie planety albo już są zamieszkane przez istoty rozumne. Każda stronica rocznika była ujęta w czarną ramkę.podróże do Sztokholmu. Nawiązanie do Filozofii przyrody czyni także z Hegla sprzymierzeńca Heiberga. Pod wpływem lektur niemieckiego filozofa powstała książka O ludzkiej wolności {Om den Menneskelige Frihed. 1824). Odtąd pozostaje wierny ideom Niemca. Dwa lata później podczas berlińskich wakacji poznał Hegla. a posadę profesora logiki w wyższej szkole wojskowej ze stanowiskiem dyrektora i cenzora teatru królewskiego . zainteresowanie astronomią z pisaniem krotochwil. a także Kastora i Polluksa. Kładzie nacisk na analogię między grecką mitologią a astronomią. którzy -jak Kierkegaard . W Allgemeine Naturgeschichte und Theorie des Himmels (1775) twierdzi Kant. Wszystkie utwory wypełniające rocznik mają coś wspólnego z gwiazdami.oraz redaktora wielu czasopism.. idzie śladami Kanta i Hegla. utwór Plejady elfów (Idylla) napisany przez Christiana Winthera. Paryża i Londynu. Wydana przez Heiberga „Urania.nie przypadli mu do gustu. Wykładając własną kosmogonię. a ongi biała. rytmiczności natury i dopasowanego do niej ziemskiego życia. Obaj panowie H. s.religii. . Takim pretekstem posłużył się na przykład Henrik Hertz. Ch. dając mu po 2-3 wiersze do każdego numeru. 1836 i 1837 «prezenty noworoczne» [Holsta]. Pojęcie dzieła literackiego jako „noworocznego podarunku" przyszło do Danii z Niemiec." (jak pisze Henning Fenger w Kierkegaard-Myter og Kierkegaard-Kilder.Kierkegaard egzystencjalny eksperyment psychologiczny. publikując Anonym Nytaarsgavefor 1832 {Anonimowy prezent noworoczny na rok 1832). Umacniał bowiem pozycję nadawcy . W roku 1836 wydał kolejny „prezent noworoczny". W jednym z artykułów Heiberg określił „Uranię" jako „prezent noworoczny". że wynik będzie niepewny. Foraarets Nytaarsgavefor 1833 {Wiosenny prezent noworoczny na rok 1833) jest romantyczną próbą przeciwstawienia natury . Prezent noworoczny na rok 1836). jedynie to. W mającym poetycką formę utworze wyraził poparcie dla Heiberga w jego walce ze „stojącą na klasycznych pozycjach stroną Oehlenschlagera". Także inni pisarze nie gardzili „podarunkami noworocznymi". Heiberg bardzo ucieszył się z Hertzowego Anonimowego prezentu noworocznego na rok 1832.. naśladowczą.czytelnikowi narzucał postawę wyznawczą. gdzie nic nie jest dane z góry. Nie mogło to ujść uwagi Kierkegaarda. Kolejny utwór Hertza. Nytaarsgavefor 1836 {Drogi miłości. Książka potraktowana jako „prezent pod choinkę" miała ułatwić wprowadzenie do Danii (a może tylko do Kopenhagi?) francuskich i niemieckich idei i umożliwić propagandę europejskiej estetyki wśród „estetycznie wykształconych" czytelników. w istocie konserwatywną. gdzie było „chwytem reklamowym" młodych. Przyjaciel Kierkegaarda poeta Hans Peter Holst wydawał własne Nytaarsgaver i nie kto inny. przedstawiciel „złotego wieku" kultury duńskiej. jak „H.. Odense 1976. 238). Andersen wzbogacał w latach 1835. uznali ten gatunek za doskonałą metodę kształtowania estetycznego smaku czytelników. zatytułowany Kjcerligheds Veje. walczących o uznanie romantyków. . Johan Ludvig Heiberg jako krytyk Kierkegaarda Rok astronomiczny . . W najogólniejszym znaczeniu rok. wszyscy wiedzą. by wrócić do pozycji. której początek zaznaczamy datą 1 stycznia4. oznacza okres. z której wyszedł . ale także zamkniętym obiegiem okresowych przemian.in. Arystofanesa.nadają wartość dniom. ustalamy jego długość. Poeta Henrik Hertz 3 mówi o „wiosennym dniu noworocznym". Rok bowiem nie tylko oznacza liczbę dni. Nie mówimy wtedy nic o roku jako takim. łączy więc coroczne odrodzenie z epoką prawdziwszą niż ta. ale także ich jakość. że pełny cykl znaków Zodiaku trwa prawie 26 tysięcy łat.powrócić do siebie. Sam w sobie wzbudza zainteresowanie nie tylko ową liczbą. 3 Henrik Hertz (1798-1870). w którym każde pojęcie stopniowo osiąga zamierzoną postać i dobiega końca. poeta. Nie jest przecież od rzeczy głębiej zbadać jego znaczenie. Wszystko zależy od jego znaczenia. Tak zwany rok platoński wynosi 25 tysięcy lat.Heiberga.Czym jest rok. Bellmana i . 2 Obecnie uważa się. Gdy powiadamy: „rok to określenie 365 lub 366 dni". by od nowa rozpocząć proces ewolucji.2 W tym czasie Zwierzyniec Niebieski czyni pełny obrót. 1 W ten sposób powraca do swych początków. Kształty roku są zmienne. które . prozaik i dramaturg pozostający pod wpływem m. 4 Hertz w wydanym w Kopenhadze w 1833 roku tomie poezji pod tytułem ForaaretsNytaarsgavefor 1833 {Wiosenny prezent noworoczny na rok 1833) 147 . łacińskie annus.przynosząc zmiany . Każ1 Podczas tworzenia swojej kosmologii Heiberg był wyraźnie inspirowany systemiczną dialektyką heglowską. Nie dającym się zetrzeć pismem zapisał o n tablicę ludzkich wspomnień. a otrzymany wynik stał się dlań nowym p u n k t e m wyjścia d o działań skierowanych w stronę nowych obrotów i nowej sfery. że ludzkość ijednostka posiadają o d r ę b n e kalendarze. a szerzej . sprawiające. Iwaszkiewicz. kto uważnie śledzi decydujące daty własnego rozwoju. że by zrozumieć o d m i e n n e rachuby czasu. że nie m o ż n a tego dokonać bez zredukowania ich dojednej. s. to jest naturalny bieg przyrody i według tego zawsze wszystko obliczam!" (H.kulturze chrześcijańskiej. wspólny dla wszystkich: rok astronomiczny. a zrobił to o wiele lepiej niż przypadkowe rocznice. ale tak nie jest. raz krótkie. Bohater utworu. Także ludzkość zna swoją miarę: za każdym razem. Zgódźmy się. kiedy przychodzi wiosna.dy. S. tł. by w końcu całkowicie zamknąć swój obrót. że istnieje j e d e n rok. z pewnością uznaje za „prawdziwe dni nowego roku". powiada: „Tak. stary wróbel „z białym czubem" (jest to prawdopodobnie aluzja do Heiberga lub Hertza). bezskutecznie skłaniające naszą pamięć do zachowania ich w umyśle. pisząc Aarets Historie (Dzieje roku). co nazywają kalendarzem. Lecz p o m i ń m y teraz nieskończone zróżnicowanie treści. Beylin i j . Poznań 1999. Przecież w wyniku własnego rozwoju doszedł do czegoś w ciągu tego roku. czas. 5).. który j e jednocześnie dzieli i łączy. które tak różnie mówią o przeszłości i o tym. [ludzie] na pewno się omylili! [. trzeba się zgodzić. Baśnie. już w tytule określił wiosnę jako „prawdziwy" początek roku. który przebiega między takimi d w o m a „dniami noworocznymi". Zakreślił koło. Ch. rok zaczyna się. zwany krócej rokiem. to ich własny wynalazek i według tego wszystko ma się odbywać. mówimy o przebiegu roku historycznego na scenie świata. Okres. neutralnej i pozbawionej jakichkolwiek cech jakościowych liczby. Andersen. gdy w rzeczywistym „dniu noworocznym" na scenie historii pojawi się nowa idea i stopniowo zacznie realizować własne przeznaczenie.. związany z ożywieniem w przyrodzie. każdy człowiek m a własną miarę i na własną rękę określa czas.wierze. będzie dlań prawdziwym rokiem. Prostą i naturalną tego przyczynąjest fakt. Jakościowo rzecz biorąc. Ten sam wątek podjął w 1852 roku Hans Christian Andersen. że lata raz są długie. „Wiosna" kontra dzień noworoczny (obchodzony według chrześcijańskiego kalendarza) to przeciwstawienie natury .] Mają teraz coś takiego. tak. 148 . Niejest to bynajmniej jedyny punkt widzenia. Lecz wiążąca nas konieczność określenia czasu na zawsze pozostanie zewnętrzną i prozaiczną stroną sprawy. że zdarzyło się to „tego i tego dnia. w owej chwili. i to niezależnie od tego.czy też określamy cykl pór roku szerzej. jak różne pozycje Słońca wobec Ziemi i gwiazd stałych5. mając na myśli takie niebieskie fenomeny. przygotowane do tego. Nie można temu zaprzeczyć ani w wypadku roku astronomicznego. Rok bowiem. w których ulega przemieszczeniu i indywidualizacji. Przy końcu roku możnaje znaleźć w punkcie wyjścia. a które odnoszą się do życia moralnego i fizycznego) . nawet wtedy gdy pragnie opisać sprawy wyższe od owych ściśle prywatnych . które wegetacja za sobą pociąga. To określenie jakości jest wspólne wszystkim i wszystkich obowiązuje . by wszystko w następnym roku mogło się powtórzyć. Rok polega więc zarówno na przemianie. bardziej kosmicznie. z którego można obserwować rok astronomiczny. powtórzeniu. odniesione zarówno do Ziemi. W starożytności uważano gwiazdy stałe za złote gwoździe.na przykład historię powszechną. gdy ukochana zgodziła się wyjść za mnie. głębsze uzasadnienie. o wiele prościej jest powiedzieć na przykład tak: miało to miejsce „12 czerwca 1843 roku. 5 Stellae fbcae świecą własnym światłem.a zatem musi mieć bardziej abstrakcyjny charakter niż określenia obowiązujące grupy i jednostki. jak i do Kosmosu. czy odnosi się do przemian ziemskich (myślę o okresach wegetacji oraz rzeczach nieskończenie większych. W obu przypadkach rok tworzy naturalny odcinek. 149 . ale określa także ich jakość. otwierając nową epokę w moim życiu". jak już zauważyliśmy. jest nie tylko zwykłym oznaczeniem pewnej liczby dni. ani roku kalendarzowego. Obok niego istnieje inne. o godzinie 6 po południu". Cykl pór rok u jakościowo określa rok astronomiczny.Gdyjakiś człowiek chce opowiedzieć komuś o pewnym zdarzeniu. jak i na. gdyż pory roku. solidnie przybite do niebieskiego firmamentu. choćby pragnęło się powiedzieć. kończą swój obrót wewnątrz określonych granic. podczas gdy planety odbijają światło słoneczne. zarówno wtedy. by drzewa zazieleniły się zimą. ba. W każdym razie zmiany zachodzące z roku na rok 150 . nie zakreślają koła.przemianą. Brakjej spokoju.Przemiany zachodzą w ciągu jednego roku. Ukazuje się ono w nieskończonym ciągu lat. Ziemskie przemiany pór roku podlegają bezwyjątkowej regule: nigdy się nie zdarza. przemiana staje się więc powtórzeniem. Co roku można napotkać niepokój i towarzyszącą mu niepewność. którą można nazwać zmianą. Meteorologia zna przeogromne zmiany. że jest towarzyszem powtórzenia. gdy przyroda się budzi. a w pewnym .przynajmniej my takje odbieramy. Dlatego przemiana owa zasługuje raczej na nazwę niepokoju niż zmiany. choćby nawet końcowy rezultat miał pozostać ten sam.niepokój i niepewność. których pozycje wobec siebie pozostają takie same każdego roku o tej samej porze. Przypadek zupełnie zniknął. Każda chwila posuwa wegetację o krok naprzód. Tutaj jesteśmy poza meteorologią. Nieustanna przemiana jest co roku identyczna. gdy spojrzymy z kosmosu na pory roku. jaka będzie jutro pogoda. Jedno lato nigdy nie przypomina innego pod względem temperatury lub łagodności powietrza. A przecież wydaje się. Te przemiany ^przypadkowe . a nawet jaka będzie za godzinę. który regularna zmiana zsyła psychice. każdy dzień. Te ostatnie zakładają istnienie reguł. Nie tworzą żadnego cyklu. a zasnęły latem. nawet gdybyśmy sądzili. gdyż przebiega według określonych praw i można ją przewidzieć z całkowitą pewnością. Powtórzenie pojawia się w relacji Ziemi. podczas którego konkretna zmiana stopniowo przechodzi wszystkie fazy. każda godzina różnią się od siebie w szczegółach. Pory roku wcale siebie nie przypominają. gdyjeden okres po prostu powtarza drugi. Prawdziwa przemiana się nie pojawia. Każda chwila ukazuje nam Słońce i gwiazdy w nowym położeniu. Inaczej dzieje się przecież. jak i kiedy zamiera. Podobniejest z zimą. Słońca i gwiazd stałych. Przecież nigdy nie można stwierdzić z pewnością. Ale w ciągu jednego roku trudno zobaczyć powtórzenie. Jedynym powtórzeniem stają się wówczas . że nie istnieje powtórzenie w ścisłym znaczeniu tego słowa. Z tego punktu widzenia rokjest w pewnym sensie powtórzeniem. Taka przemiana unika spojrzenia rozsądku. unikamy roku przestępnego. kiedy jego pełnia przypada na początek miesiąca. Wiadomo. jak bardzo chwalimy Księżyc we wrześniu. żółtą i zieloną. Sekunda. Dzięki temu niewielkie zmiany w pozycji Słońca. Nie mają zatem wpływu ani na pojmowanie. ani na przeżywanie roku. To wszystko znika pod koniec miesiąca.w pełni. Ze względu na istnienie tych ciał niebieskich żaden rok nie przypomina innego. w którym wszystko powraca do poprzedniego stanu. że nie można ich zauważyć gołym okiem. Ta okoliczność nie pozostaje bez wpływu na interesującą zmianę oblicza różnych lat. zbyt wiele. by zapobiec mniejszemu błędowi. choćby najmniejszy sposób mogła wpłynąć na nasze przeżywanie roku. bogatej w barwę pomarańczową. gdyż zimajest temu niechętna. którego czerwony blask łączy się z niebieskim niebem za pomocą tęczy. jak ciała niebieskie wschodzą i zachodzą na kopenhaskim horyzoncie. Tymi gwiazdami kieruje powtórzenie. Nieznaczne przemiany będą widoczne dopiero po długim czasie. trzeba czekać tysiące lat. Zmiana jest cechą Księżyca i planet. która by w jakikolwiek. jest tą samą sekundą. żeby już nie wspomnieć o kometach. Inaczej wygląda zrównanie dnia z nocą. a w innym . prawdę mówiąc.są tak małe. Noce są wciąż gorące. ale prawie nigdy nie zdarza się to tego samego dnia w ciągu następujących po sobie lat. nim zostaną zauważone przez kogoś. Temu właśnie spróbowano zaradzić. w której Słońce lub stała gwiazda wstaje co roku o tej samej porze. Wciąż obiegamy Księżyc. Ten sam miesiąc zaczyna się w jakimś roku w nowiu. jeszcze inaczej. gdyż regularnie powtarzający się rok przestępny to. Jeżeli chodzi natomiast o zmiany w pozycji gwiazd stałych. nigdy nie urosną do takiej wielkości. Obliczając dłuższe okresy. gdy krótka noc zostaje oświetlona przez osłabiony dziennym światłem Księżyc. jaka istniała rok wcześniej i jaka za rok nadejdzie . gdy czarna północ sama zamienia się w przyjazny przedświt.chociaż widzimy. mierzone o tej samej porze w ciągu wielu lat. kto nie jest astronomem. jeszcze zanim ktoś odczuł różnicę. i tak dalej. 151 . tworząc co cztery lata rok przestępny. jeszcze za panowania lata. że przypadkowo uznaliśmy rok słoneczny za okres. Ta konstelacja przypomina naszyjnik: Mars jest rubinem. Wenus . niechaj nie sądzi. Zachodzą tu szybkie przemiany. Po pierwsze dlatego. Jupiter błyszczy jak Król Nocy. osobiście nagradzający poddanych. A przecież przy dokładniejszym zbadaniu okaże się. sprawia o wiele mniejsze wrażenie. że spektakl zostanie powtórzony za jego życia. planet i komet każdy rok jest inny. Rok słoneczny jest jednak przydatny tylko w przypadku obliczania ruchu Słońca i gwiazd stałych.taki fenomen nie zdarzył się w ciągu wielu poprzednich lat. i to tak wysoko. Niekiedy planeta potrafi tkwić wysoko na niebie i błyszczeć mocnym światłem przez całą noc. Przez wiele lat Jupiter upiększa nasze letnie noce. Niezauważona. Nie trzeba nawet mówić o zmianie. Gdy pojawi się zimą. Blednące gwiazdy stałe są ledwo o tej porze dostrzegalne. że w królestwie Księżyca. że nie jest już absolutnym władcą nieba. W tym roku Wenus pojawi się w środku maja jako gwiazda wieczorna na zachodniej półkuli nieba. by stwierdzić. co powiedziano powyżej. szybko się oddala za horyzontem. wystarcza. Podobnie uczynią piękni bliźniacy. Nie nadaje się on natomiast do bada- 152 . Jednocześnie zbliży się do niej Mars. Kiedy indziej jakby nas unikała. Powstały one stąd. gdyż ludzie zwracają w okresie zimy mniejszą uwagę na naturę i mniej sąjej przyjaźni.szafirem. zupełnie inaczej jest w sferach słonecznych i gwiezdnych. Kastor i Polluks. za pomocą którego możemy je mierzyć.brylantami.Jeszcze większe zmiany powodują planety. Nieobecność Księżyca podwoi światło konstelacji. To. Jeśli ktoś w tym roku zaniedba przypatrzenia się owemu rzadkiemu widowisku. po drugie. że te przemiany są jedynie iluzją. zupełnie zakryta mgłą. Doskonale jest wszystkim znana. a noc wiosenna uczyni widok jeszcze piękniejszym. gdyż Syriusz i inne gwiazdy stałe sąjego rywalami. które zmieniają pozycje pod wpływem działalności Słońca. którą przynosi nagłe i z reguły nieoczekiwane pojawianie się i znikanie komet. a Kastor i Polluks . że zajdzie dopiero po północy . skoro o czym wiedziano . Także zaćmienia Księżyca ów porządek naśladują. Z łatwością mogą osiągnąć setki i tysiące lat. którego potrzebuje Słońce i gwiazdy stałe.powtarzają się fazy Księżyca. że zmiany w istocie są powtórzeniem .to powtórzenie. że kalendarzowe przepowiednie nie były niczym innym niż opisem zbadanej dziewiętnaście lat temu pogody. Nie należy tutaj oczekiwać czegoś absolutnie nowego. Żyjący w piątym wieku przed Chrystusem grecki astronom Meton nazwał ten okres „złotą liczbą". może skłonić do postawienia pytania.nia tych ciał niebieskich. jak i tegorocznego kalendarza. że pragnąc ustalić ruchy i pozycje Księżyca w roku obecnym. Jak długo sądzono.nie mogą zająć wszystkich pozycji wobec Słońca i Ziemi. Ale nawet wtedy nie można być pewnym. czy też ich zniknięcie na zawsze. Posiadają inny czas.tym większe okresy wchodzą w grę. Ruch nieba w ścisłym znaczeniu tego słowa . Okres metonskijest tak dokładny. czy też ich czas dopiero nadejdzie. pełen zmian. Oczywiście. wydłużając okres powtórzenia. zachodzących pomiędzy większością ciał niebieskich lub między wszystkimi ciałami. Rok słoneczny nie jest ich rokiem. obrót. czy te możliwości zostały zrealizowane w okresie dotychczasowego istnienia Ziemi.choć trwają dłuższy okres niż ten. które zmniejszymy. że musi się ona powtórzyć. Innymi ciałami niebieskimi rządzą inne okresy. W tym czasie Księżyc powtarza swoje pozycje wobec Słońca i Ziemi w taki sposób. które nie są rządzone cyklem słonecznym i które . było rzeczą naturalną. podczas którego rozpoczynają swój. 153 . że Księżyc ma wpływ na pogodę. i tutaj mogą pojawić się drobne błędy. o tej samej godzinie i na tych samych pozycjach . równie dobrze możemy użyć w tym celu dziewiętnastoletniego. że nów i pełnia przypadają na te same dni roku. Określił bieg Księżyca na dziewiętnaście lat. często bardzo długie. Liczba możliwych kombinacji. Możliwe jest pojawienie się nowo powstałej komety lub innych gwiazd. Wynika stąd. Im więcej ciał niebieskich pragniemy zobaczyć tego samego dnia. czyli uczynić pełnego obrotu w ciągu roku słonecznego. że zdarzyło się coś zupełnie nowego. Sądzono.właśnie dlatego . czy naprawdę pojawiła się po raz pierwszy i ostatni podczas j e g o życia. by wreszcie zniknąć zupełnie. Przedstawiają się o n e naszej świadomości bardziej j a k o przemiany niżjako powtórzenia. Być może. Brahe otrzymał od króla Fryderyka II wyspę Hvin. Heiberg był zafascynowany postacią Tycho de Brahe.Pewnego wieczora. W ciągu niewielu tygodni jej światło i objętość stały się jeszcze większe. Lecz z innego. odrzucił naukę Kopernika. Być może. gdzie posiadał nawet własną drukarnię. a swemu pismu nadał tytuł „Urania". W ciągu roku gwiazda malała coraz bardziej. w 1576 r. nieoczekiwanie zobaczył wielką i jasną gwiazdę. Wieczorem 11 listopada 1572 roku przechadzał się po dziedzińcu dworu w Herrisvad. 154 . czy istotnie była „nowa". jej okres jest tak wielki. łacińska forma imienia.Uraniborg. wcale nie będąc zauważona. Na tej wyspie stworzył swoje „państwo" . nawet większe o d j u p i t e r a . Była widoczna także w dzień. Cztery lata później. Być może. Odkrycie to zostało opisane przez astronoma w sprawozdaniu De nova Stella anni 1572. że powtórzenia. wydanym w następnym roku w Kopenhadze. Ujrzał wówczas na niebie nieznaną gwiazdę w gwiazdozbiorze Kasjopei. jakie charakteryzują j e d n o powtórzenie. p o raz drugi pojawi się dopiero za wiele tysięcy lat. Następnie zaczęła się zmniejszać. by w ciągu kilku miesięcy zniknąć zupełnie. ważniejszego p u n k t u widzenia m o ż n a odwrócić omawianą relację. czyjuż nigdy nie powtórzyła swej wizyty.. leżącą między Zelandią a Skaane (obecnie należy ona do Szwecji). Kilka sekund wcześniej nie było jej na niebie. nie mogą mieć takich n u d n y c h cech. której nie potrafił udowodnić za pomocą używanych wówczas instrumentów. Chociaż Brahe napisał o niej książkę De Stella Nova. zjawiała się wcześniej. Z drugiej strony nie m o ż n a zaprzeczyć. gdy Tycho de Brahe 6 przechodził przez dziedziniec Uraniborgu. pochodzi od duńskiego Tyge). że owo pojawienie się rzeczywiście było pierwszym. Tycho. Dotyczy to także wyżej o m ó w i o n e g o dziewiętnastoletniego okresu księżycowego. które następują w ciągu tak długiego okresu. nie wiadomo. Pokładając całą nadzieję w pomiarach. astronom i alchemik duński. by zapytać: czy 6 Tycho de Brahe (1546-1601. jakim jest życie człowieka lub j e g o znaczna część (nie chcę mówić o tysiącach lat). tłumaczył na duńskijego łacińskie wiersze. na przykład w sonetach Petrarki do Laury. bynajmniej nie umawiając się ze sobą. One wciąż pozostają te same. Jego przebieg i zakończenie będą zasadniczo odmienne od poprzedniego okresu.by zacząć się jeszcze raz. To.choć w przeciwnym kierunku. jaką widzimy w kalejdoskopie. którzy niczego nie powtarzają. Zmiana (lub przemiana) jest zatem taka sama. To. skoro każdy z nich szedł tą samą drogą . Nowy okres będzie czymś więcej niż jedynie powtórzeniem poprzedniego. nie jest określeniem ścisłym. że dwaj ludzie spotykają się na ulicy. nie należy zapominać.zmiana zostaje wchłonięta przez powtórzenie? Niezależnie od tego. chociaż bezwarunkowo wywodzi się z tych praw. wewnątrz których jakiś obrót zostanie zakończony . W zbiorach wierszy. Jest ona zamkniętą w sobie orbitą. który będzie bogatszy od swego poprzednika. gdzie liczba zmian jest nieskończona. zmiennej w różnych epokach i różnych okolicznościach. W istocie należałoby to nazwać koniecznością. Zmianę ujrzymy u poetów. 155 . lecz w każdym utworze ukazują czytelnikowi nowy punkt widzenia. teraz stanie się początkiem przyszłego okresu. co przy końcu wcześniejszego było rezultatem. napotykamy pewną monotonię. że dwie z nich (lub więcej) znajdują się w takiej lub innej pozycji wobec siebie. Pozostaniejednak przypadkiem. nie grają w naszej świadomości innej roli niż ta. zarówno w świecie ducha. Oczywiście. co w świecie ducha nazywamy przemianą. które różnie przedstawiają te same idee. a przecież monotonna i męcząca. Choć są one posłuszne koniecznym i konkretnym prawom natury. Relacja nie dotyczy bowiem praw rządzących pojedynczą orbitą. gdyż wszystkie należą do tej samej sfery zewnętrznych powiązań. choć zmieniają położenie i pozwalają zaistnieć różnicy. Tak jest na przykład u Goethego. żyjący w naszej barwnej i estetycznej wizji natury. że owa różnica dotyczy jedynie wzajemnego położenia i związku tych ciał. Nie wahamy się nazwać przypadkiem tego. Podobnie możemy określić drogę ciał niebieskich jako konieczność. którą przypisujemy przypadkowi.i w tym samym czasie . choć sam obieg możemy uznać za powtórzenie. jak wielka jest zmiana pozycji ciał niebieskich ijak znaczny jest jej wpływ na obraz nieba. jak i natury spotkamy większe lub mniejsze okresy. nie zasługują na miano przemian. Takiego rozwoju nie znajdziemy w przyrodzie. Ziarno jest kiełkiem. Nowy. To. który kupiec znowu wprowadza do obrotu. W istocie rządzi nimi prawo powtórzenia. co już zaszło. Innymi słowy: prawdziwa przemiana składa się z rozwoju. który prowadzi ku temu. że zmiany. także w świecie organicznym istnieje rozwój. przechodzi różne stadia. a przyroda organiczna powstaje z immanentnego rozwoju pierwszych kiełków. są takie same jak te. jak i poprzednio uzyskane doświadczenie tworzą zupełnie inny początek niż wówczas. które bądź zakończyły swój obrót. a to oznacza. o otworzenie interesu i tak dalej.taki.wówczas otwiera nowy okres. Za każdym razem reprodukuje swoją substancję. pozostają (gdy rozważamyjejako całości) na tej samej pozycji. bądź też są fragmentami innych okresów. co nowe. niezależnie od tego. Tu zmiany zachodzą w zmiennych i przypadkowych kombinacjach zewnętrznych. Czy możemy w związku z tym stwierdzić (co już 156 . Ziarna. że staje się ona nowością dzięki powtórzeniu. co w poprzednim rozwoju spoczywało niczym kiełek. jakie posiadało jego dawne życie: spotkamy tu ten sam prymitywizm początku. W świecie ducha każde nowe pokolenie prześciga poprzedników i z ich osiągnięć buduje rzeczywiście nowy początek . Jednak zarówno posiadany kapitał. niezależnych od roku słonecznego. Nowe pokolenia roślin po prostu powtarzają to. Należy zatem przyznać. które zachodzą w przyrodzie. który w całości i in abstracto [łac. które zawiera tenże owoc. której przedmioty. które pobudziły roślinę do życia. nim rozwinie się w kwiat i owoc. bogatszy początek wpłynie decydująco na przebieg nowego okresu. Określa ono rok astronomiczny. te same starania o zdobycie kredytu. choć znajdują się pod jego wpływem. Powtórzenie jest zatem pojęciem nadrzędnym. teraz w rezultacie powtórzenia otrzymuje własną egzystencję. Oczywiście. kiedy nie miał nic lub całkiem niewiele.Kiedy kupiec zrywa dawne kontakty i z uzbieranym kapitałem rozpoczyna nowe życie w obcym kraju . pomimo zachodzących w tym okresie przemian. Dotyczy to szczególnie ruchu ciał niebieskich. jak bardzo różnią się w szczegółach. ogólnie] charakteryzuje się tymi samymi fazami. że powtórzenie. można znaleźć piękne i celne myśli o tym pojęciu. Jedynie dla tego. Przeciwnie. choć z pewnością domyślał się lub wiedział o związku Constantiusa z Kierkegaardem. Heiberg nie próbował rozszyfrować pseudonimu. jakie mamy wobec świata ducha. a zatem nie miało pozostawać takie samo. zwykłe powtórzenie. który powtórzenie prowadzi za sobą i który w pewnym sensie likwiduje powtórzenie. Z punktu widzenia idei jest oczywiste. Wówczas powtórzenie znika ze świata ducha. Lecz nie wynika z tego bynajmniej.zostało powiedziane o powtórzeniu). że okresowe. przyroda zaś niepowstrzymanym powtórzeniem. które w świecie ducha wywołało wrażenie pustki. Duch imponuje niepowstrzymanym rozwojem. myślący obserwator natury musiałby mocniej zaakcentować bycie fenomenu w niezmiennej idei. że regularnościąjest to. i w świecie ducha należy uznać powtórzenie za coś więcej niż to. Et Fors0g i den experimenterendepsychologi. Nudzi. W obu sferach powtórzenie różni się od siebie. zatytułowanej nawet Powtórzenie*7. pojęć. które nie odnawia swojej zawartości. kto przeprowadza empiryczne obserwacje. którym rządzą bezwyjątkowe prawa. osiągnie podobny efekt w sferze przyrody. oczywiście. co się zazwyczaj określa tym mianem. Gdyby nie było ono regularnością. pewność i bezbłędność). coroczne zmiany są nudne i monotonne? Postąpimy wówczas niesprawiedliwie. W świecie ducha. niż przybycie tego samego fenomenu dzięki okresowemu powtórzeniu. Wobec przyrody nie zgłaszamy tych samych żądań i oczekiwań. W świecie ducha obserwujemy rozwój'. które nie są dla niej odpowiednie. Autor nie 7* Gjentagelsen. która pozwala powtórzeniu zaistnieć i dzięki temu może odsłonić własną egzystencję. brak rozwoju określić należyjako nieistnienie ducha. opisując naturę za pomocą określeń należących do sfery ducha. 157 . AfConstantin Con stantins (Kopenhaga 1843) [przypis Heiberga]. co się powtarza. regularność natury jawi się jako powtórzenie. W niedawno wydanej książce. W przyrodzie natomiast obserwujemy odpoczywającą wieczność (czyli ścisłość. którego zasadąjest rozwój. Jak widać. I w przyrodzie. . 1841). Te zdania nie mogły przypaść Heibergowi do gustu. autor idzie w kierunku. Jedna z nich zaprzecza istnieniu ruchu. [. że dzięki regularnym powtórzeniom stwarza własną mediację. Kierkegaard. że wiedza jest wspomnieniem. Można tak sądzić dlatego. por. Wydaje się. czyli dwie przeciwne sobie szkoły.sam nawet o tym nie wiedząc . Albo-albo (1843). od jego wpływu na sferę ducha. Powiada. „co przez pomyłkę nazwano mediacją"8. jak wiele szumu zrobiono wokół mediacji w heglowskiej filozofii i jak wiele zwariowanego gadulstwa zyskało cześć i honor pod tym szyldem". s.rozszerzył owo pojęcie poza ich granice. co zaznaczono powyżej. Następne zdanie Kierkegaarda brzmi tak: „Wprost nie do wiary. Powtórzenie. że nakazał powtórzeniu grać w przyszłej filozofii tę rolę. Wraz z Powtórzeniem ukazały się 16 października 1843 roku Bojaźń i drżenie oraz Trzy mowy budujące. który można nazwać filozofią życia. 158 . O pojęciu ironii (praca magisterska. które niewątpliwie wyszły spod tego samego pióra 10 . odnoszących się do omawianego pojęcia rozwoju: „Powtórzenie odpowiada w pewnym sensie temu. że powtórzenie może pogodzić eleatów z Heraklitem 9 . Uczyli oni.] Powtórzenie i wspomnienie to ten sam ruch. lecz skierowany 8 S. Jednak. 10 Wcześniej Kierkegaard opublikował Z papierów jeszcze tyjącego (1838). 9 Tamże. że całe życie to powtórzenie. 37. przytoczę kilka zdań z książki. nowa filozofia zaś twierdzi. Pamiętając o tym.potrafił jednak odróżnić fundamentalnego znaczenia. Wskutek tego popadł w takie zamieszanie. że autor. a druga wszystko w ruch wprawia. obecne wydanie.z ruchem. jaką dzisiaj gra to. Nie tylko w tej książce. co Grecy nazywali «wspomnieniem». Ale zgoda na przyrodęjest nie na miejscu. Zgodne współżycie z przyrodą ma dla takiej filozofii fundamentalne znaczenie. gdy się nie ceni jej powtórzeń. można powiedzieć o naturze. że łączy on powtórzenie z terminem pochodzącym z obszaru filozofii przyrody .. jakie powtórzenie posiada w sferze natury. w sferze ducha mediacja zakłada coś więcej niż zwykłe powtórzenie. Owszem. miał na oku kategorie przyrodnicze i . przypisując powtórzeniu to właśnie znaczenie. ale i w innych. i czy go to cieszy. powtórzenie jest chlebem codziennym. Bóg wybrałby wówczas łatwe plany nadziei lub odwołał wszystko.. 12 Tamże. dynamiczne. co dawne. 16-19. że pamiętamy pewne idee z poprzedniego życia. s. powtórzenie . Istnieje. że powtórzenie jest czymś nowym. bo to.o ile opatrzymy to odpowiednimi zastrzeżeniami. [. Kierkegaard przeciwstawił temu stałe. Trzeba bowiem pamiętać. kto nie oszukuje siebie wmówieniem. który nie syci.. bo jest powtórzeniem" 11 . co mu się przydarzy . mówili w istocie.powtórzenie staje się nowością. [. że obecna egzystencja istniała kiedyś.w przeciwne strony. a wspomnienie garścią nic niewartych pordzewiałych monet. że mó11 S. która już była. w przeciwnym razie powtórzeniejest niemożliwe. czy posiada odwagę zrozumienia. co się powtarza -już było. Gdy my twierdzimy. Właśnie dlatego..dzięki powtórzeniu. Kiedy Grecy twierdzili. 38-39. „powtarzalne" stwarzanie idei przezjednostki. Zupełnie szczęśliwy może być tylko ten.na własny koniec.. powtarza się więc «do tyłu». teraz się staje. że poznanie jest wspomnieniem.współczesnym". gdyż co się wspomina -już było.. nie powstałby świat. 159 . bo właśnie nowość nuży. kto nie rozumie. czyli pogańskie) wspomnienie oznaczało (na przykład u Platona). Kierkegaard. mówimy: egzystencja. może stwierdzić. Gdy nadzieja jest kuszącym owocem. że życie jest powtórzeniem .. s. wcale nie nuży i czyni cię szczęśliwym .] To. [. Wspomnieniejest «etnicznym» ujęciem życia. że życie jest powtórzeniem. że życiejest powtórzeniem i że na tym polega piękno życia. Nie zrobił tego: dlatego istnieje świat. Dopiero gdy ktoś okrążył swoje życie. który syci i niesie błogosławieństwo.12 Jest to powiedziane pięknie i prawdziwie . Powtórzenie.] Lecz ten. „Dialektyka powtórzeniajest łatwa. sam siebie karze i nie zasługuje na nic lepszego niż to. Gdy brak pojęć wspomnienia i powtórzenia. A właściwe powtórzenie to wspomnienie zwrócone ku przyszłości. dlatego wiedza o ideach jest statycznym wspomnieniem. życie rozprasza się w pustym i beztreściwym zgiełku.] Gdyby Bóg nie zapragnął powtórzenia. zachowując wspomnienie. Greckie („etniczne". że było . Przecież powtórzenie jest bezduszne i nudne w swej abstrakcyjnej. Przyroda jest bowiem jedynie podłożem dla kamieni szlachetnych naszej dzia13 Tak właśnie uczynił bohater Powtórzenia. To samo dotyczy oglądu przyrody. przede wszystkim roku naturalnego i astronomicznego. co z nim robi człowiek. Przyroda zawsze mówi uniwersalnym głosem powtórzenia. szczególnie w swych okresowych cyklach pozwala je zauważyć. celujemy dalej i wyżej niż w samo pojęcie. s. czy nadamy mu postać nowej idei. 160 . stracił życie. Właśnie tutaj znajduje swoje miejsce mediacja. Autor niesłusznie sądzi. Kierkegaard. że należy podporządkować ją powtórzeniu. Poiotórzenie. 41 i nn.wiąc o powtórzeniu. Za pierwszym razem przyjemności robią na nas wielkie wrażenie. który szuka powtórzenia. S. Kto miałby chęć powtórzyć swoje życie w tej samej postaci. nieprzemienionej przez zmediatyzowaną subiektywność w coś od siebie wyższego. ale w tym. by rozpocząć od nowa . Nie dostanie mu odwagi. co powtórzenie ze sobą niesie . raz jeszcze udając się do Berlina. nie powinien znowu jechać do Berlina13. Za to powtórna lektura książki lub ponowne obejrzenie obrazu podnosi i w pewien sposób przewyższa pierwsze wrażenie. Powtórzenie brzmi jak głos zegarowego wahadła. czysto obiektywnej postaci. Co nam daje przyroda? Nic poza powtórzeniem. co przyjemne.lub w co człowiek zamienia powtórzenie. wszystkie zmartwienia i nieszczęścia? Nawet radości i szczęścia nie chciałoby się powtórzyć bez żadnej zmiany. kto nie ma zmysłu powtórzenia. nie będącej przecież niczym innym. Nie w powtórzeniu zatem znajdziemy to. które co sekunda donosi o zmianie. od kolebki po grób? Powtórzyć wszystkie błędy i nieporozumienia. Za drugim o wiele mniejsze. gdzie kiedyś było ci dobrze".ani w krytycznych chwilach. Mówi o tym przysłowie: „nie jedź tam. A przecież w powtórzeniu nie tyle kuszące jest ono samo. ile to.). by zbadać. czy „powtórzenie jest możliwe i co ono znaczy" (por. Autor. Ten. gdyż dzięki temu można się lepiej zagłębić w przedmiot i żarliwiej go sobie przyswoić. które otrzyma na ziemi. jak potwierdzonym przez siebie powtórzeniem. Od nas zależy. ani w nowej postaci po śmierci. gdyż one wcale wtedy nie byłyby sobą. Sympatia wobec przyrody. Goethe ujrzał w nim brak duchowego słuchu na regularny odgłos wahadła przyrody. jakie dotąd można było znaleźć jedynie w angielskim spleenie.moralistom. kto powtórzenie idei samoodradzającego się i zobowiązującego daru życia uzna za trud tylko i nic więcej. Gdy jego epoka przyniosła fenomen choroby moralnej. Wszelka radość życia zależy od regularnego powtarzania się rzeczy przychodzących z zewnątrz. między innymi w takich klasycznych frazach: „Rozczarowanie do życia ma przyczyny fizyczne i obyczajowe. te ostatnie . Bo ten. jak cieszyć się życiem i jak pomimo dojrzałego wieku zachować młodość. Przecież pszczoła wysysa nektar także z kwiatu. Powszechny upadek ducha. a w nowszych czasach w arogancji Francuzów. chętnie będzie szukał sposobów. Jest to podstawa wszelkich porad. Nikt tego lepiej nie wiedział niż Goethe.i to w samym centrum niemieckiej jowialności. kto się smuci. Nie tylko jego życie zostało ułożone zgodnie z tą zasadą. temu. by życie odrzucić. do dawnego poglądu na przyrodę i do dawnej radości życia. poeta uznał to za naturalny rezultat choroby. kwitnienie i owocowanie. niesie podwójny smutek. Goethe napisał Wertera poruszony nastrojem żalu i jasną wiedzą o jego przyczynach i skutkach. Dzięki temu rozpoznał kryzys w świecie pojęć (kryzys. kto się raduje. W Werterze interesująco mówi o przyczynie tego stanu rzeczy. dotknęło wówczas wielu. pór roku. przyroda daje podwójną radość. który inni już zdążyli poznać na własnej skórze) . i ty- 161 .oto klucz do prawdziwej mądrości życia. Wskażmy jedynie główne miejsce. temu zaś. Te pierwsze pozostawmy lekarzom. która pozwala zamienić jej powtórzenie w nowość i odmienność .łalności. Powrócił do poprzedniej równowagi. apatyczne niezadowolenie z życia. Kiedy pewien młodzieniec (jeden z tych najbardziej zagrożonych zarazkiem) popełnił samobójstwo wskutek nieszczęśliwej miłości. w którym pająk znajduje truciznę. gdzie jest najlepiej widoczny przejaw tej tak dobrze przebadanej materii. Zmiany dnia i nocy.i został z niego wyleczony. Nawet Goethe nie ustrzegł się tej choroby. szczególnie młodych . Szczegółowo to opisuje w sławnej autobiografii. Według pięknego porównania Calderona. jedyną: w drugiej bowiem i za jej sprawą ginie najgłębszy sens miłości. mam tylko patrzeć na te przeciągające deszczowe chmury!» O jednym z naszych najbardziej zasłużonych mężów opowiadają. To właśnie są objawy przesytu życiowego. gdyż poniewczasie pojmujemy.] Każdy młodzieniec przekonuje się szybko. niż przypuszczamy. Utraciliśmyje na skutek własnej lub cudzej winy. Nic jednak gwałtowniej nie wywołuje tego przesytu niż powtórne przeżycie miłości. pochlebstwa tłumu. że epoki moralne zmieniają się tak samo jak pory roku. które w istocie unosi i wypełnia miłość. miłość ludzka. że powiesił się. wtedy spada na nas największa bieda. Opowiadają o pewnym Angliku. jeśli nie wprost na sobie. najcięższa choroba: życie staje się dla nas odrażającym ciężarem. zawiadującego wielkim parkiem miejskim. Znika pojęcie wieczności i nieskończoności. że z przykrością obserwował wiosenną zieleń. jak słusznie mówią. Wrażliwy młodzieniec jeszcze bardziej obawia się nieuchronnego powtórzenia ludzkich błędów. przy tym są one zmienne i nigdy nie możemy ich być pewni. tym bardziej jesteśmy szczęśliwi. życząc sobie. 162 .. Ona sama staje się równie znikomajak wszystkie powtarzające się zjawiska. Jeśli jednak różnorodność zjawisk przewija się przed naszymi oczami bez naszego udziału. pomoc protektorów. przez przypadek czy zrządzenie losu. to dzięki obserwacji innych. którymi możemy i powinniśmy się cieszyć. tak jak nie można pochwycić Słońca. w każdym okresie nowych objawów. [. jeśli jesteśmy obojętni na te dary niebios. który nierzadko kończy się samobójstwem. Wszystko podlega zmianom: przychylność wielkich. wszystkie te czynniki wirują dokoła nas i nie dają się schwycić. a jednak nie są to tylko zwykłe zjawiska przyrody. Znam dzielnego ogrodnika. od rana do wieczora.le innych. by uniknąć codziennego wkładania i zdejmowania ubrania. który wykrzyknął kiedyś w złości: «Czyż zawsze. łaska możnych. Pierwsza miłość jest. a zdarza się częściej. u ludzi oddających się rozmyślaniom i zagłębionych w sobie. Księżyca czy gwiazd. oto właściwe sprężyny ziemskiego bytowania. by choć raz dla odmiany przybrała barwę czerwoną.. Im bardziej jesteśmy otwarci na te radości. gdyż inaczej nie mogłoby zostać powtórzone. że powtórzenie jest czymś płynnym i zanikającym. które roślina pokazuje nad ziemią. co już dawno zostało dane. Miltona i Osjana. A przecież owo przeciwieństwo leży w naturze powtórzenia. Dodajmy do tego kipiącą w żyłach młodzieńczą krew.. W. Jednocześnie musi być niezniszczalne. wyobraźnię dającą się w niektórych okolicznościach łatwo obezwładnić.że kształcąc cnoty. Często słyszymy skargi. gdyż nieprzerwanie przynosi nam to samo. Równie często można usłyszeć. Podczas gdy cnoty uprawia się zwykle z własnej woli i z pełną świadomością. tł. J. 3-ter Theil. a nie zdziwi nas niecierpliwa chęć uwolnienia się z takiej opresji. Znika to. Wahrheit und Dichtung. A. drugie natomiast stają się dla nas męczarnią i udręką. Zmyślenie i prawda. Z mojego życia. chwiejną równowagę dnia powszedniego. jest zatem idealnym sposobem osiągnięcia rzeczy nowych i odrzucenia starych. Guttry. s. 13-tes Buch [przypi Heiberga]."*14 Następnie Goethe pyta: co wywoływało w owym czasie nasycony hipochondrią nastrój? Przyczyną było czytanie przez Niemców melancholijnej angielskiej literatury. Oto najtrudniejsze miejsce samopoznania.i dziewiętnastowieczną polszczyznę. może. zarówno cierpieć (skoro 14* Aus meinem Leben. błędy czynimy nieświadomie i dlatego nas zaskakują. 163 . Goethe. Warszawa 1957. które je niemalże udaremnia. szkoda bowiem. nadał myślom Goethego patynę. którą przynosi. co ono przynosi. a odebrał energię i aktualność). Pierwsze związane są wspólnym korzeniem z ostatnimi. w świetle jasnego dnia. Goethe wymienia przede wszystkim Younga (autora Nocnych rozmyślań o życiu). 154-156 (tłumaczenie nieco zmienione. że powtórzenie jest nudne. kto ma skłonność do obserwowania rzeczy w świetle hipochondrii. tom II. Przytoczone złote myśli zawierają całą dialektykę powtórzenia. Przeto pierwsze rzadko przysparzają nam radości. Ten ostatni gra niepoślednią rolę w Werterze.. gdyż w przeciwnym razie nowość. naśladując osiemnasto. za sprawą natury. Graya. Ten. że tłumacz. kultywujemy błędy. a ukryte sploty są równie mocne i liczne jak te. nie mogłaby przypominać tego. Nie potrzebowałby prosić natury. Gdyby ten człowiek wziął ślub wiosną. Istotnie. Ono uczy ich widzieć nic dotąd nie znaczące przedmioty w zupełnie nowym świetle. których natura jest silnie zaznaczona spleenem. by cieszyć się oboma. by wiosna choć raz przybrała czerwoną barwę. Wszystko staje się czymś nowym. nie posiadające na siebie wpływu. co niezmienne. Gdy nauczymy się. że wszystko pozostaje bez zmian. zamiast pozostawać w stanie wiecznego spokoju. To. a pochował swoją żonę następnej wiosny. Ale najważniejsze jest (co już zostało powiedziane). Opisany przez Goethego mężczyzna. co natura nam dajejest talizmanem znanym ze starych baśni i posiadającym cudowne właściwości. by uczyniła to zamiast niego. że to. by obiektywne powtarzanie się natury spotkało się z subiektywnym rozumieniem. Talizman nie zależy od moralności i dlatego może stać się błogosławieństwem wjednej dłoni. jak i gniewać się. nie poczujemy nudy spowodowanej jednostajnością. W ten sposób pozwoli. zostają wyleczeni w chwili wielkiego nieszczęścia. Lecz porzućmy teraz rozważania o nagłej zmianie. zapewne przez długi czas znajdował się w przykrym nastroju. co zniknęło. przechodzi przez cykl przemian. Wszystkim wiadomo. który rządził ich światem. którego monotonię przypisał porom roku. który życzył sobie. Bo gdy się dowiemy. wówczas łatwiej zniesiemy samo zniknięcie. jaką jest zamiana szczęścia w tragedię.wszystko się zmienia). jego oko użyczyłoby wówczas obu wiosnom odmiennych barw. a przekleństwem w innej. To ono przekształca powtórzenie w coś nowego. a człowiek znajduje się już w innej pozycji i w innym nastroju. Otrzymamy wówczas wystarczający powód. że nie ma takiej pory roku. Jednostkowy los opłakuje zazwyczaj skutki powtórzenia: oto gwiazdy powracają do punktu wyjścia. wówczas zasadnie cierpimy z pierwszego powodu i gniewamy się z drugiego. by zmiana i stałość oddzieliły się od siebie we wnioskowaniu. że powróci to. nie ma 164 . że ludzie. Troska o zdrowy stan moralny raczej każe nam zbliżyć do siebie przeciwne strony tego samego pojęcia. Przecież każdy człowiek doświadczył na własnej skórze. by zaistniałyjakojednostki niezależne. Wtedy ustępuje monotonny nastrój. nauce. empirycznym. Gdyjednak nie dowiadujemy się niczego nowego w dłuższych okresach. czy też kimś innym. Im bardziej się przekonujemy. że pozostaliśmy w tym samym miejscu rozwoju. choćby nawet niewiele to znaczyło. Jeżelijednak udało się nam udowodnić. powinniśmy panować). ale tylko o to. a w każdym razie niezależne od naszej woli . w którym znajdowaliśmy się w zeszłym roku o tej samej porze . taki jaki odczuwał wtedy. W takim razie niechaj rok stanie się zegarem. która niosłaby ze sobą dokładnie ten sam nastrój. że nie poszliśmy dalej w duchowym rozwoju. że różnice nastroju nie zawsze mająjakiś ważny powód. życiu towarzyskim lub wewnętrznych przeżyciach. ani jednego dnia bez zapisania czegoś. Przywykliśmy uważać kalendarzowe wskazówki za coś w istocie rzeczy nieważnego. że coroczne powtórzenia należy oglądać w świetle przemian. Ich wartość ma się zmieścić w tym. które przedtem dawały nam radość i pocieszenie i które wciąż potrafią to uczynić. wywołana przez zewnętrzne okoliczności (nad którymi.nawet takiej godziny. by się nudzić i sprzeciwić powtórzeniu. jest nawet nie tyle zmiana naszych nastrojów. co powinno nas pouczyć. że są potrzebne do przeprowadzenia działań w życiu zewnętrznym. którego wskazówki uczynią nam wyrzuty. gdy gwiazdy rozpoczynały swój obrót. wolna wola czyni z obrotów natury wielokształtne kamienie milowe. czy człowiek pragnie być sobą. często są przypadkowe. wnet powróci i znowu ofiaruje swe dary. dokładnie odliczając stracony czas. Tym. Natura bowiem jest zawsze taka sama . ani jednego dnia bez linijki].tym częściej pocieszy nas i doda nam sił stwierdzenie. lecz arogancja. że powtarzająca swe dary natura nie podlega takim humorom i że przyroda. że empatyczne przeży- 165 .niezależnie od tego. bez dowiedzenia się czegoś nowego o sztuce. z jaką nasza świadoma. Od skromnych odcinków czasu nie można żądać zbyt wiele.wówczas mamy powody. Tutaj rządzi powiedzenie: nulla dies sine linea [łac. A przecież nie chodzi tu o powtórzenie natury. choćby została przez nas odtrącona. wyznaczające drogę naszego rozwoju. wprost przeciwnie. w miarę możności. jeżeli na przykład sądzimy. by odkryła to. zanim dzięki rzetelnym. Dla własnego dobra człowiek powinien obdarzyć te przemiany głęboką uwagą. że nawet ślepcy mogą je powtórzyć. co jest faktem i przejawem natury. Te frazesy są bowiem tak znane. by dowiedzieć się. wówczas współuczestnictwo obserwatora obdarzy sympatią także rozgwieżdżone niebo. Nie wsadzi on gwiazd do jednego worka. Z punktu widzenia etyki i estetyki rzeczą ważniejszą jest otworzyć oczy i umysł na to. Ale nie wystarczy zadowolić się abstrakcyjnym wrażeniem. płynącym z uznania piękna natury. spłacić długi itd. by otworzyć oczy i umysł. która na skutek swe- 166 . Zwróci uwagę na indywidualne różnice wyglądu i ruchu gwiazd. co natura dobrowolnie nam daje. niebieskim niebie. by każdy. estetyczny charakter. srebrnym księżycu i błyszczących gwiazdach. Jeżeli zauważa się drzewa w lesie i widzi ich odmienność. spróbował zobaczyć to. że nie wystarczy zasięgnąć porady u przyrody. Głębsze rozumowanie romantyczne powinno wziąć pod uwagę indywidualne różnice. z powodu których zajmują odmienne pozycje wobec swego ziemskiego świadka. że jesteśmy już w stanie studiować astronomię.wanie zachodzących w przyrodzie okresowych przemian i powtórzeń ma wielkie znaczenie dla wewnętrznego i refleksyjnego wyobrażenia o praktycznym życiu. lecz oddzieli je od siebie. szczególnie gdy pragnie za pomocą swych oczu i myśli śledzić ruchy ciał niebieskich i ich zmienne pozycje wobec Ziemi. Romantyczne widzenie natury zatrzymało się na mglistym wrażeniu spowodowanym światłemjakiejś jasnej gwiazdy. kiedy napisać list. nadającą lasowi niezwykły. by opowiedzieć o zielonym lesie. Nie znaczy to jednak. Nie wystarczy poetycka frazeologia. Można natomiast doradzić. co przed nami skrywa. to przyznajmy. kto nie potrafi odsłonić sekretów natury. Nie można tego wymagać od każdego. Wrażenie bowiem otrzymane od „jakiejś gwiazdy" różni się od obserwacji konkretnej gwiazdy. niż stać się widzem wtajemniczonym w misteria natury rozgrywające się w zamkniętej pracowni. Należy umieć dostrzec różnice wśród mgły rzeczywistości i docenić wagę szczegółów. naukowym badaniom skłonimy ją. pożądanej przez Zeusa i z tego powodu znienawidzonej przez Herę. która zamieniła ją w niedźwiedzicę. w jaki układa gwiazdy nowa poezja. od arctos (gr. podąża za matką jako „niedźwiednik". 16 Okeanos. syn Uranosa i Gai. północnej strony. Natomiast z porządku. Kiedy H o m e r powiada. W mitologii greckiej jest bogiem żywiołu wodnego i ojcem Okeanid. Niedźwiednik.) . nie m o ż n a niczego wnioskować o ich położeniu. a także jej późniejsza uwaga dotycząca Niedźwiedzicy. Arktur to gwiazda w gwiazdozbiorze Wolarza.niedźwiedź. Zeus umieścił Kallisto na niebie jako Ursa Maior. Jej syn. Arkas (lub Ikaros).go położenia wobec Ziemi i z p o w o d u nazwy przywołującej prastare mity i historyczne opowieści nawiązuje d o uznanych idei. 167 . Odyseusz nie mógłby mieć Wielkiej Niedźwiedzicy z lewej. która „nigdy się nie kąpała w wodach Okeanosa" 1 6 (co oznacza. to dowód niemałej wiedzy o pozycjach gwiazdozbiorów wobec siebie i wobec Ziemi. że Niedźwiedzica nawet w Grecji nie zachodzi). że Odyseusz miał oczy przyklejone d o Plejad. d o Bootesa [Wolarza] i Niedźwiedzicy 15 . jej znak zawsze powinien mieć z lewej strony. Możn a z tego wyciągnąć także inną naukę. Kalipso 1 7 doradziła Odyseuszowi. położonym na wprost Gibraltaru. Zakochana. co zresztą nie jest całkowicie prawdziwe. czasami nazywany Arctophylax. nie wymienia ich jedynie in abstracto. że należąca d o Kalipso wyspa leżała na zachód od Itaki. 17 Kalipso to nimfa wodna. która nieprzerwanie śledzi O r i o n a (być może dlatego. Można by powiedzieć. nieopodal gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy. lecz wyraźnie stwierdza. zatrzymała go na wyspie Ogygia. że nie o to poezji 15 Wolarz albo Bootes.* 18 Dana przez Kalipso rada. która o siedem lat opóźniła podróż Odyseusza. na afrykańskim brzegu Cieśniny Gibraltarskiej. 18* Odyseja. by bacznie wypatrywał Niedźwiedzicy. prawdopodobnie będącej półwyspem Ceuta. że Odyseusz kierował o k r ę t e m według gwiazd. W mitologii greckiej istnieje podanie o nimfie Kallisto. czyli indywidualizuje mgliste wrażenia. 270 i następne [przypis Heiberga]. na niebie północnym. Gdyby było inaczej. Nie zaszkodziłoby powrócić d o praktykowanej przez dawnych Greków zdrowej filozofii życia. mianowicie tę. V. że O r i o n j e s t myśliwym). W cudownej zbroi. Wiersz zaczyna się od krótkiego opisu tej nocnej chwili. Natomiast A n a k r e o n pisze tak: „To było o północy. gdyż akurat padało. lub Wóz. jakjąjuż H o m e r określa. zmienia co godzinę pozycję na horyzoncie. Choćby potrafił j e opisać. gdy Niedźwiedzica została zawrócona Bootesową dłonią"* 22 . ukutej przez Hefajstosa. by pomścić śmierć swego przyjaciela Patroklesa. że są za mgłą. morze. U A n a k r e o n a m o ż n a znaleźć sławny wiersz o Erosie. Nie m o ż n a j e d n a k zaprzeczyć. 486 i nast. XVIII. wytarty i nakarmiony. 22* Anakreon. poeta grecki. 168 . słońce. ogrzany. że i poezji chodzi o to. że . księżyc i gwiazdy zostały stworzone. z pewnością nie rzekłby nic p o n a d to. siostry Plejad.n.e. Współczesny poeta powiedziałby zapewne w tym miejscu. który przybrał postać chłopca. 570 p. ujrzane w przejrzystym powietrzu.świeciły na niebie. Hiady 2 0 . nie zadowala się stwierdzeniem. O r i o n a i Niedźwiedzicę. że nieprzerwanie śledzi O r i o n a i nigdy nie kąpała się w wodach Okeanosa* 2 1 . by intuicja pozostała żywa. Umarły z rozpaczy po śmierci brata Hiasa i zostały przeniesione między gwiazdy w gwiazdozbiorze Byka. Zostaje wpuszczony.chodzi. boga ognia i kowali. że także ziemia. Kiedy H o m e r opisuje nową broń. O gwiazdach w najlepszym razie napisałby. Przedstawiano bowiem Bootesa pędzącego przed sobą Niedźwiedzicę (skoro Bootes narodził się tuż po niej według gwiezdnego kalendarza). Carm.). o której p o n o w n i e mówi (i w tych samych słowach). 20 Hiady albo Płaczki. Hom e r wymienia Plejady. że rzecz działa się w nocy lub o północy. autor pieśni biesiadnych i miłosnych. Niedźwiedzica zaś. w mitologii greckiej nimfy. Anakreon zTeos (ur. 21* Iliada. gdy Agamemnon odebrał mu ukochaną brankę Bryzejdę. Zmoczony deszczem i zmożony chłodem. Opuścił Greków. [przypis Heiberga]. Zwróćmy szczególnie uwagę na dyszel Wo- 19 Achilles wyruszył pod Troję razem z innymi herosami greckimi. Powrócił. przygotowaną przez Hefajstosa dla Achillesa 19 . puka do drzwi poety. Nestorem i Odyseuszem. 3 [przypis Heiberga]. niebo. stanął naprzeciw trojańskiego Hektora. Czym odpłaca gościnnemu gospodarzowi? Strzałą w serce. Uchodząc przed gnuśnym Arkturem. by zaraz p o t e m znaleźć się p o lewej stronie. Le gid languide da mali Stanche membra a ristorar. Quando Uorsa intorno intorno Alla man de l pigro Artur o Tarda vedesi girar. gnuśnym. Brzmi tak: Fra l 'orror notturno oscuro. niekiedy przesunięty w prawo. O. raz skierowany w górę. nie posługując się tą miarą. odmierzające godziny. wy biedni śmiertelni. J e g o pierwsza zwrotka mówi właśnie o nocy. Choć na opisywanym przez A n a k r e o n a niebie nie m o ż n a było ujrzeć gwiazd. b o Bootes. opowiada on. Arktur może bez wątpienia reprezentować cały gwiazdozbiór. Można by go wziąć na wskazówki zegara. największą gwiazdę w zbiorze Wolarza. Słodkim snem odurzeni. przewidzieć. że Niedźwiedzica „już" się odwróciła. Swoje ciało powoli toczy. jak wiadomo. zmęczeni zwyczajnym. ludzkim bólem. porusza się powoli. mianowicie opuściła pozycję. Arktura nazywa się dalej pigro. Wzmacniacie członki. Niedźwiedzica. choćby nocny m r o k uniemożliwiał rzut oka na własny zegarek. [Ciemności przerażają w nocy. będąc gwiazdozbiorem nieba północnego. jaką zajmowała na początku nocy. Omawiany wiersz został pięknie przetłumaczony na włoski. posłuszna dłoni. P o d o b n i e za pomocą niezbyt ściśle podanej godziny m o ż n a ustalić p o r ę nocy. którego grecka nazwa oznacza „niedźwiednika".zu.] Zamiast nazwy „Bootes" przywołuje się tutaj Arktura. Właśnie te malownicze szczegóły zostały o d r z u c o n e przez współczesną poezję. E sopiti in dolce obblio Stanno i miseri mortali. Natomiast pory roku potrafimy. a pod o b n i e czyni Niedźwiedzica. P o n a d t o dla Greków 169 . raz w dół. W mitologii greckiej Syriusz to pies Oriona. Ten poemat jest. którym posługuje się natura. oznaczał dla Egipcjan początek użyźniających wylewów Nilu. To on wyznacza okres „psich dni" 23 i nadaje im imię. ajej waga wzrośnie.i czyni to. najjaśniejszej gwiazdy nieba południowego. 170 . 24 Owidiusz (Publius Ovidius Naso. Choć miało to jedynie znaczenie lokalne. że powinien orać i siać. 43 p.świetlisty wschód Plejad (gdy pokazują się po raz pierwszy na wschodnim niebie. wybitny liryk rzymski.). Mówi o tym Owidiuszowy poemat Fasti.-18 n. Podobnie jest z Syriuszem. My zawieszamy kalendarz na ścianie i rzucamy nań wzrokiem przy okazji prozaicznych życiowych czynności.e.in. dbając o szczegóły. Kalendarza (Fasti). Już Hedozjusz o tym mówi. Dopiero wówczas ta pierwsza ożyje. Należy więc porównać martwą literę z żywą i zbliżyć je do siebie. rzec można. że litera kalendarza jest jedynie suchą i niedoskonałą kopią żywego pisma. których nie znajdziemy we współczesnych almana23 „Psie dni" to okres między 22 lipca a 23 sierpnia. nie należy zapominać.o ile mogą stać się przedmiotem poetyckiej obróbki . Opisuje zarówno miejskie święta i ich historyczne lub mitologiczne pochodzenie.n. Jego tytuł oznacza: roczniki rzymskie24. jak i prawa astronomii . gdy kalendarz miejski stał się bardziej precyzyjny. rozpisanym na wiersze i upiększonym poetyckimi ornamentami. nawet wówczas. Był to znak dla rolnika. tuż przed wschodem słońca) oznaczał początek wiosny. dla Egipcjan. Chociaż za pomocą alfabetu możemy sporządzić precyzyjny opis zmiennych pór roku. zawierającego opis świąt i rocznic rzymskich. że nasi przodkowie szukali kalendarza na pokrytym gwiezdnym pismem niebie. Jeszcze u Rzymian można znaleźć zainteresowanie żywym kalendarzem. z gwiazdozbioru Wielkiego Psa (Canis Maior). Można powiedzieć. rzymskim kalendarzem. wraz z nim przeniesiony między gwiazdy. Gdy po raz pierwszy pojawił się przed słońcem. Byli także o wiele bardziej od nas otwarci na naturę.e. autor m. to przecież świetlisty wschód Syriusza uzyskał trwałe znaczenie dla kalendarza używanego na całym świecie. gdy Słońce znajduje się w pobliżu Syriusza (Canicula). Jednocześnie nie boi się opiewać mitów. czyjego zachodem. Wschody i zachody zawsze grały wielką rolę w astronomii. by tak rzec. Co znaczy. że wówczas było jeszcze żywe odczuwanie fenomenów natury. Oto fakt. na które nie ma lepszego lekarstwa niż sam poród. ale omawia jakościowy związek gwiazd ze wschodami i zachodami słońca. 171 .chach. a każda z nich omawia jeden miesiąc. Często sięga ono po pustą rozrywkę dla zabicia czasu. i czy czynią to w związku ze wschodem słońca. mamy zatem dostępjedynie do połowy dzieła. Mówi się tu o kosmicznych. co piękne i przyjemne. Dlatego Owidiusz. Czy nieco wyprzedzają jego pojawienie się. Niech już będzie. czy też przepuszczają przodem zachodzące słońce. z którym nasze pokolenie idzie przez życie. Porodu przecież nie można przyspieszyć. Ostatnich sześć ksiąg nie zachowało się. aby doczekać się początku nowej epoki. od każdego uczynionego na Ziemi kroku. On także ma swój czas. których nigdy nie może osiągnąć . że jego cierpienia zostały spowodowane bólami porodowymi.a na pewno nie w taki sposób. To dlatego owo pokolenie tak bardzo zwraca się w stronę niewyraźnych celów. Ten dziwny poemat składa się w dwunastu ksiąg. W ten sposób oddamy z nawiązką niezadowolenie. w jaki tego pragnie. i co życie ofiaruje nam niezależnie od okoliczności. Dawniej nie można było precyzyjnie oznaczyć. która ma nieskończenie większe znaczenie od wschodów i zachodów i która zależy. Nie podaje sucho godziny. Ma ono oczy zamknięte na wszystko. a zatem i pojąć wagi kulminacji25. 25 W astronomii „kulminacja" oznacza osiągnięcie najwyższego punktu na horyzoncie obserwatora. W naszym interesie leży pozostanie cierpliwym w owym czasie. które mówią o powstaniu gwiazd. spełniając żądania astronomów swych czasów. którego nie można podważyć: obecne pokolenie nie czuje się szczęśliwe. wjakiej porze roku wschodzą i zachodzą. wymienia wschody i zachody najważniejszych gwiazd. stałych i świetlistych wschodach i zachodach najważniejszych gwiazd. Jest faktem. uśmierzający i stabilizujący. 172 . Mam nadzieję. zmuszając ich do prze26 W połowie XIX wieku były to zalesione okolice na północ od Kopenhagi. i że mieszkańcy dużych miast są z tego wyłączeni. ulubione miejsce wycieczek mieszkańców stolicy. kto żyje na wsi. a którym potrafimy się cieszyć nawet w najgęściej zabudowanych miastach.utożsamiać naturę jedynie z zielonym lasem. i na wsi i że nie istnieje takie miejsce. wolnym od wszelkich przypadkowości prawem. niezależnie od tego. wśród świateł oraz na niebie. Wiadomo. W ciągu niespokojnego ziemskiego bytowania dążymy do uspokojenia umysłu i do nadania mu równowagi wśród pędzącego strumienia czasu. To bardzo ograniczony punkt widzenia . którym nieprzerwanie oddychamy. Od nich zależy nasze współżycie z naturą. Podobnie stało się z poezją i sztukami pięknymi. w żaden sposób nie potrafią odpędzić demona powszedniego niezadowolenia ani obdarować czytelników treścią. że natura znajduje się tylko w Charlottenlund i w Dyrehaven 2b . ogólne i kierowane bezwarunkowym. zdążających na „łono natury". jak bardzo są chwalone przez „ducha czasu". prywatnego i politycznego pośpiechu. W powietrzu. kosmiczne. co wieczne i niezmienne. że można wyleczyć szaleńców i obłąkanych. To stwierdzenie ma wagę najwyższą.wielkie. Mimo że są onejedynym świętem pośród codziennego. Wówczas kopenhażanie mogliby jeszcze bardziej ograniczyć owo pojęcie i stwierdzić. Obecnie te strony zostały włączone w obręb stolicy. Dzięki ich obserwacji budzi się w nas przeczucie tego. W takich okolicznościach należy zalecić wewnętrzne współżycie z naturą jako środek uspokajający. Jest bowiem oczywiste. Ale naturąjest wszędzie i wszędzie znajdziemy jej pobudzającą siłę i piękno. że naturę spotykamy i w mieście. iż współżycie z naturąjest możliwe jedynie dla kogoś. Fenomeny nieba są dla każdego. gdzie człowiek mógłby się od niej całkowicie uwolnić. wśród nich Heiberga i Kierkegaarda. że religia utraciła dar uspokajania namiętności. która potrafi odbudować stabilną moralność pod skorupą naszej zewnętrzności. dzięki nim natura ujawnia swe życie . którego nie umie zamknąć najwęższa ulica. że nikt nie powie mi. w której świat antyczny znalazł godną podziwu równowagę i spokój ducha. na którym my. zawierającą subiektywność. Sądzę. co dzieje się w polityce.uzależniony od obiektywnego prawa. nawet gdyby sta- 173 . że większość ludzi jest niezadowolona. Ich melancholia graniczy ze słabością umysłu. i to nie tylko z tego. Niebiańskie przeznaczenie jest prawdziwym sednem astrologii. ziemianie. żejest pełen melancholii. powtarzających się czynności. Planety są niebieskim zegarem. Na Ziemi nie znamy sposobu. że uważam nasz czas za szalony. Czas jest świecką formą.podobnie jak przestrzeń jest formą materii i ciała. że każda zmiana wyjdzie im na dobre. chcą więcej rozrywki. od których tylko obłąkany chce uciec. przypisując gwiazdom bajeczny wpływ na los i temperament człowieka.żyjemy przecież w świecie . skoro wyznaczają nasz czas. Jedynie dobrowolne podporządkowanie się regułom może stworzyć rytm życia . Pragną zwiększyć środki utrzymania. Czas jest empiryczną formą ducha i duszy . nasz nieskrępowany rozwój jest zatem .strzegania surowego porządku wśród codziennych. Fenomeny niebieskie posiadają swój rytm. Nie musimy zwiększać jej znaczenia. któremu musimy być posłuszni. że leki zapobiegawcze i leki uzdrawiające znaleźć można w tej samej kąpieli. Sądzę. ale także z własnego położenia. ale którego prawa musimy uznać bezwarunkowo . Dążą do zmiany. co wreszcie osiągnęli cel. aby go inaczej określić.czyli jego piękno i wypływającą zeń radość. pomimo swej rzeczywistej i pozornej lekkomyślności. Ich rzeczywisty wpływ jest wystarczająco silny. Rygorystyczne podporządkowanie się taktom skłania umysł do uznania nadrzędnych reguł. Niech nikt nie wyciąga z mych słów wniosku. Czas jest nam przepisany przez świat istniejący poza nami. Więcej: ci z nich. zgodnie z myślą. musimy odczytać czas. Bez nich stalibyśmy się bezbronni. którzy opanowali instrumenty.dla naszego własnego dobra. potrafią z dobrym skutkiem zagrać kwartety i symfonie. Sądzęjedynie. Nasze najgłębsze ja. Lecz ci. są równie niezadowoleni jak czekający na spełnienie swych nadziei. o którego właściwościach nic prawie nie wiemy. Nieprzypadkowo pitagorejczycy mówili o muzyce i harmonii sfer niebieskich. by się nimi cieszyć. które poszukuje i odnajduje swą postać w odległym świecie. Napotkamy tu j e d n a k ważną różnicę. O pięknie ziemskiej natury tak mówi Goethe: Warum bin ich yerganglich. Bóg odpowiedział: Jedynie przemijanie mogę uczynićpięknym. co piękne i co nie przemija. które nas wcale nie przyciągają. szum potoku. Nawet Słońce i Księżyc nie stały się t e m a t e m obrazów lub też widnieją na płótnach. że mamy dość czasu. gdybyśmy nie napotkali jej w poezji. że te wrażenia estetyczne są przemijające. Macht' ich doch. co przemijające. Dotyczy to. jaką przypisujemy innym e l e m e n t o m natury.tego. że ich piękno jest wieczne. Zadaniem sztuki jest bowiem uwieczniać to.^-1 27 Dystych ten należy do bloku tzw. o Zeus? so fragte die Schónheit. intuicyjnie] nawet wtedy. Natomiast ich zmieniające się światło jest wyzwaniem dla sztuki. oczywiście. przekonujemy się. że wprost umykają przed nami. czujemy. Natura otrzyma idealne cechy. [Zeusie. z założenia. iż powyższy cytat wyszedł spod 174 . las. czemu przemijam'? . Xenien. umykając gdzieś w chwili. Możemy ją wywieść drogą dedukcji a priori [łac. Badacze są zgodni. tam gdzie zmysły posiadają swe odpowiedniki w ponadzmysłowych stanach i zachowaniach. jeżeli chcemy się nimi nacieszyć. nur das Vergdngliche schón. związaną z istnieniem przedmiotów naturalnych.zapytało Piękno. świst wiatru. gdy uznamy ją za zewnętrzny refleks człowieka. sagte der Gott. ale całej natury. Poezja widzi w naturze odblask ludzkiego ja. ptaki. gdy ich szukamy. blask słońca i księżyca. Gwiazdy zatem słusznie pozostają wzorem estetycznego pojmowania natury i nie będzie zupełnie od rzeczy porównanie ich p o d tym względem z wagą. kształty c h m u r i tęczy oraz inne fenomeny meteorologiczne. i że nie rozczarują nas. druga . Chodzi o różnicę między naturą ziemi i nieba.wiający te wymagania świat nie był nasz. ale obcy i nieosiągalny. Obserwując z kolei ciała niebieskie. Obserwując kwiaty. nie tylko gwiazd. Pierwsza jest symbolem przemijania. Dlatego gwiazdy nie są obiektem zainteresowania malarzy. widzącego w sobie absolutne centrum. pisanych wspólnie przez Schillera i Goethego. Spieszmy się. musi stać się zmienne i wyblakłe. Dwuwiersz został po raz pierwszy wydrukowany w Musen-Almanach z 1797 roku. kwiaty najeden dzień. który opublikował go kilka razy. że gwiazdy są niebiańskim kwieciem. t. monachijskie. Znanyjako tłumacz Calderona i Szekspira. źródła i rzeki (najady). pióra Goethego. utworzonymi na podobieństwo ludzkich. Dlatego Calderon 28 mógł powtarzać. tzw. Piękne. gdyż gwiazdy rozkwitają najedną noc. Nowe wydanie dzieł Goethego. reprezentowały przyrodę. gdzie utrzymała się z pewnymi modyfikacjami. 1). który z poetycką obojętnością związał ze sobą indywidualne postacie starożytności. skąd przeszła do nowszej. że chodzi o te same gwiazdy i że wkrótce ujrzymy je ponownie. Elementy antyczne nie zostały jednak przyswojone przez romantyzm. Ale czy istoty zamieszkujące ziemię nie różniły się od mieszkańców nieba? Ziemię zaludniły nimfy30: góry. długowieczne i śmiertelne. Kontempluje nieskończoność. Grecka wyobraźnia zaludniła naturę żywymi istotami. 175 . m.Piękno nieba zasługuje na równie wspaniały dystych o przeciwnej treści. Subiektywnie zainteresowany sobą romantyzm pozwala zaniknąć różnicom obiektywnym. IV. 28 Pedro Calderon de la Barca (1600-1681). 29 August Wilhelm Schlegel (1767-1845). góry (oready). Inni poeci zachowują omawianą różnicę. lasy. Szczególnie jest ona widoczna w poezji antycznej. 30 Nimfy były córkami Zeusa.ziemskimi gwiazdami. Tę metodę pedantycznie rozwinął w dwu słynnych sonetach zamieszczonych w El principe constante. zobaczyłby wszędzie zarówno stałość. co skończone. morza (nereidy). Jednak romantyzm woli przeciwnika tej myśli. oraz oceany (okeanidy). Przecież nowe kwiaty mają tę samą istotę. jak i zmienność. podczas gdy kwiaty zawsze będą inne. przedrukowuje go aż trzy razy (patrzMunchner Ausgabe. pod tytułem Klage der Schónheit. Gdyby zwrócił się ku pojęciu jedności. kwiaty zaś . W znakomitym niemieckim tłumaczeniu A. W. niemiecki poeta. zatem to. Heiberg tłumaczył go na duński. Tutaj analogia posunięta zastała bardzo daleko: gwiazdy będą przemijać jak kwiaty. Romantyzm nie bierze pod uwagę. dramaturg hiszpański. Schlegla29 dzieło to nosi tytuł DerstandhaftePrinz [KsiążęNiezłomny]. zamieszkiwały pola i lasy (driady). Romantyzm już na początku zacierał tę różnicę.in. krytyk i teoretyk romantyzmu. co dawne. czy odległe planety nie są zamieszkane przez istoty posiadające osobowość. wodnikami. niebo . Natomiast na niebie umieszczono Herkulesa. Ale i Grecy w to nie wierzyli. że kiedyś naprawdę żyły. że żyły w tradycji. W niej zostały obdarzone rzeczywistym. że planety są królestwem osobowości. substancjalnym siłom. niebo to królestwo osobowości. chociaż nikt już nie wierzy. driad. które w całości zawdzięczały swe życie wyobraźni i które kąpały się w nieokreślonej. jakjest dla nas. aniołów i świętych. że ani Herkules. które przemija. Wiedzieli bardzo dobrze.źródła i morze były siedzibami oread. które wiecznie trwa. Ziemia to nieokreślona zwyczajność i substancjalność. krasnalami itd. są także historyczne. a podległą zmianom ziemię . bardziej adekwatnej. które choć mitologiczne. niebo zaś za obracającą się wokół Ziemi kulę. nie można było inaczej wyrazić przeczucia. ani Perseusz nie znajdowali się na nieboskłonie w postaci dwu kolosalnych gwiazdozbiorów. Nie były niczym innym niż egzemplarzami tego samego gatunku. Niebo pozostawili niezaludnione. Poezja romantyczna czerpała (a może i wciąż czerpie) z mitologii antycznej. i to bynajmniej nie dlatego. że gwiazdozbiory są postaciami. Wynika stąd. Niewy- 176 . Perseusza i inne postacie. Jak długo uważano Ziemię za centrum. Jednakże romantycy ograniczyli się jedynie do zaludnienia ziemi tymi mitycznymi postaciami. historycznym bytem. gdyż każda driada. Nie oddali oni w lekkomyślny sposób królestwa wieczności wspomnianym postaciom. Greckie nimfy stały się elfami. każda najada była dokładnie taka sama jak inne driady i najady. lecz dlatego. W tej fantazji zawarty był przecież sens idei. Dopiero po przewrocie kopernikańskim i po uznaniu go przez cały cywilizowany świat musiała ustąpić pierwsza forma owego przeczucia. bynajmniej nie astronomicznego uznania go za siedlisko Boga. skrzatami. że ziemia stwarza piękno. by zrobić miejsce dla innej.istot. niebo zaś piękno.rzeczywistości. nie licząc całkiem zwyczajnego. najad i nereid . To przekonanie było równie oczywiste dla Greków. którą i my poważamy. nieosobistej potoczności. My także rozważamy niekiedy. Zatem dla greckiej wyobraźni ziemia była obszarem fikcji.pozbawionym osobowości. gdzie w pałacu o wielu komnatach mieszka Trójca Święta. Podobnie jak sprzeczność. II. że nawet antynomie.podobnie jak Ziemia zajmuje on ogromny obszar i może stać się zarówno siedliskiem ludzi. którą Zenon 33 znalazł w istnieniu ruchu. Berlin 1819-1822. że wnikliwsze zbadanie romantycznych mitów wykaże. który daje się słyszeć z różnych stron. Tani sceptycyzm. 31 Najprawdopodobniej chodzi tu o Kinder. należących do naszego gatunku istot. że Księżyc nie jest jedynie świecącą kulką. lecz przeciwnie . a którego ostrze skierowane jest przeciw odpowiedzi pozytywnej. 33 Patrz przyp. 32 Mowa tu o artykule teologa Hansa Martensena Kirke-aaret (Rok kościelny). gesammelt von die Briider Grimm.kluczone przecież. gdy nie potrafimy w nich ujrzeć nic poza kosztownym wybrykiem natury. zamieszczonym w „Uranii 1844" tuż po artykule Heiberga. Jednak rozstrzygnięcie problemu wymaga wielkiej rozwagi. i to tak małą. Jako przykład chciałbym przywołać opowieść o Matce Boga. wówczas gwiazdy z pewnością będą miały dla nas inne znaczenie niż wtedy. skłania nas raczej do rozwiązania węzła sprzeczności. Przeciwnie. stanowi przedmiot uwagi autora następnego artykułu 32 . nie uprawnia nas do negowania istnienia ruchu. niż ich obecnie posiada. 2 do tekstu Powtórzenia zamieszczonego w niniejszej publikacji. że możnają wziąć do ręki. nie dają nam prawa do odrzucenia takiej myśli. iż co najmniej od czasu do czasu znajdziemy w nich przeczucie przyszłej nauki o gwiazdach jako miejscach przeznaczonych dla ludzi. jak i istot wyższych. Gdy uznamy. Nie można go jednak zaniechać w artykule. Baśń zakłada zatem. że niezliczone planety mogą być mieszkaniem dla myślących. Matka Boska unosi pewną dziewczynę na Księżyc. Marii. wyd. umieszczoną w baśniach braci Grimm 31 . 177 . którymi kwituje się przypuszczenie o istnieniu życia na planetach. Chcę jedynie zaznaczyć. którego zadaniem jest zwrócenie uwagi na etyczne i estetyczne znaczenie roku astronomicznego oraz pozyskanie dla naszej myśli więcej zwolenników.und Haus-Mdhrchen. Pytanie o mieszkańców gwiazd zawsze budzi wątpliwości. Odrzucenie tego pytania nie odpowiada zatem intencjom naszego artykułu. chmury itd. Pierwsze wzbudza ciekawość dzięki swej malowniczej naturze. pozostają jednak na ziemi i zachowują ciało. wydaje się trudne do wytłumaczenia. Lepiej odrzucić te nierozsądne mrzonki i uwierzyć. Większość powinna raczej zwrócić uwagę na inny. na przykład. co zostało powiedziane wyżej: istnieje ważna różnica między sposobem. będące zdaniem większości o tej sprawie. Dlatego możemy odczuwać doń sympatię. i to w taki sposób. że dzisiaj każdy ma własne zdanie o tym. które dla zmysłów ludzi żyjących stało się nieuchwytne. las. opisują odmienne wrażenia estetyczne. woda. że poezja zawsze interesowała się fenomenami ziemskiej natury. bynajmniej nie znając owego uczucia. jak i nowi poeci obdarzają gwiazdy. drugie z trwaniem. w jaki odbieramy piękno ziemi i urok nieba. że nie wiedzą ani nawet nie przeczuwają. iż bierze ono początek w niejasnym przeczuciu.Nie jest żadnym argumentem fakt. być może niezbyt świadomie. choćby los już od urodzenia ich rozłączył. który zaludnia Ziemię. że na innych planetach człowiek otrzymuje nowe ciało po śmierci.. Pierwsze łączymy z przemijaniem. że gwiazdy są zamieszkane przez ród nie różniący się w istocie od tego. naturalnego piękna? Tej uwadze przeciwstawię to. Czy nie powinna obdarzyć gwiazd takim samym zainteresowaniem? Uznać ich za elementy tego samego. i że stało się to prawie sprawą wiary. Mógłby ktoś teraz powiedzieć. znajdziemy dwa przeciwstawne wyobrażenia. Gdy zbadamy te dwa odmienne rodzaje piękna. chociaż w świecie zewnętrznym jesteśmy od niego nieodwołalnie oddaleni. mocniejszy dowód istnienia współzależności między antycznymi i współczesnymi poglądami. czy się spotkają kiedykolwiek. którym zarówno dawni. Z podobną sympatią bracia myślą o sobie. które. Szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę tak liczne związane z tym wyobrażenia. Z jednej strony mamy do czynienia z wyobrażeniem malowniczego piękna ziemskiej natu- 178 . takimi jak światło słońca i księżyca. Chyba że stwierdzimy. czy na planetach istnieje czy też nie istnieje życie. drugie na skutek estetycznej transcendencji. Zainteresowanie. Pomińmy jednak owe wyobrażenia. że choć zmarli należą do przestrzeni kosmicznej. lecz które widzi rzeczywistość i jej cel. Choć zazwyczaj budzi wątpliwości wnioskowanie oparte na intuicji i zmierzające ku rzeczywistości. Otrzymaliśmy przecież nie34 Johann G. Jest to pytanie tak szczegółowe. skąd wyjdziemy. Estetyka Fichtego zakładała. można nadużyć takiego rodzaju wnioskowania.ja". które bynajmniej nie stawia jedynie na jednostkowe . że w żaden sposób nie może go rozstrzygnąć analogia o charakterze uniwersalnym. a zatem Księżyc jest zamieszkany. 35 Heiberg ma najprawdopodobniej na myśli przykład podany przez Hegla w Die Logik.o ile nadal chcemy odpowiedzieć na nasze pytanie uznać istnienie teleologii przyrody. a nie inna planeta. zawsze zdążamy ku owemu stwierdzeniu. „refleksem" jaźni.ja". jak to jest w Fichteańskim obiektywizmie34. W tym celu należy skorzystać z wnioskowania indukcyjnego i przez analogię. Owszem. Właśnie to wyobrażenie stwierdza. § 190. s. musimy . że rzeczy są przedstawieniem. Stuttgart 1964. są jednak jedynymi rodzajami wnioskowania umiejącymi poprowadzić w kierunku istotnie nowych i nieznanych prawd. który stawia na . utrzymującą. że gwiazdy są gniazdami ludzi. i ze zbyt szczegółowym celem naszego rozumowania: że właśnie ta. 396. że „na Księżycu jest ziemia". szczególnie gdy posłużymy się nim jednostronnie. Z drugiej strony chodzi o wyobrażenie świata. by się wzmocnić i móc cieszyć sobą. jest zamieszkana. To dlatego (i nie bez związku z naszym tematem) omawia Hegel w swej Logice^ przykład fałszywej analogii: Ziemiajest zamieszkana. Gdy porzucimy estetykę i zwrócimy się ku filozofii przyrody. potwierdzone poezją przeczucie.ry jako refleksu powstającego za sprawą obserwującego podmiotu. w tym wypadku Księżyc. to przecież nasz wniosek zachowa ważność dla obszaru estetyki. Wywarł on znaczny wpływ na Hegla. nie dadzą nam całkowitej pewności. gdyż mamy do czynienia zarówno z nader niekonkretną analogią. na Księżycu jest ziemia. które. zawierającemu mniej lub bardziej świadome. Niezależnie od tego. co prawda. gdzie właśnie wyobrażenie jest prawdziwą substancją idei. filozof niemiecki. Fichte (1762-1814). Wnioskowanie jest fałszywe. 179 . podlegają okresowej przemienności dnia i nocy oraz pór roku (podobnie jak to jest na Ziemi). gdy poznajemy kosmiczną teleologię natury. Nie musimy otwierać ciał żyjących. można stwierdzić. Natomiast punkt wyjścia i pierwszy stopień kosmicznej teleologii możemy zobaczyć bez trudu. górującego nad naturą. że mają te same podstawowe formy co Ziemia: są tam zarówno ciała stałe. Planety widać gołym okiem. jak i stworzone z wodnych kropli oraz z powietrza. które nigdy nie wypuści pędów. szybko się przekonamy. gdyż nie jest zupełnie normalny. alejedynie kilku.błahą lekcję: potrafimy pojąć plany natury. że i cel musi być podobny. Nasza wiedza powie nam jedynie o planach natury dotyczących planet. choć wcale nie przebadano każdego człowieka. Natura jest ograniczona zarówno czasem (nie należy zatem oczekiwać. będące w oczywistej sprzeczności z jej planami. by w każdej chwili była z tym lub owym całkowicie gotowa). poruszają się zgodnie z prawem grawitacji i . Która z nich zrealizowała swój plan? A może dopiero jest w trakcie jego spełniania? Czy nigdy nie osiągnie swego celu? Czy dobrze wypełnia własne przeznaczenie? Te szczegółowe pytania można postawić jedynie w szczęśliwych wypadkach. Nie dowiemy się niczego o kwestiach związanych z konkretnymi planetami. nic nie ryzykujemy. nie dowiemy się o tym za sprawą uniwersalnej analogii. możemy stąd wnioskować. by upewnić się. Analogia opowiada o wewnętrznej budowie ludzkiego ciała. Jeżeli już pierwszy rzut oka wskazuje na podobieństwa. Wtedy należy się uciec do specjalnych kryteriów. Podobnie jest. 180 . Od czasu do czasu rodzi bowiem ziarno. jeżeli ktoś cierpi. która go spłodziła. nie umiemy jednak w każdym konkretnym wypadku rozstrzygnąć. że wszystkie podporządkowane są tym samym kosmicznym warunkom.o ile nie są centralnie położone . jak i własną ułomnością. Mają kształt kuli. chociaż pory roku mogą mieć różną długość. że są oni podobnie zbudowani. Z drugiej strony. Jeżeli pozna się lepiej planety. oraz rzeczy ułomne i kalekie. gdy posiadamy konkretne dane. Ponieważjednak poznaliśmy teleologię ludzkiego ciała. przenosząc na wszystkich wiedzę nabytą podczas badania nielicznych. Celem istnienia Ziemi z pewnością jest stworzenie człowieka. w jaki sposób natura te plany zrealizuje. że to. Skoro owe pierwsze. Nasze wnioskowanie polega na przeskoczeniu od pierwszego stopnia do ostatniego. należy raczej sądzić. to twierdzimy. Nie zrobiliśmy tego. nie odważając się objąć ich wspomnianą analogią. 181 . które można napotkać wśród tworów natury. Przeciwnie. Niechże stanie się naszą nicią przewodnią w labiryncie. Bo chociaż natura używa w zasadzie tych samych środków do osiągnięcia tego samego celu. Stąd można wnioskować. lecz dopiero po przeprowadzeniu drobiazgowych badań. a których nie można ujrzeć gołym okiem. że w teleologii ostatni stopień zawsze zawiera w sobie pierwszy. musi to także dotyczyć najwyższego celu natury. z wyłączeniem tych odmieńców. Można go usprawiedliwić. pozwalamy sobie zatem pozostawić kolejne kroki naszego dowodzenia in suspenso [lac. w zawieszeniu]. Estetyczny punkt widzenia utrzymuje. mówiąc. które wiążą plan z realizacją. Nie chcemy stwierdzić.Nic ponad niego natura nie może wymyślić. organiczne warunki bytu są wszędzie takie same. Między nimi znajdują się środki. są podporządkowane teleologicznemu celowi. że Jupiter posiada te same gatunki roślin i zwierząt co Ziemia. ludzie wszędzie bowiem przypominają siebie. nieorganiczną. człowieku. że podobnie musi być na Ziemi i na innych planetach. że teleologia przyjmuje tutaj postać nieskończoną . że inne planety otrzymają podobne przeznaczenie. gdzie tak łatwo ryzykujemy zagubienie drogi. W świecie roślin i zwierząt teleologia ma postać skończoną . czego nie byłoby w planach. którzy dopiero dążą do tego celu.stąd mamy do czynienia z ogromnym bogactwem odmian. co zewnętrzne. na przykład. I tam roślinna i zwierzęca natura musi być pośrednikiem między pierwszą fazą. Nawet bowiem wariacje. jest to jednak skok zupełnie naturalny. człowiek jest zatem Telos. że odmienne warunki klimatyczne na różnych planetach doprowadziły do powstania odmiennej fauny i flory. a człowiekiem. Możemy stwierdzić. Gdy jednak mówimy o inteligentnym produkcie natury. że owa roślinność i świat zwierzęcy są wszędzie takie same. czyli celem ostatecznym.i dlatego jest jedna. Zrealizowany cel nie zawiera niczego. Powróćmy obecnie do estetyki. w niektórych wypadkach porusza się różnymi drogami. odpowiada temu. i to. że to. 68-71). co wewnętrzne. po łacinie.J. 182 . ale już w następnym roku została przetłumaczona na duński. nauka i religia nie mogą być iluzją! Nie.s. Pisał m. tom IV.in. Listy perskie Montesquieu (1721) oraz Podróże Guliwera Swifta (1726). ukazała się anonimowo. Kopenhaga 1842. Populaire Foredrag over Hegels objective Logik. jakich może sobie przedstawić najdziwniejsza wyobraźnia . Także współczesny Kierkegaardowi i Heibergowi duński heglista A. czy p o prostu tacy. Adler zajmował się tym problemem. Adler. kochany czytelniku. Stanowiła nieznaną w Danii mieszankę fantastycznej opowieści. j a k to zostało opisane w Niebie Klimie37.inteligentny ideał piękna.wówczas ideał piękna zostałby unicestwiony. co wewnętrzne. posiadają bowiem własne przeciwieństwa" (A. tego nie możemy przyjąć! J u ż ra36 Wydane w 1843 roku Albo-albo otwiera słynne zdanie: „Czasami. Właśnie dlatego są rzeczywiste. Ausgabe. że to.J. że jest zmysłowym odpowiednikiem tego ostatniego 3 6 . Wiele jest twarzy natury. s. a piękno staje się tylko wmówieniem. a to. W Nauce logiki (Wissenschaft der Logik.P. co wewnętrzne. zapewne wątpiłeś nieco o prawdziwości znanej filozoficznej tezy.in. Ledetraad ved Forelcesningerne over Philosophiens Philosophie eller den speculative Logik ved den kongelige militaire fi0iskole. najlepiej przedstawiony w malarstwie i rzeźbie. satyry społecznej i utopii naukowej. §27. istnieją w sobie. Sztuki piękne i nauka przestałyby istnieć.stąd istoty inteligentne znają tylko j e d n ą postać . Kopenhaga 1831-1832. w wykładach wygłoszonych w Szkole Wojskowej w latach 1831-1832 (por. Heiberg. co zewnętrzne. 37 Powieść Niels Klims underjordiske Rejse (Podziemna podróż Nielsa Klima). lub byli tacy. jest zewnętrzne" (tł. co zewnętrzne (fenomenu) i uznaje rzeczywistość za odpowiedniość istniejącą między oboma stanami. L. Inteligencjajest przecieżjedna . Dlatego i rośliny. Iwaszkiewicza). co jest zewnętrzne. II C. w Lipsku w 1741 roku. i zwierzęta mogą przybierać najdziwniejsze kształty. 655-661) omawia Hegel dialektykę tego. co wewnętrzne (istoty) i tego. P. jest wewnętrzne. Bez tego przekonania sztuka jest niemożliwa. Jub. s.: „Prawdą jest. § 112—§ 115. która kontynuowała Robinsona Crusoe Defoe (1719). Heiberg zajmował się tym tematem m. pióra Ludviga Holberga. Gdyby na innych planetach żyli ludzie o sześciu nogach. przypominający insekty. 158). Lecz przecież sztuka. i to nie tylko w sensie abstrakcyjnym. Ktoś zapyta: czy na innych planetach nie mieszkają ludzie obdarzeni skrzydłami? Odpowiedź brzmi: nic nie stoi temu na przeszkodzie. Inaczej dzieje się z anatomią człowieka. mieć jakiś wspólny mianownik. Takie przypuszczenie jest bardziej ludzkie niż poprzednie. Sztuka wiąże je z postaciami aniołów i geniuszy.o ile szczegół nie kłóci się z ideałem. pozbawionej piękna strukturze znaleźć można niezliczone deformacje. pozbawionym inteligencji królestwie. spowodowane warunkami życia. niewidocznym organom. niezależnie od różnic anatomicznych. Skoro ideał ludzkiego piękna jest wszędzie taki sam. na przykład do wyobrażenia sobie ludzi posiadających cztery lub sześć palców u rąk.narządy układu oddechowego. W żadnym wypadku nie należy wyobrażać sobie nowych organów. Jeżeli ktoś pragnie wyobrazić sobie istotę mającą szlachetniejsze i bardziej wysublimowane od nas zmysły. W tej ciemnej. to światło prawdy jest takie samo na naszej i na innych 183 . ponieważ kształty zewnętrzne harmonijnie odpowiadają wewnętrznym. Nie znajdziemy tu żadnego ideału. Musimy ją podkreślić. a brzuch . dotyczyć to musi także innych wyobrażeń idealnych. Każde odstępstwo prowadzi do deformacji. Podobnie jest z wymyślaniem nowych i nieznanych organów zmysłowych. gdyż zniszczyłoby to nasz ideał piękna. muszą one. gdy bronimy idei jedności ludzkiego losu. już istniejących organów. podporządkowanym teleologii skonczonosci. religia i filozofia są prawdziwe. piersi . Nie potrzebujemy przecież żadnego z tych domniemań.czej zgódźmy się. nawet nieznacznych. Ale nawet tutaj mamy do czynienia z jednością. że z wyjątkiem Ziemi kosmos jest niezamieszkany. Tutaj natura pracuje w swoim tajnym. że na innych planetach istnieje wiedza większa i głębsza od ziemskiej. Skrzydła są przecież zgodne z ludzkim ideałem piękna. Choćby nie wiem jak różne były warunki życia na planetach.trawiennego. Wszędzie głowa musi zawierać mózg. powinien zacząć od wzmocnienia znanych. Zdrowe rozumowanie powinno trzymać się od tego z dala. Dlatego jest czczą mrzonką przypuszczenie. ale i w najmniejszym szczególe . od wysublimowania ich struktury wewnętrznej. Jeżeli sztuka. po to jedynie. a nawet empirycznie zorientowany historyk mieliby podczas takiej wizyty pełne ręce roboty. służy tej samej ciekawości. związanych z naszym tematem. która nas wykarmiła i do której należymy! To jej należy się cześć. niezliczoną liczbę tak zwanych gwiazd stałych. Z drugiej strony nawet najwyższe poznanie zawiera wiele stopni. Złożenie przelotnej wizyty na obcej planecie. Przecież wszyscy jesteśmy przeznaczeni do osiągnięcia tego samego celu. że te niezliczone słońca muszą mieć to samo przeznaczenie. jak ona wygląda. Po przedstawieniu zasad. by objawić się w innych miejscach kosmosu. Wielu z nas marzy o podróżach na inne planety. podobniejak nasze Słońce. Botanik. uznajemy to. Nie dająca się odrzucić analogia podpowie nam. podobnie jak domowej kolebce i temu. Dzieli nas tylko niewiele znacząca różnica czasu. Kiedy chwalimy Boga. Z pewnością natomiast byłoby to interesujące z punktu widzenia nauk szczegółowych. co najwyższe. Ziemię i pewną liczbę innych planet. fizjolog. niewdzięcznością wobec Matki-Ziemi. do których zalicza między innymi botanikę. a przede wszystkim Słońce. jaka skłania nas do poznawania rzeczy obcych i nieznanych. fizjologię i „empiryczną historię". ale o których wiemy z całkowitą pewnością. jakimi się kierujemy. Jednak dla kogoś. Nie ma tu nic dla Nauki38. szczególnie empirycznych. nasz własny system słoneczny. przejdźmy do spraw szczegółowych. Niektórzy chcą tego dokonać już teraz. Co widzimy na niebie? Po pierwsze. Po drugie. inni po śmierci.naukom empirycznym. że są ciałami świecącymi. taka wizyta jest zupełnie zbyteczna. Takie marzenie jest niewiernością. a może nawet najwyższych kręgach idei.planetach. które znajdują się poza systemem słonecznym. a zatem i rozwój. Nie ma tu nic do zdobycia w najgłębszym znaczeniu tego słowa. kto żyje w wyższych. by zobaczyć. 184 . Po tej samej drodze jakiś człowiek zaszedł nieco dalej od innego. mianowicie. Przecież Bóg nie ukrywa się przed mieszkańcami Ziemi po to. z czym czujemy się związani w naszym nieśmiertelnym królestwie. Nasze poznanie nie może być niczym osłabione. że są świecącym centrum 38 Heiberg przeciwstawia tu heglowską filozofię rozumianą jako Nauka i posługującą się pojęciami a priori . Są one zbliżone do siebie i w długich okresach obiegają siebie zgodnie z prawem Keplera 39 . a nawet potrafią zniknąć na jakiś czas. przesuwają się jedynie ku centrum.słońca i planety. Pierwszy jest wyrażony przez satelity. że i tutaj obowiązuje prawo grawitacji. odniosła liczne tryumfy na dotąd nieosiągalnych obszarach. nabierają niezwykłych właściwości. czy księżyce i komety można znaleźć także w innych systemach. Obie są słońcami tego samego systemu. sukcesywnie oświetlane przez dwa słońca. że planety. Przekonują nas do tego dane empiryczne. a kiedy indziej przesłania światło gwiazd stałych. które widzimy gołym okiem jako pojedyncze. że niekiedy odbija. Najważniejszy jest przecież fakt. że obowiązujące w naszym systemie prawa grawitacji rozciągają się także na tak zwane gwiazdy podwójne (czyli gwiazdy stałe). Zgoda. twierdząc. Nie pragną one słońca.innych. powinniśmy otrzymać taką odpowiedź: jest nader 39 Johannes Kepler (1571-1630). Nie należy także tracić nadziei. co sprawia. niemiecki astronom i matematyk. że planeta obiegająca pojedyncze ciało znajduje się w takim położeniu wobec Ziemi. świecą silniej lub słabiej. niktjeszcze nie widział tych planet. Jeżeli spytamy. Nawet zwykła luneta pozwoli nam dojrzeć piękno barw Andromedy. ale zawsze dokładnie odmierzonych okresach. Żadnej z nich nie można uznać za zwykłą planetę. Astronomia już teraz. 185 . Komety zaś poruszają się wokół słońca. Odkryła na przykład. a dzięki instrumentom jako dwie gwiazdy. Zmieniają barwy. że w każdym systemie znajdują się -jak i u nas . Rachunek prawdopodobieństwa określa położenie gwiazd zmiennych. Chyba nie powiemy za dużo. które w dłuższych lub krótszych. Także u nas znajdziemy aspekt lunearny i komety. Sformułował prawa dotyczące obiegu planet wokół Słońca. Na przykład jedna jest czerwona. krążących wokół nich planet. Można to zapewne wytłumaczyć w ten sposób. a szczególnie w ostatnim okresie. że pewnego dnia nasze przypuszczenia zostaną potwierdzone dzięki badaniom empirycznym. druga zielona. znajdują się bowiem w znacznej od nas odległości. Żaden rozsądny i co nieco znający się na astronomii człowiek nie wątpi w ich istnienie. I odwrotnie: żadna gwiazda nie może być słońcem (lub gwiazdą stałą).a przecież samo nie jest odbiorcą swej dobroczynnej siły! Nie zna ani przemian dnia i nocy. że natura. Zróbmy to. W wypadku planet wnioskowanie przez analogię zakłada o wiele więcej. Żadne ciało stałe nie może być planetą. Czy nie powinniśmy się spodziewać. Słońce jest źródłem odnowy planet . gdyż przypadek istnieje nawet wśród satelitów naszego systemu. Nasza analogia ma znaczenie o wiele głębsze. Powiadamy jedynie. owo przeciwieństwo planet. podobna do tej. Jupiter jest planetą. wychodząc od naszego systemu i przez analogię rozszerzając naszą wiedzę na inne planety. Nie mówimy przecież tak: nasza planetajest zamieszkana. Ziemia jest planetą w naszym systemie i jest zamieszkana przez ludzi. obracając się wokół własnej osi. bez rozważenia. 186 . Żyje dla planet. zajmowanie się tymi szczegółami nie ma dla naszego pytania większego znaczenia.prawdopodobne. a które dopiero zamierzają spełnić to przeznaczenie. komety zaś zdają się miećjeszcze bardziej przypadkową egzystencję. którą przytoczyliśmy poprzednio. które planetyjuż spełniły. Już z tego powodu jest oczywiste. że Słońce w równym stopniu może być zamieszkane i niezamieszkane. majedynie byt abstrakcyjny. rozważając związek między badanymi aspektami w systemach słonecznych. chociaż jego masa i rozmiary są od nich większe. Nie opisuje żadnej drogi. zatem Jupiter jest zamieszkany przez ludzi. Brakuje mu życiodajnego pulsu i rytmu. nie posiadając planet. W systemie słonecznym planety mają konkretną egzystencję indywidualnego organizmu. Najlepiej je oświetlimy. nie wszystkie planety mają satelity. powtarza się także w innych systemach. że przeznaczeniem planet jest bycie ludzkim mieszkaniem. Nie twierdzimy o żadnej konkretnej planecie. przynajmniej od czasu do czasu. że jest zamieszkana. Jak wiemy. Planety i słońce gwarantują bowiem wzajemne istnienie. która tak bardzo upodobała sobie powtórzenie. Zresztą. służy im. Czyjest tu posłuszna wewnętrznej konieczności? Tego nie śmiemy twierdzić. nie mając swego słońca. ani pór roku. Słońce. że także inne planety naszego systemu są podporządkowane temu samemu przeznaczeniu? Nie jest to bynajmniej fałszywa analogia. a co najmniej niesłychanie gorącą planetą. Jeżeli uznamy nasze Słońce za nieprzydatne do rozwiązania interesującego nas problemu. Inni są przeciwnego zdania. Dla nich Słońcejest wiecznie płonącą. i nadmierne ciepło. Niektórzy chcą. stwierdzimy. Jest ono przecież największym. Porównując każdy z tych niezliczonych lśniących punktów z liczbą ludzi. że zbłądziła na innych. jest sprzeczny z istniejącymi analogiami przyrodniczymi. Niezależnie od tego. Łatwo 187 . że każdy punkt nieskończonego kosmosu może być ludzkim siedliskiem. że Ziemia zajmuje wśród nich miejsce szczególne. za i przeciw] muszą być równie przypadkowe. Inne planety nie mają warunków koniecznych do powstania inteligentnego życia. co myślimy o planetach naszego systemu. którego się obawiają. to podobnie musimy uczynić ze słońcami znajdującymi się w innych systemach. Wszelkie pro et contra [łac. wiemy przecież na pewno. o tych nieprzeliczonych gwiazdozbiorach.a z pewnością stronią od niego istoty rozumne. Jednak wniosek. że ciepło słoneczne jest tym słabsze. A przecież i ogień. by stwierdzić coś z pewnością. możemy całkiem dorzecznie dojść do przekonania. należących do innych systemów. oznaczać to musi. Ten argument posiada większe znaczenie niż argumenty odnoszące się do naszego systemu słonecznego. ale o niewidocznych dla oka planetach. a także z poglądami estetycznymi. które odkrywa przed nami przejrzysta noc. im wyżej jesteśmy w górach. jak i przez Ziemię. że jedynie Ziemia jest zaludniona. Wiadomo. by służyły naszej planecie. Na górskich wierzchołkach nawet latem nie jest w stanie stopić leżących tam śniegów. że miałaby pobłądzić niezliczoną ilość razy na tylu planetach. A jeżeli natura tylko na jednej planecie zrealizowała swe przeznaczenie. by Słońce było zamieszkane. Ciepło produkowane przez Słońcejest raczej rezultatem ziemskiej reakcji na światło: ciepło jest tworzone w takim samym stopniu przez Słońce. Oglądając bowiem planety naszego systemu. najwspanialszym i najbardziej niezależnym elementem naszego systemu . obiegających gwiazdy stałe.chociaż te właściwości zostały stworzone. Wiemy zbyt mało o jego budowie. zostało dosłownie wzięte z powietrza. Nie mówimy teraz o gwiazdach stałych. Ziemiajest od nich doskonalsza. jak Mars. ani największa. które jednak nie występuje u wszystkich komet. i w dodatku lśniący. Nie jest ani najmniejsza. wystarczy zwrócić uwagę. Co najwyżej. ale trudno rozstrzygnąć. Zapewne nie jest to zbyt wygodne dla mieszkańców Jupitera i Saturna. że ekscentryczność ich orbit wskazuje. że ma ich aż siedem. Nie jest jednak zupełnie pozbawiony księżyca. To przeświadczenie zostanie wzmocnione. A teraz weźmy Jupitera. Mógłby ktoś powiedzieć. Podobna trudność powstaje i u nas. że bynajmniej nie są zorganizowane w jakieś systemy. takie gadanie to zwykła paplanina. Jest raczej przeciwnie. Komety nie mogą stać się ziemią ani dla człowieka. którego światło jest najsłabsze i dlatego najmniej oślepia. Utrudnia im obserwację gwiazd stałych. Wenus czy Merkury. mogą dać życie naj- 188 . Gęstość jego atmosfery łagodzi różnicę między ciepłem i zimnem. O kometach należy powiedzieć. Jej pory roku odnawiają wegetację. gdy zwrócimy uwagę na ich niezwykłe właściwości. Są bowiem agregatami pełnymi wody i pyłu. podwójny pierścień. Z pewnością należy się jej centralne miejsce w systemie słonecznym. Nie zbliża się zanadto do Słońca i nie ucieka odeń zbyt daleko. Z równą racją można to powiedzieć o Uranusie. że zawsze potrafi ona znaleźć „złoty środek" pomiędzy przeciwstawnymi skrajnościami. przez które można zobaczyć obiegające je gwiazdy. mają zaczątki stałej formy. Jak widać. że nadzwyczaj ostre światło Merkurego pozwalajego mieszkańcom widzieć lepiej i dalej. że ma cztery księżyce. gdy znika Księżyc. co z pewnością wpływa na ludzkie działanie i energię. tak zwane jądro. Nie ma on tylu księżyców co Uranus czy Saturn. Owszem. Chwalimy Jupitera za to. By uznać korzystną pozycję Ziemi w naszym systemie. ani dla zwierząt.można tu znaleźć tę czy inną właściwość. która z tych właściwości sprzyja życiu. To wszystko dowodzi. Poza napięciem między aspektem słonecznym i planetarnym znajdziemy w naszym systemie jeszcze jedno: pomiędzy księżycami i kometami. że nie możemy uznać Ziemi za planetę gorzej przystosowaną do ochrony inteligentnego życia niż inne planety naszego systemu. Jego pory roku prawie niczym nie różnią się od siebie. Saturna zaś za to. której inne nie mają. William Herschel (1738-1822) był nadwornym astronomem króla Jerzego III. autorka katalogu gwiazd. Znamy go tak dobrze. Czy komety są przyszłymi planetami. które stopniowo konsolidują się i naśladują orbity planet? Czy ich przeznaczeniejest identyczne z przeznaczeniem planet? Czy zostały w nich zawarte najstarsze dzieje planet? T e wszystkie pytania pozostawmy d o rozważenia naszym p o t o m k o m . Pomyślcie: d o b r a luneta astronomiczna może tak bardzo przybliżyć Księżyc. Tekst Heiberga najprawdopodobniej wskazuje na najstarszego z nich.o ile znajdzie się powietrze dla podtrzymania ognia. Karolina (1750-1848). jest obszarem wulkanicznym. Teleskop Herschla 4 0 potrafi zbliżyć go na odległość ośmiu lub dziesięciu mil duńskich 4 1 . Spotkało to towarzyszy Odyseusza. jak j u ż stwierdziliśmy. 189 . Syn Williama. Znamy starą legendę o Kirke 4 2 .niższym f o r m o m zwierząt wodnych i roślin. ale my włóżmy to między bajki. Po drugie. która potrafiła sprowadzić Księżyc na ziemię. za p u n k t wyjścia musimy obrać nasz Księżyc. p o d d a n y m działaniu bezlitosnych zmian przyrody. córka Heliosa i okeanidy Perseis.5 kilometra. 41 Mila duńska wynosi około 7. Jest j a k p r z e o g r o m n a bryła. zdolne przemieniać ludzi w zwierzęta. 40 Herschel to nazwisko rodziny astronomów brytyjskich. nie m a na nim ani wody. Księżyc jest upostaciowaną suszą. była czarodziejką. że m a p a Księżyca jest o wiele bardziej szczegółowa i wzbudza o wiele większe zaufanie niż znane n a m mapy środkowej Afryki. ze względu na j e g o bliskość. Co o nim wiemy? Po pierwsze. który najmniejsza iskra może podpalić . przyrządzać trucizny i napoje miłosne. Tutaj. ani atmosfery. nie posiada zatem żadnej wegetacji. kontynuował prace swego ojca. Inaczej jest w sferze lunearnej. 42 Kirke. Można oczywiście trywialnie fantazjować o ludziach mających o d m i e n n e o d nas właściwości i potrafiących obyć się bez powietrza. zamienionych przez Kirke w wieprze. jakby znajdował się w Paryżu czy w H a m b u r g u . kryształ węgla. T o wystarczy. wody i roślin. odkrył Uranusa w 1781 r. że Księżyc nie jest zamieszkany przez ludzi. W badaniach pomagała mu siostra. John Frederick William Herschel (1792-1871). Potrafiła ściągać gwiazdy z nieba. by stwierdzić. Jako miara została oficjalnie zniesiona w 1907 roku. Zakreślają okrąg wokół planety. gdyżjest to ruch wymuszony przez obrót wokół planety. Die Naturphilosophie. 190 . Planeta jest bowiem konkretnym. indywidualnym ciałem. ruch pozbawiony własnej woli i mocy. zawierająca dzień i noc.o ile coś takiego może pojawić się w systemie kierowanym surowymi prawami. 154-180. Jest zależna od Słońca. Na naszym Księżycu doba trwa od 29 do 30 ziemskich dni. 43 Por. wokół którego zakreśla swą coroczną pętlę. a w każdym razie nie tak. jeżeli weźmiemy pod uwagę relację istniejącą między satelitami i kometami (momentami wtórnymi naszego systemu słonecznego) a planetami i Słońcem (momentami głównymi). W. Jest autonomiczna. jak i zależną. nie obracają się wokół własnej osi. § 274-279.o ile taka właściwość może w ogóle istnieć w systemie złożonym z sił będących w ciągłym ruchu. Tę relację najlepiej ujął Hegel w Filozofii przyrody42. a zatem sama tworzy dzień i noc. Natomiast ekscentryczne. co stałe i nieruchome . jak to czynią planety. wciąż zwracając ku niej tę samą stronę. zarówno autonomiczną. jest zamkniętą w sobie. G. zataczając okrąg wokół planety (podobniejak planeta wokół Słońca). Satelita reprezentuje zatem to. którą równie dobrze można nazwać bezruchem. W rzeczywistości ma tu miejsce obrót wokół własnej osi lub rotacja. Jest to czas potrzebny do całkowitego obrotu Księżyca wokół Ziemi. Satelity bowiem. niezmiennej pozycji. Jako takie. F. Natomiast o satelitach wiemy tyle. często w ogóle niepowracające komety reprezentują miękki i niezdecydowany ruch . względną całością. gdyż obraca się wokół własnej osi. Planeta zatem nigdy nie zobaczy innej strony satelity i odwrotnie: inne obszary satelity nigdy nie ujrzą planety. jest tej samej długości co obrót wokół planety. że ich autonomiajest mocno ograniczona wskutek ich uzależnienia od planet. Rotacja satelity nie różni się od jego ruchu wokół planety.Czy można uogólnić opis Księżyca na inne satelity naszych planet. s. chociaż nie potrafimy zbadać ich właściwości ze względu na odległość od Ziemi? Nie można tego zakwestionować. niezdyscyplinowane. Jego doba. Hegel. pozostając w tej samej. Stuttgart 1965. Gdzie indziej żyją one z dala od siebie. już przedtem obdarzone bogactwem idei. czy satelity są zaludnione. czcigodne konstelacje.Zależność i autonomia planet łączą się w konkretną jedność. i to. 191 . co stałe i niezmienne. które starożytność zawiesiła w ogromnej galerii. że są złożone z wody i powietrza. bez wody i powietrza. Wypada dodać. Dlatego na nasze wcześniejsze pytanie. W ten sposób wzajemnie uzupełniają swoje połowiczne żywoty. że niebo wcale nie jest obce ziemi. Mają za to coś. staną się obecnie jeszcze bardziej interesujące. a zatem rzeczy. jaką tworzy przeciwieństwo. jako abstrakcyjne. by wzbudzić sympatię poetycznie nastrojonego obserwatora. „prawdziwymi obrazami. Gwiazdozbiory są bowiem. że jest suchym kryształem. To. które na konkretnych planetach łączą się ze sobą. że owe stare. Pantheion). A przecież te złote wskazówki na wiecznym zegarze wieków nie potrzebują takich środków. co posiadają komety. by wszyscy ludzie mogli je oglądać. Dzielą między sobą to. że w naszym systemie wszystkie satelity są takimi suchymi kryształami. jak to już stwierdziłem przy innej okazji. to. Można je także. zależność istnieje w satelitach. jeżeli wolicie. Jest on częścią całości. jednostronne pojęcia. możliwa jest tylko odpowiedź: nie. O kometach wiemy. jest płynne. autonomia w kometach. co płynne. co stałe. że rzecz w ogólnych zarysach tak się majak to zostało przedstawione. pozbawionym powietrza i wody. Brak im tego. jest suche. I to samo powiemy o pierścieniach Saturna. jako różne elementy tego samego organizmu. Przyznajcie. co jest w ruchu. Wnioskowanie indukcyjne i poprzez analogię powinno teraz wzbogacić opisywaną sprzeczność o niedostrzegalny gołym okiem element. Długo można rozwodzić się nad tymi szczegółami. że podobne przeczucie zawiera antyczne porównanie gwiaździstego nieba z herosami Panteonu 44 . które nie są niczym innym jak swoistą formacją satelity. czego brak kometom. Przyznajcie jednak. Jest raczej odblaskiem ziemskich lo44 Panteon (gr. Tutaj można zobaczyć. które jednocześnie mają charakter abstrakcji. tu: miejsce zgromadzeń bogów i herosów greckich. zupełnie pominąć. o Księżycu zaś. Stąd wnioskować możemy. Grecy mieli zwyczaj przyswajania sobie starszych kultur. który u Egipcjan zapowiada początek żniw. Z Syrii przyszła nazwa Ryby południowej. porywającego Europę. gdzie najchętniej drukował własne artykuły. Głównymi tematami „Intelligensblade" były literatura i teatr. Konstelacje są niezmiernie wiekowe. choć nie stroniono tam także od polityki i astronomii. nadając im imiona występujące w greckich legendach. Stworzyła ona niebiańskie gwiazdozbiory w formach. Zmodyfikowali egipskie i inne nazwy gwiazdozbiorów. jak poprzedzającyje „Perseusz. oto ich mityczna historia. Dotyczy to choćby Wielkiego Psa. niebo zaś stało się żywym komentarzem do dzieł tych poetów. s. Oto grecka nauka o bogach. że już przed wojną trojańską gwiazdozbiory były nazwane i uporządkowane. nawet w tej formie. Heiberga]. gdyż biegnie przed swoją panią i zwiastuje wschód słońca . i nazwali go psem Aurory. jest dla Greków przebraniem Jupitera. które nie miało tak filozoficzno-naukowego charakteru. ich bezpośrednim interpretatorem"* 45 . które wciąż obowiązują. chaldejskie i egipskie pochodzenie. Nawet jeżeli ktoś zauważy. Widać to z omawiających je cyklicznych mitów. i pod nazwami. Od marca 1842 do marca 1844 Heiberg wydawał czasopismo „Intelligensblade". że dzielimy ich intuicję. jaką nadali im Grecy. które zostało zapamiętane. Ukazały się cztery roczniki pisma. a jedynie ich odblask.takjak to czyni Syriusz. Od Egipcjan przejęli Syriusza Wielkiego Psa. Nie dotykają ich zaś Homerowe legendy. 192 . Należy uznać rozgwieżdżone niebo za wspaniale ilustrowane wydanie mitologii greckiej w niespotykanym dotąd formacie. gwiazdozbiorem o egipskim imieniu. Niektóre z nich mają jeszcze starsze. jakie znamy obecnie. Pismo poświęcone idei spekulatywnej" (wydawany w latach 1837-1838). Co dowodzi. nie widzieli bogów i herosów z bliska. sprowadzającego wylewy Nilu. myśli i snów. Byk. Należyje oglądać oczyma starożytnych poetów. przede wszystkim o wyprawie Argonautów bądź jeszcze starszych. Syriusza. 41 [przyp. W przeciwnym razie bohaterowie spod Troi z pewnością zażądaliby 45* „Intelligensblade". takjak my. tom II.sów. matki dwudziestu Ryb ze Zwierzyńca Niebieskiego. Ta ostatnia nazwa ma związek z Ozyrysem. musi się przecież zgodzić. że poeci starożytności. miejsca na niebie. [przypis Heiberga]. Ale nie było już wolnego miejsca ani dla Achillesa. którym płynęli. W naszym regionie ta wspaniała konstelacja jest zupełnie niewidoczna. Wąz Wodny. 24. (W nawiasie należy dodać. że żaden gwiazdozbiór nie przypomina nam Jazona. Następnie Baran rozkłada złotą skórę. Jedynie szczyt okrętowego masztu można zobaczyć na horyzoncie w zimową noc. za to nikt inny nie został zapomniany. Lew. inni zaś widzą jedną gwiazdę. gdyż miała go zgubić podczas ucieczki z Parysem. który stróżował w hesperyjskim sadzie48. który był lwem nemejskim. że nie ma zgody co do liczby gwiazd w konstelacji Plejad. ani dla Hektora. ukryła się. co było celem ich wyprawy. którzy nadali mu postać klasyczną. Sens tego podania znajdziemy u Owidiusza. jak Elektra46. Dziwne. Niektórzy widzą całą konstelację jako mgławicę. Patrz przyp. Do Homera odnosi się mniej ważna i nowsza tradycja. władcę Troi. Mówi się również o Plejadach. Herkules ma własną konstelację. Nawet Droga Mleczna ma swe miejsce w micie Herkulesa. którą Argonauci zdobyli w Kolchidzie. wedle jednego z przekazów mitologii greckiej. nie mogła więc być obojętna. że początkowo powstały z sześciu gwiazd. Tak zwanego Małego Psa z gwiazdą Procjon nazywa się niekiedy psem pięknej Heleny. córką Atlasa i Plejone. którą Herkules zabił Sępa. 47* Fasti IV. czyli wąż lernejski. Na niebie południowym błyszczy okręt Argo. Pozostałe nazwy astronomiczne nawiązują do słynnych dwunastu prac Herkulesa. który opowiada. gdy Regulus znajduje się pod znakiem Lwa. 193 . którego Herkules przygniótł stopą podczas walki z wężem lernejskim. zrodziła się po pożarze Troi.) Prawie całe niebo zostało zaludnione dzięki wyprawom Argonautów. siódma zaś. Przez teleskop można nawet zobaczyć ich ponad dwieście. owa siódma gwiazda. Strzała. 48 Trzy Hesperydy strzegły zaczarowanego ogrodu z pomocą smoka Ladona. dwie lub więcej. W ogrodzie rosły złote jabłka. by nie widzieć pożaru miasta*47. ani dla Agamemnona. od której wzięły swą nazwę. Była matką Dardanosa. Przedstawia ona mleko rozlane przezJunonę podczas karmienia piersią Her46 Elektra była. a raczej „zakryła oczy dłonią". Ze związku z Zeusem urodziła Dardanosa. wreszcie Rak. Do niego są przypisani: Smok. ani też dla Ulissesa. 169 i nast. W tym miejscu skupiam się na zdarzeniach historycznych lub związanych z epoką herosów. by w ostatniej chwili. Przypomina nimfę Amalteę. i innym gwiazdozbiorom przypisuje się niekiedy odmienne znaczenie. grożące zatopieniem okrętu. które w jednym z moich wierszy włożyłem w usta postaci uosabiającej rozgwieżdżone niebo: 194 . wynalazcy wozu. Na ich początek wskazują wyprawy Argonautów. w którego został zamieniony po śmierci. gdyż wąż symbolizuje kunszt lekarski. który dzięki swym strunom przebłagał złe siły przyrody. jest przedstawiony jako poskramiacz węży. do którego trudno dopasować daty historyczne. jasna gwiazda Przewoźnika. i w Przewoźniku. że i tym. że jest identyczny z koniem Cyllarisem. która na Krecie karmiła Jupitera koźlim mlekiem. Orfeusz. któryjuż ma połknąć Andromedę. zamienić się w kamień. Kapella.kulesa. Jeden z Argonautów. czyli w królu Erichtoniuszu. który uratował śpiewającego Ariona od śmierci z rąk złodziejaszków. Pewne wątki heroicznej lub historycznej mitologii zachowane są w Delfinie. dzięki którym nieskończone zastępy ludzi mogą odczytać czas na niebieskim zegarze. wieńcu Ariadny. Do historii Kastora należy Źrebię. w Głowie Meduzy. które odbywały się około 1260 roku przed Chrystusem. gdy Perseusz pokaże mu głowę Meduzy. Powiada się o tym gwiazdozbiorze. Jedne i drugie określają czas. Tezeusz został umieszczony w Północnej Koronie. niż cytując słowa. Inne gwiazdozbiory najczęściej mają mityczne pochodzenie. w Wielorybie. Greckie gwiazdozbiory są zatem niezmiennie od ponad trzech tysięcy lat godnymi zaufania wskazówkami.Kefeusie i Kasjopei. Chodzi o mit Perseusza. którego Merkury podarował Kastorowi. Nie potrafię lepiej zakończyć moich rozważań. mały koń znajdujący się obok Pegaza.) Obok Herkulesa także Kastor i Polluks zostali uwiecznieni w gwiazdozbiorze Bliźniąt. Jest on przedstawiony w Perseuszu. którą heros trzyma w dłoni. mieszka na niebie w Lirze i w Łabędziu. w których powstały nazwy konstelacji. ma czysto mityczne znaczenie. Eskulap. (Oczywiste jest. Jeszcze starszy cykl heroiczny zajmuje nie mniej zaszczytne miejsce na niebie. wreszcie w samej Andromedzie i jej rodzicach . Równy herosom i bogom.49 49 Cytowane zwrotki zamykają. Nie pragnąc już marnego zgiełku. Heibergs Samlede Skrifter. Wiedziony już baśnią jasną Po lśniącej orbity drodze. Tu się wznieś! Niechaj cię ukoi Wolny rytm.Jeżeli chcesz zaznać spokoju. O. P o r . smoki. Dotknięty głosów skłóceniem. . Tłumów harmidrem i wyciem. Choć jam twa piastunka! Daremnie Co noc ci szeptałam baśń miłą. Kopenhaga 1862. tom VIII. / L. Dziwy. a także węże. Ucho niczego nie słyszy. Dźwięczą w pieśniach od lat tysięcy. Wzmocnij się wody milczeniem: Chrzest przyjmij na nowe życie. s. Abyś roił marzenia senne. Gwiazdy na swoich orbitach Milczą dźwiękami swej ciszy. nie znający lęku. 204-218. wchodzący w skład zbioru Danske Lokaliteter (Duńskie miejscowości). Tę pieśń ulotną myśl chwyta. utwór zatytułowany Charlottenlund. Żyjesz. Ich imiona wcale nienowe. człowieku! Dar odrzuciłeś. w nieco zmienionej postaci. Tu spotkasz królów i królowe. choć oko twe zgasło. . autentycznym.właśnie w dziennikach . któremu autor powierzał „sekrety" obyczajowe i towarzyskie. lecz jako najważniejszy obszar swego trudu. krytyką niechętnych mu „znawców". Ale nie było tu nic z tego. U Kierkegaarda nie ma plotek ani intryg. daty swej śmierci. Część „jawna" to były dzieła opublikowane. romantyczny journal intime.i człowiekiem . Podział twórczości na dwie części nie był jego wynalazkiem. Luźne refleksje. co charakteryzowało modny wówczas.w 1837 roku. Dzienniki traktował nie tyle jako warsztatowe próbki. Dzienniki chroniły go przed sprawami szkodliwymi dla twórczości: szybkim poklaskiem (lub takąż naganą) publiczności. O stosunku obu części do siebie pisał . aforyzmy i uwagi inspirowane lekturą obcych autorów przeplatał wersjami własnych dzieł. pole intelektualnego falstartu. opublikowane później pod tytułem Papirer. S0ren Kierkegaard pisał journaler . uciekając od „literackiej czkawki i mdłości". niekonwencjonalnyjest tu jedynie intelekt i ortografia. Obie dopełniają się i razem tworzą korpus twórczości Kierkegaarda.O Liście otwartym Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga Od roku 1834 do 1855. Tutaj mógł być pisarzem . ale korzystał z niego przez całe twórcze życie.dzienniki. Część „ukryta" to właśnie dzienniki. spowodowanych pokusą publikacji: 197 . które z kolei dzieliły się na utwory pseudonimowe bądź polionimiczne oraz wydawane pod własnym nazwiskiem. A zresztą.. udzielenie myślom zezwolenia. IV B 110-118).przykładem choćby włączenie do Albo-albo części zatytułowanej „Dziennik uwodziciela". zapomnienie o jakimkolwiek możliwym zastosowaniu tych myśli. Nie został on nigdy przeczytany przez adresata.. dążących ku autentyczności? Dlatego warto się uważnie pochylić nad wpisanym do dzienników Listem otwartym Constantina Constantinsa do Pana Profesora Heiberga {Pap.. Sam zresztą nadawał temu gatunkowi wysoką rangę .„dzienniki pseudonimów". czy jest lekkomyślnością stwierdzenie. znaczenia jego dzienników nie można podważyć.ujawniły pępowinę pierwszego nastroju. gdy ujmuje nas styl fragmentaryczny i aforystyczny. że jego dzieła polionimiczne to swoiste . Takie ćwiczenia za kulisami z pewnością są konieczne." {Pap. by . by w ten sposób uzyskać giętkość pióra. .o ile to możliwe . czy też w ostatniej chwili wycofał się z publicznej krytyki szanowanego wówczas autorytetu? Nie zawsze wygładzony styl oraz częste uwagi na marginesie zdają się przemawiać na korzyść pierwszego domysłu. gdy wysoko cenimy autentyczność pisarskiej intuicji.„Sądzę. Ale choć ten styl sprawia tłumaczowi dodatkowe trudności. łatwość artykulacji w piśmie podobną do tej. jaką częściowo posiadam w mowie. IIA 118). ujawniającej „pępowinę pierwszego nastroju".. że zamiast tego lepsze byłyby częste zapisy [w dziennikach]. Czy taka była od początku intencja autora. Dzisiaj... jednocześnie ukazuje myśl Duńczyka w chwili. nim „pępowina pierwszego nastroju" została przecięta. S0ren Kierkegaard jako Constantin Constantius List otwarty Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga. kawalera orderu Dannebrog 1 . H.l Patrz informacja o j . s. który Heiberg otrzymał. . Heibergu w niniejszej książce. to jedno z najstarszych i najwyższych odznaczeń duńskich. Order Dannebrog. 141-142. zwątpiłem (czy mogę pozwolić sobie na wyznanie?). widząc moje biedne myśli. ono zaś . lśniące jak gwiazdy na Pańskim niebie? Przyznaję: nie poznałem ich od razu. 12) i Erasmus Montanus (a. że wyżej sięga niebo kryształowe2. właśnie. w której ustanawiam wiarę w powtórzenie.Czcigodny Panie Profesorze! Skoro wydałem książkę.o tym wszyscy są przekonani . gdy je zobaczyłem wydrukowane ślicznymi literami we wspaniałej księdze! A rozpoznawszyje. III. jak wysoko znajduje się niebo gwiaździste w stosunku do nieba kryształowego. WJule-Stue rozmawiają między innymi o tym. sc. jak wzruszają się ubodzy rodzice. gdy widzą.jest strefą najwyższą! Jedynie Arv i ekonom Jesper sądzą. Jakże mam nie czuć się zaszczycony. 201 . wzruszyłem się. musiałbym urodzić się pod ciemną gwiazdą. 2 Arv i Jesper to postaci występujące w komediach Kolberga Jule-Stue (sc. nie skłoni niedowiarków do wiary w powtórzenie? Wszak zostało ono wyniesione aż w rozgwieżdżone niebo. Czyż bowiem to. jak owi rodzice. podarowanego przez słynnego Profesora Heiberga. co nieborak z niskiej sfery zamieścił w odstręczająco wyglądającej książce i co tak bardzo zyskało na wartości dzięki powtórzeniu w postaci eleganckiego i wyszukanego prezentu noworocznego. 5). musiałbym. że ich dzieci do czegoś doszły i jednocześnie. gdybym bez oznak radości przyjął znaczne uznanie. okazane mi w tak pochlebny sposób. . poza. Rocznik astronomiczny na 1844 rok". Artykuł ma znaczną objętość. W Heibergowskich „Intelligensblade" nr 14 (z 1 października 1842) został zamieszczony artykuł Stjernehimłen. co powiedziałem niezbyt jasno 3 . poprawkom. ujrzałem tabelę na pierwszej stronie. Tę niewielką część potrafię jako tako zrozumieć i jak sądzę. widząc7 niezliczoną ilość liczb. 7 [Na marginesie przypis Kierkegaarda]: i oglądając powtórnie. 8 Reguła de tribus. gdzie na stronicach 4-60 przedstawione były pozycje i ruchy ciał niebieskich. co powiedziałem o powtórzeniu.. 202 . Otworzyłem na drugiej stronicy i ujrzałem tabelę. który także dotyczył astronomii. jest naprawdę piękne i celne4.Powtórzenie w głębszym sensie ujawnia tutaj swoje znaczenie. ajeżeli nawet mogę mówić ojakimś zrozumieniu.. jak i przedstawiając sobie ogrom Pańskiej. wiedzy. przywołany w związku z utratą przytomności. rozpoczynający „Uranię. Powiadam: na szczęście. . że nie chodzi tutaj o reguła Detris. posiadam (na szczęście) wystarczające zdolności. czy rzecz 3 [Na marginesie przypis Kierkegaarda:] i co skłaniało do błądzenia. co powiedziałem. 4 Tak określił Heiberg idee Powtórzenia na początku swego omówienia w Roku astronomicznym. którym Pan zakwasił swój kwaśny noworoczny prezent w związku z Powtórzeniem. gdyż byłbym nędzną figurą. mnie na szczęście dotyczy niewielka część. jak bardzo piękne jest to wszystko. Przynajmniej tyle zrozumiałem. stało się jasne dzięki Pańskim. dzięki Pańskiej poprawce stało się prawdziwie celne i piękne. by powiedzieć o niej kilka słów. o owych tabelach na 60. Panie Prof.Nie potrafię lepiej określić. stronicy. ale nie dotarłem dalej niż do 30. to nie starcza mi ono na wiele. Bo chociaż to.6 Gdy zakupiłem książkę i otworzyłemją. W artykule Stjernehimlen [Rozgwieżdżone niebo]5.] 1843". Na liczbach nigdy się szczególnie dobrze nie znałem. Przerzucałem strona za stroną. zwana także reguła de tri. niezależnie od tego. 6 Chodzi tu nie o wspomniany artykuł Heiberga. Panie Profesorze. To. stronicy: straciłem przytomność. z czym zgodził się także mój fryzjer. Wyrażenie Reguła Petri (reguła Piotrowa) nie ma sensu. określa arytmetyczne stosunki proporcji. znajduje się wspomniana korekta tego. 5 Kierkegaardowi / Constantiusowi chodzi o artykuł Heiberga Rok astronomiczny z „Uranii [. zamieszczonym w niniejszej publikacji. ale o inny. gdybym zapragnął wypowiedzieć się o większej części artykułu. której Pan poszukiwał w ostatnim wierszu10. ale przybrało inną postać. z szacunkiem pozostawiają ekspertom sąd o tym. później nigdy się tą nauką nie zajmował i zawsze wiedział tak mało. jak dalece za pomocą tych sztuk i nauk udało się Panu uzdrowić melancholię naszego czasu.9 Do nich należy sąd o tym. 10 Chodzi o sztukę Heiberga En Sjcel e/ter D0den {Dusza po śmierci komedia apokaliptyczna). zwracając oczy ku górze. chociaż. Ta sama wyliczanka powtarza się w „Przedmowie IV". Powiadam: na szczęście. a przecież zakłada ona (by zostać zrozumianą. jak ów niebiański radca stanu 1 l. jakja. zgodnie z możliwościami] pragnę osiągnąć. zmusić siebie do pewnegojej zrozumienia.idzie o reguła Petri. astrologiczne. entuzjastyczną. horoskopiczne i mataskopiczne służą nauce i ludzkości. jaką z pewnością dzielę z wieloma współczesnymi. ku niebu. ajuż na pewno nie do tego. czy aktualne Pańskie studia astronomiczne. niewytłumaczalną. pragnieniem przedrzeźnienia retoryki Holbergowego Erasmusa Montanusa. Kopenhaga 1841. co właśnie pro virili [łac. Panie Prof. lecz nigdy do tego. opublikowaną w Nye Digte. świeci przykładem? być może. chronologiczne. dopiero teraz wie. że potrafię zrozumieć Pańskie dokonania. czy o coś zupełnie innego. Na szczęście nie potrzebuję być nikim innym niż czytelnikiem. który miał na świadectwie tylko trójkę z astronomii. zamieszczonej w niniejszej publikacji. 9 Kierkegaard lubił takie wyliczanki. gdyż ostatnia część dysertacji jest bardziej zrozumiała. którzyjakja w napięciu oczekująjakiegoś rezultatu. by następnie spocząć w ramionach zachwytu. że taki studentjakja. nie mówiącjuż o możliwości bycia zakwestionowaną) tak wielostronną wiedzę astronomiczną. nekromantyczne. chiromantyczne.gwiazda). gdzie Pan sam. 203 . talizmatyczne. że potrafiją pojąć. Moje obecne uwielbienie wobec Pańskich późniejszych osiągnięć się nie zmniejszyło.. i czerpałem radość z tego zrozumienia. li Najprawdopodobniej aluzja do nazwiska radcy stanu Rasmusa Stiernholma (stierne . Czy udało się Panu znaleźć tę organizację. przedstawiciela organizacji filantropijnej Det Forenede VelgJ0renhedsselskab. by być pewnym. Potrafi zatem czytać o niej. że potrafi stworzyć sobie o niej jakieś pojęcie. kobiecą. jak bardzo zaniedbał swą wiedzę. Dawniej sądziłem. by zuchwale twierdzić. o przepełnienie ich serc sympatią do powtórzenia. W świecie fenomenów naturyjest miejsce dla powtórzenia.ten punkt widzenia jest idealny dla powtórzenia. do sprostowania.rozszerzyłem je poza granice przyrody"13. opiszę najpierw Pańskie pojmowanie powtórzenia. Gdy bliżej rozważymy.sam nawet o tym nie wiedząc . Pod tym względem zasługa jest wyłącznie po Pańskiej stronie. w. by potem przejść do myśli wyłożonych w mojej książeczce. [Paginacja odnosi się tu do „Uranii [. a także w jaki sposób wiąże je Pan ze mną.] 1844".." B 110:] Ale spieszę do rzeczy. zachowującego sięjak prawo . wówczas po12 [Na marginesie:] Tak jak to jest wyjaśnione ze względu na naturę i „wystarczająco podkreślone ze względu na istnienie ducha" (s. By sprawa była jasna i nie wzbudzała wątpliwości. którym mnie Pan uraczył w swym artykule. zamieszczonego w niniejszym tomie. wówczas wyjaśnienie tego stanie się tożsame z prawie całą zawartością Pańskiej dysertacji. Czytelnika proszę o wybaczenie dłużyzn. yyPap. tak jak zostało ono przedstawione 12 . Gdy moje oczy i serce zostaną kiedyś otworzone na boskie rozważania. chodzi tu o otworzenie ludzkich oczu i zmysłów na powtórzenie jako fenomen natury.a także skierowany do góry. 98. w jakim związku pojawia się duch ostateczny i jak może się związać z powtórzeniem. chociaż cytaty z niej nie zawsze są wiernie przez Constantiusa przytoczone. Stąd miałem najprawdopodobniej „na oku kategorie przyrodnicze i . gdy moja dusza naprawdę zrozumie cudowny entuzjazm wobec natury .[Ciąg dalszy. 204 . 1).. A. Jeżeli dobrze Pana rozumiem.] 13 Jest to nieco zmieniony cytat z Heibergowskiego Roku astronomicznego. ja nic o tym nie mówiłem w mojej książeczce i zapewne nikt chętniej ode mnie wśród całej ludzkości nie przyzna Panu tej zasługi. do nieba. Pańskie pojmowanie Powtórzenie należy do królestwa fenomenów natury i jest błędem umieszczanie go w świecie ducha. gdzie piętrzą się trudności i gdzie powstaje nieporozumienie. Owszem. 95. Lecz czy dobra ducha nie leżą powyżej dziejów historii. taki. w świecie ducha każde nowe pokolenie prześciga poprzedników i z ich osiągnięć buduje rzeczywiście nowy początek. o których dzisiaj tak wohlfeil [niem. lecz poza niebem i historią świata istnieje jeszcze inna historia: jednostki. s. co czcić należy. tu: lekko] mówimy16: Tutaj każde pokolenie prześciga swych poprzedników i tam zaczyna. Kopenhaga 1843. ale dlatego. „Taki rozwój obcy jest naturze 14 . Tujesteśmy świadkami rozwoju. lecz sentymentalizmu bądź przypadku. pozwalając czasowi przepływać? Czyż nie byłby Pan łaskaw pomóc autorowi.zbędę się wątpliwości. 94. oświecając go w tak ważnym względzie? Bo bardzo niewiele w Pańskim obszernym artykule o obecności powtórzenia w świecie ducha. Zgoda.i który w pewnym sensie wyklucza powtórzenie. niech jednostka pobiera u Pana lekcje. nie takim oczywiście. Pańskie spostrzeżenia są zawsze wspaniałe: albo niebo. albo historia świata. 205 . 16 [Na marginesie:] Co także każdy nędznik. s. który prowadzi ku temu. który oblał egzamin. Oto obszar naszego sporu. 15 [Na marginesie:] „Urania". by starczyło za wyjaśnienie. a zbyt wiele na prostą konstatację. co nowe" 15 . gdzie oni skończyli? Więc wcale nie ma duchowej egzystencji \Existents] jednostki? Czy także tutaj powtórzenie nie powinno być problemem. że jednostka pozostaje w stanie kontemplacji i zupełnej beztroski.. Od świata przyrody przechodzimy tutaj do królestwa ducha. środek. Za to w królestwie ducha powtórzenie nie istnieje. potrafi roztrąbić. Panie Prof. góra. który powtórzenie zapoczątkowało . że właśnie owa dysertacja rozbudziła we mnie to wszystko. jak oglądać niebo 17 i czcić to. Czy nie interesuje ona Pana? Nie zostało to dobrze pokazane 14 [Na marginesie:] „Urania 1844". 17 [Na marginesie:] Co bynajmniej nie jest zadaniem wolności. To niewiele zaś to zbyt mało. który próbuje sił na polu psychologii eksperymentalnej. by powtórzenie nie istniało w porządku natury poza jednostką. Lecz jednostka? Przecież odbieramy jej zadanie wolności. Ponownie spotykamy tu nasz problem i pytanie brzmi: jakie znaczenie otrzyma tu powtórzenie? To pytanie o stosunek wolności do fenomenów ducha. ale i płodne. Nasze czasy.a jak Pan sam twierdzi.gdyż każda jednostka jest także bytem duchowym. Jest to pytanie o powtórzenie wewnątrz jednostkowych granic. Powstanie także pytanie. wyraźnie za to wynika z głównych wniosków pracy.i czy jest w stanie stratę nadrobić. najmilej spędza się czas. Rzeczywiście. w którego kontekście jednostki żyją. tego nikt nie wie. w dodatku niejasnej. pozwólmy czasowi być czasem. jeżeli czasem tak zechce. na przykład oskarżając mnie o napisanie Albo-albo. są nostalgiczne. gdy ta sama jednostka w ciągu swej historii raz po raz będzie od nowa otwierać życie. takich jak niebo i historia świata. części dysertacji. wówczas -jako psycholog . Dobrze. powiada Pan dalej. ku niewyczerpanemu i błogosławionemu przedmiotowi jednostkowej troski: ku temu. jakie znaczenie ma powtórzenie dla królestwa ducha . ma Pan rację. a duch posiada własną historię. proponując wyłącznie astronomię.w tej niewielkiej. Co rodzi nasz czas. Z pewnością wzbudzi podziw odkrycie całego ruchu historii i konstatacja.odwróci on naszą uwagę od rzeczy wielkich i głośnych. czy też wystartowała za późno . 206 . że napisałem także inne książki prócz niewielkiego Powtórzenia. powtórzenie w życiu człowieka. twierdząc. którego druga część właśnie o tym mówi. Jednostka nie odnosi się bynajmniej kontemplująco do powtórzenia. Nie dziwi zatem. niech nawet przy pomocy astronomii spędzi nienarodzony płód. Ale nasz problem zjawi się nieraz. że każde nowe pokolenie zaczyna u końca drogi swych poprzedników. powiada Pan. gdyż historia jednostki rozwija się jako kontynuacjajej przeszłości i otaczającego człowieka małego świata jednostki. Gdy jednak zwiążemy jednostki z wolnością. by zwrócić ją ku sprawom mniejszym. czyjednostka potrafi to uczynić. że Pan Profesor je przeoczył. spróbujmy zatem miło spędzić czas . studiując astronomię. na co chyba może pozwolić sobie psycholog chowający w zanadrzu religijne pojęcia. A moje odkrycia są błahe i bez znaczenia. lecz odebrały wolności życie. ale i o wiele ważniejsze pytanie. by zaznaczyć swą aprobatę dla świata przyrody. Zaczyna się od wyrażenia sympatii dla natury. Powtórzenie należy zarówno do fenomenów natury. Tylko o tym mówię w mojej małej książeczce. Prowadzi ku stwierdzeniu. 18 Kierkegaard używa pojęcia „ cesthetisk tvetydig". wjaki sposóbjednostka możeje odkryć. 106. nagle cytat mówi coś nowego. Oczywiście. 19 [Na marginesie:] s.pozostały szczerozłote. i jednych. Aleja o nim przede wszystkim mówię i dlatego moja książka nosi tytuł Powtórzenie. które . są fenomenami ducha. że kształcąc cnoty.pozostaje u Pana nietknięty. co się zupełnie nie wiąże z wolnościąjednostki. nawet gdy udało się powiedzieć coś dobrego. Na pytanie o stosunek powtórzenia do jednostki pojętej jako duch szukający wolności nie ma prawie miejsca w Pańskim „wyczerpującym" omówieniu.gdyż te fenomeny. Tutaj istnieje powtórzenie i pytamyjedynie. Powtórzenie istnieje. według mnie trudniejsze. jak pomóc jednostce w odkryciu powtórzenia? Najważniejszy zaś problem wolności: czy istnieje powtórzenie? . które towarzyszą powtórzeniu. to zdaje się być zupełnie pewne. a zrobiłem tak chyba dlatego. jak i ducha. Proszę popatrzeć. bądź jako estetycznie dwuznaczną18. że jestem psychologiem. Pańską pomyłkę dobrze ilustrują „złote myśli Goethego". Pan widzi jednostkę bądź jako kontemplującą świat. Zajmuje Pana pytanie. ujęcie jednostki jako estetycznie dwuznacznej może dać powód do powiedzenia tego i owego o powtórzeniu lecz gdy się tę rzecz przeoczy. Ale tutaj cytat się nie kończy. Przywołuje Pan słowa Goethego. 207 . w której istnieje powtórzenie.cytowane przez Pana . Cytat jest długi. i drugich. pozostawia się jedynie zamieszanie. Dlatego trzeba zadać inne. że akceptując powtórzenie w świecie przyrody. lecz odnosi się do nich w swej wolności. „wrażliwy młodzieniec obawia się nieuchronnego powtórzenia ludzkich błędów. kultywujemy błędy"19. gdyż poniewczasie pojmujemy. Na tym ostatnim obszarze powtórzenie oznacza powtórzenie naszych błędów i cnót. kontynuujących cytowane słowa: „To samo dotyczy obserwacji natury. co człowiek z nim zrobi". że powtórzenie żyje zarówno w świecie ducha. pozostając wrażliwym wobec nich . Powtórzenie fenomenów przyrody nie pozwala zmienić się jednostce. Jednostka nie jest stworzonajako duch szukający wolności. że to. 21 20 [Na marginesie:] s. oraz że dobro i zło powtarzają się jak dzień i noc. jak i ducha. bojącego się.To stwierdzenie nie daje jednostkom wolności. iż hipochondria jest skutkiem obaw wrażliwego młodzieńca. iż Goethe łączy hipochondrię młodego człowieka i jego brak zainteresowania światem przyrody z lekturą angielskich autorów. nie jest niczym innym niż powtórzeniem. a także iż najważniejszym zadaniem jednostki jest zaakceptować owe przemiany. co absolutne.Co nam daje przyroda. którego nie może zmienić. jak Pan tego sobie życzy. . a wszystko stanie się tak. że powtarzają się obroty gwiazd. czy potrafimy objąć rozumem fakt. Przedtem zwraca Pan uwagę. Powtórzenie istnieje tak wśród fenomenów przyrody. Gdyby został zaznajomiony z dialektyką powtórzenia i pouczony. Powtórzenie fenomenów ducha należy potraktować w ten sam sposób. Według kontemplującego i skończonego ducha nie ma żadnej różnicy między znaczeniem powtórzenia dla duchowej egzystencji jednostki i jego występowaniem w świecie przyrody. jest dla nas ciągle nowe". co wyraźnie wynika z uwag. ale to. że powtórzy własne błędy. ma estetycznie dwuznaczny stosunek do powtórzenia i sama powinna zostać określona wobec swego obiektu. 208 . 102. a przecież z tego cytatu wyprowadza Pan dialektykę powtórzenia. i od nas zależy. jak i w królestwie przyrody. 102. 20 Fakt. początek: „Pociągające w powtórzeniu niejest ono samo. Łatwo można spostrzec. co powtórzenie przynosi ze sobą lub co jednostka z nim zrobi. należy potraktować w ten sam sposób jak to. zarówno lat ziemskich. tak jak Pan ją znajduje w „złotych myślach" poety. s. 21 [Na marginesie:] s. że dobro i zło się powtarza. Przyroda zawsze mówi uniwersalnym językiem powtórzenia. jak i gwiezdnych. początek. 101.wówczas nie byłby hipochondrykiem. Znaczenie powtórzenia w świecie ducha zależy od tego. bez dowiedzenia się czegoś nowego o sztuce. że z królestwa wewnętrznego rozwoju. 110. W świetle zmian zostaniemy pouczeni (s. co n a m mówi wiedza o rokrocznych powtórzeniach. Podobnie jest ze stosunkiem jednostkowego ducha d o powtórzenia fen o m e n ó w duchowych: im większe zmiany napotkamy. że zechce uniknąć straty czasu na uczucie sympatii d o natury. Gdy mówimy o rozwoju świadomej. napotka ona tę trudność. leczjako rozwój. zapewne jest „arogancją. życiu towarzyskim lub wewnętrznych przeżyciach" 2 3 ) . wolnej woli. wolna wola czyni z obrotów natury wielokształtne kamienie milowe. w tej samej chwili Pańska propozycja (by zastosować astronomię j a k o m e d i u m ) stanie się niepotrzebna. wolnej woli.sentymentalnie lub dowcipnie. Właśnie w tej samej chwili pojawi się interesujący m n i e problem. 23 [Na marginesie:] s. jak sądzę. Dlatego nie wydaje się.to. Jeżeli j e d n a k zechcemy to poważnie zrozumieć i uniknąć pochlebstw. itd. drwiąco albo wzruszająco. wyznaczające d r o g ę naszego rozwoju" 2 2 .Rzecz zależy od indywidualnej wynalazczości nastroju. a j e d n o s t k a może jedynie się z tym pogodzić . których przyswojenie jest równoznaczne z jej rozwojem wewnętrznym. że to. 110). Powtórzenie jest bowiem faktem. w którymjednostka pozostaje wewnątrz siebie. Nie m a j e d n a k mowy o tym. na co zdaje się wskazywać ciąg dalszy („ani j e d n e g o dnia bez zapisania czegoś. j e d n o s t k a będzie miała tyle t r u d u z rozwoj e m świadomej. a które w najściślejszym znaczeniu należy rozumieć jako dalszą produkcję (za pomocą pióra i atramentu). nauce. całkiem niespodziewanie. Gdy j e d n o s t k a to zrozumie. 209 . Tylko w j e d n y m miejscu napotkamy. z jaką nasza świadoma. by owo motto nulla diessine linea mogło tutaj „otrzymać głębsze znaczenie". inny komentarz. tym lepiej. 22 [Na marginesie:] Tutaj w najwyższym stopniu staje się ważne motto nulladiessine linea. gdyż w tej samej chwili j e d n o s t k a otrzyma aż zbyt wiele roboty. lekkomyślnie lub melancholijnie. podobnie jak ze świata towarzyskiego lub sztuki i nauki prześle sobie wiadomości. [Tuż obok drugi dopisek na marginesie:] Ponieważ Pan nie pojmuje rozwoju jednostki jako produkowania w ścisłym znaczeniu. by mogła uniknąć powtórzenia. która pragnie pochwalić dobroczynny wpływ obserwacji natury na umysł. w kim przebudziła się namiętność wolności. w fenomenach ducha znajdziemy powtórzenie. Oznacza to. jako swe jedyne zadanie. Jeżeli tak rzecz ujmiemy. dziwnie brzmi w dysertacji. i ustanowienie takiego powtórzenia. która nie wyklucza czasu. takie ujęcie dość izolowanej uwagi (o świadomej. powstaje bowiem pytanie o możliwość zakwestionowania takiego powtórzenia. Spróbuję za to z ogólniejszego punktu widzenia ocenić to. w którym przejawia się zło. Powaga istnieje jedynie w stosunku wolności do zadań wolności. Dlatego. sympatyzując z własnym powtarzającym się ruchem. jak je należy rozumieć). tak komiczne stwierdzenie jest równie uprawnione jak owo sentymentalne. Powtórzenie istnieje w świecie natury. Te rozważania zajmują Pańską uwagę w całej dysertacji. co Pan ogólnie twierdzi.stosunek sentymentalny. Istotnie. iż powtórzenie zawsze istnieje. w którym pojawi się dobro. Problemem nie jest stosunek do powtórzenia. za pomocą których można wyleczyć tę. Nie potrafię ocenić tego. zazwyczaj mało się troszczy o naturę. a poza tym wszędzie tam. oswoić się z nim. Estetycznie i dwuznacznie zdefiniowana jednostka ma. Ten. Pan podkreśla sympatię do natury jako -jeżeli dobrze zrozumiałem . powołując się na swoją astronomiczną wiedzę. Ono po prostu jest. co Pan stwierdził. jak dobrze spędzić czas. To „inne" nie jest wolnością. lecz jedynie myśli o tym. gdzie duch ustosunkowuje się do siebie jako innego. Dlatego jest dziwne ujrzeć owo dość izolowane wyrażenie w dysertacji. Na próżno będziemy szukać wyjaśnienia. Według mnie jest to jednostronne ujęcie. W Pańskiej argumentacji jest niezmiennie założone. mądrość 210 .powtórzenie nie może pozostać czymś mgławicowym. Uznają za nieważną. jak już zauważyłem. lecz pytanie. dochodzącą prawie do szaleństwa. melancholię. jak o to pytamy w interesie rozwoju wolnego ducha. W mojej książeczce wiąże się z tym wiele komentarzy (później wyjaśnię. które ma przydać głębszego znaczenia mottu nulla dies sine linea. lub o środkach. czy da się ono zrealizować tak. spieszącej po drodze rozwoju). zaaprobować je i uzyskać z niego coś nowego. wolnej woli. że wieczny duch zachowuje się kontemplująco. został powszechnie uznany w przysłowiu: nie jedź tam. Ponadto. A przecież mówi się zazwyczaj.Pan ciągnie dalej: „Za to powtórna lektura książki lub ponowne obejrzenie obrazu podnosi i w pewien sposób przewyższa pierwsze wrażenie. została wystawiona przez Teatr Królewski w Kopenhadze w 1843 r. nie wymaga ostrości umysłu obserwacja. zyskuje pewność. . że dla mnie jest to tylko żart (który został u Pana potraktowany zupełnie poważnie). która spróbuje nam pomóc. J. Czynię to jedynie. 101. kto podróżuje. Można w ten sposób długo uprawiać dialektykę. że powtórzenie zamieni podróż w coś innego. Jako przykład mądrej nauki przytoczę. który za pierwszym razem nie pozwolił nasycić się przyjemnością i dopiero stopniowo został przezwyciężony. że ten. że wiele miłych wrażeń za drugim razem czyni doznanie o wiele słabszym. jak tylko będzie mogła. gdyż mam o wiele poważniejszy problem in mente [łac. co by warto było ukraść. Przetłumaczona na duński przez C. ponieważ pociągające w powtórzeniu nie jest ono samo. na początku drugiego razu jest przezwyciężony całkowicie. lub też za drugim razem nie będzie nic.24 Doświadczenie może jednak powiedzieć coś przeciwnego. Fakt bowiem. Panie Profesorze. .stanie się jedyną władczynią. „lecz to. 211 .za i przeciw] w tej sprawie. na myśli]. że odwiedziny jakiegoś miejsca po raz drugi są przyjemniejsze niż za pierwszym razem.-niem. Ma Pan w ten sposób rację. Boye (Kopenhaga 1822). a doświadczenie wypowie się zarówno pro und contra [łac. bo tym razem ludzie najprawdopodobniej lepiej zabezpieczą swe pieniądze i własność. by pokazać (co później pokażę jeszcze lepiej). co ludzie z nim zrobią". gdzie już byłeś. co Pan mówi: że nie powinienem był jechać do Berlina. 25 Chodzi o sztukę Piusa Aleksandra Wolffa Preciosa. co zresztą przywódca Cyganów powiada w Precjozie25: „nie jedź tam. Zazwyczaj tylko Cyganie i wędrowni linoskoczkowie albo złodzieje mówią to. gdyż dzięki temu można się lepiej zagłębić w przedmiot i żarliwiej go 24 [Na marginesie:] s. gdzie już byłeś". opór nowości bowiem. że młodzieniec objaśnia powtórzenie. ponieważ zwracam uwagę na powagę.w taki sposób. podczas gdy dla Pana wszystko. iż za pierwszym razem czytało się lub oglądało nieuważnie. Istnieje tylko jedno właściwe powtórzenie . 130. żart w powtórzeniu. chociaż jest to powtórzenie sensu eminentori [łac. Jedynie dwa razy powtórzenie jest przywoływane do życia. 27 [Na marginesie:] Szczególnie gdy powtarza się także przyjemność płynącą z odwiedzania teatrów. co się zwie powtórzeniem!" 28 . jako zaistnienie świadomości do 26 [Na marginesie:] s.sobie przyswoić"26. Czy tak wielkie miasto jak Berlin można porównać z książką i obrazem? 27 Wówczas można by mówić o jeszcze większym nasyceniu się powtórzeniem.długo uprawiać dialektykę. tu: w najgłębszym znaczeniu] i najgłębszy interes wolności. Tu wciąż występuje dialektyczna dwuznaczność. że odczuwam to podwójnie?" 29 W załączonym liście powiadam. za każdym razem przez młodego człowieka. i tego nigdy nie należy pojmować poważnie. na co zwróciłem uwagę. s. którego uczyniłem przedmiotem moich myśli. jest równie ważne. Raz. I wtedy woła: „Czyż nie jest to powtórzenie? Czy nie dostałem podwójnie wszystkiego? Czy nie otrzymałem z powrotem siebie . co dotyczy powtórzenia. w jaki sposób Hiob wszystko otrzymał podwójnie. Powtórnego przeczytania książki i nasycenia się obrazem wcale nie można uznać za właściwe powtórzenie.powtórzenie własnej indywidualności w wyższej potędze. Tego powtórzenia wcale nie wymienia się u Pana. nie należy bynajmniej sądzić. 212 . Można w ten sposób . To właśnie jest zabawne w powtórzeniu. a gdy sieje odnalazło. gdy dzięki pomocy Opatrzności uwolni się od komplikacji nieszczęśliwej miłości. 101. które go spotkało.ponownie . 28 [Na marginesie:] Powtórzenie. zawoła: „Oto. podobnie za drugim razem. by (biorąc pod uwagę wielkość miasta i różnorodność miejskiego życia) przyczyna leżała w tym. opowiadając. czego zresztą nie zrobiłem w mojej książeczce. 142. 29 [Na marginesie:] s. owszem. W następnej części mojej książeczki. poddaje się rozumieniu. 31 Gdyby nie chodziło o Pana. Wyjaśnia. że nie czytał Pan drugiej części książki. jak ją rozumieć należy. Jestem. H. by książka została przeczytana w całości. że istnieje coś „więcej" niż powtórzenie. chętnie pomoże on autorowi wywikłać się z nieporozumienia. znajduje się właściwe rozumienie powtórzenia. czemu Pan może zakrzyknąć. obcując z moją książką: „Kto miałby chęć powtórzyć swoje życie w tej samej postaci? Tak. by Pan potrafił tak właśnie czytać książki. podczas gdy druga część powiada: powtórzenie dóbr ziemskich jest obojętne w porównaniu z takim powtórzeniem (czyli powtórzeniem indywidualności w drugiej potędze) i według zaleceń ducha. w które sam go wplątał. Sądząc tak. które niesie 30 [Na marginesie:] Podczas gdy sam kończę pierwszą część. s. podczas gdy czytana we fragmentach. na tyle nierozsądny. co prawda. Jednak nie sądzę. 33 [Na marginesie]: Powtórzenie. poza żartobliwymi lub zdesperowanymi wypowiedziami dotyczącymi jego możliwości. Objaśnia. Pańskie cytaty nie wychodzą poza stronicę 40. Jedynie ten. to z pewnością. dlaczego chce mnie Pan pouczyć.powtórzenie indywidualności. wątpiąc w możliwość powtórzenia. 31 [Na marginesie:] A tam nie ma nic o powtórzeniu. 142. 213 .. dlaczego Pan podaje lekturę książek jako przykład zdwojonego powtórzenia (przeciwstawiając to mojej podróży do Berlina).drugiej potęgi. 32 [Na marginesie:] s. że słowo „powtórzenie" zostało tu znowu użyte jako tytuł części. 33 To wyjaśnia. nawet radości i szczęścia nie chciałoby się powtórzyć bez żadnej zmiany"32. 30 Na ten temat nie ma u Pana ani jednego cytatu. 101. Panie Profesorze. to przypuściłbym. która tym się wyróżnia. potrafi ją tak zrozumieć. które ja posiadam. by odrzucić pomoc i po prostu zażądać. ze względu na piękno zawarte w pojedynczych wyrażeniach. Jeżeli coś takiego przydarzy się takiemu mężczyźnie jak Prof. kto przeczyta całą książkę. pomimo że druga część mojej książeczki wskazuje jedyny prawdziwy przykład . ale jest ono inne niż to. Żaden autor nie może żądać więcej. Tylko ta hipoteza potrafi wszystko wyjaśnić. potrafiłbym w istocie wyjaśnić wszystko. na tym polega powtórzenie. Spróbujmy zatem znaleźć ich znaczenie. jak (co już stwierdziłem) ubodzy rodzice wobec wyróżniających się dzieci . zacznę od pierwszego. lecz teraz słowa zaczęły nas różnić i nie potrafię ich zrozumieć. Jednak w całej mojej książce nigdzie nie dyskutuję powtórzenia w świecie natury. Powtórzenie. Mówiłem o powtórzeniu wobec problemu wolności. by ujrzał sens w tym. Muszę jednocześnie podziękować Prof. co Pan dotąd napisał. Aleja czuję się wobec własnych tak cytowanych słów. a współczesne pojęcie popycha określenie wolności „do przodu" . moje wypowiedzi zaś (tak zrozumiane) są i piękne. przypominającego fatalność mego położenia. Pańskie sprostowanie głosi. które znalazły miejsce w Pańskim „prezencie noworocznym". być może. Znaczy to tyle. 34 W ustach Pana Prof. By jednak nie męczyć czytelnika przedstawieniem każdego z nich. odnosi się do związku powtórzenia istniejącego w naturze. „Powtórzenie odpowiada w pewnym sensie temu. co Grecy nazywali «wspomnieniem». W drugiej części jest o tym o wiele lepiej powiedziane niż we wszystkim. Spróbujmy przy Pańskiej pomocy zrozumieć te cytaty. czy mogę pozwolić sobie na dawną poufałość? W dawnych czasach rozumieliśmy się nawzajem.ze sobą rozwój ducha. H. i celne. że wiedzajest wspomnieniem. jak i . co powiedziałem. co już kiedyś.nie wiem. Jedynie we wspomnieniu można posiąść wieczne życie. s. Heiberga te słowa służą rozważeniu powtórzenia fenomenów natury. że całe życie to powtórzenie". zaleca greckie obserwacje dotyczące istnienia powtórzenia w świecie natury.zgotować czytelnikowi nową trudność.z drugiej strony . że to. że nikt z nas jej nie przeczytał. Heibergowi za udzieloną mi pomoc. Mówili oni. 91. a nowa filozofia twierdzi. Co w ogóle znaczy różnica między światem antycznym i współczesnym dla zaistnienia powtórzenia w świecie natury? W tej samej części dysertacji Prof. u dołu. że grecka wolność nie jest ustanowiona jako wolność. 34 [Na marginesie:] Por. Stąd owo pierwsze wyrażenie: wspomnienie. miało dla niego sens. Pomińmyjednak ową drugą część i udajmy. 214 . straciły sens. a szczególnie przydatnej 35 [Na marginesie:] Jak ważna jest ta wiedza w oczach Pana Profesora. że dla niego owa wiedza oznacza. Dowiadujemy się. H. H. by im wybaczył. wie wiele.. Nie chcę pozbawić życia ani czytelnika. H. zachowałem się nieco inaczej. to naturalnie należało założyć. by dostać się do wnętrza jego pozłoconego prezentu noworocznego. które dla mnie są proste. kiedy je napotka (co przedtem także mnie spotkało) nie jako skromne i niczego nie żądające. spodobało się skorygować moje poglądy i przez to. że Prof.Co spotkało ten cytat. jedynie dlatego. iż poprawił moje wypowiedzi i pomógł mi powiedzieć coś pięknego i celnego. że są niewinne. Prof. 215 . Nie chciałem wydać eleganckiej i błyszczącej książki. Gdy pozwoliłem sobie wydać małą książeczkę o powtórzeniu. że cytaty chodzą na własnych nogach. że jak każdy człowiek wykształcony. naturalne i pozbawione wszelkich pretensji). Przebaczam im i proszę także czytelnika mojej książki. i zaszczycone publicznym uznaniem]. Heiberga. Lecz spójrzmy teraz na rezultat rozumowania Prof. lecz wyróżnione i pomimo wyróżnienia nic nie mówiące. uczynić je czymś niezwykłym.. potraktowałbym je jak synów marnotrawnych. nie dowiemy się niczego. 35 Oto summa summarum. i podejrzewał. oprócz kilku luźnych uwag. że równieżja powiedziałem coś pięknego i celnego. spotkało i inne. H. ani siebie (co stałoby się w wyniku uczynienia przedmiotem szerokiej dyskusji kilku moich wypowiedzi. że powtórzenie istnieje w naturze i że powtórzenie jest procesem w historii powszechnej. zapragnęły pochlebić Prof. przeznaczonej dla dzieci lub pod choinkę. dowiadujemy się stąd. o ile nie więcej. że znamy maksimum jego wiedzy. w którą należy wtajemniczyć czytelników. przywołane przez rektora literatury. Co do znaczenia powtórzenia w świecie duchowych wartości. Gdybym mógł sobie wyobrazić. że uwiedzione i oczarowane pragnieniem światowego życia. Gdyby nawet Prof. Jednak obecnie jesteśmy skłonni uwierzyć. poprawione et encomio publico omati [łac. o powtórzeniu. Jeden przykład powinien wystarczyć. nic nie napisał. Na końcu okaże się. Ale wiem. co zupełnie naturalne. dzięki poprawkom Profesora. na jego odpowiedź. Astius. że nie chciałem pisać banałów pouczającym tonem.także do poprawiania moich wypowiedzi. Titus Flavius Clemens. ok. bynajmniej nie pouczając ich z powagą o tym. 215) pisał alegorie. że dobrze się stało. Przyzna więc. Ta myśl skłoniła mnie do pisania. czy przyzna jej rację. na co Sokrates odpowiedział: „Wybacz mi. 37 Dalszy ciąg: Pap. 38 [Na marginesie:] Por. s.w roli pełnego smaku prezentu. że dotąd jej nie znał. W ten sposób wydałem książkę pozbawioną ważności i pretensji. by niewtajemniczeni niczego nie pojęli. gdyż założyłem. Inne myśli i refleksje nad powtórzeniem sprowadziłem do postaci żartu. którą Pan Prof. Zrozumie i żart (i zabawi się nim). lecz krajobrazy i drzewa niczego mnie nie uczą.to. 150ok. Niewielki wkład Constantina Constantiusa. okazało się. Czynią to zaś ludzie w mieście". aby uniemożliwić heretykom 36 zrozumienie książki. 132. Tę wypowiedź starałem się zapamiętać i uczynić jeszcze doskonalszą. Główną myśl ukryłem w zawikłanym żarcie. Fajdros38 zdziwił się. Klemens z Aleksandrii (właśc. Założyłem u każdego czytelnika wiedzę. głosi i z której korzysta . s. po zapisach o charakterze korektorskim. iż rzecz została napisana. Platon. wyd. i moją uprzejmość . IV B 112. że nic nie wie o okolicy. czy też nie przyzna. co powiedział duch. Jestem bardzo ciekaw wiedzy. że są dobrze znane. będzie musiał przyznać. autora Powtórzenia?1 Gdy Sokrates wyszedł poza bramy Aten. 132 niniejszego wydania i przyp. co każdy z nich dobrze wie. wyróżniający się w najpiękniejszy 36 Patrz Powtórzenie. że musi prowadzić tego dziwnego człowieka tak. Fajdros. Tak myślałem o stosunku czytelnika do książki: odkryje on główną myśl i niezależnie od tego. W ten sposób uniknąłem śmieszności w oczach czytelników. 216 . jakby był obcym. że powtórzenie ma o wiele większe znaczenie w indywidualnej sferze życia. tak jak nie wyróżniający się człowiek potrafi udoskonalić to. W tym samym czasie stwierdziłem. lecz że oddałem je żartowi. 177 na tejże stronie. mój drogi. by na innych planetach wyobrazić sobie ludzi obdarowanych w sposób godny zazdrości. w stronę spraw niebieskich. logicznych paragrafów w „Perseuszu" (chodzi o wydawane przez J. s. Heiberga? Lecz chociaż było to moim gorącym życzeniem. któż nie chciałby być uczniem Prof. Lecz choćbym w ten sposób rozszerzał pojęcie ucznia. punktu widzenia pocieszy nas. Heiberga pismo „Perseus. odpowie. 39 W ciągu ostatnich dni jego spojrzenie zwróciło się ku górze. otworzenie drogi dla takiej estetyki. 217 . Niedawno jego spojrzenie zwróciło się w strony odległe. bez uprzedniego podarowania jej owego logicznego punktu widzenia. zanikającego42. spostrzeże nie kraje. że „także w sensie astronomicznym Ziemia 39 Patrz „Wstęp" do 23. że posiadając wielką duszę.sposób. Tam bada ruchy gwiazd40. wydało mi się tak trudne w ostatnim okresie! On zawsze ogarnia spojrzeniem sprawy tak wielkie. Au tor pozwala sobie niniejszym zgłosić swój pierwszy wkład do realizacji długo obmyślanego planu. który byłby dla niej pomocą". Journal for den spekulative Idee". 42 [Na marginesie:] uniwersalnego. Kopenhaga 1838):. Gdy na moment zwróci spojrzenie na ziemię. że nie potrafię go znowu użyć w węższym znaczeniu. L. Z tego. iż nic nie stoi na przeszkodzie. nie oznacza to przecież.) 40 [Na marginesie:] i szuka mieszkańców odległych planet... że nigdy nie potrafiłem za nim nadążyć. 139: „Ktoś zapyta: czy na innych planetach nie mieszkają ludzie. której stworzenie od dawna byłojego życzeniem. posiądziemy odwagę zrozumienia. temu zaś. Prezent noworoczny („Urania 1844"). lecz całą kulę ziemską. mianowicie stworzenia systemu logicznego [. kto zaniepokojony zapyta o rezultaty. (Zob. nr 2. proroczo patrząc przed siebie. lecz której nie może wysłać w świat. której zakończenie parodiuje cytowane słowa Heibega. gdzie zatopiony w sobie geniusz. ujrzał system.] . a gdy już mówimy o byciu uczniem w węższym znaczeniu. realizację od dawna obmyślanych planów. poprzez owo stworzenie i jego kontynuację. nie jednostki. 41 Por. nie części świata. Dlatego poczytuję sobie za przyjemność uznać siebie za ucznia każdego człowieka. mianowicie skrzydłami41. także „Przedmowę I".Ponadto ma na celu. obdarzeni skrzydłami? Odpowiedź brzmi: nic nie stoi temu na przeszkodzie" [przypis Kierkegaarda]. dęcia w trąby. by po zrobieniu furory w ciągu czternastu dni otrzymać dzięki uprzejmej krytyce miejsce w jakieś antologii jako przykłady 218 . że studiowanie rzeczy fizycznych nie jest naszą sprawą. co dostarcza pojedynczy człowiek. Diogenes Laertius. 4 3 43 [Przyp. Obie obserwacje są tak wspaniałe! O. „kiedy zrozumiał.zajmuje wysoce szacowne miejsce na niebie". i zaczął na rynku i w warsztatach filozofować o rzeczach etycznych" (por. próbuję pisać w ten sposób. Tak r o z u m i e m i staram się coraz lepiej zrozumieć to. zostały dobrze przyjęte w Danii i za granicą]). sługa nie mniej niż filozof. anonsów. którego pisma krytyczne. Jest nie tylko przywiązane d o ziemi i tego. Kierkegaarda jako Constantiusa:] Por. bo wiele nadzwyczaj eleganckich i błyszczących prezentów noworocznych przeznaczonych dla dzieci lub pod choinkę rywalizuje ze sobą w „Adresseavisen" [gazecie zamieszczającej ogłoszenia]. któryjest częścią Daniijakojej chwała i sława. toastów. Około Wigilii zaczyna się ruch w literaturze. Z listu dowiedzieć się można. z 1843 r. [Żywoty filozofów] księga II. [Ciąg dalszy. „by heretycy nic z tego nie pojęli". lecz i to można wytłumaczyć. że nic dobrego nie może powstać (z wyjątkiem tego. 5. nie każdy jest w stanie pobierać lekcje u mistrza! Moje spojrzenie nie sięga tak daleko. zapewnień. żejakiś autor zdecydował się pisać w ten sposób. „Pap. że ja. Dla mnie każdy człowiek jest wystarczającym źródłem obserwacji i zadowolenia ktoś n a ulicy.] Może się wydać dziwne. § 2 1 : o Sokratesie). lecz obecnie. na co zasłużył: tworzy europejską miarę dla swej twórczości [chodzi najprawdopodobniej o Johana Nicolaia Madviga (1804-1886). Gdy literatura naszego czasu pokazuje. [Paginacja odnosi się do pierwszego wydania Powtórzenia. s. komplementów itd.147. Powtórzenie. który zarzucił sztukę. " IVB 112:] Do książki o Powtórzeniu jest dołączony list „Do właściwego czytelnika". czyni to. lecz także do jednostek. pisząc w obcym języku. szczególnie o Cyceronie. rozdz. nie można usłyszeć ani słowa z powodu przyrzeczeń. co udoskonalił ów grecki mędrzec. Na takich udawanych działaniach mija rok. co bliskie. n a drodze i w d o m u . subskrypcyjnych okrzyków. j a k Klemens Aleksandryjski. jeżeli chcesz się uwolnić od zatonięcia w noworocznych zabawach literackich natrętów i gdy bez trosk i zmartwień pragniesz oddalić się od rzesz kupujących i czytających. a można się go nauczyć. s. Wolność pozostaje j e d y n i e w skończonym stosunku do swego obiektu i jest określona j a k o estetycznie dwuznaczna. tł. iż spokojny autor. przywołując niedawne dzieło (Albo-albo). gdy p o raz pierwszy udało m u sieją posiąść. gdyż powtórzenie posiada czarodziejską m o c uwięzienia wolności. Wyrażenie „gospodarka przemienna" użyte przez polskiego tłumacza Albo-albo. pragnie uchylić się od opinii i pozwoli swojej książeczce pojawić się tak skromnie i cicho. chętnie domalowują t e m u oglądowi barwy najwyższej mądrości. odrzucając idee i myśli. 44 W oryginale: vexeldrift\ patrz Ordbog over det danske sprog. 219 . Por. Wybieram to nieskończenie chętniej niż natrętne wmuszanie eleganckich i błyszczących prezentów. Wolność rozpacza w objęciach żądzy. o ile zastosujemy j e d o sfery indywidualnej wolności. Kierkegaard. (b) Wolność jest określona j a k o mądrość. Kopenhaga 1952. Warszawa 1979.J. gdyż wolność przebiega wiele stadiów. którzy nie potrafią wzbogacić wolności o wyższy stosunek d o idei. etapem „płodozmianu" 4 4 . A przecież powtórzenie pojawia się p o m i m o ogromnej przebiegłości żądzy. Ta wolność boi się powtórzenia. ułożonych w kartonowych pudłach i ofiarowywanych na Nowy Rok. Ludzie. co czyni. wydaje się mniej szczęśliwą propozycją translatorską. Albo-albo. W tym względzie długi okres Trinitatis [wielkanocny] jest bardzo dobrą porą roku. by dotrzeć d o samej siebie. lecz zadaniem wolności j a k o mądrości jest zagospodarowywanie nowych obszarów powtórzenia. t. Bo estetyczny styl . Zakłada się istnienie powtórzenia. estetyczny styl jest poważną sprawą. Lecz skoro powtórzenie r o z u m i a n e j a k o mądrość jest jedynie zdefiniowane zachwycające wszystkich estetycznie nastrojonych pisarzy. świadom tego. „Płodozmian" pojawił się na m o m e n t w Albo-albo. 931.to nasze hasło. jak to możliwe.Pojęcie powtórzenia posiada historię. To stadium nazwać można. (a) Na początku m a m y wolność j a k o żądzę lub w żądzy zamieszkałą.1. gdzie takie wyrażenie okazało się jednocześnie nieuprawnione. XXVI. a jednocześnie pojawia się w wyższej formie. „Płodozmian" sygnalizuje pragnienie nowości i zmiany i dlatego nie da się pogodzić z powtórzeniem. Iwaszkiewicz. S. 1. Dla literackiego środowiska jest niewytłumaczalne. lecz zmiany. pozostanie nam tylko działanie religijne45 jako prawdziwy wyraz powtórzenia. antytezą i syntezą. jednak nie za pomocą języka nauki. A gdy wolność jednostki tak bardzo uzależni się od rezultatu jej działań wobec otaczającego ją świata. byłem winien czytelnikowi i samemu 45 Kierkegaard używa pojęcia „religi0s beycegelse'". Obawia sięjedynie. 220 . wówczas wszystko będzie stracone.. Ukazuje się opozycja wobec pierwszego punktu widzenia. Za Grekami chciałem obdarzyć pojęcia indywidualnością i sytuacją i poddać je próbie wszelkich możliwych pomyłek. zróżnicowanie nastroju lub zwrotność ironii jako swą legitymację.. Bo wolność nie obawia się powtórzenia. To. A gdy odrzucimy stoicyzm. aby ją na zawsze zapomnieć. że nie potrafi. a jeszcze mniej w tym naukowym znaczeniu. sprzeciwiłaby się sobie i skończyła.w swej skończoności. niejest zmianą. które każdemu rachmistrzowi naszego filozoficznego banku pozwala powiedzieć: raz. trzy. co wyrzucenie jakieś rzeczy. aby uczynić je czymś innym. By te pomyłki mogły się pojawić. krusząc siebie. muszą uzyskać śmieszność lub pikanterię sytuacji. Tutaj powtarza się pytanie: Czy powtórzenie jest możliwe? Wolność sama staje się powtórzeniem. czego pragnie.mianowiciejako powtórzenie sztuczki. Gdyby wola powtórzenia była stoicka. jak sądziłem. gdzie oznacza wybór egzystencji etyczno-religijnej.46 Chodziło mi o psychologiczny i estetyczny opis i obrazowanie. Wszystko się zmienia. (c) Teraz wolność przybiera najwspanialszą postać. Byłoby to tym samym. 46 Chodzi tu o ironiczną polemikę z trzema heglowskimi terminami: tezą. co umieściłem pod (c). lecz powtórzeniem. gdyż jest wolnością dla siebie. Najwyższym interesem wolności jest właśnie przywołanie powtórzenia. To. Mądrość rozpacza. by tak rzec. który z emocjonalną elokwencją zaangażowanej wolności ujawni jej waleczną obecność. W Powtórzeniu chciałem opowiedzieć właśnie to. za pomocą której mądrość chce ogłupić powtórzenie. musi się ono znowu pojawić . dwa. choćby miała w ten sposób wzmocnić powtórzenie. czy zmiana nie uzyska władzy i nie zniszczy jej wiecznej istoty. powrócić do niej (powtórzyć się). Powtórzenie jako „beycegelse" pojawia się w Albo-albo. jak: „Han haren Rcev bag 0ret" . Howard V.dosłownie: „Ma lisa za uchem". że jakiś piwowar bardzo przypomina króla lub inną sławną postać z historii. Powtórzenie (c) jest p r z e d m i o t e m nieustannych żartów ze strony powtórzenia (a) i (b). że to nieporozumienie." nie ma sensu. w której m o ż n a usłyszeć flecistę. co sądzi. W angielskim. co zechce n i m wyrazić. Dosłownie przełożone wyrażenie „za uszami doświadczonego mężczyzny widać. tak rozczarowują powtórzenia (a) i (b) w p o r ó w n a n i u z powtórzeniem (c).. wciąż przerywane zgiełkiem życia. j a k zakładam.. ciekaw. Chciałem ocalić własną duszę od dusznych kazań wikarego. że to nieporozumienie i że o n od 47 Za życia Kierkegaarda wyspa znajdująca się tuż za fosami stolicy. I jak widok rozczarowanego piwowara p o b u d z a d o śmiechu nad tym złudzeniem. Czasem bywa w życiu tak. które. czy „en Skjcelm bag 0ref - 221 . związanych z tłumaczeniem Kierkeg a a r d a / Constantiusa-intertekstualisty. Po duńsku zdanie to brzmi następująco: „uagtet hun veed det er en Misforstaaelse.". ajuż w następnej chwili odgłos powozów i zgiełk uliczny zmusza przekupkę z Amageru 4 7 d o podniesienia głosu. Hong i Edna H. 303). wyd. hvad han mener. Lecz dziewczyna wie. Bywa też. og lader det kommerfrem. s. by „szanowna pani" usłyszała cenę kapusty ." (S.. ani po angielsku. dosłownym tłumaczeniu zaś: „although she knows that it is a misunderstanding and behind the experienced man *s ear sees what he means and allows it to come forth. Fear and Trembling. Tak słyszymy w pierwszej części powtórzenie (c). Jest to częsta u Kierkegaarda gra słów. Dziewczyna wie. Hong. z których każdy powtarza to słowo. czy w czasie przemowy doświadczonego mężczyzny nie zauważy czegoś lisiego w j e g o twarzy 48 . Princeton 1983. Kiedy indziej słyszymy przez ułamek sekundy niezmiernie małą część popisu s a m o t n e g o flecisty. O t o siedzi w jadalni z wieloma ludźmi.. ale o n patrzy na usta młodej dziewczyny.i znowu przez chwilę cisza. zbudowana tutaj na fundamencie takich duńskich przysłów i idiomów. 48 Oto dobry przykład złych chwil. i pilnie baczy. ani po polsku. że ktoś potrafi w j e d n y m prostym słowie ukryć głęboką wiedzę o życiu. a p o t e m mówi to ku jej zadowoleniu. Kierkegaard. ogseer bag den erfarne Mands 0re. i tł... Repetition.sobie. co świadczy o dwulicowości i chytrości w ten sposób określonego człowieka. Dzisiaj dzielnica Kopenhagi. zna każdy od dziecka. czasu do czasu łączy byle jakie słowo z głębszą refleksją - podobnie miesza się w pierwszej części książki powtórzenie (c) z gwarem jadalni. Włożyłem kostium stoika, by znaleźć się nieco wyżej od (a) i (b) i aby in abstracto [łac. ogólnie] wyrazić to, czego in abstracto nie można zrealizować. A także, by tak wszystko majeutycznie przygotować, aby młody człowiek sam odkrył powtórzenie (c), które zdecydowanie pojawia się w drugiej części. W życiu młodzieniecjest wyjątkiem49 i jak powtórzenie (c) toruje sobie drogę przez nieporozumienia. Pytanie młodego człowieka brzmi: Czy powtórzenie jest możliwe?Już wcześniej sparodiowałem to, wyruszając do Berlina, by sprawdzić, czy powtórzenie jest możliwe. Pomyłka polega na tym, że najbardziej żarliwe pytanie o możliwość powtórzenia formułujemy w sposób „zewnętrzny",jakby powtórzenie, o ilejest możliwe, znajdowało się poza jednostką, podczas gdy ono musi być wewnątrz niej. Także z tego powodu młodzieniec zachowuje się inaczej, pozostając zupełnie spokojny. W rezultacie podróży rozpaczam nad niepowodzeniem powtórzenia i ustępuję miejsca młodzieńcowi, by odkrył je dzięki instynktowi religijnemu. On zaś osiąga to, stopniowo doświadczany przez życie. W tej potrzebie spotyka Hioba, który, jak mu się wydaje, przeżył powtórzenie, gdyż wszystko otrzymał podwójnie. Najbardziej pociąga młodzieńca to, że Hiob ma rację. O to bowiem przede wszystkim chodzi. Los wystawił młodzieńca na próbę, uczynił go winowajcą. A jeżeli tak, to już nigdy nie będzie sobą. Jego istota została rozszczepiona. Pytanie nie dotyczy „zewnętrznego" powtórzenia, ale powtórzenia jego wolności. J e s t wprost szczęśliwy, gdy określenie kogoś, kto pragnie ukryć swe prawdziwe zamiary (por. Dansk Ordsprogs-Skat, oprać. E. Mau, Kopenhaga 1879, tom II, s. 202,617). Tak też często przymiotnik „lisi" używany jest w polszczyźnie; por. Ballady i romanse Mickiewicza: „Słowicze wdzięki w mężczyzny głosie, a w sercu lisie zamiary". Nasz „doświadczony mężczyzna" chce prawdopodobnie uwieść młodą dziewczynę, nie odkrywając swych kart. 49 [Na marginesie:] por. Powtórzenie s. 151 i 152. 222 nadbiega burza, choćby wyrok brzmiał: powtórzenie jest niemożliwe"50. Burza przynosi mu rację; nie pragnie niczego więcej. Teraz Opatrzność nadciąga mu z pomocą, wybawia od komplikacji, więc chłopiec krzyczy: „Czy to nie jest powtórzenie? Czy nie dostałem wszystkiego podwójnie? Czyż nie otrzymałem z powrotem siebie - w taki sposób, że odczuwam to podwójnie? I czym jest podwojenie ziemskich dóbr, nic niewartych dla ducha, wobec takiego powtórzenia?" 51 W załączonym do książki liście wyjaśniam, że „młody człowiek rozumie powtórzenie jako świadomość drugiego stopnia . To, co najważniejsze, zostało powiedziane w ostatniej części Powtórzenia, która zaczyna się na stronicy 79 i, by zwrócić uwagę czytelnika, także nosi tytuł „Powtórzenie". To, co zostało przedtem powiedziane, jest zatem żartem lub jedynie względną prawdą, co wyraźnie zaznaczam, gdy (ja, wypowiadający te słowa) wątpię w możliwość powtórzenia. Na stronicy 92 powiadam: nie potrafię działać religijnie, jest to sprzeczne z moją naturą. Nie neguję przy tym potrzeby takiego działania ani tego, że wiele można się nauczyć od młodego człowieka. Piszę dalej w załączonym liście, że przy nim „jestem jedynie skromną postacią"53, że każdy ruch, jaki zrobiłem, miał wyłącznie na celu rzucenie nań strumienia światła54; wszak „od początku był w dobrych rękach, a drażniłem się z nim jedynie dlatego, by miał się okazję ujawnić".55 Gdy chce się wyrazić, że powtórzenie jest czymś innym w świecie jednostki niż powtórzenie w królestwie przyrody albo zwykłe powtórzenie, nie sądzę, że można to uczynić lepiej. Jeżeli człowiek pojmuje powtórzenie jako transcendentne, religijne działanie, istniejące dzięki temu, co absurdalne 56 , to osiąga wspaniałą granicę: wieczność jako prawdziwe 50 51 52 53 54 55 56 [Na marginesie:] por. Powtórzenie, s. 133. [Na marginesie:] por. Powtórzenie, s. 142. [Na marginesie:] por. „Powtórzenie II", s. 153. [Na marginesie:] por. s. 156. [Na marginesie:] por. s. 152. [Na marginesie:] por. s. 156. Kierkegaard używa tu pojęcia „i kraft afdet absurde". Jest to parafraza 223 powtórzenie. Sądzę, że wyrażam się wystarczająco jasno wobec właściwego czytelnika książki57, którego teraz proszę o wybaczenie, że wyjaśnieniem zacieramjej indywidualność, gdyż wyjaśniam to, co chętnie skrywa się w sobie i pragnie objawić się tylko właściwemu czytelnikowi, dzięki swemu dowcipnemu znaczeniu. Proszę o wybaczenie, że podkreślam je dla wielu oczu, choć pragnęło pozostać nieznaczące dla wielu (o ile to jest możliwe), by nie mając znaczenia, oswobodzić się od wagi sprostowań. Wróćmy jednak do profesora Heiberga i owego złoconego prezentu gwiazdkowego. Pamiętamy, że jego cytaty nie wykraczają poza powtórzenie (c) na stronicy 40 i że nie omawiajego innych postaci. Jeżeli niewielkiej książce przypadł w udziale tak nieszczęśliwy los, że stała się przedmiotem obszernego sprostowania, to chyba powinno ono dotyczyć ostatniej części książki, gdzie zostało przedstawione prawdziwe powtórzenie? Wszystko zaś, co przed nim umieszczono, jest albo żartem, albo ma względne znaczenie, czasami prawdziwe, chociaż prawdziwe jedynie in abstracto - należy je zatem odwołać przed realizacją, co wyraźnie czynię, ujawniając moje wątpliwości. Owszem, te zróżnicowane wypowiedzi są, jakie są, jednak nigdzie, ani w pierwszej, ani w ostatniej części, nie rozważam kwestii powtórzenia w przyrodzie. Mówię wyłącznie o znaczeniu powtórzenia dla wolnego ducha jednostki, co przecież także jest w porządku, gdyż książkajest próbą psychologii eksperymentalnej, zgodnie ze swym tytułem. określenia wiary przez afrykańskiego Ojca Kościoła Tertuliana (Quintus Septimus Florentius Tertullianus, ur. prawd. 160 - zm. między 220 a 240): „credo, ąuia absurdum (est)" (De carne Christi, 5). Kierkegaard używał kategorii „det absurde\ by oddzielić wiedzę od wiary. Wiedza pragnie obiektywizmu pozbawionego sprzeczności logicznej, przedmiotem wiary zaś jest właśnie absurd jako kategoria myślenia (Pap. X 6 B79). 57 „Właściwemu czytelnikowi książki, panu N. N." zadedykowana jest ostatnia część Powtórzenia. 224 Według sformułowania Prof. Heiberga powtórzenie jest ciągłe Powtórzenie istnieje w przyrodzie i w niej objawia się jako prawo; to stwierdzenie zawiera bardzo idealistyczne sformułowanie powtórzenia. Gdy spytamy bardziej precyzyjnie, w jakim stosunku do powtórzenia pojawia się lub może pojawić skończony duch, odpowiedź na to zajmie prawie całą rozprawę P. Profesora. O ile dobrze zrozumiałem, pragnie ona otworzyć oczy i zmysły człowieka na istnienie powtórzenia wśród fenomenów natury, by dzięki temu uczynić jego serce czułym i współczującym. Cała zasługa, jakakolwiek by była, niewyrażalna w swej wielkości lub małości (nie śmiem się o tym wypowiadać), przypada wyłącznie Prof. Heibergowi. W mojej książeczce nie powiedziałem o tym ani słowa i chyba nie ma nikogo, kto uczciwiej i uważniej ode mnie się stara, by zasługa Pana Profesora dla ludzkości pozostała cała i nienaruszona. Gdyby moje oczy i serce zostały kiedyś uwiedzione jego niebiańskimi sformułowaniami, o! wówczas nie ulegnę zwątpieniu, że właśnie jego rozprawa wzbudziła we mnie to, co jedynie potrzebuje czasu, by się lepiej ujawnić. - Do tej chwili zrozumiałem tyle: powaga istnieje tylko w związku z wolnością i zadaniem wolności. Wszędzie indziej, tam gdzie duch jest związany z czymś innym i w taki sposób, którego nie można nazwać wolnością, równie uprawniona jest uwaga komiczna, jak i sentymentalna. Właśnie: równie uprawniona. Dlatego nic nie zawiera w sobie tak mocnej i jednocześnie tak pewnej krytyki elastyczności jednostki, jak moment, w którym jednostka uzna (za pomocą obserwacji albo w inny sposób), które fenomeny są godne poważnego potraktowania. Powtórzenie istnieje w świecie ducha, co znaczy przecież więcej niż to, że tutaj „obserwujemy rozwój, który prowadzi powtórzenie za sobą i który w pewnym sensie likwiduje powtórzenie" 58 . Powtórzenie znajduje się zatem w świecie ducha, gdzie jest roz58 [Na marginesie:] por. Prezent noworoczny („Urania 1844"), s. 97. 225 wojem. Doszliśmy teraz do poprawki, bo właśnie to miałem przeoczyć, według słów Profesora, które chyba nie są tak złote jak słowa Goethego, znajdują się przecież w pozłacanej książce, zawierając w dodatku poprawkę. Jedynie bezmyślny człowiek może przeczytać Powtórzenie, nie odkrywając, że właśnie to jest tu zdecydowanie ujawnione, zilustrowane i wyrażone. Dla porządku: już wyżej cytowałem w kilku miejscach (do których odsyłam tego, kto mógłby o tym zapomnieć), że celem Powtórzenia jest coś więcej niż kilka oderwanych wypowiedzi. Tak rzecz brzmi w liście, wyjaśniającym wszystko: „Młody człowiek wykłada to jako podniesienie świadomości do drugiej potęgi". To powinno wystarczyć za najbardziej zdecydowane określenie. Powtórzenie jest rozumiane przeze mnie jako rozwój, gdyż świadomość do drugiej potęgi nie jest jakimś nic niemówiącym powtórzeniem, lecz powtórzeniem, w którym to, co nowe, posiada znaczenie absolutne wobec tego, co je poprzedza. Jest od niego jakościowo odrębne. Komu zatem chciał Profesor pomóc swoją poprawką? Nie zajmie ona wcale tych, którzy książki nie przeczytali. Ci nieliczni, którzy przeczytali książkę, wcale jej nie potrzebują. A może to mnie Profesor pragnie pomóc? Profesor jest bowiem przeświadczony, że jestem winny pomieszania, gdyż nie oddzieliłem znaczenia powtórzenia w naturze (czego zupełnie nie poruszałem) od jego znaczenia w świecie ducha (o którym to samo powiedziałem i zilustrowałem równie zdecydowanie, jak on to uczynił). Gdy profesor Heiberg bierze swe opinie z powietrza, nie wypada jedynie wyrazić swego przekonania. Należy pójść dalej i wyjaśnić, jak zaistniało to, co wcale nie istnieje. To, co należy wyjaśnić, znajduje się na księżycu (hrabstwo księżycowe) - nic więc dziwnego, że wyjaśnienie dąży tam, gdzie spotka profesorskie pragnienie! Pan Profesor tak wyjaśnia nieporozumienie: w mojej pochwale powtórzenia 59 59 [Na marginesie:] Uwaga. Przyjemnie jest powiadomić czytelnika, że Prof. znalazł ową pochwałę na stronicach 2 i 3, a także 34. Za to anijedno słowo z ostatniej części książki nie otrzymało prawa, by przeniknąć do tej pochwały, którą Profesor pozwolił mi wygłosić. 226 miałem właściwie na oku kategorie natury. Że tak uczyniłem, „można sądzić choćby dlatego, że łączę powtórzenie z terminem pochodzącym z obszaru filozofii przyrody, mianowicie z ruchem".^ Kiedy wiemy na pewno (a to wykłada nam Pan Prof.), że powtórzenie należy zarówno do sfery ducha, jak i natury, chociaż w tym pierwszym znaczy coś innego niż w tym drugim, wynika stąd eo ipso, że ruch także należy do sfery ducha. W naszych czasach zaszliśmy tak daleko, że chcemy nawet wprowadzić ruch do logiki; w ten sposób powtórzenie zostało nazwane „mediacją". A przecież ruch jest pojęciem, którego logika nie potrafi udźwignąć. Mediację należy zatem ująć w związku z immanencją. Tak zrozumianej mediacji zupełnie nie da się ponownie użyć w sferze wolności, gdzie konsekwencja nigdy nie pojawi się dzięki immanencji, lecz jedynie dzięki transcendencji. Słowo „mediacja" stwarza wiele nieporozumień na terenie logiki, pozwala bowiem dołączyć do tego pojęcia wyobrażenie ruchu. „Mediacja" zaszkodziła sferze wolności, gdyż (wywiedziona z logiki) przyczyniła się do ujęcia transcendencji ruchu jako iluzji. By uniknąć tego błędu czy dwuznacznego kompromisu między logiką a wolnością, uznałem, że powtórzenie powinno się związać ze sferą wolności. Zakłada to ruch (zupełnie w porządku), co w gruncie rzeczy zostało przyznane przez Prof. Heiberga, gdy mówi, że powtórzenie w świecie ducha oznacza coś innego niż w naturze. Zatem, jak zostało powyżej stwierdzone, powiada on, że powtórzenie występuje w obu miejscach. A przecież mówię to po to, by przez chwilę dyskutować e concessis. Gdyby Panu Profesorowi spodobało się odwołać, co powiedział, wcale to mnie nie dotknie. Odrobina filozoficznego rozumowania, jaką posiadam, charakteryzuje się dobrą właściwością: zupełnie nie zależy od Prof. Heiberga. Jego wypowiedzi nie są też w stanie powstrzymać mego rozwoju. Nie zaniedbałem przecież zapoznania się z niemiecką filozofią, chcąc uczyć się od mistrzów tego, czego od nich można się nauczyć najlepiej. Ruch nie jest dialektyczny jedynie 60 [Na marginesie:] Por. Prezent noworoczny („Urania 1844"), s. 98. 227 w związku z przestrzenią (w tym znaczeniu, w jakim zajmował on Heraklita i eleatów, a później był tak bardzo używany i nadużywany przez sceptyków), lecz jest także dialektyczny w związku z czasem. W obu znaczeniach dialektyka jest taka sama, gdyż punkt i chwila odpowiadają sobie. Wymieniam właśnie te szkoły, ponieważ nie znam innych, w których dialektyka ruchu i czasu została tak zdecydowanie podkreślona, jak to zrobił Heraklit i eleaci w związku z przestrzenią. Zyskałem przy tym tyle, że przedsięwzięta przeze mnie podróż do Berlina została skąpana w komicznym świetle, a dzięki temu ruch stał się grą słów. To przecież dozwolone w książce, która w żadnej mierze nie przedstawia siebie jako dzieła naukowego, a której autor odczuwa obrzydzenie wobec owego nienaukowego sposobu, w jaki głosi się naukowość, i najchętniej pragnie pozostać poza owym harmidrem. Odległy od trywialnego pragnienia pouczania, znajduje on radość w założeniu możliwie pełnej wiedzy u czytelnika. Jeżeli pozwolimy ruchowi związać się z powtórzeniem istniejącym w sferze wolności, wówczas rozwój będzie odmienny od logicznego rozwoju i zrodzi przejście. W logice przejście jest milczeniem ruchu, rodzi się zaś w sferze wolności. Dzięki immanencji myśli możliwość określa samą siebie jako rzeczywistość w logice. Jedynie poprzez mówienie o ruchu i przejściu można przeszkodzić logicznemu procesowi milczącego zamknięcia. W sferze wolności zaś możliwość i rzeczywistość występująjako transcendencja. Już Arystoteles powiedział, że przejście od możliwości do rzeczywistości to kinesis. Nie mówił wtedy o logicznej możliwości i rzeczywistości, lecz o wolności - i dlatego miał rację, wprowadzając ruch. Podobnie w całej filozofii Schellinga ruch gra wielką rolę, nie tylko w filozofii natury stricte sic dicta [łac. w dosłownym znaczeniu], lecz także w filozofii ducha, w ogólnym pojęciu wolności. Najwięcej kłopotów sprawia właśnie włączenie wolności. Ale i w tym zasługa Schellinga, że pragnie ją włączyć, i to niejako frazes, który otrzymał miejsce w logice heglowskiej filozofii, by z wnętrza tej logiki ponownie siać nieporozumienia, zbyt wiele bowiem znaczy wewnątrz logiki i zbyt mało poza nią. 228 jest mało prawdopodobne. by to. ani słyszalne) prawie anuluje powtórzenie i czyni je czymś innym. z wdzięcznością zatem przyjmę każdą poprawkę. ponieważ „kieruję się w stronę -jak to się mówi -filozofii życia. Mieszka tam.Chętnie przyznam: pozostało tyle problemów. Jedyny filozof życia. czy przez filozofa życia rozumie on chaldejskiego pasterza owiec. ponieważ nie zostało bliżej rozważone. która nigdzie nie ma własnego miejsca zamieszkania. Jak wiadomo. 229 . że miałem przede wszystkim na oku pojęcie natury. albo też jakiegoś potwora. który chciałby odtworzyć życie nomadów. szczególnie o znaczeniu powtórzenia w świecie ducha. troglodytę . a także do poprawki. Można go użyć wobec królestwa ducha na ziemi i wobec ducha indywidualnego. o ile tylko nie chce nic poprawić przez prawienie banałów. że podczas gdy żaden rozwój nie następuje w naturze. W świecie ducha na ziemi powtórzenie istnieje. który istnieje w historii powszechnej. i co w ogóle przez to rozumie. Zapewne tak jest. . do tego. co należy wyjaśnić i dowieść. Tu mowa sprzeciwia się mowie. rezydującego na wsi i życzliwego wobec natury. Jedynie niedojrzały człowiek mógłby temu zaprzeczyć w obecności Prof. to Sokrates. był on absolutnie obojętny na „sympatię wobec natury". gdzie miejsce i dowód. oznaczało sympatię do fenomenów natury. spoglądającego w gwiazdy62. ajej ważnym aspektem jest wrażliwe współżycie z naturą". jak powiada Profesor. Heiberga. w świecie ducha każde nowe po61 [Na marginesie:] jednak. co go zajmuje. Profesor powiada w związku z tym (by objaśnić odmienność takiego powtórzenia od tego. Gdy pewien autor „próbuje swych sił w psychologii eksperymentalnej". należy je zobaczyć. Lecz to nieprawdopodobieństwo pasuje (jakby było zupełnie „prawdopodobnym" dowodem).lub emerytowanego urzędnika. 62 [Na marginesie:] albo jakiegoś fantastycznego leniucha.Profesor znajduje prawdopodobnym. Jednak wyrażenie „świat ducha" jest wieloznaczne. które dotyczy fenomenów natury). a „to więcej"61 (co nie jest ani widzialne. W świecie ducha powtórzenie istnieje (dla Prof. Heiberga). sprzedawali swe umiejętności oratorskie za pieniądze. Wrocław 1990. gdy powtórzenie znajduje się poza jednostką . Platon. Czy powtórzenie nie jest także tutaj p r o b l e m e m . to znaczy do takich. proszę zauważyć. j e d y n i e j e d n o d r a c h m o w e g o . wśród nich Prodikos. s. że ten. Nie wysłuchałem j e d n a k . 3). przeto nie wiem. kto od czasu do czasu pisze rzeczy filozoficzne.kolenie przekracza pokolenie poprzednie i wykorzystuje j e g o rezultaty d o n a p r a w d ę nowych początków. Nieprzyjaźni Sokratesowi sofiści. przyjąć. [W polskim przekładzie Kratylosa fragment ten brzmi następująco: „Stare przysłowie mówi. gdy chce s i e j e poznać.unikając oskarżenia o przesadne zaufanie d o ludzkości. przypomina dziecięcą wyliczankę. takim. j a k o n twierdzi. że «rzeczy piękne są trudne». które prowadzą d o czegoś istotnie nowego. Kratylos. 6 3 Ta mądrość posiada tę niebagatelnie dziwną właściwość. 95. że mądrości nie m o ż n a kupić. W. Gdybym był wysłuchał u Prodikosa pięćdziesięciodrachmowego wykładu. o czym wie nawet nędznik. że zawsze nadchodzi „potem" i że najlepiej wychodzą n a niej te pokolenia. P o n a d t o zdanie sformułowane w takich słowach jest znane nawet najmłodszym studentom. nie jest zupełnie tego zdania nieświadom. a zatem nie należy go bezmyślnie poprawiać. 64 [Na marginesie:] Por. W związku z problematyką wolności absolutnie niczego to nie wyjaśnia. byś zaraz dowiedział się prawdy o prawidłowości nazw. Można przecież (nie stając się winnym karygodnej bezmyślności) założyć powszechną wiedzę o tym zdaniu i .] 230 . j e d n o s t k a zaś z re63 [Na marginesie:] Por.w fenomenach natury lub wydarzeń. to coś. które śpią s n e m błogosławionych. b o choć nie rozumie ani słowa. nic nie stałoby na przeszkodzie. powtarzając jakiś frazes. który oblewa końcowy egzamin teologiczny. Stefański. coś. s. P o d o b n i e niełatwa jest n a u k a o nazwach. j e s t to wyrażenie Sokratesa. zna j e dosłownie na pamięć. który należy d o jednostki. A przecież istnieje także świat ducha. Sokrates twierdził zaś. który. co nauczyciel opowiada najmłodszym uczniom i włącza w najkrótsze streszczenie za j e d n ą d r a c h m ę 6 4 . Prezent noworoczny („Urania 1844"). j a k się m a p r a w d a o tym" (tł. Kierkegaard podzielał to stanowisko. który powstaje. i to. pozwala słuchającemu dowiedzieć się o tym. co niepowstrzymane „więcej" obserwacji . jakby posiadała jakieś znaczenie . co wyraża tytuł mojej książeczki. Teraz wyraźnie widzimy zamieszanie. a z czym najwyżej potrafi dobrze spędzić czas? Czy to nie powinno być ważne? Czy nie należy właśnie o tym opowiedzieć. Ono jest wszędzie i znaczy nieco więcej dla świata ducha niż natury. precyzyjnie określa siebie mianem „eksperymentującego". Jeżeli zrozumiemy jednostkę w jej wolności. bądź dlatego że chodzi tu o wyrażenie arbitralności indywidualnej obserwacji wobec obserwowanego przedmiotu.dlatego że owo „więcej" znajduje się w powtórzeniu. „który próbuje sił w psychologii eksperymetalnej"? W indywidualnym świecie ducha istnieje powtórzenie.. a obserwacja pragnie „je ujrzeć" (lub już je widzi). To „więcej". jak i w innych miejscach. chcąc poprawić to. które spowodował Pan Prof. o określenie jednostki zakwalifikowanej jako estetycznie dwuznaczna. nawet gdy pragnął rzucić okiem na książkę. by estetycznie przedstawić tego. wobec kontemplującego ducha. Jeżeli nie istnieje w tej chwili.guły zachowuje się spokojnie wobec tego. pytaniem o znaczenie powtórzenia dla kontemplacji. Ta książka nigdy nikogo do niczego nie zmuszała. to tyle. co jest głównym zadaniem psychologa i co jest zgodne z jego uprawnieniami i chęciami. powiada Prof. co w zasadzie jej nie dotyczy. kto.o ile je posiada jakakolwiek książka w historii duńskiej literatury. Wolnością. Heiberg. lecz nie jako zadanie wolności. jako zadanie dla wolności i które samo jest wolnością. by ją poprawić. która w mojej książeczce została opisana i wyrażona w jednostce i sytuacji. w które subiektywność wpisuje powtórzenie. H. czego prawdopodobnie (choć to całkowicie kłóci się z moim oczekiwaniem) nie miał czasu przeczytać. powstanie inne pytanie: czy można zrealizować powtórzenie? Powtórzenie w ważnym znaczeniu. odmiennie niż „naukowy" psycholog. Tutaj pojawia się ono. to jednostka musi zaczekać.a wówczas ona ponownie będzie w stanie zrobić owo „więcej". Pytanie o powtórzenie jest dla Prof. O tak rozumianym powtórzeniu nie ma ani 231 . kiedy się poprawia autora. aż nadejdzie . które istnieje w powtórzeniu. nie wysuwała się naprzód. Jak daleko znajduje się Pan Prof. co religijne. H. a powstającym. co najwyżej. u którego (co zawsze mnie cieszyło w związku z czytelnikiem) założyłem tyle wiedzy o nowej i starej filozofii oraz o problemach religijnych. które jest najgłębszym wyrazem powtórzenia. Problem powtórzenia otrzymał. powstaje jedynie w związku z losem i opatrznością). Cytowane w ten sposób. iżjest ono transcendentnym. które już cytowałem. nim zacznie określać pojednanie. w jaki sposób porusza się powtórzenie. nagle mówi coś innego. zupełnie inne sformułowanie: zapewne istnieje w dążeniu do tego. jasno wynika z moich definicji powtórzenia.a ja zawsze z przyjemnością zakładam jej istnienie u mojego czytelnika .o filozoficznych problemach w różnych regionach. H. Ponieważ to miałem in mente. religijnym działaniem. Te słowa zostały przytoczone. zostać uznane za pozłacane. czuwałem. ujawnia bardzo wyraźnie w sposobie. według mnie. by nie wspomnieć o rzeczywistości grzechu. Ale cytat biegnie dalej. gdzie wypowiedzi staną się jedynie hasłami dla tego. będą mogły. od zrozumienia powtórzenia jako zadania wolności. Że to miałem in mente. że kształcąc cnoty. Powtórzenie jest zatem i tutaj (w fenomenach wolności. by nie pomieszać mediacji z powtórzeniem. kto posiada wiedzę . między innymi: „Wrażliwy młodzieniec jeszcze bardziej obawia się nieuchronnego powtórzenia naszych błędów. istniejącym dzięki temu. gdyż mediacja znajduje się w immanencji i dlatego nigdy nie zobaczy przed sobą religijnego ruchu transcendencji (tutaj to. mógłbym z łatwością wywieść. co na tak wiele sposobów zostało zaznaczone i wystarczająco dopowiedziane. ile sam posiadam. Cytat jest nader długi. a jedynie wysłał z ukrycia tajny raport do rąk czytelnika. której nie można unieważnić przez jakąkolwiek mediację. co absurdalne. co dialektyczne. Gdybym w mojej książce nie zechciał wypowiedzieć się psychologicznie i estetycznie. kiedy zbliżymy się do cudownej granicy. mianowicie. I popatrzmy. Na początku rzeczywiście mówi o sympatii do natury. kultywujemy błędy".słowa u Prof. wjaki cytuje „złote słowa" Goethego. gdyż poniewczasie pojmujemy. by podkreślić piękną sympatię do powtórzenia w naturze. co 232 . znaczy: tutaj nie ma żadnej wolności). i jak bardzo potrafi on pomóc naszemu czasowi.. czy nasz wrażliwy młodzieniec obawia się powtórzenia swych błędów. Jednak tuż za cytatem z Goethego. 233 . i tym usprawiedliwiała ów podział. gdy tylko zaczniemy myśleć o wolności. podobnie jak jest ono w naturze. w którym spróbowałem je oświetlić. jakie znaczenie może mieć powtórzenie dla naszych rozważań.. w których próbuje się rozgościć. ° Zrozumienie powtórzenia w tym znaczeniu. jak ma chronić swe posiadłości. choć pozwoliło mu poprawić moje rozumowanie. pozwoliło mu zaistnieć66 .jak się wydaje. do głowy. 110 Pan Prof. mówi o tym nieco inaczej. Gdyby naród grecki przebudził się w tej chwili z letargu. swą dialektykę powtórzenia. Panie Prof. poważna wiedza o powtórzeniu jest żartem. To pytanie nie rozważa bynajmniej jednostki w związku z jej wolnością.. znowu zachowuje się w swej rozprawie jak zbawiciel i lekarz wszech czasów) przedstawić przykład szerszego porządku rzeczy. co dzięki wspaniałym 65 [Na marginesie:]: Uwaga. Mała Grecja wiedziała.więc tuż za owym cytatem wykłada Prof. Mieczem potrafiła dowieść tego. Pozostaje pytanie. otarł sen z powiek i zaczął myśleć o boskim okresie. czyniąc przesmyk termopilski jeszcze węższym. Gdyby został zaznajomiony z dialektyką powtórzenia. Panie Prof. pokazać. co piękne i wspaniałe. Wszystko znika. przeciwstawiając żart rozpaczy.co nie wpadło Prof. potrafiłby sympatyzować z powtórzeniem. i w którym mała Grecja posiadała wszystko. że sam Goethe wyjaśnia brak sympatii do natury i hipochondrię zwyczajem czytania angielskich autorów . chcę teraz (ponieważ Pan. jak daleko sięga rozumienie Prof... w którym ludność całego świata była sprawiedliwie podzielona na dwie nierówne części: na Greków i barbarzyńców. który przypomina. słyszalnym patosie namiętności. 66 [Na marginesie:] w opisanym i wyrażonym. że hipochondria będzie zależała od tego. Łatwo stwierdzić. niż go otrzymała z ręki natury. Chociaż niechętnie opuszczam królestwo jednostki. Na s. czy oglądając gwiazdy. obserwator zobaczy w nim owo „więcej". dzięki której Prof. ajej wolność ulotni w okruchach życia. H. że nigdy nie przestanie tego kontemplować . H. że w świecie ducha powtórzenie oznacza więcej niż w świecie natury. włączonym w streszczenie za jedną drachmę. że chodzi tu o obserwację rozwoju. określając to za pomocą prostego frazesu. które po porzuceniu wcześniejszych błędów i po zahartowaniu się podczas poprawek 234 . nie pozostawiając żadnej reszty. czego Prof. grając w fanty. jest taka. Staje się pytaniem. że znowu jest tak. iż ruch jest jakimś trikiem.dowodom duchajuż przedtem zostało dowiedzione: że podział jest sprawiedliwy. gdy odrodziła się Grecja. do użytku] tego lub innego wypalonego autora literatury pięknej. czymś znacznym]. aby nie stała się fantem wśród zdarzeń. Czy mamy teraz szukać pretekstu. w sporze namiętności.zagubi się. że jednostka może się zagubić wśród zdarzeń swego losu. ani razu nawet nie podjął.ponownie . zacząłby pouczać. Heiberg ułaskawił mój rozwój. co pojmie ten. Ale to jedynie ogólny przykład. A gdyby wówczas zadano im pytanie o powtórzenie? Wówczas Prof. od tego. odnajdziemy powtórzenie. jak zbawić osobowość od zniknięcia. W chwili gdy okaże się. by wyjść i oglądać gwiazdy. Właśnie to jest zadaniem psychologicznego opisu i określenia: nie wygłaszać . Wówczas problem nie stanie twarzą w twarz wobec wspaniałej wygody kontemplacji. lecz wobec zatrwożonej namiętności wolności. Łatwo spostrzec. Jeżeli powtórzenie zostanie zrealizowane. zum Gebrauch [niem. które istniało w związku z ówczesną Grecją. aby nasi poeci mogli dokładnie podać. gdzie poprzednie skończyło.in abstracto takiej czy innej tezy. iż wolność jest ubergreifende [niem. tak jak znajdujemy fant. zatracić tak. nie sądząc. gdzie stały one na niebie w chwili. jak dziwne światło pada na cytaty z mojej książki. jak było w dawnych czasach: to samo niebo i ta sama Grecja? Pozostaje pytanie. kto istotnie wiąże powtórzenie z ruchem. każde bowiem pokolenie zaczyna tam. jak to wyżej pokazano. lecz uczynić to in concreto. W jednostce powtórzenie ukazuje się jako zadanie wolności. Poprawka. żądającemu ode mnie złożenia Prof. jest związane z powtórzeniem w naturze. 7). być cytowanym jako ten. zacznę od pierwszego i oddam się fatalnemu losowi. być może. Czyż Don Basilio nie mówi: Figaro jest głupi. Wesele Figara (La nozze di Figaro. [Jest to. a także skłaniającemu mnie do ponownego przeszkodzenia czytelnikowi tym. IV. lecz teraz one stały się tak wspaniałe. Ujrzeć swe nazwisko wymienione. Przejdźmy do cytatów. i moja tak rozumiana wypowiedź jest bardzo piękna i trafna. szczególnie serce autora.odnalazły obecnie 67 honorowe miejsce w pozłacanym prezencie noworocznym. o ile nie chcesz pozostać głuptasem. należy porównać to z przyjęciem w poczet błogosławionych i następnie wykorzystać jako pochwałę. że pewien wspaniały mężczyzna skusi jego niewinne i nieznaczne myśli. to choćby w pozłacanym prezencie noworocznym. By jednak nie męczyć czytelnika przywoływaniem każdego z nich.] 68 Chodzi tu o operę buffo Wolfganga Amadeusza Mozarta (1756-1791). kto powiedział coś prawie pięknego i trafnego .czegóż więcej może pragnąć autor? Jeżeli ten. Heibergowi podziękowań za poprawki i pochwały.słowa i ja. że związek hrabiego z Zuzanną może go obdarzyć niespodziewaną korzyścią68? Można to porównać z korzyścią. jak i w poprawianiu. jaką może osiągnąć autor. wg komedii Pierre'a Beaumarchais. W dawnych czasach rozumieliśmy się nawzajem . jeżeli nawet nie w księdze życia. Jej premiera odbyła się w wiedeńskim Burgtheater w 1786 r. Poprawka brzmi tak: to. o ile ma tyle szczęścia. aluzja do niekwestionowanego autorytetu Heiberga w środowisku kopenhaskich intelektualistów. co zawsze uważałem za coś nieznacznego: „Powtórzenie odpowiada 67 [Na marginesie:] Podczas gdy jednocześnie zostały poddane instruktywnej restrykcji specjalnej kontroli policyjnej. Ludzkie serce jest próżne i słabe. sc. a. niewinną wolność bycia równie zdecydowanym w pojmowaniu. skoro nie widzi. by stały się wielkimi w nonszalanckim i oszałamiającym związku. pozwoli sobie na małą. że nie potrafię ich pojąć. z librettem Lorenza da Ponte. co powiedziałem. kto czyni dobro dzięki własnej wspaniałości. 235 . że wiedza jest wspomnieniem.w pewnym sensie temu. nie szukając objaśnień w greckiej filozofii. Ja zaś w rozpaczy zarzuciłem teorię powtórzenia. Wolność otrzymała wieczne życie jedynie we wspomnieniu i w ruchu przywracającym wspomnienie. że całe życie to powtórzenie" 69 . o ile czytelnik zaszedł tak daleko. „gdyż Grecy poruszali się w przeciwnym kierunku i Grek wybrałby w tym wypadku wspomnienie". gdzie znajduje się uwaga dotycząca tego zdania. W ustach Pana Profesora te słowa określają powtórzenie w fenomenach natury . Na to nie trzeba w istocie żadnego dowodu. W mojej książeczce mówię nieprzerwanie o problemach wolności w życiu jednostki. Czynię jedynie uwagę. że doszedł do stronicy 91. Życie młodzieńca zostało zatrzymane. Uczyli oni. Przecież w dawnych czasach słowa znaczyły coś innego. szukać wieczności w przyszłości. 69 Jest to cytat z początku Powtórzenia. wspomnienie ukazało się jako pocieszyciel wolności.i tam znajdują swój sens. że dobrze robi. Nadszedł kryzys. gdy nadejdzie kryzys. Właśnie takie jest jej znaczenie. Dla greckiej uwagi wieczność (oglądana z punktu widzenia chwili) istnieje w przeszłości. z punktu widzenia chwili. co Grecy nazwali «wspomnieniem». znaczy to. Kiedy młodzieniec szuka porady i pomocy u Hioba. 236 . lecz gdy to szczęście zostało zatrzymane. gdyż i mój punkt widzenia był związany z immanencją. Co to znaczy . Greckość była w jakimś sensie szczęśliwa. a nie cofać się. że wolność musi iść naprzód. właśnie grecką obserwację i sympatię Greków do powtórzenia w naturze. a przecież istnieje on w mojej książce. Młody człowiek zderzył się z problemem powtórzenia. patrz s. Współczesne rozumowanie musi. A gdy szczęście znowu się zatrzyma. nowa filozofia zaś twierdzi. Współczesne rozumowanie musi zatem szukać wolności przed sobą.uczynić taką różnicę między antyczną i współczesną obserwacją powtórzenia w naturze? W następnej części rozprawy poleca Pan Prof. 16 niniejszej książki. ale przynajmniej coś znaczyły. gdyż zazwyczaj potrafi ona jedynie unieważniać70. Por. Nie jest bynajmniej moim zamiarem przeczenie temu. 318). by opisywana jednostka jednocześnie była repliką w swej indywidualności71 wówczas wszystko jest. H. gdyż zostały wywołane przez rektora literatury.. podczas gdy powtórzenie jest i pozostanie . Nie chcę pozbawić życia ani czytel70 W oryginale: ophcevelse. skoro Hiob już jest obecny. gdyż namiętna bezsenność wolności oznacza poruszenie ducha (o cielesnym nie ma tu wcale mowy). Pana Prof. zdarzyło się i innym. aby . a czyni to dzięki działaniu. będzie on związany z immanencją. Jeżeli zechce się uznać zawartą w tym myśl. straciły swe znaczenie. transcendentny charakter tego ostatniego procesu.przez niego poprawione et encomio publico ornati. 71 Chodzi tu o wyrażenie iyReplik i Individualitet". Przecież jeden przykład musi wystarczyć. moje posłowie dyskutujące pojęcie repliki. to pojawi się wyraźna różnica między greckim wspomnieniem a powtórzeniem. Kiedy mówi się o wolności związanej z immanencją. Połączenie repliki z powtórzeniem oznaczać ma zapewne nieimmanentny. Lecz gdy rzecz zostanie podjęta zgodnie z interesem rzeczywistości.szczególnie tam. jak sądzę. właściwie większości z nich. a choćby i uczyniła jakiś ruch. nie pragnąc bynajmniej krytykować mnie za to. To działanie jest opisane u Hioba . Patrz przypis 111 do Powtórzenia. 237 . iż w mym estetycznym i psychologicznym opisie nieprzerwanie troszczę się. Co przydarzyło się temu cytatowi. wystarczająco jasne. Repetition. Dlatego bezpośredni ciąg dalszy powyższego cytatu (ze strony 91) brzmi: „nowa filozofia nie czyni żadnego ruchu. to kryzys i podobne rzeczy są tylko iluzoryczne i dlatego wolność można z łatwością unieważnić.powtórzenie zapewne zostało już odkryte. patrz: Fear and Trembling. a przecież właśnie dlatego jest wskazane. s. gdzie twierdzi. które przychodzi na skutek rozwinięcia kryzysu w ruch. iż ma rację. by powtórzenie zostało odkryte przez nową filozofię. ironiczna kontaminacja heglowskiego terminu Auftiebung i duńskiego wyrażenia oznaczającego „robienie głupstw". także Dar.transcendencją". (Hongowie opuszczają to pojęcie całkowicie. że jest to 72 Są to cztery podstawowe formy łacińskiego czasownika kochać {amo . ponownie napotkamy ten przykład: „Lecz choćby to. Czytelnik odkrywa główną ideę: czy uważają za prawdziwą.." (patrz niniejsze wyd. a nie w tym. Pojmie żart i będzie się nim bawił. Wszystko ułożyłem dowcipnie i starałem się. że amo pochodzi od form czasownikowych amavi. że prawda jest w tym. w jakim dwu filologów żartobliwie opowiada sobie. Autor Listu otwartego podkreśla w ten sposób trywialność nauki „filologów"-heglistów. 238 . zamieszczonej w niniejszym tomie. co się zdobywa. Zrozumie moją uprzejmość. że p r a g n ę pouczać. s. pozostanie przecież równie beznadziejne. Moim zadan i e m było opisanie i wyrażenie. wydanym w 1843 r. przyznaje. by (ze skromnością. iż amo pochodzi od form czasownikowych amavi. i dokonałem tego. amare. co powiedział Hegel. ani siebie samego. 311). Musiałem ubrać w szatę żartu i śmiechu to. iż jest w porządku. że nigdy dotąd nie myślał w ten sposób. co się otrzymuje.. ani tych biednych cytatów w rezultacie tak morderczej nudy. Zatem uznaje. Założyłem u czytelnika dostateczną wiedzę o różnych sferach filozofii. było równie pewnejak to. Nieco inny kontekst tego samego wyrażenia został pośrednio przywołany w Albo-albo.nika. W „Przedmowie VII". co pierwsze. amatum.. amatum. by również tutaj była głębsza myśl. co pierwsze.kocham). jakie jako uczeń otrzymałeś». że to napisałem. amare 72 . Twierdzisz.. Zacząłeś się rozpływać w ironicznych pochwałach na temat pierwszej miłości i w ogóle na temat wszystkiego. niezależnie od tego.. czy też nie. co przyjmuje się za rzeczy wszystkim dobrze znane. Związek z czytelnikiem wyobrażam sobie następująco. którzy kurczowo trzymają się tego. z jaką przekazuję te sprawy) uniknąć w oczach zdolnego czytelnika uchodzenia za g b u r a i niezdarę. przed Powtórzeniem: „Potrafisz się długo rozwodzić o tchórzostwie i zniewieściałości tych. A przecież ani j e d n y m słowem czy miną nie dałem d o zrozumienia.. że nie pisałem banałów w pouczającym tonie i że znane sprawy o d d a ł e m żartowi w tym samym sensie. nawet gdyby było równie oczywiste jak dowód na równanie Pitagorasa... Moja książeczka zapewne nie oczekiwała takiego losu. Od odmiany tego czasownika rozpoczynano w czasach Kierkegaarda naukę łaciny w szkole. a nawet «pierwszego lania. Warszawa 1982.. s. t. który w popularnej pod koniec lat dwudziestych XIX w. Kopenhaga 1827.. 38 i n. co w książce znaczące.nawet wobec tego. by czytelnik odczuł choćby ślad pouczenia. Studenteruise (Piosence studenckiej) napisał: „Pierwsze lanie. Digtninger. lecz poprzez działanie. który doceni książkę i jeszcze bardziej doceni to. 48). K. Zakończyłeś swe wywody piosenką Christiana Wilstera. Pisałem. s.. nie ma to żadnego znaczenia. że gdzieś znajduje się pojedynczy czytelnik.. II.by ocalić duszę od nieludzkiej powagi. który by mnie dotknął. Wilster.prawda i że zupełnie poważnie mówią to uczniom w szkole.). Warto dodać. pozostałem w znacznym stopniu niepewny: czy mogę o tym pouczać? W żadnej chwili nie pisałem tak. z jaką dzisiaj cedzi się banały. Ch. tak." (Albo-albo. że Christian Wilster (1797-1840) był filologiem i poetą. będąc przekonany. że mam rację i. pozostanę 73 wierny powtórzeniu. 73 [Na marginesie:] nie kontemplująco. tł. że właśnie tak ją napisałem . i nadal jestem tego pewien. jakie w szkole dostałeś/ było za czasownik amare" (por. będąc pewien. . I gdyby nawet rzeczywistość protestowała. czego dotąd nie uczyniła w sposób. gdyż pozostanę. Zrozumie moją uprzejmość . Toeplitz. O nic innego nie zabiegam. . zjedli owoc z Drzewa Wiadomości Dobrego i Złego. W chwili gdy Bóg spacerował „w chłodzie wieczoru". na s. W polskich . że Bóg spacerował w chłodzie wieczoru (Genesis)2. 11 (ASKB 1248). a wieczorem.8) Bóg chodzi „wieczorem po ogrodzie". który czasami czuje się poruszony liryką. 241 . w porze. że zarzuciłem myślenie obiektywne. Lipsk 1828. IIA 432). cytat. Przedmowę bowiem należy zawsze przyjmować w barwach wieczoru.mowa jest o „powiewie dziennym" lub „wietrze dniowym". gdy czytamy. skuszeni obietnicami węża. a kiedy indziej pobudzony epiką. Ich postępek był przekroczeniem rajskich norm. które są bez wątpienia piękniejsze od innych. tak i ja.O Przedmowach 17 maja 1839 roku dwudziestosześcioletni Kierkegaard napisał w dzienniku: „Tylko jedna myśl przepełnia moją duszę. znajduje się w owym wyd.by zagubić się w lirycznym gąszczu przedmowy i tam hasać do woli. jedna tęsknota. 2 W niektórych duńskich tłumaczeniach Genesis (Pierwsza Księga Mojżeszowa 3. Nie dziwi nas zatem. gdy natłok myśli wydaje się odległy i napuszony jak śmiech parobka" {Pap. Jak poeta. ko1 Kierkegaard czytał Horacego w wydaniu Q Horatii Flacci opera. Teraz mogę szeptem wyrażać życzenia i nadzieje.być sam na sam z czytelnikiem. Adam i Ewa próbowali ukryć swe nieposłuszeństwo. szept] 1 . jedno pragnienie . prozaik. Tego samego dnia. odczuwam obecnie nieopisaną radość. gdy pojawia się Horacjańskie susurratio [łac. do którego tu nawiązuje. „sprawę nieznaczną". ale jednostkową emocją. Z pór dnia wybierze on wieczór. a z form natury .. określenie osoby nieznanej. jak się stroi gitarę. „Przedmowę pisze się tak. anonimowej.i wbrew innym. osobny.N. Nicolaus Notabene wygłasza pochwałę przedmowy jako nowego rodzaju literackiego. jak się ostrzy kosę. Kierkegaardowska przedmowa jest więc związana z chwilą. kto sam jest nikim. czyli przed wspólnotą.szept. Oba tropy prowadzą w tę samą stronę: Nicolaus Notabene to głos nikomu nieznany.bieta i mężczyzna zostali skazani na wygnanie. systemów i grup ludzkich. gdy autor chciał zaznaczyć sprzeciw albo zachwyt wobec myśli. W 1844 roku ukazuje się w kopenhaskiej oficynie C.jak się rozmawia z dzieckiem albo -jak się pluje przez okno". atakująca system heglowski i Heiberga.. A. Jego przedmowa nie jest „usystematyzowaną syntezą dziejów". Dla rozweselenia niektórych stanów w miarę czasu i możliwości. pojedynczy..gąszcz. W takim kontekście przedmowa nabiera cech nowego i przewrotnego gatunku: jest nie tylko słowem pojawiającym się przed ustaloną przez wspólnotę prawdą. ale przede wszystkim jest antymową . czynu lub postawy. pióra Nicolausa Notabene. czyli. ze sposobów ekspresji . Jest tedy owocem wiedzy o rozdzieleniu. w której człowiek na zawsze odchodzi od Boga. uchodźcy. Sygnalizujący sprzeciw wobec innych. Kto zawsze mówi „od siebie" i dlatego pozostanie anonimowy. przymrużeniem oka. Skrót nazwiska tego ostatniego mógł oznaczać NB.wciąż podejmowaną próbą mówienia tylko we własnym imieniu . Jest słowem tego. emigranta. Bo przedmowa pojawia się przed mową. Inicjały imienia i nazwiska autora Przedmów tworzą również inny znak . znak często spotykany w Kierkegaardowskim dzienniku. chwilowym pragnieniem. N. a zatem nie chce lub nie potrafi „myśleć obiektywnie". Niewiele osób wiedziało o związkach S0rena Kierkegaarda z panem Notabene.. kto unika instytucji. powie o tych „nieznacznych" czynnościach ten. 242 . Z tego materiału ulepi przedmowę. wedle późniejszego określenia Kierkegaarda. który nie stał się (jeszcze? nigdy?) częścią wspólnoty.. słowem wypędzonego. Reitzela książka zatytułowana Przedmowy. powiada . wewnątrzkulturowe napięcie powstaje między przedmową.Zamieszczona na początku książki przedmowa do Przedmów opowiada o genezie tego nowego rodzaju literackiego. Inne. Według niego zasada twórczościjest esencjonalnie indywidualna.zachowuje się tak. a konwencjonalną ka- 243 . czyli ujmując to inaczej. W odpowiedzi usłyszy. ale żona obawia się. przede wszystkim dla najmniejszej i najważniejszej z nich: rodziny. nie znosi obecności innych. Czy uczynił to kosztem „obowiązków" małżeńskich? Czyżby przedmowa naprawdę była wrogiem biologii i konwencjonalnych norm małżeńskich? Mąż broni swojej racji. Co bynajmniej nie znaczy. by poprowadzić go w stronę wiedzy. Jest ona nader prywatna. że jego książka zostanie w końcu «zwolniona»! Moja zaś praca została zdławiona w chwili narodzin". Nie jest to wymarzony dar dla młodej mężatki. że podróże męża do królestwa ducha obdarzają żonę samotnością. jakby „zapragnęła skonfiskować wszystko. co dotąd napisałem. (Jesteśmy zatem blisko tematyki Powtórzenia: konfliktu między miłością młodzieńca a pojawieniem się u niego poetyckiej weny. niesłyszalny w pierwszym dziele. Nawet kochającej żony. by użyć tego w lepszy sposób. choćby jako podstawki do haftu. W Przedmowach jednak usłyszymy także głos kobiety.. który powtarzał słowa przeciwnika jedynie po to. ma nadzieję. Pan Notabene porównuje akcję żony z prześladowaniem wolności prasy.) Dlaczego żona protestuje? Czy chodzi tu o opozycję między kaprysem jednostki a normą społeczną. Ale czyją dobrze zrozumiał? Czyjej reakcja jest istotnie „dławiąca"? Przecież kobiecy głos uznać można za naśladowanie irytującej taktyki Sokratesa. [. między „pisaniem" a „płodzeniem"? Przecież często mówi się o autorze: o. jako materiału na papiloty itp.. że pisze przeciwko niej.] A przecież nawet ten. znowu spłodził dzieło... a raczej samowiedzy. kto podlega specjalnej cenzurze. że ten zamiar zniszczy ich małżeństwo. przedstawionąjako nowy rodzaj literacki. Ta kobieta . domowa: Nicolaus Notabene chce zostać pisarzem. Niesie tedy ze sobą śmiertelne zagrożenie dla wszystkich grup ludzkich. Twórczość jest dla niej manifestem bezwzględnego indywidualizmu. Książki. Niechże nie sądzi. „słaba".Proszę pana . do „syntezy" i holistycznego oglądu świata i historii. autorytetowi i potędze . że to napięcie można i dzisiaj zauważyć.tegorią „całej książki".kompromis jest możliwy. My wydajemy cale książki!) Ta dystynkcja powstała w walce z duńskimi heglistami. Pewien wydawca oburzył się. a nie pod wpływem romantycznego natchnienia. co pojedyncze. Nicolaus Notabene przeciwstawia temu indywidualny apetyt na fragment.. Spotykamy tutaj tak częste u Kierkegaarda związanie pisarskiej wolności z tym.by bronić tego. stosunek męża i żony to walka.i jaki . . co jednostkowe i kruche. Co słabe.. Określenie „cała książka" wyrażało przecież ich skłonność do „całości". wątłe.. Bo tu wszystko dzieje się w horyzoncie czytelniczej świadomości. „nieważna". co zaczęte. nieuznane. wyjaśniającą genezę i budowę tego „odrębnego rodzaju literackiego". Po niej następuje osiem przedmów do mniej lub bardziej nieistniejących książek. pisanym pod pseudonimem lub pod własnym nazwiskiem. Ajednocześnie ta właśnie twórczość została przez niego określonajako „mała". gdy go zapytałem. Od czasu do czasu czytelnik zostaje przywołany na świadkajednej bądź drugiej strony. „Przedmowa I" otrzymała przewrotny kształt wstępu do książki „pisanej z planem" (chciałoby się dodać: z planem heglowskim). że jego miejsce (w Kierkegaardowskiej komunikacji) jest „wyżej" lub „obok". czy . Na to. ani ideologią . Na okruch. Co jednostkowe. a raczej usłyszeć. a niedokończone. bagatelna. Przedmowy zostały zatem opatrzone autorską przedmową (jakżeby inaczej!). Chętnie staje on przeciw władzy. pozostawmy ciekawości czytelnika. Zauważmy. to potyczka na argumenty.odrzekł -jesteśmy poważnym wydawnictwem filozoficznym. że Nicolaus Notabene konsekwentnie używa terminologii wojskowej. Pytanie. które aż się prosi- 244 .. czy zechce wydać Kierkegaardowskie Przedmowy.oto jakie hasło przyświeca temu tekstowi Kierkegaarda i innym. którą w dodatku można zakupić jako „prezent na Gwiazdkę"! Klasycysta Heiberg słynął z wydawania wykwintnych książek. (Warto dodać w nawiasie. Twórczość nieskrępowana ani konwencją. Kierkegaard pozostawił w swych dziennikach ślad pracy. po dojrzalszym namyśle. o co w niej chodzi. który w drukarni został wykreślony z rękopisu. by położyć je pod choinkę. wypowiadającym się w imieniu jednostki. ale Heiberg szybko zarzucił ten zamiar . Naśladuje (i parodiuje) oficjalne przemówienie. Zredukowanie literatury i filozofii do roli prezentu. 245 . okresem. „Przedmowa VI" chce być wstępem do pisma wydanego ku zbudowaniu ludzi wykształconych. „Przedmowa V" kieruje swą złośliwość przeciw partiom.przecież książka powinna mówić „sama za siebie". stowarzyszeniom i organizacjom. wygłoszone z okazji plenarnego zebrania „Towarzystwa Całkowitej Wstrzemięźliwości". konieczne okazało się wyjaśnienie czytelnikom. Jednocześnie we fragmencie. która miała zadrwić z owego „gwiazdkowego prezentu" i która zgodnie z Kierkegaardowskim poczuciem humoru została nazwana „prezentem noworocznym". „Przedmowa III" parodiuje Heibergowskie „Posłowie do «Uranii»". Na posłowie odpowiedzieli przedmową. do czegoś wyłącznie „miłego". Ponownie ujrzymy w tekście wyraźne aluzje do twórczości Heiberga. Heibergbawi się w nim słowami „wstęp" i „posłowie": „Urania" miała być opatrzona wstępem. Kierkegaard zwraca uwagę na artykuł Heiberga w „Intelligensblade" nr 35 z 1843 roku. „Przedmowa IV" kontynuuje ideę przejętą z „Przedmowy I". które Notabene / Kierkegaard uznali za prowokację. gdy książki „idą". Stąd posłowie.ły. „Inspiracją" dla tego pisma są heglowskie Kazania biskupa Jakoba Petera Mynstera z 1823 roku i krytyczne omówienie AIbo-albo przez Hansa Petera Kofoed-Hansena. „Przedmowa II" rozpoczyna się jako omówienie Czterech nowel (1843) duńskiego pisarza Christiana Winthera. Rocznik astronomiczny „Urania" miał być „prezentem gwiazdkowym dla estetycznie wykształconej publiczności" na Boże Narodzenie 1843 roku. by okres Nowego Roku uczynić komercyjnym „festiwalem literackim". „Posłowie do «Uranii»" opublikowano w styczniu 1844. „przyjemnego" i „pedagogicznego". A jednak. musiało wywołać sprzeciw Notabene / Kierkegaarda. „Przedmowa VIII" to wstęp do obmyślanego przez Kierkegaarda czasopisma „Philosophiske Overveielser" („Rozważania Filozoficzne"). im celniej argumentował. gdy pragnie stworzyć alternatywę dla heglowsko-heibergowskiego „pisania systemicznego" (Pap. IV A 2). nieosobisty stosunek do sztuki i procesu twórczego.„Przedmowa VII" krytykuje kompilacyjny. często pod niezwykłymi pseudonimami. Prawdopodobnie została usunięta w druku. Jeżeli dzisiaj wnikliwie czytamy jego pisma i prace o nim . Spójrzmy na koniec: czy Kierkegaardowi udało się pokonać Heiberga? To naprawdę dziwne i zabawne . ten banalny naśladowca Hegla byłby teraz ze szczętem zapomniany. Duńczyk wspomina o nim po raz pierwszy w swych dziennikach z 1842 roku. Wedle pierwotnego zamysłu miała być wstępem do Pojęcia lęku. Był przecieżjego przeciwnikiem! . Widzieliśmy jej początki. W ten sposób powróciliśmy na teren bitwy rozgrywającej się między Kierkegaardem a Heibergiem.to właśnie za sprawą Kierkegaarda.autor Przedmów poświęcił tyle czasu i energii na zwalczanie. im lepiej uwodził literackim smakiem i erudycją. ulubieńca Kopenhagi! Ale im wspanialej atakował. Gdyby nie zaczepiał Heiberga. tym gorzej mu się wiodło. jej polemiczna tonacja bowiem znacznie różni się od poważnego tonu tego dzieła. pióra Nicolausa Notabene .S0ren Kierkegaard jako Nicolaus Notabene Przedmowy Dla rozweselenia niektórych stanów w miarę czasu i możliwości. . Nikt nie wie. wybuchowi. współczesności zaś . który wymknął się spod kontroli. Tutaj sztywne. Wobec całej książki przedmowa jest sprawą nieznaczną. przypadkiem uczynionemu grymasowi i niespodziewanemu gestowi. Zupełnie jakby zmieniały ubrania. raz krótkie. Czasami 249 . wprost bezczelne. Raz nieomal odsłaniają słabe strony książki lub przyznają się do nich przed innymi. by uporządkować literaturę: każdej książce wskazała odpowiednie miejsce we współczesności. Moda rządzi przedmowami inaczej niż książkami. poprzez stulecia. można otworzyć serce drugiego człowieka i odkryć to. W innym wypadku są pewne siebie. nieledwie okazują skruchę. Ale by ta nieznaczna uwaga nie zmieniła się w świadomą swej siły pychę. natychmiast ją porzucam i zdążam do celu. czyż dokładna lektura przedmowy nie prowadzi nas wprost do sedna sprawy? Nauka uczyniła naprawdę wiele. Niekiedy zmartwione.skromnisie.i niczego więcej.Przedmowa Nieraz udało się doświadczalnie stwierdzić. idiomy i prowincjonalizmy. a więc: niezamierzonej uwadze. po prostu drobiazgom. tam zaś niedbałe. że dzięki sprawom nieznacznym. Czasem aroganckie. W przedmowach pozostawiają swój ślad przypadki: dialekty. gdyby udało się nauczyć tego lub innego literata czytania wyłącznie przedmów . A przecież. kiedy indziej . Raz są długie. co pozostanie ukryte przed okiem bardziej ostrożnego obserwatora. aż do naszych dni. Kiedy indziej sąjakby porażone całkowitą ślepotą. Zacząłby od najdawniejszych czasów i biegł naprzód. ile byśmy zyskali.miejsce w historii. 3 W Dziennikach Kierkegaarda istnieje następująca uwaga dotycząca tego miejsca: „Grecy właściwie nie korzystali z przedmów. co nieznaczne: przedmowie. nr 2. w: „Perseus. L. Skoro przedmowę się odrzuca. Lecz muszę zatrzymać mą myśl w pełnym biegu. 4 Chodzi tu zapewne o Heglowskie użycie przedmów.o ile ktoś jeszcze potrafi się wzruszyć. Por. że przedmowajest odrębnym rodzajem literackim. poddaje się -jak nakazuje zwyczaj . Heiberg. 4 Z naukowego punktu widzenia dawni autorzy godni są pożałowania. Bo dzisiaj rozpoczyna się książki od sedna. Dopiero wówczas rzecz będzie w porządku. Im więcej o tym myślę. Obecnie taka sytuacja się nie powtórzy. Duński uczeń Hegla. szczególnie o przedmowę do Fenomenologii ducha (1807). o co chodzi w książce" (Pap. i dzięki niej próbuje sił w komicznym dla obserwatora zderzeniu . a system bierze „z niczego". Det Logiske System.ale nie do Platona czy Arystotelesa. Po prostu należy pomyśleć o stronie przeciwnej. Naprawdę nie wiadomo. najwyższy czas.temu. L. by logika zaczęła od „rzeczy samej". a naiwność wzruszające . którego książka wykracza poza swą epokę. iż „system musi zaczynać się z niczego".1). Kopenhaga 1838. J. w innych wypadkach zostaje po niej gorzki posmak. V B 74. J. ze stwierdzenia. by wyzwoliła się . Nawet autor. o greckiej naiwności. To wszystko jest sprawą czysto rytualną. Heiberg. już w pierwszym zdaniu mówili. ale od razu. skoro wcale nie dysponuję naukową aparaturą? Nowoczesna nauka zadała przedmowie śmiertelną ranę. 5 We wstępie do Nauki logiki Hegel żąda. uczynił hasło obowiązujące duńskich heglistów. śmiać się tu czy płakać? Nieporadność w uchwyceniu sedna rzeczy czyni z nich postaci komiczne. tym bardziej przekonuję się o pożytku mojej obserwacji.jak?" z „dlaczego?". Journal for den spekulative Idee".przedmowa daje przedsmak całej produkcji. Bo czy nie skieruje mnie na fałszywy trop. 250 . Co więc pozostało do powiedzenia w przedmowie?^ Dzięki takiemu biegowi rzeczy pojąłem.3 która daje wspaniałą podstawę do przedstawienia rezultatów. Odnosi się to do Homerowej Iliady i Odysei oraz do prac Herodota i Tukidydesa . od „czystego bytu".tak jak to się stało ze wszystkim innym. pytanie zaś o stosunek przedmowy do książki zostanie odrzucone. tradycyjnym ujęciu jest wyłącznie konwencjonalnym rytuałem. oznacza to. gdy autor tylko myśli o książce i zadaje sobie pytanie: czy napisać przedmowę na początku. to szybko dostrzeże. która nie pociąga za sobą żadnej książki. podczas gdy przedmowa w wulgarnym. Przedmowę pisze się tak. wskazujący na głębsze przyczyny. spór został rozstrzygnięty ku obopólnemu zadowoleniu. w których wcale nie chce napisać książki.lub myśli o jakieś sprawie. Prawdziwa przedmowa to nastrój. czy książka wyszła spodjego. Moją zasługąjest to. W takim przypadku przedmowa zostanie określona czysto lirycznie6. że przedmowa różni się istotnie od książki i że pisanie przedmowy jest czymś zgoła odmiennym od pisania książki. Nowe metody naukowe przekonały mnie. przedmowa wyzwolona nie może mieć żadnej sprawy do załatwienia.W odległych czasach odnotowywano w przedmowach do książek sprawy zupełnie niewspółmierne. Bo jeżeli przedmowa i książka nie muszą pędzić w tym samym zaprzęgu. jak się stroi gitarę. czy obcego pióra. 251 . gdzie liryka oznaczała stadium bezpośredniości. W przeciwnym razie chęć napisania przedmowy mogłaby pojawić się po napisaniu książki albo wówczas. Co oznacza. czy na końcu? Jeżeli tak właśnie się dzieje. że nie może ona dotyczyć żadnej sprawy. a jedynie przedmowę do niej . W przeciwnym razie przedmowa stanie się całą książką. Każdy estetycznie rozgarnięty pisarz zna chwile. Owo rozdzielenie to jedynie symptom. że musi dojść do rozejścia.i to niezależnie od tego. Powinna raczej mówić o niczym. a tam. niechże pierwsza rozwiedzie się z drugą. zgodnie ze swoją naturą. W ten sposób. Ale jeżeli jest inaczej i autor po prostu pragnie napisać przedmowę. gdzie coś ją zajmuje. owo coś powinno być jedynie powierzchownym i udawanym działaniem. jak się rozmawia z dzieckiem 6 Najprawdopodobniej jest to ironiczna polemika z systemem estetycznym Heiberga. że autor chce załatwić jakąś sprawę . Przedmowa sama w sobie. jak sądzę. że odbędzie się ono w sposób poważny. Obecnie można je znaleźć jedynie w przedmowie. jak się ostrzy kosę. że ma się w nosie cały świat. Bardzo chcesz lenessub noctem susurri [łac.więc najpierw będzie brama. Przedmowę pisze się tak. Słyszy się głośne cmokanie woźnicy. symbolizują zatem to. jak się przybywa.i wciąż ma się sobie nieskończenie wiele do opowiedzenia. Tuż obok wytęsknione tajemnice lasu. Jakby się stało na zboczu Valbybakken 7 i podglądało dzikie gęsi. niespokojnie powtórzone przez leśne drzewa. ot. nabija fajkę. cicho szeptać. dzikie gęsi przyleciały zapewne zza tej granicy. by zbadać uliczny bruk. To zdjąć kapelusz. 7 Valbybakken to wzgórze w zachodniej części Kopenhagi. nieoswojone i niepokojące. i wesołą rozmowę podróżnych.tak jak nieczyste sumienie w pewnym stopniu wymaga skrytosci. To przejść obok okna dziewczyny. a nieco niżej pobiegnie przed siebie wiejska droga. 252 . i to uczucie. co się za chwilę ukaże . Pisanie przedmowy to jak zajeżdżanie dyliżansem na pierwszy postój: siedzisz w ciemnym pudle i przeczuwasz. Nie wiadomo. Przypomina przerzucenie lewej nogi przez siodło. skrócenie cugli po prawej stronie. jak się to robi. by zostać dostrzeżonym . „koniec (kopenhaskiego) świata". Napisać przedmowę to znaczy zadzwonić do drzwi i natychmiast uciec. zapala . siada w fotelu. choć nikt nie nadchodzi. by z fantazją dać upust twórczej potrzebie. wita przeczutą postać tęsknoty. by napisać przedmowę. rżenie wierzchowca: prrt.albo -jak się pluje przez okno. co nowe. po prostu przychodzi ochota. W potocznym użyciu Valbybakken oznacza także mentalną granicę. choć tancerz pozostaje w bezruchu. podniecający kres ścieżki w gęstwinie. gdy zapada noc]. Napisać przedmowę to jakby bez żadnego ryzyka uczestniczyć w czymś wysoce ryzykownym. Już jest się w przytulnych pokojach. Przedmowa przypomina zwrot w tańcu. potem otworzy się niebo. Napisana przedmowa usprawiedliwia w pewnym stopniu pragnienie. Na jego szczycie zbudowany został pałac Frederiksberg Slot. Odczuwasz pragnienie. To ukarać wiatr uderzeniem laski. dźwięk trąbki pocztyliona i przyjazne zaproszenie echa. które pożyczyłem z Biblioteki Królewskiej . Oto jak wygląda ten. Nie służy systemowi. by zarobić pieniądze. a pióro umoczyłem w kałamarzu. które sam posiadałem. wyłożyłem potrzebne książki .mianowicie chęć zajęcia się jakąś robotą literacką. ale tylko przez nią przechodzi.. Choć moje małżeństwo jest tak szczęśliwe.uporządkowałem notatki. nie spłaca państwowego długu. jak to się przytrafia nielicznym ijak nieliczni czuję się wdzięczny za moje szczęście. Tak.Pisanie przedmowy przypomina przeczucie: o. tu jest właściwe miejsce: bo to. i te. Dusza jest w stanie słodkiego niepokoju. dotąd ukrytą: swoją miłość. za chwilę się zakocham. zagadka została zadana. bo powietrze jest tam nieświeże. co należy do przedmowy. którą warto obejrzeć. które znałem od zawsze i któremu. kto ją pisze? Jak wczesny kwiat pojawia się między nami i znika. zadowolony z siebie. bym zajął się wyłącznie tym rodzajem produkcji. co się święci. święcie w to wierzę. Nigdzie nie wznosi toastów. Zaczęła uważnie śledzić moje ruchy. by zobaczyć ją. musi zdobyć się na cierpliwość . Każdy może myśleć o tym. bo sam nie przeczuwałem niczego. tak. jak te rzeczy mają się do siebie. co chce i jak chce. kto czeka na swoje kalosze.po prostu postać niemoralna! Nie idzie na giełdę. nierób . on. Od czasu do czasu 253 . Wiąże mnie dana obietnica i skłania obowiązek. Od razu wyznam czytelnikowi. właśnie tak pisze się przedmowę. jak mały szewczyk przechodzi przez ulicę: pogwizdując.te. skoro wiele dni przedtem trzeba je zgłosić policji. Przedmowę pisze się tak. przecież poznałem małżeńskie problemy. jak odgina się gałęzie jaśminu. nawet on nie skłoni go do zachowania powagi. jest niczym kawiarniana plotka.dopóki pozostała choć jedna niewypróbowana ślizgawka. Żona ledwie rozumiała. Wtedy ten. kto pisze przedmowy. lekkomyślny. A jak wygląda ten. Było to kilka miesięcy po ślubie. zawsze uśmiechnięty pędziwiatr. każde zdarzenie może być wyjaśnieniem. powinienem się oddać . a poznałem je za sprawą mojej żony. Powoli przystosowywałem się do reguł małżeńskiego pożycia. Ze mną jest inaczej. Tak. Wybrałem zatem przedmiot pracy. Idzie przez życie tak.. choć jedna maleńka rzecz. Nie przemawia na zebraniach plenarnych. gdy znowu pojawiło się pragnienie. co zresztą na początku było prawdą. jak czynią to ocenzurowani autorzy.nazywa „droczeniem się". że jestem przedmiotem ataków skierowanych przeciw wolności prasy.pozwalała sobie na dwuznaczną uwagę. aż w końcu wydała mi wojnę. chcę zostać pisarzem! Dotądjej zachowanie było działaniem zwiadowczym. Udałem. wyćwiczonego dyskutanta. Jej sposób postępowaniajest zupełnie prosty. że jego książka zostanie w końcu „zwolniona"! Moja zaś praca była zdławiona w chwili narodzin. do czcigodnej publiczności lub do pamięci potomnych. skoro wszystko. że sytuacja jest coraz bardziej rozpaczliwa. czy układam to w formę sylogizmu.jako materiału na papiloty itp. to znaczy prosty dla tego. na niejasną aluzję.wcale nieuczona . czego przedtem zupełnie nie pojąłem: zaniechanie wydania mych prac będzie nieodwracalną stratą dla ludzkości. zrozumiałem coś.mojej żony! Znajomi uważają mnie za całkiem dobrego. jakby zapragnęła skonfiskować wszystko. a może nawet nie zna żadnego. Przecież nawet ten. Bo choć gotów jestem dyskutować nawet z diabłem. 254 . długie tam przebywanie i literackie problemy. w długą S W 1814 roku została wprowadzona w Danii cenzura prewencyjna druków liczących mniej niż 24 arkusze (384 stronice in octavo). et ąuidem [łac. do zgromadzeń stanowych. by użyć tego w lepszy sposób -jako podstawki do haftu. gdy mówię. Ona bowiem zna tylko jeden sylogizm. często nazywana specjalną. Bynajmniej nie odpowiadały jej moje zajęcia w pracowni. i to] tak otwarcie. jak należy postępować. Ledwo bowiem odkryłem. Za każdym razem. nie potrafię dyskutować z żoną. ona . co uczeni nazywają sofistyką. ma nadzieję. kto podlega specjalnej cenzurze8. apelować do kancelarii królewskiej. co dotąd napisałem. To. Pewnego dnia zaskoczyła mnie i zmusiła do oficjalnego wyznania: więc tak. czy też nie. Obecnie stało się bardziej zdecydowane. kto wie. życie i śmierć. niezależnie od tego. zależało od . Także coś innego uświadomiło mi. Aleja się nastroszyłem. Ale ta umiejętność na nic mi się teraz nie zda. Cóż zatem miałem zrobić? Nie mogłem. Żaden pisarz nie znalazł się w gorszej sytuacji. że wcale jej nie rozumiem. Kopenhaga 1827. 255 .przemowę czy w krótką uwagę (forma nie ma tu znaczenia). t. kiedy pod rękopis podsunęła zapaloną świecę! Teraz płomień ma władzę. że wygrałem. Słuchała. Ale nie wyszedłem jeszcze poza czytany fragment. Właśnie uprzejmość daje jej władzę. dwunastotomowe/^n5 BaggesensDanske Vcerker. aby dobrze wypaść. Trzymam rękopis tak wysoko. Prosi. Była zachwycona. wyćwiczony dialektyk. że moje zdolności dyskutanta okazują się artykułem luksusowym. Nigdy nie posunąłem się poza wstęp. jeśli moja żona. krótko i zwięźle]. według słów poety. bym powtórzył pewien fragment. czarująca. eller Censurens Oprindelse (Kronika kallundborska albo o pochodzeniu cenzury) z 1786 roku. i otacza ramieniem moją szyję. Duński proces sądowy opiera się na dialektycznym i często długim pojedynku oskarżyciela z obrońcą. bywa „szczególnie długi"9). świetnie sformułowany wstęp. Mówi wtedy: . z której w każdej chwili potrafi korzystać w czarujący sposób. Por. gdy rękopis zaczął się palić. mówiąc kurz und bundig [niem. Był to zwykły. przypomina kancelarię królewską? Jedynie tym różni się od władzy. 9 Aluzja do wiersza poety duńskiego Jensa Baggesena. Wychodzę ze skóry. całkowicie zbędnym w gospodarstwie domowym. Oto podchodzi do stołu.Droczysz się ze mną! Jaki tego skutek? A taki. pociągająca. czytając wstęp na głos? Byłem przygotowany na jej zręcznie sformułowany protest: . Nie zauważyłem. ale zmuszam ją do słuchania odczytu!" Omyliłem się. I. jeżeli moja przemowa nie przypada jej do gustu. A może udałoby się pozyskać ją dla sprawy. mógłbym rozbawić nim żonę. Pomyślałem. Mam pewność. Czyżja. s. która jednocześnie jest uprzejma. Śmiała się. Tak wygląda cała sprawa. że gdybym nie był jego autorem. dobra. Zaczynam czytać. że nie tylko bawię się pisaniem. Niczego nie mogę ocalić. 245 (ASKB 1509-1520). przy którym siedzę. robi minkę. zatytułowanego Kallundborgs Kr0nike. Przyjaźnie przyjęła moją propozycję. by mogła zobaczyć moją twarz. według mnie.Jak to! Więc już do tego doszło. ale także tryumfalna i niszczycielska. mogę przemawiać jak na procesie sądowym (który. że jest uprzejma. gdy robię ci kawę. dzień i noc. Niewidoczne pismo wspomniane jest w rozdziale 5. Ten. że czuła się tak. syna Nabuchodonozora. Szczególnie przy obiedzie.nie tylko znajomi tak sądzili. nawet gorszy. twój uśmiech. . który co wieczór siedzi w klubie. moim zachwytem! Pozostaw mije! Nie odbieraj. objaśnione przez Daniela. Stawiam ją na 10 W Księdze Daniela 2 i 4 opisane są sny króla Nabuchodonozora (Nebukadnesara). jest tak długo nieobecny. Następnie rzuca mi się na szyję i ściska z taką namiętnością. jakbyś był duchem albo królem Nebukadnesarem. pisze je dłoń dostrzeżona przez Baltazara (Belsazara). gdyż moja żona raduje się za nas dwoje. w zarysie] następujące: mąż-pisarz wcale nie jest lepszy od męża. co słusznie mi się należy! Zrób to dla mnie! Dla mojej radości! Bym z radością czyniła to. Wyjaśniła. Nie potrafię wykrztusić ani słowa.Wstęp idzie z ogniem. odczytującym niewidoczne pismo 10 . Siedzisz i patrzysz przed siebie. Miła przez cały boży dzień! Jej zdanie było in contento [łac.tymczasem pisarz!. Bo ten. O. z której nie trzeba się spowiadać . twój żart są moim życiem.Sam tego nie widzisz.takjak ty kiedyś zalecałeś się do mnie! Co upoważniło moją żonę do takiego zachowania? Przecież zawsze była taka miła . musi przyznać.należą do mnie. co mnie naprawdę raduje: wciąż myślała o tobie! Bym nadal. ku powszechnej radości.chociaż skutki są o wiele gorsze... a nawet straceni dla siebie. kto chodzi do klubu. ale zaszły w tobie ogromne zmiany! Od rana do wieczora skrywasz się szczelnie za zasłoną myśli. Klaszcze w dłonie jak rozbawione dziecko. 256 . że bardzo się zmieniłem i że nie może dłużej tego wytrzymać. jakbyśmy przez długi czas byli rozłączeni. Podobnie się dzieje. że jest to wykroczenie. jakby straciła męża. Bycie pisarzem zaś to wykwintna forma niewierności.powiedziała . jak długo nie ma go w domu . Twoja pochwała.Twoje myśli . z radością mogła zalecać się do ciebie . Prosi o wybaczenie: przecież w ten sposób walczyła o moją miłość! Prosi tak wzruszająco! Prawie uwierzyłem. . ale przede wszystkim ja sam. kto chodzi co wieczór do klubu. Muszą do mnie należeć! Twoje spojrzenie jest moim chlebem powszednim. poruszają oraz wzruszają. jak robił to Katon. Kłaniam ci się.kategorią metafizyczną. ponadto sądzę. zapewne odwróciłbym się do niego plecami i powiedział o nim to. Tutaj moja żona zgrabnie umieściła katońskie praeterea censeo [łac.) swe mowy w Senacie.n. co każe kapłan 14 . a przede wszystkim opuszcza mnie zadowolenie i radość i już nie umiem skłonić się przed tobą. że mąż mocno przywiązuje żonę do siebie. Mateusza.tacy. Gdyby podczas dyskusji mój przeciwnik wygłosił podobną przemowę. 13 Ubi (łac): gdzie? Predykatywne „gdzie?" jest arystotelesowską kategorią logiczną. wtedy ze strachu prawie upuszczam tacę. Argumenty żony zawsze podtrzymują na duchu.to oczywista niewierność. O. 12 Chodzi o komedię Ludviga Holberga/aco6 von Tyboe (1725)..e. gdyżjej argumentacja przypomina łacinę słuchaną przez kogoś. staję przed tobą i podaję z radością.. Ostatnie słowa brzmiały: „.Być pisarzem. że] 11 . jak można stać się katolikiem. kto wcale nie zna tego języka.ciągnie ..i wyraża swe żale takim właśnie językiem. a ty nic. skąd zresztą wzięły swój początek. W ten sposób wyjaśniła mi.5: „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną. 234-149 p. Nic ponadto. słuchając mszy po łacinie. 257 . a „gdzie?" transcendentalne . jej argumentacja przypomina zaklinanie natury. Oznacza to bowiem nieumiejętność odróżnienia logiki od metafizyki. 19. gdzie Magister Stygotius krytykuje przepełniony „makaronizmami" język akademicki . 11 Tak kończył Katon Starszy Cenzor (Marcus Portius Cato Maior Censorius. kiedy jest się mężem . zaprzeczenie tego. co mówi Magister u Holberga 12 : Cóż to za ignorant! Nie potrafi odróżnić ubi praedicamentale od ubi transcendentale1^.. i będą oboje jednym ciałem". Ale z moją żoną jest inaczej: jej argumenty szybko trafiają do serca. Ona wszystko potrafi obrócić na swoją korzyść. Bo na tym polega związek małżeński.Carthaginem delendam esse"(„należy zniszczyć Kartaginę"). Magister Stygotius krytykuje mieszanie tych terminów.podobnie czyniła także przy innych okazjach i bynajmniej nie tak monotonnie. 14 Aluzja do Ewangelii wg św. . wszystkie obowiązki wobec Boga. przyp. że według praw boskich i ludzkich mężczyzna jest p a n e m wszystkiego. Moja żona trzyma się swego zdania. a „ponadto wcale nie zapomniała.Ale żona wyrzuca mi niezadowolenie: . właśnie . Na próżno staram się jej wytłumaczyć. gdyż -jeśli się nie chce popaść w niewiedzę . Bastholma.N o . które tak ściśle jest złączone z poprzednim. bliźnich i samych siebie należy podzielić na zwykłe i niezwykłe. Drugie wydanie ukazało się w 1824 roku i właśnie ono znajdowało się w bibliotece Kierkegaarda (ASKB 183). tak jak kocha samego siebie" (s. Przeciwnie. iż „żona szczególnie i z wewnętrznym oddaniem powinna kochać męża" (s. powiedz.) to gramatyczne określenie słowa. Jak widać. 144 do Powtórzenia). to najgorszy rodzaj niewierności". indrettet til Brug i de danske Skoler. że niczego od ciebie nie żądam. co jest napisane w Podręczniku małżeńskim15 o szczególnych obowiązkach męża". 87). daleko było jeszcze do równego traktowania płci (por. w § 3 zaś. 88). wydanego w Kopenhadze w roku 1791. 15 Jest to aluzja do podręcznika Lcerebog i den Evangelisk-christelige Religion. Przecież w tym miejscu mówi się jedynie o szczególnych obowiązkach męża w małżeństwie. A może wcale ich nie usłyszała? Czy nie powinnajeszcze raz pójść d o księdza? Przecież małżeństwo jest przede wszystkim szczególnym obowiązkiem. że traci samodzielne znaczenie. . że znowu się z nią droczę. omawiający zasady małżeństwa.„niezwykłym" obowiązkiem. W § 2 stwierdza się. pióra N. tak jak w następnym rozdziale jest mowa o takichże obowiązkach żony. że „mąż szczególnie powinien kochać żonę. 16 Encliticon (gr. że wyraża się nielogicznie i niegramatycznie. że chyba niezbyt dobrze słyszała słowa kapłana. że miesza ze sobą pojęcia. Podręcznik zawiera podrozdział „Mąż i żona".Przecież wiesz dobrze. kiedyjest się mężem. że „być pisarzem. teraz mówi j u ż o „najgorszym" rodzaju! Przypominam jej więc. Jedynym m o i m pragnieniemjest być niczym przy tobie. 258 . W przeciwnym wypadku moja pozycja w świecie okaże się n a d e r licha.O d p o w i a d a m . Balie i Ch. E. Odpowiedziała mi. a także zaprzecza wszelkim zasadom interpretacji. Proszę. Ale nic z tego. Stanę się encliticon1^ względem niej. czy naprawdę tego chcesz? . Comoediae recens. że przecież przyjemnie widzieć moje. ten się lubi". Bo być encliticon względem nicości to prawie znaczy tyle. przynajmniej ja tak sądzę. W bibliotece Kierkegaarda znajdowały się Terentii P. Gdy pewnego dnia znowu starliśmy się w wiadomej sprawie. w rezerwie. wers 555. kto szybko myśli . nasze nazwisko okryte sławą! Ona zaś jest moją zachwycającą Muzą! Nie chciała o tym słyszeć. na boku]..Znowu się ze mną droczysz. mówiąc. a tym. Stwierdziła. 259 . Ta sława stanie się moim największym nieszczęściem i całkowitym upadkiem! O.. bo cały w tym człowiek!" 18 Aluzja do komedii Andria pióra rzymskiego poety Publiusza Terencjusza. to lepiej. Wszystkiego tego wysłuchawszy: Boga się bój i przykazań jego przestrzegaj.o ile jest to możliwe. by ona była raczej wszystkim . by krytyka niedwuznacznie odesłała mnie z powrotem do domu. by nie dopuścił do unicestwienia małżeńskiego szczęścia. Przecież całkowicie przeoczyła sporne kwestie. co małżeńskie. Ale żona miała jeden argument in subsidio [łac. W bycie Muzą ani nie wierzy. potyczka zakończyła się redintegratio amoris [łac.Tutaj muszę zaprotestować. Stała się nader wyniosła. wers ten otrzymał postać odpowiadającą polskiemu wyrażeniu „kto się czubi. Lipsk 1791 (ASKB 1290). kto myśli precyzyjnie. Prosi w duszy Boga. Prawdopodobnie niejeden czytelnik uzna jej argumentację za zbyt słabą. oto jej summa summarum [łac. rezultat ostateczny]: „albo będę prawdziwym mężem. Mam konsekwentną żonę. z całego serca pragnie.13). Ale żona spojrzała tylko na mnie i powiedziała: .jak i temu. Jeżeli już mam być encliticon. wtedy wszystko stanie się nieważne". Jej polski przekład brzmi: „Koniec mowy. W duńskim tłumaczeniu z 1797 r. ani sobie tego nie życzy. co „nie być". A one potrafią na długo zaprzątnąć głowę temu. wywołujące potyczki graniczne między tym. albo. Próbowałem zagrać na jej ambicji. że „skoro wszyscy zostali wysłuchani"17 . no tak. odnowa miłości] 18 . co indywidualne.j a k to 17 Aluzja do Epilogu Księgi Koheleta (12. któremu czytelnik może przyznać nieco więcej racji. nie porzuca swoich idei. że uda mi się oszczędzić ci przykrości. Kiedy zacząłem pytać ją o szczegóły. i rzekła: . 260 . choć nie przyjdzie to łatwo czytelnikowi tych właśnie słów. piszę salva conscientia [łac. którzy obiecują żonom nigdy więcej nie zażywać tabaki. w moim wypadku taka rzecz nie wchodziła przecież w rachubę. By tego dopiąć. Owo nic. wykorzystałem jako analogię fakt. nie chcę atakować bez ostrzeżenia.tak. którzy piszą przedmowy na zamówienie.i niczego więcej. Sądziłam. Żona zgodziła się na moją propozycję. które tutaj wydaję. Będę cię nieprzerwanie podziwiała i jednocześnie z radością odczuwała własną nicość. wróg domowy] . że byłem jej niewierny. zostając pisarzem. Niestety! Dlatego oświadczam z całą otwartością. Nie chciała jednak dłużej tego omawiać. że nie potrafię napisać przedmowy bez napisania całej książki. jak tylko umiała. że „kiedyś pożałuję tego. Bo to po trafią jedynie sławni autorzy. Żona wzięła mnie ufnie pod rękę.zazwyczaj bywa. by mojej miłości towarzyszyła wdzięczność. że żona nic o nich nie wie. by ocalić choć trochę własnej racji. Koniec był bowiem taki. Stwierdziła. zapewne wyobrażając sobie. Pozostanie jedynie gorycz". Miałam nadzieję. śmiej się ze mnie . jakiej można żądać od własnej żony: uwierz mi. Podobnie i ja uzyskałem pozwolenie na pisanie przedmów .Mój drogi.jak?" i „kiedy?". ile tylko zapragną. wygłaszamy na koniec jakąś lingwistyczną bagatelę.za to jako mąż jesteś geniuszem. owe drobiazgi. właśnie wtedy gdy autor rozbił w puch nasze obiekcje. otrzymują pozwolenie na posiadanie tylu tabakierek. Pozwól tylko. Nie zważam na to. że mężowie. skorzystałem w tym celu z pobytu na wsi. podała nagle zupełnie inne powody. że przysiągłem nigdy nie zostać pisarzem. Ale wówczas będzie za późno na żale. pełnym talentów i niezwykłych możliwości. że w inny sposób potrafię cię skłonić do zaniechania literackiego przedsięwzięcia. nie nadajesz się na pisarza! Za to . skoro je czyta i widzi.czy pisarz? Wynik nietrudno zgadnąć. że zostałem pisarzem. Jaki był zatem koniec tej potyczki? Kto wygrał: mój hostis domesticus [łac. Tyle o moim przyrzeczeniu i zobowiązaniu. spojrzała na mnie tak czule. z czystym sumieniem]. Ale jak wiadomo z uczonych dyskusji. o . że dostałem tak dobrą szkołę i że wojna nie jest zakończona. gdy wasza bezwzględność przeszyje mi serce! Co się stanie. że „być pisarzem. gdy żona dowie się o tym! Na próżno będę wówczas szukał oparcia i współczucia u towarzyszki mego życia. że nie nadaję się na pisarza! Co stanie się ze mną. to najgorszy rodzaj niewierności". gdy zgodzicie się z moją żoną.Błagam krytyków: bądźcie mi przychylni! Pomyślcie. 261 . kiedy jest się mężem. co się stanie. Potwierdzi to jej wiarę w sprawiedliwość Opatrzności i ogromnie umocni przekonanie. Najprawdopodobniej ucieszy ją wieść. Adolph Peter Adler. Populaire Foredrag over Hegels Objektive Logik. i to. że Nicolaus Notabene czyni tu aluzję do odczytów J. co wewnętrzne. Nie należy także zapominać o omawiających ten temat Wyznaniach św. Pawła do Koryntian. J. L. 1797-1807. § 112-115. Odczyt o „Konieczności" porusza m. 7. Pawła do Rzymian. 4. omawia wzajemną zależność tego. Absolutna konieczność. Kopenhaga 1861.16: „Dlatego to nie poddajemy się zwątpieniu. s. Heiberg. że najwspanialszy jest ruch myśli podczas pracy. uderzenia serca dyktowane niepokojem rozważań. za Heglem ujęte w paragrafy: „1. Por. i tego. Samlede Skrifter. § 27. w Popularnych wykładach o logice obiektywnej Hegla. Adler. Drugi list św. biskupa Hippony. że złe i zwodnicze. rumieniec i bladość człowieka wewnętrznego 1 9 . 158-160 (ASKB 383). Pawła (List św. I. t. co wewnętrzne. Augustyna. następujące tematy. rzadko są słyszane i jeszcze rzadziej wspierane Głosem Czasu). 252-258. zakupionych przez 262 . albo siła i wyraz". co zewnętrzne. chociaż bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny. s.22: „Albowiem wewnętrzny człowiek ma upodobanie zgodne z prawem Bożym". który jest wewnętrzny. A. odnawia się z dnia na dzień"). Heiberga wygłoszonych w Królewskiej Akademii Wojskowej i poświęconych Heglowskiej Logice spekulatywnej. Wykłady zostały opublikowane w latach 1831-1832. Również inny duński heglista i przeciwnik Kierkegaarda.I Cóż to za radość . że pojęcie „człowieka wewnętrznego" przejął Nicolaus Notabene przede wszystkim od św. P.napisać książkę! Bo tylko złe i zwodnicze słowa oznajmiają (a dlatego. co zewnętrzne. Kopenhaga 1842. Wydaje się jednak. (a) To. to jednak ten. Por. W bibliotece Kierkegaarda stało osiemnaście tomów Augustini Aurelii Opera. Bassani. 19 Duńscy komentatorzy Kierkegaarda podpowiadają mi. L.in. która nie zrodziła się z niewyjaśnionej wewnętrznej potrzeby i dzięki temu nie kłopocze się pytaniem. a wreszcie . Nie każdy ma wystarczającą siłę woli. zawsze można znaleźć jakieś wymaganie. Powinieneś o to spytać wydawcę. Książkę. IV B 101). która nie wygląda jak skulony i zawstydzony. O. introligatora. Pory są niesłychanie ważne. Książkę. jeżeli chcesz wydać książkę. Pap. co stanowi urok i nagrodę. którą wydaje się w odpowiednim momencie. L. pomyśl najpierw. o jakiej porze roku powinna się ukazać. 263 . 20 Pojęcie „wymagania naszego czasu" było często używane przez J. 21 W komedii Holberga Ulysses von Ithacia (1725) wódz Holofernes daje żołnierzom rozkaz. dla której krytyka już dawno znalazła cierpliwą niańkę. Słowa Holofernesa 21 o wybijaniu taktu na torbach z kulami odnoszą się właśnie do książek wydawanych na Nowy Rok... czy pasuje do świata! Książkę. by wynagrodzić wszystkich: autora. drukarza.napisać książkę. Z tym zgadzają się najlepsi i najmądrzejsi mężowie: najlepsza jest pora Nowego Roku. to. Ponadto. ambiwalentny świadek grzesznej miłości. co najwspanialsze. bez tego sprawa nie jest warta złamanego grosza. filozofa. wraz ze znaczeniem książki. czy aby czas nie ma zbyt wielu wymagań i czy czas. upewnij się. recenzenta i czytelnika. Cóż to za radość . jak chciał wydawca i jak tego wymaga nasz czas20. czy jest ona potrzebna.pojawiające się wśród przeczuć i presji. które jest zgodne z wymaganiem czasu. Książkę. a o którym nie wolno zapomnieć. choć występuje w liczKierkegaarda 23 maja 1843 r. której pojawienie się przypomina oficjalne powiadomienie o ślubie. by zrozumieć wymagania czasu i nie pogrążyć się w wątpliwościach. czyli w czasie pisania Przedmów (ASKB 117-134). która jest owocem małżeństwa zawartego z rozsądku między wydawcą a czytelnikami i która została napisana tak.szukanie i znajdowanie. nie! To. Heiberga(por. wydawcę. by podczas marszu wybijali takt na torbach z kulami. Książkę.. Jeżeli chcesz wydać książkę. nadejdzie dopiero później. Zapytaj ich: „Czego wymaga nasz czas?" Nawet jeżeli niczego nie wymaga. fryzjera lub przypadkowego przechodnia. 24 Frej (albo Froj. że w przeszłości przysięgano na k n u r a Freja 24 . przymocowanej d o futerału. Niczego nie zaniedbałem. a Żydzi mieli to czynić w sposób nieprzyzwoity 26 . Piastunka Maren występuje natomiast w Hans Mikkelsens 4re Skiemte-Digte Holbergajako „zwierzę. a może i każdej rodzinie. 22 W komedii Holberga Barselstuen (a.29 opisanajest przysięga. List otwarty Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga w niniejszej książce). używając jedwabnej wstążki. 264 . III. O t o w świecie literackim obowiązuje zwyczaj składania uroczystych przysiąg. Może podczas wystawienia Hamleta w Kopenhadze jeden z duńskich aktorów trzymał w ręku pogrzebacz. 2). Chętnie robił to Heiberg. który można nawet zawiesić n a choince. Wyobrażano go sobie siedzącego na knurze. Jak napisałem. która obchodzi Nowy Rok i Boże Narodzenie? W takim razie książka będzie służyć j a k o gustowny prezent. nie mówi wieloma glosami naraz . 25 Szekspirowski Hamlet przysięga by these pickers and stealers (a. i dlatego z najwyższym zadowoleniem przekazuję czcigodnej publiczności ów p o d każdym względem elegancki i wykwintny prezent noworoczny 2 3 . mowajest o piastunce Sire potrafiącej mówić dwoma głosami naraz. Freir) był w nordyckiej mitologii bogiem płodności. tak zrobiłem. Sam ceremoniał nie jest dokładnie opisany. spodziewam się zatem. Nicolaus Notabene czyni tu aluzję do wydanej przez Heiberga „Uranii" (por. Chwileczkę. Zapewne oznaczało to przysięgę na honor całego rodu. coś j e d n a k zaniedbałem. W i a d o m o jedynie. T o się przecież zdarza.j a k to przydarzyło się piastunce Maren 2 2 . że książka okaże się p o t r z e b n a czytelnikom. której towarzyszy położenie dłoni „pod biodrem". III.bie pojedynczej. sc. wówczas zapomina się o tym. sc. by „ułatwić" zrozumienie tej wypowiedzi? 26 W Księdze Rodzaju 24. że H a m l e t przysięgał n a pogrzebacz 2 5 .9 i 47. a niekiedy bywa jeszcze gorzej. 5). Ale ceremoniał jest nieważny. Najważniejszajest przysięga. co najważniejsze. 23 Niewielkie utwory poetyckie i prozatorskie często bywały wówczas wydawane w grudniu jako „prezenty noworoczne". co zwie się piastunką Maren". który potrafił prześcignąć najszybszego rumaka. Gdy obietnica zostanie spełniona. Pozostanie jedynie czytanie . plan 27 wydania drukiem systemu logicznego. Po nim obiecuję system etyczny i dogmatyczny. Pisma poświęconego idei spekulatywnej" z sierpnia 1838. Plan ten został opisany w 2 numerze „Perseusza.A zatem . krótko mówiąc system skończony.przysięgam jak najszybciej zrealizować mój. gdyż nie będzie już o czym pisać.systemu. 27 Aluzja do Heibergowskiego planu stworzenia systemu logicznego i estetycznego. Ponadto zobowiązuję się jak najszybciej zrealizować obietnicę złożoną przed dziesięciu laty i stworzyć system estetyczny. obmyślany od trzydziestu lat. 265 . nasi potomkowie nie będą nawet potrzebowali uczyć się pisać. niechaj zdobędzie się na cierpliwość. Jedna została opowiedziana przez 266 . który wydał ostatnie tchnienie. Jeżeli ktoś sądzi. jest to szczególnie bolesne dla lirycznego twórcy. choć jako człowiek wprost przeciwnie: nieciekaw ni pochwał. który ucieka od wszelkiego hałasu. Ukazanie się książki to wydarzenie. a raczej. Wołanie 28 Jest to konfabulacja dwu anegdot. jak być umieszczonym na świeczniku. bo qua [łac. W Kopenhadze została skoncentrowana energia czytelniczego świata. nie . by zająć się czymś innym. że gdzieś tam mieszka czytelnik. by móc rozważyć drugie: być pisarzem w Danii z grubsza oznacza pisarza kopenhaskiego (co mniej zawstydza niż zasłonięcie twarzy świecznikiem). W pośpiechu przebiega ulice. aby w samotności porozmawiać z autorem. Zazwyczaj jest ktoś. by ująć rzecz estetycznie.II Być pisarzem w Danii to równie zawstydzające jak zostać wystawionym na widok publiczny. jak ów fryzjer. hałas. Możemy go nazwać szczęśliwcem. ni nagan. O.to raczej gwar. zamknie za nim drzwi. pośpiech i chęć. że w pierwszym zdaniu przesadziłem. skrycie oddaje się posilnemu. by pierwszy opowiedzieć o zwycięstwie pod Maratonem 28 . a przecież owa koncentracja wcale nie oznacza siły. który otworzy przed nim swoje serce. które natychmiast wprawia w ruch czytelników. jako] pisarz jest on nieco wstydliwy. kto wie o książce wcześniej od innych. przyjemnemu i słodkiemu marzeniu. 120-po 180): o biegaczu Filippidesie. 6). Krzykacz nie wie zbyt dobrze. Lipsk 1829 (ASKB 1131-1134). Świat czytelniczy zbiera się w synagodze 2 9 . kto pragnie tak mało. gdzie pewien fryzjer z Pireusu rozpuszcza wieść o porażce Ateńczyków w wojnie sycylijskiej (413 p. 29 Najprawdopodobniej chodzi tu o spotkanie przyjaciół w kawiarni lub restauracji (od synagogę . że „kopenhaska synagoga zbudowana została w centrum miasta. . Ale to właśnie czyni go drogim dla publiczności. Dzięki t e m u przypada m u część czci. niewiele potrzeba temu. Wie tylko. skazano go na tortury za rozpuszczanie nieprawdziwych pogłosek.n. Prefaces. bo wszędzie zapraszanym. który pierwszy przybiegł z Maratonu do Aten (42 kilometry) z wieścią o zwycięstwie i zaraz potem zmarł z wyczerpania. Johnny Kondrup podaje w swoim komentarzu. zazwyczaj przeznaczonej dla autora.szczęśliwca wzbudza większą sensację niż okrzyk człowieka. został uwolniony. że to nic wielkiego. Wydaje się wręcz. śledzie!" Nasz znajomyjest dzieckiem szczęścia. j a k się książka nazywa i o co w niej chodzi. 174-175). Kierkegaard czytał o tym w czterotomowym wydaniu Luciani Opera. 45-120) w „O gadulstwie" (Moralia. 580). 267 . Druga anegdota jest między innymi u Lukiana (ok. ale słyszałem. Jeszcze nie. by miło spędzić czas: . Duński badacz Niels j0rgen Cappel0rn skłonny jest. Writing Sampler. Princeton 1997. Nichol.Nie.zebranie). w czym rzecz. szczęśliwszym o d autora. wyd. Amerykański tłumacz Przedmów wymienia znaną i chętnie odwiedzaną przez inteligencję kopenhaską Cafe Mimi (por. który zauważył błysk w wodzie i oznajmia wiosce rybackiej: „o. że potrafi rzecz niezwykłą: u m i e d o k o n a ć zakupów przed otwarciem sklepu. Todd W.Czy przeczytał p a n tę książkę? Plutarcha (ok. Bo j a k Muza p o b u d z a poetę. na ulicy Krystalgade w 1833 roku" (SKS K4. uznać wyrażenie „synagoga" za określenie „heibergowskiej kliki". s. Gdy wiadomość okazała się prawdziwa. tak pogłoska wprawia w zachwyt czytelników. s. Zatem książka się ukazała.e. Kopenhaga 1998. jak powiedział w rozmowie ze mną.).Czy przeczytał p a n tę książkę? . Ponieważ zapomniał. i tł. od kogo się o tym dowiedział. Kościół widzialny obejmuje zarówno świętych. podziału na „Kościół widzialny" i „niewidzialny". co chciał usłyszeć. którzy są istotnie związani z Chrystusem. Do Kościoła niewidzialnego należą ci wybrani. 31 To ironiczna aluzja do klasycznej dystynkcji teologicznej. jakby stali na placu ćwiczeń. Ale przejrzałem ją w księgarni Reitzela30. Obiecano mi ją pożyczyć w trzech miejscach. biegnie do domu. Zaczynają tam. jeżeli sądzisz. . czcigodnym członkiem Towarzystwa Nieumiarkowania. W czasach Kierkegaarda duński teolog Hans Lassen Martensen powiązał ją z różnicą między katolicyzmem a protestantyzmem. gdzie skończyli: 30 Wydawca Carl Andreas Reitzel (1789-1853) otworzył w Kopenhadze w 1819 roku oficynę.. Takie i podobne wyrażenia stają się przedmiotem wymiany.in. która istnieje do dzisiaj.Nie. „Dlaczego dzwon dzwoni? Bo wewnątrz jest pusty!" Więc i nasza synagoga jest jak dzwon kościelny . Gdy uczynimy jasnym dla oka to. Według św. ale chciałbym ją zobaczyć. Recenzent jest konspiratorem. Czternaście dni później ponownie zbiera się ów widzialny świat czytelniczy w synagodze (porównaj różnicę między widzialnym i niewidzialnym Kościołem31). Kiedy posłyszy. Uderzą nas ich badawcze spojrzenia. W recenzji tomu poezji Heiberga Nye Digte Martensen stwierdził m. zobaczymy czytelników tak stłoczonych. Wiem jednak co nieco o autorze. Był wydawcą wielu dzieł Kierkegaarda.Nie.: „Przeciwieństwo między Kościołem widzialnym i niewidzialnym 268 . niepewne zmrużenie powiek. Dystynkcja ta została zachowana w luteranizmie. hałas zaś i gwar rosną. wyciągnięte szyje i nadstawione uszy: to recenzenci. Przypatrzmy się im bliżej: zobaczymy kilka postaci wyróżniających się wśród tłumu. jak i grzeszników. Wpadają na siebie w całkowitym zamieszaniu. że recenzenta można nazwać policjantem w służbie dobrego smaku. Pusta gadanina mąci mu w głowie: recenzent układa recenzję. Augustyna.Czy przeczytał pan tę książkę? .pusta głowa z wywieszonym językiem. Mylisz się. co jest wyraźne dla ucha. biskupa Hippony (354-430). . Lecz on spojrzał na mnie ze śmiechem i rzekł: odbija się także w poezji. co o niej powiedział jakiś godny zaufania człowiek. Z całą uprzejmością przedstawiłem swoje zastrzeżenia. .zostać tak oszczędnie sformułowana jak okrzyk naszego biegacza. ale przeczytał recenzję. . kto. nie tyle w zewnętrznym obrazowaniu. jakbym sam ją napisał.Czy czytał pan tę znakomitą recenzję? -Nie. Pomimo . która pisana była przez kogoś. Poezja protestancka nie znajduje swojej istoty w błyszczących.ach.. co prawda. Należało zatem porozmawiać o kaucji. że książkajest zbyt trudna? Przecież nie ma tego złego. Niechże ją pan koniecznie przeczyta.Nie. Gdy tylko rozpocznie się gadanina. 269 . -Jakie to dziwne! Twierdzę to samo. ile w uwewnętrznieniu myśli" („Faedrelandet" nr 400. wszystko będzie w porządku. Dostał list ze stolicy od kogoś.nie wypadł najlepiej po zważeniu go na złotej wadze właściciela. jakże oczywistej zacności itd.w najlepszym razie . kto nie czytał książki. także nie czytał książki. Jest napisana tak. oślepiających barwach.Musi ją pan przeczytać. szpalta 3223). ale słyszałem od przyjaciela z prowincji. można wpaść w najgorsze pomieszanie. na dobrą sprawę. który przejrzał książkę u Reitzela. Przyjaciel z prowincji nie przeczytał książki. Summa summarum: bynajmniej nie jest wykluczone. wcale nie istnieć lub . Tak to się plącze jedno z drugim. Akceptując sąd widzialnego świata czytelników i zwyczajnych recenzentów. A czemu nie miałaby się zacząć? Czy dlatego. chociaż tylko przejrzałem książkę u Reitzela. że może ukazać się rzecz. że to nieudana książka. co by na zdrowie nie wyszło. która wywoła sensację i pociągnie za sobą pochlebne omówienia. jeszcze jej nie czytałem. odwołując się do banalnego zdarzenia.12 stycznia 1841. podczas gdy książka mogłaby. choć są w niej ładne miejsca. ale (uwaga!) usłyszał. Pozwolę sobie objaśnić to pomieszanie. co napisał ten interesujący recenzent. Oto pewien człowiek zapragnął wynająć piwnicę w moim domu. który ma diabelnie dobrą głowę i jest znawcą. ale w niewidocznej woni ducha. Kiedy jednostka.Do diabła. istmijskie. W bibliotece Kierkegaarda znajdował się Diogenis Laertii De vitis philosophorum w dwu tomach. 270 . co się pan martwisz? Przecież sam jestem poręczycielem takiego jednego. w skład pozostałych wchodziły także konkursy śpiewu i tańca.Otworzyłem książkę tylko trzy razy i za każdym razem napotkałem słowo „słodki" . Tylko te pierwsze miały czysto sportowy charakter. 1927). by od razu łamać laskę nad każdym sądem subiektywnym. t. pytyjskie i nemejskie. wydaje osobisty i uczuciowy sąd w trybie nie podlegającym apelacji . to powiem Gliick zu [niem. Gyldendal. chętnie pocieszy każdego.wtedy ma rację. dla którego jej nie przeczytałem. Nawet gdy uznamy recenzenta zajednostkę. Gdyby ktoś powiedział tak: . Kopenhaga 1967 (I wyd. Pociemniało mi w oczach właśnie w momencie. wspomnianego u Diogenesa Laertiosa. bawcie się na zdrowie. by być sobą. szczególnie gdy wystawia się na śmiech. 34 W dunszczyźnie „indolencja" oznacza m. charakteryzująca się zarówno humorem. o czym mówi. IX. kto słucha własnego głosu" (por. zmartwiony.oto powód. Dobrze! Jeżeli kopenhażanie lubią tę grę. gdy próbowałem zrozumieć. wszystkiego najlepszego]. Musiałem przytrzymać się krzesła. Kocham ludzkość uczuciem nie do opisania. kto „nie poddaje się naciskom zewnętrznym. a oceniają ich ci. na który zwrócił już uwagę jeden z siedmiu mędrców 32 : podczas igrzysk walczą ze sobą znawcy sztuki. 33 W Grecji okresu klasycznego regularnie odbywały się igrzyska olimpijskie. w jaki sposób ten sąd jest przedstawiony. Oto prawdziwy dowcip. bycie tym. Pytanie brzmi raczej. wskaże mu kłopot.in. Lipsk 1833 (ASKB 1109). 32 Chodzi tu zapewne o Anacharsisa. co wynajął piwnicę na Strandstraede. będzie on daleki od tego. Nie żądam bynajmniej. Jestem bowiem przyjacielem ludzi.. Z pewnością w ten sam sposób recenzenci są poręczycielami czytelników. Jak mój podnajemca. którzy wcale się na sztuce nie znają33. kto. ale jeszcze bardziej przyjaźnię się ze śmiechem. Ordbogover det danske sprog. jak i indolencją34. in. często cytowanego przez kopenhaskich heglistów. W e d ł u g mnie. z 1 kwietnia 1842.m. 271 . że jest to . 37 Żartobliwe określenie „partykularysta" przeciwstawia „cały świat czytelników" tej szczególnej części. to wstrętne wyrażenie! Wystarczy j e wypowiedzieć. T o mi wystarczy.Kiedy otworzyłem książkę. IV B 1). nr 2. przeczytałem następujące słowa: „Należy wątpić we wszystko" 36 . Heiberga.a to rzecz wcale niebłaha. że określenie „partykularysta" odnosi się do zwolennika partykularyzmu religijnego. jedyny autentyczny partner Kierkegaardowskich autorów. ani j e g o osąd nie jest lubiany. Otóż gdyby ktoś tak powiedział.satyryczne przedstawienie ich osądu. jak: „substanżs". że a u t o r jest afektowany. by wywołać uczucie przykrości. Do takiego właśnie czytelnikajednostki zwraca się Kierkegaard. Nie był to bynajmniej żart primaaprilisowy: Heiberg był frankofilem i poważnie traktował swoją antyniemiecką krucjatę. ujawniłby swą indywidualność w całej jej przypadkowości .dla wybranych. Duński komentator Przedmów sądzi. jakąjest pojedynczy czytelnik.JJe omnibus dubitandum esf. nazywając go z reguły „drogim czytelnikiem". w którym autor zachęca kolegów po piórze do walki z germanizmami wjęzyku duńskim . L.Spojrzałem jedynie na kartę tytułową i od razu zauważyłem.świadome lub nie . Dlatego ani nasz partykularysta 3 7 . Program ten został wyłożony w Heibergowskim piśmie. O d razu odesłałem książkę z powrotem. którzy zostaną zbawieni. Sąd świata czytelników jest pełen 35 Jest to najprawdopodobniej aluzja do artykułu Ogsaa en Opfordring til Statsgjoeldens Formindskelse ved frivillige Bidrag pióra J. 36 Aluzja do Kartezjuszowskiego . lub: . pisanego w latach 1842-1843 (por. Kierkegaard użył tego wyrażenia w tytule szkicujohannes Climacus eller De omnibus dubitandum est. „residente" i „intelligenżs". który głosił. że Chrystus nie umarł dla wszystkich ludzi. nazwanym (właśnie:) „Intelligensblade". j u ż wiem. przez odrzucenie litery „t" w takich rzeczownikach pochodzenia niemieckiego. lecz jedynie dla niektórych . Pap. Bo czytelnicy szybko spostrzegą. Taki osąd całkowicie odbiega od wspomnianego sądu czytelników.albo: . że a u t o r napisał słowo „indolencja" bez „d" 35 . zawieszaniu jej na odpowiedniej wysokości i uderzaniu kijami w beczkę. 1723) wyśmiewającej przepisane konwencją grzecznościowe wizyty u młodej matki tuż po porodzie. którą Morten Frederiksen 3 9 podarował sprawiedliwości. który raczej w pojedynczym humoryście znajdzie ukrytego przyjaciela. Zwyczaj ten. Byle tylko czytelnicy mieli karnawał. którą chce pokazać . wkładającego w lekturę całą żarliwość. choć posiada ten sam p u n k t wyjścia. jak kot wybity z beczki 38 . co osąd jednostki. nieco oszołomiony i z obolałą głową.wrzućcie go d o beczki! Zaczynamy zabawę! Do diabła z autorem. mniejsza o autora. Jedna noga była przymocowana do podłogi. uciekając z aresztu w Roskilde. 40 Jest to aluzja do komedii Holberga Barselstuen (Izba porodowa. że „właśnie pisze książkę".z odpowiadającymi polskiemu karnawałowi lutowymi świętami Festelavn związane było „wybijanie kota z beczki". jest „ważny". Jeżeli brakuje autora. 39 Morten Johan Frederiksen był słynnym rabusiem. Czemu nikt nie napisze Literackiej izby porodowej40? Spo38 „Kot wybity z beczki" . W komedii wizyty te sprawiają więcej kłopotu niż 272 . Jeszcze w XIX wieku wkładany do beczki kot był żywy.j a k noga. że mają go w beczce .przecież to nigdy nie jest n a p r a w d ę on. Ale karnawał musi być. Udało mu się uciec dzięki zrobieniu sztucznej nogi z siana i szmat. przejęty w XVI wieku z Holandii. Ręce i szyję miał skutą kajdanami. który nie potrafi znaleźć w tym skrytej uciechy i nie umie przechytrzyć czytelników! Niechaj się cieszą. Jedynie w ten sposób można ocalić duszę i książkę od zetknięcia z pustą gadaniną. zawsze znajdzie się ktoś podejrzany o to. strażnik przykuł tę właśnie nogę do podłogi. W 1812 roku został złapany i osadzony w więzieniu w Roskilde. później używano „kota" ze szmat lub papieru. zwanym także „mistrzem złodziei".pretensji. Aż w końcu los zmiłuje się nad naszym autorem: niebawem wyjdzie nowa książka. ci ortodoksyjni krzykacze. są najgorszymi wrogami i zdrajcami autora. T o oni. A zatem . nigdy j e g o prawdziwa osobowość! Jest to jedynie osobowość. aż się rozpadnie. polegał na umieszczaniu czarnego kota w beczce. a o n sam powróci do siebie. Recenzenci zaś są podczaszymi i doradcami publiczności. Najwięcej korzyści z tego stanu rzeczy mają recenzenci. Ich język jest bardziej jadowity od mowy damulek. po prostu teatr miał zbyt mało aktorek. Dodajmy. Precedens szybko stał się tradycją i aż do 1827 roku rola położnej była grana przez mężczyzn. że rzadko brakuje tu wymarzonej roli kobiecej. Prawdopodobnie sztuka ta była inspirowana Kierkegaardowskimi Przedmowami. przepełnieni zazdrością. jej chłopcami na posyłki. W ten sposób dopełnia się wspaniałe. Podtrzymywani przez publiczność. sam poród. Ch. której tematem jest właśnie „poród literacki" i która stała się jednym z największych sukcesów scenicznych duńskiego baśniopisarza. 26 marca 1845 roku Teatr Królewski wystawił komedię H.tkalibyśmy w niej mężczyzn uderzająco podobnych do damulek z owej komedii. Nawet gdy wydaje się. zostało szybko zauważone. by otrzymać pełny obraz. Pytanie Nicolausa Notabene: „Dlaczego nikt nie napisze Literackiej izby porodowej?". że profesor może się czegoś nauczyć od właśnie egzaminowanego studenta. takim samym głupstwem jak głoszenie. rzecz jasna. 273 . jest. Andersena Den nye Barselstue (Nowa izba porodowa). jak u Holberga. role kobiece grane są przez mężczyzn41. musimy go uznać za niespełna rozumu. ze wszystkich sił tworzą żałosne nieporozumienie. 41 Podczas premiery Barselstuen w 1724 roku rolę położnej grał mężczyzna. cieszą się z niepowodzenia innych. Bynajmniej nie z przyczyn moralnych lub dramatycznych. którzy swoją gadaniną wpędzają nieszczęsnego autora do grobu i którzy. że autor wypadnie całkiem nieźle. który o niczym nie wie i nic nie rozumie. Praca autora bowiem to egzamin pisemny. że nie zajmują się pisaniem! Przecież już stali się integralną częścią czcigodnej publiczności. że publiczność może się czegoś nauczyć od autora. lecz ze strachem i trwogą wypatruje surowego sędziego mądrego i pełnego wiedzy wyroku czcigodnej publiczności. Stwierdzenie. wręcz doskonałe szaleństwo. dotyczące stosunku autora do czytelnika: autor jest mianowicie wstrętnym typem. bo inni poszli o wiele dalej właśnie dzięki temu. jak i do Heibergowskiego omówienia Albo-albo. Wychodziło regularnie w latach 18271828 i ponownie w 1830 roku. Wedle Kierkegaarda Heiberg zawiódł jako krytyk.11-32). w której publiczna gadanina nie zostaje opublikowana. by kanalizacyjne otwory nie zostały zatkane. którzy muszą cierpieć razem z winnymi. 43 Pierwsze pismo Heiberga nosiło tytuł „Kj0benhavns flyvende Post" („Kopenhaska Poczta Latająca"). Jakiż tego rezultat? Kto na tym traci? Przede wszystkim publiczność. 285-292). Z powodu objętości książki nie stać go będzie na nic innego niż przewertowanie stronic. 42 Odnosi się to prawdopodobnie do biblijnej przypowieści o synu marnotrawnym (Łk. nieregularnie zaś w formie „Interimsblade" w latach 1834-1837. Za nieszczęście uważa się sytuację. którego obowiązkiem powinno być przygotowanie czytelnika do lektury Albo-albo. prawdopodobnie uznam. kim był zawsze w respublica liłteraria: znakomitym ministrem spraw wewnętrznych oraz wspaniale utalentowanym ministrem policji i sprawiedliwości. pilnuje. zostaje skierowany z powrotem do niej.Wystarczy rzucić okiem na pisma literackie. jak nazywano pismo. Recenzent otrzymuje stanowisko inspektora instalacji wodnej. zatytułowanego Literackie ziarno zimowe („Intelligensblade" nr 24. Niezapomniany redaktor „Flyveposten"43 od dawna potrafił bawić się w chowanego.nawet on wydaje się zdesperowany i pragnie odtrącić marnotrawnych synów publiczności. który bez wątpienia jest ulubieńcem publiczności i który unika okazywania jej złych humorów . tak. ich właśnie42. s. Dlatego każde pismo zakłada na swoich polach system kanalizacyjny. inspirowanych Heglem kierunków w estetyce i filozofii. że właśnie tak się dzieje. W recenzji Heiberg stwierdził. W ten sposób wszystko idzie doskonale: płyn. że zwykły czytelnik jedynie zmarnuje czas. już nie chce być tym. którym tryska publiczność. Nawet sam profesor Heiberg. 1 marca 1843. 15. A gdy ktoś go zażąda. 274 . We „Flyveposten". by zobaczyć. co nazywa się dzisiaj recenzją. dzięki czemu mógł odegrać rolę twórcy nowych. Nie potrzeba żadnego dowodu. że to trud niewart zachodu. szczególnie niewinni. Profesor H. Heiberg wyłożył swój program estetyczno-filozoficzny. w chwili gdy pan Klatterup z wylewną służalczością wykorzystuje zachętę „Pierwszego Pana". 2) duński królewicz. podziwiany tak za dowcip i humor. by znalazł i wykorzystał to. Heibergs SamledeSkrifter. Nie jestem w stanie opanować jej gwałtowności. Por. Mogę zaproponować jedynie powołanie komitetu w celu powzięcia decyzji. którą Hamlet pokazał Poloniuszowi44. 45 W Heibergowskim wodewilu Recensenten og Dyret (Recenzent i zwierzę). 275 . jak i za lirycznie-muzyczną żarliwość. Nie może być gadułą.Wystarczył okrzyk: ciepło. zupełnie innym człowiekiem. gorąco!. gdy znowu go potrzebujemy. s. L. 1834. który czepia się tekstu. Trzymam w pogotowiu słomianego chochoła. III. to znów wieloryba. Teraz. 1. t. Obecnie twórca wodewilów. Mianowicie: krytyk nie może być rabusiem. aby go zręcznie wrzucić do beczki.on sam chce jedynie stać się. ciepło. który napastuje niedawno wydaną książkę. bohater o nazwisku Trop ma zamiar wydać tragedię u drukarza Klatterupa. którzy pamiętają jego cięty dowcip. zmęczył się i próbuje się stać. lub zwierzę z Recensenten ogDyret45. że przybiera ona różne kształty: to wielbłąda. postanawia zarobić nieco pieniędzy na pokazywaniu niezwykłego zwierzęcia. W „Intelligensblade" jego pisarska figura podlega tylu przemianom co chmura. którzy nieprzerwanie próbują ożywić pamięć owych szczęśliwych czasów i pragną przywołać choć jeden dzień chwały .1-VII. Kończę. jaki powinien być krytyk (czego pojedynczy wyjątek zupełnie nie jest w stanie zrobić). jak by to powiedzieć. W scenie 27 Trop znika i drukarz musi uspokoić tłum. nie powiem. kim pragnie zostać. w jaki sposób powściągnąć owo krytyczne zachowanie. Sam stanę obok i będę cieszyć się zabawą. Zanim jednak stanie się sławny. jak i młodsi. sc. to łasicy. To byłoby już coś: określić. opisując na żądanie „Pierwszego Pana" zwierzę. chcąc sprawdzić prawdomówność ojca Ofelii. co dotąd było ukryte. i to zarówno ci. by znaleźć tu miejsce 44 W Szekspirowskim Hamlecie (a../. Kopenhaga 1833-1841. 275285 (ASKB 1553-1559). twierdząc.. którego nigdy nie widział. pokazuje Poloniuszowi chmurę. z 1836 roku. III. nie. Skuespil. Obecnie. kto umiejąc się cieszyć i radować. Powinniśmy więc ją odrzucić. Nie może być królem głupców. a raczej wywołuje ból. wcale nie życzy sobie całkowitej utraty iluzorycznej wiary w czytelników. gdyż jedynie zwiększa. Recenzja powinna być błogosławieństwem. 276 . jakby pozwolił uczniowi fryzjerskiemu obmacywać swą twarz lepkimi palcami. składając swą osobowość w recenzenckie dłonie. Jeżeli zechce nim być. obecnie przypomina kondolencje.i posłuch dla własnych uwag. by stać się usłużnym duchem. Boli bowiem tego. który w wydanej książce „znajduje powód" do otworzenia ust. który wówczas bez lęku odda się w jego ręce. Recenzent powinien być taki: winien ryzykować honor. czuje się tak podle. stanie się potrzebny publiczności i zadowoli autora. mówiącego o tym. tego. który potrafi usatysfakcjonować także w styczniu? Co o książce. niż tego oczekuje publiczność. 277 .przygotuję prezent świąteczny. Nie została na próżno wydana książka. Heiberga. Już teraz korzystam z okazji. którą można zakupić podczas świąt. A cóż powiedzieć o autorze.tym bardziej że skłania do konkluzji. a nie jedynie do końca noworocznego wieczoru. by zapewnić szanowne rodziny. którą i w styczniu da się sprzedać? Pragnę zapewnić czcigodną publiczność. kto przywłaszcza nie swoje lub podszywa się pod obce imię i kto jest inny. czego „wymaga nasz czas". że nie powinny szukać innych prezentów ani innych zabawek na choinkę.i w porę . iż książka była również kupowana w nowym roku. iż w następnym roku już w grudniu . że nie obdarzyła swoją dobrą wolą i zainteresowaniem tego. który potrafi zadowolić publiczność w okresie Wigilii i Nowego Roku. jak bardzo na czasie46 jest mój noworoczny prezent? Tak szczęśliwy rezultat pochlebia mi i zadziwia .III Sprzedany w ciągu dwu miesięcy nakład tysiąca egzemplarzy czy to nie wystarczający dowód. kto jest jej niegodny. którego elegancji i poczuciu smaku nic nie będzie można zarzucić. L. 46 Najprawdopodobniej jest to aluzja do ulubionego wyrażenia J. Nie żyje na próżno autor. Moja wiara w okres noworoczny jest niezachwiana i mam nadzieję. 47 Przedmowy kosztowały u Reitzela 3. Gdy literatura i dziennikarstwo działają ręka w rękę . cena wyniesie śmieszne trzy marki lub ósmą część tej ceny.5 marki. jakiej żądały księgarnie za egzemplarz pierwszego wydania47. W końcu chciałbym podziękować wysoce szanownemu recenzentowi za jego nader zajmujące omówienie. które zapewne niemało przyczyniło się do niepowstrzymanej sprzedaży książki. o. 278 . wtedy przyszłość Danii wydaje się zapewniona.Wydanie drugie będzie niezmienione.i tak wspaniale ze sobą współpracują. wielki Boże Chińczyków! Przysiągłbym. Hasłem dnia jest bowiem estetyczny styl . nowinki literackie i artykuły polityczne. 49 Chodzi tu najprawdopodobniej o klasycystyczny pomnik króla Christiana V na koniu. Począwszy od roku 1800. Bo gdy posiada się taką zbroję.a taki styl jest nader poważną sprawą. a także niezawodnie nadających się na pełen smaku prezent. Na jej zawartość składały się głównie ogłoszenia.i miałem rację: uczynił to. Nie może iść z nim w zawody Salomon Goldkalb 50 w całej 48 Pełna nazwa gazety wydawanej w latach 1759-1909 brzmiała: „Ki0benhavns Kgl. w grudniu zaczyna się noworoczna literacka zabawa handlarzy literaturą. a ponadto poezja okolicznościowa. Wiele niezwykle interesujących i błyszczących książek. gazeta wychodziła sześć razy w tygodniu. 50 Salomon Goldkalb to postać występująca w pierwszym wodewilu 279 .IV Jak wiadomo. znajdujący się na placu Kongens Nytorv. nakład zaś w roku 1841 wynosił 7000 egzemplarzy. przeznaczonych dla dzieci i pod choinkę. że w tym roku profesor Heiberg zatańczy wokół konia 49 . allene privilegerede Adresse Contoirs Efterretninger". by po zrobieniu furory w ciągu czternastu dni zostać przez uprzejmą krytykę skierowane do jakieś antologii jako inspirująca zachęta dla wszystkich estetycznie nastrojonych literatów. ociera się o siebie w ogłoszeniach „Adresseavisen"48 i innych gazet. Osiąga się go przez ćwiczenia wykluczające idee i myśli.O. . w środku Kopenhagi. bez wahania można stanąć przed zdziwionym tłumem. Okrzyk „Wielki Boże Chińczyków!" został użyty przez Heiberga w wodewilu Kj0ge Huuskors (1831). za to z drugiej strony.i zostaje wzięty za bogatego barona Goldkalba z Frankfurtu. uciec przed przykrością i nieporozumieniem. w subtelny sposób p o m o ż e tylko temu. ogłoszenia. Heiberg ukrywa własne zdanie o Albo-albo za stwierdzeniem. obietnicach i apokalipsach.swej wspaniałości. W innych miesiącach można uniknąć wyglądu hajduka. Jest on żydowskim handlarzem z Hamburga. proroctwach. kto zechce książkę przeczytać. który utracił wszystko. toasty. 52 W dziennikach Kierkegaarda znaleźć można następującą uwagę. błyszczący strój karnawałowy . że „z pewnością sprawa zostanie załatwiona gdzie indziej". skupionego na wielkich dziełach. łącznie z ubraniem. Pojawia się niespodzianie w Danii odziany w pozłacany. że nasz literacki telegrafista. kłopoty z subskrypcją i wielokrotne zapewnienia. Cóż p a n profesor mógłby powiedzieć? Kto jest w stanie odgadnąć j e g o tajemnice. nie potrafią zagłuszyć krzyku anachorety 5 2 . komplementy. 51 Królewska Izba Sztuki istniała na dworze królewskim w latach 16501821. że tak „się" tę książkę czyta w Kopenhadze. to wiedz. zamieszczonym w „Intelligensblade" 24 marca 1843 r. profesor Heiberg. T o wszystko nie może przeszkodzić produkcji lub stworzyć nieporozumień. jeżeli nie zostaniesz o tym poinformowany w inny sposób. W czasach Kierkegaarda uważana była za zbiór bezwartościowych artefaktów. 280 . 53 W artykule Litteraire Vintersced. gdyż w naszym wypadku mamy d o czynienia z czystym złotem. VB 90). z pewnością uczyni to Izba Sztuki 5 1 . które obecnie stają się coraz bardziej zagadkowe? Nie m o ż n a przecież unikać pracy. najprawdopodobniej uprzejmie zgodzi się być poborcą podakowym i zacznie liczyć głosy. Kong Salomon ogj0rgen Hettemager (1825).. Niestety. Jeżeli nikt nie kupi tej książki. j a k to w swoim czasie uczynił z Albo-albo. by następnie ogłosić to w „Intelligensblade" 5 3 . Kto zatem może wypowiedzieć „się" o książce? Mój drogi czytelniku. gdy czeka nas goHeiberga. objaśniającą powyższe zdanie: „Profesor H[eiberg] stał się anachoretą" (Pap. nie zostanie się j u ż pomylonym z kimś naprawdę znakomitym. 281 . gdzie m. metoskopiczne i chronologiczne studia p a n a profesora 5 5 mogą przynieść korzyść nauce i ludzkości. Żartowniś 01dfux podaje się w a.28-36. że p o dokonaniu odpowiedniego wysiłku potrafię zrozumieć profesora. 55 Powyższa wyliczanka zaczyna się od aluzji do astronomicznych zainteresowań Heiberga i parodiuje wypowiedźjednej z postaci Holbergowskiego dramatu Den Stundel0se (1731). sc. 9. tak wygląda moja nadzieja i tęsknota. W późniejszym okresie mój podziw dla niego się nie zmniejszył. Nie należy się męczyć. św. 10 za pedantycznego niemieckiego uczonego i wymienia swoje zainteresowania: chiromantykę (czytanie z dłoni). Mateusza. o ile zachowamy wiarę. że wkrótce nadejdzie czas przemienienia 5 4 .świecąc własnym przykładem. h o r o s k o p o w e . szczególnie z rozgwieżdżonym niebem.dziwa zapłata. j a k dalece za pomocą owych nauk i sztuk udało się p a n u profesorowi uzdrowić „melancholię naszego czasu" 56 . czy owe astronomiczne. Łukasza. Tam przemienił się wobec nich. j a k i sąd o tym. J u ż wcześniej mnie to ucieszyło i pozwoliło odpocząć w świątecznym nastroju zachwytu . Sąd o tym. jako lekarstwo zaś zaleca się „ściślejsze współżycie z naturą". jego odzienie stało się lśniąco białe. chociaż . stał się j e d y n i e czymś innym. tak jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła". astrologiczne. II.wtedy gdy sądziłem.sąd o tym. czy udało m u się zgromadzić grupę wyznawców. 9. wyczekująco stojąc na czubkach palców. 2-8: „Po sześciu dniach Jezus wziął ze sobą Piotra. jest mowa o tym. Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. 17.in. którą dzielę zapewne z wieloma współczesnymi. że okres obecny jest melancholijny. nekromantykę (wywoływanie zmarłych). metoskopię (wnioskowanie o myślach jednostki na podstawie rysów twarzy) i chronologię (naukę o czasie). J a k ja.p o d o b n i e j a k j a . z napięciem oczekują wyniku.1-8. 56 Zwrot „melancholia naszego czasu" został użyty przez Heiberga w artykule Rok astronomiczny. oddadzą w ręce fachowców. nekromantyczne. chiromanckie. by . wiedzę o horoskopach (czyli o wpływie planet na charakter i los jednostki). i św. zwrócić ich wzrok 54 Aluzja do nowotestamentowej opowieści o przemienieniu Jezusa. niewytłumaczalną entuzjastyczną admiracją. znanej z Ewangelii wg św. Marka. opublikowanym w „Uranii 1844". by . 62 Przyjaciel Heiberga. Biblia. krajach. Niezależnie od wyniku. En apocalyptisk Comedie. 60 To także cytat z Roku astronomicznego Heiberga. sądził. poprzez stulecia głoszone w Kościele luterańskim i związane z jego liturgią. kto wystarczająco troskliwie ob57 Chodzi zapewne o znanego filantropa kopenhaskiego Rasmusa Stiernholma (1790-1856). iż także w astronomicznym znaczeniu Ziemia zajmuje niezwykle wyróżnioną pozycję na nieboskłonie 60 . jak należy. lecz mówione „żywe słowo". iż dokonał „niezwykłego odkrycia": oto źródłem chrześcijaństwa nie miało być „słowo Pisma". to w każdym razie dla teologii? Gdy kilka lat temu pan profesor ujawnił w apokaliptycznym wierszu61 tajemnice nieba. rozpocznie poszukiwania mieszkańców odległych planet 58 . policzy ich obroty.ku gwiazdom. obrachuje ilość gwiazd. 58 W artykule Heiberga Rok astronomiczny (patrz jego przekład w niniejszej książce) autor rozważa możliwość istnienia życia na innych planetach i odpowiada twierdząco na to pytanie. jak to się zdarzyło w ciągu ostatnich dni. a usłużna krytyka i pracowita publiczność całkiem wyraźnie dały do zrozumienia. Kopenhaga 1841. jak to uczynił ów bynajmniej niezapoznany radca stanu 57 . że możemy oglądać pana profesora. profetycznie spogląda przed siebie? Może ukaże mu się System i sposoby realizacji dawno zaczętych planów? Może zatrzyma wzrok na rzeczach niebieskich. że profesor Heiberg zajął się astronomią. który w 1825 r.zapomnieć o Ziemi i ojej mieszkańcach. historyka i poety Nicolaia Frederika Severina Grundtviga (1783-1872).gwiazda) mogło na zasadzie asocjacji poprowadzić Kierkegaarda ku ulubionemu hobby Heiberga: studiowaniu gwiazd. w omówieniu En sjcel efter 282 . gdy stojąc. 61 Chodzi o wiersz Heiberga En sjcel efter D0den. Czyż nie jest to szczęśliwe rozwiązanie -jeżeli nie dla astronomii. Ten. teolog Hans Martensen. o państwach. 59 Prawdopodobnie jest to aluzja do stwierdzenia pastora. jest i pozostanie sprawą najwyższej wagi fakt. jego nazwisko (słierne . że stał się nowym Dantem 62 . królestwach. zamieszczony w Nye Digte. zacząłem się bać.porwany niezwykłym odkryciem 59 . tj. A przecież wynik będzie taki. społeczeństwach i jednostkach. Czyż nie jest wspaniałe. którzy przybyli. musi przyznać.i wybrał: astronomię. pytania dotyczące astronomii. wszystko jedno jakiej . nagle się przeobraził 63 i ukazuje się jako ten.padli na kolana i oddali mu cześć. Molbech. 64 W komedii Holberga Den Stundesl0se (1731) Pernille jest służącą. by natychmiast po otrzymaniu odpowiedzi pana prof. s. choć wcale nie jest zgodne z niczyim życzeniem. W tej pozycji mają wyjawić sprawę do końca . Dwaj służący zostaną przebrani za przedstawicieli odległej. gdyż nie należy się obawiać. Do gazet zaczynają napływać skierowane do pana prof. Heiberg w jednej chwili -jak to później opisze zrozumiał zasady heglowskiej filozofii (patrz Dansk poetisk Anthologie. Ch. IV B 46). Zatem niebezpieczeństwo minęło.serwuje nasze zwyczaje. Pewna zagraniczna gazeta zamieszcza jego astronomiczną wypowiedź. że prof. H. 275). red. by wyrazić uznanie panu prof. porzuci nas i swoją ojczyznę i już nigdy nie napisze wodewilu. 283 . by w przyszłości przedmiot badań astronomicznych został wyczerpany. III. Powiedzcie. W latach późniejszych wzrosło zainteresowanie Heiberga teologią. Heiberg stał się wtedy heglistą.. Kopenhaga 1830-1840. by rozwiązać zagadkę teologii. iż obecnie pojawiły się fenomeny wskazujące na straszną rzecz: profesor H. co sprowokowało Kierkegaarda do ironicznej noty w swym dzienniku o „duńskim Dantem" (Danmarks Dante. a także by przedłożyć mu astronomiczną zagadkę. Pap. by zabrać go ze sobą. który Pernille z Holbergowskiego Stundesl0se wypróbowała na Vielgeschreyu64. czy nie będzie to szczęściem dla teologii? Czy nie powinniśmy na wieki być wdzięczni D0den zamieszczonym w gazecie „Faedrelandet" (10-12 stycznia 1841 roku) porównał Heiberga do Dantego. Jeżeli ją rozwiąże. t.iż zostali wysłani. kto przyszedł na świat. Gdy nie okaże się to wystarczające. założę się. W tym celu nakazano służącym. Prof. który do tej pory był wyłącznie filozofem. biegłej w astronomii nacji. dowiedzie. Owa metamorfoza miała nieomal charakter objawienia.. iż jest wyczekiwanym zbawicielem owego narodu. Sposób działania jest bardzo prosty i przypomina ten. mógł wybrać . walczącą ze swoim panem Yielgeschreyem za pomocą intryg i podstępów. 63 Pierwsze przeobrażenie Heiberga nastąpiło w Hamburgu w 1824 r. To naprawdę dziwne. pójdziemy aż do końca. H. Nie dotyczy ona bowiem książki. równie dobrze mogę i tej zaniechać. że obecnie sam żartuje i bawi się na Nowy Rok. który w swym czasie napisał Julesp0g og Nytaarsl0jer [Wigilijne żarty i noworoczne zabawy]. a robi to tak dobrze. że jest przekonany o własnej powadze? Mój drogi Czytelniku! Ponieważ nie mam zwyczaju pisania przedmów do moich wszystkich dzieł. która z przedmową lub bez niej (choć może zawierać ijedno.. 284 .panu prof. i drugie) całkowicie oddaje się pod Twoją opiekę. by słowo uderzyło jak odgłos walki. pozostanie nam wierny na wieki.V Pisanie to coś zgoła innego niż mówienie. Szmer tłumu tak pobudza mówcę. z oglądaniem nieprzeliczonych tłumów. że i ja spróbuję udostępnić przemowę o wódce za pomocą druku. bym był aktywnym członkiem. kto choć raz uczestniczył w naszym spotkaniu. Ów interes domaga się. który dla mnie na zawsze pozostanie niezapomniany. by niczym modlitwa przed bitwą pojawiła się cisza. co znajdują się daleko od nas. ze słuchaniem szeptu zgody i z dotknięciem krzyku. owego pamiętnego wieczora. Słowo daję. którego mam zaszczyt być członkiem. bym przez publikację przemówienia zwrócił uwagę na nasze cele i poprosił tych. jaki otrzymałem owego wieczora. zachwyconych tym samym i z tej samej przyczyny. Towarzystwo Całkowitej Wstrzemięźliwości65 na próżno szuka 65 Kopenhaskie Towarzystwo Całkowitej Wstrzemięźliwości (Total-Afholdenheds-Selskabet) powstało w 1843 r. wymaga. z przyzwoleniem. Jedynie zgromadzenie plenarne wzbudza prawdziwy zachwyt. aby podeszli bliżej. do którego należę duszą i ciałem. z pozwoleniem. z zachwytem nad milczącą uwagą. który przekonaniom głosi „amen". Ten bowiem. nie żądam za to innej zapłaty niż aplauz. Interes stowarzyszenia. Siedzenie przy biurku i kopiowanie jakiejś wypowiedzi jest tylko niewdzięcznym trudem w porównaniu z wystąpieniem na zgromadzeniu. Jego członkowie zobowiązali się 285 . Stowarzyszenie. stawia przed sobą tak wielkie cele. jak muzyka wojskowa i świst cięciwy wojownika. Może z d u m n ą pewnością stwierdzić. ile zyskała n a tym jednostka. ani gorący. ani gorąca i którą trzeba jedynie wyrzucić z ust 6 6 ? Jaki jest cel licznych stowarzyszeń. sądzi. Być może „Przedmowa V" czyni aluzję do tego właśnie Towarzystwa. Apokalipsę św. Rząd duński zabronił jednak utworzenia tej organizacji. by zadowolić siebie. chce się działać. L. między innymi na skutek ingerencji ambasady rosyjskiej.16: „A tak. Jej cele nie były polityczne. a J. obawiającej się współpracy stowarzyszeń studenckich na Półwyspie Skandynawskim. Jana. Ale cóż to za zapłata . W tym samym roku powstała organizacja Den Danske Maadeholdsforening (Duński Związek Umiarkowanej Wstrzemięźliwości) zakazująca jedynie picia wódki i zezwalająca swym członkom na spożywanie wina i piwa. Heiberg był współzałożycielem i aktywnym działaczem. chodziło przede wszystkim o utrwalenie społecznych i kulturalnych więzi między Norwegią. Taka stowarzyszona aktywność jest równie bezsensowna j a k głupota. niechaj będzie pochwalone j a k o do unikania wszelkich napojów alkoholowych. Clausen. 66 Por. chcę cię wyrzucić z mych ust". Towarzystwo istniało w latach 1843-1856. gdy jednostka. Chociaż Społeczność Skandynawska 6 7 dokonała zdumiewającego dzieła. że te poszukiwania prowadzą na manowce. przewodniczącym został teolog i polityk H. które się teraz zakłada. jeżeli potrzeba znajdująca zaspokojenie wyłącznie w Towarzystwie Całkowitej Wstrzemięźliwości jest tam całkowicie błędnie rozumiana? O t o tworzy się organizację. która nie jest ani zimna. N. dokonany w pocie czoła. że otrzymuje godziwą zapłatę za trud. by odkryć. Bo co m o ż n a znaleźć w cząstkowej wstrzemięźliwości. należy wziąć ją p o d mikroskop. W odpowiedzi na to ludzie kultury i nauki w Danii zawiązali we wrześniu 1843 roku Towarzystwo Skandynawskie (Det Skandinaviske Selskab). ani zimny.całkowicie zatracić siebie lub stać się samotnym wobec samego siebie! Nie! Niechaj nagrodą będzie n a m nasze stowarzyszenie. 286 .równych sobie. 67 Duńscy i szwedzcy studenci pragnęli założyć w 1843 roku organizację pod nazwą Społeczność Skandynawska (Det Skandinaviske Samfund). skoro jesteś letni. Jego celem było szerzenie wiedzy o krajach skandynawskich przez organizowanie odczytów i pokazów teatralnych oraz wydawanie pism okazjonalnych. lecz działanie organizacji wydaje się nie mieć żadnego znaczenia dla jednostek. Szwecją i Danią. 3. co w zasadzie jest dla niej zupełnie obojętne. chyba że przypomnimy sobie owych doskonałych moralnie mnichów i mniszki. by rzeczy nic nieznaczące znaczyły więcej niż owe najbardziej znaczące . by zachować zdrowie duchowe lub cielesne. co każdy mąż zrobić powinien i co robią tłumy. nieskończenie ważna dzięki temu. dopiero wstępując w nasze szeregi. stanie się ważna dla wszystkich. To zadanie nie zostało przedtem na świecie rozwiązane. że nie powinien się chwalić. chociaż bowiem zwyciężył. że po długiej i smutnej podróży udało mu się dojść tam. jaki proponuje nasze wciąż rozwijające się Towarzystwo Całkowitej Wstrzemięźliwości.o. Jest szczęśliwy.zapłata! Gdy jednostka czyni to. Dobrze wie o tym człowiek. stanie się nieskończenie ważny dla wszystkich. Bo gdy mąż jest wierny swojej żonie. a obecnie przezwyciężył tę chęć i pragnie całkowitej wstrzemięźliwości. Być może powinien służyć Towarzystwu. jaką zapłatę otrzyma czy komuś takiemu wpadnie do głowy. nie przezwyciężył wstydu. nie odczuwając żadnej pokusy ani podczas powstrzymywania się. to jest zadanie nie lada. by się tym chwalić? Przystępując do naszego Towarzystwa. że jest 287 . ani delektowania nimi. Może ktoś wpadnie na myśl.co to za nagroda? Gdy Towarzystwo Całkowitej Wstrzemięźliwości przejmie także tę stronę życia. i nigdy nie zostanie rozwiązane w sposób. to jednostka po wstąpieniu do naszego Towarzystwa stanie się nieskończenie ważna (czy to nie jest cudowne?). że był wówczas tak słaby. nic w tym dziwnego. Czy nie jest to prawdziwy cud? Czy nie jest to dowód na niezwykłe znaczenie naszego Towarzystwa? Gdy ktoś całkowicie powstrzymuje się od spożycia mocnych trunków. od razu podkreśli znaczenie całej sprawy. kto jest naszym członkiem. gdy cieszy się z tego i dzieli radość z żoną . Lecz sprawienie. o czym dobrze wie każdy. pozwalając pokazywać się na targowiskach. który niegdyś był w mocy trunków. by w ten sposób zrobić więcej od innych. W tym jego chwała. nie wiedząc przecież. i dobrze wie. Rzeczy znaczące wiele znaczą. gdzie jest taki jak inni: może cieszyć się trunkami lub od nich powstrzymać. że zrobi to. Jeżeli jednak wstąpi do naszego Towarzystwa. i gdyby nawet otarł łzę.10: „Tak mówcie i wy. gdy poprzez czynienie tego. Mateusza. co przechowywał latami i przeznaczył na tę właśnie okazję. że niebezpieczeństwo jest wielorakie. wciąż zachowuje skłonność do oporu. wojując przeciw niedoskonałemu. Ponadto i całe Towarzystwo. co zresztą niezależnie od wielkości nagrody bynajmniej nie jest intencją Towarzystwa. Bo jak można wzmocnić i podźwignąć siły moralne człowieka. i każdy jego członek są wojowniczy. że nie czyni nic ponad swoją powinność? Jak daleko można rozciągać siły moralne poza to. co obojętne. Gdyby jakiś czcigodny starzec zapragnął upiększyć uroczystą chwilę spożyciem tego napoju. 17. cieszy ludzkie serce. jeżeli nie zerwiemy kontaktów z każdym. wysuszając stary pucharek. 69 Patrz Ewangelia wg św. 288 .to 68 Patrz Ewangelia wg św. Jeżeli nie wycofamy się jak coenobiter [tu: mnich. mieszkaniec klasztoru]. stając się nieskończenie ważne dzięki wszechmocnemu słowu Towarzystwa. że człowiek czyniący swą powinność jest marnym sługą68. Łukasza. jak się powiada. co wam polecono: «Słudzy nieużyteczni jesteśmy. Tak dzieje się wszędzie poza Towarzystwem Całkowitej Wstrzemięźliwości: tam wciąż podtrzymuje się dawne powiedzenie. wówczas nastąpi przerażający wstrząs. i gdyby postawił przed nami to. 11. by gwałtem wziąć Królestwo69. mając nadzieję na zbawienie innych). gdy wciąż mu powtarzamy. upadłemu człowieczeństwu. gdy uczynicie wszystko. gdyby to wszystko dopełniło uroczystego spożycia wina w pięknym i natchnionym porozumieniu i gdyby wtedy tylko jednej rzeczy żądano ode mnie: bym przytknął kieliszek do ust . co powinniśmy wykonać»". Należy jednak wiarę zachować do końca. to bowiem. co obojętne.to nieskończenie ważne. który. co powszechne. wykonaliśmy to. W Towarzystwie Całkowitej Wstrzemięźliwości to powiedzenie nie istnieje. można stać się nieskończenie ważniejszym! Nie chcę przecież ukrywać. 12: „A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd Królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je". kto pije wódkę lub kieliszek wina (czego nie powinniśmy czynić. im mniej go potrzeba. niż Bachus porwał poetę 70 . 70 Jest to aluzja do Pieśni Horacego (ks. zrywa więzy. nie tracąc trzeźwości. który jest tym cudowniejszy. p. Wówczas starzec. Gdyby to był młody człowiek i właśnie przeżywał najszczęśliwszy dzień swojego życia. zauważcie. a może nie całkiem dobrze rzecz rozumiejąc.i gdyby zaprosił mnie do siebie. założonym w tych dniach Towarzystwie i zastanowiłby się nad moralną siłą. Wówczas młody człowiek powinien poczuć podziw i. czym mógłby się cieszyć przez resztę swych dni . Tutaj przerywam przedmowę. w. dalej. III. 25. jego dusza zaś zapragnęłaby ujrzeć perlące się wino. a jednak. czego. i gdyby tylko tego chciał ode mnie. odurzony zachwytem. która czując najlżejszy powiew. sam pragnął: napić się kroplę.to wolałbym raczej to wszystko zniszczyć niż spróbować rzeczy zakazanej.wolałbym raczej wszystko zniszczyć niż spróbować wina. by zostać odurzonym. raz tylko rozlaną pianę . wypić tę rozczarowującą. gdyż każdy członek naszego Towarzystwa może być równie odurzony jak pijak. 1). zadowolony ze mnie. Myśl o naszym Towarzystwie i jego celach wiedzie mnie daleko. a nastrój uczyniłby jego postać jeszcze piękniejszą. którą zapewnia ono swoim członkom. być może wstąpiłby do Towarzystwa Całkowitej Wstrzemięźliwości. tak jak młodość. 289 . być może ze zdziwieniem. usłyszałby o cudownym. w którym otrzymał wszystko. proszę. odurzony radością i niecierpliwym szczęściem. Et Fjerdingaarsskrift" wydawanym przez Towarzystwo Literackie na wyspie Fyn (Odense 1843. by zostały one przedstawione w nowej. którzy nie bacząc na trudy. której jedynie łaźnia filozoficzna potrafi dostarczyć". powieściopisarz.VI Literatura duńska nie posiada dotąd dzieła.„wykształcić" inteligencję duńską. rocznik 1..lub też owe tak często powtarzane zapewnienia. W swej recenzji stwierdził. by esteci lub ci. zeszyt 4. który za pomocą racjonalnych argumentów pragnął zdaniem filozofa . do których już straciła zaufanie zmęczona nadzieją. teolog. lub znaleźli kroplę pocieszenia dla rozszczepionej osobowości. 1 stycznia 1844. uznali się za «zbudowanych» i nawrócili na wiarę Kościoła. że „Kościół jeszcze nie dowiódł. które oddziałałoby budująco na ludzi wykształconych. Tak zwani «rozbudzeni» i «święci» mogą mówić. Niechże ta okoliczność 71 „Przedmowa VI" opowiada o stosunku Kierkegaarda do Kościoła duńskiego. Inspiracją „Przedmowy VI" stało się omówienie Albo-albo w czasopiśmie „For Literatur og Kritik. 290 . świeżej formie. Pragną. iż potrafi przeciągnąć na swoją stronę ludzi wykształconych [. strachem. Był nim Hans Peter KofoedHansen (1813-1893). używający pseudonimu Jean-Pierre. wędrują w regiony refleksji i ironii. Autor recenzji ukrył się pod sygnaturą K-H. Z wypowiedzią Kofoed-Hansena polemizował biskupjakob Peter Mynster w artykule Kirkelig Polemik („Intelligensblade". trwogą i rozpaczą dusza.] W każdym razie jak długo z kazalnicy unoszą się stare morały szewca-partacza i codzienne banały. s. tak przecież liczni. nie należy oczekiwać.. choć j e g o brak jest wśród nich powszechnie odczuwany 7 1 . co chcą. które równie dobrze można sobie opowiedzieć. nr 41-42. jednak wykształconym ludziom naszych czasów nie wystarcza już staroświecko pojęte chrześcijaństwo lub stara wiara. 377-405). siedząc w domu na kanapie . 72 Chodzi o pracę spowiednika królewskiego i prymasa duńskiego Kościoła. (ASKB 229-230). P. Jeżeli chodzi o samą książkę. podrzędnego punktu widzenia . ujawniają pewne pragnienie. że dwadzieścia cztery kazania. który wspaniale wyróżnia się między nami jako kierownik i przywódca duńskiego Kościoła. Określenie „wykształcony" lub „kulturalny" (dannede) było wówczas chętnie używane zarówno przez liberalnych reformatorów.położyło wielkie. Nie jest naszym pragnieniem poniżyć dzieło. niechże życzy książce „wszystkiego dobrego na drogę" oraz powściągliwych ocen ludzi wykształconych. Kierkegaard posiadał w swej bibliotece trzecie wydanie dzieła. Kazania biskupa Mynstera72. które patrząc z pewnego. a częściowo i usprawiedliwione zasługi. kończy zaś kazaniem skierowanym przeciw zgorszeniu. lecz na próżno szukałbyś w tym projekcie naukowości. jak zostało napisane.nic nie znaczy. Jest oczywiste. ludzi wykształconych. Samo w sobie pojedyncze kazanie jest niczym i . s. niż zazwyczaj są pisane i czytane teksty budujące. jak i konserwatystów. to w naszym zbiorze nie można dopatrzyć się jakichś tendencji. 97-114). Mynstera (1775-1854). 291 . biskupaj. prowadzi czytelnika w kierunku takiej całości. Lecz prawdajest nam najdroższa: pomimo wszystkich zalet jego praca nas. do których przecież dzieło jest skierowane. lecz uparcie wskazując poza siebie.dla siebie . Gdyby ktoś zechciał dla porównania wziąć najbardziej dotąd znany tekst budujący. z których składa się dzieło. w inny sposób. z której bez wysiłku złożyć można człowieka wykształconego. choć jest w podeszłym wieku.usprawiedliwi bezczelność. systematyczną tendencję. I-II. że należy to czytać tak. z 1837 r. z jaką próbuje się tutaj rozwiązać to trudne zadanie. Autor Przedmów zdaje się tu atakować obie strony.og hellig-Dage iAaret (Kazania na całoroczne niedziele i święta). Nie jest naszym celem sprowadzić na manowce sąd o czcigodnym autorze. Prcedikenerpaa alle S0n. człowiek wykształcony szybko odkryje. Kopenhaga 1823. Jego antologia tworzy doskonałe koło. wiodącą myśl. W chwili wydania Przedmów Mynster miał 68 lat. zaczyna się bowiem od kazania o znaczeniu godzin poświęconych modlitwie. t. nie zadowala. tak iż dla nich i ich rodu stała się ona książką. że „rezultat pojawi się wtedy. iż „regularnie powinniśmy kierować umysł ku modlitwie. zostanie podczas tej lektury zbudowany. który przez zawarte w nim sprzeczności 73 W przedmowie do zbioru kazań napisał Mynster między innymi. bez sprawdzenia i upewnienia się dzięki surowemu testowi. 4). Jednak nasz zbiór świadczy o czymś innym. rok za rokiem wydawali jakąś księgę od nowa. po przeczytaniu kazania może z rozbawieniem zamknąć książkę.. W pierwszym kazaniu zaś powiada. nie zapomni jej nawet i przez tydzień. być może. s. by szukać spokoju [w] celu cichego rozważenia tego. co święte i wieczne" (J. Również z innej strony budująca książka wychodzi od totalności i zmierza w jej kierunku. Znowu weźmy tu pod uwagę zbiór biskupa Mynstera. gdy czytelnik skorzysta z książki podczas godzin modlitwy. że ludzie mniej wykształceni przez całe długie życie.Nasz czcigodny autor podarował każdemu świętu jedno kazanie i prawie spodziewa się. do całości. mianowicie . [uciekać] od hałasu tego świata.1. w jakim związku kazanie pozostaje do innych.. która od zawsze „wychodziła w tym roku" 75 . Cóż bowiem wynika zeń dla człowieka wykształconego? Przecież nie będzie on czytał w ten sposób. można znaleźć wiele przykładów na to. Nie jest naszym zamiarem negowanie. Mynster. Prcedikener. i. wyzwoli umysł od świeckiej rozrywki. Z drugiej strony. nie zostanie tak łatwo zaspokojony i dzięki temu zbudowany. żejednostka weźmie książkę do ręki w czasie świąt. 74 Pragnienie „stworzenia całości" przypisywał Kierkegaard heglistom. na głos przeczyta sobie (a może także i swym najbliższym?) zalecone kazanie. jeszcze zanim zostanie zbudowany. czy szanownemu biskupowi udało się stworzyć całość i czy w ogóle takie było pragnienie szanownego biskupa.. 1. obojętny na to. P. Nie została bowiem napisana w celu szybkiego czytania w ciągu kilku wolnych chwil". wpierw należy tego człowieka nawrócić. przypomni sobie. Owszem. że godzina modlitwy jest ściśle określona 73 .stworzenie całości74. że i tak zawężona lektura może mieć znaczenie. By sposób lektury okazał się właściwy. 75 Jest to aluzja do szeroko stosowanego sposobu reklamowania popularnych książek i zbiorów piosenek: „Wydane w tym roku!" 292 . Nie chce. to rozumie się samo przez się. odpowiedni dla człowieka wykształconego.nic z tego nie skłania jednostki do myślenia o sobie lub do chęci ukończenia czegoś. by mu przeszkadzano. oczywiście. na sobie przeprowadzonej próby. co czysto ludzkie . pragnienie głębszej troski o siebie i o własne dobro. Anioł chce odwrócić uwagę poety od natury. Tak rzecz została przedstawiona. który jest najpiękniejszym kwiatem i najbogatszą pełnią chrześcijańskiego życia78. Często uniemożliwia to czytelnikowi uniknięcie myśli. wspaniała definicja systemu. co chrześcijaństwo próbowało osiągnąć w ciągu osiemnastu wieków. to właśnie stworzyć człowieka wykształconego. mówiąc: „Zwiąż się z kongregacją / A poprzez nią z Bogiem". To. F. Przedmiot uwagi rozważanej książki: życie kongregacji76. Heiberga. by mu przypominano o tym. zwraca się bowiem do ludzi wykształconych. S. to.o ile uda sieją skłonić do późniejszego namysłu. o nim samym. ze zbioru NyeDigte (Kopenhaga 1841). któremu tyle zawdzięcza omawiane tutaj budujące dzieło. Nie chce. pozwalając wskazać na siebie jako autorytet oraz pieśniarza wybranego przez ludzi wykształconych. a który uczyni mi zaszczyt. 77 Aluzja do wiersza J. że czytany tekst dotyczy właśnie jego. gdyż właśnie zapomnienie jest budujące. lecz ma ją jedynie zbudować . której autor powiada między innymi: 293 . Grundtviga o wspólnocie wiernych i ich komunikacji za pomocą „żywego słowa" jako fundamencie chrześcijaństwa. gdzie zdeklarowanie protestancki anioł krytykuje poetę wyznającego panteizm. do której się zmierza. Heiberga Gudstjeneste (Nabożeństwo). chrześcijaninem. co chrześcijańskie. Tutaj jest totalność. człowiek wykształcony bowiem szuka kongregacji jeżeli wolno mi wspomnieć słowa poety 77 .najlepiej oświetli wyższy punkt widzenia. 78 Chodzi tu zapewne o polemikę z książką Heiberga Om Philosophiens Betydning for den nuvcerende Tid. owego zamyślonego prof. Jednocześnie nasze budujące pismo jest chrześcijańskie. nie jest przecież czymś tak his76 Jest to prawdopodobnie polemika z nauką N. co małe o pojedynczych ludziach. a człowiek wykształcony jest. zbawienie i wieczne szczęście. L. gdyż pragnie zostać zbudowany. Zapewne ów zbiór pragnie rozbudzić jednostkę i nasycić jej pragnienie poważniejszej. To. torycznie zamkniętym, byśmy z zazdrością mogli określić, że człowiek wykształcony jest chrześcijaninem. Odwrotnie, to człowiek wykształcony stanowi taką miarę i jednocześnie wzmacnia uświęcenie nauki, która zapewne zaczęła się jako rzecz wiejska (paganizm)79, lecz teraz, dzięki człowiekowi wykształconemu, otrzymała dostęp do kręgów, gdzie ton, maniery, elegancja, żart i duchowość zostały pogodzone z przezwyciężonymi sprzecznościami . Lecz jeżeli chrześcijaństwo nie zostało zakończone w przeszłości, nie jest także zakończone w chwili bieżącej. Jego przyszłość jest otwarta i jeszcze może stać się tym, czym stać się powinno. Dopiero w tym zdaniu prawda stała się nieskończona - w tym, co skończone - podczas gdy na ogół rozumie się prawdę jako coś skończonego, coś, co nieruchomo stanęło na wieki. Nie! Człowiek wykształcony wie, że wszystko się rusza81 - lecz z tego powodu nie stanie się tchórzem i nie ucieknie. Bezczelnie puści się w ruch. Każda pozycja ma swe znaczenie, choćby nowa pozycja miała ją przezwyciężyć82. Stąd pochodzi ta niesłychana arogancja; żadna epoka nie doświadczyła niczego podobnego w przeszłości. „Wykształcenie, które jest tak uznane w naszych czasach, tak zwykłe, że prawie wydaje się nam wrodzone, musiało raz za razem walczyć z barbarzyństwem i ciemnotą wieków. Idea luterańskiej reformacji potrzebowała setek lat, by stać się częścią powszechnej świadomości" (Kopenhaga 1833, s. 49 i n., ASKB 568). 79 Łacińskie słowo pagus - gmina, wieś, używane było jako określenie pogaństwa, w przeciwieństwie do chrześcijaństwa - religii miast. W swej krytyce duńskiego chrześcijaństwa Nicolaus Notabene stawia sprawę „nagłowię". 80 Jest to parodystyczne przedstawienie reguły logiki spekulatywnej Hegla, gdzie dwa sprzeczne ze sobą pojęcia (lub pozycje) unieważnia się i „godzi" w trzecim, nowym. 81 Aluzja do wypowiedzi greckiego filozofa Heraklita (ok. 540-480 p.n.e.): „Wszystko płynie". 82 W heglowskiej Fenomenologii ducha (1807) znajdziemy ruch pojęć, przechodzących przez wiele coraz bardziej skomplikowanych etapów. Każde stadium przedstawione jest na początku jako prawdziwe, lecz w trakcie analizy ujawnia wewnętrzne sprzeczności; owo stadium podlega zatem negacji i musi ustąpić pola nowemu, szerszemu pojęciu. 294 Także niniejsza książka nie rozpacza z powodu myśli, że jej punkt widzenia wkrótce może zostać przezwyciężony przez nowy. Czemu miałaby się tego obawiać i ociągać ze zwróceniem do człowieka wykształconego? Nie! To raczej on powinien pójść dalej, a być może nawet wydać nowe dzieło, poza które autor niniejszej książki wyszedłby (znowu!) dalej. Dlatego nie wydaję książki w ciszy, jakbym nie miał nic innego do roboty niż martwić się lub cieszyć, że jednostka znalazła tutaj spokój lub pouczenie. Książka spokojnie, z wysublimowanym samozaprzeczeniem oczekuje krytyki. Sprawiedliwa i fachowa krytyka odnajdzie w niej totalne poszukiwanie. Nawet jeżeli nie zyska poklasku, nawet gdy nie spełni oczekiwania krytyki, to fakt, że stała się przyczyną dyskusji, nie będzie bezowocnym czynem, sama dyskusja bowiem jest rzeczą budującą dla ludzi wykształconych. 295 VII Napisać książkę - to w naszych czasach rzecz łatwiejsza od innych, gdy - wedle zwyczaju - weźmiesz dziesięć dawnych książek, które mówią o tym samym, i wygotujesz z nich jedenastą na ten sam temat. W ten sposób równie łatwo otrzymasz godność pisarza, jak wedle rady Holberga - godność praktykującego lekarza, gdy posiadając pieniądze, zaufanie i poważanie współobywateli, zakupisz nowe czarne ubranie i napiszesz na swoich drzwiach: i9N. N., praktisirender Arzf^'. Czy właśnie teraz należy potraktować ową jedenastą książkę jako pracę wielce zasłużoną (zapewne stanie się nią kiedyś dzięki swej precyzji)? Przecież, choć jej wartości nie można szacować wysoko, nagrody zaś, która powinna jej przypaść, nie należy z nią wiązać, rywalizacja w napisaniu jedenastej książki nie jest w naszym czasie większa niż w jakimkolwiek innym. A skoro tak jest, wynika z tego, że nasza uwaga musi zostać skierowana gdzie indziej, odkąd zachwycającym celem stało się to, co samo w sobie nie jest zbyt ważne. Ten cel kusi każdego pisarzynę i obiecuje mu, żejedenasta książ83 W komedii Holberga Hexerie ellerBlind Alarm {Czary, albo fałszywy alarm, 1731), a. III, sc. 3, przebrany za skrzata bohater sztuki, Leander, radzi młodzieńcowi, który pragnie zostać lekarzem, by uszył sobie czarną koszulę i wynajął atrakcyjny lokal, a nad drzwiami umieścił napis: „Tutaj mieszka ów tak bardzo znany doktor Jansenius, który kuruje wszystkie rodzaje chorób". Zwrot tfN. N. praktisirender Arzt" to połączenie łacińskiego nomen nescio, N. N. - nazwisko nieznane, z niemieckim określeniem praktykującego lekarza. 296 ka będzie ważniejsza niż wszystkie poprzedzające, niż owych dziesięć przed nią istniejących, które kosztowały autorów wiele wysiłku, oni bowiem od siebie nie odpisywali. Będzie ważniejsza od tych dziesięciu książek razem wziętych, które wyprzedziły cudowną transsubstancjację84, dzięki której jedenasta księga przyszła na świat. „Czy to nie czary? A może tajedenasta księga jest fałszywym alarmem?" Temu, kto tak pyta, chciałbym odpowiedzieć głębokim głosem czasu: „Nieszczęśniku, nie rozumiesz ani mediacji, ani jej znaczenia dla nauki - i dla głów wypełnionych banałami". Gdyby mediacja rzeczywiście była tym, za co się podaje, to prawdopodobnie istnieje tylko jedna moc, która z siłą i naciskiem potrafi z niej skorzystać. Jest to moc, która wszystko porusza, ijęzyk, który ją uznaje i który wiedzie ku tej boskiej radzie, na którą filozofowie ślą delegacje równie rzadko jak wiejscy gospodarze i skąd filozofowie otrzymują wiadomości równie rzadko jak owi gospodarze. Skoro jednak autorzyjedenastej książki mniej od innych starają się słuchać, co dzieje się na wspomnianej radzie, łacno stąd wynika, że mediacja oznacza coś innego - by powiedzieć to bardziej zdecydowanie: ona nic nie oznacza, chociaż cieszy się boskim poważaniem i zachwytem i wszystkiemu przydaje absolutne znaczenie. Owszem, posiada magiczną i cudowną siłę, której nie ma, nie miało, nie będzie miało i nie może mieć żadne inne słowo zjakiegokolwiek ziemskiego lub niebiańskiego języka. Bo nawet w ustach głupca to słowo jest - lub będzie - najwyższą mądrością, wcale nie czyniąc z głupca mądrali domowego użytku. Jedenasta książka jest mediacją; nie przynosi żadnej nowej myśli i jedynie tym różni się od poprzednich, że słowo „mediacja" pojawia się wiele razy na każdej stronicy, oraz tym, że autor na początku każdego akapitu z patosem recytuje to samo ecie-pecie: nie możemy zatrzymać się przy dziesiątej - powinniśmy się poddać mediacji. Nietrudno dojść do wniosku, iż 84 Określenie przemiany jednej substancji w drugą. Kierkegaard czyni tu prawdopodobnie aluzję do liturgii eucharystycznej w Kościele katolickim, gdzie chleb i wino „stają się" ciałem i krwią Chrystusa. 297 nawet ambitna papuga mogłaby się tego nauczyć, to słowo bowiem głosi ewangelię wszystkim banalnym umysłom, wedle wzoru dotąd nieznanego na świecie. To słowo oznacza udzielenie odpustu, jakiego dotąd żaden papież nie udzielił, bo wtedy, gdy odpuszcza trudy pracy i ciężkiej kary, głosi je pewniej, niż jakakolwiek loteria zachwala główną nagrodę. Ten, kogo zawstydza mediacja, to - oczywiście - czytelnik, któremu autor narzucił niemały ciężar i obowiązek myślenia o tym, co mówi. Autor odbiera mu absolutne znaczenie i nieśmiertelną zasługę, którą można osiągnąć, mówiąc: rozpocznijmy mediację. Podczas lekturyjedenastej książki często może zdarzyć się to, co spotkało mnie na Dyrehavsbakken85. Razem z dobrymi znajomymi podszedłem, by przez niewielkie szkiełko zerknąć w GuckkastenSQ. Moje oczy ucieszyło to, co oglądały, moje uszy zaś chwytały patetyczne objaśnienia właściciela projektora. Autor jedenastej książki lub - by pozostać na Dyrehavsbakken - posiadacz projektora i nieoceniony interpretator jego zawartości dzięki pokręceniu korbką liry dorzucił teraz cichą muzykę, która wprawiła duszę w odpowiedni nastrój. Wtedy, dziwnym zbiegiem okoliczności, rysunek zniknął. Prócz pustego miejsca już nic nie można było zobaczyć w aparacie. Za to pełen zadowolenia właściciel rozkręcał muzykę i interpretację, skoro już nic nie dało się obejrzeć. Tak jest i z mediacją - znika i słychać jedynie melodramatyczny wykład autora. Twórca jedenastej książki i właściciel liry (obojętne, który z nich) nie będzie czytał książki ani zaglądał w projektor, lecz widz i czytelnik nie będą bynajmniej obojętni. Co należy zrobić, by temu zaradzić? Czytelnik 85 Na północ od Kopenhagi znajduje się zalesiony teren - Dyrehavsbakken - ze słynnym cudownym źródłem, nazwanym od imienia patronki Kirsten Piil. Wokół źródła ustawiano w czasach Kierkegaarda stragany z rozmaitymi towarami. Kupcom towarzyszyli klowni, prestidigitatorzy i, jak opowiada tekst, muzycy oraz właściciele prymitywnych projektorów. 86 Niemiecka nazwa specjalnego projektora, za pomocą którego można było powiększać wkładane do środka rysunki lub ukazywać je w trzech wymiarach. 298 powinien stać się pisarzem, by zdobyć przewagę. W ten sposób różnica między czytelnikiem i a u t o r e m , jak wszystkie inne różnice, zostanie unieważniona w „wyższym idiotyzmie" 8 7 . Za pomocą mediacji każdy jest w stanie otrzymać absolutne i nieśmiertelne znaczenie w mijającej historii powszechnej. Dziwne zatem, że nikt w „Adresseavisen" 8 8 nie oferuje swych usług i że w ciągu mniej więcej trzech godzin nie potrafi wprowadzić w ideę mediacji każdego, kto m a jakiekolwiek uzdolnienia, dzięki czemu każdy może stać się kimś skończonym, a przecież w tym kierunku zmierza historia powszechna 8 9 . Gdy w ten sposób zapewnimy sobie wielotysięczną przeszłość, pozostanie n a m jedynie udoskonalić ideę zgromadzeń 9 0 , dzięki której można zdobyć cały nadchodzący czas, tak iż każdy człowiek naszej epoki stanie się bifrontowo 9 1 znaczący, bardziej, niż był Noe 9 2 . Podporządkowanie się j e d n e j , choćby najprostszej regule życia wymaga czasu i gorliwości; w żadnej mierze nie n a d a j e d n o s t c e 87 W swych dziennikach Kierkegaard zaprojektował w 1838 r. satyryczne „dzieło" pod tytułem Discursive Raisonements og ubegribelige Apropos betrceffende den h0ieregalskabs Kategońe (Dyskursywne rozważania i niepojęte a propos dotyczące kategorii wyższego idiotyzmu, Pap. II A 808-813). Twierdził w nim, że filozofowie skorzystaliby na wprowadzeniu kategorii „wyższego idiotyzmu", syntetyzującej głupstwa głoszone przez spierających się filozofów. Jest to sarkastyczna aluzja do heglowsko-heibergowskiego pojęcia mediacji. 88 Gazeta złożona z ogłoszeń i reklam; patrz przypis 125 do Powtórzenia i przypis 48 do „Przedmowy IV". 89 Jest to aluzja do heglowsko-heibergowskich pojęć dotyczących „ruchu historii". 90 Na skutek przemian politycznych w Danii w pierwszej połowie XIX wieku, szczególnie w rezultacie wprowadzenia przez króla Fryderyka VI w 1834 roku doradczych zgromadzeń stanowych, bardzo popularna była idea zrzeszania obywateli w partie i stowarzyszenia. Jednocześnie Grundtvig podkreślał znaczenie dyskursu religijnego („żywego słowa") wspólnoty wierzących dla Kościoła. 91 Czyli dwulicowy; określenie to pochodzi od rzymskiego boga Janusa Bifronsa, mającego dwie twarze. 92 Por. Księga Liczb, 6-10. 299 znaczenia ani wobec całości, ani wobec współżyjących z nią pokoleń. Lecz założyć stowarzyszenie - cóż może być większą cnotą niż utworzenie komitetu? T o takie łatwe - i jest jednocześnie nieśmiertelną zasługą. Uczestnictwo w uroczystym bankiecie nie jest t r u d n e , a jednocześnie jest opus operatum [łac. dziełem d o k o n a n y m ] wobec tego, co powszechne i przyszłe. Ponieważ patrzę w przyszłość, która wciąż skrywa się za mglistym welonem tego, co nadejdzie, i ukrywa uczynki ludzkości, widzę niesłychany kościół, a może inny wspaniały budynek, z którego dochodzi niepokojący hałas. O d czasu d o czasu zamiera, by ponownie zabrzmieć głośniej niż przedtem, zmieszany z odgłosami pałek i bębnów, nad wejściem zaś d o tego budynku moje oko ze zdziwieniem odkrywa następujący napis: „Tu się klei pęknięte szkło". J e d n a k napisanie jedenastej książki także jest pracą i t r u d n y m zadaniem dla czasu pełnego pośpiechu i dla jednostki goniącej za absolutnym znaczeniem i nieśmiertelną zasługą. Gdyż tyle m o ż n a powiedzieć dla uczczenia czasu: jest o n wielkim celem, do którego każdy zmierza. Dla uczczenia czasu można jeszcze powiedzieć i to: każdy ten cel osiągnie. Czy nie m o ż n a j e d n a k pójść na skróty, wymijając jedenastą książkę? Czemu nie? Obietnica jedenastej książki jest jeszcze krótsza, a przecież pewniejsza i w każdym razie korzystniejsza. Obietnica (podobnie jak uprzejmość 9 3 ) posiada tę 93 Jest to aluzja do znanego powiedzenia „uprzejmość nic nie kosztuje". Jak Kierkegaard poznawał przysłowia? Komentatorzy Przedmów odsyłają czytelnika do antologii duńskich przysłów pióra N. F. S. Grundtviga Danske Ordsprog og undheld (Kopenhaga 1845, s. 49; to przysłowie figuruje tam pod numerem 1294) i informują, iż Kierkegaard posiadał książkę Grundtviga w swej bibliotece (ASKB 1549). Ponieważ tłumaczowi zależy na podkreśleniu wielokształtnej intertekstualności tekstów Kierkegaarda, sądzi, że ten komentarz (SKS K4, s. 606) redukuje Duńczyka do „mola książkowego", ajego pisarskie inspiracje do tego, co „wyczytał u innych". Warto zatem podkreślić, że Kierkegaard uwielbiał uliczne rozmowy i że czerpał z nich wiele intelektualnych podniet. Był pisarzem, który „korzystał" równie chętnie z oka, jak i z ucha. Jednocześnie w komentarzu SKS K4 niepokoi anachronizm; słownik 300 nawet gdy ktoś pragnie chwalić filozoficzny optymizm. i cały wieczór obiega stół biesiadny.otrzymałeś obietnicę. kto ją daje. wkoło. Dalsza część sprawy już cię nie dotyczy. że nie należy pozwolić prawdzie na poddawanie się rozpaczy. Nie ma niczego. na której możesz polegać. sc.opublikowanym przed ukazaniem się Przedmów. obiecał oświetlić tę sprawę zdecydowanie i do końca. II. masz dobry nastrój i poczucie odpowiedzialności . Kopenhaga 1741. Nie można z tego złożyć pełnego sprawozdania. że przysłowie „uprzejmość nic nie kosztuje" figuruje w czterotomowym słowniku języka duńskiego: Dansk Ordbog. 5. Kopenhaga 1802. Paa Versskrevne. działa jak środek uspokajający. udgivet af Videnskabernes Selskab. 600 . nieco inną wersję tej piosenki. Czasami masz przelotne wrażenie. Czujesz się bezpieczny. dzięki niej cała ludzkość zostaje znakomicie obsłużona. że jest znakomitym składnikiem towarzyskiej herbatki. że oznacza wszystko. wkoło. dzięki uprzejmej postaci nie znaczy nic więcej niż tyle. nasz toast biegnie w krąg". t. 94 Chodzi tu o znaną piosenkę. teraz zebrane i wydane do czytania przez innych k rozweseleniu). i to znaczącą więcej niż wszystkie cuda świata. Ma ona godzący i łagodzący wpływ na odbiorcę. dana zaś przez kogoś obietnica bynajmniej nie przeszkadza komuś innemu w złożeniu obietnicy. jak wesoło. którą służący Christoff śpiewa w komedii Holbergajacob von Tyboe (1725).wspaniałą zaletę. IV. a przecież można ją spokojnie określić jako książkę. wkoło. iż nic nie kosztuje tego. wkoło / Jak zbożnie / Jak wesoło/ Podnosimy kielich do ust". 301 . niezależnie od tego. z którym już wiele lat Grundtviga ukazał się wszak rok po wydaniu Przedmów. {Różne myśli i pomysły. Obietnica. z następującym refrenem: „Wkoło. Udało mi się stwierdzić. a. Obietnica jest jak proszek tworzący w wodzie bąbelki. og nu samlede og udgivne til at Icese af andrefor Tidsfordrw. czego posłańcy nie braliby chętniej ze sobą niż puste obietnice. A. Jakie jest zatem niebezpieczeństwo? Obietnica dobrze nadaje się do transportu. Obecnie pan X. jak wesoło. uwalniający od wszelkich lękiem podszytych zmartwień o objaśnienie jakiejś sprawy. Thura zamieścił w Adskillige Betcenkninger og Indfald. nr 32. Pisane wierszem. s. jakby była balladą o pijakach94. Jej refren brzmi: „Wkoło. . by to krótko powiedzieć. muszę go poznać. że wyobrażę sobie.. Wówczas znowu zostaniemy zbawieni dzięki obietnicy. będzie tak dobry i przyjazny ludziom. że wyobrażę sobie System. Kierkegaard polemizował (ironicznie) z pracami Nielsena i Stillinga m. w Kopenhadze. 9-12). W latach 1841-1844 Nielsen wydał Den speculatwe Logik i dens Grundtrcek {Logikę spekulatywną w zarysie). zatem posito.A. Jakaż strata! Czy m a to przynieść (w końcu) korzyść? Być może nie zadowoli nas w pełni . Nielsen". posito. że wyobrażę sobie. chyba że p a n C C .in. Lecz gdy to się nie zdarzy. Rasmus Nielsen (1809-1884) był od 1841 r. z powodu książki profesora R. C . który przyszedł n a świat tutaj. zwalczać swych niedawnych przyjaciół. iż p a n A.. Posito. H. I cóż z tego? Pozwólmy sobie jeszcze chwilę pozostać przy tej myśli. A. i co z tego? Cóż. 95 nie opisał Systemu i że uczynił to p a n B. 302 . p. w roku 1842. że wyobrażam sobie (a kiedy mówię posito. „Pan C.B. B. i Anledning afProfessor R. „Pan B. nawet więcej: zbawieni na wieki. którego p r a w d o p o d o b n i e nie dotyczą obietnice. rozpoczynającym karierę jako heglista. profesorem filozofii na Uniwersytecie Kopenhaskim. Martensena. Zatem. m a m prawo wyobrazić sobie to. mocno zaznaczoną heglowskimi ideami. V B 96. że natychmiast obieca streszczenie Systemu i wyrazi j e g o p u n k t widzenia.żyjemy w całkowitej zgodzie. szczególnie prof. {Pap. zatem posito.A. Pod wpływem Kierkegaarda zaczął w 1850 r. w recenzji zamieszczonej w „Faedrelandet" z 12 czerwca 1842 r.. co niewyobrażalne).i coś takiego otrzyma nasz szanowny autor za 95 W swych notach do Przedmów Kierkegaard napisał na marginesie: „Pan A. znalazł się pod wpływem Kierkegaarda i był jego przyjacielem aż do roku 1849. Posito [łac. Heiberg". Stilling". że wyobrażę sobie (a kiedy mówię posito. Początkowo zwolennik Hegla. około 1845 r. trzeba będzie rzecz przeczytać. co jest mniej właściwe o d innych rzeczy). Nielsens: „Den speculatwe Logik i dens Grundtrcek" {Filozoficzne uwagi na temat znaczenia logiki spekulatywnej dla nauki. aby opisać System. z którą zżyliśmy się w ciągu tylu lat: myśli o możliwości nadziei dotyczącej Systemu.. przypuszczam]. W okresie „heglowskiej gorączki". iż p a n A. L. m a m prawo wyobrazić sobie to. Stilling wydał Philosophiske Betragtninger over den speculatwe Logiks Betydningfor Videnskaben. Nielsena „Logika spekulatywną iv zarysie"). Peter Michael Stilling (1812-1869) był także filozofem. sięga p o pióro. prof. prof. 327). Szekspir. być może. Berlin 18391841 (t. 1) [Myśl przewyborna! / Znamieniem czasów naszych obiecywać. uprawianie bałwochwalstwa. którzy go rozumieją.. / Obiecać to rzecz modna i dworacka. L. Ten. choć teraz cała ludzkość żyje w zgodzie i równości wobec obietnicy.Jest zaś rzeczą wiadomą. wielokrotnie rozmyślał nad sprawą. czary. rozróżnienie między tymi. niż gdyby opisał cudowny System. nienawiść. którzy go nie rozumieją. którą w ten sposób wydaję. rozłamy. o której mówi. gdy system zostanie odczytany. geringen Leute ausgenommen.]96 W przyszłości. Shakespeare's dramatische Werke. wyuzdanie. i dlatego sądzi. niewłaściwa pogoń za zaszczytami. zawiść. s. V. / W głębiach rozumu wykonawcy tkwiącej. Dzieła dramatyczne. 598. wenn es eintritt. Por. by obiecać. Vollziehen ist eine Art von Testament. Warszawa 1973. Niniejsza książka. że wie o niej więcej. Schlegel i Ludwig Tieck. und die einfaltigen. podczas gdy prawdziwy wykwint ujawnia się jak wirtuozeria w tym. (a. ist die Bethdtigung des Wortes vllig aus der Modę. s. lektura umożliwi. niż zazwyczaj się o niej wie. / Dotrzymać to jest niby jak testament.o wiele większą.dotrzymać. podczas gdy dzięki obietnicy mógłby łatwo uzyskać korzyść dla siebie i innych . kto ją napisał. / Bo obietnica rozbudza ciekawość. X. która jest bliska każdemu człowiekowi. niezgoda.. / Gdy w wykonaniu zawsze coś ciężkiego. w XII tomach. sc. W. Ulricha. Cyt. der es macht". es offnet dieAugen der Erwartung: Vollziehen erscheint um so dummer. Ponadto nie jest mu 96 Jest to cytat z niemieckiego przekładu Szekspirowskiego Tymona Ateńczyka (Timon of Athens). 97 Por. / Tylko w motłochu niemądrych prostaków / Jeszcze w zwyczaju dotrzymanie słowa. Pojawią się rozłamy i partie 97 . / Dowód choroby bardzo niebezpiecznej. W. Jakież to prostackie i niskie . Versprechen ist sehr hofmdnnisch und guter Ton. i tymi. wzburzenie. V. 19-20: . Tłumaczami byli A. das von gefahrlicher Krankheit des verstandes bei dem zeugt. jest napisana tak. spór.cały swój wysiłek. jak powiada malarz w Tymonie Szekspira: „Vortrefflich! Versprechen ist die Sitte derZeit. jak pisano książki w dawnych czasach. List do Galatów 5. nieczystość. jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd. co się obiecało. polski w tł. t." 303 . 40). tu i teraz. Prawdopodobnie w trakcie korekty Kierkegaard skreślił ten fragment.. Nie należy na przykład sądzić. są niewystarczające. które znajdowały się w bibliotece Kierkegaarda (ASKB 1224-1229).zrozumieć samego siebie. W. s. tł. zatem każdy człowiek musi (w zasadzie) pomóc samemu sobie. Szukasz przecież dowodu. Wie bowiem. nie mając nawet tego. który cię przekona. ustalających definitywny tekst duńskiego wydania (por. T. że wszystkie dowody na nieśmiertelność duszy.refleksem spraw zewnętrznych? Nigdy nie zdecyduje się z wielkim przekonaniem napisać książki. Zamiast niesłychanego zadania: zrozumienia każdego człowieka. 304 .bynajmniej obce to. 98 Niektórzy tłumacze dodają tutaj za rękopisem: .wówczas pisze się książkę tak. które zostały dotąd przedstawione zarówno w chrześcijaństwie. jakim nigdy nie powinien być zapał ducha . Prefaces. co dotąd zostało o tym napisane. Cokolwiek tu znajdziemy. pragnąc w ten sposób zrozumieć samego siebie. s. Halle 1756-1757. coś radosnego bądź smutnego.n. i pragnie każdemu przyznać rację. Wńting Sampler. że nie skończy się na tym. Princeton 1997. które można nazwać ciasnym i nierozsądnym . jak drzewo rozpina swą koronę 98 . Dlatego nie został on zaakceptowany przez moich kolegów-filologów. jak i poza nim. że każdy człowiek jest w zasadzie równie rozsądny. idziemy do przodu wolniej i z niejakim trudem.sznurka do latawca. 99 To określenie oznacza przyjęcie czegoś w pełni i pochodzi z Epistolae ad Atticum pióra rzymskiego polityka i filozofa Marcusa Tulliusa Cicero (106-43 p. Jeżeli jest ktoś.jak ptak śpiewa swą pieśń" (por.. Dlaczego chce być autorem? Czyjego zapał nie jest przypadkiem taki. były częścią M. Epistolae. Kierkegaard. by dowód na nieśmiertelność duszy stał się jedyną rzeczą nieśmiertelną. tym lepiej. aby pomóc innym. 608). którą wypuszczamy na wiatr. z kośćmi i krwią]99. Gdy zapał jest sprawą wewnętrzną i przychodzi z wewnątrz . Nichol. Jednocześnie. takjak to dzieci robią z latawcami. wybrał takie. gdyż prawdziwy dowód istnieje w mediacji wszystkich wymienionych. kogo to cieszy.e. SKS 4. co mają dzieci . skonsumujemy natychmiast in succum et sanguinem [łac.). choćby S. Tullii Ciceronis Opera omnia. jak to uczyniła oślica Balaama101. ani nocnego ślęczenia nad księgami. jak pozbyć się towaru. który wbrew woli Boga wyruszył w podróż na grzbiecie oślicy. w każdym bowiem człowieku istnieje skłonność do tego. napotykamy opowieść o proroku Balaamie. czy otrzyma na aukcji najwyższą cenę. będąc przekonany. co ludzkie. Dzięki współczuciu dowie się. 22. z zachwytem uwierzysz. 4. Człowiek poważny zawsze będzie od takiej myśli stronił. Przez cierpienie nie rozumie się zatem ani zawrotu głowy. bo właśnie cierpienie jest znakiem wewnętrznego żaru. uniwersalnych: „Nie takiego bowiem mamy arcykapłana. Trzy razy anioł zagrodził im drogę i trzy razy oślica pragnęła zawrócić. choćby nawet nie cierpiał z zewnętrznej przyczyny i za sprawą losu. by mogła zapytać Balaama. i w sposób świadomy. iż umiejętność sympathesai tais astheneiais ton anthropon [gr. W greckim tekście Biblii czytamy o „naszych" słabościach. który troszczy sięjedynie o swój stragan. zatroskany. Jeśli jesteś wystarczająco arogancki.Posiadając wiedzę. Najprawdopodobniej autor Przedmów czyni tu raczej aluzję do Balaama niż do jego oślicy. lecz prorok nie zauważył anioła i siłą zmusił zwierzę do kontynuowania podróży. i to tym głębsza. Jesteś przekonany. godność. lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo. Nie życzyłby sobie stracić z pola widzenia ani 100 Parafraza cytatu z Listu do Hebrajczyków. nie będziesz obojętnyjak straganiarz. który by nie mógł współczuć naszym słabościom. który daje wiedzę jednostce i zabezpieczają przed takim opowiedzeniem prawdy. którego szczęście uczyniło tak lekkomyślnym. iż nie ma prawdziwej wiedzy bez cierpienia. z wyjątkiem grzechu". a zatem ktoś pozbawiony mądrości jest szczęśliwcem. jak zbliżyć do siebie cierpienie. 305 . współczucia ludzkim słabościom] 100 jest prawdziwą zasadą poznania. 15. Narażasz życie. uprawiacz nauki zaś tylko tym się odeń różni. iż cierpienie to boski sekret ziemskiego bytowania i że jedynie w cierpieniu można znaleźć porozumienie z Bogiem. dlaczego została potraktowana chłostą. im głębszym jest człowiekiem. że cierpi (o ile cierpi) wyraźniej i dobitniej. lecz coś zupełnie innego. z której nie jest wykluczony nawet największy prostak. zamiast o „ludzkich". niepewny. Za trzecim razem Bóg obdarzył oślicę ludzkim głosem. iż absolutnie nie cierpi. 101 W Księdze Liczb. Ta nauka doskonale zna swe wysokie pochodzenie. a nie będąc tego całkowicie świadomym. Nic więcej nie mam do dodania. nie opuściła bowiem ludzi. bo najwyraźniej nieproszona. mających prawo do wspólnego językowego majątku. 306 . J e g o słuchajcie".co się od czasu do czasu zdarza uczonemu i co sprawia. iż nieprzerwanie zderza się on z codziennością. a nigdy nie godzi. pojawiła się 102 Jest to aluzja d o Ewangelii wg św. 21) znaleźć można takie słowa o Sokratesie: „Gdy zrozumiał. by zacząć filozofować w warsztatach i na rynku 103 . ani mowy. nieznanych okolic . Nauka grecka tak bardzo podnosi na duchu. iż nie jest naszą sprawą zagłębianie się w rzeczy widzialne. rozdz. 7: „I zjawił się obłok. przestał zajmować się rzeczami widzialnymi. wstrzemięźliwą miną. co powszechne. iż nauka jest w swej nieprzystępnej obcości większa niż to.w tym znaczeniu. a jednocześnie unosi się nad nią pewien smutek myśli. osłaniający ich. by przybyć jak latarnik z odległych. Rozumiała to wspaniała nauka grecka i dlatego jest dobrodziejstwem zajmowanie się nią. w jakim posiadanie piękna i bogactwa rozłącza i dzieli. a przecież z owej różnicy nie czerpie próżnej radości. pośród ludzkich zajęć. stając się władzą ograniczoną . która niewyraźnie. obraża ducha języka i akcjonariuszy. W Żywotach i poglądach znakomitych filozofów Diogenesa Laertiosa (ks. lecz pozostała na ziemi. zaczął filozofować w warsztatach i na rynku". Takie rozdzielenie jest smutne i niesie ze sobą jedynie iluzję. by zabrzmieć jak głos z nieba 102 . który godzi nas z rzeczami widzialnymi. na rynku. chociaż na skutek tego spada w dół.języka. chyba że przez chwilę miałbym się zająć myślą. 2. 103 Chodzi tu o Sokratesa. który porzucił sztukę. Jest jak Bóg przechadzający się w ludzkiej postaci i co chwila czyniący cuda ze zwyczajną. co szczególnie dobrze zrozumiał mężczyzna. 9. choć pod wpływem lekkiego dotknięcia melancholii nie zgina karku i nie odmładza przesadnie swej postaci na skutek boskiego żartu. nie zaprzecza mu. a z obłoku odezwał się głos: Tenjest mój Syn umiłowany. Marka. we wszystkim przypominający pospolitego człowieka. 5. dlatego włącza się w codzienność. To. pomimo min i gestów. istnienie tego wszystkiego nic nie znaczy. które z kolei powinny w powadze 307 . z jaką autor pragnie stworzyć i pozyskać sobie czytelników (jeszcze zanim zacznie pisać). czy w tej samej chwili nie przewróci na nią kałamarza lub nie zamieni kolejności kart rękopisu. z jaką tworzy plany i objaśnia je ludziom . co i jak powinien uczynić. wspaniałej elokwencji i zasmucającego „robienia teatru". że żaden człowiek nie lubi tego. czego dokonałem? To wszystko powinno stać się tematem poważniejszych rozważań.podczas niniejszej prezentacji. kto pisze książkę. otrzyma solidną podstawę. że niemądra powaga. jak można sprostać poważnej próbie. i gdy dzięki tym rozważaniom zacznie działać powoli i w ciszy. Myślą o tym. ale jeden Bóg wie. by przewidzieć to wszystko zfaveur [fr. myśląc o tym. W naszych czasach inaczej się to ujmuje: nie sądzi się. i nie wie. ani we własnych działaniach. Czyją zakończy. nie wcześniej niż po zakończeniu pracy. poza tym że dzięki ironii można zaczerpnąć tu nieco zadowolenia. ten zaś. kto jest na tyle mądry. którego życie jest i pozostanie żartem. by dowiedzieć się. a ten. co może zrobić dla innych. czy cienka warstwa lodu utrzyma rozpędzonego łyżwiarza . co każdy chce wiedzieć. Ten. Kiedy ktoś pragnie utrzymać powagę. jest mądry. Może odrzuci ją drukarz lub zagubi posłaniec. Czas pokaże. Takie rozważania uważam za żart. Zapyta siebie. co napisał. Każdy jest sobie przeznaczony. co potrafię. co rozsądny człowiek z tym robi.że to wszystko istotnie jest powagą i dowodem na dojrzałość człowieka dorosłego. na które można poświęcić pół godziny. kto w rozważaniach o życiu i warunkach życia nie doszedł tak daleko. że jest rzetelnym klownem. jego powaga nie zostanie naruszona. brzmi następująco: czego pragnę. oznacza to. Nikt nie potrafi tego przewidzieć. za lekkomyślne zabijanie czasu. czy ten. nadaje się do tej pracy. na której może się oprzeć i która go nie zawiedzie. może spłonie pokój zecera lub nakład zostanie zniszczony . kto pragnie stać się takim. że młodzieńcza lekkomyślność. korzyścią] dla siebie.albo okaże się. w jakim stosunku pozostaję do czytelnika.ten człowiek nigdy nie osiągnie stanu powagi w naturalny sposób: ani dla siebie. którego celem byłoby uszczęśliwienie wszystkich biednych -jeżeli to wszystko jest żartem. 82 i n. chłopskiego syna. by wyjaśnić. która zapewni im dobrobyt. im bardziej idiotyzm jest rzetelny. mający znaczenie dla tego. obiecując nauczyć ich sztuki. Sowizdrzał pouczył ich. j a k się wiąże supełek na nitce 1 0 7 . o ile został poważnie opowiedziany. to stanie się żartem rozpaczliwym. które oznaczało człowieka ograniczonego. 308 . co człowiek winien uczynić. Kierkegaard posiadał w swojej bibliotece duńskie tłumaczenie książki. nie wiedząc. wiatr zdmuchnął ich na dół" (s. 107 I n n a aluzja d o przygód Sowizdrzałowych (op. nakarmić głodnych ideą stowarzyszenia. czasami nawet zabawnym. zacząć krzyczeć na zgromadzeniu. Tytuł rozdziału XLVIII książki brzmi: J a k Sowizdrzał sprawił. Przysłowie to znajduje się między innymi w istniejącym jedynie w rękopisie słowniku M. że trzech uczniów krawieckich wypadło przez okno. wezwać wszystkich krawców. en Bondes S0n barnf0d udi det Land Brunsyig (Dziwne i szczególne przygody Dyla Sowizdrzała. j a k przeciągnąć nitkę przez u c h o igielne (s. Uznać każdy powiew czasu za palec Opatrzności. choć s a m e m u się pobłądziło i wzięło krowę za wiatrak 1 0 6 . tym bardziej rozpaczliwym.obecnie w posiadaniu kopenhaskiej Biblioteki Królewskiej. to tak jakby uznać.ciL. na którym spisano m e n u . zatytułowane Underlig og selsom Historie om TUI Ugelspegel. 106 Aluzja d o przysłowia: „Nie odróżnia krowy o d wiatraka (lub: wrót stodoły)". żejest o n uczniem krawieckim.odrodzić duszę. zrobić obiad z papieru. 80). urodzonego w ziemi brunszwi- ckiej. po czym rzekł do zebranych: Patrzcie. rozdział XLIX): Sowizdrzał rozesłał listy d o krawców z całych Niemiec. to pragnąć zdobyć Ziemię Świętą.). z adnotacją „wydane w tym roku" (najprawdopodobniej między 1812 a 1842). ASKB 1469). M o t h a (1649-1719) . 105 Jeszcze nie tak d a w n o początek lata czczono w Danii majowymi p o c h o d a m i młodzieży z zielonymi gałązkami w dłoniach. by zaproponować im p r e n u m e r a t ę . a powiew wiatrujest tak silny. 104 Chodzi tu o p o p u l a r n e o d XVI wieku Przygody Dyla Sowizdrzała (TUI Eulenspiegel). że może zdmuchnąć go ze stołu! 104 To chcieć zaprosić d o miasta lato przez noszenie zasadzonych w doniczce pędów cebuli 1 0 5 . Gdy krawcy przybyli. gdzie leży na mapie. bez daty wydania. chodzić cały dzień j a k o goniec i odrywać ludzi od pracy. Jednocześnie. 109 Nieco zmieniony cytat z komedii Holberga Mester Gert Westphaler (1723. 3). by znaleźli 108 Określenie „podróżnik po krainie własnej świadomości" to jedna z ważnych metafor-autodefinicji Kierkegaarda. czy nie znajduje się on przede mną. bo dla nich wszystko maszeruje „raz. A oto istota rzeczy: nie można nic zrobić z udziałowcami lub z projektem prenumeraty. zarówno w Trapezuncie. iż nie należy marnować czasu na marudera. jak i w R. Jeżeli chodzi o naszych systematyków i filozoficznych optymistów. będzie to dla mnie niepewnym i nieoczekiwanym dowodem. II. sc.dopiero wówczas ujrzę mego czytelnika. że każdy jest sobie przeznaczony i że to jest najważniejsza rzecz.Ten. który niczego nie widział na świecie i był jedynie w podróży po krainie własnej świadomości108. co piszę. kto pragnie zostać moim czytelnikiem. choć nie wiem tego z pewnością. trzy". „gdzie diabeł mówi dobranoc. powiadam (właśnie: równie szybko myślę. bym napisał książkę ze względu na innych. iż rachunek został wyrównany ku obopólnemu zadowoleniu i przyjemności. Podobne epitomy występują także w Pap. niestety. Prawdopodobnie niniejsza książka zostanie wydana."109. chwalącego się 309 . to. Tylko ten jest moim czytelnikiem. Szybko zauważą. Gunilda. iż jest konieczne. Niebawem. Dopiero gdy do pisania skłonią mnie zapał i pragnienie. jak to wyrażam). że nic nie mogą zrobić. albo z kręgiem tancerzy skupionych wokół tego lub innego literackiego bożka. Jedna z postaci sztuki. gani Gerta. że lektura tego. a. że chociaż nauka skończyła ze wszystkim w naszej epoce. XI2 A 171.w ten lub inny sposób. powtórzę. gdy systematyk ma wielkie doświadczenie i był już tam. ma dla czytelnika znaczenie . zapewne dowiedzą się niebawem. Lecz dlatego nie umiem stwierdzić z pewnością. dopiero gdy zakończę książkę . Niemożliwe. V B 47:13. Gdy znajdzie czytelnika. musi zgodzić się ze mną. a zatem nie zajechał daleko. oczywiście nigdy z poczuciem pewności nie wyobraziłbym sobie. kto jest pewien. który wyciągnie z niej korzyść lub zadowolenie. dwa. zapomniała o istocie wszystkiego. Mimo to sądzę. Dzięki temu wyobrażeniu jestem także uwolniony od związanego z losem książki zmartwienia nie na czasie. Moja budowa. Przetrwało upadek Konstantynopola.proszę . istniało chrześcijańskie państwo greckie. na co Sokrates odpowiedział: Przyzwyczaiłem się do tego. Lękam się bowiem mediacji i nic na to nie poradzę. J e d n a j e d y n a prośba. był trzy do czterech razy w Burdzie [Bordeaux] i Równie [Rouen] we Francji. jak skrzypienie.36) 1 H . by uczynili to zupełnie naturalnie. a przecież nie mówi tyle o swych podróżach!" Starożytny Trapezunt (średniowieczna Trebizonda. utworzone przy pomocy gruzińskiej królowej Tamary. moje zdrowie. że to mój brak. tam gdzie diabeł mówi dobranoc. rządzone przez ród Komnenów. by ktoś wymienił słowo „mediacja".warte t r u d u wadzenie się z p o w o d u takiego podróżnika. Por. by tak się stało. 5 do Przedmów. 111 Odniesienie do ŻywotówfilozofówDiogenesa Laertiosa. identycznego z «nicością»". Niechże Bóg pobłogosławi. Chrystianowy syn. 310 .nie składajcie m n i e za pomocą mediacji do systematycznej trumny kramarza.nie samo w sobie. w Trapezundzie czy Katesundzie. Ty zaś naśladujesz gęganie gęsi". j e d n o z moich najdroższych życzeń j u ż zostało spełnione. Gdyby zaś tak się nie stało. co chcecie. W XIII-XV w. tym bardziej że tak często musieli się wadzić o „nic" 1 1 0 . Cesarstwo Trapezuńskie (Trebizondy). 110 Jest to aluzja do systemu logicznego Hegla (przejętego przez Heiberga).teraz i zawsze .działa tak. Niech będzie. Ksantypę: „Alcybiades rzekł: Ksantypajest nieznośna z tą swoją kłótliwością. ale .5. J e s t e m . 2. obecnie turecki Trabzon) to nazwa miasta nad Morzem Czarnym. gdy sam się przyznaję. gdyby wbrew wszelkim oczekiwaniom mieli wziąć się d o mnie. T o słowo . jak tarcie zawieszonego na bloku sznura (Diogenes. j e d n a błagalna propozycja: z książką i ze mną zróbcie. proszę ich. jak dźwięk zgrzytającej dzień za d n i e m piły. a wszystko staje się wielkie i przytłaczające. m o ż n a na m n i e polegać. jak do nieustannego skrzypienia zawieszonego na bloku sznura. Nie czuję się przejażdżką z duńskiej miejscowości Haderslev do Kilonii: „Toż Anders. lecz poprzez swój nieskończenie m o n o tonny wpływ na moją duszę . który „ma się zaczynać od «czystego bytu».całkowicie d o ich usług. Wystarczy. przyp. gdzie Alcybiades tak krytykuje żonę Sokratesa. jak widzę bowiem. które według Sokratesa wydaje Ksantypa w nieprzerwanych kłótniach. cała moja konstytucja nie pozwala n a mediację. Heiberga i H. rzecz jest śmiertelnie nudna. jak byt i „nic" łączą swe deficyty112. Nie chcę jak dzieci w kościelnym chórze (dobrze to znam) raz po raz opowiadać historii o nowej filozofii. pozostanie równie beznadziejne jak starzec. stwierdzam bez żadnej mediacji: nie jest moim pragnieniem bycie pisarzem. L.niezależnie od tego. że amo [łac.wcale dobrze. Gdyby to. 113 Patrz przyp. czegoś się tam człowiek nauczy i często z czcią powraca do Mistrza.J\ficht eine blosse horme sondern ein furor 112 Aluzja do idei duńskich uczniów Hegla . nie przeznaczonej ani dla młodych. lecz jedynie czystym ruchem logiki. amatum. L. odnosiło się do jakiejś wcześniejszej pracy . gdyby było równie oczywiste jak dowód na równanie Pitagorasa. co Hegel powiedział. Dla kogoś. z czego powstaje przyszłość. a gdy się czyta Hegla. było równie pewne jak fakt. kto musi wysłuchać takiego wykładu. jestem przybity i rozdrażniony. co prawdopodobnie z talentem lub na skutek godnej wybaczenia niewiedzy przemilczałem. amare11^. Starajcie się mi współczuć. dlatego zobowiązuję się każdemu kupującemu oddać je. a także jak wspaniałe rzeczy zdarzyły się w dalszym ciągu tej opowieści. kto został przyjęty na uniwersytet. ani dla zupełnych nowicjuszy. że jest o czym pisać) odrobić tę lekcję równie dobrze jak każdy inny. on sam bowiem może (gdy warunki życia uczynią to koniecznym. który chce dodać sobie znaczenia przez napisanie o tym książki. O tym wszystkim można przeczytać po niemiecku. nawet gdyby nie sądził. kocham] pochodzi od form czasownikowych amavi. i bajki filozoficznej o tym. 72 do Listu otwartego Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga. kiedy rzecz zostanie udowodniona.J. Raczej zaoszczędźcie mediacji oraz stania się niezawinioną przyczyną wywoływania tego lub owego filozoficznego powtarzacza. Lecz choćby to. chociaż nie jest żadną opowieścią. rozpoczynającej się od Kartezjusza. Mówię bowiem za Hamannem: . która jest żywa i poruszająca. Martensena. 311 . co napisałem. nie pożądam cudzych pieniędzy. Zamiast brać pieniądze. furia porodowa) zawiniła w powstaniu większości mych dzieł. Hamanna doj. Rotha. G. 205)114. wyd. 312 .uterinus hat mich zu den meisten Aufdstzen getrieben Anstatt Geld zu nehmen. raczej je wydawałem. 1825.] 114 Cytat z listuj. (patrz ośmiotomowe Hamann's Schriften. pociąg) co furor uterinus (łac. und das Wiederspiel von andern Schrifstellern getrieben" (7. przez F. Herdera z 6 lutego 1785 r. 205). G. Tutaj chodzi o tom VII. [„Nie tyle czysty horme (gr. s. Berlin-Lipsk 1821-1843. czyniąc odwrotnie niż inni pisarze". hdtte ich lieber Geld gegeben. 341.. sc. Lipsk 1828. d o czego poczuje się sprowokowany najbardziej życzliwy mi czytelnik. s..VIII . układających swe prace w paragrafy i punkty. będzie lub nie będzie. s. J. I. był wróżbitą. Jest nią naprawdę.Laertiado! co wróżę. T r u d n o ś c i o g ó l n e 1 1 6 Założenie pisma filozoficznego w Danii nie tylko wydaje się niełatwą sprawą. Satyry. Horatius Flaccus. Wielkiego Apollina jam wieszcze narzędzie. tł. syn nimfy Chariko. co się stało z Ariuszem. 211 (ASKB 1248). Czubek. a. 3. II. pieśń XI. Przekład polski za: Q. Mutterl Nigdy nie należy zadzierać z władzą. którego Odyseusz odwiedził w Hadesie. mianowicie od potrząśnięcia głową i ostrzegawczego oraz pełnego wyrzutu okrzyku: „Co się stało?". Nawet j a nie powstrzymałem się od uczynienia tego. Poezje. 117 115 Cytat z Satyr Horacego. Patrz Odyseja. gdy zadarł ze swym biskupem!" 313 . Satyrarum liber II („quidquid dicam. 5. Warszawa 1924. Tejrezjasz115 § 1. Tejrezjasz. by spytać o drogę do domu i niebezpieczeństwa związane z tą podróżą. aut erit aut non:/ Divinare etenim magnus mihi donat Apollo") w posiadanym przez Kierkegaarda wydaniu Q Horatii Flacci opera. gdzie Mistrz Gert mówi do żebraczki: „Tak. Bo popatrz. 116 „Przedmowa VIII" parodiuje styl heglistów. 117 Jest to aluzja do komedii HolbergaMesterGert Westphaler. licząca 133 nazwiska. Pomimo że pismo już nie istnieje. 119 Kierkegaard zamieścił w latach 1834-1836 cztery artykuły w piśmie Heiberga „Kj0benhavns flyvende Post". bogactwu wiedzy lub nieograniczonemu zaufaniu czytelników. że współpracownicy zaczną się wokół niego tłoczyć. by po krótszym lub dłuższym okresie znowu tego zaniechać. pod którego sztandarem miał walczyć. nigdy nie zakwitło. pewien. które wymagało silnego poparcia w miły i bezwarunkowy sposób. jakie jest 118 Były to raczej roczniki. ośmielającego się w swoim czasie sądzić. talentom. co doprowadziło do zerwania stosunków między przyszłym filozofem i „niezapomnianym redaktorem". Andersena Jedynie grajek w „Perseuszu". niż ja patrzałem na niezapomnianego redaktora „Flyveposten". A przecież jest on najmężniejszym z mężczyzn. Nigdy młody kadet nie spoglądał z większym podziwem na słynnego generała. niepewne jest autorstwo piątego. 120 W nrze 2 „Perseusza" zamieszczona została lista prenumeratorów. Journal for den speculative Idee" [„Perseusz. o honorze współpracy z pismem profesora Heiberga. gdy Kierkegaard zaproponował Heibergowi publikację omówienia powieści H. o ile ktoś jest mężny w naszym królestwie. Ktoś starszy może uzna. a drugi w sierpniu 1838 r. Gdy rozpoczął swe dzieło. z których pierwszy ukazał się w czerwcu 1837. nie zwróciło na siebie uwagi większej liczby prenumeratorów. Młodzieniec poczuje się pochlebiony na samą myśl o literackiej dystynkcji. zamawiający wiele egzemplarzy.Takie pisma zakładali ludzie. O. Wciąż pamiętam. mógł być pewien władzy. Ch. jak tego pragnął. Odzew bynajmniej nie był taki. że jego tekst nie został odrzucony 119 . że było to przedsięwzięcie. którzy wyróżniają się pośród nas dzięki geniuszowi.. jak bardzo był zamroczony umysł młodzieńca. Heiberg odmówił. A gdy tak się już wydarzyło. ASKB 569). Jego „Perseus. Na liście byli licznie reprezentowani księgarze. nawet panu profesorowi Heibergowi nie udało się to przedsięwzięcie tak. Żaden wśród młodych nie zrozumie tego lepiej ode mnie. Współpraca została przerwana w 1838 r. nakład pisma 314 . jak się należało spodziewać120. Pismo poświęcone idei spekulatywnej"] ukazał się jedynie w dwóch zeszytach118. (w bibliotece Kierkegaarda. wśród nich Kierkegaarda. już raczej ostrej i wyraźnej korekty. zapewne nie mogę oczekiwać przyjaznej rady ze strony doświadczenia. to oba roczniki „Perseusza" zawierały sześć artykułów. niż było ono w swoim czasie w stosunku do prof. Dla rozweselenia niektórych stanów w miarę czasu i możliwości.że mnie się to przedsięwzięcie powiedzie? A raczej: jakie jest prawdopodobieństwo. że właśnie fakt. czego silniejszy nie potrafił. Prawda. Dla porównania warto podać. by zebrać. a moja pozycja całkiem niekorzystna: nie jestem prof. tylko sam Ojciec". jest o wiele mniejsze. by dokonać tego.łatwo się mówi po fakcie. i czego bogaty nie otrzymał. 315 . że otrzymam coś jeszcze gorszego? Skoro czas pozwolił sobie pouczyć innych. Widoki są nie najlepsze. Właśnie -jestem nawet czymś mniej przewyższał zatem liczbę subskrybentów.wyłączając niemożliwość . Heibergiem. cztery z nich wyszły spod pióra Heiberga. Mateusza. Ajednak wyraźnie przeczuwam.lecz nawet jemu się nie powiodło. nie można w tym znaleźć żadnej pociechy. by nie porywać się zuchwale na to. Jeżeli chodzi o współpracowników i autorów pisma. iż rzecz rozpoczął pan prof. 24. przypadło w udziale biednemu. Prawda. czego siła nie może . co bogaty zasadził. Heiberg . wiadomo bowiem. czego inni poniechali . iż prawdopodobieństwo. o ile nadszedł w odpowiednim momencie. że nie jest możliwe. mimo iż w ciągu trzech lat sprzedanych zostało jedynie 208 egzemplarzy i że pierwszy nakład nie został wyczerpany do śmierci autora w 1855 r.nawet ci.prawdopodobieństwo . Że słabość znajduje siłę. by moje przedsięwzięcie się powiodło. Heiberga. że od tego czasu zainteresowanie filozofią zatoczyło szerokie kręgi. Gdy się zaczyna. że często słabszemu udawało się. Heiberg. nawet aniołowie niebiescy. 121 Jest to zarówno aluzja do Ewangelii wg św. którzy się pośród nas wyróżniają. jak i do podtytułu Przedmów. Kierkegaard opłacił koszty papieru i druku. która nauczy mnie i mnie podobnych. zarabiając nawet nieco na książce. że Przedmowy ukazały się w nakładzie 525 egzemplarzy. Któż bowiem zna czas i możliwości?121 Żaden mężczyzna w naszym królestwie nie pracuje tak jak prof. 36: „Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie. może przynieść mi wiele korzyści. § 2. Kierkegaard". by zaczekać. Lecz ta radość nie potrafi zwalczyć moich wątpliwości: czy istotnie ci wszyscy ludzie ąui nomen philosophiae dederunt [łac. W rękopisie widniało w tym miejscu „Mag. starczy mu cierpliwości. choć moje epoche [gr. którzy dotąd pragnęli wydawać pisma filozoficzne. . 122 Ktoś starszy uzna zapewne moje przedsięwzięcie za niedojrzałe lub. lecz osądzi. nazwisko nieznane. co zostało powiedziane . Ktoś młodszy bynajmniej nie poczuje się pochlebiony osiągnięciem wysokiej literackiej pozycji. nie zechce mnie poprzeć. 316 . N. Inaczej mówiąc. którzy robili to przedtem. nomen nescio. ale także odmienne od oczekiwań tych. ale także odmienny od celu tych. gdyż często zdarzało się.łac. Gdy bowiem mimo wszelkich wysiłków nie potrafiłem wznieść się do tej przyprawiającej o zawrót głowy myśli. postanowiłem by chociaż w cokolwiek zwątpić . Heibergiem. jestem bowiem wyłącznie N. że mnie się powiedzie? Dlatego że mój cel nie tylko jest zacny. czy wszyscy filozofowie rozu122 N.i co sami powiedzieli? Prześladują mnie wątpliwości. który podpisanyjest na karcie tytułowej jako autor Przedmów. ale to nazwisko zostało usunięte w druku.pobudzić moją duszę do bardziej ludzkiego zadania: do zwątpienia. Cel mego pisma Jakaż to radość ujrzeć. którzy oddali swe imię w służbę filozofii] rozumieją.niż „niebyciem" prof. iż należy wątpić we wszystko. czy poruszą go moje modlitwy. że przy pewnych okazjach sądziłem lub zostałem przekonany o tym. I ponieważ moje oczekiwania nie tylko są piękne.N. Czemu zatem nie zaniecham tego wszystkiego? Czemu wciąż żywię nadzieję. co najwyżej. Wątpię. iż wielu moich współczesnych nie ma się zbyt dobrze. że filozofia zatacza tak szerokie kręgi w naszym kraju! Niebawem nie będzie ani jednego człowieka nieobjętego jej oddechem i niewtajemniczonego w jej błogosławieństwa. jaką jest fakt bycia moim współpracownikiem. powstrzymanie się] nie pozwoliło mi podawać się tu za filozofa. Skrót odpowiada inicjałom Nicolausa Notabene. Martensena. 125 Wyrażenie „wymagania naszego czasu" było często używane przez heglistówj. że filozofia przezwycięży każdą wątpliwość? Pozostanie przecież wątpliwość. aby teolog był filozofem. Łatwo można spostrzec. iż ze strony filozofii byłoby nader niefilozoficznie uznać. Tej wątpliwości nie można przezwyciężyć wewnątrz systemu. że filozofujący księża raz za razem proklamują. Pojęcia „teolog" nie można w tym języku użyć sensu eminentori [łac. w stosunku do jakiegoś pojedynczego wyróżniającego się teologa. sed vitae discimus" (uczmy się nie dla szkoły. którzy są zainteresowani filozofią. ale dla życia). by mógł zadowolić wymagania naszego czasu"125. A skoro tak. filozofia zaś pragnie być zrozumiana. co nam pomoże. 317 . że coś stwierdziła za pomocą teologii. Heiberga i H. że słowa „czas" nie można zrozumieć w związku z jakimś konkretnym. by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy". ani samej filozofii. nawet ja bowiem potrafię zauważyć. w wyróżnionym znaczeniu]. ale tylko w życiu123. takjakby to był inny byt. Chce bowiem. by wszyscy ludzie doszli do poznania prawdy124. L. L. tutaj skierowana przeciw heglowskiej myśli systemowej. Stało się ono celem równie ironicznych ataków „Przedmowy I". 3-4: J e s t to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego. 123 Aluzja do łacińskiej sentencji „non scholae. iż „w naszych czasach jest konieczne. pojawia się w skromnej postaci. Pawłowy Pierwszy List do Tymoteusza. Czy nie jest tak. który pragnie. Lecz skoro jest to konieczne. co zostało powiedziane . wyraża się ze słodyczą miłości. Nie żąda wiele. A ta wątpliwość nie może być obojętna ani tym.mieją. Owo tak cieszące każdego absolwenta teologii stwierdzenie wzrasta z pobudzającą mocą.i co sami powiedzieli. czy ludzie pojmą filozofię. Pragnie ją wszystkim przekazać. 124 Por. by dać jakiś przykład. Każdy teolog może więc zostać filozofem. Boga. gdy rozważamy następujące słowa: „zadowolić wymagania naszego czasu". Byłoby nader niefilozoficznie ze strony filozofii zdefiniować byt najwyższy wewnątrz jakiegoś konkretnego bytu. Zainteresowani chcą przecież zrozumieć filozofię. Nauka nie chowa wiedzy dla siebie. 2. musi być także możliwe. VIII. jako personifikacji czasu. Chętnie myślę jak najlepiej o moich bliźnich.wyróżniającym się filozofem. że nasz czas jest rozumny.s. a ukazującej się jeszcze mniejszej ich liczbie. jego wymagania są zatem wymaganiami rozumu 126 . Lecz mimo to zawsze pozostanie we mnie resztka wątpliwości. / a co jest rzeczywiste. Popatrzcie. Oto wspaniała nadzieja dla każdego absolwenta teologii! A więc nie ma już wątpliwości. wszystkie bowiem zbliżają się do filozofii. 318 . 17(ASKB551). iż każdy mówca wie. skoro byłoby całkiem niefilozoficznie ze strony filozofii nie odróżnić realiter [łac. Choć coraz więcej ludzi coraz mniej 126 Jest to aluzja do znanej sentencji ze wstępu do Heglowskiej Grundlinien der Philosophie des Rechts (1821): Was yernunftig ist. jak jakieś tutti [wł. Berlin 1833.exochen [gr. co jest rzeczą filozoficzną i co zakłada. istotnie. Słowa „czas" nie można także zrozumieć jako idei czasu. że czas (suma jednostek) jest filozoficzny. jest głoszone przez wszystkie pozostałe nauki./ und was wirklich ist. To czyni każdego teologa filozofem. w: HegeUs Werke. jak daleka od starej. o czym mówi. czego przede wszystkim powinna szukać u siebie i wymagać od samej siebie. pozwalającej kochać się i podziwiać nielicznym. w wyróżnionym znaczeniu = łac. a dzieje się tak po to. Zapragnąłem odrzucić ową resztkę: osiągnięcie tego jest celem niniejszego pisma. gdyż ze strony filozofii byłoby niefilozoficznie stwierdzić. co głosi teologia. co się powiedziało i co zostało powiedziane? To. t. wszyscy. das ist yernunftig („Co jest rozumne. Ze wszystkich ust słychać. das ist wirklich. który istotnie chciałby być ideą czasu. dlatego chętnie wierzę. że owa wyróżniająca się jednostka powinna szukać u kogoś lub wymagać od kogoś tego. faktycznie] idei czasu od owego teologa kat. oszczędzającej się bogini. jest rzeczywiste. jak dobra stała się filozofia w ciągu ostatnich dni. Filozofia głosi. że istotnie zrozumiało się. by mógł on zaspokoić wymagania naszego czasu. tu w znaczeniu muzycznym cała orkiestra]: „filozofia jest zgodna z wymaganiami naszego czasu". sensu eminentori]. jest rozumne"). kto by był tak uprzejmy. by jej nie rozumieć. by pozwolić sobie najej sprawdzenie w ten sam sposób. to przecież znają świat. gdy pojmie ją największy głupek. którzy przedtem chcieli wydawać pisma filozoficzne. nie dlatego by coś na tym miała stracić. Także wierny kochanek może powziąć zamiar sprawdzenia ukochanej. Właśnie wtedy odniesie swe największe zwycięstwo i dowiedzie swej racji. mogąc wszystkich zamienić w filozofów. to błąd. Kocham filozofię od czasów mej wczesnej młodości. że znajduję się w posiadaniu tej drugiej. przypuszczam]. znawcami filozofii. lecz aby ukazała się jego zakochanym oczom w swojej wyniosłej postaci. jak to uczynił kochanek ze swą ukochaną. filozofia nie może być nam obojętna. Co się zaś tyczy drugiej cechy. Uczynił to z własnej woli. Nie muszę chyba zapewniać. to wiedzą oni. Kocham filozofię. by to pierwsze uznać za warte dyskusji. czy też nie. iż czuję dla niej zbyt wiele czci. Mimo to moje zadanie może jedynie wspomóc filozofię. Nawet gdy nie są. Jak to wyżej zaznaczono.rozumie. A przecież można się o tym dowiedzieć jedynie z powodu głupoty kogoś w nią zaangażowanego. mądry człowiek bowiem nie pokaże tego po sobie. chociaż wjednymjest zgodny z ich celem: w służbie filozofii? Są jednak różne służby. a moje kwalifikacje są takie: jestem wystarczająco głupi. według wszelkiego prawdopodobieństwa bowiem dobrze się opłaci. że posiadam konieczne cechy. to przyznając się do pierwszej. choć należy go 319 . których potrzebuję: głupota i rezygnacja. szczególnie gdy mówi o teologii. ani przyzwoitości. Niestety.posito [łac. Nie znajdziecie nikogo. Czy to nie dobry cel? Czy nie różni się od celu tych. nie naruszając ani mej skromności. wyprowadzam przecież dowód. Jeden służy swą mądrością. W związku z mym celem poważnie wypróbowałem siebie i dzięki testowi na samym sobie poczułem. Oto cechy. inny głupotą. Moim celem jest służenie filozofii. jak to ukryć. tej mądrości zawsze mi brakowało. Nigdy bym się nią nie chwalił (jako cnotą). czy ją istotnie rozumiemy. Nawet głupszy wystarczająco głupi. niezależnie od tego. by to ujawnić. o czym mówi filozofia naszego czasu. Pozwalam sobie to powiedzieć. bo filozofia nie poniesie żadnej szkody. głupotą. by ukazać słabość temu. W akcie IV Harald zleca swemu niewolnikowi Skofte. Por. Oehlenschlagera Palnatoke (1809). naśladując naszego kochanka. które pozwoliło nauce lepiej wyjaśnić rzecz niż przedtem? Nie b ę d ę sprawdzał filozofii. popierający syna H a r a l d a w walce z ojcem. Czy nie powinno tak być? Filozofia nie odchodzi w ciemność. 127 Chodzi o sztukę A. by zamordował Palnatoke. 128 W tej samej sztuce. Wynik może się j e d n a k okazać ten sam . który codziennie widzi królewski majestat. zawsze ją bowiem kochałem. s. m a na sobie giezło. Skofte stawia tylko j e d e n warunek: chce wpierw zobaczyć króla odzianego w szaty koronacyjne. idzie w ciemności d o swej komnaty. Jeżeli ją sprawdzam. t. chociaż dzieli mnie od niego wciągająca przepaść. Nie należę do mocarzy.że filozofia ukaże się m e m u zakochanemu spojrzeniu jeszcze piękniejsza i wspanialsza niż kiedykolwiek. które wywołuje piękniejszy niż kiedykolwiek rumieniec na twarzy dziewczyny. koszulę śmiertelną. A przecież jak niewolnik w Palnatoke127 m a m tylko j e d n o życzenie: zobaczyć to wszystko w całej okazałości. Czyżby j e d n a k potrzebowała aż tyle rezygnacji. 2 7 1 . bym mógł ryzykować zuchwałe eksperymenty.wybaczyć zakochanemu. J e s t e m jak biedny niewolnik w książęcym pałacu. lecz gdy ukazuje się wreszcie Skofte. który panował w latach 9 5 0 . chcąc spełnić p r o ś b ę Skofte. Moja miłość nie jest tak szczęśliwa. to jedynie za p o m o c ą modlitw i błagań. nie wkłada śmiertelnego giezła zamiast szaty koronacyjnej 1 2 8 . która uczyniła uśmiech na twarzy uczonego jeszcze poważniejszym niż zazwyczaj. dziesięciotomowe Oehlenschlagers Tragódier. kto jej oczekuje? Kto nie pragnąłby (z braku czegoś wyższego) z radością stać się niezręcznym pytaniem. szuka szaty koronacyjnej. która dała początek żartowi. J a to czynię. którzy żyją za p a n brat z filozofią i pozostają z nią na równej stopie. Nie zapalając światła.2 7 3 (ASKB 1601-1605). nieporozumieniem. II. nie popełnia błędu. jak król Harald Blaatand. prawie dziecinną prostotą. ijarl Palnatoke. król Harald. K o p e n h a g a 1842. prowadzony koniecznością. Palnatoke. 320 . jej głównymi postaciami są s k o r u m p o w a n y król Duńczyków Harald Blaatand (Harald Sinozęby).9 8 5 . gdy można ją pojąć . Oczekuję szczęśliwego rezultatu. a przede wszystkim pomagają potrzebującym. Być może wymaga wyjaśnienia fakt. oraz czy powiedzie się w wewnętrznym i naukowym znaczeniu.Czy nie powinno tak być? Czy filozofia bywa kiedykolwiek piękniejsza niż wtedy. nie chce tego ujawnić także filozofia. że czasopismo filozoficzne nie może spodziewać się zgromadzenia znacznych zastępów.nawet nierozgarniętym umysłem? Lecz gdy nikt nie chce się do niego przyznać. retoryka. Ludzie chętnie wspomagają każde korzystne przedsięwzięcie. poznał także moje oczekiwanie. arytmetyka. że pomimo tego doświadczenia życzę mojemu czasopismu szczęścia . że ludzie chętnie ze sobą współpracują. Doświadczenie wykazało. dialektyka oraz quadrivium: geometria. oczekuję bowiem. Oto ono: moje czasopismo różni się od poprzednich. ośmielam się zatem oczekiwać innego losu. by ich dobroczynna działalność i okazane przez nich usługi były jasne i wyraźne. kto powiada. astronomia i muzyka). czy moje przedsięwzięcie powiedzie się w zewnętrznym i komercyjnym sensie. Oczywiste. niezwiązanych z działalnością nastawioną na bezpośrednią korzyść lub zysk. iż osiągnę swój cel. Moje oczekiwanie Skoro czytelnik poznał mój cel. nie mówi ani nic nowego.tńvium: gramatyka. że pomimo doświadczenia oczekuję szczęśliwego rezultatu. choć szczęśliwy rezultat zależy w tym wypadku od dwu rzeczy: od tego. Ten. Pragną jednak. a nie 129 Prawdopodobnie jest to aluzja do antycznych siedmiu sztuk wyzwolonych (septem artes liberales . 321 . którzy przedtem chcieli wydawać takie pisma? § 3.życzenie jest przecież sztuką wyzwoloną129. Czy mój cel nie jest piękny? Czy nie różni się od celu innych. różnica uprawdopodobnia bowiem pomyślny los. W znaczeniu zewnętrznym moje oczekiwanie dotyczy prenumeratorów i współpracowników. ani nic nieprawdziwego. że skoro znam swój cel i umiem pouczyć lub przezwyciężyć. Tak. który od wielu lat czuję się prawdziwym. czego pragnie autor . jak się wydaje. uczyni godne rozważenia wyznanie. Jest i pozostanie nim na wszelkie sposoby. co uczynili inni. Lecz.Czego chce autor .czy chce zostać przezwyciężony (to rozumiem) . Kiedy mój projekt prenumeraty dojdzie do rąk czytelników. Jes130 Aluzja do teologicznego pojęcia Ecclesia triumphans (Kościół tryumfujący). a człowiek mający wątpliwości nie działa chętnie. Nie mogę mu niczego zaproponować poza pokwitowaniem i serdecznym podziękowaniem. pragnącym władzy na tym świecie i błędnie sądzącym. Jeżeli potrafię zrobić. WInd0velse i Christendom (1850) Kierkegaard mówi o istniejącym Kościele ziemskim jako tryumfującym. można sobie wyobrazić. Mój prenumerator stanie się prawdziwym dobroczyńcą .czy chce zostać pouczony. godnym i tryumfującym członkiem tryumfującego zgromadzenia 130 .zaprenumeruję". prenumerator otrzyma ode mnie coś bardziej drogocennego niż to. być możejednostka powie sobie: „Zobaczmy. jest daleki od możliwości stania się wyniesionym na piedestał dobroczyńcą. 322 . Sytuacja popchnie go w stronę wątpliwości. . co ja od niego dostanę. będąc prenumeratorem.ja. iż spełnianie kościelnych rytuałów czyni z człowieka chrześcijanina. Tutaj żadna wieloznaczność nie jest możliwa. Przeciwnie. wydając czasopismo. który sądził. Zatem prenumerator. zrobię dla niego co innego . Prenumerator nie powinien się lękać. Bycie prenumeratorem mego pisma nie wiąże się z żadną wieloznacznością. Coś w tym jest i gdyby zasięg własnych interesów mi nie przeszkadzał.dwuznaczne i dyskusyjne. chętnie bym go pouczył. dotyczącego czasu po ostatecznym zwycięstwie Chrystusa. byłbym go z chęcią pognębił . Obecny Kościół nazywany bywa mianem Ecclesia militans. w dziwny sposób stał się moim dłużnikiem. dla podkreślenia jego sprzeciwu wobec warunków istniejących na ziemi. iż w jakiś chytry sposób oddalę jego roszczenie do miana mego dobroczyńcy.gdyby mój urząd nie zabierał mi tyle czasu.w każdym znaczeniu. że uczynił dla mnie coś dobrego. skoro obecnie nie mogę zrobić żadnej z tych rzeczy. patrz: Jean PauUs sammtliche Werke. określam w ten sposób nieprzeliczone tłumy. Jeżeli zaś nie będę miał żadnego. iż stanie się prawie pewnością. w jakim się to ujawniło. 24. przeczyta pismo i pomyśli dobrze o mnie. także Ewangelię wgśw. że jest to krzyż. Co się tyczy współpracowników. Johann Paul Friedrich Richter. oczekiwać żadnego wsparcia. nie może uczynić nic lepszego niż zaprenumerowanie mojego czasopisma. ani jednego współpracownika. okoliczność ta dowodziłaby. do którego zostanie przybity". Czyż nie zdobędę się na to? Nie ośmielę się oczekiwać takiego zainteresowania? Jean Paul 131 powiedział gdzieś: „Ludzie zawsze chętnie pomogą komuś nieść krzyż. to moje naukowe oczekiwanie zwycięży w tak uprawdopodobnionym stopniu. J. Podanego cytatu nie udało się zlokalizować ani duńskim.38. by wysłuchali odczytów. jak wyżej zaznaczyłem. Heiberg prosi czytelników. Gdy mówię: każdy człowiek czujący. 1763-1825). Jednak ten brak nadziei pozwala . Gdybym miał wielu współpracowników. które „każdemu wykształconemu człowiekowi dadzą klarowny zarys filozofii" (s. 16.popatrzcie .rzucić światło na szczęśliwsze aspekty mojej propozycji. 10. że tylu innych spotkało to samo. 323 . Lecz w tym samym stopniu. 132 W pracy Om Philosophiens betydning for den nuvcerende Tid (O znaczeniu filozofii dla naszego czasu). gdyż on opłaci prenumeratę. by zostać przezwyciężonym. Jeżeli mało kto rzecz zrozumie. ani francuskim komentatorom. a będę jeszcze większym. Kopenhaga 1833. gdy naprawdę pomoże mi dzięki pouczeniu. ani amerykańskim. Kierkegaard posiadał w swej bibliotece jego pisma zebrane.tern jego dłużnikiem. okazało się poważne ze względu na moje zasadnicze naukowe oczekiwanie. nie ośmielam się. który istotnie pragnie czynić dobrze. L. ani niemieckim. 53). co mnie: nie rozumieją filozofii.z drugiej strony . 131 Jean Paul (właśc. gdy się dowiedzą. która chce być zrozumiana przez wszystkich132. Każdy człowiek czujący. Por. Mateusza. pisarz niemiecki. szczególnie takiej.dlatego spodziewam się wielu prenumeratorów. stanie się to niebezpiecznym argumentem wobec każdej filozofii. i . Berlin 1826-1828 (ASKB 17771799). Filozofia nie jest przecież ziemską władzą ani zakochanym w sobie tyranem. To przecież niesprawiedliwe ze strony filozofii. Nie protestuję (wystrzegam się tego). byle tylko pozwolono mi nigdy nie twierdzić tego. że w naszej filozoficznej współczesności istnieje ktoś. Jednak dzięki rubryce „wszyscy" wślizgnę się do środka. aby mnie oszukać w ten sam. czego sam nie widzę. zwyciężyć dzięki stracie. wszystko przecierpię. Wszystko zniosę. bym objaśnił innym to. kto raz na zawsze zaniecha teraźniejszości. i nie żądano ode mnie. Im mniej znaczę. czego nie rozumiem.obrażać tych. lecz kochającym ludzkość geniuszem. Kategoria „wszyscy" nie dotyka żadnej błahej różnicy: wszystkich przyciąga do siebie.w jeszcze gorszy sposób. byle tylko udało mi się zostać wtajemniczonym. że za dziesięć lat dowiem się. chce być zrozumiana przez wszystkich. jak tego pragnę. Szkoda wysiłku filozofii.pozwolić dobrym ludziom. Ktoś powie. O. iż zostali oszukani. To niesprawiedliwe. który oddaje moje uczucia . odejdź. Zachowajcie współczucie! Co przyjdzie mi z tego. że pragnę zostać przezwyciężony. bierzcie mnie po dobroci lub siłą. by nauczyli mnie filozofii. Ten cel nie uświęci żadnego środka. która tak dobrze zna życie .by wyrazić rzecz w sposób. Ja zaś znaczę tak mało. wciąż przesuwając terminy. lub . co powinienem był uczynić dziesięć lat wcześniej? 324 . który chce wszystkich doprowadzić do uznania prawdy. co milczą i oczekują czegoś po tamtej stronie życia. kto mógłby rezonować tak niefilozoficznie? Filozofia pragnie przecież stać się popularna. a właściwie . by ciebie przezwyciężyć". wstrętna myśli! Czy ośmielę się uwierzyć. tak jak wam będzie wygodnie. Ten bowiem nie straci nadziei. szukam pouczenia. Zapewne ktoś powie: „Zbyt mało znaczysz. Nie szukam miejsca w procesjach idących z biegiem czasu i noszących konkretną nazwę. lecz mnie się oszukuje.Moje naukowe oczekiwanie polega na tym. wszystko zrobię. być może: „Żąda się od ciebie tylko tyle: milcz i słuchaj!" O Boże! Czas ucieka. tym większy tryumf filozofii. który pragnie wojny. że filozofia robi miny. wyjaśnieniem. s. Jedno wiem z wystarczającą pewnością. mianowicie to. skierowanym do publiczności. by sztuka zdała mi się zbyt długa. czego nie wiem" (cyt. Heibergs Samlede Skńfter. t. Gdy rozważam czas. ars longa" („życie jest krótkie. czego nie wiem 134 . L. Filozofia heglowska kwitnie u nas już od wielu lat. że nie mam żadnego współpracownika. Nie zaprzeczam więc. Wyjaśnienie jest jedyną rzeczą. Lecz tego nie muszę się przecież obawiać. to z pewnością nie na próżno szukam pouczenia. słynną wypowiedź Sokratesa. Życie jest krótkie. 121 (ASKB 1553-1559). Ja zaś trzymam się ziemi. J.cóż to będzie za wspaniały widok! Być może nie udało mi się wyrazić tego zupełnie jasno. Trzymam się ziemi. że Hegel wyjaśnił już wszystko. Mój brak rozsądku nie jest bowiem identyczny z mglistym przeczuciem.. I. 235).. J. twierdząc: nie pojmuję Heglowskich wyjaśnień. t. 1) Seneki. chcę w kilku słowach omówić filozoficzne kompetencje naszego czasu. IV. 1826). nikt jednak nie sprawi. Kopenhaga 1833-1841. Lipsk 1819-1832 (ASKB 1144-1154). Jeżeli teraz filozofia. za: Z. 134 Por. to jego filozofia zawiera najgłębszą sprzeczność. które objaśniają także rzeczy nieistniejące. Skuespil.Będę całkowicie skonsternowany. którzy w swej osobowości znajdą odpowiednią do tego legitymację. Aby wzmocnić się w tym rozumowaniu. uczyni jeden krok naprzód i wyjaśni samą siebie . s. iż wiem to. Kierkegaard posiadał Platonis opera ąuae exstant. 133 Aluzja do łacińskiej sentencji „vita breuis. jego moc i to. Będę do tego dążył i sądzę. Bynajmniej nie przeprowadzam tutaj żadnego innego wnioskowania niż takie: nie rozumiem go. Warszawa 1999. L. że mniej więcej jestem to w stanie uczynić. w każdym razie by była dłuższa niż życie133. znanej z De brevitate vitae (O krótkości życia. Jeżeli zrozumienie Hegla ma zająć całe życie. 325 . Wyciąganie innych wniosków pozostawiam tym mocarzom. która już wszystko wyjaśniła. której pragnę od mych współczesnych. pozostawiam to tym wielkim duchom. sztuka trwa długo"). bohatera Obrony Sokratesa Platona: „. Por. swój wodewil Apńlsnarrene (Żart primaaprilisowy. Heiberg kończy tym zdaniem. I-XI. Kubiak Literatura Greków i Rzymian.mi się nie roi. by mógł . 136 W „Przedmowie IV" „telegrafistą" został nazwanyJ. s. Kopenhaga 1839. Bo niewiele pomoże mi wyjaśnienie. Dodajmy: wyjaśnienie. powiedziałem sobie. uznał m. Mamy w ojczyźnie tak wielu filozofów. jest autorem. że istnieje wiele niewyjaśnionych fenomenów. wezmę je a tout pńx [fr. XIX. bym mógł związać z nim jakąś myśl. Kopenhaga 1841. jest zbyt zwykłe. L. 283-360). jest jego 135 Duński filozof F. L. Gdyby mimo to zaistniała jakaś trudność. w których każda myśl. nr 1). Martensena zamieszczonej w „Faedrelandet". Zwykłe wyjaśnienie: przekroczyłem Hegla. proszę o jakieś wyjaśnienie. każde wyrażenie (prawie) było z Hegla137! Pomyślałem po ich lekturze: gdzie jest właściwie autor? To Hegel.zostać przeze mnie zrozumiany. że aż mnie to oszałamia. Rzućcie mi je ze wzruszeniem ramion . bardziej zaś precyzyjna definicja. Heiberg. stwarza tak przeraźliwą sprzeczność z ową zwykłością. którzy gorliwie i z powodzeniem zajęli się tą filozofią . używając cichego sygnału telegraficznego136. które wyjaśnia wszystko u Hegla.in.i za to podziękuję. że nic z tego nie rozumiem. Jeżeli muszę już o coś prosić.tu ma źródło moje radosne oczekiwanie na wspomniane pouczenie. za każdą cenę]. Sibbern podkreślił w omówieniu Heibergowskiego „Perseusza" (Kopenhaga 1837.o ile to możliwe . że także w moim kraju istnieją filozofowie. zawierająca nazwisko rodowe i imię nadane na chrzcie. którzy przekroczyli Hegla 135 . a ten. C. Dajcie mi wyjaśnienie. 515-528). omawiającej Nye Digte (Nowe wiersze) Heiberga. L. Inny heglista.. ale tak. kto napisał dzieło. by ów sygnał miał postać kategorycznej definicji. 137 Aluzja do recenzji H. pocieszam się. że Heiberg „potrafi zarówno poruszać się względnie swobodnie wśród heglowskich pojęć. dokąd doszli. otrzymają w zamian moje niewzruszone zaufanie.nastrajam na inny ton . Czytałem dzieła filozoficzne. poproszę. Gdyby choć potrafili objaśnić.proszę. 326 . którą można pojąć jedynie za pomocą wiary. Martensen. iż religia i poezja cechują się wolnością. H. t. W tym momencie od razu przyznaję. jak i przekroczyć Hegla" (Maanedsskńfł for Litteratur. a nie racjonalnych pojęć filozofii (Maanedsskrift for Litteratur. t. s. które potrafię pojąć. XVI. choć jako taki jest solidny i precyzyjny. w którym zostanie udowodnione. czego oczekuję? Bagatelką. nikt nie będzie miał powodów do skarg. że nie można się ze mną zadawać. w każdym punkcie przesycony ową ostateczną myślą. to „wszystko" zaś. Na pewno nie ja. że wydaje się. Autor powiada: przekroczyłem Hegla. Wielmożnych Panów Prenumeratorów i tych wszystkich szlachetnych ludzi. pomimo tak 327 . wiem przecież. który wykroczył poza Hegla! Tu zatrzymuje się mój rozum. iż stała się zrozumiała dla coraz większej liczby ludzi. To mogłem zrozumieć. Jeżeli filozofia nie potrafi mnie lepiej zdefiniować. Nigdy nie zapomnę moich dobroczyńców. oznacza określić mnie zbyt niezdecydowanie. pismo musi upaść". Wystarczą dwa słowa. im bardziej bowiem jest się oddalonym od odwagi nadziei. że nawet filozofia nie zechce się ze mną zadawać. A przecież może także stać się coś innego: mogę zostać uznany za tak głupiego. że jestem tak głupi. będzie zadowolona. iż wszystko zakończył. w ten sposób doda się końcowy paragraf. A jednak! Przecież tak nie było: autorem był człowiek. zapewne powiedziałby: co za bzdura! Hegel potrafił tak zredagować nową filozofię. Gdyby jego artykuł mógł mówić. tym bardziej jest się wdzięcznym. który jedynie o włos różni się od Heglowskiego. Będę uważał siebie za najszczęśliwszego człowieka na ziemi. malutka kategoryczna definicja dotycząca związku z Heglem. że przekroczyło się Hegla. Ktoś inny poprowadzi teraz podobny wykład. zmierzało ku niemu. że to niemożliwe. staniemy się zatem partnerami. co go poprzedzało. jak bardzo jestem głupi. A przecież czym jest to wszystko. to chyba nie bez racji sądzę. Ponownie zatrzymuje się mój rozum. iż jej pozycja jest równie nieznośna jak moja. Oto moje naukowe oczekiwanie: pomimo własnej głupoty powinno mi się udać zrozumieć mądrość filozofii. Powiedzieć. Także filozofia nie ma powodów do skarg. W żadnym wypadku! Bez względu na to. „W takim razie wszystko stracone.sekretarzem. dzięki którym osiągnąłem szczęśliwe postępy w filozofii. Jeżeli tak się stanie. by to mogło zadowolić filozofię. by filozofia mogła odpowiedzieć tak niefilozoficznie. czy zabrakło mi zdolności. Gdy przyjmiemy takie przypuszczenie. co inne" 1 4 0 . Dziwne. J e s t e m tak głupi. czyli we wspólnej głupocie.Bóg. przeciwieństwem tego. że filozofia jest tak mądra. Moja głupota m a wyjaśnić. że dotąd nie zrozumiałem filozofii. co i n n e " (tutaj na oznaczenie filozofii) zapożyczył a u t o r Przedmów o d Hegla. 140 Pojęcie „tego. czy też jest to wyrazem nieumiejętności. s.dusza. przeciwnie . ASKB 562). By t e m u zapobiec. gdybym ją zrozumiał. obie rzeczy stają się skończone 1 3 8 ? Czy nie powtarza raz za razem: veńtas est indexsui etfalsi [łac.znacznych między nami różnic. że gdy skończoność oddziela się od nieskończoności. co skończone" (s. Monistyczny system Hegla miał ambicję wyjaśnienia wewnętrznych sprzeczności istniejących w formach dualistycznych (ciało .). przeciwieństwem tego jest fakt. co nieskończone. że nie potrafię zrozumieć filozofii. Encyclopddie der philosophischen Wissenschaften im Grundrisse Hegla (cz. z czego o n a się składa. d o tego. dodatek): . iż nie potrafi pojąć mojej głupoty. państwo . Również H e i b e r g we w s p o m n i a n y m dziele Om Philosophiens Betydningfor den nuvcerende Tid powiada: „Poprzez uczynienie tego. 20. Por. by ironicznie wykorzystać j e d o własnych celów. 139 Wyrażenie pochodzi z II części Etyki Barucha Spinozy (1632-1677). człowiek . II. prawda stanowi kryterium dla siebie oraz fałszu] 139 ? Gdy filozofia coś wyklucza. musi okazać gotowość nieco lepszego wyjaśnienia mojej głupoty oraz tego. 25).JDas wahrhaft Unendliche ist die Einheit seiner selbst und des Endlichen. j a k dobrze mi się udało! Bo czy tak nie jest? Czy filozofia nie uczy. 138 J e s t to u l u b i o n a sentencja Hegla i heglistów. VII. W każdej z tych form znajduje 328 . W innym wypadku moja głupota byłaby określeniem nieskończenie powolnego zbliżania się d o filozofii. Berlin 1842 [I wyd. 1817]. co skończone. sprowadza sieje d o tej samej kategorii. Fakt.obywatel itd. ogranicza samą siebie. und das ist nun die Kategorie der Philosophie" (w: HegeUs Werke. nie powinien być przeszkodą w osiągnięciu wyjaśnienia. Stuttgart 1830 (ASKB 788). t. pozostanie trudność nie d o usunięcia: poprzez negatywną definicję mojej granicy zostanę określony j a k o kontynuacja „tego.przeszkodą byłoby. T e sprzeczne sprawy spotkają się na wyższym poziomie dzięki mediacji. Kierkegaard posiadał j e g o Benedicti de Spinoza opera philosophica omnia. § 246. 142 W wierszu Heiberga En Sjcel e/ter D0den (zamieszczonym w Nye Digte) dusza poczciwego mieszczucha. który dzięki owemu „temu" naprawdę chce być człowiekiem? Muszę także zapytać. nieskończenie małą cząstką filozofa. sprawiający. A może jest jakiś inny powód. kto jest zbyt głupi. powinien odnieść się do człowieka wykształconego. wobec czego należy zdefiniować element pozostały.Stanę się zatem nieskończenie. czy pomimo mojej głupoty. nie umie także przyjąć wyjaśnienia. dzięki któremu uczestniczy w powszechnym pojmowaniu filozofii. to muszę zapytać. ale niełatwo zrozumieć. jak inni. że w każdym wypadku oba pojęcia są ze sobą związane. nieskończenie. zostać zbawiony142? Jeżeli tak. by zrozumieć filozofię. wciąż posiadam to. w której prace organizacyjne prowadzą „ludzie wykształceni. że filozofia nie chce się ze mną zadawać? Może definicja mojej głupoty brzmi tak samo jak definicja filozofii. iż dzięki człowiekowi wykształconemu otrzymamy dostęp do powszechnego rozumienia.. którzy są „prawdziwymi reprezentantami ludzkości" na ziemi. a przecież zostanę nim. co człowiek wykształcony: czy pojmuje filozofię? Czy też rozumie coś innego. dzięki zrozumieniu człowieka wykształconego. czemu jej nie potrafi zrozumieć? Jeżeli tak.. Należę do chaotycznej masy. co naprawdę należy do istoty człowieka. Masy zaś dzielą się na „wykształcone" i „niewykształcone" (s. Czy pod jego wpływem przestałem być człowiekiem? Czy też. kto nie potrafi zrozumieć filozofii. czy też nie zrozumieć? Czy on sam. czyli ten. niezależnie od niego. rozumie to. jaki wpływ ma moje nierozgarnięcie na moją ludzką egzystencję jako taką. Co łatwo powiedzieć. a wówczas nie mamy racji mówiąc. mimo wszystko. Hegel próbuje udowodnić. 329 .. 14). To dzięki nim dostanę się na obszar filozofii. Czy mam go zrozumieć. mogę. w jaki sposób ten. gdzie autor dzieli ludzkość na „masy" i geniuszy. zostaje za karę zesłana do piekła. który nie rozumie filozofii. spytajmy: czego powinienem oczekiwać? Czy stanie się to dzięki filozofii? się „to. co inne". jako wskaźniki inteligencji i ducha" 141 . 141 Jest to prawdopodobnie aluzja do wspomnianej już książki Heiberga Om Philosophiens Betydning. Należy mi przynajmniej pomóc malutką radą. jeżeli niejest tym. skoro jestem głupi.Czy posiada ona tę dziwną cechę. różnice stopnia istnieją jedynie między akcydensami. więcej: właśnie ich zbawi. co jest dla mnie istotne. winienem temu zaprzeczyć? Nie wydaje się sprawiedliwe. będzie musiała zbawić wszystkich ludzi. by właśnie głupota skazywała na potępienie. 330 . co dla mnie istotne. Jeżeli zgodzimy się z tym. Jak mogę żywić nadzieję. czy też jedynie tak. którzy ją pojmują.wówczas przestanę być człowiekiem. to ta sama rzecz. i gdy to okaże się równie istotne dla ludzkiej natury. iż zbawia wszystkich . Być może nie znaczy to nic ponad to. Istnieje bowiem coś wyższego od filozofii. kogo istota zostanie zbawiona. jak mogę zostać zbawiony w zgodzie z moim przypadkiem. 143 Wyrażenie przejęte od Arystotelesa. zapytajmy. że zostanę zbawiony? Jeżeli powołuję się tutaj na „to. nie między substancjalnymi formami jednostek tego samego gatunku] 143 . Jeżeli ktoś odpowie. Gdybym miał zostać poetą. to spytajmy. akcydensów. Ajeżeli tak. co absolutne? A przecież.czyli: w mojej głupocie? Czy też chodzi tutaj o przypadkową przypadłość. która nie należy do istoty ludzkiej natury? Jeżeli zgodzimy się z tym. Jeżeli zaś zostanę zbawiony dzięki temu. a taki sprzeciw jest potępieniem. skoro wówczas muszę zaprzeczyć temu. to powinna zakreślić swoje granice. który oddzielał „substancje" rzeczy od ich „przypadłości". gdy filozofia umiała się dobrze wypowiedzieć: inter accidentia sola. jak głupi ludzie zostaną zbawieni.zarówno tych. jak i tych. czy „to" zbawi mnie w moim wypadku . którzy jej nie rozumieją? A może. czy nadal należy określać filozofię jako to. spytajmy. Jest ono „wyższe". esteta z pewnością pouczyłby mnie. co inne". będziemy mieli do czynienia z przypadkowym zbawieniem. co uznano już dawno. że głupota jest moją istotą . czy mogę być zbawiony jak inni ludzie. która mnie zbawi. co absolutne. co przecież zostało wyżej odrzucone. non autem inłerformas substantiales indwiduorum eiusdem speciei et minus repeńtur [łac. ponieważ unosi mnie i podobnych do mnie partaczy. Jeżeli filozofia zostanie zbawiona dzięki swemu filozofowaniu. pozostaje pytanie. bo jedynie ten zostanie zbawiony. tutaj zaś trzeba się nauczyć tak wiele! Pismo może równie dobrze przetrwać. szczególnie gdy rozważam niesławę. na tyle mądry. nie ośmieli się mnie wykluczyć. ale jego zniszczenia nie były absolutnie negatywnymi dziełami czasu i śmierci . Jestem jednak tak bardzo ociężały. co absolutne. a prawda jest i pozostanie najmocniejsza. ile ze względu na nierozgarnięty sprzeciw. Gdyby mimo to zechciano obarczyć mój nierozgarnięty sprzeciw winą za to. że nie 144 W rękopisie Kierkegaard dodał: „por. Pojąłbym wówczas.były heroiczne. V B 96. jest wspólne wszystkim. Perseusz. by inni zadawali się ze mną. że nie jestem poetą. heros z Argolidy. „bym mógł zbudzić się do szlachetniejszej egzystencji"144. a ja zostanę uzany za niegodnego wsparcia. 331 . „nie tyle przecież z powodu mojej głupoty. Jednocześnie. która przypadnie mi w udziale. miało z nich wypłynąć nowe i szlachetniejsze położenie" (s. o ile się nie mylę. 14).pragnę własnego unicestwienia. był zabójcą swego dziadka Akrisjosa. A przecież może zajść i coś innego: mogę zostać uznany za zupełnie niezdatnego. by koniecznie należało zamknąć moje czasopismo. W takim razie wszystko przepadło. istnieje prawdopodobieństwo. Wstęp" (Pap. Gdyjednak poezja pragnie przedstawić się jako absolut. Filozofia trzyma przecież w swych rękach prawdę. by nie wystawiać się na unicestwiające razy prawdy. wiem bowiem. Zrodzony z Zeusa i Danae Perseusz. i pogodziłbym się z losem. nawet jeżeli moje oczekiwanie nie zostanie spełnione zgodnie z życzeniem.a filozofia lepiej rzecz wyjaśni. by nierozgarnięty protest mógł stanąć naprzeciw niej? Wynik jest z góry przesądzony. Jestem od tego bardzo daleki. by ukryć swój sprzeciw. a giganta Atlasa zamienił w górę.jakie umiejętności są do tego konieczne. mając zapewne na myśli następujące zdanie z Heibergowskiego „Perseusza" nr 1: „Owszem. Pismo zostanie zamknięte". chyba że sprzeciwiający się posiada prawie demoniczną siłę (lecz nie jest tak w moim przypadku) lub że jest na tyle mądry. że stanowi ono warunek. to bowiem. iż prenumeratorzy okażą mi nieco więcej cierpliwości . przeciwnie . Jak więc możliwe. Perseusz oznacza po duńsku Niszczącego. 20). To jest naprawdę ciężkie do zniesienia. Nie sądzę więc. Prenumeratorzy odejdą. a jeżeli tak . mimo własnego sprzeciwu. to należy zapytać: w jaki sposób? W jakiej relacji? Czy ta odmienność wzrasta zgodnie z prawem dotyczącym rozwoju. że mądrość skrywa w sobie konieczność.w pierwszym wypadku . Powinna lepiej określić rodzaj mego nierozgarniętego sprzeciwu. aby poznanie mogło ją pojąć? Może poznanie potrzebuje jej asysty jedynie w tym wypadku. to cała rzecz powróci do punktu. który uniemożliwia komunikację. sprzeciw spotęguje się aż do najwyższej postaci? Należy dalej zapytać.pomimo mądrości nadal będę się mógł sprzeciwiać? Sprawa musi być . W drugim wypadku: istnieje przecież siła wyższa od poznania. zakładamy bowiem. jaki przysługuje dyscyplinie naukowej. gdy mamy na względzie charakter poznania? 332 .w pierwszym wypadku . który właśnie opuściliśmy.potrafię. a może zawsze tak musi być? Czy nie ma tu żadnego wyjątku. czy też będzie zmuszony ugiąć się przed koniecznością mądrości? Spytajmy. a także jak się odnosi do nauki o poznaniu? Czy będąc nauką. czym jest ta siła i jak się ma do poznania? Zapytajmy. to filozofia powinna przemówić takim głosem. która okazała się silniejsza od poznania? Czy musi sama pomóc. Muszę teraz zapytać: czy ów sprzeciw jest identyczny z głupotą? Czy głupota ma źródło w sprzeciwie. która jest silniejsza od wypełnionej sprzeciwem woli. nim zacznie się poznawać coś innego? Co to jest za wyjątek i co z niego wynika. prowadzącej mnie ku mądrości. W takim razie spytajmy.łatwa dla filozofii. czy . jakich spodziewamy się po filistrze. w jaki sposób obie rzeczy odnoszą się do siebie w tym punkcie: czy sprzeciw potrafi się zabezpieczyć.to jaki? Czy poznanie tego nie jest ważne. i nie pleść bzdur. która ją bada. nie jest przedmiotem poznania? Jak się odnosi poznanie do siły. osiągnąć mądrość i czy .w drugim wypadku . tak iż sprzeciw zanika w tym samym stopniu.można się ze mną zadawać. wyższa od konieczności poznania. w jakim znika głupota? A może są odwrotnie proporcjonalne do siebie: gdy głupota zamieni się w mądrość. Jeżeli różnią się. czy sprzeciw w głupocie? Jeżeli są identyczne. czy owa siła nie może stać się przedmiotem naukowego badania i jak się nazywa nauka. spokojne. Moje ciche. nie mówię tego. rozgniewani]. To. bo nieja tworzę ludzi. któremu sprzeciw nie może się sprzeciwić? Czy każde poznanie jest poznaniem koniecznym. Ja zaś istniejęjedynie dla wybranych. błogosławione życie nie rani nikogo. Bo filozofia jest zawsze przyjazna. co najwyższe. choćby dlatego że moje oczekiwania nie zostały całkowicie spełnione wedle życzeń. czy jako kobietę. który mówi. Marka. dla tych. zostali naznaczeni. co gorsze. to czy filozofia jest tym. przyp.wiedzą o tym. którzy uprzednio. bynajmniej nie jestem lotny! Pismo może się utrzymać. chociaż. Mniej więcej tak do mnie mówi: „Mylisz się. dotyczy także ludzkiej gromady. Lecz nie jesteś jedyny. by cię dotknąć. 333 . jakby przychodził z wnętrza (a może nawet z obłoków) 145 .z przeciwnego powodu? Jeżeli tak. w kolebce. konieczny jest czas. Czy ten rodzaj poznania (poza którego obszar potrafi mnie usunąć) jest z tego właśnie powodu czymś wyższym? A może pozostały rodzaj poznania jest wyższy od niego . to wspomniana siła może mnie usunąć z uczestnictwa w pewnym rodzaju poznania. co dotyczy ciebie. czy też każde poznanie jest zarówno wolne. pra145 Por. jak i konieczne w tym samym stopniu? Jeżeli tak jest.nawet na swych wyżynach .Czym jest poznanie. do której należysz. Nie wiem. zgodnie z pozostałym rodzajem poznania? Nie sądzę. by zamknięcie pisma było konieczne. Tyle pozostało do poznania. tak miękko i przyjaźnie. Pragnę sobie wyobrazić jeszcze inną sytuację: oto filozofia z własnej woli zechce do mnie przemówić. czy też jest jedynie . który mówi do ciebie po ludzku (choćby przemowa pochodziła od Boga). Niejesteś w stanie mnie pojąć i choćbyś był jedynym człowiekiem dotkniętym tą przypadłością. czy mam ją sobie wyobrazić jako mężczyznę. 7). 102 (Ewangelia wg św. to tylko filozofowie są bose [niem. że słuchanie go jest czystą przyjemnością. co najwyższe. Lecz właśnie dlatego nie powinieneś gniewać się na mnie. Sądzę zatem. Nie zostało ci dane mnie pojąć. 9. że najlepiej będzie ująć ją jako niewidzialny głos. By ci ludzie należeli do mnie. abyjeden nie rozumiał drugiego". zarówno w mowie prostaków. co jest takie. likwidując wcześniejsze ograniczenie.cowitość.1-9: „Mieszkańcy całej ziemi mielijedną mowę. pełen czci wobec wyniosłej istoty i szukając najodpowiedniejszych słów: „Każde słowo. Żegnaj! Nie żądaj tego. Nie mogę pokazać się tobie.] i mówili jeden do drugiego: Chodźcie. Tak zrozumiałem ową przemowę. pozwolę mu pojąć i zobaczyć. chociaż wcześniej z bólem pojąłem. gotowa kochać beznadziejnie. pełna zachwytu miłość. czy mężczyzną. jak rośnie trawa 146 w wyższym świecie. II. by zobaczyć to miasto i wieżę. Po czym odpowiedziałem. miał tak subtelny słuch. jak myśli coraz produktywniej wrastają w siebie. że jestem. 426). 148 W oryginale strona bierna. 147 Por. tłumacz zmuszony był wprowadzić niewielkie zmiany. co niemożliwe. tego wynagrodzę pocałunkiem idei. czyli jednakowe słowa [. zanotowanego w duńskim słowniku przysłów Dansk Ordbog (Kopenhaga 1802.. jak i mądrali.] A Pan zstąpił z nieba. Ponieważ autor Przedmów stwierdził. Każde słowo upomnienia jest lekarstwem dla mej duszy. nie możesz mnie pokochać 148 . Chwal bogów za to. zbudujemy sobie miasto i wieżę [. t. Podczas twej przemowy moje chore i przygnębione serce znowu 146 Parafraza powiedzenia „słyszeć. szlachetność i zrzeczenie się tego wszystkiego. Heimdal. Pochodzenie tego powiedzenia związane jest z mitologią nordycką: jeden z bogów. że to z powodu mojej dumy. Księga Rodzaju. Choć bowiem nie pojmujesz mojej natury. Nie! Taka jest moja natura. jak rośnie trawa". Ciesz się z tego. W duńszczyźnie „nie słychać" różnicy między wypowiedzią mężczyzny i kobiety. Nie myśl. a nie będziesz żałował". że owi szczęśliwcy będąjeszcze szczęśliwsi.. zrozumiałem doskonale.. w polszczyźnie jest inaczej. s. U kogo znajdę te rzeczy. co inni uważają za piękne. Pokażę mu to. jak rośnie trawa". iż „słyszał. wyniosła istoto. czy filozofia jest kobietą. co zostało pomieszane w językowej odmienności147.. którzy to potrafią. jak zbiera się i w cichym rozwoju rozrasta to. czego chce ludzkie oko: pokażę. i rzekł: Zejdźmy tam i pomieszajmy ich języki. jak powszechnie jest obecne. Uścisk pojęcia uczynię dlań owocnym. które wypowiedziałaś. istnieją przecież ludzie. że nie znajduję się pomiędzy szczęśliwcami. okazja. 334 . oraz tego. 11. Zrób tak. iż nie wie. Jakąż piękną nagrodą musi być zobaczenie wybrańców opromienionych chwałą twej wspaniałości. znane m. że sam na to wpadłem.stało się zdrowe i szczęśliwe. U Hegla „absolut" odpowiada „idei". duchem i naturą. dokąd zawsze zapraszasz swych wyznawców. Dzięki tej szansie życie wskaże na coś doskonalszego tam. Musi być szczęściem przyczynienie się do zapewnienia spokoju tej cichej pustelni. co bezwarunkowe" były podstawowymi terminami pokantowskiej niemieckiej filozofii idealistycznej. my zaś . Friedrich Wilhelm Josef Schelling (1775-1854) określał „to. z Księgi Hioba. co się zdarzyło w ciągu ostatnich dni? Czemu nie wyślesz jednego ze swych kochanków. także mnie. byśmy robili swoje. z Biblii Tysiąclecia). zostałem oddalony od zgiełku świata. nie.złoczyńca. wybrańcy pójdą za tobą. i przykład innych. że zostaliśmy odsunięci. upada od gniewu jego oburzenia" (cyt. który nie tylko ma rozum w głowie.. wolnością i koniecznością zostają pogodzone ze sobą jako „identyczne". że różnorodność życia ma najgłębsze źródło wjedności z absolutem 150 i że szansa. Czy nie tak? Lecz jeżeli tak właśnie jest. tak aby nie nadbiegł i nie zamącił jej ciszy zgiełk i trud świata. 335 . by zniszczył obłudnych zalotników. nie będzie zaś -jak to się dzieje na tym świecie . Dobrze wiem. A po to przecież pozwoliłaś każdemu. Potrafię zobaczyć doskonałość 149 Hebrajskie wyrażenie „ruah afo". uwiodły mnie i mowa.. gdzie jedność całkowicie wypełni każdego. co absolutne" jako „rozum uniwersalny". gdzie sprzeczności między subiektem i obiektem.ci inni . lecz także gniew w nozdrzach 149 . od gniewu Boga on ginie. którzy profanują twą czystą istotę i przepełniają nas. lękiem. nie została odebrana żadnemu człowiekowi. 9: „. lecz przybycie tam musi być wspaniałe. Gdy mówiłaś o zrozumieniu dla zakochanych.przestaniemy się martwić. jakbym przybył na miejsce bezludne.in. 150 Pojęcia „absolutu" i „tego. 4. Czyż nie jest prawdą (pozwolę sobie w to uwierzyć). to czemu mówisz o tym. by owajedność ukazała się nam. że nie jest to miejsce dla mnie. Wtedy ustąpi zamieszanie. zmuszając do zrozumienia ciebie? Bo nie powinnaś sądzić. słabych.zależeć od różnorodności. obszar graniczny] między filozofią a nauką. «inni». dlaczego różnorodność ma być doskonałością życia. do której się my. nie będziemy twymi kochankami". Czy w naszych czasach istnieje choć prawdopodobieństwo tego. a w mowie coraz bardziej nieprzystępna. Im szybciej. że życie doskonałe czyni z każdego -jednego ze wszystkich. wielość rozważań musi ich interesować. tak lub inaczej . owi „inni".byłoby dobrze. W tym sensie filozofia może nam pomóc. jesteś tak ludzka! Czy uwierzenie w to nie oznacza bycia człowiekiem? Nie zaprzeczysz temu. A przecież. Mimo wszystko kontynuowanie byłoby niemęskim szturmem na filozofię za pomocą próśb.objaśnić? Nie martwmy się na zapas. skoro istnieje nieprzerwane confinium [łac. by nie unieszczęśliwić ludzkości. uciekamy. IV A 2). 336 . Moje pismo nosi tytuł „Rozważania Filozoficzne"151. To dzięki temu twoi kochankowie staną się szczęśliwi . co mógłbym uczynić. Temu nie możesz zaprzeczyć. osiągnie na tej drodze 151 W listopadzie i grudniu 1842 r.a my. mimo iż większość ludzi została usunięta poza filozofię. byłoby zatrzymanie się. Gdyby tak się stało. Sądzę (nieprawdaż. gdyby lepiej . nie będąc filozofem. by zostać filozofem. by filozofia sama zechciała się.i niedoskonałość różnorodności. choćby przez odsunięcie (jeżeli nie w inny sposób). Pragnę wydawać w zeszytach «Rozważania Filozoficzne» i ujawnić w nich spontaniczne pomysły. gdyby filozofia tak do mnie przemówiła w swej wyniosłej prostocie. ośmielam się sądzić). dopiero teraz zaniechałem nadziei na bycie nim. Kierkegaard bawił się pomysłem założenia pisma zatytułowanego „Rozważania Filozoficzne": „Kartezjusz zawarł wielką część swego systemu w sześciu pierwszych medytajach. jedną z bólem. Może pisanie po łacinie nie było złą rzeczą?" (Pap. A może mimo to mogęje nazwać „rozważaniami filozoficznymi". Choć pochodzisz od bogów. tym lepiej. Rozważaniom mogę się poświęcić. drugą z radością. ze wszystkich zaś -jedno. Jeżeli jednak pozostanie coraz bardziej tajemnicza. to najlepsze. Ale przecież nie zawsze trzeba pisać «systemowo». Chociażjuż dawno zaniechałem pretensji. Lecz nie pojmuję. Dopóki to nie nastąpi. dzięki pomocy których rzecz ma być powołana do życia. Pragnę za to. ślę ostatnią prośbę do możnych tego świata i do dobrych ludzi. by stać się częścią Systemu. owo pium desiderium [łac. moja słaba głowa nie byłaby w stanie tego przemyśleć.obu tych rzeczy. iż moje piękne oczekiwanie zostanie spełnione. mających na celu stworzenie systemu logicznego. Być może moje wspaniałe oczekiwanie będzie spełnione. Zwracam się do tych. . jakiejś niewielkiej prenumeraty wśród tych studentów i absolwentów. którzy poczuli się wstrząśnięci moją głupotą. By tak się stało. jest tak wielkie. i żebym ja stał się jego częścią. karać mnie i wysyłać do kąta. jest wiele przesady w wielu mowach. Nie straszcie mnie autorytetami. będę żywił nadzieję. byście zaprzestali zwracać się do mnie surowo. że inni powiedzieli lub 152 Jest to zapewne aluzja do wysiłków J. Gdyby nic w nich nie było. niechaj zginie!]. byłoby to zbyt wielką sprzecznością.wspaniały cel: stanie się zrozumiała dla wszystkich.Boję się. produkt całkowicie rodzimy. „obejmującego wszystko". lecz musieli znaleźć jakąś wiedzę o czymś. Chciałbym. by był to jakiś naprawdę duński system152. zaoszczędzili mi każdego niekoniecznego poniżenia . 337 . Chwytajmy się każdego środka. które się słyszy o Systemie. Nie pojmijcie mnie źle. Niejest zgodne z mą wolą. Zwracam się z ufnością do mojej współczesności: nie zwątpiłem we wszystko. byście oddalili ode mnie każde przypadkowe zwycięstwo. ale pragnienie. bo wcale mi nie pomoże. co we wszystko wątpią. L. choćbym nie był nikim innym niż wysłannikiem duńskiego systemu. bo wcale nie przysłużą się głównej sprawie. Heiberga i Rasmusa Nielsena. Będę zadowolony i szczęśliwy. Zapewne. że wszystko zniosę. pobożne życzenie]: stać się filozofem. kiedy okaże się potrzebny: jakiegoś małego pereat [łac. Jakże to piękna nadzieja! Czy znaleźli zupełnie pewną wiedzę o wszystkim? Nie wiem. o okazanie mi względów i wielkoduszności. Lecz cóż ma sprawić. Udało mi się je zrozumieć. Mój dobroczyńca pragnął jedynie spróbować mnie przekonać. Nie pragniecie tego. kto zatryumfuje nade mną! To tak.zrozumieli coś. Zrobiłem. polecić moje przedsięwzięcie. bo jeżeli objaśnienie istotnie coś objaśnia. co dla mnie jest najlepsze. co zostało powyżej powiedziane. by tak uczynili? Zwycięstwo nad moją niewiedzą to przecież zbyt małe zwycięstwo! Tryumf nad moim nieoczytaniem jest po prostu obrazą tego. wyprodukował objaśnienie wzięte od Arystotelesa153. 154 Określenie klasycznego chwytu retorycznego. by zamienić każdego czującego człowieka w mego dobroczyńcę: mego prenumeratora. co było w mojej mocy. Nie chciałem. mając na oku dobro plotek i by nie osłabić zaufania do moich doradców. czy od dziewki służebnej. jakby nauczyciel rywalizował z uczniem! W tym. jak to potrafię. zjednywanie sobie względów]154 z prawa i z lewa. mającego na celu zwrócenie n a siebie uwagi czytelników bądź słuchaczy i rozpoczynającego przemowę lub pismo. 338 . Jeden z moich dobroczyńców. czy zostało wzięte od Arystotelesa. to wszystkojedno. pragnąłem najlepiej. że Arystoteles mógł coś takiego powiedzieć! Lecz teraz jest to zupełnie obojętne. mego do153 Aluzja d o Heibergowskiego Roku astronomicznego. Życzyłbym sobie jednak. aby pomóc mi w uzyskaniu lepszego zrozumienia. gdzie autor kieruje uwagę na analizowany w Powtórzeniu spór eleatów z Heraklitem. aby ludzie zostawili rzecz w spokoju -jeżeli coś innego nie jest absolutnie wskazane. Oto pewien przykład. jakże jestem z tego zadowolony! Lecz cóż: tego objaśnienia wcale nie ma u Arystotelesa. by ucierpiało z powodu nieumiejętności captatio beneuolentia [łac. czego ja nie rozumiem. Niewymieniony wprost w artykule Heiberga Arystoteles próbował pogodzić o b u greckich przeciwników. mego nauczyciela. Kopenhaga 1827-1832 (ASKB 1509-1520). 143 155 . różnorodnych.V. wielorakich. Baggesena Żart mego sobowtóra.. t. 339 . uroczystych i powszednich. s. Nie ośmielam się zająć miejsca w piśmie wynurzeniami m e g o serca. Nic więcej nie m a m d o dodania. iż uczyniłem to. Patrz Baggesen S. co konieczne. zamieszczonego wjens Baggesens danske Vcerker. albo miły nóż (1814).radcę. idę niespiesznym krokiem p o drodze myśli Zmarły dla wiełu zdarzeń na tej ziemi. 155 Cytat z wiersza J. VI. poza nadzieją. I-II. Aldmindelige Danske Ordsproge. lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek. kto oddaje. 39). rozpoczyna spór". że owo pisanie ku rozweseleniu nie m o ż e doprowadzić d o kłótni lub s p o r u bez o b r ó c e n i a wniwecz wszystkich doświadczeń i pojęć. t. poprzedzające właściwą r o z m o w ę (np. nie z Przedmowami. . z n a n e g o z rękopisu M. 157 Ironiczna aluzja d o duńskiego przysłowia: „Ten. s. kto oddaje . M o t h a (1649-1719). II. 157 Bo p r z e d m o w a 1 5 6 zapobiega k ł ó t n i o m . Peter Syv. Mateusza. nadstaw m u i drugi" (Ewangelia wg św. 273).Dopisek Nie trzeba chyba dowodzić. a ten. Kopenhaga 1 6 8 2 . 5.1 6 8 8 . lecz ze wszystkimi doświadczeniami i pojęciami. W tekście m a m y d o czynienia z kontaminacją d w u duńskich przysłów znanych co najmniej o d XVII wieku: „Dogadanie się zapobiega kłótniom" i „Porozumienie nie prowadzi d o kłótni" (por. rozpoczyna spór. 156 W starych duńskich przysłowiach słowo „przedmowa" określać może wstępne p o r o z u m i e n i e lub „dogadanie się". t. o interesach). Być m o ż e przysłowie powstało p o d wpływem słów Jezusa: „A J a wam powiadam: Nie stawiajcie o p o r u złemu. Bronisław Świderski Dar . . By opisać „zwykłą" nieodwzajemnioną miłość rozgrywającą się w dziewiętnastowiecznej Kopenhadze. Twierdzi. zdradzony stracił. nic niewartych dla ducha. sięgnie do niemieckiej i angielskiej literatury. otrzymał „podwójny dar". Nie wyszedł na swoje. Co było niezgodne z konwencjonalnymi wyobrażeniami.pyta młody bohater Powtórzenia. a z pewnością nie dostałby aż tyle.młodzi „dostali" siebie). kto stracił.Czy nie otrzymałem z powrotem siebie w taki sposób.pewnik w paradoks jednostki. Kierkegaard zamienia ten logiczny i socjologiczny . Jak widzimy. zacznie szukać słów u Greków i Żydów. dowiadując się o zaręczynach ukochanej z innym. że odczuwam to podwójnie? I czym jest podwojenie ziemskich dóbr. Syn jednego z najbogatszych kupców i obywateli duńskich „zdekonstruuje" język swego ojca.W Powtórzeniu i w Przedmowach. a także w wielu innych dziełach Kierkegaarda omawiane jest pojęcie daru. by mógł to odczućjako dar podwójny. że ten. „Czy nie dostałem podwójnie wszystkiego? . wobec takiego powtórzenia?" Gdyby cała sprawa przebiegła inaczej i zakończyła się małżeństwem młodzieńca i dziewczyny (co pragmatyczny język duński określajako dar: de ungefik hinanden . kierującymi postępowaniem ludzi żyjących w czasach Kierkegaarda. określenia wyjęte ze słownika technik handlowych i sądowych zostały tutaj użyte do opisu tajemnicy miłości. Według nich. . młody człowiek „otrzymałby" zapewne mniej. zabawi się duńskimi przysłowiami i piosenkami. by użyć go do zupełnie innych pytań: Czy w epoce tryumfu ku- 343 . Nie ma racji. N. Przeciw takiemu rozumieniu literatury -jako komercyjnego „daru" . Krytyk Kierkegaarda Johan Ludvig Heiberg nazwał wydawaną przez siebie „Uranię" „prezentem gwiazdkowym dla wykształconej publiczności". ani pozycji społecznej. to znaczy dawać.. Pseudonimy Kierkegaarda stają po stronie Sokratesa. Warszawa 1998.powie Constantin Constantius w Liście otwartym do Pana Profesora Heiberga . a Hans Christian Andersen raz w roku dawał kilka wierszy poecie Holstowi. Jego wypowiedz nie ma politycznego znaczenia. nie pytając o „wyrównanie"? Czy także autor może być wielkodusznym „dawcą"? Czy książka może stać się darem? Pojęcie książki jako daru nie było nieznane w dziewiętnastowiecznej Danii i Europie. angażujących status społeczny. nie istnieje po polsku.by czytelnik odczuł choćby ślad pouczenia". nienaukowym dopisku1: 1 To dzieło.skierowana jest złośliwość Przedmów. górować nad czytelnikami. Podobnie czynił liryk Henrik Hertz ze swymi dziełami. Nie jest ani obywatelem. w Kończącym. ale kimś jedynym. przeciwnika sofistów. Pana N. autorytet i kontakty towarzyskie w to przedsięwzięcie. Kilka przetłumaczonych fragmentów zamieściłem w polskich czasopismach. że założył taką wiedzę u czytelnika. Jesteśmy razem: Ty ija". napisanych dla Kierkegaarda przez Nicolausa Notabene. m. Chcą „pouczać.. w „Tekstach Drugich". Jak greccy sofiści. o której tak mówi inny pseudonim. ani prawnikiem. ani kupcem. jednym słowem. zwracając się do N. widzą oni przed sobą elastyczną „czytelniczą masę". N. jedno z najważniejszych w twórczości Kierkegaarda. kształcić smak. Pseudonim nie ma ani autorytetu. podkreślając.in. Właśnie pseudonim (lub polionim) pozwalał na zrealizowanie sokratejskiej zasady partnerstwa. jaką sam posiada. aby mógł je włączyć do swego „prezentu noworocznego". Jeszcze dobitniej wyraził to w Powtórzeniu. Jest jedynie repliką. Johannes Climacus.piectwa i związanego z nim „myślenia paragrafami prawa" można być wielkodusznym. gdzie jedna ze stron świadomie „pomniejsza" siebie. swego „właściwego czytelnika": „Nie jesteś dla mnie wielokrotnością. 344 . poszerzać wiedzę". „W żadnej chwili nie pisałem tak . razi retoryczna ostentacja twórców „prezentów gwiazdkowych". ale już we „Wstępie" do pracy napisze. która stała się dosłowną bronią Duńczyka w walce z pompatycznym stylem oficjalnej filozofii. jest nr 4 (52). Trafnie wyczuł to Karol Toeplitz. ale nie mogło to zamykać dyskursu. 215-220. drukarz zaś i urzędnik cenzury zawsze byli oficjalnie powiadomieni. Kierkegaard bynajmniej nie stronił od tego słowa. o ile wiem. Niestety. Każda strona mogła (i powinna była) dokończyć swą wypowiedź. którego. przyswojony polszczyźnie tytuł. „Zamykać" odpowiada duńskiemu at lukke. Również pojęcie postscriptum jest niewłaściwe: po prostu nie istnieje na karcie tytułowej oryginału. nawet milczenie.] T o . Tytułowe słowo Afsluttende oznacza bowiem „kończące" bądź „kończąc". Ani Climacus. 345 . gdzie także dyskutuję polskie brzmienie tytułu. [.. Zresztą Kierkegaard z reguły odrzucał słowa pochodzenia obcego. wcale nie naruszyłem. ani Kierkegaard bowiem nigdy nie chcieli niczego zamykać. czy za autora uznamy Kierkegaarda.„Moja pseudonimowość czy polionimiczność nie m a przypadkowego związku z moją osobą (a na pewno nie wiąże się z obawą przed karą prawa. Udgiven af S. nazywając inne dzieło Kierkegaarda Okruchami filozoficznymi. nienaukowy dopisek do „Okruchów filozoficznych". niezależnie od tego. co spisane. obejmujących 98 stronic. „wyklucza możliwość oskarżenia autora. jest słowem). że najważniejsze rzeczy po kobiecemu zamieścił w postscriptum {PostScript)". I znowu: nie jest to jedynie spór leksykalny. rozpisany na 550 stronic...Kończący. T o kreacja żąda w poetycki sposób bezwzględności wobec d o b r a i zła. Kierkegaard napisał w 1846 roku Afsluttende Uvidenskabelig Efterskńft til De Philosophiske Smuler. nienaukowe postscriptum. zapewne tłumaczenie francuskiego lub angielskiego tłumaczenia. gdy tworzył pojęcia filozoficzne (na przykład powtórzenie) i tytuły książek. itd. Kierkegaard . wobec przemocy i pokory. Existentielt Indlceg ajJohannes Climacus. cierpienia i radości. Ich myślenie było dialogiczne i dialektyczne. wobec rozpaczy i zuchwałości. jest leksykalnie i semantycznie błędny. Ten chętnie używany przez nas tytuł zniekształca autorską ideę. że to. ale m a zasadniczy związek z samym procesem kreacji. co zostało wyłożone w Dopisku (po duńsku Efterskńft). a czyni to ze względu n a replikę i psychologiczne zróżnicowanie indywidualności. Ale rzecz nie tylko w słowach (choć u Kierkegaarda wszystko. czy Climacusa. To nieistniejące po polsku dzieło znane jest u nas jako Zamykające. kim jest a u t o r publikacji). Po wydaniu Okruchów filozoficznych. Mimisk-pathetisk-dialektisk Sammenskrift. s. Użycie duńskich słów pozwoliło filozofowi na posłużenie się figurą litoty. Na jednej pisali. [. a nie moje. kto zechce przytoczyć choć jedno zdanie z moich książek. Być może osobiście występuję w trzeciej osobie -jako sufler.VII. A zatem w książkach pseudonimowych ani jedno słowo nie jest moje. 2 Co mówi powyższy cytat o replice? Odpowiedzi jest wiele. poetycko-rzeczywistej jednostki: mianowicie jej światopogląd. niech poda nazwisko pseudonimu. poetycko tworzący autorów. 3 Stwierdzał i zaraz replikował. 2 Afsluttende Uvidenskabelig Efterskrift til De Philosophiske Srnuler. choć w ustach realnie istniejącego człowieka zabrzmiałaby dziwacznie.] Fikcyjny autor ma określony światopogląd.]. gdyż niemożliwy jest taki stosunek wobec komunikatu obarczonego podwójną refleksją. i sobie odpowiadał. których przedmowy także są ich autorstwa. jako margines.. druga pozostawała pusta. zabawna.. nowe myśli lub dodatki umieszczano na marginesie. gdyby replika miała być (prostodusznie rozumianymi) słowami producenta.zapewne moje. Oto moja prośba i życzenie: ten. 3 Georg Brandes był jednym z czytelników. Kier kegaards Samlede Vcerker (dalej jako SV). [. [Jedynie] ja pod względem prawnym i literackim ponoszę odpowiedzialność [. Późniejsze poprawki. pobudzająca. którzy zwrócili na to uwagę. który wymyśla postacie. co dzięki słyszalności repliki włożyłem w usta produkującej.] Nie mam do nich osobistego stosunku. a cała poetycka kreacja byłaby eo ipso niemożliwa. wstrętnie". lecz jedynie jako to. 545547. Ja zawsze pozostaję nieosobisty. powiedzmy. by w przedmowach pozostać autorem. W ten zarzucony w naszej epoce sposób pisarz i pytał siebie. tak rozumiana replika może być znacząca. Opisana relacja jest bardziej rozwinięta niż u poety. by linia zagięcia dzieliła je na dwie części. s.. W książce S0ren Kierkegaard (1813-1855) tak pisze o swym bohaterze: 346 . a także on sam zaginali arkusze papieru lub stronice kajetów tak. bezsensowna lub nie do wytrzymania.. w: S. t. śmiesznie. Współcześni Kierkegaardowi autorzy.. a Kierkegaard nierzadko chętniej pisał na marginesie niż na właściwej części stronicy.. techniczny. Kopenhaga 1902. Jedna z nich ma charakter. Kopenhaga 1968. że w jego pismach pseudonimowych „człowiek młodszy góruje nad starszym"4. że duński filozof napisał około dwóch milionów słów).osi dialogu. z którego Duńczyk przejął postać majeutyka Sokratesa. G. że chodzi tu o sposób..Gdzie był wówczas pisarz naprawdę? Być może schował się we wnętrzu cienkiej linii . Wystarczy wskazać tradycje tak bliskiego Kierkegaardowi dramatu: dramatyczne inscenizacje często oglądał w kopenhaskim Teatrze Królewskim i kilka razy w Berlinie. który stwierdzi. która „bliższa" odczuciom autora. Sceptycyzm Kierkegaarda skłaniał go do negowania tezy. a także tradycje dramatycznego dialogu Platońskiego. nieustającej. W dramacie wypowiedź każdej postaci jest repliką i nierzadko nie potrafimy rozstrzygnąć. s. II. ale także ze sobą . niezakończony dialog. istniejący w jego rozmowach i książkach (ktoś obliczył. że właściwą odpowiedź na „Rozmawiał nie tylko ze swymi współczesnymi. nieabsolutnej. Brandes. oddzielającej od siebie oba rodzaje wypowiedzi? Pytanie o status repliki można także rozważyć z punktu widzenia estetyki.. w jaki konstruujemy wiedzę i pojęcie prawdy.z tego właśnie powodu nieskończonej. 347 .za pośrednictwem pióra". Zapewne jest i taki czytelnik Kierkegaarda (a może to on właśnie jest owym „drogim czytelnikiem". t. 122. jako sposób na osiągnięcie prawdy . Inny czytelnik może stwierdzić. że każde nowe pokolenie miało obowiązek włączenia się z „własną" repliką w dialog tak dawno zapoczątkowany. co najmniej w czasach „starych Greków"? W dziennikach napisał przecież. o którym mówi pseudonim Climacus na początku Dopisku i pseudonim Constantius na końcu Powtórzenia}). że na drodze racjonalnego i spekulatywnego poznania możemy napotkać wiedzę skończoną. która z nich jest ważniejsza. s. 252. Samlede Skńfter. Czy sądził. 4 Pa/?. Kierkegaard przestrzega przecież przed wzięciem repliki za „słowo producenta". Wolał temu przeciwstawić ów długi.. X 2 A 157. Kopenhaga 1899. pytanie: „Dlaczego wypowiedź pseudonimu jest repliką?". milczenie wypada więc uznać za taką negatywność. Być może przytoczy słowa George'a Pattisona. powiada filozof. wrodzoną. któremu Kierkegaard przypisuje znaczną wartość. 284. powiada książka O pojęciu ironii9. Może wiązać się z dekonstrukcją procesu sądowego i z interioryzacją pojęć racji.: „Żyję dzięki zbrodni. Restońng the Image. 7 Tamże.s. VII 2 B 256. lecz stworzonymi". podkreśla. 24.s. która dialektycznie doprowadzi do narodzin pseudonimu. Kara odpowiada winie: to utrata chęci życia". tutaj odpowiedź. a nie wyuczoną obronąjest milczenie. XlA680. Londyn 1992. w milczeniu zdobywa zbawienie". replika. zawarta jest w akcie dawania życia. Szczególnie ważne są dwie jego cechy. Może zatem skromność lub niechęć do konkurowania ze Stwórcą nakazuje zrzec się godności autora-twórcy pierwszej wypowiedzi? Ale replika może. kary i winy. jak sądzę.6 Jakimi słowy można obronić się przed takim oskarżeniem? Zapewne pierwszą. spontaniczną.in. 9 S. 7 Po drugie. choć w oczach Boga czyni mnie zbrodniarzem.439. Wina. Kierkegaard nieraz przywoływał pojęcie aktu oskarżenia. łączy się z poczuciem małości wobec Boga. otrzymać także inny sens. „Opatrzność [obdarowuje] milczeniem natury głębokie. można odkryć w królestwie teologii. Kierkegaard bierze „prawnie i literacko 5 George Pattison. s. angielskiego badacza Kierkegaarda: skoro „nie jesteśmy stwórcami naszego świata. 6 Pap. Jak wiemy. s. 8 Tamże. 108. 431. Kierkegaard.13. W dziennikach pisze m. Po pierwsze. że „zasada milczenia jest zasadą refleksji"8. XIII. t. s.. Żyję wbrew woli Boga.XI2A439. zasadą Kierkegaardowskiej refleksji jest ironia i wiele wskazuje na to. która w pewnym sensie nie jest moja. Om begrebet Ironi. Art. Dzięki milczeniu człowiek ocala swe życie. Powróćmy teraz do wyznania zawartego w Dopisku. że jego milczenie jest ironiczne. Ironia to „kategoria negatywna". w: SV. to powinniśmy jednocześnie uznać „naszą nicość wobec Boga i odpowiedzialność wobec Niego". 348 . Modernity and Faiłh. 5 Jak widzimy. ) za wydrukowany tekst. że gdy inni mówią. podręcznik prawa karnego autorstwa G. tej załączonej. jak Bóg czy przeznaczenie. Słownik Kierkegaarda określa to czasami mianem komunikatu pośredniego. Wierzę [. Londyn-Nowyjork 1991. powiadajedna z pseudonimowych postaci Okruchów filozoficznych. Kierkegaardowska koncepcja języka z pewnością zbliża go do myśli Ludwiga Wittgensteina. Czy zatem on . gdzie „na początku oskarżyciel przedstawia sprawę [sagens faktura] [. o reporterze idealnym. Straffesagens Gang Kopenhaga 1997. że pewien rodzaj doświadczenia konstytuuje granicę naszego medium -języka. której nie napisałem.). Ś. następnie obrońca może skorzystać z prawa dupliki".. Kierkegaardowi bliska chyba była myśl.. której nadajemy miano reportażu..11 Ale i ona może być nieprzekonywająca. Choćby milczeniem. Kierkegaard.. 147 i n. że udało mi się dobrze wyjaśnić pewne rzeczy dzięki ich przemilczeniu"}® Prawda. za A. po czym. sumiennie cytować wypowiedzi innych.milczy? Jak się wydaje. rodzaj wypowiedzi. Jego wypowiedź prawnicy nazywają repliką. cenzora. a z pewnościąjest stronnicza. [. I właśnie ta druga częśćjest najważniejsza. Albo cytatem „słowem" milczenia (skoro autor nic nie mówi „od siebie").] Oskarżyciel ma okazję odpowiedzieć obrońcy w swej replice. a mówimy. rzecz jasna. który tak scharakteryzował Tractatus logico-philosophicus w liście do wydawcy: „Moja praca złożona jest z dwóch części: pierwszej. tylko jeden gatunek potrafi pogodzić oba stwierdzenia. że także Kierkegaard mógłby napisać te słowa? Milcząca obrona-negacja oskarżonego nie przeszkadza oskarżycielowi ponownie zabrać głosu. i że przekroczenie tej granicy język powinien odpowiednio zaznaczyć.B.. choć to on odpowiada (wobec redaktora...].. 152 (podkreślenie . Toftegaarda Nielsena. i tej..]. reporter milczy. choć „ani jedno słowo nie jest jego". Pozwala ona reporterowi. Dlatego.. 349 . prawa. po wysłuchaniu repliki „chciałbym 10 Cyt. głos zabiera obrońca.odpowiedzialność za swe prace". Dla nas jest teraz istotne. 11 Chciałbym podkreślić. jak dokładnie Kierkegaard naśladuje duńską procedurę sądową. Por. Hannay. s. s. zgodnie z paragrafem 928a. Szczególnie gdy mowa o centralnych dla Dopisku tematach. Kierkegaardowską syntezą aktu oskarżenia i milczącej obrony. granice poznawczego statusu repliki najlepiej zostały wyrażone w terminach prawniczych: „A może Hiob nie miał racji? . .. w: S0ren KierkegaardsSkńfter(SKS 4). Stracił ją na zawsze. bo nie mógł apelować wyżej niż do tego sądu. Być może. do czego sam doszedłem i co zrozumiałem. pod groźbą kary zupełnego i nieprzerwanego milczenia]" 12 .To prawda.s. Replika jest zatem „komunikatem obdarzonym podwójną refleksją".XlA239. Z drugiej strony. gdyż nie miał jej wobec Boga". s. której trzeba bronić słowem .w wypadku sądów duńskich i Climacusa . Ty zaś musisz podczas prezentacji dupliki trwać przy swej racji i bronić jej swoim słowem. Philosophiske Smuler eller en Smule Philosophi. rozważając ten niezwykły biblijny dyskurs.duplikę.miejsce urodzin i dojrzewania pseudonimów . W swych notach Kierkegaard doda: „Choćby człowiek miał 12 S. Kierkegaard jako Johannes Climacus. która jest odpowiedzią na replikę oskarżyciela i rację. najlepiej zrobi. Kopenhaga 1997. nadając im tytuł Księgi Sędziego". 158. t. ani absolutną. 13 P^. Wzywam cię do tego subpoena praeclusi etperpetui silentii [łac. Zdobył ją na zawsze. Jurysdykcja duńska bowiem wówczas i obecnie żąda pisemnej repliki i dupliki. który go skazał.pyta bohater Powtórzenia. 350 . Spotykamy w tym tekście wiele wyrażeń prawniczych. co dla nas ważne. 270.z kategorią prawa: . skoro pociąga za sobą wypowiedź negującą .13 Sędzia wysłuchuje w sądzie zarówno oskarżycielskiej repliki. między nimi duplikę.i Kierkegaarda. replika nie jest prawdą ani zamkniętą. Warto teraz przytoczyć Kierkegaardowskie zdanie. które bynajmniej niejednoznacznie wiąże jego dzienniki . Czy Hiob miał rację? Tak.słowem pisanym. Jeżeli ktoś zechce wydać dzienniki po mojej śmierci. jak i obrończej dupliki. co w języku prawników nazywa się dupliką tego.w tym miejscu przedstawić to. IV. skoro ponownie podkreśla dialektyczny związek milczenia i słowa pisanego w twórczości Climacusa . zarówno akt oskarżenia. a raczej używa go niejako z konieczności. wyraża prawdę. IV A 256.ciągnie bohater Powtórzenia . nie czyni nic innego i konsekwentnie używa składni poety i retoryki prawniczej do wyrażenia sytuacji Przeklętego. Dlatego wydaje się ciekawe. że właśnie replikę. filozofia (a prawo było jej częścią) i religia są różnymi formami ducha absolutnego. Czy wynika to z przekonania. ani prawnika nie potrafią opisać egzystencji Hioba. unikając twierdzeń afirmatywnych. tak cenionych przez heglistów. co zostało powiedziane. Bo żaden człowiek nie potrafi absolutnie pojąć swej świadomości". że ani słownik poety. Jak adwokaci sądu okręgowego podnoszą sprawę cierpiących przed sąd współczującej ludzkości. 351 . Przecież stosunek Boga do Hioba był daleki od jakiejkolwiek dającej się pomyśleć ekwiwalencji. Nikt nie ma odwagi pójść dalej. gdy pragniemy ją ująć w ekwiwalentnym języku prawa. że wszystko da się powiedzieć. jak adwokaci" . ani drudzy nie są twórcami repliki. jak i estetycznie ujęta obrona). uznaje się za „punkt zerowy" Kierke14 Tamże. Ciekawe. a zatem kończy nasz wysiłek.całkowitą rację. który twierdzi. niezapomniany Hiobie!" Poeci są. Pseudonim ani nie twierdzi. jakościowo różna od przekazu płynącego ze strony sztuki i filozofii. Dla niego „treść religii" była radykalnie. Równie trudno wyrazić tę replikę za pomocą poezji: „Dzisiaj sądzi się . w trybie negacji. w której zanegowane zostały prawdy prawa i poezji (lub ujmując to inaczej. Dlatego mów. że nie należy o tym mówić „w żadnym ludzkim języku" (Powtórzenie).14 Replika Hioba-oskarżyciela staje się paradoksem. O ile dla świadomości heglowskiej sztuka. ani też że wszystko. to Bogu powinien powiedzieć: nie mam racji.że poeci najlepiej znają prawdziwy wyraz cierpienia i zrozpaczony język namiętności. a zatem można to zrobić w każdym? Replika jako wypowiedź pseudonimu (a Hiob także jest tutaj pseudonimem) nie chce się zadowolić wyłącznie językiem. to Kierkegaard nie traktował ich jako continuum. że autor. gdzie równość obu „stron" jest surowo przestrzegana.ani jedni. 15 Ta sprawa wydaje się ważna. Jednocześnie jej negatywność jest natychmiast podwojona: wszak oskarżony ma prawo do dupliki. dlaczego odrzuca procedurę subsumpcji? Czemu nie chce ujrzeć siebie jako kolejnego przypadku „ogólnej kwalifikacji prawnej" (Hegel) i dlaczego jednocześnie wyraża tę niechęć za pomocą retoryki sądowej? Wydaje się. Przecież pamiętamy.gaardowskiej wypowiedzi pseudonimowej. s. że należy tu wskazać na dialogiczność Kierkegaardowskiej wypowiedzi. także X 1 A 531). podważającej słowa pseudonimu. Staje się częścią systemu łączącego prawo (a zatem i filozofię) z wiarą. czyli może być jedynie milczącą obroną „prywatnej jednostki". Czyżby więc to dialektyczna duplika była „prawdziwą" wypowiedzią Kierkegaarda-dialektyka? Nie.a zatem i poniżej poziomu dupliki. którajest odpowiedzią jednostki. Dlaczego bowiem autor w toku procesu nie miałby zrezygnować z jednostkowej wypowiedzi i skorzystać z „obiektywnej" terminologii prawniczej? Albo mówiąc inaczej. by wysłuchali Ja mówiącego w swoim imieniu" (por. znowu udało mi się skłonić współczesnych. biorąc go za słowo: jakie słowo jest jego? Jeżeli nasza (re)konstrukcja figury pseudonimu ma sens. W cytowanej na początku wypowiedzi łączy ze sobą pseudonim i prawo. Musi je majeutycznie wyprzedzać. szczególnie Heibergowi. co powiedział: w książkach pseudonimowych „anijedno słowo nie jest moje". 352 . dialektyczną zawartość. 183: „Dzięki wymyślonym postaciom mówiącym «ja». Dla pseudonimu najważniejsza jest jednostka. a jej świadomość zostaje metaforycznie przed15 Pap. Przecież replika musi zrodzić duplikę! Będąca częścią procesu prawnego duplika otrzymuje u Kierkegaarda nową. Wydaje się.. Zapytajmy zatem. Prawnicza retoryka repliki Użycie retoryki sądowej do konstrukcji pseudonimu było świadomym zamierzeniem Kierkegaarda. to „słowo" Kierkegaarda musi znajdować się poniżej repliki . że właśnie słowami pseudonimów mógł odpowiedzieć Heglowi i kopenhaskim heglistom. VII 2 B 88. przypadek musi być tak przygotowany. A. że musi dać się udowodnić. Jednocześnie heglowski proces sądowy unieważnia jednostkową ontologię. a sędziemu możność zapoznania się ze sprawą. Landman. 18 Tamże. empirycznych właściwości i podnieść do poziomu uznanego faktu i ogólnej kwalifikacji [prawnej]". przypada władzy publicznej . spycha ją do roli „przypadku". racjonalnością i nieintuicyjnością wywodów obu stron: „W sądzie prawo nabiera takiej właściwości. z wyłączeniem podmiotowego uczucia szczegółowego zainteresowania. To poznanie i urzeczywistnienie prawa w jakimś szczegółowym wypadku.twierdzi Hegel. F. tł. 17 Tamże. s. czyli za niedialektyczną. które w formie ustawy wstąpiło w istnienie. by można było dokonać jego subsumpcji. które bynajmniej nie prowadzą do wyroku zamykającego przewód sądowy. Pseudonim (a w Powtórzeniu także młodzieniec i Hiob) ani na chwilę nie zrezygnuje z jednostkowej racji.stawiona przez kolejno prezentujące się strony procesowe (jak w sokratesowych dialogach). co należy do zadań „sędziego prawnika. skoro „prawo. Przewód sądowy daje stronom możność przedstawienia swych dowodów i podstaw prawnych. Bo proces rozwoju jednostkowej świadomości nie może zostać zamknięty. 219. s.215. Warszawa 1969. dla którego. któremu powinna się podporządkować. Dla Hegla jednostka jest częścią ogólnego procesu. Zasady filozofii prawa. s.sądowi". istnieje dla siebie. procedurę subsumpcji zaś uzna za zewnętrzną. Przewód ten jest sam prawem. to znaczy. Hegel. ani myśli zaspokoić rację ogółu. te wszystkie cechy stfmą się przedmiotem pseudonimowej parodii. a jak już wiemy. przeciwstawia się jako samoistne szczegółowej woli i szczegółowemu mniemaniu o prawie i musi zdobyć sobie ważność jako prawo ogólne. jego przebieg musi przeto być prawnie określony" 17 . 217.16 Tak rozumiana legislacja charakteryzuje się dyskursywnością. za 16 G. 353 . jako organu prawa. W. że musi się go uwolnić od jego zjawiskowych. 18 Ta relacja została u Kierkegaarda odwrócona. jako oczekiwanie ogółu. głoszącego „ogólne prawa". jak to czynili Giganci [. t. szczebel 19 Tamże. nie przychodzi z zewnątrz.przemoc wobec wewnętrznego życia jednostki (jak widać.21 Przywołany tutaj Johannes Climacus ironicznie i z humorem wskazuje na swego słynnego imiennika. składają repliki i dupliki w tym samym „wnętrzu" . Pedagogika heglistów to sztuka „uczynienia z człowieka istoty etycznej. ale wspina się ku niemu za pomocą sylogizmów". greckiego mnicha z VII wieku. a myślenie rozumowe miało wolną drogę". tak iż pierwiastek duchowy staje się dla człowieka przyzxvyczajeniem.. Te głosy rozprawiają. Kierkegaard przeciwstawia heglowskiej pedagogice . To.napisze Kierkegaard . może się ujawnić. VIII. podczas którego wypowiada się wiele głosów. 20 Tej majeutycznej dialektyce na nic nie przyda się przymus zewnętrzny.. Wśród nich znajduje się i „nasza pierwsza natura". s. podniesioną w niekończącym się procesie broniącej się i atakującej świadomości. by wykształcenie ducha przeciwstawiało się dowolnym pomysłom. drogę przemiany jego pierwszej natury w naturę drugą . lecz przeciwnie. 20 Pap. s.. 21 Tamże. 138. jesteśmy tu zupełnie blisko Karkowskiego Procesu). gdzie droga do nieba pokonywanajest stopniowo. „przełamujący dowolne pomysły" jednostki. s. by pomysły takie zostały przełamane i przezwyciężone. „istnieje bowiem wewnątrz jednostki". IIA 335.. 389. „Hegel . wytoczonym „uzasadnionemu wyjątkowi". W przyzwyczajeniu znika przeciwieństwo między wolą naturalną a podmiotową. skoro owe pomysły (czytajmy: jednostkowe idee) są właśnie racją jednostki. że etyka jest niezakończonym procesem.świadomości jednostki.. Patrzy ona na człowieka jak na istotę naturalną i wskazuje drogę jego nowych narodzin. który nie szturmuje nieba. 354 . gdzie nauczyciel stara się umniejszyć swą rolę (tak czyni Sokrates w Menonie). 145.] myślenie takie wymaga. [.sokratejską maj eutykę „minimalnej ingerencji".duchową. co etyczne.].to taki Johannes Climacus [pseudonimowy autor Dopisku]. który napisał dzieło Scala paradisi. 19 Kierkegaard podkreśla ze swej strony. Dialektyką agonu pozwoliła pseudonimom na ograniczenie pychy rzekomo wszechwładnie rządzących „ogólnych praw". by pewne racje. powiada Kierkegaard.pierwsze słowo duńskiego tytułu oznaczało po prostu „trening żołnierzy i sportowców.po szczeblu. s. początek staje się w końcu niemożliwy. U Hegla. Struktura agonu pozwala. a Kierkegaardowi . wciąż przypatrująca się sobie i z reporterskiego nawyku zapisująca wszystko. 355 . mamy do czynienia ze złą konkluzją i z wyrokiem opartym na błędnych przesłankach). przygotowujących się do prawdziwej walki". choć pokonane. wrażenia. co usłyszy i dostrzeże. bez obawy. czym zawsze . ale nie prowadzą one ani do konkluzji-wyroku (a gdy tak się dzieje. po których bez przerwy krąży czujna świadomość. sportową. Kierkegaardowska jednostka-pseudonim paradoksalnie istnieje (egzystuje) przed otrzymaniem nazwiska. Wydaje się warte dyskusji.na afirmującą martyrologię.różni od innych. Kierkegaards Dialectic of Inwardness. Umożliwiła zatem wypowiedzenie wojny pojęciu jednostki jako „przypadkowi podlegającemu subsumpcji". szczeble rozwoju świadomości. Dunning. jak i (dramato-)pisarską rywalizację. na przykład kiedy przyjaciele przekonują Hioba o jego winie. to pojęcie oznaczało w Grecji zarówno wojenną. jednostki pozbawionej tego. nie straciły swej autonomii i uniknęły deformacji. czy respektuje ona tę samą dialektykę. 291. iż utraci jednostkową rację w otchłani wszystkożernego systemu.22 Taka jest też tonacja książki.w świecie ducha . co ją . naśladującej pojedynek antagonistów w greckim dramacie. N. jaka rządzi świadomością Hegla? Podczas lektury Kierkegaarda doznaję. Powtórzenie). a bezpośredniość zamienia się w to.grozi stosowanie heglowskiego Aufhebung (por. The Structural Analysis ofthe Theory ofStages. W 1850 roku Anty-Climacus wydaje Indovelse i Christendom (Ćwiczenia chrześcijańskie) . ani do nieba. że duński filozof chętniej kieruje się dialektyką agonu. co „przechowywane". Szczeble Kierkegaarda tworzą raczej nieskończenie długie schody ruchome. czyli przed przyłączeniem jej do wspólnoty. jak się wydaje. być może mylnego.zdaniem Duńczyka . Princeton 1985. Dla Kierkegaarda istnieją. 22 S. recenzentach.. Ś. gdyż wartość owej książki (o ile posiada ona jakąś wartość) znowu zawdzięczać będziemy sztuce i pomocy naszych dobroczyńców". który (nim pojmie choć jedno słowo) już tonie po uszy w wydatkach. lecz podmieni sens myśli. s . Zawdzięczamy im wszystko. choć posiada jedynie Okruchy [filozoficzne]. VIII (podkreślenie . 24 Tamże. odpłacając uprzejmość. W czterostronicowej Przedmowie do tak ważnego Dopisku spotkamy takie zdania: „Autor jest w szczęśliwym położeniu.B. 23 Inny przykład: „Uprzejma natarczywość [wielbiciela] łatwo stanie się ciężarem dla pisarza. Gdy autor zapożyczy myśl u innego pisarza i nie wymieni go. gdyż właśnie jako autor . co zostało tutaj zaproponowane.. w „Przedmowie IV": .Jak wiadomo. smakoszach stylu i im podobnych. Obie retoryki nierzadko się łączą. w grudniu zaczyna się noworoczna literacka zabawa handlarzy literaturą [czyli autorów]".. pośrednikach. który dobija nas rachunkami za kreacje.czy to nie wystarczający dowód. i to bez możliwości spłacenia nową książką choćby części długu. Przecież Przedmowy wykpiwają obrócenie działalności duchowej w towar (chociaż sam Kierkegaard był żywo zainteresowany osiągnięciem zysku ze sprzedaży swych książek)..Kupiecka retoryka repliki Prawdopodobnie każdego czytelnika Kierkegaarda uderza częste i chętne użycie wyrażeń handlowych obok terminologii prawniczej.]. taki stan majątkowy uniemożliwia zakup chłopów pańszczyźnianych do pomocy przy najczęstszych pracach.). jak bardzo na czasie jest mój noworoczny prezent?" A potem. bycie zaś właścicielem nie pozwala mu na stanie się jednym z nich". Myślę tu o krytykach.B. jest małą książeczką [.] Z tymi dobroczyńcami jest jak z krawcem u [poety] Baggesena. s.. Afsluttende. s. 356 . „To. VI.).24I wreszcie ostatni. choć dotąd nikomu nie był nic winien.. Ś. W „Przedmowie III" czytamy: „Sprzedany w ciągu dwu miesięcy nakład tysiąca egzemplarzy .. 25 23 S. IX (podkreślenie . Autor stał się wobec tego proprieterem. to wcale nie naruszy w ten sposób niczyich praw". 25 Tamże. [. Kierkegaard jako Johannes Climacus.nikomu nie jest nic winien. Obrazowanie, które określiłem jako handlowe, jest bardzo rozbudowane w tej niewielkiej całości, jaką jest Przedmowa do Dopisku. Mamy tu takie pojęcia wyjęte z kodeksu prawno-handlowego, jak dług, bycie winnym, rachunek, spłata, wartość, pożyczka, prawo, majątek i zakup, obok semantycznej gry łacińskim słowemproprietas - własność. W ostatnim zdaniu tej Przedmowy mówi się o chłopcu „oddanym w zastaw". Do tego dodać można wiele innych przykładów, z których najsmakowitsze jest chyba pojawiające się na stronicach Dopisku określenie „spekulant", oznaczające heglistę, zwolennika filozofii spekulatywnej. Dlaczego Kierkegaard opisywał literaturę i filozofię, posługując się słownikiem handlu i prawa? Próba objaśnienia tego nie powinna chyba lekceważyć faktu, iż współczesne Kierkegaardowi (i nam) przepisy prawne i handlowo-flnansowe oparte były (i są) na zasadzie ekwiwalencji, zabezpieczającej istnienie i samogenerację systemu. „Równość wszystkich wobec prawa" jest dla nas hasłem oczywistym, obok innego heglowskiego stwierdzenia: Jednostki mają o tyle obowiązki wobec państwa, o ile jednocześnie mają też prawa". 26 Również normy handlowo-ekonomiczne określają stan ekwiwalencji jako pożądany - postulują na przykład zrównanie popytu z podażą i zrównanie masy pieniądza z masą towarów na rynku. Nieco młodszy od Kierkegaarda niemiecki filozof Karol Marks krytykował „wyzysk" za to właśnie, że jest relacją nieekwiwalentną. Także zwykli konsumenci często wyrażają przekonanie o istnieniu relacji ekwiwalencji między ceną a jakością towaru, mówiąc: „Ten towar jest zbyt drogi", lub (rzadziej): „jest zbyt tani". Sens kupieckiej metaforyki Przedmów i Przedmowy do Dopisku stanie się może jeszcze wyraźniejszy, gdy uzmysłowimy sobie, że w epoce Kierkegaarda (i w naszej) przedmowa jako gatunek odgrywała (i odgrywa) rolę ekwiwalentu. Kwituje ona pomoc, jaką autor otrzymał od innych. Była (i jest) zatem czymś w rodzaju papieru wartościowego, który otrzymuje się po wpłaceniu pewnej sumy (uprzejmości, przychylnych porad...) do „banku" autora. 26 G. W. F. Hegel, Zasadyfilozofiiprawa, s. 246. 357 Jak wiedzą czytelnicy Przedmów, Kierkegaard inaczej rozumiał przedmowę. Nawet w przedmowach ,jest nieosobisty". Nikogo nie znajduje godnym podziękowania, wielu godnymi zaczepki. Ponieważ także w innych książkach oraz w dziennikach hojnie czerpie ze słownika kupców, pozwolę sobie na pewne, być może błahe, spostrzeżenie. Wiemy, że ojciec S0rena był kupcem, i to nie byle jakim - self-made-manem: w młodości chłopem pańszczyźnianym, u schyłku życia człowiekiem bardzo bogatym. Wielu badaczy mówi o dziwactwach ojcowskich, o jego melancholii, o braku radości i o pietystycznym przestrzeganiu litery Biblii. Być może najostrzej formułuje to Georg Brandes, twierdząc, że Kierkegaard-ojciec „był w domu tyranem, a jego barczysta postać długo oddzielała S0rena od świata".27 Według dzienników Kierkegaarda-syna, jak i świadectw współczesnych, S0ren zawsze starał się okazywać ojcu szacunek. Ale może właśnie w swych dziełach pseudonimowych, w ironicznym zastosowaniu ojcowskiego słownika do krytyki istniejących stosunków, lepiej ujawnia się jego ocena świata kupców. Sądzę, że obok jawnych ataków na „niwelujący jednostkę" system, „w którym rządzą masy" - także przy pomocy ironii opowiedział, co sądzi o społeczeństwie posługującym się jednocześnie kodeksem handlowo-prawnym i książeczką do nabożeństwa. Litota - cecha nieekwiwalentna Obie retoryki, prawnicza i kupiecka, ujawniają postawę filozoficzną. Opowiadają o tym, co nie jest ani prawem, ani handlem. Związana jest z tym inna cecha Kierkegaardowskiej wypowiedzi, mianowicie wspomniana już wcześniej figura litoty. Mówią o niej choćby tytuły Climacusowych dzieł: Okruchy filozoficzne czy Dopisek. Sugerują ją Przedmowy, które później nazwie „sprawą nieznaczną". Pomniejszenie wagi pojęć stało się dosłowną bronią Duńczyka, skierowaną przeciw dominującej wówczas filozofii Hegla. Opo27 G Brandes, S0ren Kierkegaard, w: Samlede Skrifter, s. 256. 358 wiadało o doświadczeniu jednostki niechętnej generalizacji i obiektywizacji swej wiedzy. We wstępie do Dopisku Climacus spotyka myślicielaheglistę, który tak woła: „Cóż to za niesłychana bezczelność i niezwykła próżność [...], tak podkreślać wagę swego malutkiego «ja» w naszym, przejętym historią powszechną, teocentrycznym, spekulatywnie istotnym dziewiętnastym wieku". „Wstrząsnęło to mną - mówi Climacus - i złożyłbym uszy po sobie, gdybym nie był zahartowany przeciw wielu okropnościom. Ale mam tu czyste sumienie, gdyż nie ze względu na siebie byłem bezczelny, nie, to chrześcijaństwo zmusiło mnie do tego. To ono przywiązuje wielką wagę do mego malutkiego «ja» - i do każdego innego, równie niewielkiego «ja»".28 Maleńka jednostka została przeciwstawiona racjonalizującym naukom dziewiętnastego wieku, a jej doświadczenie - dla podkreślenia różnicy - ujęte w języku „opisu pomniejszającego", który w istocie wyraża sprawy niemałe. To, co marginalne, stało się centralne. Pseudonimowa strategia Duńczyka oznaczała odrzuceniejajako konwencjonalnie uprzywilejowanej (silniejszej, lepszej, prawdziwszej) pozycji nadawczej. Filozof uzyskał to poprzez bagatelizację autorytetu twórcy. Znaczna część pseudonimowych autorów, jak A / Młody człowiek z Albo-albo, bohater Powtórzenia czy Quidam z dzieła Stadier paa Livets Vei, pozbawiona jest statusu społecznego. Kierkegaard osiąga podobny rezultat „pomniejszenia nadawcy" przez odebranie swym pseudonimom tożsamości narodowej i mieszanie ze sobą kultur - właśnie tak, jak to się obecnie dzieje w Europie Zachodniej i jak to było za życia pisarza, gdy „cudzoziemcy": Niemcy, Żydzi, Norwegowie, Holendrzy..., stanowili znaczną część mieszkańców Kopenhagi, a oburzeni tym romantycy tworzyli pojęcie „czystości narodowej". Oto Climacus, zamieszkujący klasztor na górze Synaj, zostaje przywołany, by zrobił porządek z duńską literaturą dziewiętnastego wieku. W duńską debatę włączają się pseudonimy, podkreślające swą „obcość" łacińsko brzmiącymi nazwiskami, jak Constantin Constantius, 28 S. Kierkegaard jako J. Climacus, Afsluttende..., s. 7. 359 Frater Taciturnus, a nawet Johannes de Silentio; tutaj partykuła „de" dyskretnie wskazuje także na francuskie pochodzenie. Ale Kierkegaardowi i tego było mało. Może powodowała nim obawa, nieobca także Nietzschemu, że pozostanie sobą? Wprowadza więc nowy chwyt: pozwala pseudonimom ściągnąć siebie samego, ich twórcę, na dno fikcyjnego istnienia. „Nikt nie wie o tym, że siedzę tu sobie cichutko i mam zamiar robić to, co przystało pseudonimowym autorom - mówi Johannes Climacus w Dopisku - a za każdym razem, gdy wychodzą nasze książki, magister Kierkegaard dostaje za swoje".29 Przyznacie, że nie może niżej upaść człowiek, mający pozycję, powóz i posiadłość w samym środku stolicy. W ten sposób także ja Kierkegaarda stało się pseudonimem tylko mniej sprytnym od innych. Nie być autorytetem, nie posługiwać się atrybutami pozycji społecznej i kultury, „zanikać" oto sposoby, dzięki którym twórczy, estetyczny stosunek autora do postaci zamienia się w sytuację etyczną. To dlatego możemy powiedzieć, że pseudonimy nie wypowiadają słów Kierkegaarda, lecz je, w sposób jak najbardziej niezależny, powtarzają, zgodnie z ideą książki zatytułowanej Powtórzenie. Ja, które nie jest ani uprzywilejowane, ani prawnymi regułami „zobiektywizowane", oto etyczna recepta Kierkegaarda. Właśnie tu łączy się litota z inną cechą pseudonimu: chętnym korzystaniem z komunikacji pośredniej. Ta komunikacja nawiązuje do majeutyki Sokratesa, o którym Duńczyk mówił, że „sam nie rodził, ale był położną". Prawda ma najlepsze warunki przyjścia na świat, „kiedy związana z komunikatem refleksja skupia się na odbiorcy. Mamy wtedy do czynienia z komunikatem etycznym, z majeutyką. Nadawca prawie znika, jest potrzebny jedynie po to, by Inny mógł zaistnieć".30 29 Tamże, s. 221. W swych dziennikach Kierkegaard napisał: „Oto moja granica: jestem pseudonimem. Powinienem płomiennie i gorąco przedstawić ideał, a gdy słuchacz lub czytelnik wzruszy się do łez, jedno pozostanie mi do powiedzenia: to nie jestem ja, to nie jest moje życie... mówiący jest bowiem nikim, jest pseudonimem. Wydawca istnieje rzeczywiście i wie, że będzie osądzony za pseudonimowe wystąpienie" (Pap., X2 A89-91,s. 69-70). 30 Pap.,VIII 2, s. 189. 360 Pseudonim ustanawiają (jako relację) właśnie dlatego, iż wychyla się ku Innemu, który się od niego radykalnie różni. W przeciwnym wypadku odbiorca zniknąłby razem z nadawcą, a pseudonim nigdy by się nie narodził. „Nie należy mylić zwrócenia się przeciw sobie z [...] autodestrukcją". To pierwsze wyraża w istocie przekształcenie siebie, „stawanie-się-aktywne, jako moc afirmowania" - oto opinia Deleuze'a o Nietzscheańskim Zaratustrze, który także „pragnął swego zaniku".31 Nie wydaje mi się nadużyciem przywołanie tych słów, by oświetlić pozycję Kierkegaarda. Zniknięcie jest siłą. Nadawca znika, by dać jak najwięcej. Już w tym miejscu naszej rekonstrukcji figury pseudonimu przeczuwamy, jak silnie jest weń wpisana etyka daru. Spróbujcie bowiem odwzajemnić się pseudonimowi! (Na)dawcy, który znika! Nie może tu być mowy o żadnym „zrewanżowaniu" się, o żadnej ekwiwalencji. Znaczące wydaje się podobieństwo pseudonimowego czynu do Levinasowskiego ruchu w stronę Twarzy. Także dla Francuza kontakt stwarzający jednostkę jest darem, a rozpoznanie drugiego oznacza obdarowanie, jak stwierdzi w Totalite et Injini. Działanie skupione na Innym nazwie Duńczyk reduplikacja. Oznacza ona: „być tym, co się twierdzi", albo „być tym, czego się naucza. Egzystującym". 32 Bo, jak powie w innym miejscu dzienników, „rzeczywistość oznacza egzystencjalną reduplikację słowa".33 Reduplikacja była zatem kategorią łączącą „sądowy proces" świadomości - z działaniem. Nie ulega wątpliwości, że dla Kierkegaarda działanie było tożsame z pisaniem książek. P s e u d o n i m j a k o p o s t a ć etyczna Czym jest zatem pseudonim? Jest, jak się zdaje, przestrzenią złożoną z „nic nie znaczących peryferii" i pozbawioną autoryta31 G. Deleuze, Nietzsche ifilozofia,tl. B. Banasiak, Warszawa 1993, s. 75 i n. 32 Pap., IX A 208, s. 105; VIII 2 B 85, s. 17. 33 Tamże, VIII 2 B 85, s. 19. 361 tywnego centrum. Jest egzystencjalnym działaniem, istniejącym przed słowem. Na początku jest milczeniem. W swej negatywnosci oznacza wycofanie się, stworzenie (ironicznego) dystansu do samego siebie, „prawie zniknięcie". Pozytywność powstaje jednocześnie z tym ruchem: na skutek wycofania jawi się naszym oczom przestrzeń, do której pseudonim może zaprosić gości. Jeżeli wzrok nas nie zawiedzie, zobaczymy między nimi także „Drogiego Czytelnika". Pseudonim, który zrodził się na łożu estetyki jako figura literacka, przeistacza się w postać etyczną. W propozycję porozumienia. Zatem, z jednej strony, pseudonim jest słowem-czynem jednostki, budującej swą tożsamość. Być może, należy powiedzieć, że pseudonim jest najkrótszą definicją tożsamości. Z drugiej strony, przestrzeń między pseudonimem a Autorem (czy też kimś, kogo może wbrew niemu samemu - tak nazywamy) jest tak znaczna, że każdy z nich pozostanie dla drugiego Obcym, Innym. Właśnie dzięki temu wypowiedź usłyszana w przestrzeni stworzonej przez pseudonim przestaje być monologiczna, staje się słowem przestrzennym, które nie jest niczyją własnością - a więc nie jest związane paragrafami prawa. Czym bowiem, zapyta Kierkegaard w Uczynkach miłości, ,jest prawo [w stosunku do etyki], czym nakaz prawa dla człowieka? [...] Ponieważ żaden człowiek w zasadzie nie przewyższa drugiego, zgodnie z moją zachcianką [mogę] dzisiaj uznać za nakaz prawa to, jutro zaś - coś innego. [...] A może wystarczy uznać konsens ludzkich mas - pewną liczbę głosów - za wystarczający do podjęcia decyzji?Jaka liczbajest tu konieczna? [A później], by zacząć działać, jednostka musi dowiedzieć się «od innych», czego żąda prawo, lecz każdy z tych «innych» jako jednostka musi także dowiedzieć się tego od «innych»".34 W tej replice wyrazi Kierkegaard również dzisiaj mocno odczuwane napięcie między tworzeniem norm prawnych przez „innych" ajednostkową, „moją" odpowiedzialnością wobec prawa. Odpowiedzialnością, która nie potrafi stworzyć trwałego, nieskażonego przemocą pojęcia „my". Kantowskiej wypowiedzi, opartej na 34 S. Kierkegaard, Kjcerlighedens Gjerninger, w: SV, t. IX, s. 112. 362 autonomii moralnej jednostki, pseudonim przeciwstawi - zawsze i tylko jednostkową - odpowiedz, cząstkę dialogu wertykalnego. I taką samą odpowiedź da projektom „etyki mas". Kierkegaard oddziela de facto prawo od sprawiedliwości. Twierdzi, że zbudowane przez ludzi prawo jest abstrakcyjną przemocą. Jak pamiętamy, etyczne działanie jednostki zaczyna się od sprzeciwu wobec komunikacji bezpośredniej -jako nie-etycznej. Od niewiary, by moralność można było opowiedzieć innym; nie sposób uniknąć wtedy pustego moralizowania. Można nawet powiedzieć, że socjologia Kierkegaarda ma charakter negatywny, ustępuje pola żarliwie głoszonej jednostkowej etyce pseudonimu. Główny bohater tej socjologii został obdarzony cechami charakteryzującymi, zdaniem duńskiego filozofa, heglowskiego obywatela i (dlatego) przedstawiony ironicznie. Duńczyk nazywa go filistrem (spidsborger), dla którego „utwór z morałem jest o wiele ważniejszy od inteligencji. Filistrzy nigdy nie odczują zachwytu wobec wielkości lub talentu, nawet w niezwykłym wymiarze. Ich morał to krótkie podsumowanie przeróżnych ogłoszeń policyjnych. Najważniejsze jest dla nich bycie pożytecznym obywatelem państwa i zgłoszenie swych uwag wieczorem w klubie. Nigdy nie odczuwają tęsknoty za tym, co nieznane. [...] Miłość filistra do Boga pojawia się wtedy, gdy jego czynności wegetatywne są w ruchu, dłonie wygodnie splecione na brzuchu, a oparta na miękkim fotelu głowa pozwala nieco zaspanemu spojrzeniu wznieść się aż pod sufit, tam gdzie jest to, co Wysokie. [...] Należy kochać bliźniego jak siebie samego, mówią filistrzy (te dobrze wychowane dzieci, pożyteczni obywatele państwa, którzy są tak podatni na każdą nadchodzącą grypę uczuciową), myśląc o tym, że należy podać nożyce do objaśniania świec temu, kto o nie poprosi. Nawet gdyby siedział daleko od ciebie, trzeba powiedzieć «bardzo proszę» i «z ogromną przyjemnością» powstać, by mu je podać. Podobnie należy pamiętać o odpowiedniej porze składania wizyt kondolencyjnych. Filistrzy nigdy nie odczuli, by świat odwrócił się do nich plecami. Żyją bowiem wewnątrz ławicy stowarzyszonych śledzi, które (oczywiście) nie zezwolą, by zdarzyło się coś takiego. Kiedy ktoś naprawdę potrzebuje ich pomocy, zdrowy 363 by się im odwdzięczyć taki człowiek zatem nie może być ich bliźnim. [W istocie] nie znają żadnego bliźniego. Warszawa 1999. czy Bóg jest realnością. czyli powracać do siebie. Do tego. gdyż ich «ja» jest zarazem ich bliźnim i samym sobą. s. (lipiec-październik 1837). praw. nr 3 (126)..że antropologiczne. kupca. Bardziej systematycznie wyłoży Duńczyk swą krytykę społeczną dziewięć lat później.rozsądek podpowie im. także siebie.35 Zatem Kierkegaardowska krytyka filistra-obywatela: mieszczucha. jednostka ryzykuje. o ile prawo pragnie być sprawiedliwe. Łacińskie revolvere oznacza obracać się wokół czegoś. dziennikarza. I on także powinien być źródłem prawa. w Omówieniu literackim (Litteraire Anmeldelse) z 1846 roku. co w jednostce niepowtarzalne i autentyczne. Poruszany troską nieobcą i Marksowi . policjanta (a w innych dziełach doda: prawnika.. Jej sens zawartyjest w etymologii słowa „rewolucja". Słuszne wydaje się stwierdzenie. to najprawdopodobniej nigdy nie znajdzie okazji.. a jego krytyka modernistycznej etyki i koncepcji prawa wydaje się trafna bez rozstrzygnięcia. 364 . reguł. co zostało wyrażone w powiedzeniu: «każdy jest najbliższy sobie» (czyli: jest się swym własnym bliźnim)". Ale sądzę.) wycelowana jest w cechę ekwiwalencji. zamieszczonym w czasopiśmie „ResPublica Nowa". autentyczne potrzeby człowieka zostały schwytane w ciasne formy zupełnie im niesprzyjającej kultury pieniądza i polityki . 73 i n. Wszystkich 35 Pap. a zatem dwa lata przed pojawieniem się Marksowskiego Manifestu komunistycznego. że stanie się całkowicie zależna od „słowa oficjalnego": gazet. IIA 127-131. 36 Taki jest sens Powtórzenia. że dla Kierkegaarda Bógjest źródem sprawiedliwości. jak i dla niewierzących.proponuje Kierkegaard „rewolucję ducha". poety. 36 Litteraire Anmeldelse zostało omówione w moim artykule Hurra! Nareszcie jedna Europa!.. że skoro tak bardzo jej potrzebuje. Najłatwiej dokonać tego w milczeniu. że myśl Kierkegaarda jest ciekawa zarówno dla chrześcijan. Odrzucając milczenie. możliwością. Dzięki temu jednostka rozpoznaje i realizuje najgłębsze potrzeby swego „człowieka wewnętrznego". czy wręcz niemożliwością. Kierkegaard in Post / Modernity. J. Milczenie manifestowane na forum publicznym jest dla Habermasa nieczytelne. monologicznej koncepcji rozumu obecnego w jednostkowej świadomości . że racjonalny rozum nie wyklucza przymusu.). Kierkegaard natomiast powszechną debatę etyczną uznał za manifestację władzy politycznej. wzmacniającym za to głos Innego. pomniejszonym" głosem. Podajmy znaczący przykład. w: N. 8-22. 365 . oznaczającą mówienie „nieswoim. posiadającego lokale wyborcze. Communicative Freedom and Negative Theology. Druser (red.37 Kierkegaardowskiej ciszy. w której uczestniczyć może każdy. sygnałowi dialogu wertykalnego . J. że nie docenia fenomenu obcości. M. Kantowskiej. Westphal. poheglowskie przekonanie o uniwersalnej ważności ekwiwalentnego dyskursu publicznego zakłada uprzednie skłonienie / zmuszenie jednostek do uznania norm dyskursywnych za obowiązujące.rację wyłonioną w toku nieprzerwanej debaty. Habermasowskie. odległej od propagandy i manipulacji. 38 J. że racja większości. uczestniczącego w publicznym dyskursie i poszukującego konsensu za pomocą logicznej argumentacji. s. kto posiada kompetencje obywatelskie. s. etyka zatem bezwarunkowo musi według niego ulec tej ostatniej. kładzie nacisk na wolną debatę. Berlin-Nowyjork 1998. Matustik & M. Jurgen Habermas. Jeden z nich. wypowiadanych podczas debaty „we własnym imieniu". a nie przypadkiem lub wyrazem siły państwa. wyklucza Kierkegaardowską strategię pseudonimową. jest prawdą. wyłoniona w procesie negocjacji. Jak się wydaje. policje i więzienia? Pytania te zajmowały wielu ideologów demokracji. które sami ustanowiliśmy? Jak uwierzyć. Cappel0rn i H. Yearbook 1998". Bloomington 1995. Habermas.) „Kierkegaards Studies.195 i n. Westphal (red. Habermasowi można zarzucić. 37 Por. Okazuje się więc. Także proponowana przez Habermasa „równość" racji etycznych38. Commanded Love and Morał Autonomy: The Kierkegaard-Habermas Debatę.przeciwstawia dialogiczną ideę rozumu „horyzontalnego".przecież interesuje pytanie: jak dalece powinniśmy być posłuszni prawu. w: M. Warszawa 1993. J. poruszana troską o dobro systemu. Jak bowiem w „otwartym społeczeństwie demokratycznym".tak ważnego dla Kierkegaarda. Obywatelstwo a tożsamość narodowa. i te. bo jest wątpliwe. W tym czasie są pozbawieni pełnego udziału w „demokratycznym" dyskursie publicznym. Wspólnotą niemieckiego filozofa rządzi więc zasada ekwiwalencji i taka jest jego etyka. czy taka debata istotnie jest demokratyczna. Wewnątrz habermasowskiego państwa „komunikacyjną równość" obywateli gwarantują „równe" prawa: i te ograniczające władzę. upaństwowioną „obywatelskość". gdy otrzymają obywatelstwo. W swym wykładzie kopenhaskim z 1997 roku Habermas tak powiedział o obcości: „Obcy mogą uczestniczyć w dyskursie obywatelskim dopiero wówczas. że „obcy" otrzymują obywatelstwo w Europie Zachodniej dopiero po upływie około 6-8 lat. posługującym się niecenzurowanymi środkami przekazu. słowo „demokratycznym" zostało ujęte w cudzysłów. Jego teoria dyskursu zakłada tylko jedno forum i jedną. Być mniejszym Kierkegaard skłania nas z kolei do zadania pytania: jak porozumieć się z innymi. 34: „Pożądana polityczna akulturacja [obcych] nie dotyczy całości procesów socjalizacji". czyli bez odwołania się do mechanizmów wspólnotowej 39 Por. Nie wydaje się to przekonywające. s. Mówiąc najkrócej. ta etyka nie zna ani pojęcia daru. które gwarantują obywatelowi prawo do swobodnej wypowiedzi.jednostce. która także jest darem. a socjologię antropologii. B.39 Przeciwstawia on bowiem obywatela . Habermas. ani miłości. umożliwiającym powstanie obywatelskiej wspólnoty etycznej. Wydaje się. tł. 366 . że właśnie postulat przymusowej akulturacji jako warunku równego uczestnictwa w demokratycznym dyskursie jest słabością tej koncepcji. nie wcześniej". nie będąc z nimi tożsamym? Jak zaświadczyć swoją biografię bez marginalizacji doświadczenia innych. Markiewicz. Dla niemieckiego filozofa demokratyczne państwo jest koniecznym warunkiem. oddzielić akulturację polityczną od innych form socjalizacji? Dodajmy ponadto. Za Levinasem. którego podtytuł brzmi: Dialektyczno-patetyczno-mimiczny zlepek). że etyka wyprzedza dyskurs. że etyka rodzi się na łożu dyskursu. małpowanie . dialektykę i mimikę (na przykład w Dopisku. która narzuca językowi niezwykłą strategię . Nicolaus 40 Ironia. wzorowane na odwiecznym. itd. Pseudonimy zaprzeczają sobie także w inny sposób. żart. niwelujących różnice? Jak uniknąć pokusy rozumienia „obcości" jako czegoś gorszego? Kierkegaard lokuje owo „jak" w etycznej kategorii komunikacji pośredniej.mówienia przeciwko sobie. smutnemu . humor stanowiły w oczach Kierkegaarda dar dla czytelnika. Autor pierwszej z nich. pracowitemu nierób. Za platońskim Sokratesem i za Habermasem możemy powiedzieć. zazwyczaj trzymające się z dala od siebie elementy. Kierkegaardowska wolność (która dotyczy wyłącznie jednostki) to także wolność od zbyt silnych więzów narodowych. Obie prace zostały wydane tego samego dnia. stając się jedynie warunkiem rozwoju jednostki. łącząca te trzy. Patos ma oddziałać na nasze emocje. jak i powagę dialektyki.łączy ze sobą patos.tożsamości.oraz milczenie. Mimika zaś to ironizowanie. Taką parę tworzą na przykład autorzy Pojęcia lęku {Przedmów. Łamie autorytet wypowiedzi i samego wypowiadającego jako „instancji nadawczej". ludowym wzorze. 367 . gdzie grubasowi towarzyszy chudzielec. Zatem replika. Chętnie tworzą pary. charakteryzuje się powagą i żarliwością. która minimalizuje ideologiczną i polityczną pozycję nadawcy. autor drugiej. 17 czerwca 1844 roku. przedrzeźnianie. To połączenie przedrzeźnia ideologiczne i polityczne racje autora. Kierkegaard i tutaj ma własne zdanie. Wychodzi od dialektyki milczenia. które przestają być dosłowne i „prawdziwe". skłania nie obawiającą się „podwójnej refleksji" świadomość do . Role społeczne jednostki przestają być dla niego najwyższym stopniem obywatelskiego rozwoju. W Liście otwartym Constantius jest przekonany.żartowniś. zależności od historii.40 Takie połączenie osłabia zarówno uczuciowe oddziaływanie patosu. dialektyka na intelekt. Vigilius Haufniensis. że czytelnik „pojmie żart i będzie się nim bawił". temu. „Teksty Drugie". by ten „drugi mógł zaistnieć". co niewypowiedziane . jest złośliwy. zatytułowany Kierkegaard jako powieściopisarz. nr 2. naszej kulturze. odległe. Jednocześnie obawia się on. przewrotny. zniewalają czytelnika Kierkegaarda. analizę etyki. co odmienne i nieznane . . Demokratycznemu dialogowi Duńczyk przeciwstawił . co obce. może nawet powieść41 oraz reportaż. dialektyka i ironia. mój esej.przestaje istnieć. 41 Por. platoński dramat filozoficzny. esej. Zarówno ten „chwyt".naszemu językowi. że usunięcie milczenia z przestrzeni publicznej podporządkuje to. śmieszny. Warszawa 1994. Wówczas to. Pseudonim pragnie zatem ocalić jednostkowe milczenie (skoro „milczenie ocala jednostkę") i chyba właśnie dlatego został powołany do życia. od Greków przejęte figury retoryczne: patos. Kierkegaard wzbogaca nas o możliwość wyboru. Obok etyki ekwiwalencji istnieje etyka daru.dialektyczny pseudonim. jak i wspomniane. estetyki i religii. co znamy .obcość . ogarniający milczenie oraz jakże różnorodne możliwości słowa: lirykę. satyrę. Etyka pseudonimu. jedynie pseudonim. wzmagają „uwodzicielską" moc tekstu. zderzona twarzą w twarz z etyką demokratyczną. krytykę literacką.jako swoją replikę .Notabene. Bo kto tak potrafi mówić? Oczywiście. podkreśla słabości tej ostatniej. Czułemu na punkcie równości obywatelowi przedstawia Duńczyk jednostkę odrzucającą „równość zobowiązań" po to. pastisz. 113. 143.356 Balie Nicolai Edinger 109.) 235 Bastholm Christian 109 Beaumarchais Pierre de 235 Beckmann Friedrich 57-62. 262.)331 Alcybiades 310 Algreen-Ussing Tage 40 Almaviva.148.) 289 Badenjacob 65. bibl.) 51.169 Andersen Hans Christian 8.) 194 Archimedes 86 Argonauci (mit.) 168.) 194 Anacharsis 270 Anakreon 168. 262 Agamemnon(mit.) 117 Achilles (mit. 19.)87.Indeks osób Abraham (bibl. 258 Baltazar (Belsazar.) 167 Arv (lit.) 305. 37.) 194 Arion (mit. 58.) 256 Banasiak Bogdan 361 Basilio Don (lit.) 192-194 Argus (mit.330. 182.241 Adler Adolph Peter 10.) 168.338 Astius F. 82.314. 64 Bellman Carl Michael 147 Berg Rasmus (lit. 268 Aurora (mit. 75 Baggesenjens 57. postać z komedii Holberga201 Arystofanes 79.) 235 Amaltea(mit.) 80 Ariadna (mit.116.193 Akrisjos(mit.121 Blicher Steen Steenson 98 Blumauer Aloys 55 369 .193 Adam (bibl.273.147.344 Andromeda (mit. 250 Arystoteles 38. 255.). 331 Atropos (mit. postać z komedii Holberga 109 Beylin Stefania 148 Biehl Charlotta Dorothea 34 Bildad(bibl.228.) 194 Ariusz313 Arkas (Ikaros. mit.) 193.) 99 Augustyn. 82 Atlas (mit.) 192 Bachus (mit.). hrabia (lit. 339 Balaam (bibl. św. 55-57. 65.) 167-169 Borg Stefan 18. 304 Cyllaris(mit. 34 Chariko(mit. 218. G. 139. 270.344. 101. 221.) 193 370 . 80. 79 Druser Hermann 365 Dunning Stephen N. 134. 202.313 Danae(mit.) 62 Cyceron (Marcus Tullius Cicero) 106.) 256 Dante Alighieri 141.62. 15. 216.310 Diogenes z Synopy 15 Dionizos (mit. 282.Bootes (Wolarz. 90. postać z komedii Holberga 109 DeleuzeGilles361 Demeter(mit. mit. król duński 279 Chrystus zob. 347. Jezus Chrystus Christoff (lit.) 65 Domicjan (Titus Flavius Domicjanus). królowa Kartaginy (mit. 81. 59.347. 358 Bryzejda(mit) 168 Calderon de la Barca Pedro 141. cesarz rzymski 74 Doris (mit. 365 Cecylia (lit.182 Degn Peer (lit.)194 Czubekjan75.359 Crusoe Robinson (lit. 93. 141. Niedźwiednik.175 Cappel0rn Niels j 0 r g e n 4. 204. 283 Dardanos(mit. 355 Dyl Sowizdrzał zob. król duński 51 Christian V.118 Borso Dario 88 Boye Caspar Johannes 211 Brahe Tycho de 154 Brandes Georg 346. bohaterka opowiadania Blichera 98 Cervantes Saavedra Miąuel de 10. Sowizdrzał Dyl Elektra (mit.86.306.) 28 Droysen J.42. 161.).)331 Daniel (bibl. służący.)313 Chodowiecki Daniel Nicolaus 55 Christian IV.) 193 Defoe Daniel 10. 48.). 102. 267.) 79 Dodo.) 76 Demonaks 77 Diogenes Laertios (Laertius) 218. 157. postać z komedii Holberga 301 Clausen Henrik Nicolai 286 Constantin Constantius (pseudonim Kierkegaarda) 11-13. Arctophylax. 197-199.).264. 88. 18.311. Elwira (lit.).116 GarffJoakim4 Elihu(bibl.88.167 Elifaz (bibl.)H6 Ellis Davidson H. mit.) 57. radca handlowy. postać z opery Mozar207.).) 87.I Gaja (mit. Carlo Broschi) 21 Grundtvig Nicolai Frederik SeveFenger Henning 143 rin 282. 174. 40.)lll Flawiusz Filostrat Starszy 15 Habermas Jurgen 365-367 Frater Taciturnus (pseudonim Hamann Johann Georg 39. 279.299. 60 Ewald Johannes 65 Grói meyer (lit.) 168 280 Eskulap (mit. 55. 161. 300. 360 77. 163. król duński 299 I Harald Blaatand (Sinozęby) 320 371 .312 Frederiksen Morten Johan 272 Hamlet (lit.142 Filoktet(mit. Eros (mit.) 192 Grimm bracia (Jacob i Wilhelm) Eurypides 79 177 Ewa (bibl. R.59 Fryderyk VI.232.226.).) 235 Guttry Aleksander 163 Filippides 267 Gyllembourg-Ehrensvard Thomasinel41.293.) 194 Goldkalb Salomon (lit.) 264 Hannay Alastair 349 Fryderyk II. wydawca 71 Farinelli (właśc.275 Frej (Fr0j. 99 Goethe Johann Wolfgang 34. postać z wodewilu HeiberFajdros216 ga67 Falk. Kierkegaarda) 11. 155.233 ta 31 Erichtoniusz(mit. król duński 154 HansenP.74.) 51. 164.118 Fryderyk IV. postać z wodewilu Heiberga 58.) 194 Gray Thomas 163 Europa (mit.).208. Freir. C. 175.241 Grobecker Phillip 57.) 58 Gunilda (lit.) 264. król duński 109 HansonA.301 Feuerfuchs Titus (lit. postać z komedii Fichtejohann Gottlieb 179 Holberga 309 Figaro (lit. mit. 257. 98.309. 325.67.193.35.351. 134.337. 9. 323.88. 167.312 Herodot250 Hertz Henrik 143.250 Hong EdnaH. 326. 262265. 203. postać z komedii Holberga 263 Holst Hans Peter 143.) 189 Hera (Junona. 231-237. 318. 133.296. 148.228.) 104 Hioba żona zob.Juno.193. 335. 238. 271.344. 302. 184. 15. 118. 344 Herschel Caroline 189 Herscheljohn Frederick 189 Herschel William 189 Hesperydy(miL) 193 Hiady(mit.58. 262. 41. 99. 311. 274. 85. 145.357.193 Hektor (mit. 229. 157.237 Hong Howard V. 201.) 168 Hegel Georg Wilhelm Friedrich 8. 110-118. 192.221. mit.148.)168. 274. 277. 317.) 111.). 213217. 244-246. 212. 182. 86. 179. 325.350.Haralda Blaatanda syn zob.331. 163. 326-329. 279284.102. 76. 197-211. 38. 106. 195. 294. 154. 311. 75. 344 Homer 129. 314. 224-227.147. 242. 263. 80 Hiob (bibl. 273. 250. 168.55. 120. 182. 286.237 372 .)168 Hilarius Bogbinder (pseudonim Kierkegaarda) 11. 102. 310.194 Heraklit z Efezu 37.76. 101-104. 335.167. 182. Sitis Hirsch Emanuel 41 Hoffmann Ernst Theodor Amadeus 60 Holberg Ludvig 10. 128.313 Holofernes (tu: lit. 177. 264.355 Hioba synowie i córki (bibl. 9.358 Hegezjasz z Cyreny (Aristippos) 73 Heiberg Johan Ludvig 4. 141-143.) 168.281. 158.86. 179.) 80. 193. 246. 294. 190.221. 70. 172. 222. 316.)168 Hias(mit. Svend Widłobrody Hedozjusz 170 Hefajstos (mit.167 Herakles (Herkules. 189. 235. 352-355. 310. 37-39.) 193 Helios (mit.41. 76. 250. 268. 18.168. 21. 193 Helena (mit. 142. 294.79. 18.283. 293. 88.158. 147.338 Herder Johann Gottfried 71. 121. 251.338.352 Heiberg Peter Andreas 141 Heimdal(mit. 237. 86. 8-10.329. 176. 87. 175. 272.) 7. ). 224.130 Iwaszkiewicz Jarosław 17. 281 Jan Bez Ziemi.297.) 99 Kofoed-Hansen Hans Peter (ps. 48.)80 Io (mit. 118. Titus Flavius Clemens) 132.) 299 Jazon (mit.) 194 Katon Starszy Cenzor (Marcus Porius Cato Maior Censorius) 257 Kefeus(miL) 194 Kepler Johannes 185 Kerner Justinus 67 Kierkegaard Michael P.267 Kopernik Mikołaj 154 . Johann Paul Friedrich Richter) 40. 347.135.286 Janus Bifrons (mit. Zeus Kafka Franz 354 Kalipso(mit. 271.313 Inachus(mit.) 31. św. Jean-Pierre) 245. 218 Kloto (mit.)167 Kant Immanuel 39. 358 Kirke(mit. 16. 100.290 Kohelet (Eklezjastes. 15 Jacquet-Tisseau E.) 167 Kallisto(mit.) 194 Kastor(mit. św.182.289. ród 310 Kondrup Johnny 4.317.117.) 72. 360 Jonasz (bibl. 18 Jakub. król angielski 41 Jan Chrzciciel.) 115 JacobsF. św. mit.115. 323 Jerzy III. król angielski 189 Jesper (lit. 362 Kartezjusz (Renę Descartes) 10.350 Johannes de Silentio (pseudonim Kierkegaarda) 117.281.) 61 Juan Don (lit.)189 Klatterup (lit. 268.) 80 Ilithyia (Ejlejtyja.-M.148.271.219 Izajasz (bibl.344. 216.281.Horacy (Quintus Horatius Flaccus) 75. postać z komedii Holberga 210 Jezus Chrystus 90.) 193 Jean Paul (właśc.) 129.241. 66.340 Johannes Climacus (pseudonim Kierkegaarda) 12.310 Kasjopea (mit.95 Junona. 288 Jan Ewangelista. postać z wodewilu Heiberga 275 Klemens Aleksandryjski (Klemens z Aleksandrii.345.259 Komnenowie. Hera Jupiter zob.271. właśc. 194. bibl.142.306.) ekonom. Juno zob. 317. G. Jean-Baptiste Poquelin) 141 Montesąuieu Charles de 182 Mortensen Finn Hauberg 4 Moth Matthias 308. 177.288 Madvig Johan Nicolai 218 Małgorzata (lit. 95. 84 Lessing Gotthold Ephraim 28.) 194 Meng Sophie 51 Merkury (mit.101.268.11. właśc. 325 Lachezis (mit. postać z opery Mozarta 95 Krąg J. 267 Łukasz.326 Mateusz.302.306.) 241 Molbech Christian 283 Molier (Moliere.). żona Sokratesa 310 Ksenofanes z Kolofonu 15 Kubiak Zygmunt 99. św. 34.) 155 Lavater Johann Caspar 48.314. postać z komedii Holberga 296 Leibniz Gottfried Wilhelm 16. 40 Lowrie Walter 18.). 257. F. 55 Levinas Emmanuel 361.333 Maren (lit.) 193 Landman Adam 353 Laura (lit. 281.113 Mojżesz (bibl..).Komandor (lit. 38 374 .) 60.49 Leander (lit.80. 222 Meduza (mit.311. 134. 364 Martensen Hans Lassen 79. 23. św. 365 Mau E. astronom grecki 153 Mickiewicz Adam 222 Milton John 163 Miłosz Czesław 87.282. 367 Lindner J. 142. 79 Kresyda(lit. 340 Mozart Wolfgang Amadeus 31. 103. 281. matka Jezusa Chrystusa 177 Markiewicz Barbara 366 Marks Karol (Karl Marx) 42.340 Matustik M.129. św. 357. 288.323.)70 Krzyżanowski Julian 42 Ksantypa. 83 Lukian z Samosaty 77. postać z dramatu Goethego 34 Marek.235 M0ller Poul Martin 10.194 Meton.) 99 Ladon (mit. 79. 28.17 Leopold E.). J.281. postać z utworu Holberga 264 Maria Św. 262.168.242 Niels (lit.) 193 Patrokles(mit.)99 Pernille (lit. postać z dramatu Oehlenschlagera 320 Pandarus (lit.159.)168 Pattison George 348 Paweł.189.82.38.) 192 Palnatoke (lit.). postać z komedii Holberga283 Persefona 76 Perseis (mit. postać z dramatu Holberga281 Olsen Reginę 7.58 Nicolaus Notabene (pseudonim Kierkegaarda) 12.56. 337 Nietzsche Friedrich 361 Niobe(mit) 65 Nitsch F.)275 Okeanos (mit.167. św.) 189 Perseusz(mit. radca stanu 7. 331 Petrarka (Francesco Petrarca) 155 Pierrot(lit.) 176.267.304 NickelsSara57.) 256 Nereus (mit. bibl.317 Pegaz (mit. 230.170 Orfeusz (mit. kompozytor 46 Muller Wilhelm 98. 290292 Nabuchodonozor (Nebukadnesar.Muller A. 78 Orion (mit.194.281 Pitagoras 238.) 168 Nestroy Johann Nepomuk 46 NicholToddW.82.168 01dfux (lit.250.216.347 .) 70 Parmenides z Elei 15 Parys (mit. 48.58. 99 Munchhausen Karl Friedrich Hieronymus von 59 Mynster Jakob Peter 245.311 Platon 16.) 299 Odyseusz(mit. jarl.143.320 Ofelia(lit. 130 Noe (bibl.) 28 Nestor (mit.129. 138.)105 Piętaszek (lit..) 62 Piotr. św. 313 Oehlenschlager Adam Gottlob 35. postać z wodewilu Heiberga 68 Nielsen Rasmus 302.) 167.).) 194 Penelopa(mit.)99.325.193 Ozyrys (mit.) 167. 78 Olsen.).170. A.).) 194 Osjan 165 Owidiusz (Publius Ovidius Naso) 80.171.87. 102 Saint-GeorgesG. 335 Schiller Friedrich 55.).216.)194 Poloniusz(lit. 347.) 28 Prozerpina (Persefona. 235 Prodikos 230 Prometeusz (mit. król żydowski (bibl.264. 230. 306.174 Schlegel August Wilhelm 70. postać z dramatu Oehlenschlagera) 320 Sofar(bibl. 282 Stilling Peter Michael 302 Stygotius Magister (lit. ksiądz 101.218. 66 Salomon (lit. piastunka. 268. 243.229. 344. Goldkalb Salomon Sandner Henryk 84 Schelling Friedrich Wilhelm Josef 228.90.) zob.88 Rohde H.)193 Plutarch 267 Polluks(mit. 360 Sowizdrzał Dyl (lit.116 Sofokleslll Sokrates 16.51 Seneka 325 Sibbern Frederik Christian 11. 278 Richter L. 325. mit. niewolnik.)87. postać z komedii Holberga 257 Svend Widłobrody 320 Swetoniusz (Suetonius Tranquillus) 74 Swift Jonathan 182 Syv Peter 340 Syriusz(mit. P.)l70. 310. 326 Sire (lit.70.Plejone(mit.). 269.175.H.303 . 303 Schlegel Fritz 7 SchubotheJ.).56. 99 RothF.275.) 308 Spinoza Baruch 328 Staffeldt Adolph Schack von 98 Stefański Witold 230 Stiernholm Rasmus 203.) 87 Skofte (lit.) 65 Quidam (pseudonim Kierkegaarda359 Reitzel Carl Andreas 242.H.)275 Ponte Lorenzo da 31.) 43. postać z komedii Holberga 264 Sitis (bibl.175. 354.312 Rygę Johan Christian 58 SadzikJózef.21 Salomon. 18.192 Szekspir (William Shakespeare) 10. 141.).) 28.118 Vielgeschrey (lit.57 Ulisses (mit.167. 57. 18. 349 Troilus (lit. postać z komedii Holberga 309.) 193 Uranos (mit.177 Zeus (Jupiter. 65.) 313 TennemannW.175.174.) postać z komedii Holberga 283 Vigilius Haufniensis (pseudonim Kierkegaarda) 367 Wergili (Wergiliusz. postać z wodewilu Heiberga275 Tukidydes 250 Tulstrup Niels 38 Tyfon(mit) 56.313 Wilster Christian 239 Winther Christian 142. Publius Vergilius Maro) 55.) postać z komedii Beaumarchais'go i opery Mozarta 235 .81.331 Zuzanna (lit. właśc.G. 345 Toftegaard Nielsen G.) 70 Trop (lit.192-194.) 194 Thor(mit. 82. 224 Tetens Johan Nicolai 11 Tetyda(mit.-H.Tamara.301 TieckLudvig 70.303 Tisseau P. 365 Westphaler Gert (lit. 65 Westphal M.73 Terencjusz Publiusz (Publius Terentius Afer) 259 Tertulian (Quintus Septimus Florentius Tertullianus) 83.) 65 Tatarkiewicz Władysław 16 Tejrezjasz (mit. mit.)96 ThuraA. 80.)28 Tezeusz(mit.). 88 Toeplitz Karol 44. 245 Wittgenstein Ludvig 349 Wolf Pius Aleksander 211 Wolter (Voltaire. Francois-Marie Arouet) 141 Young Edward 163 Zaratustra 361 ZenonzEleil5.) 167 Ulrich Leon 303 Victor Eremita (pseudonim Kierkegaarda)17. królowa gruzińska 310 Tantal (mit.57. 239.66. Spis treści Słowo od tłumacza 7 O Powtórzeniu u S0ren Kierkegaard jako Constandn Constantius Powtórzenie 13 O Roku astronomicznym 141 Johan Ludvig Heiberg jako krytyk Kierkegaarda Rok astronomiczny 145 O Liście otwartym Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga 197 . S0ren Kierkegaard jako Constantin Constantius List otwarty Constantina Constantiusa do Pana Profesora Heiberga. kawalera o r d e r u D a n n e b r o g 199 O Przedmowach 241 S0ren Kierkegaard jako Nicolaus Notabene Przedmowy 247 Bronisław Świderski Dar Indeks osób 369 341 . . pl http://www. ul.B. 635 75 57 e-mail: [email protected] Skład: Komputerowe Usługi Poligraficzne. W. 756 74 81 Druk i oprawa: Drukarnia Wydawnicza im. ul.A. tel.wab. Donata Lam Redakcja techniczna: Urszula Ziętek Wydawnictwo W.com.Wydawca dziękuje Pani Krystynie Piotrowskiej za możliwość wykorzystania jej grafik na okładce i stronach tytułowych. s. Anczyca S. Nowolipie 9/11. fax 635 15 25. 00-150 Warszawa tel.c.com. Żółkiewskiego 7. ul. tel. Kraków.. Piaseczno.A. Projekt okładki i stron tytułowych: Maciej Sadowski Redakcja: Marianna Sokołowska Korekta: Maria Kaniewska. L. Wadowicka 8 ISBN 83-8822142-6 . Jean Charles Sournia NADZIEJE MEDYCYNY Jean Bernard ANATOMIA UCZUĆ Boris Cyrulnik SEKS I ŚMIERĆ Jacques Ruffie INTYMNA HISTORIA LUDZKOŚCI Theodore Zeldin HISTORIA STROJU Maguelonne Toussaint-Samat SPÓR O DZIEDZICTWO EUROPEJSKIE Ewa Bieńkowska WIEDEŃSKA APOKALIPSA Ewa Kuryluk ŻYWOTY ŚWIĘTYCH POPRAWIONE Zbigniew Mikołejko .W serii z WAGĄ ukazały sie: DROGA SERCA Eugen Drewermann. Dalaj Lama ISTOTNEGO NIE WIDAĆ Eugen Drewermann CZYSTOŚĆ I BRUD Georges Vigarello CUDOWNE I POŻYTECZNE Bruno Bettelheim HISTORIA EPIDEMII Jacques Ruffie. Documents Similar To Soren Kierkegaard - Powtorzenie, Próba psychologii eksperymentalnejSkip carouselcarousel previouscarousel nextListVII2FILOZOFIAMateriał. Filozofia Rozszerzona. Wersja Skrócona.Filozofia - Słownik PojęćlkErnst Juenger - Książę piechoty. W nawałnicy żelazaRe Aleart1 15Emil Cioran - Samotność i przeznaczenieHesRozum i wiaraRozmowy z CioranemMatura z Filozofii 2012Filozofia Richard Popkin Avrum Stroll PL2009 Nerczuk Miarą Jest każdy z nas , Wstęp (autorGogacz_MieczysĹ‚aw,_Platonizm_i_arystotelizmMetamorfozy Platońskiej „Metafory Słońca” (Respublica 509b) w hetero- i ortodoksyjnej teologii (I-III w.)arystotelesPACEWICZ-rec. z Rodziewicz-Peitho 3 (2012).pdfPlaton - ListyZagadnienia Egzaminacyjne z FilozofiiPaństwoPlaton - PaństwoFilozofia_politykiSzestow Lew-Zuchwalstwo i Pokora - UnknownSorkrates mówi sam ze sobą o sprawiedliwościWyjście z Jaskini Platona - Naturalna Historia Czasu04_stasiak.pdfSokrates Sam Ze Soba Rozmawia o Sprawiedliwościskrypt z filozofiiMore From Tomasz PanekSkip carouselcarousel previouscarousel nextENCYKLIKA - 1791. Pius VI - Quod AliquantulumKierkegaard Soren - Dziennik uwodziciela.pdfGuenongeopolityka_2011_nr_3Ronald Lasecki - Europa, nie Zachód. Komentarz do felietonu Jacka BartyzelaHuizinga, Johan - Jesień średniowiecza (rozdziały III, IV, V)ferArthur Schopenhauer - O Wolności Ludzkiej WoliEncyklika Testem BenevolentiaeFooter MenuBack To TopAboutAbout ScribdPressOur blogJoin our team!Contact UsJoin todayInvite FriendsGiftsLegalTermsPrivacyCopyrightSupportHelp / FAQAccessibilityPurchase helpAdChoicesPublishersSocial MediaCopyright © 2018 Scribd Inc. .Browse Books.Site Directory.Site Language: English中文EspañolالعربيةPortuguês日本語DeutschFrançaisTurkceРусский языкTiếng việtJęzyk polskiBahasa indonesiaSign up to vote on this titleUsefulNot usefulYou're Reading a Free PreviewDownloadClose DialogAre you sure?This action might not be possible to undo. Are you sure you want to continue?CANCELOK
Copyright © 2024 DOKUMEN.SITE Inc.